Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sloneczko1984

włokniaki piersi

Polecane posty

Gość polekk
Witam! Jakies 3 tygodnie temu wyczulam w piersi jakiegos guzka, poszlam na usg i okazalo sie ze to wlokniak, powiedzieli mi, ze nie musze tego wycinac, bo to niegrozne a czasami po zabiegu moga zrobic sie nowe wiec szkoda sie ciac... jednak ostatnio zaczela mnie bolec piers i nie wiem czy sluchac lekarzy, czy zdecydowac sie na zabieg i miec z tym spokoj. jak myslicie jakie lepsze rozwiazanie? pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samcia
czy włókniaki o ktorych piszecie to gruczolakowlokniaki?? bo ja takie posiadam podobno lekarz tak stwierdzil, mam po jednym w piersi, w prawej to olbrzym jakis jak na moje male piersiatka 3 cm na 2 cm :( bylam juz na USG i mialam robiona biopsje ale wyniki dopiero w przyszlym tygodniu...ech to czekanie jest najgorsze...aa i na USG mam napisane Birads 3? czy moze byc to cos zlosliwego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aidita
Hej dziewczyny, Mam pytanko do was: 16 czerwca miałam wycinanego włókniaka piersi i w miejscu guzka zrobiło mi sie dość duże zgrubienie, jakby krwiak. Poszłam do chirurga, spuścił trochę płynu skrzykawką, ale zgrubienie nadal istnieje. Jak długo taki krwiak może się wchłaniać i kiedy moja pierś będzie miała normalną strukturę? Mój guzek był wielkości ok 1 cm. Z góry dzięki za odpowiedź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość castia
dziewczyny mam włokniaka w piersi , dosc sporego o srednicy okolo 3 cm. jeden lekarz kaze wycinac, drugi kaze obserwowac i co 3 mieisace USG. jak myslicie co z nim mam robic? nie wiem juz sama.Biopsje mialam robiona zadnych komorek nowotworowych w nim nie ma. ale jes tak spory jak na male piersi ze czuje jakbym nosila tam mandarynke! a opinie lekarzy tak sie roznia co do jego wyciecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silver0333
witam ,jestem po operacji włokniaka, która mialam wczoraj:) wykryłam go ogolnie juz jakies pól roku temu, ale dopiero niedawno wyszło ze mialam zabieg, wiadomo jak to jest z tymi szpitalami:/ wypisali mnie juz na drugi dzien po zabiegu (bo w sumie to operacja nazwac nie mozna tylko zabiegiem, ok 30 min) Doktor po obejrzeniu wynikow biopsji odrazu stwierdzil zeby dac mi skierowanie do szpitala. ale decyzja nalezala do mnie, gdyz jak sam stwierdzil mogłam z tym zyc, martwiac sie i obserwujac tego guza, lub miec spokoj i go wyciac... no wiec raczej wole miec spokoj, tym bardziej ze mam dopiero 19 lat:/ wiec naprawde dla własnego spokoju uwazam ze kazda z nas powinna przezyc te co prawda stresujace dni w szpitalu i pozbyc sie tego czegos!!! a zabieg da sie przezyc i jak narazie nie boli prawie wcale:) pozdrawiam wszystkie panie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
Ja siedzę jak na szpilkach bo USG mam 28 lipca. Sprawa zaczęła się od Akcji robienia USG w Bydgoszczy 5 moze 6 lat temu. Wykryto ponoć powiekszony przewód mlekowy. Zmiana jednak w ostanich dniach się powiekszyla, zaczela szczypac i zostawila na kilka dni zasinienie na piersi w miejscu zmiany. Zasinienie zniklo zanim poszlam do ginegologa. Babka stwierdzila ze to prawdopodobnie włokniak i skierowala mnie na USG. Jezeli to włókniak a nie przewod mlekowy to bede miala wyrzuty ze przez te lata tego nie kontrolowalam. Skoro boli, szczypie czy piecze i jeszcze zostawia plamy na piersi to chyba cos sie dzieje nie tak prawda? Jezeli diagnoza sie potwierdzi to radzi usunac takie zmiany bo podobno w rzadkich przypadkach zmienia sie w nowotwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankalan
Witam, wykryto u mnie niedawno włókniaki i 1 sierpnia mam mieć przeprowadzoną biopsję, chciałam się zapytać czy włókniak zawsze kończy się zabiegiem usunięcia i czy samo nakłucie tej zmiany jest bezpieczne,mianowicie słyszałam że jeśli włókniak dostanie powietrza to kończy się to fatalnie. Pół roku temu miałam wykonaną operację usunięcia narządów rodnych, boję się że może mieć to jakiś wpływ na moje piersi. Jeżeli był ktoś w podobnej sytuacji bardzo proszę o odpowiedź. Z góry dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silvana....
jak leżałam w szpitalu to pewna facetka powiedziala ZE pani wykonujaca jej USG ponoc stwierdzila ze po biopsji nowotwory czy cos w tym stylu zaczynają rosnąc, bo je sie narusza przez to:/ moze cos w tym jest ale mi osobiscie guz po biopsji wcale nie urosł, a nosilam go potem jeszce przez 2 miesiące:/ teraz już go nie mam bo jest wycięty, a dzisiaj zdjęłam juz szwy:) podobno nie kazda diagnostyka włokniaka konczy sie operacja, ale dla własnego spokoju lepiej sie na nią zdecydowac, takie cos w kazdej chwili moze przerosnąc sie na cos groźniejszego, a szanse ze samo zniknie są minimalne... więc wniosek jeden, zdanie moje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolaszek1812
Miałam zabieg na włókniaka w lipcu ubiegłego roku. Był mały miał 18 mm i znajdował sie w lewej piersi. Jakby ktoś miał pytania co do zabiegu lub chciałby o tym pogadac prosze o kontakt : mail : kolaszek1812@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka1986
hej dziewczyny :-) ja już jestem po zabiegu.zabieg miałam 24 lipca usuneli mi włókniaka z lewej piersi, a do domu mnie wypuścili 25 lipca. caly zabieg trwał ok. 30 min. przed zabiegiem dostałam tabletke uspokajającą, znieczulenie miejscowe.zabieg przebiegal prawie bezboleśnie. załozyli mi 9 szwow i dren. z którego cały czas sie sączy krew. dziś jestem 4 dzień po zabiegu , odczuwam rwący ból lewej ręki.wokół drenu zrobił mi sie krwiak. jutro mam kontrol ,więc się okaże co dalej.pozdrawiam trzymajcie się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Właśnie mija 3 dzień od zabiegu usunięcia włókniaka piersi [wymiary 3x4 cm]. Jestem bardzo zadowolona. Nawet przez chwilę nie czułam bólu i nie czuję go do tej chwili. Około miesiąca temu wyczułam w prawej piersi bolący guzek. Na drugi dzień już byłam u ginekologa, a kilka dni później zrobiłam USG. Zalecenia: skierowanie do specjalisty na wszelki wypadek. W ciągu kolejnych dni wizyta u onkologa i biopsja, a po 3 dniach wynik: włókniak piersi - łagodny, ale należy wyciąć. kilkanaście dni później zabieg. Szybko, bezboleśnie. Zobaczymy co będzie dalej, ale w tej chwili powiem jedno: Dziewczyny! Nie ma się co bać! Ważne: systematyczna kontrola! Ale przecież... Polak mądry po szkodzie ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że zabieg trwał 15 minut przy znieczuleniu miejscowym. Po zabiegu trochę zzieleniałam, ale to chyba skutek osłabienia spowodowanego zmęczeniem, upałem i brakiem konkretnego śniadania. Nie mam żadnego drenu, i poza tym wcale nie czuję, ze miałam jakiś zabieg. Zobaczymy co będzie za kilka dni. Dam znać. Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 dzień po zabiegu. Diagnoza lekarza: Wszystko pięknie zagojone.:D Nic nie boli, nic nie widać, mała, ledwie widoczna kreska, jakby zadrapanie, no i świadomość, że "coś" zostało usunięte. Dziewczyny nie bójcie się niczego! Trzymam za Was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. Rok temu mialam usuwanego włókniaka gruczołowatego. Najpierw to wygladalo tam ze poszlam do ginekologa on dal mi skierowanie do specjalisty. Specjalista zrobil mi USG i powiedzial ze to włókniak i kazał usunąć. Nie zastanawialam sie czy to dobrze usunac czy tez poczekac bo uwazam ze takie rzeczy lepiej od razu usuwac bo kazda kobieta jest inna jednej sie wchlonie innej powiekszy(Dlatego nie sluchalabym co innej kobiecie sie zrobilo). Zabieg byl bezbolesny trwal krotko. Pozniej trafiłam na sale po wizycie ordynatora wypisano mnie lezalam pozniej w domku kilka dni gdyz jednak to byl zabieg i kazde poruszenie napacztku bolalo. Dzis jestem po 3 wizycie i zrobieniu USG nic sie nie pojawilo.Jedyna wada tego zabiegu jest taka ze mam blizne niestety, ale to dlatego ze włókniak był w takim miejscu ruchliwym i szwy sie zlezrosly. Więc sumując lepiej to wyciąć niz kazdego dnia myslec czy sie nei powieksza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaS
Witam, w ubiegłą niedzielę wykrywłam na lewej piersi guz, w poniedziałek od razu poszłam do lekarza, dostałam skierowanie na usg, które miałam zrobione wczoraj. Lekarz powiedział, że to guz włókniakowaty, trzeba jak najszybciej zrobić biopsje, bo nie ma 100% pewności czy to tylko włókniak. Nastraszył mnie tą biopsją, jutro jadę do kolejnego lekarza, a w przyszłym tygodniu mam wizyte u jakichś specjalistów w specjalistycznej placówce do tych spraw. Nie mam nawet 19 lat, u mnie w rodzinie żadna z kobiet nie chorowała na raka piersi, ani nie miała nic podobnego... Nie wiem co o tym wszystkim mysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic się nie martw, dopóki nie otrzymasz wyników biopsji. Jesteś bardzo młoda jeszcze i nie obciążona genetycznie, ale hormony już mocno pracują. Szybki zabieg wycięcia niegroźnego guzka i po bólu. Za miesiąc zapomnisz o całej tej historii. Ockniesz się dopiero za pół roku, kiedy trzeba będzie zrobić rutynową kontrolę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megii21
Tu mammae dex - taką mam diagnozę po biopsji prawej piersi. guz jest o średnicy 8mm . początkiem listopada mam wizytę kontrolną u onkologa i denerwuję się, ponieważ nie wiem co mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anbo4
Do megii! Rozpoznanie lacińskie to porostu guz piersi prawej.W opisie biopsji a także w usg powinno być napisane jakie komórki tam wykryli.Guz to bardzo ogólne pojęcie może być lagodny i zlośliwy.Jeśli mialaś wykonywaną biopsję -to pewnie też mialaś usg-więc lekarz chyba coś podczas badania powiedzial-czy jest to coś niepokojącego ,czy nie! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerberowa
Dziewczyny, muszę się pochwalić :) W zeszłym roku zdecydowałam się na operację mięśniaków (co do guzków piersi, okazało się, że to nic nadzwyczajnego- normalka przed okresem). Mięśniaki miałam 2. Wszystko się ładnie zagoiło, a od niedawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Nie bójcie się operacji! pozdrawiam wszystkie forumowiczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaS
Gratulacje! Ja juz jestem po biopsji, wczoraj mi zrobili :) Nie bylo tragedii, nie ma sie czego bac. :D Wyniki dopiero za 3 tygodnie, ale jestem prawie pewna ze to nic groznego, tluszczak lub wlokniak. Wiem ze bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka 358
ja również jestem po zabiegu włókniaka i zgodzę się tutaj z paniami że jeśli można usunąć takiego guzka to warto sie na to zdecydować, ja to zrobiłam chociaż mi to odradzano lekarz wystawił skierowanie na moje życzenie. powiedział że z takim guzkiem da się żyć ale trzeba go obserwowac ,ale gwarancji mi nie dał ze z tego nic gorszego nie będzie. dziś jestem miesiąc po zabiegu i jestem bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonia24
hej ja mam od 7 lat włokniaki i torbielki. Non stop pojawiaja mi sie nowe tzn. mam obecnie ich 6 w dwóch piersiach. Miałam juz 5 zabiegów i wycinane. Narazie nie miałam od 2-óch lat zabiegu, bo nie powiększają sie. Moge Ci "Słoneczko 1984" powiedziec ze jest strach i myślisz sobie zapewno "dlaczego ja?" ja juz zdązyłam sie z tym pogodzić ale co pól roku robie usg i jeżdzę do lekarza. Sam zabieg nie boli, pod warunkiem ze dadzą ci duzo znieczulenia. 3-maj sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam guzka w lewej piersi.Ma okolo centymetra moze.Mieszkam w UK i niestety lekarka mnie tylko "zmacala"i stwierdzila,ze jesli ten guzek nie bedzie rosl ani nic z piersia nie bedzie sie dzialo to moge byc spokojna.Ale od pol roku mam jakas paranoje.Ciagle to sprawdzam i sie macam,bo nie wiem nawet co to jest.Dopiero za dwa miesiace bede w polsce to pojde prywatnie do lekarza.Przyznam,ze sie troche boje.Mam 24 lata i juz rodzilam dziecko.Stresuje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" z takim guzkiem da się żyć ale trzeba go obserwowac " on taki madry,bo cyckow nie ma.A ja od pol roku zyje w jakiejs paranoi.Wszedzie strasza kontrola,kontrola,bo umrzesz na raka piersi,a jak juz cos tam mi wylazlo to mowia zeby sie nie przejmowac:/Stresuje mnie to ciagle macanie tej piersi i sprawdzanie czy czasem nie rosnie ten guzek zasrany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co że jak
Nie dziwię się że Cię to stresuje a w dodatku opinie lekarzy są rózne. Mi np na usg powiedzieli że nie muszę wycinać a onkolog powiedział że może się zezłośliwić i lepiej wyciąć. Bałam się strasznie ale posłuchałam onkologa i wyciełam. Po co mam się stresować że coś tam mam. Teraz za to jest strach że to wróci, bo niestety ale to się może zdarzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwunka
5 dni temu u mnie na badaniu usg wybadano liczne guzkowate zmiany i uwidocznionoliczne zmiany dysplastyczne których wielkośc nie przekracza 0.23cm niewiem czy się przejmować czy nie /? przepisano mi tabletki mastodynon na 3 ms brania wyczytałam że przy braniu tych tabletek wystąpić może dużo skutków ubocznych CZY KTÓRAĆ Z WAS brała te tabletki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilif30
witam. dotychczas czytałam tylko to forum po kilka razy. zwłaszcza posty Marta1128......dwa tygodnie temu wyczułam guzek w piersi. byłam już na usg, z opisu wynika ze coś jest, tylko nie wiadomo co. 9.11 mam wizytę u onkologa. nie wiem co mam ze sobą zrobić. ze strachu nie jestem w stanie skupić się na niczym. wrak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renatka0210
hej moja historia jest podobna... w marcu wybadałam sobie guzek -diagnoza torbielek piersi troche zaniedbania aż wkońcu strach ...miał zginąć po miesiaczce a tu 7 miesiecy i nic!! rozpoznanie włókniak usg potwierdziło wymiary 19,8mm na 11,6 mm czekam teraz na badania histopatologiczne ,a później zobaczymy ... mam pytanie czy ktoś orientuje sie w kosztach zabiegu -mieszkam za granica i muszę zrobić to prywatnie .Pozdrawiam i 3mam za Was wszystkie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niru
hej dziewczyny-dokładnie rok temu lekarz ( z którym pracuje ) zrobił mi usg gruczołów piersiowych- w efekcie ponad 41 mm na godzinie 3 w piersi lewej i kilka mniejszych zmian w piersi prawej. BAC nie wykazał rozplemu komórek nowotworowych , wiec odetchnęłam....ale jutro mam kolejne badanie USG. powiem szczerze cholernie sie boję, bo ból piersi, zwłaszcza przed okresem jest czasmi nie do zniesienia. doskonale zdaje sobie sprawe, ze dysplasia fibrosa sie rozrasta i rozpycha otaczające tkanki. lekarz, z uwagi na mój wiek - 24 wtedy lata - nie umiał sprecyzowac metody leczenia. czytając Waszeposty na przemian uśmiecham sie i ryczę - nie mam piep**onego pojęcia co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Hej Krysta trymam za Ciebie kciuki,żeby wszystko poszło gładko i żebyś szybko wróciłą do normalnego życia ❤️ Wiesz gdy ma się 1-3 włóknikai to decyzja o ich wycięciu jest prosta. Jak się ma 7-8 to żaden onkolog nie chce ich wszystkich wyciąć. To wszystko nie jest takie proste......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×