Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna żona

Epoka lodowcowa w związku...

Polecane posty

ja poświęcałam sie cała dla faceta.byleby był happy-nic to nie dało.mozna miec pretensje do kochanek, ale do mezów tez, bo to oni ślubowali, a ochanki, rzadziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Tylko, że ja jeszcze mam dzieci, a kochanka to NIE JEST PRYWATNA SPRAWA MĘŻA, KOICHANKA TO SPRAWA CAŁEJ RODZINY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I cała rodzina jest w to zaangazowana i przechodzi kryzys i mam niby nic do niej nie mieć? Bo to potem my i dzieci cierpia a nie mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona
W moim zwiazku pojawialy sie kobiety - kolezanki hehehe( dwie), ale nie pomyslalam, aby cos im do sluchu powiedziec. One byly pannami i ogólnie rzecz biorac mogly robic co chca. Bylam na nie wsciekla, bylam w stanie je zabic, ale to zawsze z M. zalatwialam sprawy. To on ma wobec rodziny obowiazki. Ale znam to powiedzenie, ze jak suka nie da to pies nie wezmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam chyba podobny problem
cierpi żona, dzieci ,mąż nie ma żadnych wyrzutów sumienia a kochanka ma satysfakcję,że rozpieprzyła innej kobiecie związek. W końcu tylko o to jej chodzi, gdy pakuje się w romans z żonatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona
Ja tez mam dzieci. Jedno nasze wspolne, drugie nie nasze, ale wychowujemy je. W przypadku rozwodu ciezko byloby przekonac sad, ze ja sama sie nadaje na rodzine zastepcza. Stad moja proba ratowania, a nie rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam chyba podobny problem
no właśnie smutna żono-jak suka nie da .................:) Tylko ,że ta suka ,która startowała do mojego męża nie jest panną! Dlatego tym bardziej nią gardzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona
Dawno temu jako nastolatka bylam kochanka zonatego. Zwiazek sie rozpadl i nasz i ich. Ale do dzis pamietam co on mówil. Ze im sie nie uklada, ze sie nie kochaja, ze rozwód to tylko kwestia czasu. A ja gowniara sie zakochalam. Przekonal mnie. DO DZIS MAM WYRZUTY SUMIENIA. Dojrzalam i wiem, ze kazdy facet tak mowi.Do dzis jak ognia unikam rozmow z facetami, którzy od tego rozpoczynaja. Ale wiem to dopiero teraz... Z tej perspektywy patrzac mysle, ze to facet jest prowodyrem. Nie chce przez to powiedziec, ze kobietki sa glupie, ale latwo dac sie omamic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez była kochanką.mój topic: byłam kochanką. tragedia.tez już to widzę.tylko ja nie wiedzialam, ze on jest zonaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam chyba podobny problem
do smutnej żony-uwierz mi, kobiety nie są lepsze! Nie wszystkie są naiwnymi kobietkami, które oszukują źli faceci;) Same pakują się w związek z żonatym i nie mają przy tym żadnych skrupułów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam chyba podobny problem
jesteś więc glammyx usprawiedliwiona ;) Nie wiedziałaś,że on ma żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi wstyd okropnie.jak ktos jest ciekawy niech wejdzie na mój topic. wiecie, ze jego najbardziej kochałam?a musiałam sie wycofac.tragedia. ale wiem za to kiedy facet szuka kochanki i jak sciemnia i oszukuje kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona
dalam d...y i koniec. Zaluje, ale coz teraz moge zrobic. Teraz sama cierpie. Zaczelam topik o lodowce, a teraz gadamy o kochankach. Nie chcialabym, zeby to byla prawda... Ale wasze wypowiedzi kieruja moje mysli wlasnie w ta strone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zmienmy temat i wrócmy do meritum. czy jest szansa ze zmienimy naszych facetów?czy nie lepiej tego zakonczyc?ja chyba odejde.nie chce zeby był moim mezem.moi rodzice sie kłócą ale sa bardziej ugdowi niz m oj facet.tamten nie idzie na zadne kompromisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona
Troche wyzej napisalam dlaczego nie moge odejsc, dlatego staram sie naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam chyba podobny problem
ja nie mam na razie gdzie odejść, bo też o tym myslałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, wiarygodnosc dla kuratorów.wspólczuję ci. chyba musisz wzbudzic w nim zazdrość, musisz byc dla niego atrakcyjna.tzn bardziej.tajemniczosć, kobiecy strój, radość(z niwiadomego powodu)makijaż, bielizna.nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Ja też byłam kiedyś kochanką, miałam już męża i dzieci, on miał zonę, ale nie miał dzieci. jego zona miała do mnie pretensje, że go zbałamuciłam, i uważam, ze miała prawo, dzwoniła do mnie i mówiła co o mnie mysli. Przyznałam jej rację, nie uważałam, że się poniżyła. Zresztą nasz związek był powazny, mielismy zostac razem, mielismy juz mieszkanie przygotowane dla nas...ale zostałam z mężem............ i wiecie co? I ŻAŁUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona
Musze sie przewietrzyc, odpoczac, pomyslec o czyms innym... Wroce ok. 21 Licze na jakies optymistyczne listy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Aha, mój mąz też się z nim spotkał i o mnie walczył, rozmawiał z nim i wcale nie uważał, że tylko ze mną powinien to załatwić. Ze mną oczywiście, ale to ten mężczyzna mu mnie "ukradł" i z nim gadał tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz niby też buył poważny bo jak powiedzialam ze odchodze to szukał dla nas meszkania, gadal,ze chce ze mna miec dziecko wyjechac itp. KŁAMAŁ.POZA TYM NIE MOGŁABYM CHYBA SPOJRZEC W LUSTRO.ON ZDRADZAŁ ŻONĘ JAK BYŁA W CIĄŻY!!!!IDIOTA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A JAK MI SIE TŁUMACZYŁ to gadal, ze jej nie kocha, ze ona chciała miec dziecko wiec jej zrobił. i tyle.a jak z robił to wyszedł do swojego pokoju.to mial byc facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
Ja dzisiaj odmówiłam mojemu m. pójścia na basen, a niech sobie nie mysli, że jak mu się zachce to wszędzie z nim pójdę. I chyba pójdzie sam. Niech widzi, że nie zawsze mam ochotę na to, na co on ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona
A moj M. skończyl prace o 16... Nawet nie zadzwonil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
I jeszcze go nie ma w domu? Gdie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona
No wlasnie o to chodzi, ze nie ma. A jak zapytam gdzie byl, to pewnie stwierdzi, ze z kolegami. I uzna to za poczatek "czepiania sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
A nie możesz teraz do niego na komórke zadzwonić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
A jutro o 16 zadzwon i zapytaj o której będzie i do pracy do niego podskocz, ja bym na pewno cos wymysliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ten
To ja tu widzę powazny problem , ale nie Twój tylko faceta, jesli on normalne pytania uznaje za czepianie się to tylko powazna rozmowa moze pomóc, MUSISZ mu to wytłumaczyć, że on nie jest kawalerem, ma żonę, powiedz mu to. Nie jest juz wolny. Dla mnie to nie do pomyslenia, żeby mąż mi nie powiedział gdzie był, będzie, idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona
Wlasciwie kazdy konflikt zaczyna sie od tego, ze wróci Bóg wie o której i skad. Albo wróci z pracy, obróci sie na piecie i wychodzi. Rzadko mówi gdzie. Uwaza, ze ma prawo do prywatnosci. Na odwal sie czasami rzuci, ze wychodzi z kolegami. Z nimi chce mu sie wyjsc, ze mna bardzo sporadycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×