Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna żona

Epoka lodowcowa w związku...

Polecane posty

Gość smutna żona
Romans miał on. JAk już wcześniej napisałam, nie mam wolanach zdrady. I masz rację, troche sie tego obawiam. Ma mozliwości zdrady - pracę, w której musi być dyspozycyjny, samochód... Ja jakis czas temu przeprowadziłam terapię szokową, czyli to co ty i podziałało, ale na krótko. Teraz nie rusza go nawet to, że cały dzień spędzam z kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Aha, mamy 2 dzieci więc jak wychodziłam z domu np. z siostra na piwko to rzuciłam do niego: wychodzę, zajmij sie dziećmi i wyszłam. On nawet nie pytał z kim i gdzie. Jak wracałam o północy to nawet z komputera się nie podniósł, ale po tym traktowaniu go jak powioetrze to zaczęło powoli się zmieniać. Zobaczył, że mam swoje życie, swoje sprawy, bo wczesniej to ja zawsze byłam w domu jak on wracał, zawsze ja pierwsza wracałam, w domu miał wszystko zrobione, dzieci zadbane itp. I chyba stałam się za wygodna, był pewny mnie, traktował mnie w pewnym sensie jak jakiś mebel, który po prostu zawsze będzie. A to moje wychodzenie, nie zwracanie na niego uwagi wybiło go troche z rytmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żona
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Aha, mamy 2 dzieci więc jak wychodziłam z domu np. z siostra na piwko to rzuciłam do niego: wychodzę, zajmij sie dziećmi i wyszłam. On nawet nie pytał z kim i gdzie. Jak wracałam o północy to nawet z komputera się nie podniósł, ale po tym traktowaniu go jak powioetrze to zaczęło powoli się zmieniać. Zobaczył, że mam swoje życie, swoje sprawy, bo wczesniej to ja zawsze byłam w domu jak on wracał, zawsze ja pierwsza wracałam, w domu miał wszystko zrobione, dzieci zadbane itp. I chyba stałam się za wygodna, był pewny mnie, traktował mnie w pewnym sensie jak jakiś mebel, który po prostu zawsze będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Po prostu zburzyłam jego wyobrażenie o mnie i to, ze ja jestem zawsze jak on jest i jeszcze dodałam ten element niepewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Ale jeśli - jak piszesz - on ma taką pracę, że ma możliwości zdrady to ja bym mu się bliżej przyjrzała. O której on wraca do domu i jak często wychodzi z kumplami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żona
Czy kobiety mają w genach takie zachowanie? Podsuwać wszystko pod nos? Ja robię identycznie. Co do powrotów z pracy to wachają się od 15 minut do kilku godzin. Z kumplami spotyka się srednio raz w tygodniu - nigdy nie wiem z kim, gdzie i kiedy wróci. Wiem, że to może chodzić o kogoś, ale ja nie mam możliwości sprawdzenia go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwość zawsze jest.przyjdz po niego do pracy.albo jak mowi, ze usi zostac dłużej, to wpadnij tam.zobaczysz, czy rzeczywiście jest. a jak zapyta po co przyszłas, to powiedz,ze przechodziłas przypadkie i niesiesz mu cos do przekąszenia. Ogólnie rzecz biorąc, kobiety zachowują się w związkach jak cierpętnice.przyzwyczajają faceta do tego.to okropne. Mój uważa, ze niepowinnam miec o nic pretensji.Ja, jako, ze miałam dosyć kłótni, przestałam u sie żalić.jAKI EFEKT?on jet jeszcze gorszy a uwza, ze jest ok.jedyny kontakt jaki z nim mam to3smsy dziennie.jemu to wystarczy.mnie musi.ja zaczynam organizowac sobie to nowe zycie.w innym miescie z przyjaciółmi.on sie tego chyba nie spodziewa, bo takijest slepy.nie mam innego wyjścia.jak zacznę kolejną rozmowę to dostanę opiernicz, ze zabraniam mu pracowac(czyli cały dzien pomagać swoim rodzicom) bo tak naprawde rodzice sa dla niego najwazniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam już go dosyć.tego egoizmu i przekonania ze on jest nieomylny, najwspanialszy najmądrzejszy.a tak naprawde swoimi gadkami przynosi mi wstyd w towarzystwie.a jak zwrócę mu uwagę, albo zdenerwuę czyms(tym ze mam inne zdanie od jego) to napuszy sie jak indor i to wszycy widzą i mają polewkę, bo to naprawde smiesznie wyglada. on sam pracuje sbie na tę sytuację.chyba bedzie starym kawalerem który mieszka z rodzicami.ew.znajdzie sobie głupia lake, która bedzie mu przytakiwac i usmiechac sie ciagle.i bedzie marzyła o ieszkaniu z tesciami i opieca nad nimi na starość.super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żona
On niestety nie ma pracy w jednym miejscu. Raz bywa w pracy, raz w terenie, a i godziny ma bardzo elasyczne. Tzn. Dłużej może pracować, krócej -wykluczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, jak powiem, ze odchodzę od niego, to wiecie co powie? ze to wszystko moja wina. i ciekawe bedzie, czy ktoś ze mną wytrzyma, bo on był idealnym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, smutna żóno to on rzeczywiście ma kazję do zdrady.znam takiego.zona zorientowała sie bo zobaczyła biling za rozmowy na kom. rach wynosł 2000zł wszystko pod jeden numer. wies, te co mają wiecej kasy, wynajmują detektywa.zaleta?dowód w sprawie rozwodowej i wiekszosc majatku przypada tobie.zastanów sie nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żona
glammyx - każdy facet jest nieomylny, inteligentny i tak fantastyczny, że absolutnie o nic nie mozna się do niego przyczepić w swoim mniemaniu po prostu najlepszy. Mój M. też taki jest. Nie lubi problemów. A jak mu się czasem wyżaliłam, to potem to wszystko co powiedziałam wykorzystywał przeciwko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żona
na całe szczęście to ja dostaję rachunki, więc co nieco mogę przejrzeć. Pewnie uciułałabym na detektywa, ale kto powiedział, że ja chcę rozwodu? Ja chcę odzyskać tego fantastycznego faceta, którym był wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WŁAŚNIE!!!oni zniechecaja nas do szczerosci i bliskosci a zachecaja do ddalania sie od nich.widzsz.ty jestes zona, ja panna, ale chcialałbym kiedys miec rodzinę.ale nie z takim durnie.nie chcę płakać noc w noc. słuchaj..próbowałas terapii wstrząsowej?moze powinnas odejsc na jakis czas?a moze powinnaś wzbudzic w nim zazdrośc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, ze po zdradzie dałas mu szansę, ale z tego co wiem, to on ją zaprzepaścił.czemu godzisz sie być z takim człowiekiem?Naprawde go kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
SMUTNA ŻONO zawsze można sprawdzić, mój też jezdzi o prace ma w terenie, a poza tym to jak to nie wiesz gdzie idzie z kumplami, ja to się po prostu pytam: do której knajpy idziecie? I czekam na odpowiedz. A jak by nie powiedział to bym powiedziała, że musimy porozmawiać i cos ustalić, albo jest mężem, albo kawakerem. Ja już teraz taka wygodna nie jestem, nie podstawiam wszystkiego pod nos, zostawiam go częściej z dziecmi, niech się angazuje w życie domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mam podobny problem
jestem 6 lat po ślubie, mąż pracuje, ja nie.Dzieci nie mamy.Wraca z pracy, obiadek ma podstwiony pod nos i .....zasiada do kompa.Łaskę zrobi,że w ogóle się odezwie o jakimś miłym słowie, komplemencie nawet nie wspomnę.Nie pamiętam nawet kiedy ostatnio mnie przytulił. Nie dawno pojawiła się w jego życiu ta druga...........(mężatka), do niczego poważnego nie doszło ale i tak zabolało mnie to strasznie.:( Niby jesteśmy razem ale tak jakbyśmy byli osobno:( Myślałam o dziecku ale czy dziecko uratuje związek? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może uratować..choć...nie musi.Jeżeli ma kochankę, to wieksze prawdopodobienstwo, ze od ciebie NIE dejdzie, ale jezeli ona zgodzi sie na taki układ to nadal bedzie miał romans.poza tym moze sobie znalezc kochankę jak bedziesz w ciazy.wiem co mówię.przeczytaj topic \"byłam kochanką\".mozna nawet nie zdawac obie sprawy z tego, ze jest sie ta trzcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Według mnie to jesteśmy po prostu za wygodne dla mężów, wszystko podstawiamy pod nos, a oni sie przyzwyczajają i potem myślą, że im się nalezy. A oni sobie w telewizorze lub w komputerze siadają, bo wiedza, że sia samo pozmywa, posprząta, ugotuje. Ja miałam 2 razy taką sytuację, że było zero zainteresowania moją osoba i za kazdym razem terapi taka jak pisałm wyżej odniosła skutki. Facet lubi gonić, jak już złapie i usidli to go kobieta przestaje interesować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mam podobny problem
dziękuję glammyx za odpowiedź 🌻 Kochanki raczej nie ma, chociaż ta jego koleżaneczka zapewne chciałaby nią być :p On poczuł się bardzo pewny siebie, ma żonę,która czeka na niego w domu z obiadkiem i kocha mimo wszystko.Która nie odejdzie, bo nie ma gdzie i do kogo:( Wiem,że sama jestem sobie winna, bo to ja go tak rozwydrzyłam. On ma świadomosć,że jest "górą" więc się zbytnio rozbrykał.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
A sprawdzić to naprawdę nie jest trudno, wystarczy trochę sprytu. Ja sobie czasami sprawdzam, chociaż u mnie zdrady nie było, ale jedna - inaczej jej nie nazwę - żdzira chciała się wepchnąć z buciorami w moje małżeństwo to ją pogoniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Do: chyba mam podobny problem: A czemu nie pracujesz? Może pójdz do pracy, to go jakoś zmobilizuje, zacznie na Ciebie inaczej patrzec, zacznij wychodzić z domu i nie bądz zawsze w domu jak on wraca. A dziecko...........no cóż, trudno mi doradzać, ciąża to dla faceta bardzo stresujacy okres, wiele z nich znajduje sobie wtedy kochanki, chociaz niekoniecznie, ja byłam 2 razy w ciąży i mój sobie nie znalazł. Znam tez takiego, który jak się dowiedział, że zona jest w ciązy to się zrobił aniołkiem i pozostał nim do dzisiaj, więc tu reguły nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam chyba podobny problem
do a kto ten-a jak ją pogoniłaś? Ja chciałam zadzwonić i pogadać z jej mężem ,ale czy warto ? Wsadzę tylko kij w mrowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
poczekaj chwulkę, gdzieś to tu juz opisywałam, to znajdę i przekopiuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Do: mam chyba podobny problem: poniewaz jest dużo pisania to podam Ci tytuł tego topiku, na którym sie wypowiadałam: :Zastanawiam się czy mój mąż mnie nie zdradza" Moje wypowiedzi są pod nickiem: "jak to czytam" i "Ola 777" Przeczytaj, jak będziesz chciała o coś zapytać to chetnie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam chyba podobny problem
do a kto ten-dzięki !😘 Lecę na tamten topik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
jeszcze moje wypowiedzi: popieram Cię, też taka jestem, że wszystko bym sprawdziła, raz znalazłam jego rozmowy w gg, to prztrzepałam mu wszystko, znalazłąm jeszcze bilingi, i co się okazało, mój mężulek pisał do niej smsy pod moim nosem, a ja nic nie zauwazyłam. Ja akurat jestem taka, że mu nic nie powiedziałam tylko do baby zadzwoniłam. Dała mu spokój, ale na pół roku. To potem do jej szefa zadzwoniłam, że w pracy romansuje z moim mężem. To się odczepiła. Ale dzięki temu romansu nie było. Potem założyłam sobie w gg konto że niby facetem jestem i ją podrywałam. Nie uwierzycie jak łatwa laska, 30 lat miała, a po półgodzinnej rozmowie w gg już mnie na kawę zapraszała, powiedziała mi, że facet po 7 latach ją rzucił, więc wszystko jasne dla mnie się stało. Szukała szybko zastępstwa, nie patrzyła czy żonaty, dzieciaty (my mamy 2 małych dzieci i ona o tym wiedziała). Chciała z moim mężem w delegacje jezdzić, bo on czasami jezdzi, a że małe dzieci ma to jej wcale nie przeszkadzało. Teraz sobie go od czasu do czasu sprawdzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Do: mam chyba podobny problem: jeszcze następne, sorry, że kopiuję, ale tyle tego pisania Nie wiem czy rozmowa ma jakiś sens, u mnie było tak: mąż na moje pytanie powiedział, że to kolezanka z pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i że wyolbrzymiam, że robie problemy. to przestałam z nim gadac i zadzwoniłam do tej kobiety. ja jestem w takiej sytuacji, że mamy 2 dzieci - małych - więc miałam prawo zadzwonic do starej panny, żeby z dala od mojej rodziny się trzymała. Po prostu w tamtym momencie to było dla mnie najważniejsze, moja rodzina, a nie bzdury, które mi mąż opowiadał. I nie wstydzę się tego, że zadzwoniłam, to ona się powinna wstydzic, ze zadzwoniła do niej matka dwójki malutkich dzieci i żona faceta, do którego ona sie przystawia. TAK, ONA SIĘ POWINNA WSTYDZIĆ> Powiedziałam jej m in. że nikt jej nie zapraszał do mojej rodziny, że moja rodzina składa się z czterech osób i jeśli bedziemy ją chcieli powiększyc to razem o tym zdecydujemy, a ona nam na pewno do tego nie jest potrzebna. następnym razem zrobiłabym tak samo. Az się boje pomyśleć co by było gdybym wtedy nie przeczytała jego archiwum gg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×