Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

hmmmm no cóż dostałam pustą wiadomość-bez załącznika Loli mam nadzieję, że Wiola nie będzie tego pamiętać-mnie ugryzł pies jak byłam rachmistrzem w spisie ludności i do tej pory mam poważny uraz do obcych psów-wystarczy że szczeknie a ja już uciekam w panice :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu , jak narazie nie widzę takich reakcji na inne pieski ... A co do Miśka to narazie się nie widzieli bo jest izolowany ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę no slicznie to nie wygląda, ale smaruj ją tym aloesem (wiem, że jest świetny) lub Contratubexem, bo niestety takie poszarpane rany mogą zostac. Prawie niewidoczne, ale zawsze to buzia i w dodatku dziewczynka-lepiej, żeby nie miała z tego powodu komleksów. Mojemu bratu na twarzy została szrama po tym jak go kiedyś podrapałam ( w bójce oczywiście) więc lepiej zapobiec temu póki czas i w czasie kiedy się to goi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu , ta rana nie jest szarpana , to raczej takie zadrapania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posłałam Wam kilka zdjęć ;) może nienajlepszej jakości ale mam nadzieję, że i tak będą się Wam podobać ;) Loli - muszę przyznać, że Wiola miała dużo szczęścia. Kilka milimetrów wyżej i z oczkiem byłoby by krucho :O Na razie wygląda dość nieciekawie ale mam nadzieję, że szybko się poprawi. 👄 Ucałuj Wioletkę od nas za to że jest taka dzielna. A te maści można stosować dopiero po wygojemiu się rany. No i Contratubex mniej śmierdzi ;) bo Cepan zajerzdża cebulą ;) Aniu - cieszę się, że u Was się poukładało :) A Maciusiowi tez należy się buziak 👄 A wiesz, że i mi się przypomniało, że jak byłam kiedyś na wczasach (miałam wtedy może 5 lat ;) ) t zakochałam się w chłopcu z domku obok. On miał na imię Maciek a jego młodszy brat, w którym zakochała sie moja kuzynka nazywał się Kuba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina co taka smutna buźka MAksa? , kombinezon świetny:) Loli 🌻 dla kwiatuszka taka biedna i tak blisko naprawdę dużego nieszczęścia było :( za takie coś własnego psa udusiłabym gołymi rękoma :( w takim przypadku nie miałabym litości , a oddac go komuś to ryzyko że kogoś skrzywdzi , takie jest moje zdanie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - :( Biedna Wioletka. Gdyby nie to opuchnięcie, to może nawet nie najgorzej by to wyglądało :O Wyobrażam sobie jak to musiało ją boleć :O Ucałują ja od cioci Ninki i Martusi 👄 Dzielny z niej żuczek 🌻 Karolina - no fju fju. Ale przystojniak. No i rzeczywiście kombinezon bardzo wyjściowy. Mina istotnie nietypowa. Chyba Joanna Chmielewska nazywała to miną przeciwko całemu światu ;) Ale jak zima to zima. Aniu - właśnie takiego samodzielnego wychodzenia z wanny staram się Marty nie uczyć, bo wyobraźnia mi podpowiada, że natychmiast byłoby to samo z co z Maciusiem. Całuski dla Ciebie i obu chłopaczków 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🖐️ Ale się zrobiło u Nas biało ... A Ja myślałam , że wiosna powli nadciąga ;-) Dziękuję w imieniu Wioletki za wszystkie życzonka i buziaczki 🌻 Całe szczęście wszystko goi się w błyskwicznym tępie ;-) Wczoraj opuchnięcie już zeszło , więc wyglądała dużo lepiej ... Dziś pojawił się sinika w kolorze żółtym :-0 ale naprawdę jest coraz lepiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestemy po obiadku , czuję się jak balon :-0 Za jakąś godzinkę idziemy z dzieciakami (Wiolą I Danielem ) do ,,Fiku-Miku,, . Podobno jest tam rewelacyjnie , a dzieci nie chcą z tamtąd wracać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiatm! ogladam własnie zdjecia od was i musze sie przyznac , ze zdjecie Wioli mna wstrzasneło:( pozdrowionka dla małej , mama nadzieje ze sledau nie edzie, :( w sobote miałam impreze pozegnaniowa mojego meza , było fajnie , trójka dzieci i s^ dorosłych , myslałam ze bedzie ciezko , ale dzieci bawiły sie super!! Patrys szalał do 24. 30 musielismy mu dac kiliszek i wlewał do niego z butli herbatke i pił z kieliszka:) na koncu włozył reke w sałatke i pogmerął troche:) zostawilismy go u tesciów jak bylismy na zakupach , a on z karolinka bawił sie farbami na ich nowiutkim jasnym dywanie i dywan jest niebieski - macie moze jakis pomysł czym to zmyc Karolina zdjecia super i przepiekna okolica !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeśc Noe :) Na razie na nic się nie zanosi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz sie nie moge doczekac pierwszego zdjecia maluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W piatek MArtynka po południu miała zły humorek - wyszłysmy na spacer w kaloszach, porobić \"ciapciarapciap\" w kałużach ;) Ale niestety - nie bawiło jej to jak zwykle.. Wróciłyśmy do domu i ona łzawo wyznała, że chce sie przytulić do tatusia... A według tego, co mój mąż przez telefon mówił, nie byłos zans na jego powrót przed 20.00... Jakie było nasze zdumienie, gdy zaraz po powrocie ze spaceru tatuś jednak przyjechał :) Pobił kolejny rekord przejazdu ze Śląska autostradą...170 km przjechał w godzinę... :O Szalony😠 Ale Martynka była szczęsliwa i nie odstępowała tatusia na krok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ninko :) Piszę na raty - po pierwsze dlatego, żeby mi nie wcięło co się niestety czasem zdarza, zwłąszcza, jak dużo napiszę, a po drugie dlatego, że jesteście i mogę z Wami na bieżąco pogadać, a nie prowadzić monolog ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to chyb abył jakis łikend tatusiowy, bo Marta tez mocno wisiała na moim mężu i nawet dwa razy powiedziała \"mamusia sio!\" :O Ależ tatuś był szczęśliwy :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sobotę Mariusz i moja mama mieli urodziny - mieliśmy w domu mini imprezkę... Niestety była moja teściowa, która się strasznie zaczęła popisywać przed wszystkimi, jak to ona się wspaniale rozumie z Martynką i jak to Martynka tylko z nią się bawi... A my jej na to pozwoliliśmy :D Ona po dwóch godzinach była już strasznie zmęczona, ale miała czego chciała :D :D Niestety - jak ja spróbowałam małą powoli pacyfikować do spania - nasłuchałam się od dziecka, jak to bardzo mnie nie lubi :O Co sobie ludzie muszą o mnie myśleć :O co ja takiego robię temu dziecku, że woli babcię :O Oczywiście, jak tylko znalazłyśmy się w ąłzience, uspokoiła sie i już spać szła w zgodzie ze mną... Ale mi było straaasznie smutno - myślałam, że będę mieć małą córeczkę, która będzie tylko moja, a tymczasem mam w domu wnusie babuni 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej, Jonko, serce mnie boli jak to czytam. Musisz znaleźć sposób na Martynkę. O ile w czetery oczy to jakoś można znieść, o tyle przy ludziach (i teściowej :O ) to już dużo trudniej. Bardzo mi Ciebie w tym kontekście ;) żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wczoraj cały dzień mój mąż dogorywał ;) A ja dzielnie poszłam na zimowy spacer, choć przecież tez poszłam późno spać - po 2.00 No i tak - ja muszę być zawsze na posterunku, a jak przychodzi co do czego, to wszyscy sa lepsi dla Martynki, niż ja :O I obawiam się, że będzie gorzej, po pobycie w szpitalu :( Ale po południu moja mama niemalże wymusiła na mnie - zabrała MArtynkę na łyżwy :D Nie było ich 3 godziny!!! Z czego ja dwie przespałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Ninko 👄 W cztery oczy jest dużo łatwiej :) Nie tracę tak szybko cierpliwości... A i ona jest do mnie grzeczna... A w sobotę - musiałam znosić pełne fałszywego współczucia i źle tajonej radości spojrzenia teściowej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha - przyłapałam się ostatnio na myśli, że nawet cieszę się z tego, że w środę idę do tego szpitala ;) Będę sobie czytać książki i gazety, pośpię sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×