Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Oczywiście , że był szczepiony ... On nie miał kontaktów z innymi psami . Tak obserwują po takich ugryzieniach . Oglądałam kiedyś taki program z ,,psychologiem dla zwierząt,, , który powiedział , że nigdy nie powinno się zostawiać dziecka samego z psem . Bo to tylko zwierzę i ma tylko jeden sposób do obrony ... A wiadomo jakie dzieci potrafią być dokuczliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - a ja dziś rano, szykując się do pracy, własnie o Tobie myślałam, bo juz się za Tobą stęskniłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ninko , no niestety nie znam nikogo kto by go wziął . A zresztą bałabym się go komukolwiek dać żeby tej osoby nie pogryzł , on nietoleruje obcych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda pieska, ale niestety, Wiola i pies nie mogą się spotykać :O A na wsi? Nie masz jakiejś rodziny, która wzięłaby go na wieś np. na łańcych przy budzie? Ja wiem, że to drastyczne, ale lepsze to niż uśpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko , miło mi 👄 , że tak o Nas myślisz :-) Wioletka jest marudna , więc długo nie posiedzę ;-) Pójdziemy gdzieś na spacerek i do sklepu .Ładnie będą na mnie ludzie patrzeć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - ludźmi się nie przejmuj. Nie ich sprawa. Najważniejsze, żeby Wiola wróciła do formy. 👄 dla dzieciątka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj , na wsi wujek ma psa , a zresztą oni go znają , bo jak przyjeżdzają to mało ich nie zje (zawsze jest przywiązany ). Z drugiej strony oni mają taki sam zły stosunek do psów jak tata :-( Wolałabym uspać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, z tego co mówisz wynika, że to naprawde niebezpieczny pies. I tak cud, że wo wszystko nie wygląda gorzej. Przepraszam Loli, ale ja bym się tego psa definitywnie pozbyła. Dziecko jest dla mnie najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maks nadal śpi :O Wczoraj usnął dopiero przed 23 to teraz odsypia :O Nie położe go w dzień spać i może w końcu przestawi się na ranne wstawanie :O Loli - przykro mi :(😭i mam nadzieję, że w Wioli nie pozostawi to jakiegoś trwałego uszczerbku :( 👄 dla Was obydwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dziś zimno i chyba mokro, nie wiem dokładnie bo jeszcze okien nie poodsłaniałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko , rozmuię Cię , dla mnie też Wiola jest najważniejsza i pewnie napisałabym tak samo gdyby to przytrafiło się komuś innemu ... Jednak gdy chodzi o Nas samych to decyzja jest trudniejsza , bo mamy świadomość , że trzeba , a zarazem co się z nim będzie działo 😭 to są takie dylematy ... No nic muszę zmykać , będę informować co się dzieje ... Pa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też idę do mojego śpiącego królewicza ;) Musze mu zorganiozwać zajęcia na cały dzień, a to nie lada wyzwanie ;) Może zrobię mu teatrzyk z udziałem wszystkich jego maskotek? Pewnie dzis już nie zajrzę więc do zobaczenia jutro pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loli to pryzkre co piszesz o psiaku:( i małej:( ale zwierzta tez sa zazdrosne , złosliwe, ja dlatego swojego labradora wywaliłam do moich rodziców był jeszcze młody a ja zaszłam w ciaze a ze rodzice mieszkaj na peryferiach maista i ma duzo swobody to mu tam dobrze ale w srode byłam swiatkiem tez nieciekawej sytuacji : mojej kolezanki córcia nauczyła sie złoscic psa i teraz ten chodzi i jak ja widzi to juz warczy i sie jezy:( i babcia tez sie boii i chce wydca go tylko on juz ma z 10 lat , to tez sie przyzwyczaił i jest zamkniety w drugim pokoju a mała jest izolowana od niego,to tylko zwierze tylko i nigdy nie nalezy mu ufac trzeba uwazac! pozbywanie tez nie jest najlepszym sposobem , chyba ze jest bardzo agresywny ! mam nadzieje ze to sie nie powtórzy juz wiecej , pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jonka mój nr gg-8456647

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do mojego bałwana to nam go rozwalili wczoraj :(:( ja dzis zarobiona bo jutro impreza pozegnaniowa, i mam kupe roboty uff!!! uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe bałwan bardzo oryginalny :) zapisz mój nr gg może pogadamy kiedys 8091

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( martwie sie:( mamie coś dolega ma znowu perypetie jelitowe i lekarz dał skier. na bad. kału a jak to nic nie wykaże na kolonoskopię :( a martwię się bo w bliskiej rodzinie kilka osón miało rak j.grubego:( ech życie tylko same problemy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - nie martw się na zapas. W końcu najpierw trzeba zbadać mamę. Jedna znana mi osoba miała dolegliwości jelitowe (ogólnie rzecz biorąc) i okazało się, że w wyniku uderzenia w brzuch coś tam się poprzestawiało w jelitach. Krótki zabieg i po sprawie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Nie włączyłam się rano, bo doszłam do wniosku, że musze poświęcić czas Martynie, zanim nie przyjdzie babcia Jaga ;) Żeby nie było, że z mamą nudno, bo siedzi przy kompie, a babcia się bawi ;) Loli - strasznie mi przykro z powodu Wioletki :( Taka opuchlizna powinna do miesiąca zejść, zreszta u dzieci łatwiej, niż u dorosłych dochodzi do gojenia ran - świeżość tkanki... Jeżeli lekarka powiedziała, że nie powinno być blizn, to tak pewnie się stanie. Jak już się zagoją rany, możesz smarować taka mascią Cepan, albo Contractubex - obie są mniej więcej tego samego składu, ale ta pierwsza jest zdecydowanie tańsza. 👄 dla Ciebie i Wioli... A co do psa... No cóż... wiecie jakie mam zdanie na temat psów - nie lubię i już. Dlatego ja bym uśpiła... Ale to moje prywatne zdanie... W szpitalu było bardzo przyjemnie - pogadałam z panem doktorem, zobaczył moje niepodważalne wskazania, zapytał kiedy chcę przyjść i czy pasuje mi 15.02 :) Mam się zgłosić na izbę przyjeć 14.02 o 12.00 - pobiorą badania i w czwartek mnie \"zetną\" ;) Wrócę do Was w okolicy niedzieli/poniedziałku :) Naprawdę - przygotowałam się na awantury, nastroszyłam pióra, napięłam bicepsy, a tu taki luz... ;) Pojeździłam sobie jeszcze tu i ówdzie po mieście korzystając z ostatnich dni wolności ;) Na razie tyle - odezwę się jak Martynka pójdzie spać ;) Buziaczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dziś na ćwiczeniach :) Naciągnełam jakiś mięsień i nie mogę ruszać lewą ręką ;) Starość nie radość ;) ale w środę idę jeszcze raz ;) Jonko - no to szykuj torbę i wio do szpitala :) Tylko wracaj szybko z ładnym, zdrowym dzidziusiem ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contratubex ja mam taka dziewczyna chciała popełnic u nas samobujstwo rzuciła sie po pociag pospieszny i normalnie calała tylko cała pocieta jest:( to było ze3 lata temu miała 16 lat przychodziłą do mnie i mi przyniosła kiedys ta masc , lekarzami sa jej rodzice mama gin a tata internista non stop pija a ona nie mogła se poradzic z rozstaniem z chłopakiem , była dzien wczesniej u mnie z ta mascia mi na blizne po kolczyku w pepku ja przyniosła, stad pamietam ta nazwe ale spoko juz ma chłopaka od 3 lat jest szczesliwa ale ma blizny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny 🖐️ Jonko dziękuję za poradę lekarską 👄 zaraz zapiszę nazwę tej maści ... Gdy za pierwszym razem ją zachaczył koło brwi , rana wydawała się głebsza , a nawet śladu teraz nie ma , więc modlę się żeby po tych też nie było ... Koleżanka ma przynieść mać z czystego aloesu , podobno też skutecznie i szybko goi rany i oparzenia ... Wioletka wcale się nie skarży , że coś ją boli , jest taka dzielna ❤️ A gdy pytamy ją jaki jest Misiek to mówi ,, niewiem ,, :-( Co do psa , mamy coraz większy dylemat i coraz więcej nerwowych sytuacji . Adrian dąży do oddania go i podburza naszego tatę , mama bardzo to przeżywa , zresztą ja i siostra też bo wszystkie wiemy , że nie może się to więcej powtórzyć , ale serce nam pęka gdybyśmy go tam oddały 😭 Misiek nadal jest u babci , mama mówi , że jest bardzo skruszony . Muszą póść z nim do weterynarza na 3 obserwacje , za każdą trzeba zapłacić 50 zł :-0 , gdybyśmy go chcieli uspać musi mieć badanie mózgu , czy jest to konieczne ... Tak sobie myślę , że może go wykastrować aby obniżyć temperament (kiedyś tak weterynarz radził) no i zęby powyrywać ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Na początek Loli całuski dla Wiolusi 😘 😘 żeby szybko się zagoiło. Polecam bardzo Contratubex-choć jest drogi ok 30 zł z małą tubkę, ale uwazam, ze skuteczniejszy od Cepanu. Wypróbowałam na sobie i po Cepanie zostałą mi blizna po cc, a tym razem smarowałam Contratubexem i mam bliznę, ale bardzo ładną, cieniutką i płaską więc gorąco polecam(jest na receptę!!) Co do pieska, rozumiem twoją rozterkę, sama mam pieski (3 szt) ale oddałabym albo uśpiła, gdyby taka historia przytrafiła się moim dzieciom. Dziękuję za zdjęcia: Ninko-fajny dresik-Maciek już zazdrości i też chce taki ;) a Martusia nie ściąga kapci? bo Maciek cały cZas lata na bosaka, nie wiem co mam zrobiś, żeby chodził w kapciach.... Beatko-uwielbiam w twojej Patrysi te słodkie pucki-jej zdjęcia mnie rozbrajają, szczególnie jak się uśmiecha (idealna kandydatka do reklamy:)) Jonko-masz wyczucie smaku jeśli chodzi o zdjęcia Martynki-są takie romantyczne..... wogóle nie widać po niej, ze to taka złośnica i rozrabiaka ;) Karolinko-Maciuś też zabiera do łóżka taką menażerię-tyle tylko, ze on ma większe (dorosłe) łóżko, aż mnie dziwi, ze Maksio tak się obstawia :D Ogółem stwierdzam, ze nasze dzieci już nie wyglądają na dzidzie-to prawdziwe przedszkolaki-coraz poważniejsze rysy, ale nadal słodkie i zawadiackie uśmieszki i diabliki w oczkach ;) Nie było mnie cały tydzień, bo nawet nie wiem kiedy zleciał tyle miałam spraw. Całe dnie załatwiałam Markowi różne sprawy, bo on teraz pracuje na wyjeździe i bez sensu jest rano zawozić pracowników, wracać do E-ga załatwiac sprawi i znów wracazć do Krynicy po pracowników-tym bardziej, że jak go nie ma to nie pracują. Dobrze, że mamy tą dziewczynę na hurtowni, bo nie wiem jakbym to wszystko pogodziła ze sobą. Czuję, ze już z niej nie zrezygnuję.... ma pewny etat :) Jeszcze magazynier jest w szpitalu na badaniach, więc braki w kadrze dają się we znaki-dobrze, że to jeszcze nie sezon.... Maciuś miał wczoraj wypadek-nauczył się wychodzić z wanny i kiedy ja wyciągnęłam Kubę i poszłam go ubierać on wyszedł i uderzył się buzią. Przyleciał do mnie zakrwawiony jakby co najmniej wybił sobie wszystkie zęby, ale to mała ranka byłą. Marek przyszedł z pomocą -opatrzył syna i stwierdził, że to drobnostka-i Maćkowi od razu przeszło :) Nie ma to jak tata uczy jak być twardym :) U nas jest chyba poprawa-nawet wróciliśmy do \"niekolacji\" Marek chyba wreszcie zrozumiał, co próbowałam mu powiedzieć. Boję się zapeszyć, bo na prawdę zaczęło robić się normalnie..... Trzymajcie kciuki. Jonko no to w czwartek wielki dzień :) Maciek też urodził się w czwartek (aha nie obraziłam sie ;)) trzymam kciuki, bo pamiętam jak mnie nagle strach obleciał przed cc z Kubusiem. Powodzenia i czekam na pierwsze zdjęcia maluszka :) Beatko fajnie się złożyło z tymi imionami synków twojej koleżanki-chyba rzeczywiście do siebie pasują, ja też sobie przypomniałąm, że gdy chodziłąm do przedszkola miałam kolegę Maćka, a jego młodszy brat miAł na imię Kuba :D ale w naszym przypadku to nie było zamierzone bo tata wybierał imię dla drugiej latorośli ;) Ninko jeszcze troszkę a chłopakom będę kupywać ciuchy w tych samych rozmiarach :) a z tymi pizamkami to się udało przez przypadek, ale fajnie zaczynam się czuć prawie jak mama bliżniaków ;) Zajrzę jeszcze do was bo siedzę w pracy-może sięktoś odezwie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu , ach te dzieciaki wiecznie muszą coś sobie nabić lub rozbić coś :-0 Cieszę się razem z Tobą , że pomału Wasze relacje nabierają normalnośi 🌻 To chyba tak naprzemiennie bo u Nas znowu nadciągnęły burzowe chmury ... To chyba przez hormony ;-) bo oststnio też w tym samym czasie tak było ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak sobota , wszystkie się wylegujecie :D oprócz Ani ;-) Posłałam Wam fotki chorej Myszki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×