Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

Hej Monik, cysty, dawniej uważane za nowotwory niezłośliwe są najczęściej wypełnionymi płynem, niepękniętymi pęcherzykami Graffa, czyli zaburzona jest faza lutealna. Wiąze się to jak pisałam wcześniej również z rozjechaną gospodarką hormonalną. Na początku dostałam antybiotyk (sory nie pamiętam nazwy, ale jakis popularny) i luteinę na drugą fazę cyklu. Potem dzień przed miesiączką miałam usg i niby cysty zniknęły. Niestety za chwilę pojawiły się to dużo większe, wielkomorowe, miałam robiony antygen raka jajnika, wyszedł na szczęcie negatywny. Konsultacje ginekologiczne dawały prawie identyczną diagnozę - usunąć jajnik bardzo wyniszczony przez cysty, ja jednak nie poddałam się i walczyłam dalej, brałam na II fazę cyklu luteinę. Oczywiście dowiedziałam się ze najlepiej byłoby zajść w ciąze (któej pragneliśmy jak nic innego), ale ... w Pani sytuacji to pewnie niemożliwe. właściwie wielokrotnie mialam robione usg, i nic nie było lepiej. brałam luteinę i w koncu nie wiem jak i skąd zaszłam w ciąze, jajniki już teraz normalne, ciąza rozwija się prawidłowo, luteina odstawiona jak tylko test wyszedł pozytywnie. Wiesz każdy przypadek cyst jest inny, dużo o tym czytałam i na prawdę cięzko na kimkolwiek się wzorować - szukałam kogoś z podobnym problemem i tak na prawdę 90% kobiet poddaje się zabiegowi - albo usuniecia cyst albo jajnika. Dołujące, ale warto wierzyć a przede wszystkim się leczyc i nie kłaść się tak szybko na stół operacyjny (chhodzi mi o wiele konsultacji nie jedną, bo są przecież przypadki że czeac nie można)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monik, oczywiście nie mówię, ze z cystami nie mozna zajść, aj taką miałam diagnoze mojego przypadku, ale uważam, ze mimo wszystko warto je wyleczyć, bo są oznaką że coś dzieje się w Twoim organizźmie. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monik30
dzięki gonia za wyczerpującą odpowiedz.z tego wynika, ze mnie się też coś podobnego robi ale nie w każdym cyklu,czy to możliwe.dawał mi lekarz jakiś duphaston w 2 połowie cyklu i wtedy ten płyn znikał. powiedział mi ze mam taką tendencję.czy ty podczas tego jak miałaś coś nie tak też czułaś sie żle od począku tego cyklu , tzn ból piersi itp tak jak zaraz przed@?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona77
Hej, Odebrałam wyniki badania. Toksoplazmoza ujemna. I prolaktyna tez w normie, tylko gin powiedział mi te wiadomości przez telefon i nie wiem czy dobrze pamiętam. PRL albo 495 albo 49,5. Powiedzcie czy to dobrzez, czy źle? Teraz mam zrobić kolejny hormon estradiol, tylko kazał mi przyjść jak będzie 7-10 dc. Napiszcie po co ten estradiol i czy napewno w tym dc? Zła troche jestem na te wyniki. Okazały się dobre, to dlaczego nie zachodzę w ciążę? Jakby np prl była zła to już wiedziałbym w czym problem!!! Dziewczyny a jak mój mąż jest bezpłodny?????????? On jeszcze nie przechodził świnki!!!! Radźcie, please!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monik30
swinka, iwonka jest niebezpieczna ale w okresie dojrzewania, wiec chyba to nie wchodzi w rachubę,na temat poziomu hormonów jestem zeeero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona77
aLE TU CICHO!!!! jEST TAM KTO? dZIĘKI mONIK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! ja tylko na chwilkę. Nie wiecie co u Monisi? bardzo się niepokoję... i chcę Wam napisac, że rezygnuję ze staranek. Piątkową wizytę u specjalisty odwołuję, odstawiam tez bromergon i luteinę. Mam dość. Mąż nie podchodzi do tego poważnie, a ja się faszeruję lekami. Aż nie chce mi się pisac, bo łzy mi się cisną do oczu. Przepraszam, że się wyżalam, ale cóż...co ma być to będzie...może i ja kiedyś, kiedyś zostanę mamą. Trzymam kciuki za wszystkie starające się, abyście jak najszybciej zobaczyły upragnione dwie krechy. A ciężarówką dużo zdrówka i wytrwałości! pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Na początek- Sysia już jest w domu!!!!!!!!!!!! 🌻❤️👄. Nadrobi zaległosci i wszystko opisze. :D Iwonko- estradiol powinno sie robić w 1-3 dc, nie wiem dlaczego gin kazał Ci w tych dniach. Co do prolaktyny bede z uporem maniaka powtarzac, ze prolaktynę powinno sie badac również po obciązeniu tabletką metoclopramidu. Ja zwykła prl miałam w normie a nie miałam owu. Dopiero wyszło szydło z worka jak zrobiłam prl z obciązeniem. Teraz już mam owu bo zbijałam prl lekami. Nie wiem co Ci doradzić, ale nie podoba mi sie to zbytnio, moze warto poszukac jeszcze innego gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelko- nie odstawiaj bromka. jezeli odpuszczasz na chwile , to niech w tym czasie się hormony ustabilizują. Co się dzieję, może tak jak Sabra pisze- wygadaj sie. Hej Sabra- zaczyna mnie zjadac strach przed niepowodzeniem, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelko nie rezygnuj tak łatwo, my kobiety inaczej to przeżywamy, lubimy przesadzać, a mężczyźni zazwyczaj bagatelizują problemy. Może on ma kryzys ostatnio, napięcie zwiążane z poszukiwaniem pracy, porozmawiajcie jeszcze raz a może faktycznie przerwa wam się przyda takie starania o dziecko to trudny okres dla obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze że sysia jest w domku. A ja siedzę sama bo mój mąż poszedł opijać narodziny dziecka kolegi i jest mi przykro, nie lubię jak chodzi na imprezy beze mnie, choć nie zdarza się to często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisał sms że już wraca :) jutro idzie do pracy na 8.00 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estella przemyśl to jeszcze raz, może Twój mąż miał zły dzień i powiedział coś czego nie chiał - spokojnie... mężczyźni to inna bajka. Sysia już w domku...pewnie cieszy się, a my z nią :) Foli ja też nie lubię jak wychodzi beze mnie...hmmmm. Jesteśmy od 4 lat razem 24 na dobę (oboje pracujemy w domku) i jak gdzieś idzie to mi go brakuje. Dopiero wróciliśmy(zmienialiśmy zamki w biurze). W niedzielę będziemy opijać otwarcie. No własnie jak ja będę wytrzymywać bez niego... wrrrrrr :( Jutro sprawa w sądzie i mam nadzieję, że to już ostatnia. Jak zwykle życzę Wam spokojnej nocy :) Buziaczki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Granini, powodzenia na sprawie. Do najprzyjemniejszych to nie należy. Wiem bo jestem z wykształcenia prawnikiem i miałąm praktyki w sądzie. Teraz pracuje w innym zawodzie, ale jak twierdzi mój mąż talent do przesłuchań mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki tradycyjnie z rana:) Aśka74 czy jest ścisła zasada, że estradiol należy wykonywać koniecznie w 1-3 dc? Na moich wynikach są wyszczególnione fazy cyklu i od razu przy nich liczbowo min i max. Zatem samemu można sobie sprawdzić czy jest norma. Iwona77 Twój wynik prl to zapewne chodzi o 49,5. Na moim wyniku jest napisane prl 21,2 (wynik w surowicy) Min 1,9 Max 25 czyli mieszczę się w normie. Z koleji akurat tylko przy prl nie ma wyszczególnionych faz cyklu, tylko są zaznaczone powyższe min max dla kobiet. Tylko tyle co mogłam Ci napisać. Powiedz niech Twój mąż zrobi badanie nasienia i nie przejmuj się zawczasu, ze może być niepłodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Byłam u ginki - no i po \"wstępnym przesłuchaniu\" padła diagnoza -najprawdopodobniej to niedomoga ciałka żółtego i stąd skrócenie cyklu i te plamienia. Dostała luteinę. Dobrze, że poszłam niemalże zaraz po @, bo mam ją brac od wczoraj po to, by wydłużyć cykl. Branie jej od połowy cyklu mogłoby mi nie pomóc, gdyby jednak teraz się udało. Mam jeszcze skierowankie na usg do oceny narzadów rodnych, zwłaszcza jajników. Zobaczymy. Mniej się boję, bo ginka mnie wyluzowała (albo ja ją) :-D Wczoraj jak do niej weszłam, to opowiedziałam historię choroby na jednym wydechu, ze wszystkimi szczegółami (sluz, poszczególne dni cyklu, napięcie, samopoczucie, plamienia od dnia .. do dnia .., itp.) No i jak na koniec zawaliłam, ze myślę, że to hormony to o mało nie spadła z krzesła ta moja ginka - ze śmiechu. Mówi, że to była najkrótsza wizyta, nawet nie sadzała mnie na fotel, bo stwierdziła, że podczas usg wszystko wyjdzie, a tak nie bardzo sobie obejrzy moje jajniki :) No i w sumie nie dziwię się, bo nie narzekam na upławy, ani inne takie dolegliwości, więc być może nie widziała potrzeby, co nie jest wykluczone przy następnej okazji. A zapewne taka będzie za miesiąc. Wiecie co - w sumie babka rozładowała moje napięcie i kazała NIE MYŚLEĆ i NIE CZYTAĆ :) Po rpostu wyluzować, a najlepiej wyjechać gdzieś z mężem i poszaleć. Ta, kiedy nie ma kiedy. Chyba, że zaplanujemy sobie weekend w łóżku :) z przerwą na jedzenie i siusiu :) A mam jeszcze problema, o którego nie zapytałam jej, co zrobię oczywiście, ale może któraś z was wie . Planowałam w tym cyklu robić testy owulacyjne, ale nie wiem, czy luteina mi ich nie zafgałszuje. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie ja już głupieję, głupia jestem że czytam wszystko w necie. Tam było napisane, że ten lek podaje się zawsze po owulacji i jest on na II fazę cyklu. No to jest jasne, ale kurde - ona ulotce jest tez napisane, ze stosuje się go na wywołanie owulacji. Ginka wiedząc, że staram się bez powodzeń na dziecko przeciez nie dałaby mi nic na zahamowanie jajeczkowania, to się mija z celem przecież. No niby to logiczne. I przecież lekarz nie chce zaszkodzić pacjentowi karząc mu brać lek inaczej niż powinien być stosowany. No i w moim przypadku przecież tak jest - kurde, jeśli mam za krótkei cykle i to możliwe że bezowulacyjne, to jak zaczęłabym ją brać od połowy cyklu - czyli po rzekomej owulacji (której notabene moze nie byc) , to przecież wtedy lek nie pomógłby mi \"owulować\". Jasny gwint - coś czuję, że musę jeszcze pomęczyć pytaniami ginkę. I to natychmiast - jak tylko pójdę na usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. :) Granini- powodzenia na rozprawie. :) Starająca29- jestem prawie pewna, ze estradiol robi sie w 1-3dc , ale może gin Iwony chce zobaczyc jak on sie zachowuje w późniejszych dniach. Może coś w tym jest. W końcu nie jestesmy lekarzami - może warto mu zaufać. Zabajona- to super , że jestes zadowolona z ginki , co do luteiny , to nie wiem jak ona wpłynie w I fazie. Ale jezeli bedziesz miala usg , to po miesiacu będzie wiadomo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki zaraz wam wkleję z jednej stronki na temat horminków - jestem trochę zakręcona i juz nie wiem która dziewczyna pytała sie o estradiol i prl. ;) Sysia ciesze się że jestes już w domku buziaki dla Was!!!! Asiulku główka do góry - będzie dobrze :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danuska
Witam wszystkie starające sie mamy!! oraz te ktore juz maja swoje fasolki:) Bardzo dawno mnie tu nie bylo,,ale to wszystko dla tego bo mnialam troszke zmartwien:( Ja nadal sie staram z mężem o dzidziusia i mam nadzieje ze nam sie w koncu uda:) AnA29 Co slychac u ciebie?? Odezwij sie jak juz bedziesz na forum:) Pozdrawiam Wszystkich paa paa paa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FSH – folitropina (folikulostymulina) – stymuluje dojrzewanie pęcherzyków w jajniku. LH - lutropina (hormon luteinizujący) – stymuluje wytwarzanie androgenów w jajniku (androstendionu i testosteronu), nagły wzrost jego stężenia w środku cyklu zapoczątkowuje ostatnie stadium dojrzewania komórki jajowej i wywołuje pękniecie pęcherzyka, a potem stymuluje ciałko żółte do produkcji progesteronu. Badanie FSH (wraz z badaniem estradiolu) wykonuje się najczęściej w celu określenia tzw. rezerwy jajnikowej. Każda kobieta rodzi się z ustaloną pulą pęcherzyków pierwotnych zdolnych do wyprodukowania komórki jajowej. W każdym cyklu część pęcherzyków jest zużywana. Rezerwa jajnikowa koresponduje z ilością pozostałych w jajniku pęcherzyków pierwotnych i jest jednym z dwóch czynników określających potencjał rozrodczy (drugim, niezależnym od FSH jest wiek kobiety). FSH bada się także przy podejrzeniu o niewydolność przysadki (po urazach, intensywnych ćwiczeniach czy nadmiernym odchudzaniu) i przy diagnozowaniu braku miesiączki. Oznaczenie LH wykonuje się jednocześnie z FSH lub później w celu wykrycia przedowulacyjnego piku LH. NORMY hormon dzień badania norma FSH 3dc (ew. 2 lub 4dc) 3-12 mIU/ml LH 3dc (ew. 2 lub 4dc) 2-13 mIU/ml LH dzień piku LH > 20 mIU/ml Dokładniej: Wartość FSH poniżej 3 mIU/ml sygnalizuje niewydolność przysadki. Wartość FSH 9-12 mIU/ml oznacza obniżoną rezerwę jajnikową. Wartość FSH 12-18 mIU/ml oznacza wyczerpującą się rezerwę jajnikową, stymulacja przy takim FSH jest trudna. Przy FSH > 18 mIU/ml stymulacja owulacji jest bardzo trudna, a często niemożliwa, prawdopodobieństwo ciąży jest bardzo małe. Istotny jest stosunek stężeń obu gonadotropin. W przypadku prawidłowego cyklu stosunek LH:FSH jest bliski 1, w niewydolności przysadki ulega zmniejszeniu poniżej 0,6, a w zespole policystycznych jajników (PCOS) wzrasta powyżej 1,5. Wynik może zależeć od metody badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prolaktyna jest hormonem przysadki. Jej podwyższone stężenie obniża poziom gonadotropin (zwłaszcza LH), zaburza mechanizm owulacji i prowadzi do niewydolności fazy lutealnej. Jej poziom jest względnie stały w cyklu miesiączkowym, lecz ulega zmianom w dobowym i jest wyższy nocą w porze snu. Stężenie prolaktyny podnosi się podczas stresu, w czasie urazu, po posiłku oraz w ciąży. W celu uzyskania jak najbardziej rzetelnych wyników prolaktynę należy oznaczać na czczo lub przynajmniej 3 godziny po posiłku i po kilkuminutowym odpoczynku. NORMY hormon norma co oznacza wynik PRL 3-15 ng/ml wynik idealny 15-20 ng/ml wynik dobry (leczenie tylko w wąsko wybranych przypadkach) 20-25 ng/ml łagodna hiperprolaktynemia > 25 ng/ml hiperprolaktynemia Przelicznik: 1 ng/ml = 20 mIU/l Uwagi: 1. Hiperprolaktynemia jest czasem związana z niedoczynnością tarczycy. Przed leczeniem warto tą przyczynę wykluczyć. 2. Leczenie łagodnej hiperprolaktynemii daje dobre wyniki przy leczeniu zaburzeń fazy lutealnej lub jeśli towarzyszy jej PCOS. 3. Nadmiar prolaktyny może utrudniać pęknięcie pęcherzyka. 4. W cyklach bezowulacyjnych można rozważyć dołączenie do leków indukujących owulację leków obniżających stężenie prolaktyny nawet u osób z prawidłowymi wynikami. W wybranych przypadkach takie postępowanie poprawia skuteczność terapii (tzn. ułatwia zajście w ciążę). 5. Estrogeny oraz środki antykoncepcyjne podnoszą poziom prolaktyny. 6. Badanie prolaktyny ma swoje ograniczenia. Istnieją bowiem trzy rodzaje cząsteczek prolaktyny różniące się ciężarem. Jedynie ta najlżejsza (ale za to stanowiąca ok. 80 % ogółu) jest czynna biologicznie. Z tego powodu zaburzenie proporcji pomiędzy różnymi rodzajami prolaktyny może dać fałszywie zaniżony lub zawyżony wynik. Hiperprolaktynemia ma charakter czynnościowy lub organiczny (gruczolak). Teoretycznie do odróżnienia tych przypadków może służyć test z metoklopramidem. W teście tym bada się poziom prolaktyny, potem podaje się doustnie 100 mg metoklopramidu i ponownie ocenia stężenie prolaktyny. W warunkach prawidłowych po 60 minutach obserwuje się mniej niż pięciokrotne zwiększenie stężenia prolaktyny. Znaczenie tego testu w praktyce jest jednak niewielkie (nie ma dowodów na jego wartość kliniczną). W przypadku podejrzenia o obecność gruczolaka badaniem rozstrzygającym jest tomografia komputerowa lub rezonans magnetyczny. Należy jednak podkreślić, że stwierdzenie gruczolaka najczęściej nie wiąże się ze zmianą sposobu leczenia, bowiem bardzo rzadko interweniuje się chirurgicznie. W związku z tym, że rezonans i tomografia są kosztownymi badaniami to można z nich zrezygnować jeśli poziom prolaktyny jest niższy niż 50 ng/ml (niektórzy za wartość graniczną przyjmują 100 ng/ml) oraz nie ma podejrzanych objawów (niewyjaśnione bóle głowy, zaburzenia widzenia) i stężenie prolaktyny normalizuje się do prawidłowych i względnie stałych wartości po zastosowaniu leczenia farmakologicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, ja mam plamienia 2 dni przed @ ale druga faza u mnie trwa 14 dni od owulacji do @ więc chyba nie jest skrócona. jak myślisz? Kurde może skoro mam te plamienia 2 dni przed @ to z moją fazą lutelną też jest coś nie tak ale lekarz mi nic nie mówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Estelko....nie odchodź od nas,nie poddawaj się. Dziś rano myslałam o Tobie,przychodzę do pracy i co czytam?! Ostatnio rzadko się wypowiadałaś i zastanawiałam się,czy u Ciebie wszystko ok. Jak widac-nie jest dobrze. Wiesz,tak mi się wydaje,że nasi mężowie są i będą mniej zaangażowani w staranka, niż my-kobiety i przyszłe matki. Oni gorzej znoszą niepowodzenia i nie lubią się do nich przyznawać. Pomyśl, a może on też ma kryzys jeśli chodzi o staranka? Estelko, on się martwi pracą, Tobą (Twoim samopoczuciemzwiązanym z dzidzią) i zapewne ma jeszcze wiele innych zmartwień. Głowa do góry kochana. Nie załamuj się tylko walcz! Pozdrawiam Cię cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×