Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

cześć baby 🖐️ od dziś zaczynam wcześniej wstawać, bo szkoła się zbliża i doznam szoku, jak z dnia na dzień będę wstawać 3 godziny wcześniej :D idę sobie szczelić kawkę, zorganizujcie tu jakiś apel poranny, co tak będziemy same we 3 siedziały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzałeczka Stokrotka -> Fajnie, że tu zajrzałaś - bo ja chyba sama tu siedzę, bo dzewczyn jak nie ma, tak nie ma :-B Też nie rozumiem nałogu palenia - ale to nałóg - a one są niezrozumiałe, po prostu organizm się domaga i już. Zawsze chciałam palić papierosy - bo to takie \"seksi\", jak się kobieta zaciąga, ale mój organizm nie toleruje fajek i się buntuje, jak zapalę. A poza tym to na siłę nie będę się zmuszać, bo to i cera brzydka i zęby żółte - no i skoro mój organizm podjął decyzję za mnie, to nie palę. Przestałam też od \"wielkiego dzwonu\" popalać - bo nie ma nic bardziej idiotycznego, jak widok niepalącego, jak pali. Od razu można poznać, że to naturszczyk....to co ja stara baba ośmieszać sie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja jestem 🌻 jak widzę wczoraj wieczorem lenistwo okropne :D niewiele do czytania, ale dziś nadrobimy, co ? tzn. wy nadrobicie, bo ja najprawdopodobniej zniknę po 10tej na parę godzin. Wczoraj leniuchowałam błogo. Też na MjM patrzyłam i też stwierdzam, że jest coraz nudniejsze 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja piję kawę dla smaku, nie dla pobudzenia, więc najczęściej w kawiarni, albo w domu z ekspresu, ze śmietanką 30%. W pracy rzadko, bo mi taka rozpuszczalne coś w ogóle nie smakuje. Halinka - dla Ciebie też sczałeczka ->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie palę, chociaż miałam takie okresy, że popalałam, najczęściej w okolicach sesji, pamiętam, że na 3. roku zimą miałam koszmarną sesję, a jesienią kupiłam paczkę fajek, tak żeby mieć, jak mi się zachce (ale gupia Halinka) i jak mi się zachciało, to ta paczka poszła w 2 dni :-o od tej pory nie mam paczki na czarną godzinę, zresztą ja chyba w ogóle nie jestem podatna na nałogi, bo nigdy nie było tak, że musiałam zafajczyć. moi rodzice oboje palą i może dlatego mnie nie ciągnie, bo jak się widzi takie 2 lokomotywy w domu i się im gada ciągle nad głową, i nic nie dociera, to się odechciewa palenia :D dla Walniętej 🌼 co by się jej przyjemniej leżało Myszor 🖐️ szczałka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja piję drugą kawusię. ajm lowyn it :D herbata może dla mnie nie istnieć, zawsze tak było. kawkę dla przyjemności piję, bo lubię jej smak - właściwości pobudzających nie zauważam :D ja znikam po 10tej bo zostałam oddelegowana na miasto, bleeee może zejdzie mi się tam nawrt cały dzień :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszor, to niedobre ludzie, tak Cię wziąć i oddelegować, i to jeszcze w taką pogodę, wylazłam kota wypuścić i tak mnie zimno ogarnęło, że brrrr :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, Stokrotka, to Ci zazdroszczę, ja mam włosy proste jak druty i muszę pamiętać o fryzjerze, bo jak odrosną, to nic się z nimi nie da zrobić i żyją własnym życiem, a najgorsze jest to, że widać po mnie, że zapomniałam o fryzjerze :D a włosy masz krótkie, czy długie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znowu temat włosów powrócił ;-) Stokrotka - to wygodnie masz - 2 razy do roku u fryzjera, ja muszę trochę częściej. Halinka - no ja bym właśnie chciała mieć PROSTE włosy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka, jak chcesz, to mogę się oskalpować i dać Ci to tałatajstwo, zapewniam, że po 3 miesiącach Ci się znudzi :D ale coś za coś, Ty mi daj swoje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wierzę, że ktoś z własnej woli może chcieć mieć proste włosy :P proste całe życie. bo włosy proste się nie układają. wcale ! naprawdę lepiej mieć Kropko takie "po środku" - chcesz proste to prostownicy używasz, chcesz ułożone to się kręcisz. i zawsze masz tak jak chcesz. uwierz na słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszor, no ja jednak zaryzykuję - biorę proste !!! Na całe życie :-) No ja wiem, że te pośrodku, to mogą i proste i kręcone być, ale najczęściej są do dupy!!! Bo ani proste, ani kręcone - na czubku głowy oklapnięte, a na dole odwijają sie w każdą stronę. Efekt taki, że chodzę ciągle w spiętych włosach. A rano, to wygląda tak, że znajdę czas na ubranie się, umycie, nawet na umalowanie się, i zawsze, zawsze zabraknie mi czasu na fryz-więc kitka i \"do przodu\", czyli do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to zazdroszczę każdemu, kto nie musi rano siedzieć w wałkach, albo warczeć suszarką i robić wygibasy szczotką. Ja właściwie też nie muszę, bo jak mi się nie chcę, to ściągam włosy w kitkę, no ale jak długo można chodzić w kitce, czasem muszę iść w rozpuszczonych, ale wtedy muszę wstać z półtorej godziny przed wyjściem :D Kropka, dawaj te swoje kręcone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też non stop związane. bo rozpuszczone wiszą bez ładu i składu, takie strąkowate - po prostu brzydko wyglądają. niestety proste z natury nie są u mnie tak ładne jak niektóre baby mają po prostownicy 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba tak Stokrotko, choć u mnie dotyczy to tylko i wyłącznie włosów - chciałabym po prostu żeby się układały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie, nie tylko włosów, ja bym jeszcze chciała mieć trochę większy biust i szczuplejszą dolną połowę ciała (od pasa w dół) :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też babska typowo budowa ciała - może nie okrągły tyłek, ale biodra szerokie - zawsze wszerz tyję :D ale mnie to się akurat podoba (nie tycie tylko bioderka odcinające się od talii w baaaardzo widoczny sposób :D )Moja waga też ujdzie, choć do anorektyczki mi b.daleko. no ale ja nie umiem się odchudzać, zero silnej woli. ale wychodzę z założenia,że skoro nic nie robię w tym kierunku żeby gdzieś tam było mnie mniej..to znaczy że aż tak mi to nie przeszkadza. pretensje mogę mieć tylko do siebie :D biust też mam spoko :D (zwykłe 75B_ kiedyś w szkole średniej byłam troszkę grubsza (dojrzewanie, słodycze i problemy z tarczycą) - no i bisut też był większy - nie podobało mi się, jeszcze brdziej pogrubiał. taki jak mam teraz jest git :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też na dole 38 a na górze 36. trudno coś kupic przez to niestety i zawsze trzeba zwężać wszystko w pasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właściwie jakiejś nadwagi to nie mam, bo ważę 52-53 kilo, ale malutka jestem, bo mam (jak to mówi mój tata) metr sześćdziesiąt w kapeluszu, a przy tym wzroście każdy dodatkowy kilogram od razu widać Mam okropne boczki, które widać i mam za grube uda, otłuszczone kolana i łydki masywne :D jakbym tak na stałe schudła nawet 2 kilo, ale właśnie z nóg i tyłka, to od razu inaczej bym wyglądała. Ale się nie odchudzam, bo najpierw mi leci z twarzy (i po tygodniu wyglądam jak dziecko obozowe) i z biustu, a nie mogę sobie pozwolić na jeszcze mniejszy :D a ćwiczyć mi się nie chce Myszor, ja też mam 75 b, właściwie małe b, albo duże a, ale ja uważam, że to jest mało, bo tego biustu nawet jakoś specjalnie nie widać, chyba że się wypnę :D ale i tak to wygląda jak umięśniona klatka piersiowa :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinka ja tyż takie maleństwo jestem ! :D mój mąż czasem mówi przez to do mnie mał(a)żonka zamiast \"małżonka\" :D przy wadze 51-52 wygładam faaaaaaaaaajnie. ach rozmarzyłam się :D niestety poszła ona w niepamięć jakiś czas temu :D i teraz mam jakieś 2 kg więcej. niedużu by zrzucić prawda ? ale jakoś mi nie wychodzi :D zresztą u mnie te 2 kg to lata w tę i we-wtę, że się tak wyrażę. Raz ubywa, a zaraz potem znów się pojawia i tak w kółko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja nie wiem cziewczyny - ja też mam czasem na dole 38, i jestem chuda !!! Mam wąskie biodra i (chyba) mały tyłek. To jak WY możecie mówić, że macie duże pupy, czy szerokie biodra, przecież Wy chudzinki jesteście. To ile chcecie mieć w biodrach - 80 cm. ?? Oj dziewczyny, dziewczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinka, ja też Cię rozumiem, bo też wolałabym mieć większe 75 B :-) bo teraz to raczej duże A. Mam 168 cm. wzrostu i 51-52 kg., więc chyba jestem normalna, z tendencją do - chuda. Jak dużo jem, to mi od razu w brzuch idzie i w talię, a że i tak nie mam talii, to od razu, jak prosiaczek (ten od Kubusia Puchatka) wyglądam. W związku z tym - nie opycham się jedzeniem, staram sie najadać w 80%, a nie w 100% (czyli w sumie przejadać). Trudno mi, bo do niedawna, bywały takie czasy, że tak sie najadałam, że potem godzinę na kanapie leżałam i \"umierałam\" z przejedzenia i było mi niedobrze. Teraz staram sie nie rozciągać żołądka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, Kropeczko ja mam 10 cm mniej i odrobinę większą wagę. ty rzeczywiście chudzielec jesteś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, Kropka, masz 10 cm więcej niż ja i Myszor i masz mniej więcej tę samą wagę, to nie możemy się porównywać, bo Ty masz 10 cm dłuższe ciało, więc te kilogramy mają się gdzieś rozłożyć, a u nas ta sama waga, na 10 cm krótszym ciele też musi się gdzieś rozłożyć i niestety rozkłada się głównie od pasa w dół, na dupiem udach i biodrach, przy naszym wzroście każdy dodatkowy centymetr powoduje, że wydajemy się szczuplejsze więc proszę tu nie gadać, że jesteśmy jakieś chudziny, bo nie jesteśmy, nie jesteśmy też grubaski, ale przynajmniej u mnie brakuje takiej... hmmm... smukłości sylwetki, o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiecie - ja założyłam, ze mamy taki sam wzrost, bo też się za małą uważam. A wy jeszcze mniejsze kobietki jesteście :-) Halinka - smukłości to nabierzerz poprzez sport - niestety - nienawidzę wszelkich sportów, brrrr... Najchętniej to bym tylko siedziała i leżała, ale się nie da - np. muszę chodzić na basen, bo mam problemy z kręgosłupem, więc chodzę. Ale gdybym nie musiała, to nigdy w życiu, a tak mam korekcję kręgosłupa, i dbanie o sylwetkę w jednym. Ale to jedyny sport - kiedyś z przyjaciółką biegałyśmy o 6.00 lub 20.00. Co za KOSZMAR - rano nie mogłam wstać, a wieczorem były gwizdy, idiotyczne zaczepki, i ucieczka przed psami. Potem był aerobic - o Boże - to dopiero była nienawiść do tej formy sportu i instruktorki - o rany, jak o tym pomyślę, to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczęta dzisiaj trochę później bo koleżance z pracy prezent z okazji zamążpójscia kupiłam Ale już na stanowisku Jeśli chodzi o moje włosy to on raczej swoim życiem żyją, nie słuchając mnie absolutnie, mam krótkie raczej z wałkami rano chodzę jak się uda mi obudzić na tyle żeby o tym pamiętać ale codziennie rano obowiązkowo mycie bo wyglądam jak by mnie ktoś całą noc po dywanie za nogi ciągnął (każdy włos w inną stronę) raz w miesiącu fryzjer - czasem 2 miesiące wytrzymam ale to już koszmarem zawiewa. Więc chętnie bym je zamieniła, na proste długie lub długie kręcone, wszystko jedno byle by określone były. A nie takie niewiadomo co. Jeśli chodzi o figurę to jak większość pań, biust bym sobie lekko powiększyła (obecnie 70 B lub C), mogła bym być też wyższa (mam 165) poza tym obleci. Ostatnio trochę schudłam przez to rzucanie palenia. Bo nic jeść nie mogłam tak mi niedobrze było. Więc teraz 48 ważę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×