Roczne urwiski 2004

Aha Karolinko co do dzisiejszych zakupow to jedziemy sami ;) Mala jest przeziebiona wiec jej nie narazam... A no i do MAKRO nie weszlaby z nami :)

Szntaże były różne, np. że spakuję jego rzeczy i wsytawię za drzwi jeśli czegoś tam nie zrobi i tak tez uczyniłam. Tylko nie wiem czy jestem dobrym doradcą bo my juz nie jesteśmy razem :(.

Karola? Jak to? Rozeszlas sie z mezem?

Nie chcialambyc wscibska... :(

Ktoras kiedys pytala co potrafia powiedziec nasze maluch ,wiec : Wiola duzo mowi po swojemu i kloci sie z nami;) Mowi najczesciej tata,najrzadziej mama :( BABA,DZIADZIA-odkad wyjechal do siostry nie ma do kogo tak mowic wiec przeatala:( , DZIDZI , CIO TO JE? ,AM-AM, LALA no tyle co pamietam;)

Nie bylismy małżeństwem i już długo się między nami nie układało. Niestety skończyło sie tak a nie inaczej (długa historia, jak będę miała siłę żeby o tym pisać to pewnie Wam opowiem ale jeszcze nie teraz). Jest nam (mi i Maksowi) lepiej więc nie czuję się nieszczęsliwa.

Te Wasze dzieciaki jakby bardziej rozwinięte niż mój Maks :(. On nawet mama nie mówi, tzn. mówi tylko niekoniecznie na mnie :(

loli - gdzie zniknęłaś? Zapomniałaś strony odświerzać?

Loli - przed chwilą doszły do mnie zdjęcia. ioletka bardzo słodko wygląda jak śpi . U Was juz tak zimno, ze w kombinezon ją ubiersz?

Chyba prowadzę monolog?

No i zrobiła 1000 wpis! Huraaaa!!! Chyba należą mi sie jakieś gratulacje?

GRATULUJE

CO z tymi kwiatkami? czemu nie wyskakuja?;(

Ja piszę \"kwiat\"

dla karoli ;)

Pewnie zaraz będę kończyć - czekam aż rodzice wrócą z Maksem z kościoła Jonka - przykro mi z powodu tej dziewczynki. Jak leżałam na patologii ciąży to napatrzyłam się na takie maleństwa w inkubatorach (obok był oddział intensywnej terapii noworodków). Odkąd mam Maksa nie mogę patrzeć na krzywdę dzieci :(. Nawet zdjęcia głodujących z Afryki przyp[rawiają mnie o dreszcze i prowadzą do płaczu. A juz porgram o tych domach dziecka to istna tortura :(. Niech Mała walczy o życie!

Loli - dziękuję bardzo :).

Karola ,,facet to swinia,, ;) Ja tez swoje przeszlam;)

Jesli moge spytac... Czy tato Maksia go odwiedza ? No i czy placi alimenty? ODP jesli chcesz;)

Ojciec Maksa płaci za utrzymanie moje i Maksa. Odwiedza go bardzo często i dużo przy nim robi. Maks bardzo za nim tęskni. Każde rozstanie okupione jest łazami. To jest najgorsze ale przecież nie mogą wogóle sie niespotykać

Ojciec Maksa nie jest świnią. Poprostu nie pasujemy do siebie i tyle. Myśleliśmy, że jak się Mały urodzi to wszystko się jakos ułóży ale było tylko gorzej :(.

kurcze... Moze jeszcze wrocicie do siebie ;) ze wzgledu na Maksia;)

Nie wiem, nie zależy mi na tym ale on bardzo tego chce. Nie mogę męczyć się całe życie tylko dla dobra Maksa. Zresztą nie wiem co jest dla niego lepsze - udawanie, dodam, że bardzo nieudolne, że wszystko jest ok, czy spokój w domu tylko z mamą?

No i Wiola siedzi mi juz na kolanach...

Dla niego pewnie jestescie wani i potrzebni oboje;) Ale racja klotnie rodzicow nie wyjda mu na dobre... Jest az tak zly?No ale to twoja decyzja;) pewnie sluszna.

Biedne te nasze dzieci... Ja boje sie przyszlosci... Co jej powiedziec? Jak? Kiedy? :(

Maks też już na kolanach. Nie, źle mnie zrozumiałaś. Przemek jest naprawdę dobry tylko, że nie dla mnie :( kończę.pa

ok.Ja tez koncze:) Moja mama w drodze,idziemy na spacerek;) Karola rozumie;) u mnie jest sytuacja inna... Moze jeszcze kiedys do tego wrocimy;) nie koniecznie na forum. Jesli bedziesz chciala to zawsze cie wyslucham;) No kazdej z was;) buzka

W końcu w domku! Huraaa! Jest tu któraś z Was?

Czy ktos tu wreszcie zajrzy ?