Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sloneczko1984

włokniaki piersi

Polecane posty

Gość magdalenka2
Wiem o tym ze torbiel jest łagodny ale przez to ze go mam nie mogą mi przepisać zabardzo tabletek na włókniaki bo moze cos sie stac. a ty masz tylko torbiela? czy włókniaki tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halszczka
10 lat temu miałam pierwszy zabieg usunięcia 3 guzków z lewej piesi. Rano do szpitala, znieczulenie miejscowe po południu do domu. Były to guzki chwała Bogu nie złośliwe. I teraz po tylu latach znów mam guzek w tej samej piersi. Nie zastanawiałam się długo - lekarz radził wyciąć więc po szybkiej dawce szczepionki na żółtaczkę w przyszłym tygodniu idę na zabieg. Nie chcę biopsji, nie chcę czekać na wyniki i dopiero wycinać- chcę 'TO" usunąć. Co prawda i tak będę się denerwować czekając na wyniki, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Kobietki głowy do góry - musi być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do magdalenki2
mam tylko torbiel i to to nie jedna a 4 w jednej piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozena I
Witam , czytam Was i naprawde prestaje rozmiec miałam wykrytego guza , potem usg, nastepnie biobsja i ciagle słyszałam wszystko okej . W końcu wycieli mi guza w znieczuleniu miejscowym , znowu usłyszałam wszystko okej , to wycięcie okazało sie otwarta biobsja ktorego niczego do końca nie jest 100 % pewna, teraz miałam konsultacje z Pania onkolog wiecie co usłyszałam mam poszukać przychodni onkologicznej i bedzie nastepny zabieg , starciłam juz 5 miesięcy nerwów , bólu i jestem w punkcie wyjścia czy tak sie traktuje pacjentów , mam wynik badania histopatologiczego a jednak dalej nie wiem czy gruczolakowłokniak jest złosliwy czy to tylko zmiana łagodna , jak tak dalej pójdzie wyląduje nie u onkologa tylko u psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka blK
Do Madgaleniki siemka. Dzięki za podtrzymanie mnie na duchu. Za nie długo robie USG piersi. Po tym się szystko okaże. Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze.Czy to możliwe że zrobiły się one po tabletkach antykoncepcjnych albo ze stresu? Bo ja już sama nie wiem co mam o tym wyśleć. Martwie się. 3 mam rówież za ciebie kciuki. Jak zrobie USG i będę wiedzieć co dalej to się odezwe. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka2
Do Agnieszki Agnieszka nie martw sie będzie dobrze trzymam za ciebie kciuki. a co do tabletek antykoncepcyjnych to mój onkolog stwierdził że to przez nie zrobiły mi sie włókniaki i nie mogę już ich brać. włókniak może też powstać przez chorą tarczyce u mnie na początku tak podejrzewali. 12.02 idę do onkologa i mam nadzieje że w końcu sie dowiem co z tymi włókniakami i torbielem będą robic bo mam już dość tak chodzić od lekarza do lekarza ale najważniejsze że wszystko jest w porządku zobaczysz u ciebie też będzie ok daj znać jak będziesz już coś wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeInes
hej.ja miałam wyznaczony termin chyba jakoś we wrześniu, teraz już nawet nie pamiętam. Akurat w ten dzień zaczęli strajkować...przełożyli zabieg o tydzień, ale oczywiście się nie odbył bo dalej był strajk. Mam ich dosyć, naprawdę...Orientujecie się jakie ceny są tych zabiegów w prywatnych klinikach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina43
Witajcie W grudniu pisałam, że obawiam się zabiegu. Onkolog orzekł, że tego typu zabiegi wykonuje się w warunkach ambulatoryjnych i tak się też stało. 28 stycznia o 17.00 - w tutejszej spółdzielni lekarskiej -pielęgniarka poprosiła mnie do gabinetu zabiegowego i poinstruowała jak mam się przygotować, a całe przygotowanie polegało na rozebraniu się do pasa i położeniu na wąskim długim stole. Po kilku minutach przyszedł onkolog, zrobił mi zastrzyk (jeden) znieczulający. Nawet ukłucie nie bolało. Przykrył mnie zieloną płachtą z wyciętą dziurą na sutek, a potem przygotował skalpel. No i rozpoczęła sie operacja. Nie było żadnego bólu, a z nieprzyjemnych doznań można tylko wymienić "poszukiwanie" guza przez pana doktora. Otóż guzek skrył się dość głeboko i doktor musiał się do niego dostać używając palców. Jednak oprócz ugniatania, nic nie czułam. Nic też nie widziałam. Wszystko trwało około pół godziny. Po założeniu bardzo gęstych szwów, obandażowano mnie bandażem elastycznym i doktor powiedział, aby przykładać wieczorem lód. Jeśli Wam lekarz tego nie mówił, to możecie posłuchać mojego lekarza. Po takich okładach z lodu (woreczek z zamrożoną wodą - mozna kupic w aptece) przestaje boleć, a po za tym nie ma obrzeków i pierś nie jest sina. Jeszcze jakieś 15 minut zeszło nad wystawianiem zwolnienia, a potem do domu. Na drugi dzień pojechałam na zmianę opatrunku i wyjęcie sączka. Następne opatrunki zmieniam już sama. Po dwóch tygodniach odebrałam wynik (gruczolakowłókniak)i lekarz zdjął mi szwy. Niezły z niego krawiec, z tego co teraz widze, blizna będzie prawie niewidoczna. Dla mnie jednak ważne jest to, aby nie urosło nic nowego, poniewaz po 40-tce zwiększa się ryzyko zmiany złośliwej. Jeśli macie jakieś szczegółowe pytania na temat operacji, to piszcie. Odpowiem, na ile będe wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina86
witam ponownie,jestem po rezonansie magnetycznym piersi i okazało się że mam jednak te paskudztwa:((niedawno pani onkolog kazała mi zrobić badanie hormonów a dokładnie progesteronu i wyszło że jego stężenie jest prawie dwa razy większe niż powinno być i tak się zastanawiam czy to może być przyczyną włókniaków. dowiem się w sobotę bo mam wizytę,a co do rezonansu to mam go powtórzyć za 6-8 miesięcy a do tego czasu nie będą ni nic robić z nimi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam jakieś paskudztwo
5mm :( i nigdy nie brałam żadnych tabletek, z wyjatkiem luteiny (moze z przerwami wyjdzie rok...) i sporadycznie anty - leczniczo na miesniaki I tez sie boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bojcie się. przeciez po to piszemy zeby Wam bylo latwiej. my to przezylysmy i Wy tez przezyjecie :D głowy do góry!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleris
ja mam 18 lat i wykryto u mnie włókniaka ktory szybko rosł gdy doszlo do operacji to mial juz przeszlo 3cm zostalam kilka dni w szpitalu a znieczulenie mialam ogolne a nie miejscowe. Bardzo sie boje ze mialam to w tak mlodym wieku. mam nadzieje ze juz nigdy wiecj tego nie bede miec nie chce miec w przyszlosci znow wlokniakow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biola
czesc dziewczyny ciesz sie ze znalazlam taka str i ze nie jestem sama.chcialabym zebyscie mi doradzily co mam zrobi.mieszkam obecie od roku w irlandi i jakies3 tyg temu zaczela bolec mnie lewa piers i wyczulam sobie guzka.bylam teraz u lekarza u polki i po usg stwierdzial ze to wlokniak nawet znalazla malego w drugiej piersi ,powiedziala zebym tego nie wycinala dala mi jakas masc przeciwbulowa i ze ten wlokniak jest do obserwacji.jestem troche przerazona lece do polski za miesiac i napewno polece odrazu do lekarza i jestem ciekawa co mi powie.powiedzcie mi czy wlokniaki da sie wyleczyc tabletkami czy tylko trzeba je usuwac?i ile trwa caly ten proces do momenty wyciecia bo chyba sie zaszczepic tyrzeba pred kazdyn zabiegiem na zoltaczke,chodzi mi o to ze nie wiem na ile mam mniej wiecej do polski przyleciec jakby chcieli mi to cholerstwo usunac.z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biola
a ide jeszcze do szpitala na badanie krwi ta doktorka dala mi skierowanie.wy tez takie robilyscie.a czy moze wiecie od czego to zalezy ze jedne wlokniaki bola a inne nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem od czego to zalezy. mnie np nie bolał. cąły proces trwał u mnie od czwartku do poniedzialku. w czwartek badania, udsg biopsja, w poniedzialek wyniki biopsji i zabieg, wieczorem juz bylam w domu. no i kwestia zmian opatrunku-tydzien/dwa, potem zmieniasz sama. szwy wyciagaja po 2 tygodniach i potem co pol roku do kontroli na usg! mniej wiecej tak to w skrocie wyglada;) wczesniej opisywalam to juz bardziej szczegolowo ;-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaja
Rówież mialam usuniętego włókniaka. Zabieg miałam w znieczuleniu miejscowym, po czułam się dobrze, odpoczywałam, ale nic mnie nie szcególnie bolało. Blizna zagoiła się ładnie, martwi mni jednak zgrubienie które jest jak gdyby "pod" blizną. Czy któraś z Was miała coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może mi dziewczyny podpowiecie jak mam namówić żone żeby poszła do lekarza też coś ma na piersi wielkośc ok grosza ona sie boi nie mam siły brak mi słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaja
do anabanana Mnie trochę to martwi bo zabieg miałam w grudniu, a zgrubienie cały czas jest wyczuwalne i nawet trochę boli jak uciskam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaja
rolus, zapytaj żony czy zależy jej na zdrowiu, na spokojnym życiu i na tych, którzy martwia się o nią. Strach trzeba pokonywać!A najważniejsze jest to co już stało się oklepane i nudne - ALE IM WCZEŚNIEJ TYM LEPIEJ!!!!! Pozdrów żonę! Ja też bardzo się bałam, w pierszej chwili myślałam o tym co najgorsze ale trzeba ten moment przejść i walczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak trochę się boję
witam ja opowiem o swoim przypadku dwa tyg temu wyczułam u siebie guzek.poszlam na usg po tyg i powiedzieli mi ze to gruczoło włóniak mam go w wym 2 cm na 1.5 cm dzis bylam u onkologa pow ze musi isc do usunięcie zabieg bede maial za tydzien troche sie boje ale zobaczymy.onkolog radził mi narkoze ale zdecydowalam sie na znieczulenie miejscowe niewiem czemu namawiał mnie do narkozy lecz uległ boje sie troche jak będą mi znieczulać slyszałam ze to boli najbardziej tak? odpiszcie proszę aha i bede miala kroplówkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IM WCZEŚNIEJ TYM LEPIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ( i Panie) ! Widzę, ze forum tętni życiem, więc i ja postanowiłam coś napisać. Mam 18 lat i przedwczoraj wyczułam dosyć dużego guza w piersi, którego (jak mi się wydaje) wcześniej nie było. Aby nie zwlekać, już dziś poleciałam na kontrolę do ginekologa. Pierś trochę boli, a nawet dwie, ale przyczyną może być nadchodzący okres. Ginekolog zrobił mi USG i stwierdził, że może być to włókniak, ale nie jest pewien (z tego tytułu, że jestem na dniach). Podejrzewa także zwykłe powiększenie, nabrzmienie gruczołu (które zniknęłoby tuż po okresie), dlatego zalecił mi zgłoszenie się po okresie, wtedy dowiem się co to naprawdę jest. Mam do Was pytanie. Czy u którejś z Was ginekolog pomylił się z diagnozą włóczniaka i okazało się, że to wcale nie to ??? Nie wiem czy mam mieć ciągle nadzieję, bo to \"coś\" jest naprawdę duże:( i lekarz już zapowiedział mi, że jeżeli okaże się to włóczniak, będę miała zgłosić się do onkologa lub chirurga na wycięcie świństwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina86
do""troche sie boje"" nie ma się czego bać,ja miałam usuwane dwa włókniaki w lipcu w znieczuleniu ogólnym bo o miejscowym nie było w ogóle mowy,i tak teraz sobie myśle że "wcale ta operacja zła nie była"bo nic prawie nie pamietam:)))tyle co zapamietałam to urywek "jazdy"na sale operacyjną i póznie budzenie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaja
co do znieczulenia miejscowego to w moim przypadku nie bolało, wyglądało to tak, że lekarz zrobił zastrzyk, chwilkę poczekał i zaczął zabieg. Wszystko trwało około 30 minut. Założył szwy samorozpuszczalne i plastry chirurgiczne. Wiem, że w niektórych przypadkach stosuje się również dren. Przed zabiegiem mój lekarz poinformował mnie że jeśli będzie konieczność założenia drenu następnego dnia zostanie on usunięty, ale obyło się bez:) Po zabiegu ubrałam się i pojechałam do domu(choc nie prowadziłam już sama auta, tak jak pan doktor mówił to nie była poważna operacja, jednak emocje są inne niż po wizycie u stomatologa i lepiej gdy ktoś inny poprowadzi). Po powrocie do domu zjadłam kolację i poszłam spać. Oczywiście następny dzień przeleżałam w łóżku, nie żebym się źle czuła, bo było ok, trochę bolało, ale nie musiałam brac leków przeciwbólowych (choć mój lekarz zapowiedził żebym się w takie zabezpieczyła bo gdy przestanie działć znieczulenie może boleć). Przez dwa kolejne tygodnie oszczędzałam prawą rękę (włókniaka miałam na prawej piersi). Od mojego zabiegu minęły 3 miesiace. W czerwcu idę na kontrolę. Blizna jest niewielka, mało widoczna, trochę niepokoi mnie wyczuwalne zgrubienie pod blizną, ale podobno tak musi być. Może panikuję, ale taka juz jestem:( Dla pewności poprosiłam podczas wizyty moją panią ginekolog aby spojrzała na blizne powiedziała że jest OK, więc śpię spokojniej;)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka2
Cześć dziewczyny ja z kolei byłam ostatnio u chirurga ten stwierdził żę jeden z dwóch włókniaków sie zmniejszył i na razie nie będą mi nic wycinać mam za pół roku sie zgłosić na kontrole a przez ten czas mam obserwować czy nic mi sie nie robi. cieszę się ze mi sie jeden zmniejszył ale z drugiej strony to jestem troszkę zła bo myślałam ze wytną mi w końcu te paskudztwa, mój chirurg stwierdził ze jak bym się uparła to by mi to wycieli kiedy będe chciała ale zebym sie nad tym dobrze zastanowiła bo włókniaki często sie odnawiają i może być tak że te wytną i nowe sie zrobia i znowu trzeba bedzie ciąć szkoda tylko piersi żeby ja oszpecić a jeżeli jest to zmiana łagodna to lepiej poczekać i jak ma coś takiego byc to lepiej wyciac to za jednym zamachem ale i może byc tak ze wogóle zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
ja bedę miała znieczulenie miejscowe najbardziej boje sie chyba tego zastrzyku niz reszty dlugo ten lekarz go wstrzykuje? i boli to bardzo? odpiszcie prosze jutro mam zabieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka blK
Do Magdalenka 2. i pozostałych Odzywam się tak jak obiecałam jestem po USG piersi. Mam te świństwo no cóż. Ma około 23 mm. Lekarz powiedział mi że mam kontrolować go czy nie rośnie. Narazie nie wysyła mnie na żadne operacje (chociaż to jedyna możliwość pozbycia się go). Mam co 3 miesące robić sobie USG piersi. Jeśli będzie rosnąć to konieczna będzie operacja. Naszczęście nie ma żadnych zmian nowtworowych. uff Jestem też po badaniu cytologicznym. Wyszedł mi prawidłowy (2) ale prawdopodobie mam jakieś zapalenie czy coś takiego i jeszcze jedno dokładniejsze przed mną. Byle tylko okres mi się uregulował i wszystko wróciło do normy. Teraz rozmyślając tak jestem pewna że to te moje tabletki anty. Gdybym wiedziała że tak będzie nigdy bym się na nie nie zdecydowała. Magdalenka mam nadzieje że ty też masz dobre nowiny i 3 mam za ciebie kciuki. Dzięki za wsparcie i pocieszenie- tego mi było trzeba. Będzie dobrze. pozdrawiam:) P.S. Następne wieści z frontu walki po kolejnych badaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka2
cześc Agnieszka cieszę się ze wszystko dobrze że to tylko zmiana łagodna u mnie tez nie będą na razie wycinać tylko mam obserwować czy nie rośnie kak narazie to jeden się zmniejszył i oby tak dalej.pozdrawiam i zycze zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asikoo1
hej...tak siedze i czytam...mam 20 lat i dwa tyg temu miałam usuwanego włókniaka...dziś odebrałam wyniki lekarz powiedział ze to nie grożne alee mam juz taka tendencja...boę sie ale zyję z taka nadzieją ze juz wszystko bedzie ok...widze ze na forum jest duzo dzielnych dziewczyn które przeżyły jeszcze wiecej niz ja i to mnie właśnie pociesza...trzeba życ normalnie i co najważniejsze nie poddać sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×