Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TYLKO RYBY

KLUB ZODIAKALNYCH RYB

Polecane posty

Gość RAK
Jestem właśnie zodiakalnym Rakiem i mam zonę zodiakalną Rybę. Chyba to prawda, że te znaki do siebie przystają :) Zyjemy zgodnie 18 lat. Syn jest Rybą, a córka Rakiem, czyli w rodzinie są dwie Ryby i dwa Raki. I wszyscy się ze soba świetnie dogadujemy. Nawet rodzeństwo, czyli syn i córka mają wspólne upodobania :) Czyżby horoskopy w naszym przypadku całkowicie sie potwierdzały ? Pozdrowienia dla Ryb i Raków od casłej naszej szczęśliwej rodzinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak Ryba z Rakiem
BARDZO DOBRZE SIE MAJA RAZEM ! Ja men- Rak. Moja menka - Ryba :) Jestesmy zgodna parą, mamy syna Skorpiona, który pasuje do naszych znaków, a więc wszystko "gra" - oprócz kasy, bo tej ciągle jest za mało. Ale jesteśmy przecież pogodnymi optymistami dlatego fajnie jest, jak jest. Forsa to jeszcze nie wszystko. Co nam by dało, żebyśmy mieli więcej szmalu i żarlibyśmy się jak więkoszość par. :) Pieniadze szczęścia nie dają, tylko czasami ułatwiaja życie :( Mówimy sobie - "Jutro będzie lepiej ". Oby ! :) :( :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga 21.02
a ja z panem rakiem sie nie dogadalam, rozstalam sie po 7 latach i to ja odeszlam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Witam wszystkie Ryby ! Przeczytałam ostatnie wypowiedzi. Kilka osób wypowiedziało się na temat koogzystencji Ryby z Rakiem. Kilka par twierdzi, że świetnie się dogadują. Inne pary m.in. Aga 21.02 nie dogadało się z Rakiem. W dalszym ciągu twierdzę, że to zależy od charakterów ludzi, którzy zostają partnerami, a nie od tego spod jakiego sa znaku. Charakterystyka zodiakalnych Ryb, czy Raków jest zbieżność ich wspólnych, tych głównych cech: altruizm i wyrozumiałość. Co nie zawsze sie sprawdza. Ja wiem na pewno, że nigdy nie mogłabym dogadać się z kimś spod znaku "Panny", a niektóre Ryby jednak sie dogadują - czyli, że można ! Cieszę się, że na naszym topiku istnieje rozsądna dyskusja, pozbawiona emocji i złośliwości. A może dlatego, że tu przeważnie wypowiadają RYBY ? Pozdrawiam, jak zawsze serdecznie wszystkie Ryby i nie tylko Ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26.02
nie chce mi sie sprawdzać, zadam pytanie, sa tu strony o innych znakach? Mam jeszcze jedno pytanie, wydaje się Wam, że ludzie spod znaku ryb sa wyjatkowi? Może lepsi? Jestem ciekawa Waszego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 luty
witam wszystkich spod znaku ryb i nietylko....pytanie mam ..jak wygladaja relacje z waszych doswiadczen ryba -waga ....relacje partnerskie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba 22 luty
Powiedzcie mi kochani, czy wszystkie rybymusza sobie tak komplikowac zycie przez to swoje niezdecydowanie. :) Ja juz nie moge sobie poradzic z tym moim niezdecydowaniem . Sama komplikuje sobie życie bo nie umiem podjąc włsciwej decyzji. Mam paniczny lęk, aby cos postanowic i dlatego jestem cześto kiwana bo inni wykorzystują moje wahania :) Straciłam dwa razy pracę bo nie mogłam sie zdecydować a jak sie zdecydowalam, to okazalo sie ze etat juz jest zajety :) Jak byłam bardzo mloda stracilam chłopaka, bo nie wiedziałam, czy umawiać sie z nim na randki. No to on znalazł sobie inna dziewczynę a ja zrozumiałam dopiero pózniej, zę bardzo mi sie podobał. :) Teraz podoba mi sie pewien bardzo przystojny mężczyzna i wiem, ze ja tez sie jemu podobam tylko jakos nie potrafie go ośmielic. No nie umiem pierwsza zacząć. Czy wszystkie ryby tak mają ? takie sa nie zdecydowane ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9marzec80
ja też tak mam, pozdrawiam wszystkie Rybki, jesteście kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinga-78
i ja tez jestem taka niezdecydowana. super oferta pracy przeleciala mi kolo nosa, bo nie umialam sie zdecydowac (mialam 2 oferty do wyboru i w sumie zostala mi ta gorsza:-/). bylam w niezbyt udanym zwiazku i poznalam chlopaka, ktory odpowiadal mi pod kazdym wzgledem. nie umialam sie zdecydowac na odejscie z "chorego" zwiazku. wiec, chlopak odpuscil sobie.., a moj partner zostawil mnie po 2 tygodniach od czasu kiedy tamten odpuscil !!! minelo juz troche lat a ja do dzis zaluje, ze nie dalam sobie i jemu szansy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba 3 marca
Oj, jak dobrze kochane rybki, ze poruszyłyście ten temat. Mam 48 lat i juz nie jedna szansę zyciową straciłam przez to swoje niezdecydowanie:) Pozwalam często aby inni za mnie decydowali i niezbyt na tym dobrze wychodzę, bo po jakimś czasie okazuje sie, że nie powinnam była na to pozwolić : W jednym tylko wypadku wzyszłam dobrze. Nie mogłam zdecydować sie na slub, bo nie byłam pewna, czy kocham swojego narzeczonego i rodzice doradzili mi, żeby jednak za niego wyszła, bo do b. zaradny, pracowity człowiek i kochał mnie na prawdę. Posłuchałam ich i teraz jesteśmy razem już 0d 25 lat. I to on podejmuje za mnie wszystkie decyzje :) Czytając poprzednie wypowiedzi zauwazyłam, że nie wszystkie ryby sa takie. Niezbyt łatwo podejmuja decyzje, ale jak podejmą to jest to decyzja właściwa.:( A więc są chyba i Ryby, Rybki i Rybeczki. Ale chyba nie jest to taki zły znak. Jak sądzicie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisces
Wszystkiego w życiu można się nauczyć - podejmowania decyzji też. Trzeba tylko uwierzyć w siebie, przestać myśleć, co inni o nas powiedzą, zacząć dbać o swoje "ja". Te słowa nie pisze mi się łatwo - sama trochę przeżyłam i nauczyłam się bardziej dbać o "siebie". Przy całym rybim altruizmie to naprawdę bardzo ważne.Drogie Rybki, nie bójcie się czasami zadbać o ego, wtedy i nam, i innym wokół nas będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybek
Niezdecydowanie to tez jest moj ogromny problem, a najczesciej uzywana odpowiedz to 'nie wiem' bądz tez 'być moze' (nie koniecznie w jezyku ojczystym bo obecnie jest poza Polską). Aczkolwiek rzeczywiscie wszystkiego mozna sie wyuczyc. Przezywam swego rodzaju renesans w moim zyciu od penego czasu. Walcze ze swoimi słabszymi cechami jednoczesnie wykorzystujac atuty jakie posiada pan ryba m.in. wrazliwosc i uczuciowosc. Rybo znad Odry. Rzeczywiscie różnie to bywa miedzy rybami i pannami. Moja mama jest zodiakalna Panna i świetnie sie z nia dogaduje przez cale zycie. Oczywiscie zdazaja sie drobne konflikty, ale to raczej zawsze i wszedzie sa sprzeczki, zwlaszcza ze bardzo szybko wszelkie spzreczki ida w niepamięć. Jakis czas temu poznalem kolejna zodiakalna panne w moim zyciu i jakby to powiedziec - jest cudownie. Jestesmy ze soba krotko wiec nie wiem co przyniesie czas, ale na chwile obecna swietnie sie dogadujemy. Ona pełna energii, lekko szalona i zawsze duzo mowi. Ja spokojniejszy, czuły i mowiacy rzeczy przemyslane... o ile zdecyduje sie co chce powiedziec ;) Zobaczymy co z tego rozwinie sie za pare miesiecy, ale ejstem dobrej myśli. Pozdrawiam wszystkie rybki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybopanek
Rybek -- Podziwiam, że możesz dogadac sie z zodiakalna Panną. To chyba jakis wyjatek, bo ja nigdy nie mogłem dogadac sie z Pannami :) Mó ojciec Panna - upierdliwy na tle porządków. Była żona tez była zodiakalną Panną. Ta to była dopiero figurantka. W jej głowie to był tylko ład i porzadek i nic wiecej. Idąc gdzies na jakies imprezy, spóżnialiśmy sie, bo ona najpierw musiała wszystko dokładnie posprzatac, poukładać w kosteczkę:( Uzalezniła sie od swojej drobiazgowosci, nie dostrzegajac innych waznych spraw. W pracy też miałem kiedys taka pannę. Była pilna i pracowita, ale byłaby bardziej wydajniejsza gdyby nie skupiała sie na tym, czy wszystko pod kancik leży na jej biurku :) Nie chcę ty dyskryminować zodiakalnych Panien i zastrzegam, że na pewno nie wszystkie sa takie, ale przeważnie sa one po prostu głupie jako kobiety. Własnie gadaja duzo i niepotrzebnie i głupio rozumują. Przepraszam, jeśli swoja wypowiedzia uraziłem Panny. Ale jesli nie sa takie - niech nie biora do siebie mojej wypowiedzi. Pozdrawiam zatem wszystkie Panny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
Ja jestem RYBKĄ, moj facet jest panną..... hmm.... bez koment..... ..................my RYBKI to fajne jesteśmy...........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba 4 marca
Rybek Podziwiam Ciebie, że dobrze układa Ci sie z Panną. Z moich obserwacji w rodzinie takie zwiazki nie były udane. Może mężczyzna Ryba bardziej zgodzi się z Panną, bo kobiety Panny umieją manipulować Rybami, które oprócz tego, że są manipulantkami to są intrygantkami i zawsze tak wymanipulują, żeby wyszło na ich korzyść :) Natomiast panie - Ryby, które szybko rozszyfrują Pannę - nie maja większych szans na manipulowanie nimi. :) Jeżeli trafiła Ci sie Panna, która nie ma typowych cech, takich jak przesadnie pedantyczna, zarozumiała, gadatliwa do przesady, manipulantka i intrygantka - to masz szczęście. Zyćzę powodzenia. :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandacz
Ja mam inny problem. Jestem okropnie zazdrosnym Rybą. I chociaz sam jestem ryba to najlepiej dogadywalem sie z paniami rybami. Panie ryby sa naprawde ladne, maja bardzo duzy temperament co bardzo mi odpowiada a do tego sa bardzo mile, wrazliwe, opiekuńcze. To sa intelektualistki co stanowi dodatkowy walor. Jak sie ma taka wspaniala rybke prz sobie, to czy nie można byc o nia zazdrosnym ? :( wiem ze tą swoja zazdroscia i podejrzliwoscia powodowalem, ze dwie ryby mnie porzucily. Byly na tyle lojalne, ze powiedzialy iz nie mam prawa robic im ostrych wymowek skoro sa lojalne a ja jestem tylko nieznośnym zazdrosnikiem Ryby sa bardzo ambicjonalne i nie chcialy tolerowac ciaglych moich nagabywań i spodwiadac sie z kazdego kroku. A nadal ciagnie mnie do ryb, bo wlasnie one staja na mojej drodze. :) Mysle, ze to dlatego, ze ja zauwazam tylko bardzo ladne kobiety, a Ryby maja w sobie jakis dziwny urok, duzo kobiecosci i namietnosci. wiec jak tu nie kochac takich stworzen ? A moze przerzucic się na wredne Panny. Te podobno umieja krotko za morde trzymac mężczyzne a mnie przydaloby sie taka smycz. Jeszcze nie powiedzialem, ze ja tez jestem lojalny i nie zdradzam kobiety jesli jestem w niej zakochany :( Czy z zazdrości mozna sie wyleczyc ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj to prawda że kobiety .....
cytuję: "Ryby maja w sobie jakis dziwny urok, duzo kobiecosci i namietnosci. wiec jak tu nie kochac takich stworzen " Też mam Żonę Rybkę i to najbardziej urocza i szkachetna Kobieta. Kobieta mojego zycia. Sam jestem skorpionem i jakoś z zadną inną na dlużej nie wychodziło. Ale z moją Rybką jestem 16 lat i wciąz Ją kocham bardziej i bardziej. Jest piekna, tajemnicza i zawsze mozna na Nią liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Trochę przybyło nam tematów : o zazdrości i o zodiakalnych Pannach.Na temat Panien juz sie wypowiadałam, a mianowicie, że ja tez nie bardzo umiałam dogadać się z nimi. Denerowała mnie ich pedantycznośc i drobiazgowość. Bo pedantycznośc - to jest własnie drobiazgowośc. To jest przywiązywanie uwagi do nieistotnych rzeczy. Potwierdzam też, że Panny bywają manipulantkami i intrygantkami, a zwłaszcza kiedy widzą, że mogą z tego wyciagnąć jakies korzyści. Chyba mężczyżnie-Rybie nigdy nie będzie dobrze z Panną, bo ryby są troche rozsądniejsze od panien, bardziej realistyczne i nie zawracają sobie d...... drobiazgami. A przede wszystkim nie dadzą soba manipulować, mimo a właściwie dlatego, że są zbyt wrażliwe i maja intuicję do ludzi, jak mało kto. Panowie-Ryby, mogą bardziej dogadać sie z Pannami, bo są bardziej podatni na manipulację sprytnych Panien.Wszystko to co napisałam o Pannach - to sa moje obserwacje z pracy z Pannami, a było ich sporo i mężczyżni i kobiety. Także miałam w rodzinie Panny. Wprawdzie dalsze pokrewieństwo lecz troche wiem o ich życiu. SANDACZ - jeśli chodzi o Twoją zazdrość i jak masz sie z niej wyleczyć - to prosta rada: przestań być zazdrosny, jesli nie masz powodu do zazdrości. Wprawdzie troche zazdrości w ziwązku partnerskim nie zaszkodzi, ale bez przesady. Nieuzasadniona zazdrośc jest bardzo męcząca i już nie jedno małżeństwo prze to sie rozpadało. Jeśli jesteś tak bardzo podejrzliwy - to chyba nie za bardzo ufasz samemu sobie ? Bo tylko tak można nazwać Twoją chorobliwą zazdrośc. A może zwróc sie po porade do psychoterapeuty ? Dobrze Ci podpowiadam - idż do niego. Popadniesz w stres, jak Cię te Twoje piękne kobietki jedna za drugą będą opuszczać z powodu Twojej chorobliwej zazdrości. Zyczę Ci mniej zazdrości, a więcej ufności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybek
Panny w naszym zyciu. Zgodze sie ze Pani ryba nie dogada sie z Panem Panną. Wydaje mi sie ze jest tu pewna sprzecznosc. Natomiast Pan ryba i pani Panna to cos innego... ale czy na pewno? Panny mowia wiele, maja tendencje do manipulowania i sa... hmm perfekcjonistkami(chociaz Rybopanek okreslil to dokładniej). rzeczywiscie uklada mi sie z moja Panią panną bardzo dobrze jednak nalezy zwrocic uwage na kilka szczegolow. -ona takze jest we mnie zakochana i widze ze tak samo jej zalezy na tym abym byl zaowolony w naszym zwiazku jak i mi zalezy na tym aby ona był aszesliwa. - jestem jeszcze młodą rybką bo mam zaledwie 23 lata ... i dobzre mi z tym ;) [ona jest mlodsza o 2 lata] -nie przeszkadza mi jak ktos czasem satra sie mna manipulowac. Jak dlugo kocham moją 'pannę' tak dlugo bede pozwalal jej na drobne manipulacje , zwlaszcza ze jako niezdecydowana ryba ejstem podatny na sugestie i manipulacje.... a jesli poddaje sie takiemu dzialaniu swiadomie to dziala to tylko na korzysc naszego związku :) -poza tym moja panna chyba nie jest az taka perfekcjonistką bo kolejny raz zostawila u mnie swoje kolczyki ;) Ale jakby tak sie zastanowic to moze dlatego tak dobrze dogaduje sie z Pannami bo cale dotychczsowe zycie spedzilem z panna (moją mamą, ktorą kocham ponad zycie i w zaden sposob nie wstydze sie do tego przyznać). Wiec 23 lata przebywania w towarzystwie ryby moglyn sprawic ze nauczylem sie z nimi obcowac. Brzmi calkiem logicznie. Rybo znad odry zastanawia mnie cos innego. Drobiazgowość. Obecnie mieszkam z czterema dziewczynmi i musze przyznac ze wszystkie sa strasznie drobiazgowe ,a nawet upierdliwe czasami. Zwracaja uwage na szczegoly, jak wiekszosc kobiet, ale czesto czepiaja sie naprawde dziwnych rzeczy... ktore mi, rybie, wydawaly sie calkowicie nieistotne.Na dobra sprawe pamietam tylko, ze jedna z nich to Baran. Dziewczyna z ktora mam najmniej roznic w zdań to wodnik, co jest dziwne bo slyszalem sporo zlych rzeczy o wodnikach - ale to byli panowie wodnicy. Normalnie ustepuje im we wszystkim i pozwalam na podjejmowanie decyzji ale po kilku miesiacach mieszkania razem naprawde zaczynam miec dosyc tego bo po prostu to wyglada tak ze one decyduja o wszytskim i nie licza sie z moja opinia, bo 'przeciez nie bede mial wlasnego zdania'. nie lubie byc traktowany obcesowo i taka sytuacja mi przestaje odpowiadac. Zobaczymy co przyniesie czas, ale jak sie z kims mieszka dluzej to naprawde dostrzega sie sporo nagatywnych cech jego charakteru... Czy tak samo jest w malzenstwie? Jak tak "naprawde" zamieszkasz z kims to wszystko sie odmienia? Zaczynasz dostrzegac cos czego wczesniej nie widziales/widziałaś i z czasem staje sie to tak denerwujace ze stwierdzasz ze dana osoba jest zupenie inna niz wczesniej sadziles? Jesli tak to zamin sie ozenie bede musial pomieszkac z rok ze swoja ukochaną, abysmy oboje sie poznali w codziennym zyciu i wyciagneli odpowiednie wnioski odnosnie nas. Ps. Zazdrosc jest glupia, gdyż głównie niszczy ciebie od środka nie przynoszac zadnych korzysci ani tobie ani zwiazkowi. Oczywisice odrobinka zazdrosci nie zaszkodzi, ale mowiac to mam na mysli raczej pożadanie, ktore wzmaga sie gdy wiesz ze twoja ukochana umowila sie z przyjaciolmi i wiesz ze dobrze sie bawi z nimi. Chodzi o taki dreszczyk - 'jak bardzo pragne byc z nia teraz'. Bo jesli komus nie ufasz to niestety... jestest stracony, gdyz kazdy zwiazek opiera sie miedzy innymi na wzajemnym zaufaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybek
poprawka-> Wiec 23 lata przebywania w towarzystwie panny mogly sprawic ze nauczylem sie z nimi obcowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryba
hej a co sądzicie o układzie rybka wodnik? Powiedzcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazdrosna Pani ryba
Ja tez jestem zazdrosna. Może dlatego, że mam bardzo przystojnego męża, który podoba sie kobietom. Nagabuja go nawet w mojej obecności. Proszą go do tańca, a w tańcu migdalą sie do niego. On stara sie trzymać ich na dystans, ale nie wiem, czy to sa tylko pozory. :) Mó mąż jest zodiakalnym Baranem. Ma wielkie temperament ale ja tez mam całkiem niezły temperamencik i w łóżku jest na bardzo dobrze razem. Chyba moja zazdrośc nie jest nieuzasadniona, bo jak nie byc zazdrosna, jak babki tak sie narzucaja mojemu mężczyżnie. Ja sie po prostu boję o niego. Mam wprawdzie do niego zaufanie, nie robie mu żadnych scen zazdrości, ale serce mi pika na mysl, że może kiedyś.......... Chyba mam rację ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazdrośnik
Co tu duzo mówić. W kazdym znaku Zodiaku są zazdrosne kobiety i zazdrosni mężczyzni. Miłość nie może istnieć bez zazdrości. To jest po prostu niemożliwe. Jeśli ktos mówi, że nie jest zazdrosny o swojego partnera, to znaczy że tak naprawdę nie kocha jego. I taka jest prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez zazdrości
Milość bez zazdrości ! Tak to prawda, ale to zależy, czy istnieja powody do zazdrości. Można przeżyc w miłości długie lata i nie wiedzieć co to zazdrość, jeżeli współpartner postepuje lojalnie wobec nas. Do tych spraw trzeba podchodzic realnie. Jedni robia sceny zazdrości nawet o taniec. Za blisko tańczyłeś/aś z kims kto nas poprosił do tańca. Kto to jest ta kobieta, której sie tak miło ukłoniłeś, gdzie byłeś o tę godzinę dłużej. Takie scenki są głupie i tylko chorobliwie zazdrośni w "imię milości " zamęczają sie wzajemnie. Można, naprawde można przezyc zycie z partnerem w zgodzie, bez ataków nieuzasadnionej zazdrości, a wtedy i miłość jest mocniejsza i o wiele więcej wartościowa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
...to ja mam chyba inną panne.... heheh.... Moj pan panna nie jest ani pedantyczny ani drobiagowy...... i dobrze nam razem bo ejsteśmy razem 8 lat...... hm...i też zazdrosna jestem..... ................my ryby to fajne jesteśmy.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troć
Ja tez naleze do osób zazdrosnych i podejrzliwych. Jestem zodiakalnym lwem a za żone mam rybę. To jest cudowna kobieta. Ladna, zgrabna, diabelnie inteligentna i wszystkim sie podoba, a szczególnie mężczyznom :) Jest w niej tyle kobiecości, tajemniczego uroku. Robi na otoczeniu piorunujące wrazenie. Ja jako pan lew jestem zaborczy a czesto zdarza mi sie zyc w cieniu mojej zony, chociaz mamy jednakowe wykształcenie i wykonujemy ten sam zawód. :( Czuje się podświadomie chyba zdominowany, chociaz moja zona wcale sie o to nie stara, bo jest skromna. cierpi moja ambicja i dlatego staje się coraz bardziej podejrzliwy. Doszło do tego, że zaczynam ja śledzić, jak wychodzi z domu, ale wszystko jest ok. To chyba przez tę jej urodę i to =,że zwraca na siebie uwagę. zazdrośc jest niszczącym uczuciem i ja sobie z tego doskonale zdaje sprawe a jednak nie potrafie sie opanować. Całe szczęście, że nie urzadzam jej scen zazdrości. Ona chyba domyśla sie, że jestem o nia zazdrosny i stara sie nie dawac mi powodu do zazdrości. Może z wiekiem przejdzie mi to, bo teraz mamy oboje po 36 lat i jeszcze sporo życia przed nami. Postaram sie być logiczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koziorożec mąż
Panie ryby są diabelnie ekscytujące, tajemnicze i choć wcale tego nie chcą wzbudzają zainteresowanie mężczyzn. Mam tak samo. widzę wciąż jak patrza na moją Rybkę inni i skreca mnie z zazdrosci choć Ona nie daje powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona Pana Ryby
Jestem zodiakalna Wagą. Nasze małżeństwo jest dośc harmonijne. Ale to chyba moja zasługa, poniewaz mój mąż jest bardzo, albo to bardzo obrażalski. Jest przewrażliwiony na swoim punkcie .W każdej niemal wypowiedzi do niego upatruje żłośliwości i często obraza się, albo każe sobie wytłumaczyć, kto co miał na myśli :) Strasznie jest to uciążliwie i uperdliwe. Powiem coś - tłumacz się. Słyszałam, że panie ryby są bardziej ufne, mimo, że są wrażliwe. Mężczyżni Ryby - odwrotnie. Po prostu żle interpretują.:) Poza tym wszystko jest w porzadku. Są uczuciowi, lubią dzieci, zwierzęta, chetni do pomocy w domu. Jak sie ma takiego "uczulonego " pana rybę , to tylko trzeba uważać, żeby nie urazic jego ambicji i nie za dużo gadać. Albo gadać tak duzo, żeby nie połapał sie, w którym miejscu należy dopatrzyc się żłośliwości i sie obrazić. Trzeba mieć na takie RYBY sposób - nieprawdaz ? :) ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panga
Jestem panem ryba. Moi rodzice tez sa rybami, ale jakos nie bardzo moglem sie z nimi dogadywać. Chyba podobne mamy charaktery.Podobno lepiej jest gdy sa kontrastowe charaktery. Mam nadzieje, ze moja przyszla zona nie bedzie ryba. juz sie o to postaram. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makrela
A mi jest dobrze z moim panem ryba bo jest bardzo kochany, wyrozumiały i dowcipny. Dba o mnie, rozpieszcza mnie i opiekuje sie mna. Moze dlatego, ze po trochu jest pantoflarzem a moze udaje. Grunt ze sie kochamy i jest nam dobrze razem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×