Gadzina47 0 Napisano Styczeń 24, 2007 Ciesze się amazoneczko,ze już jest lepiej. Ale cisza, co to wszyscy poszli na sanki:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Styczeń 24, 2007 Tja..., Gadzinka, wszyscy lepią pachnącego bałwana ze śniegowych materiałów... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhf65677 Napisano Styczeń 24, 2007 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Styczeń 24, 2007 amazonka gadzinka Dobranoc Wszystkim! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Styczeń 24, 2007 hhhh, coś tam coś tam ...- pozdrawiam również... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blanka147 0 Napisano Styczeń 24, 2007 Weszłam aby wam życzyć pachnących kolorowych snów gorszega dnia niz dziś to dawno nie miałam ide spac bo mam doła +wściekłość.Okropny miałam i koszmarny dzień Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Balbina723 0 Napisano Styczeń 25, 2007 :-) buziaczyska jak smoczyska:-) @Witajcie leszczynki ze śnieżnej dolinki No to jestem pierwsza w tym tak obrzydliwie kolejnym ośnieżonym dniu,który w dniu wczorajszym doprowadził mnie do rozpaczy:-( Wrrrrr ło matko jakie miałam wkurzenie bo, zachowałam się dwukrotnie jak durna cipa:-p Najsamprzód:-) pojechałam w południe do apteki coby zakupić leki dla chorego mojego syna, po drodze małe zakupki i bardzo szybki powrót do domu no bo przecie musiałam zapitalać na 15 do \"ukochanej\" roboty. No ale oczywiście nie mogło obyć się to wszystko bez sensacji!!! Wejszła ja sobie z tobołami do doma, rozpakowalam wsio, podalam \"umierającej\" swojej latorośli płci męskiej leki by ożył w dniu dzisiejszym i zabrałam się za szybkie pałaszowanie tego co najszybciej wpadło mi w łapki, bo przecież zaraz miałam wyjeżdżać do roboty.No i tu, w tym miejscu pojawiają się schodziska.......już już mam wychodzić ale gdzie są kluczyki od mojego szybkiego auta? Jak oszołom zaczęłam ich szukać, moje opętanie doszło do zenitu gdzuż ponieważ minęło 40 min a po kluczykach ani widu ani słychu mimo przekopania wszystkich zakamarków w domu łącznie z kubłem na śmieci:-( Do roboty jużem spóźniona okrutnie i mam to gdzieś :-) Z milion razy wylazałm na ulicę i kopałam w śniegi (nienawidzę śniegu) jak pługoodśnieżarka i...... no kurna nic, ino tylko wyręczyłam dozorczynie przy robotach odśnieżających. \"Magicznych \" Kluczyków dalej brak - a to jedyny komplet! No myślę jak nic w nocy jakiś gostek przyjdzie i zapitoli mi ten Mikołajowy prezent.:-( no i mąż bedzie mógł mnie zabić z czystym sumieniem:-p Tak się wnerwiłam, że po protu , ło matko jaka ja jestem stara a durna< chyciłam wzięłam za obrzydliwego,cuchnącego,odrażającego takeigo co posiada wszystkie cechy fuj i ble...... peta i już już miałam dokonać zbrodniczego sepuku na sobie nerwowo wkładając to cuchnące coś do paszczy jedną ręką a druga łapa z ogniem pojawiła się oczywiście w pobliżu ....... no i porobiłoby się gdyby w porę nie zareagował mój kolega małzonek, który jakby niechcący walnął mnie znienacka w łeb co spowodowało, że śmierdziel wypadłbył mi z koślawych łapek:-)............Ale to nie wszystko! Do roboty jużem spóźniona 2 godfziny, poszukiwania trwają dalej , akcja zamawiania zamków rozkręcona na maksa, a ja nagle przypomniałam sobie, że miałam coś wygrzebać jeszcze z lodóweczki, i stała się rzecz przerażająca, która przeszła moje najśmielsze oczekiwania....... ano otwieram magiczne drzwi zamrażarki, akcja zamówione nowe zamnki z kompletem kluczyków zakończona pomślnie:-), i co wiżu....jasna dupa moje ukofane zagubione kluczyki od mojego prezentu:-D W tym momenci4e mąz mnie dobił i dopiero tera z zmartwychwstałam i dlatego się z Wami wszystkimi przywitałam czule i sympatycznie O dżisys ale się znowu rozpisałam - sorki no to spadam spać!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Balbina723 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Hejka! no , ja chiba spać nie mogą:-) czyżby starośc nie radość:-( znowu \"jezdem\" pierwsza:-p To pogadam sobie sama ze sobą jak na starszawą osobę przystało! Amazonko droga odrodzona jak Feniks z popiołów czyżbyś złotko, podobnie jak ja, cierpiała na hrabiowską chorobę zwaną popularnie za.......m bólem głowy, który doprowadza do myśli samobójczych? Matko jak ja Cię rozumiem bo mam to samo i właśnie walczę z uporczywym bólem już 3 dzień Fado witam czule i gorąco aczkolwiek mocno wkurzona bo se wyjrzałam na ulicę a tam chyba zalega tona śniegu i znowu będę do roboty jechala a z godzinę w tę okrutną ślizgawicę! Gadzinka moja droga jak czytałaś moje wcześniejsze wypociny to sama zauważyłaś , że nie ma całkowicie i do bólu twardych ludzi , którzy nie mają załamek i odstępst od swoich postanowień.Ja widać do takich należe bo wcale taka twarda nie jestem skoro durne kluczyki wyprowadziły mnie tak z równowagi, że sięgnęłam po to fuj... dobrze, że mnie chłop walnął na tyle mocno, że oprzytomniałam:-) Inaczej taki szmat czasu poszedłbyłby w kibirimatier:-) blanka mam nadzieję, że znalazłaś na tyle dużą łopatę - najlepiej tę szuflę co to się odśnieża drogi, i zakopałaś tego swojego doła:-) Mogę Ci w tej robocie pomóc jakby co, no to i raz, i dwa, i trzy chop siup góra dól i .....od razu pojawił się nowy fantasyczny dzionek:-p witam oczywiście także czule, namiętnie i gorąco wszystkich pozostałych forumowiczów wymienionych przez Amazonkę - nie będę tego przepisywać bo po prostu szlag mnie trafi, ale wszyscy wiedzą o kogo chodzi!!!! To byłoby tyle celem wstępu do tak pięknie rozpoczętego dnia!:-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blanka147 0 Napisano Styczeń 25, 2007 witam muj szanowny dół się zmniejsdzył aczkolwiek pozostał.:( i tak ale serdecznie was pozdrawiam Dzieki Balbina nie wysłałam ale do wszystkich moich nieszczesc doszedł wirus i mi komp.zdycha jest naprawiany pilnie.;( ale dziekuje za podniesienie na duchu ogromnie Przygo ce miałaś rewelacja ja miałam kiedyś podobną z tym że kluczyki leżały na tylnej pułce auto i nikt ich przez dwa dni nie widział odnalazły sie po dwuch dniach zecz jasna na pułce oczywiście zatrzaśniete hihihihi tez miał za swoje.......:) No to pozdrawiam wszystkich i biore sie do roboty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Witam Pozdrawiam Wszystkich serdecznie życzę miłego dnia BP Balbina 723 blanka 147 Mój dzien zaczyna się bardzo smutnie:( jadę na pogrzeb kolegi z pracy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aurela25 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Balbina....co za przygoda mi się takie nie zdarzaja :) zlosliwiec...trzymaj się blanka... głowa do góry http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=478----fajny artykuł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aurela25 0 Napisano Styczeń 25, 2007 jeszcze raz http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=478 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Balbina723 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Witaj Aurelia Artykuł jest po prostu the best! Wszystkie wymienione w nim fazy przechodziłam i obecnie przechodzę z pominięciem ostatniej czyli najgorszej bo powrotu do nałogu:-) ale, ale nauczyłam się także mówić \"nigdy nie mów nigdy, gdyż ponieważ nie znam dnia ani godziny\" kiedy mogą dopaść mnie czarne, kosmate myśli i wtedy mogłoby nastąpić wielkie UPS:-( Póki co jestem jak świeżynka, niczym nowalijka - pachnąca, wesolutka, bogatsza :-p Mam po prostu nieodparte wrażenie, że toczę tę swoją prywatną wojnę chyba milion lat... a to dopiero minęło 61 DBP, a może właściwie powinnam powiedzieć już tyle... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania.B 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Witam Wszystkich Aurela ---->artykuł super ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Styczeń 25, 2007 aurela - artykuł \"życiowy\" i sprawnie napisany..., dobry, dzięki...:) balbina - no to miałaś jazdę, z filmów hamerykańskich wiem, że z reguły, to komórki lądują nieoczekiwanie w lodówkach, ale kluczykiiii, hahaha..., to mam nową-świeżą wiedzę w tym temacie... Jak dobrze, że nie posiadam kluczyków..., a i obiektu do odkluczenia też nie...:) złośliwiec - trzymaj się chłopie i to mocnoooooooooooo....:) Hmmmm..., pochrząkam tylko w zrozumieniu... , cholernie ciężko, gdy tak się wydarza... amazonko - ciepła pozdrawiaczko, cieszę się, że migreny odpłynęły... ania.b - :) Niech wreszcie zapachnie, czekam cierpliwie... kinia - ziomalowo, wiadomo... blanka - zasypujemy doły, czekamy na góry... Ciepło pozdrawiam, doły muszą być, aby wejść na szczyty...Wirus mam nadzieję, ze zdechł... gadzinka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Styczeń 25, 2007 a basiek chyba jednak zakopany...:) rolf:) insze chłopaki, chwalcie się dzielnością! I jak zawsze: wiewiórka, słoneczkooo - we wspomnieniach! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Styczeń 25, 2007 zarazka - buźka! sorry, że bez kreski! Swoją drogą, to fajny nick masz...Ciekawe te nicki tak ogólnie, a dlaczego właśnie? Moje \"fado\", to już wiadomo, bo z \"saudate\" portugalskiej, czyli melancholii...i muzyki... Poopowiadajcie trochę na powyższy temat... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwonka19_84 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Witam. Mam 23 lata i wielki problem.Palę papierosy od 5 lat.Jest to straszny nałóg.Bardzo chciałabym rzucić,ale jakoś nie potrafię.Nie mam silnej woli.Mój chłopak ciągle na mnie krzyczy (on nigdy nie palił)...Mam już tego dość.Chciałabym rzucić tak w tajkemnicy i dopiero jak będę już naprawdę \"czysta\" powiedzieć o tym komuś...Będziecie mnie wspierać??? Proszę ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basiek1 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Witam wszystkich Masz racje fado znowu mnie zasypalo i od rana sie oddkopuje Narescie juz mnie widac z tych zasp i moge wyjsc na zakupy. Dobrze ze mialam caly czas zajete rece bo dzisiaj od rana mnie nosilo a to dzieki mojej tesciowej. Dalej jestem pachnaca iusmiechnieta bo wlasnie zaswiecilo sloneczko. fado Ania.B Balbina723 aurela25 zlosliwiec blanka147 no i dla calej reszty milego dnia i pachnacego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Iwonka, mnie się udało rzucić w tajemnicy, Jelenie też, choć tu nie zagląda, poczytaj sobie wstecz, i walcz, Kobieto! Warto! Nooooooooooooo warto! Wsparcie masz, zaglądaj... Ludzie tu naprawdę czuwają! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwonka19_84 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Może potrzebuję się wygadać... Wtedy będzie łatwiej...Chcę razem z kimś dzielic się moimi słabościami i radością z każdego dnia, który uda mi sie przetrzymać bez papierosa.Czy jest ktoś tutaj kto podejmie sie razem ze mna tego wyzwania?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Styczeń 25, 2007 basiek :) Zmykam, idę się uczyć...:) No, ile można, a jednak... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwonka19_84 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Obiecujecie mi jakoś pomóc??Jeśli tak to od jutra zacznę walczyć...ze sobą... z nałogiem... Naprawdę tego potrzebuję.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Styczeń 25, 2007 iwonka, ja chętnie, ale teraz zmykam, możesz na gg pisać, bo wieczorami jestem dostępna..., choć niewidoczna, nie ma problemu... 8752111, i tyle... :) I pewnie mnóstwo całe ludzi się znajdzie, którzy Ci pomogą...tutaj... Musisz chcieć, w sposób bardzo, ale to bardzo przemyślany...A jeśli nawet nie przemyślany, to uzbrój się w cierpliwość... Lekko nie jest... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość c z kropką Napisano Styczeń 25, 2007 Heyo wszystkim... nazywam się Iwonka i mam 21 lat. Paliłam papierosy od bardzo młodego wieku. Nałogowo paliłam 6 lat i bardzo tego żałuję. Wiele razy próbowałam rzucić palenie ale mi nie wychodziło- wpadałam w wściekłość z braku nikotyny i po 1 lub 2 dniach znów paliłam... Wszyscy bardzo martwili się o moje zdrowie, ponieważ ,miałam bardzo silny kaszel , ostre bóle żołądka i powoli trudności z oddychaniem. Paliłam od 1,5 paczki(20 lub 25 papierosowej) do 2 dziennie.Zdarzało się oczywiście ,że paliłam więcej np. na imprezach... Nie mogłam rzucić nie miałam silnej woli.Bardzo się źle czułam przez papierosy ale nie potrafiłam z tym skączyć. Któregoś pięknego dnia pojechałam z moją siostrą i szwagrem do kliniki ODTRUWANIA i poddałam się kuracji odtruwającej od nikotyny. Polego ona na tym że organizm zostanie odtury komputerowo -za pomocą drążków , komputera, opaski na głowie i wypalonego wcześniej papierosa... Brzmi śmiesznie wiem... ale wiecie co POMOGŁO! Nie wiem czy pomogło-dlatego że uwierzyłam w to tak bardzo czy dlatego że to działa... Zaczełam ćwiczyć i czuję się wyśmienicie :) Odtruwanie kosztowało zaledwie 50 zł( to tydzień wydanych pieniędzy na papierosy). Rewelacja polecam wszystkim :) Jeśli macie jakies pytanka to piszcie: c-z-kropka@go2.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwonka19_84 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Dziekuje Ci fado. Napisze do Ciebie wieczorem :) A z ty paleniem to jest tak, że nienawidzę jak kto mi na siłe karze rzucać...Tak robi mój chłopak. Ja chcę rzucić dla siebie a nie dlatego,że on mi tak powiedział... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość c z kropką Napisano Styczeń 25, 2007 Wiesz miałam tak identycznie :) mój chłopak bardzo nalegał a ja robiłam na przekór :) hehehe ale dałam rade i jest mi bosko :) Jak będziesz miała doła albo chęć zapalic pisz do mnie pomoge-podtrzymam cie na duchu-to pomaga uwierz mi :) wiem bo miałam z tym olbrzymi problem :P C z kropką Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwonka19_84 0 Napisano Styczeń 25, 2007 c z kropką -----> powiem Ci, że ja też byłam na takim odtruciu.Powiem szczerze,że pomogło... Nie paliłam 2 tygodnie, nie czułam glodu nikotynowego,ale... potem zenerwowałam się w pracy i poprosiłam koleżankę o papierosa. Powiedziałam, że jeden mi nie zaszkodzi... Ona nie chciała mi dać,ale nalegałam. Zapaliłam !!! Później pomyślałam sobie,że kupię sobie paczkę fajek i będę ją miała w pracy i czasem sobie tylko zapalę. I tak się znowu zaczęło... Ukrywałam się jak głupia przed moim chłopakiem.Na początku się udawało,ale jak pojechaliśmy razem na wakacje, to już nie było tak fajnie. Znajomi palili więc ja też zapaliłam z nimi a mojemu chłopakowi powiedziałam, że to tak tylko na wakacjach... Zaczęłam go przyzwyczajać... Po wakacjach były imprezki u znajomych więc też przy nim paliłam. Mówiłam,że to tylko tak na imprezach. Obecnie on dalej nie akceptuje tego,ale ja palę.Wychodzę na dwór z psem i palę,potem wracam myję zęby,zagryzę coś i myślę, że jest fajnie...że on nie czuje. Ostatnio zapytałam go,dlaczego tak mało się przytulamy i całujemy. Powiedział, że dlatego, że śmierdze papierosami... Strasznie smutno mi się zrobiło... Chcę rzucić !!!!!!!!!!!!!!! Chcę pozbyć się tego nałogu !!!!!!!!!!!!! Ratunku.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwonka19_84 0 Napisano Styczeń 25, 2007 W sobotę mam szkołę, 3 egzaminy i muszę oddać 2 rozdziały pracy licencjackiej,a mam narazie pół 1 rozdziału.... Strasznie dużo roboty i problemów. I oczywiście wmawiam sobie, że tyle problemów mam to moge sobie zapalić - bo to chwila przyjmności. Chcę oświadczyć tu na forum,że od poniedziałku rzucę palenie. W pracy mam dostęp do internetu więc będę pisać, w domu też mam internet więc będę pisać. Jak będę miała chęć to będę pisać.Tak właśnie zrobię. Czy uważacie, że to dobry pomysł???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amazonka 0 Napisano Styczeń 25, 2007 Cześć Wam wszystkim zlosliwiec :( wyrazy współczucia balbinko, widzę że rozumiesz mnie w 200%, mój mężczyzna zwył mawiać że migreny to księżniczki miewają a mnie najzwyczajniej łeb napier....la* nie wie jak to jest:( basiek1 Ania.B aurela25 blanka147 c z kropką iwonka19_84 ja tez rzucałam w tajemnicy, tak jak Ty nie lubię robić nic na siłę mój mąż kiedyś oglądając reklamę nicoret zadał mi pytanie - a ty kochanie kiedy przestaniesz palić? a ja mu z dumą odpowiedziałam: - kochanie, ja już nie palę 3 tygodnie, ma refleks, co :D pisz na gg, kiedy tylko masz ochotę mój numer znajdziesz jak klikniesz na mnie :p fado, amazonka dlatego, że jestem jak te Amazonki z mitologii greckiej, a jakie były każdy chyba wie, a jeżeli nie wie, to niech poczyta :D Gadzinko nie mart się badaniem na zapas, nie warto, wierz mi. Wszystko będzie OK. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach