Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lezliii

Mam 24 lata i nadal mieszkam z rodzicami, czy jestem odmencem czy wy tez tak mac

Polecane posty

Gość lezliii

macie? Dopiero skonczyłam studia, nie stac mnie zwyczajnie na mieszkanie, ale słysze co raz ,ze ludzie maja swoje mieszkanka...Jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakasss
tez tak mam i w dodatku jestem bez pracy w tym roku, bo rzucilam studia, mam 24lata,wiec podobnie jak Ty, a moje 2 siostry sa mlodsze i pracuja, tylko ja taka lamaga:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaa___
praca jest, mieszkania nie ma... ale praca czesto w delegacjach wiec na razie mi to nie przeszkadza :) aa lat 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezliii
Ale przyznaje,ze bardzo mi sie nie spieszy do tego wszystkiego. Fakt fajnie byłoby miec własny kąt ale... tu mam swój słodki pokój , który odremontowałam za własną kaskę, troche pracowałam - no i jest moja rodzinka i MÓJ PSIAKO I KOTENCJUSZ które kocham nad życie. Rano jak tylko wstane siedzą w kolejce w kuchni i to ja je karmie.. Ale czasem mysle czy to nie wstyd tak przy rodzicach ;), tyle sie wokoło usamodzielnia. W sumie tez jestem jakos usamodzielniona ;) , bo na szczescie pracuje - ale nie na własnymm ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak mam, ale w niedalekiej przyszłości szykuje mi się wyjazd do roboty za granicę. Jadę z moim narzeczonym i mam nadzieję, że to już będzie kres mojego mieszkania z mamą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakasss
tylko ja jestem do d*** :( ani studiow ani pracy ani wlasnego mieszkania...ale tez w marcu wyj.za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 28 lat
i nadal mieszkam z mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabeczkaaa
mam 24 lata takze . moja siostra ma 19 i juz mieszka sama, chodzi do szkoly i ma prace jako barmanka:) ja chce wyjechac za granice do narzeczxonego i bez sesnu bedzie ladowanie kasy w mieszkanie , remont itp.chce sie skupic na kolejnym stopniu naukowym,a nie ze brak pieniedzy i jakie beda firanki,. nie narzekam ,nie uwazam ze jestem niesamodzielna, ale nie zalezy mi na pokzowce-O JAKA TO JA JESTEM SAMODZIELNA, JUZ NIE MIESZKAM Z RODZICAMI... to chyba nieo to chodzi... za granica , gdzie mieszka moj narzeczony jest tak , ze tam siew miezszka do momentu, gdy pary chca zalegalizowac zwiazek:) hehe tylko ze nie mam iejsca na tzw .przedmalzenskie dopasowaniew:P no ale pomyslowosc na szczescie mlodych ludzi nie zna granic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanko ja jestem facetem i wyprowadziłem się dopiero mając około 30-tki, jak zacząłem pracować. Wcześniej byłem na studiach doktoranckich. Poza opłatami za mieszkanie, będąc na studiach doktoranckich to ze stypendium sam kupowałem sobie jedzenie, finansowałem swoją zabawę itd. Też myślałem sobie, że jak się wyprowadzę to już do swojego, które kupię. Wiesz w domu rodzinnym to mi się wygodnie mieszkało i mógłbym tam dalej mieszkać. Ale coraz częściej dochodziło do niepotrzebnych nieporozumień. Na wyprowadzkę namówił mnie kolega i zrobiłem bardzo dobrze. Nie żałuję swojej decyzji. Zamieszkałem z kolegami i bardzo mile wspominam ten okres, kiedy mieszkaliśmy w kilka osób. Bywały kłótnie, spory, ale imprezy odchodziły rewelacyjne. Ty jesteś kobietą, a kobiety mają tendencje do siedzenia przy swoich rodzicach dopóki nie znajdą faceta, który ich z domu wyciągnie. Wyjątek stanowią kobiety, które przeprowadzają się do innego miasta - one muszą zamieszkać z dala od rodziny, no część kobiet, które chce same zamieszkać. Ale wiesz, jaka jest prawda? Jest to marnowanie sobie życia. Nie poznasz co to obowiązki, co to prawdziwe dorosłe życie, co to imprezy dopóki nie zamieszkasz poza domem. Nie będziesz też miała tak szybkiej motywacji, aby kupić swoje mieszkanie. Taka jest prawda. Prosta sytuacja poznajesz w klubie fajnego gościa i masz ochotę się z nim przespać? No powiedz mi, że będziesz komfortowo czuła się u siebie w domu rodzinnym - no chyba nie. Albo nawet będziesz chciała zaprosić chłopaka tylko na spokojny miły romantyczny wieczór, aby pooglądać filmy. Jeżeli nie stać Ciebie na własne mieszkanie, a zaczęłaś pracę to sugeruję wynająć mieszkanie wspólnie z koleżankami albo wynająć pokój w mieszkaniu wynajmowanym przez inne dziewczyny. Ale w tym drugim przypadku nie wiadomo na kogo trafisz. Możesz poznać fajne towarzystwo z którym się zintegrujesz albo będziesz drzeć koty, ale wtedy zmieniasz lokalizację na inną. Trzeba w życiu podejmować śmiałe decyzje oczywiście na miarę swoich możliwości finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×