Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Gość
Tygrysek - coś jest na rzeczy, bo mojego maila do Ciebie też zwróciło. Szam - ja też podziwiam z tym szpikiem...i chciałabym żebyś była na zlocie, bardzo bym chciała Majorek - ja lubię wszystkie futrzaki i niefutrzaki też lubię, ale jakby moje dziecko znajdowało \"niespodzianki\" w piasku, to też bym się wkurzyła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szam, ekpres wwa-kce 2,5 godz + saszkowóz jakaś mniej-więcej godzinka. Kusi mnie, bardzo kusi piątek wieczór, albo pożny wieczór, Rokita ma rację, co dwie przegadane noce to nie jedna.... ale nie wyrabiam się z robotą, więc to może być problem - brak czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ciągle trwam w zachwycie i stąpam po chmurkach :D w przerwach skręcam się z zazdrości odnośnie zlotu...już mówiłam rokitce, ze jeśli coś się ułozy tak, że bedzie cień szansy, o ja w ten cień polecę na skrzydełkach. Ale na chwilę obecną wygląda to niestety na nie. A ja wolałabym już jechac na wariata, niż się napalać i smarkać w poduszkę ;) pomarańczce mam ochotę odpowiedzieć, że o jajcio, ale nieladnie, więc pomilczę ;) Tygruś, rany, to już podchodzi pod koszmary ;) byłam też u Witch, naszej szefowej z zz i jej się śniło, że szafa w nocy na mnie spadła ;) Gawron, masz boskie sny ! ja się wstydzę troszkę swoich niektórych :D Saszka mnie dobiła...ja mam do katowiców 8 godzin ! łomatko ! ;) lecę odsypiać, ściskam Was wszystkich 😘 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez nie spimy juz... wczoraj chodzilam w nowych butach, a dzis mam plastry na stopach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :) Wczorajszy dzień był dowodem na to, że wszystko lubi się sprzysięgać przeciwko nam. Miałam iść na 19 na jogę, więc mi zależało na czasie. Zazwyczaj szef wychodzi wcześniej i myślałam, że uda mi się urwać z 5 minut na wcześniejszy autobus, ale jak na złość siedział do końca i jeszcze nie miał kluczy do firmy, więc musiałam czekać aż mu się zrobią aktualizacje w laptopie, potem mi uciekł autobus, pojechałam następnym, ale zauważyłam, że za nami jedzie taki, który by mnie zawiózł pod samą kwiaciarnię, gdzie chciałam mamie kupić kwiaty, bo byłam w kwiaciarni przy pracy, ale już nie mieli żadnych porządnych kwiatów. Wspomniany autobus jest pospieszny i zatrzymuje się na co drugim przystanku, ale te przystanki ostatnio pozmieniali i oczywiście wysiadłam na złym i mnie minął. Zostałam bez transportu w takim miejscu, gdzie wszędzie daleko, ale poszłam z buta. Na osiedlu jest jeszcze jedna kwiaciarnia, ale od jakiegoś czasu wygląda jakby ją mieli zamykać, ale zaryzykowałam. Były kwiaty, ale już potwornie przebrane i po kilka tylko, na przykład trzy gerbery, ale każdy w innym kolorze, poza tym piwonie i jakieś frezje...w ostatniej chwili mi się rzuciło w oczy zielono różowe anturium, które mi pani ładnie przybrała listkami i w końcu do domu dotarłam o 18:15, gdzie pracuję do 17 i normalnie jestem o 17:25...oczywiście na jogę już nie poszłam, bo bym się spóźniła, bez sensu tak ćwiczyć bez rozgrzewki i wyciszenia na początku. Poza tym było fajnie, bo do taty się na NK odezwał kumpel z wojska, więc musiałam pośredniczyć w wymianie maili, bo mój tata się na kompach nie wyznaje nawet w stopniu podstawowym, nigdy go nie ciągnęło, może to była okazja do zemsty za naukę jazdy :P hehehe a potem było oglądanie zdjęć z armii i ogólna głupawka, lubię takie historie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę na zlocie na 100%, przynajmniej jak na dziś, bo same wiecie, że jak są dzieci, to człek nie jest pewien niczego:) ale fakt, iż do Katowic pociągiem tak krótko, sie więc nie waham. Pewnie pojadę z Tygryskiem, co Ty na to, Kochana? poza tym nic na działkach się nie dzieje. śpiewać nie będę, bo choć chodziłam w podstawówce do szkoły muzycznej, to głosu nie mam ni w ząb, jedyne śpiewy uskuteczniam dzieciom, ale wiecie, one mnie nie krytykują;) co do bycia dawcą, to żadna wielka rzecz. chcę być jeszcze dawcą krwi, ale cholera nie mam jak do stacji krwiodawstwa podejść bo jest otwarta w takich godzinach, ze ha wtedy z dziećmi na placu zabaw przebywam:( uważam, że mam dług do spłacenia, i stąd te moje zapędy. nie nadaję się na żaden wolontariat, bo nie lubię szpitali...płacę co miesiąc na adopcję serca, a 1% na hospicjum, ale czuję że to wciąż za mało. Poczytałam o tym szpiku i wiem, że jego pobieranie odbywa się w całkowitym znieczuleniu. pewnie później boli, ale jakoś przeżyję... miłego dnia dla wszystkich... Ps. zapomniałam Wam napisać, jaka jestem ostatnio zakręcona. Juz mi się raz zdarzyło, że gdy mój P. psiknął, to ja powiedziałam \"przepraszam\". ale w dzień chrzcin przeszłam samą siebie. Szykowaliśmy się do wyjścia, ja już ubrana, a P. właśnie się szykował w łazience. moja szwagierka mówi, że jeszcze tylko na chwile wpadnie do łazienki, żeby się.... . na co ja stwierdzam, że ja tez. Idę do łazienki, widzę, że P. się szykuje, więc zawracam do kuchni i oznajmiam: e, jest zajęta, to ja to jutro załatwię!!!!!! śmiech na sali:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szam -> :D :D to sie nazywa, \"byc pozytywnie zakrecona\" :D pewnie, ze chce z Toba jechac pociagiem :D tylko ja myslalam o zakupie biletu weekendowego (czyli bez miejscowki, ale na dowolny pociag Ex, Intercity, niestety nie obejmuje EC - a tych jezdzi sporo przez Katowice), zeby miec swobode wyboru pociagu... widzialam na stronie PKP, ze jest opcja bilet weekendowy + miejscowka ale czy to ma sens? nie wiemy o ktorej bedziemy wracac... a pociag do Katowic odjezdza z Centralnej o 8:10 i to jest chyba najlepsze wyjscie... czy tez chcesz/mozesz juz w pt jechac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o takich szczegółach w ogóle jeszcze nie myślałam, tzn. bilet i te sprawy. a wyjechać to wolałabym w piątek, miałabym wtedy taki mini urlop odrodzinny;) ale z tego, co wiem, nasza gospodyni nie bardzo może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez prosze Cie bardzo, zatem w pt mamy pociag o 18:10 lub 19:10 :D tylko to by trzeba bylo jeszcze z Saszka i Rokita ustalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja na to jak na lato. każda godzina dobra:) byle na wolność;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Właśnie siedzę sama w domku, spijam kawkę, muzyczkę puściłam na głośniki, ale nie za głośno, żeby mi nie przeszkadzała :) Dziecko z taa do babci pojechało :) Dwa razy była wietrzona :) i dwa razy mnie zmęczyła, naszło ją na bieganie :D Jak wyszli, to z tej radości nie wiedziałam, co mam robić - jak najlepiej ten czas wykorzystać, hihi :) A my z Małą będziemy się razem wybierać :D Ten weekendowy - to ja myślałam nawet, ale hmm na Ex itp.. to może być interesujące, tylko muszę sprawdzić za ile, o której i.. czy w ogóle :) Air no własnie \"niespodzianki\" hehe :) Niezłą przygodę miałaś.. ;) Saszka.. a coś ty w nocy robiła..? ..4 godzina, 6 godzina.. a ta tu:D Tygrysek a ja tak mam z letnimi butami.. niedawno wyciągnęłam takie klapki-mokasyny i zaraz miałam bąbla na małym palcu, podejrzewam, że z sandałkami itp znów będą jakieś obtarcia.. mimo, że to nie nowe buty :) Szam nie wiem, czy nie taka wielka rzecz - rzeba siezdecydować, a to już jest coś :) Ja kiedyś sąsiadowi zamiast dzień dobry - dobranoc powiedziałam :D czy jakoś podobnie :D Idę czytać maile ;) A potem trochę poprogramować, bo mi jeden błąd wyskakuje i muszę go zwalczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co robiłm? nocki walę. przygotowywałam wnioski wizowe, bo jest taki zapieprz że w ciągu dnia się nie wyrabiamy...dziewczyny i tak już siedzą po godzinach, nie mogę ich bardziej obciążać, sobą nadrabiam. wiz w Warszwie nie załatwiłam, jutro powtórka, a tymczasem moje dziecko wsadziło koło wrocławia mondeo dachem do rowu. kwiatki wczoraj o 20 w tesko jeszcze były. doniczkowe. całkiem ładne - ale nawet przez moment nie pomyślałam o tym jak o problemie... zmęczona jestem. i ręce mi się trzęsą. czy ktoś wie jak się odbiera auto do złomowania z policyjnego parkingu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saszka- o matko! Czy to było na autostradzie? Dziś rano mijałam jedno auto, które lezało na dachu w rowie, ale to było przed 9.00 rano na autostradzie.... NIC mu się nie stało???!!!!!!!! Ja dzis siedziałam do poźna we Wroclawiu, ale plan już prawie zamkniety...ale ciiii....nie zapeszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninka, sprawdz mi prosze błyskiem połączenie wrocław-poznań tak żeby być w poznzniu o 8 rano, bo mi pkp nie chodzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koło 9, jakieś 10-20 km na zachód od wrocka, jest w szpitalu w środzie, kości podobno całe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam, już chodzi - wygląda że rano jestem we Wrocławiu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saszka, trzymaj się ! ściskam Cię mocno, jak zobaczysz dziecko na własne oczy to się uspokoisz pewnie trochę...😘 daj znać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saszka- daj znać jak już dotrzesz i przytulisz i ochrzanisz i UWAZAJ na siebie! 😍 Co do zlomowania- Ryś mówi,że: -albo poszukać taki punkt w internecie i zazdzwonić czy przyjadą czy trzeba dowieźć, jeszcze trzeba im zapłacić -albo gdzieś \"zparkować\", dac ogłoszenie,bo takie coś ludzie kupują [po tym jak myśmy dachowali,odwieźliśmy auto do renaulta,tam stwierdzili,ze nic z niego nie będzie i tam naraili od razu kupca] Ale najważniesze żebyś zdrowo i szczęśliwie z dzieckiem wróciła. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko! Szaszko! ŚCISKAM CIĘ MOCNO!!!! Trzymaj się i ochrzań z góry na dół, dobrze, że tak się skończyło! Boże.....nikt tak nie da w kość, jak własne dziecko! Oj, wiem coś o tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Saszka - ❤️❤️❤️ Pogoda się robi drogie Panie, myślicie, że wytrwa tak do lipca? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Witam :) 🌼 Saszka ❤️ życzę zdrowia dziecku, a Tobie spokoju i odpoczynku ❤️ no to i pewnie kolejna noc nie przespana.. 🌼 Nina o rany.. A plan jak? ;) 🌼 Air ;) raptem do końca tygodnia.. hehe.. lipiec ostatnio jakiś taki deszczowy, ale może jeszcze początek nie i jeszcze czerwcowym gorącem pociągnie.. ;) 🌼 Tygrysek 🌼 Ghana 🌼 Gawron 🌼 Rokita 🌼 Kluska 🌼 Szam Wiecie, jak się załatwiłam? Kończyło mi się mleczko do demakijażu, już od jakiegoś czasu trzymałam je do góry nogami (żeby się nie męczyć przy korzystaniu) i cały czas byłam pewna, że mam w schowku nowe. Jak już się skończyło, tzn. wypluło tylko na jedno oko :) To poszłam szukać drugiego.. i w trakcie.. zaczęłam się zastawiać i doszłam do wniosku, że przecież ostatnio kupiłam tylko tonik z kremem, ale bez mleczka .. ;) Już Gosi nawet dałam butelkę do zabawy :) , ale jak zobaczyłam, że na dno spłyneło jeszcze trochę mleczka, to... zabrałam :) (nawet nie zauważyła). Jakoś poradziłabym sobie, ale.. ;) Na razie muszę czekać do P. wypłaty i...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samochód zezłomowany, michał trochę poobijany trochę ponaciągany ale cały... powinni go jutro-pojutrze wypuścić ze szpitala... oczy mi się kleją... już wracałam z tego wrocka zygzakami... rano jechałam od 3.45 do 5.05 na dworzec we wrocławiu, przesyłeczka konduktoorska do poznania, godzinka drzemki w aucie i do dzieci... ninka, to chyba nasze autko widziałaś. kawałek za twoim wjazdem na autostradę, fragment bez pobocza, dość głęboki rów a zaraz za nim skarpa.... dobrze, że im się nic nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygru, dzięki za troskę, myśli mam nieogarnione, jak ogarnę to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×