Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

cześć :-) przez godzinę czytałam co tu pisąłyście jak mnie nie było ;-) Emi też chciałabym Twoje zdjęcie ika_1976@tlen.pl , Belcia Ty tez mogłabyś mi przysłać bo mam takie jedno ale z daleka :-) Kropcia ostatnie dni w pracy musza byc ok, przecież juz nic Cię nie dotyczy przyszłościowo, zrób im tą przyjemność i łaskawie przekaż co tam należy i już :-) Laurko jak humor przed egzaminem? będę trzymać kciuki 4,05 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiała, myślę, że na początku to nie będę mogła - przyzwoitość nakazuje być przez chociaż 3 miesiące wzorowym pracownikiem, i nie siedzieć na internecie, więc chyba będę wieczorami zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia S
Rybka poszły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam już :-) dzięki Bella jeszcze niedawno miałam taki sam kolor włosów :-) potem przyciemniłam do brązu ale wyszedł za ciemny :-( więc znów udałam się do fryzjerki żeby rozjaśnić i znów jestem blondynką :-) nawet nie zdążyłam zdjęcia zrobic z ciemnymi włosami ale taka juz jestem - impuls, telefon do fryzjerki i za 3 godzinki juz inna Rybka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia S
Kropa ja mam dziś luz - powiedzmy, bo musze zrobić to co robię codziennie + ten zakres czynności - został mi jeden dzień do uzupełnienia. Jelśli zostanę na maj no normalnie bede go codziennie robiła - to chyba mniejsze zło niż tracic poł dnia raz w miesiącu na zrobienie go z prawie całego miesiąca. Wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Rybka 🖐️ i rany boskie - jak Ty to zrobiłaś, że z ciemnych się przerobiłaś na blondynkę - mi tak żaden fryzjer nie chciała zrobić. No i jak Twoje włosy to przeżyły ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Emilko :-) wiesz bardzo pasuje mi Twoje imię do Ciebie :-) faktycznie bardzo młodziutko wyglądasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia S
Laurko nie wiem czy cie pociesze ale ja prawo jazdy zdawałam 6 razy. Zdawałam je w W-wie, ale teraz sobie myślę że mogłam zdawać w Skierniewicach - ale ja głupia byłam. Ale teraz jeżdzę już 4 lata odpukać bezwypakowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bez prawka i moj Pajak tez- hehe. Ale chyba go wysle....Tylko to tyle kosztuje 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko przyciemniłam je nie farbą tylko jakims kremem Garniera więc nie było problemu. Włosy sa ok i lepiej się czuje z jasnymi ... Sto doczytałam Twoje opowieści o mężu - wiesz zastanów się nad tym czego Ty właściwie jeszcze oczekujesz od życia i podejmij jakieś decyzje... jak możesz godzić się na takie traktowanie??? Ja tego nie rozumiem, wcześniej też było mi trudno wyobrazić sobie Twój związek ale teraz to już przegięcie... a jakbyś tak powiedziała Ty mężowi ,że właściwie to znudziło CI się prowadzić mu dom i skoro on tylko tego oczekuje to co teraz ? Przykro mi,że tak się stało bo pewnie i tak piszesz tu tylko połowę tego co czujesz... i nie jest CI łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia S
Sto ale ci dobrze ze coraz jesteś szczuplejsza, ja miałam mniej jeść i nic z tego- -godz temu opałaszowałam kotleta z surówka z marchewki - mniam, a rano zjadłam dwie bułki z paprykarzem z łososia - mniam. I jak ja mam ciut schudnąć?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, a ja się Wam pochwalę - zaczęłam nową dietę MŻ - czyli mniej jem - i jest nieźle - daję radę, zmniejszam sobie stopniowo ilość jedzenia, i znowu wróciłąm do nie jedzenia po 18.00, i jak człowiek się tego trzyma konsekwentnie, to już tak po 18.00 nie wariuje. Dzisiaj na razie zjadłam tylko jedną małą kanapkę z sałatą lodową, szynką i avocado i jogurt. A w sobotę kupiłam sobie lodowego marsa, i jakoś w ciągu dnia nie było okazji do zjedzenia, i po 18.00 mnie nosiło, i ciągle myślałam o tym Marsie w zamrażalniku. Ale teraz - kryzys minął - i nawet zapominam o nim, jak jestem w domu :-) Daję radę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1
No własnie Laurka, na moje nerwy takie przepychanki też nie są i dlatego mu nie schowałam, bo to by była zabawa jak w przedszkolu - ty mnie to ja tobie to samo też. Tylko wcale nie jestem pewna czy dobrze zrobiłam, bo znowu nie poniósł konsekwencji. Jakiś diabeł w niego wstąpił ostatnio:(:(:(:(:( Emilka to Ty rzeczywiście sporo :D zjadłaś dzisiaj już, przecież to dopiero południe :D:D Znowu ppod czerwonym nikiem piszę, bo jak musze wpisywac to hasło to bardzo długo strona mi się otwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1
Laurka ja jestem spokojna i u mnie nic by nie fruwało, moze to zle, a że na spotkanie nie poszłam on nie wie ponieważ nie miałam możliwości mu powiedzieć, przez telefon się wyłączał a w domu mówił, że on nie będzie ze mną rozmawiał. Czytałam, nawet tu na tym forum o męzczyznach, którzy w pewny6m wieku bardzo się zmieniają i zmieniaja swój stosunek do żony i myślę, że o to chodzi. Po prostu jest taki wiek u niektórych męzczyzn, że żona jest już be, że znudziła się mu już i najchetniej znalezliby sobie inne atrakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1
a żonę wymienili na nowszy model :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1
znowu mam problemy z wejściem na ostatnią stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie - to miałam się już nie wypowiadać na kafe, o mężu Sto, bo w zasadzie nie mam nic do dodania, po tym, co mówią dziewczyny, więc ewentualnie mogłabym pogadać ze Sto w realu, o ile by chciała ten temat poruszać, ale wtrącę jeszcze tylko jedno (a właściwie dwa): - nie mieści mi sie w głowie, żeby 2 dorosłych ludzi nie mogło ze sobą porozmawiać, w końcu mąż Sto nie jest małum dzieckiem, i nie zatka uszu, i nie zacznie krzyczeć i biegać w kółko, jak Sto zacznie do niego mówić, więc dlaczego, dlaczego wy jeszcze nie porozmawialiście ?? To jest dla mnie nie pojęte. Ale może tak to u Sto wygląda, w końcu każdy ma inny charakter. Ja już bym dawno miała sprawe przemyślaną i przegadaną z Wajchą. - jak nie rozmowa, bo nie możecie porozmawiac, to dlaczego Sto zrezygnowałaś z napisania do niego listu ?? No i więcej już nie będę sie wypowiadać, bo nie wiem, co można jeszcze dodać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto nie tłumacz tego w ten sposób, Jestem 1o lat po ślubie i nie ma mowy o takich zachowaniach. Szczerze mówiąc najbardziej wkurzył mnie komentarz jak byliście na pizzy \" czy nie mogłabys być taka i taka...\" albo Twój mąz jest po prostu niekulturalny albo Cię chciał rozdrażnić specjalnie. Nawet nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.... a nieodbieranie telefonu... kiedyś wspominałaś że musicie być w ciągłym kontakcie bo córka ma problemy zdrowotne, czy to nie jest czasem tak,że on nie tyle źle traktuje CIebie ale po prostu odcina się od rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie też już nie powinnam się wypowiadać na ten temat i chyba tak zrobię.... .... sytuacja dla mnie jest prawdopodobna ale Twoje godzenie się Sto na takie traktowanie ... wybacz ale nmie mieści mi się w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto - my już chyba nie możemy z Twoją Wajchą wytrzymac, a co dopiero Ty :-) Dlatego ja i Rybka, w tym samym momencie się zaobiecałyśmy, że nie będziemy już tego komentowac, bo mi się osobiście \"scyzoryk w kieszeni otwiera\", jak czytam o Twoim mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1
Kropka on jest tak zniechęcony i tak nastawiony negatywnie do mnie, że nie rozmawia ze mną, tak po prostu, mnie też się to nie mieściło w głowie jeszcze kilka miesiecy temu, a co do rozmów to odbyło się ich mnóstwo - jeśli można to nazwać rozmowami, bo polegały na tym, że ja mówię do niego a on odpowiada, że on nie będzie rozmawiał i żebym mu znowu nie zawracała głowy a jak ja gadam dalej to mówi, żebym wyszła z pokoju i zamyka drzwi, włącza sobie np. radio albo głośniki od kiomputera jak akurat gra. Na tym polegają te "rozmowy". List Kropka napisałam, wysłałam mailem to powiedział, że on tych głupot nie będzie czytał i żebym mu nic nie przysyłała, bo on ma za duzo "szumu informacyjnego". Jak za tym wszystkim nie stoi jakas kochanka to to bardzo dziwne jest. Bo tu czytałam, że pod wpływem kochanek męzczuzna tak się może zmienić, że nagle ma wszystko w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1
No włąśnie też sobie tak pomyślałam, że nie będę tu tego tematu poruszać i psuć atmosfery, sama musze jakos sobie z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto, źle mnie zrozumiałaś... nie chodzi mi o to ,że cokolwiek psuje atmosferę- po to przecież się tu spotykamy żeby sie wyżalić i pocieszyć... ja po prostu uważam, że coś jest nie tak w całej tej sytuacji a w zwiazku z tym ,że sama nie pozwoliłabym sie tak traktować jak Ty nie mogę komentować tego co robisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko, ta sytuacja, ktora tu opisujesz musi byc okropna nie tylko dla ciebie ale idla niego, nie wierze aby moglo byc inaczej jesli jest bede musiala uznac ze twoj maz zapadl na chorobe psychiczna nie da sie tak zyc nawt gdyby twojemu mezowi bylo nie wiem jak wygodnie bo ugotujesz wszystko i posprzatasz nie rozumiem wobec tego jakim cudem nie chce jakos rozwiazac tej sytuacji moze za malo jeszcze wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O żesz - Sto - to ja już nie mam komentarza, co do Twojej Wajchy :-o :-( List nie, mail nie, to niech on za przeproszeniem \"pocałuje sie gdzieś\" 😠 Nie chodziło mi, o to, żebyś się nam nie zwierzała, bo w sumie po to tu jesteśmy, zeby sie też wyżalić jedna drugiej. Po prostu ja myślałam, że Ty nie próbujesz rozmowy, tego listu i takie błędne koło sie robi, dlatego postanowiłam się nie odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1
Rybka psuje, psuje a poza tym nie chce wam zawracać głowy moim męzem, bo sama nie wiem co się z nim stało a tymbardziej wy:D:D:D więc już nie pisze o nim, no chyba, że coś się polepszy i będę miała sie czym pochwalić :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim wajcha tez czasami sie kloce, krzycze wtedy zloszcze sie albo placze i jest mi strasznie ale wiem jedno na pewno, ze wtedy i on cierpi ze nie jest miedzy nami dobrze i tez chce aby to wyprostowac pogodzic sie czy cos tam choc do konca jest przekonany o swojej racji ale taka syt. mu ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto nie mówie że to miły temat, ani że pomimo tego że jest przykry nie należy go poruszać. Wręcz przeciwnie trzeba mówic o trudnościach bo są wtedy o połowę lżejsze do zniesienia. Natomiast nie moge komentować Waszego zachowania Zawsze możesz liczyc na pocieszenie z mojej strony bo naprawde przykro mi że CIe coś takiego spotyka... przykro to chyba nawet za mało powiedziane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×