Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tati_

zmotywujcie mnie, bo inaczej nie wiem co będzie

Polecane posty

ja też nie dietkowałam,ale w wigilię zjadłam kawałek rybki, troche makiełek, kilka pierogów, zupe (nabierkę)kapuste z grzybkami i kilka mandarynek,a oprócz tego od rana latanie i sprzatanie a wieczorkiem spacer. Wczoraj w 1-szy dzień to sobie dałam i mało konkretów,ale dużo słodyczy. Wieczorem nie mogłam spać bo mi było niedobrze,ale mam nauczkę,bo dzis duży wzdęty brzuch, problemy w wc i ogólnie jakoś tak niemiło i taki dziwny posmak w ustach więc dzis mniej zjadłam. ostatni raz o 16 i sprzatałam pomieszczenie na siłownie,bo w środe bede mieć sprzęt i zabieram się za ćwiczenia :) jutro planuje głodówkę lub dzień na kefirze i owockach moze wkońcu polece do wc(marze o tym) i przez cały tydzień dietka do 1000kcal białkowa z niejedzeniem po 18, bez słodkiego i z ćwiczeniami,a od nastepnego tygodnia samo białko do 1000kcal i sukces musi być. teraz po tych świetach wiem,że niechce jeśc i że wole zdrowe jedzonko,a wogóle dostałam gajne ciuchy,ale jak narazie za opcisłe więc jest motywacja :) lece spać, do jutra babeczk, trzymajcie się :) jutro się waże i mierze. Myśle,że będzie 66kg i dużo w tali ale to od objedzenia i zaparć + wzdecia, straszne,ale prawdziwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki po Świetach, to co zabieramy sie od dzisiaj ostro do pracy?? A wogole to gdzie wszystkie sie podziałyscie, sama do siebie bede pisac? Ja tez w swieta jadlam wszystko na co mialam ochote i wcale jakos nie przejmowalam sie tym ze napewno z 1 lub 2 mi wrocilo, bo bylo fajnie. A najbardziej z ciast smakowal mi sernik z brzoskiwniami, tak bardzo za mna chodzil i makowiec w moim wykonaniu, ale sie naprawde udaly, byly pycha. No i bigosik mojej mamy, wczoraj sie tak najadlam ze wieczorkiem musialam kropelek mietowych zarzyc, bo kapucha jest taka wzdymajaca i mialam wielki brzuch, hihihihi.... Na chlebek i ziemniaki nie skusialm sie wcale. Ale pierozki wigilijne z barszczykiem, albo karpik byly pycha. Od dzis KONIEC, jeszcze nic nie jadlam oprocz kawy i 3 herbat, oczywiscie wszystko bez cukru. Po powrocie do domku zjem sobie pol pomidorka z jogrutem i moze jakies jablko. Pewnie mama mnie zacznie kusisc cisatem albo pozostalym jedzonkiem, ale nie dam sie. to koniec to pisze do siebie i do kazdej z Was, mam nadzieje ze sie rozumiemy, bo bedzie kiepsko z Wami i prosze tu wszytkie mi sie odmeldowac, a ja jutro rano sobie wszystko przeczytam. Agi mam nadzieje, ze czujesz sie duzo lepiej, napisz do nas cokolwiek zebysmy wiedzialy ze juz wszytko ok. dorka, dorotka, tati, lushinka czekam na Was i sle wirtualne i serdeczne pozdrowienia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja sie trzymam dietkowo,a od jutra dieta amerykańska 5 dni - 2 dni głodówki i tak przez 2 tygodnie :) lece spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Tak jak przewidywałam przed Świętami, że od wtorku nie dam rady z dietą tak właśnie sie stało:P za dużo rzeczy poprzywoziłam ze sobą i wiedziałam, że tak to się skończy. Plan był, że zaczynam od środy czyli od jutra i tego będę się już w 100% trzymać:) Chyba nie umiałabym dietkować wiedząc, że mam jeszcze w lodówce moje ukochane naleśniki:D a tak już ich nie ma i nie będą kusić;) Jutro zgodnie z moją dietą mam dzień warzywny, żołądek sobie trochę odpocznie po świętowaniu:) Żeby tylko jutrzejszy dzień jakoś minął, potem juz będzie wszystko ok:) Oby rodzinka szybko sie uporała z tym, co jeszcze zostało ze słodyczy:D 👄 dla wszystkich!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkastokrotka
hej dziwczyny ja rowniez nei dietowalam choc powiem ze nic nei przytylam nadal 59/60kg, bo nie jadalam do pozna i duzo chodziam i trzymalam sie tego ze jem co 3 h a w dodatku bigos odpadl bo to kapusta i nie moge na te moje jelita ale mokowiec juz byl pyszny mniam mniam wczoraj byla dietka ale o raczej zdrowe jedzenie choc bylismy na goracej czekoladzie:) wszytsko bylo w normiw do 1000kcal nei chudne ale nei mam tez napadaow i nei czuje sie jakbym byla na strasznej diecie poprostu juz tak bede jesc...ciesze sie ze wam tez sie udalo i ze nie katujecie sie wyrzutami sumienia ze sobie pozwolilyscie na cos...bo sie wam nalezalo....ja rabno bylam u dentysty i mam polowe twarzy sparalizowna wiec neistety ejsc nei mam jak pije herbatke i podzubalam twarog..ach za tydzien wracam do anglii do nauki i pracy ....a z ukochanym jest super naprawde sie zakochuje nawet wiecej .,..choc myslam ze to nei mozliwe:) dzis jedziemy po zakupy ...mam przymierzac dzinsy ...nosze rozmiar 28/29 zalezy od fasonu...ale daze do 26!! nienawidze przymierzac jeansow ale z ukochanym, moze pojdzie lepiej a pozniej na lyzwy ...a piatek wyjezdzam na 3 dni na sylwetsra tak zaplanowalismy ja i on tylko ....:) cluje was bardzo serdecznie i tesknilam za wami ...myslami jestem tutaj ... buzki ...dla dorki , aggie, lushinki, tati i justam !!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tatis nie przejmuj sie wcale nalesnikami i tak Ty najwiecej zchudlas, takze jeden napweno nie zaszakodzi. Przeciez nie chodzi o to zeby cale zycie sie odchudac i byc na diecie, bo to nie sztuka, tylko utrzymac te kilogramy w normie. Nauczyc sie jesc normalnie i w malych porcjach a nie obzerac sie do tego stopnia az Ci bedzie niedobrze. rezczywiscie przez swieta mozna sobie na maksa rozciagnac zoladek, ale naszczescie juz po, ja wczoraj zjadlam tylko jogurt natur. i 2 jabłka a dzisiaj dalej mi sie nie chce jesc, czuje sie tak pelna po tym jedzeniu. Dzisiaj planuje udko z salatka a wieczorem skocze na areobic, przyda sie troche poruszac. Jeszcze tylko przezyc sylwester i nowy rok (ktore tez beda pewnie obzarstem) i po nowym roku, zabieram sie za diete lushinki. Moj plan to 58 a teraz jest penie ok 61, miby to nizduzo ale coraz wiecej trzeba nad tym pracowac, bo pierwsze kilogramy bardzo szybko sie traci a pozniej juz z kazdym jednym coraz ciezej sie walczy, ale wiem ze razem damy rade. Wy mi pomozecie a ja Wam. Tylko czemu nas tak mało, gdzie podziewa sie reszta?? czyzby dalej siedziala przy stole hihihi..... ozdewijcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):) Fajnie,że macie dobre humorki i po świętach odrazu bierzecie sie ostro za siebie! :) O mnie lepiej nie mówić,ale chętnie tutaj wpadam i czytam co napisalyscie..bo jakoś tak sie z Wami zżyłam i jestem caly czas ciekawa jak Wam idzie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ratujcie... Nie jest dobrze... :( Potrzebuję NAPRAWDĘ SOLIDNEGO kopa w moje cztery litery:( bo sama jakoś sobie nic nie mogę przetłumaczyć. Chyba naprawdę coś ze mną nie tak:/ i pewnie już zawsze to cholerne jedzenie będzie mną rządzić:( jest mi źle i czuję się po prostu beznadziejnie... :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauwazylam, ze nas tutaj jest coraz mniej, Agi- fajnie ze sie odezwalas i juz coraz lepiej sie czujesz. Mam nadzieje,ze wrocisz do nas i nie tylko bedziesz nas czytala ale przylaczysz sie do lekkiej dietki i bedziesz pisala regularnie dorotka- ja tez z nikim nie lubie robic zakupow, najbardziej lubie sama, bo nikt mi sie stoi nad głowa i niemarudzi. Wiesz, nawet nie wiesz jak zazdroszcze Ci wyjazdu do Anglii, tati- przesylam Ci internetowego wielkiego kopniaka, pamietasz co obiecałyśmy sobie przed Świetami?? moze zacznij jesc wiecej jogurtow i owocow, zeby zapchac zoladek i moze wtedy nie bedzie Cie kusisc, albo jeszcze lepiej znajdz sobie jakies zajecie, zebys o tym nie myslala, masz takie piekne wyniki szkoda ich zmarnowac. Wiem, ze łatwo sie pisze a gorzej z praktyka, bo we wtorek mi tez bylo cholernie ciezko, ale teraz juz jest ok, dziennie tylko duzy jogurt i jakis marny obiad, typu udko z pomidorkiem albo rybka, ale tez mam problem bo jem 3-4 jablka i pozniej mam wielki brzuch.Chyba tymi jablkami zapycham sie maksymalnie bo po tym marnym jedzeniu jestem ciagle głodna. wiec, nie marudz malenka, tylko bierz sie do roboty!!!!!!! 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) mam już siłownie czyli :rowerek, orbitrek, ławeczka ze sztangą i worek do boksowania + skakanka i ping-pong :P jestem padnieta Tati_ pamietaj,że teraz krótka chwila wystarczy,aby wrócic do punktu wyjście!!!! Dziewczyno już wygrywałaś, nie bądź cienias. ja teraz wytrzymuje i od 2 dni mam diete ok 600kcal i czuje sie dobrze :) Buźka dla was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkastokrotka
justam nei ma czego zazdroscic jestem od 2 lat w anglii i tylko czekam az skoncze studia bo mam dosyc tego kraju - ososbiscie nazywam to 4tym swiatem , Tati kochanie sluchaj usiadz wiecze=orem napisz co bedzies zjadla nastepnego dnia podzil to na 4-6 malych posilkow wlacz jakies cwiczenia lub spotkanie zkumpela a zapomnisz o jedzeniu ...mam nadzieje ze pupcia cie parzy juz od tych naszych kopniakow a umnie dzis plakalam....bo jeansy mialam kupowac na 28 a niestety bylo 29..a czasami nawet 309 i wygladalam strasznie...ach ninawidze kupowac spodni!!! jutro jedziemy zmoim ukochanym do hotelu na 2 nocki:) tak by od rodzicow uciec!!!wiec napisze dopiero w pon moze sie uda cos w niedize a wiec ode mnie Szczesliwego Nowego Roku 2006!!!!! zrobic postanowienia i od 1 stycznia sie ich trzymac!!!!caluski buziaki da was kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem z Was taka dumna, że tak sobie świetnie radzicie! naprawdę 🌻 :) Wiedziałam, ze u mnie tak łatwo nie będzie:/ Właśnie próbuję sobie opracować plan posiłków na najbliższy tydzień, muszę się wziac w garść, bo inaczej cienko to widzę. Najgorzej zacząć:D przypominają mi sie początki tego topicu:P przez tydzień sie zbierałam, ale wreszcie się udało:) Teraz tez musi:) MUSI, no cholerka, no:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w przedostatni dzien w roku. dorotka- zazdroszcze Ci tego, ze odwazylas sie jechac i studiowac tam, a 4 lata to bardzo długo. Ja mialam jechac na wakacje i juz mialam nawet bilet kupiony, ale przestraszylam sie, stchorzylam i zrezygnowalam. Milam jechac z kolezanka ktora tam wczesniej rok byla, niestety za bardzo dupa jestem i tchorz. A w sumie to i ona w koncu sama nie pojechala. Spodniami nie przejmuj sie wcale, ja ostatnio kupowalam 30, ale po diecie musialam szybko zaniesc je do krawcowej i poprosic o zwezenie w pasie, bo mi calkowicie opadaly, a teraz sa super. W hoteliku pewnie bedzie super, musisz pozniej nam napisac (no, moze bez szczegolow) ale czekamy na wiadomosc. lushinka- jak Twoje wyniki, bo widze ze swietnie Ci idzie, 600 kcal dziennie to bardzo malo, pewnie w oczach chudniesz. tati-bierz sie ostro do pracy, postarmy wszystkie Cie zdopingowac i zmotywowac zebys pisala nam jak kiedys. ja caly tydzien poswiateczny jade tylko na jogurtach i kefirach i czuje sie ok. dzis chyba pozwole sobie na wedzona makrelke bo mam strasznie na nia ochotke, a pozniej pojde sobie na areobik. dziewczynki szampanskiej i wystrzalowej zabawy, nie przejedzcie sie i nie przepijcie!!! do napisania w przyszłym roku. agi- buziaczki i cieplutkie pozdrowienia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! tati weź się w garść!!!! pomyśl,że Cie spodnie cisną i musisz zaczynać od poczatku. ja jak sobie o tym myśle to to czuje i odrazu jeść mi się niechce. Muszę sie pochwalić 4 dzień na diecie i 4 kg mniej. Dzis rano było 61kg :) kurcze moją motywacją jest kiecka n studniówkę :P i takie fajne spodnie,które sobie upatrzyłam 2 pary :P damy rade dziewczyny :) Tez wszystkim życze Szczesliwego Nowego Roku i dobrej zabawy :) a co do je4dzenia szykujecie? Ja sałatki z owoców i z warzyw z sosem winegre:) żadnej pizzy, piwa ciaste :P nawet niemam ochoty,bo zaczełam stosować COLON SLIM :) super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny moje kochane:) korzystam z okazji póki jeszcze mogę i szybciutko chciałam Wam życzyć szampańskiej zabawy sylwestrowej, cudownego Nowego Roku i spełnienia wszystkich marzeń!:) ❤️ a szybciutko dlatego, bo właśnie sie dowiedziałam, ze będą mi wymieniać serwer w sieci i prawdopodobnie neta będę miała dopiero po niedzieli. Sylwestra tak jak pisałam spędzę w domku, ale nie płaczę jakoś szczególnie z tego powodu;) Mam nadzieję, że Wy się wybawicie i za mnie i za siebie!!:):) Mam 24 dni, żeby schudnąć:) tyle zostało do naszej rocznicy, a chciałabym ubrać jakąś spódniczkę i kozaczki i w ogóle ;) musi sie udać:) Dziękuję, że jesteście:) ❤️ Obiecuję, ze z powrotem pojawią się raporty z mojego odchudzania:D 👄 dla Was, kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
👄 👄 👄 Bardzo dużo prezentów, mało w życiu zakrętów, Dużo bąbelków w szampanie, Kogoś kto zrobi śniadanie, a na każdym kroku szczęścia w Nowym Roku! [kwiatek 🌼 🌼 :) :) :) ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny zapraszam was na mój nowy wątek \"Powracamy do normalności i kończymy z odchudzaniem\" Jestem załamana,bo to co,ze teraz chude skoro sie katuje i głodze i to co,że się odchudzam od 4 lat skoro nie moge schudnac. porażka. chce zaczac się odchudzać powoli do celu,bo mam juz dosc. Powiem wam szczerze,że dieta 600kcal na dłuzsza mete to głupota. przez 2-3 dni dla oczyszczenia owszem,ale nie tak jak ja to sobie planuje z tym wysiłkiem. Kończe z tym i tym razem wygram. Zrobiłam rachunek sumienia i niechce zyć odchudzaniem. jestem zła,bo boje sie jedzenia i nawet niechce jesc na sylwka,bo przytyje, boje sie głupiej sałatki. Życze wam \\Wszystkiego naj naj!!!!!! P.S. Tati_ wybacz zgapiłam stopke od Ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie.. niewierna..wraca na topic! :p Dzisiaj taka szczegolna data..lista z postanowieniami przedemną.. Wiem,ze nie mogę dalej żyć tak jak do tej pory..chwila smutku zapychana jedzeniem..a ja tyję i tyję.. O nie!! :p Dzisiaj za mną 1000 kalorii i rodzinka na rowerku stacjonarnym! :) Wiec jest dobrze! DFziewczynki! Jeszcze odypiacie sylwestrA!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w nowym roku i o rok starsze (niestety) agi- super ze do nas powrócilas, ja ciesze sie z twojego powrotu i musisz zaczac duzo nam pisac, zeby nadrobic ten czas kiedy Cie nie bylo. Rzeczywiscie cos Was bardzo było w Nowy Rok, napewno kazda spala po zarwanej nocy, ja jeszcze dzisaij czuje sie niedospana i jakas zakrecona (choc to napewno nie procenty) lushinka- masz w zupelnosci racje, coz to za zycie ciagle na diecie, tez ostatnio o tym myslalam. Dlatego wydaje mi tak samo ze pora powrocic do normalnosci, ale jesc z umiarem i w malych porcjach. Coz z tego ze ciagle bedziemy na diecie i chudły a pozniej? znowu nam kilo przybedzie, albo schudniemy kilka kilko a pozniej mimo wszytkich wyrzeczen waga stanie w miejscu, zaraz sobie obejrze ten topic o ktorym pisalas. W sylwestra tak samo jak i w swieta sprobowalam wszsytkich dan na stole i wcale tego nie załuje, choc wczoraj troche ciezko sie czulam a dzisaij zoloadek mnie cos boli. tati-gdzie jestes?? pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lushinka- nie moge znalesc tego Twojego topicu, jesli mozesz przeslij mi link :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Justam! :) Cieszę się,ze chociaż Ty sie odezwałaś..naprawe jestem zaskoczona tymi pustkami na topiku..hm..inne dziewczyny faktycznie czasamiprzez kilka dninie pisały..ale co z Tati!? Mam nadzieję,że nasz Kochany skład zamelduje się jeszcze dzisiaj! :) Jestem jakaś taka pełna optymizmu i wiary w siebie..,że nawet walka z kilogramami mi nie straszna..przyznam,że :/ byc moze nawet przytylam troche przez swięta..ale nic. wczoraj (1.stycznia) zaczęłam generalny remont ;P swojego ciała..idzie wiosna...zwiewne sukienki ktore uwielbiam! musze jakoś wyglądać! :P Czekam na info od Was! Mam nadzieję.,ze nasz topik nie polegnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorrka
Cześć kochane kobitki i wszystkiego dobrego w nowym roku. Przybyłam wieksza o około 2 kg. Ale to nic od dzis zaczynam jestem naładowana ale przedemną urodzinowa sobota (teść) jakoś sobie poradzę. Co tam u was czy słyszałyscie tupt białych mew ? Pozdrowionka dla Aggie, justam, lushinka, tati dasz rade, dorotkastokrotka. pozdrowonka pa pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justam :) chyba kazda z nas w swięta nie wytrzymala i troche przytyla..ale to nic..z poczatkiem nowego roku zmieniamy się i nasze nawyki zywieniowe:p Poweidz mi,ćwiczysz? Qrde..niepokoje sie o Tati..mam nadzieję,ze nie zrezygnowala ze wspolnej walki! :) Czekamy na Ciebie i na resztę kobietek! :) :) Ja dzisiaj mam na koncie 1300 kalorii i godzinkę na rowerku stacjonarnym ,wiec jestem zadowolona :):) Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje:) oczywiście, że się nie poddałam i nie mam zamiaru Was zostawić ani naszego topicu!!:):) Pisałam, że mi neta odłączą i że będę mieć znowu \"podłączenie do świata\" jakoś po niedzieli, wreszcie się doczekałam:) Dieta u mnie baaardzo leniwie:P zastanawiam się nad kupnem wagi elektronicznej, wiecie może ile to cudo może kosztować? Mam wrażenie, że prawie wróciłam do wagi wyjściowej, ale trudno to skontrolować jak się nie mam gdzie ważyć:P Sylwestra spędziłam w domu w towarzystwie siostry i jej chłopaka, zaznaczam, że oboje są o wiele młodsi ode mnie, ale bawiłam się przednio:D w życiu bym nie pomyślała, że będzie tak fajnie!:) naśmiałam się za wszystkie czasy:) Aggie, cieszę się BARDZO, że do nas wróciłaś!:):) musisz mi pomóc polubić zwiewne sukienki:) bo jakoś nigdy nie byłam przekonana do takich typowo kobiecych ciuszków, ale coś tam w środku we mnie chyba by chciało ubrać od czasu do czasu właśnie coś takiego:) lushinka, nie gniewam się:D już niedługo Twoja studniówka!!:) justam, twarda z Ciebie kobietka!:) oby tak dalej:) oczywiście obie z lushinką macie rację - to ciągłe dietkowanie może wykończyć:P a chciałoby sie tak po prostu żyć pełną piersią nie patrząc na jedzenie:) Dorrka, u mnie nowoprzybyłe kg. gromadzą się w okolicach bioderek i brzucha a u Ciebie?;) żarty żartami ale zeszczupleć trochę by się chciało:P Dasz radę u teścia, co to dla Ciebie:) Święta to dopiero była pokusa;) U mnie też oczywiście są postanowienia noworoczne, mam nadzieję, że na postanowieniach się nie skończy:D Dobre chęci mam:) niestety słomiany zapał też:P co sobie postanowiłyście?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wreszcie sie wszystkie odmeldowalyscie, dzisiaj bardzo nie mam czasu na dłuższe wypracowanie, wiec napisze tylko kilka zdan. agi- jak bym mogla o Tobie zapomniec, jestes tu prawie od poczatkui naprawde ciesze sie ze twoje problemy juz powolutku sie wyprostowaly i wrocilas do nas, nie amrtw sie, mysl pozytywnie i bedzie dobrze :) a przede wszystkim odzywaj sie czesciej tati- no nareszcie i ty wrocilas, dobrze ze podlaczyli Cie z powrotem do Swiata, bo jak Ciebie nie ma, to nawet nie ma kto tu pisac. Tak aniołku, narazie sie trzymam, zaczealm regularnie chodzic na areobic 3 razy w tygodniu co drugi dzien i oczywiscie dietki ciag dalszy, ale zaczyna to wszytko mi sie nudzic, ale oczywiscie w Sylwestra pojadalam. cvhyba to bardzo nie ma sensu, cale 5 dni dieta, a wekend jedzenie. Dalej nie wybralam konkretnej diety, ale wczoraj prawie nic nie zjadlam, wieczorkiem male udko z kwaszona kapusta, a dzisiaj dzien nabialu. Tati wybiore chyba Twoja dieteke, tylko powiedz mi ile ona musi trwac? i czy jesli jest np dzien miesny to moze zjesc jakies owoce czy warzywa dodatkowwo, czy tylko samo miesko. No i wracaj tu do mnie, razem nam bedzie duzo łatwiej, zobaczysz:) pamietasz jeszcze nie tak dawno to Ty bylas naszym motorem. Wracaj a juz niedlugo zalozysz sliczne przewiewne sukieneczki. :) dorrka- witaj i oczywiscie wracaj tu do nas, 2 kilo to nie tak duzo, jak sie uprzesz to szybko je zgubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justam, a gdzie w tej diecie jest dzień mięsny??:D jest białkowy:) wtedy możesz sobie jeść np. twarożek chudy, ryby, jajka i mięsko właśnie:) Ja w białkowy nie jem nawet warzyw, samo białko. A schemat jest prosty i szybko można się przyzwyczaić:) Dni: 1 - owoce, warzywa 2 - dowolny do 1000kcal 3 - dowolny do 1000 kcal 4 - białko 5 - dowolny do 1000kcal 6 - owoce, warzywa 7 - woda, herbatki U mnie 1szy dzień wypada w piątek:) tak mi jakoś pasuje, bo w weekend zawsze się może zdarzyć jakiś wypad i nie zawala to diety (akurat wypadają dni dowolne) Fajnie, jakbyśmy szły równo, weselej by było:) Z założenia dieta ma trwać 3 tygodnie, ale nie ma przeciwskazań, by stosować ją dłużej, ja zamierzam aż do skutku:) 3 razy w tygodniu aerobic... składam Ci hołd normalnie!:D To Ty już pewnie 55kg, spokojnie ważysz!:) tylko nam nic nie piszesz, żeby nie dołować takiej jednej tati_ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tati,tak sie cieszę,że znowu z nami jesteś.Brakowało nam ciebie,naszego \"motorka\" jak to ładnie Justam powiedziała ;) Dorrka,nie przejmuj sie tymi 2 kg..jak widzisz wszystkie ostatnio się poiększylysmy ;) Ja jak zwykle postanowień noworocznych przygotowałam kilometrową listę.. te związane z wygladem zewnętrznym to np..codziennie godiznka sportu..bez wzgledu na waszystko..narazie jest to glownie rowerek stacjonarny :) Potem zamienie na rower albo szybkie spacery :) Nie ma jak świeże powietrze! :) A dietka..hmm.. bede starala się trzymac 1000 kalorii,ale z zasady..nie przekraczac 1500. Wiem,że nawet przy takiej dawce kalorii powoli,ale niewątpliwie sie chudnie :) Postanowilam tez byc taka jak dawniej ..pelna optymizmu,usmiechu i wiary w siebie! :) No i tak bardoz chcialabym znalexc jakiegos fajnego chlopaczka.. :( tylko gdzie takiego znaleźć... wiem,ze jestem okrropnie wybredna..i wlasnie dlatego jestem sama..to też muszę zmienić! ;):p Kobietki,mam nadzieję,ze ten rok przyniesie nam duzo dobrego i jak najmniej zmartwień.Mama też nadzieję,że będziemy się tu razem trzymać,wspierać nawzajem i za kilka miesięcy cieszyć sukcesami! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorrka
Cześć piękne !!! Tati wagę elektroniczna mozesz dostać juz za 54 zł ale tak naprawde to ciężko powiedziec które są nalepsze kiedyś sie wazyłam to w jednym końcie wazyłam 69,9 a w drugim 69,2 no róznica jest ale też sie zastanawiam na jej kupnem. Dziś miałam załamankę zjadłam 3 pirniki w czekoladzie i czuje sie jak beczka. Mogła bym chodzic na aerobik ale ostatnio po tych hulańcach zamiast schudnąć to nie byłam w stanie wejsc do spodni w udach bo w pasie było ok. Tati ja zawsze najszybciej tyję w biodrach, pasie i udach. Aggie chłopaczka napewno znajdzie my wszystkie jesteśmy idealne jak już to tylko oni nie umą nas słuchać lub nas nie rozumieją. Juz niedługo wiosna!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×