Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tati_

zmotywujcie mnie, bo inaczej nie wiem co będzie

Polecane posty

Gość dorotkastokortka
hej kochane kobitki jutro lece do Anglii, tam gdzie mieszkam wracam do sarego zycia i diety ..no i do stresow ( czytac: uczelnia) nastepne 3 tyg egzaminy egzaminy !!! Moj ukochany juz dzis wylecial a jak jakos chodze jak smetna ryba tesknie za nim ,m on jakos mnei uspokaja, zobacze go za 3tyg ale i tak tesknie.... Mi ssie tez przytylo ale nie w czasie swiat jakos po swietach ....pozno jadalm teraz bede sie trzymac....i nie ma ze nie !!! ustale diete i w ogole, bede do was pisac czesciej bo w anglii jakos ssamotnie i mam wiecej czasu ...tutaj to ciagle bieganie!! AH ...PLAKAC MI SIE CHCE BO WIEM ZE WRACAM DO TOTALNYCH STRESOW!! tesknie za wami Buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!!! Ja od dziś wracam do diety,bo w sylwestra wczoraj i przedwczoraj sobie podjadłam,ale się nie objadałam tylko słodyczy troche zjadłam. Kurcze zostaje z wami,bo nie umiem sobie poradzić z powolną dietą przynajmniej narazie. musze do studniówki się troche pomęczyć. dziś nie miałam czasu na jedzenie i nie miałam zabardzo apetytu. Zjadłam jogurt naturalny, ogórka kiszonego, pierś z kurczaka z piekarnika i biały ser ok 100g,a do tego 10 orzechów laskowych i sok pomarańczowy 333ml i to wszystko. Dziś nie ćwiczyłam,bo miałam od sylwestra nie przespane nocki,a wczoraj byłam w Gdańsku i też nie spałam całą noc,bo o 2:00 wyjeżdzałam. Trafiłam z moim kochanym na wypadek,w którym zgineła kobieta i jej syn jest w ciężkim stanie,a 4 letnią córeczkę wyjmowaliśmy przez okno. Ta mała taka słodka tak mi się płakać chciało. I później do szpitala z moim kochanym,bo wybił ręką szybe i sie pocioł i musiał być szyty. To tak w skrócie. Było to zderzenie czołowe malucha z golfem. Gościowi z golfa nic nie było tylko krew mu z nosa poleciała,a tamci w takim stanie. Szkoda gadać :( a ten gość tak pędził, wszystkich wyprzedzał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko, lushinka, to faktycznie miałaś dramatyczne przjścia w drodze:( Jak wracałam samochodem po Świętach do domu, to też widziałam co najmniej kilku takich \"mądrych\" kierowców, którzy nie patrząc na nic wyprzedzali na trzeciego, już nie mówiąc o szybkości z jaką jechali - zero wyobraźni! ani świadomości, że taka głupota może zrujnować komuś całe życie:( Strasznie mi żal tego maleństwa.. Całe szczęście, że Ty i Twój chłopak zachowaliście zimną krew i pomogliście. Co do diety, piszesz, że nie umiesz sobie poradzić z powolną dietą. Ja zawsze myślałam, że mam po jakimś czasie napady jedzenia przez to, że stosuję zbyt szybkie odchudzanie, ale teraz już wiem w czym tkwi problem. Niezależnie od tego, czy dieta jest restrykcyjna czy nie, szybka czy powolna, wina leży w moim nastawieniu do jedzenia, no po prostu na widok zastawionego stołu jak mam okazję do obżarstwa, to jakby coś we mnie wstąpiło i nie chodzi o głód tylko o łakomstwo:P ja po prostu kocham jeść bez ograniczeń i to jest mój największy problem:o Aggie, ja to zawsze miałam wrażenie, że Twój optymizm niemalże dosięga mnie przez ekran!:) a tu się okazuje, ze to Twoje postanowienie:) Też mam ambitne plany co do zmian we mnie m.in. chcę poprawić swoją kondycję i marzy mi, że będę rozciągnięta:) zawsze chciałam, ale teraz postanowiłam do tego dążyć, stretching mnie uspokaja:) jak już będzie cieplej chciałabym chodzić od czasu do czasu na basen i zacząć biegać. Chcę być bardziej otwarta, częściej się uśmiechać, mniej przejmować:) i bardziej dbać o moje Kochanie ❤️ bo czasami potrafię być dla niego niemiła:P (a wiadomo, że najłatwiej wyładować frustracje na kochanych osobach:( czas to zmienić ) Postanowień mam duuużo:) ale wydaje mi się, że wszystkie są do zrealizowania, w końcu rok to dużo czasu:) Dorrka, miałam nadzieję, że tą wagę kupię do 100zł. Podobno trzeba się ważyć zawsze w tym samym miejscu, nie na dywanie tylko na twardym podłożu (kafelki, parkiet itp.), rano i na czczo. Bardzo bym chciała ją kupić, ale na razie dowiedziałam się, że muszę zapłacić karę za przejazd kolejką z nieważnym biletem (nie z mojej winy!!), tak więc 80zł. mam w plecy, cudownie:o dorotkastokrotka, pewnie szybko Ci minął ten czas w domu.. ❤️ Trzymaj się jakoś słonko! Będziemy Cię tu wspierać na topicu, wyobrażam sobie, że nie jest Ci łatwo wracać.. No już, otrzyj łezki, nie będziesz sama, masz nas:) PS. skąd jest Twój chłopak? nie wiem może pisałaś, ale nie pamiętam. Poćwiczyłam sobie dzisiaj na filmie:) mam nadzieję, że będę jutro coś czuła po tych moich ćwiczeniach!;) Chciałabym codziennie:) będę zdawać relacje jak mi idzie:D 1000 👄 przesyła Wasz \"motorek\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny, tyle sie opisalam i wszystko mi wcieło bo ten pieprzony kompter mi sie zawiesił. Co za złom, zawsze musi sie dziac z nim jak tylko nam cos waznego do zrobienia. Ale złapałam nerwa. Postaram sie jeszcze raz napisac to samo Ciesze sie bardzo, ze wrocilyscie wszystkie i jestesmy w prawie starym składzie, bo juz powoli konczyl sie nas topic lushinka- jestes bardzo dzielna, nigdy nie bylam w takiej sytuacji i nie chcialabym byc.To naprawde nic milego. agi- przedewszsytkim musimy myslec ze ten rok bedzie lepszy, to moze bedzie nam latwiej. A facetem to wcale sie nie martw, jestes jeszcze mlodziutka i wszystko przed Toba. Ja tez od prawie 2 lat jestem sama, czasami sie z kims spotkam i tez mi nikt nie pasuje. Czasami sobie mysle, ze chyba za bardzo przyzwyczailam sie do tego ze jestem sama i tak mi dobrze i jakos nie mam ochoty na nikogo, ale z drugiej to brakuje mi kogos do kogo mozna by sie przytulic i pogadac. Moze wreszcie odnajdziemy nasza zabłąkana połówke. tatis-Ty to jednak potrafisz podniesc czlowieka na duchu. Mimo, ze malo jem i chodze na ten areobic moja waga ani drgie, ciagle jest 60. Niby 2-3 kilo to nie tak duzo a tak ciezko je zgubic. Chyba juz wiecej nie uda mi sie schudnac. Jak mi napisalas o swojej dietce to wlasnie uswiadomilam sobie, ze mi sie troche pomieszalo, bo czytalam na innym topicu o troche innej, ulozonej przez dietetyka, a wyglada ona tak 1.nabial 2.gotowane warzywa 3.owoce 4.jajka 5.mięso 6.warzywa surowe 7.ryba i wczoraj juz niezle zaczelam, caly dzien jogurciki, kefirek, serek wiejski, a wieczorem zjadlam 3 jablka i wszystko padlo. Obiecalam powtorke od czisiaj, lecz rano na sniadanko, zamiast jakies warzywko gotowane to ja zjadlam resztki noworocznego bigosu. Sama widzisz jak sie trzymam, jutro mam zaproszenie na pizze i tez nie moge odmowic, bo bedzie to głupio wygladalo. Widzisz jaka jestem dzielna i jak sobie dobrze radze? Chyba poczekam do piatku albo poniedizalku i zaczniemy razem, moze bedzie nam łatwiej. dorotka- jesli juz wyjedziesz to mimo wszystko pisz do nas jak najczesciej. moze uda mi sie jeszcze pozniej do Was wpasc i napisac cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justam, to wszystko, co napisałaś to świadczy tylko o tym, że jesteś NORMALNĄ kobietą!!:) a nie niewolnikiem diety:P Nie wierzę, że ktoś w 100% potrafi trzymać się diety, odstępstwa są czasami konieczne, żeby nie nabawić się jakiejś depresji i nie umrzeć z nudów:D A co do Twojej wagi, to przeczytałam wiele artykułów na temat odchudzania i okazuje się, że schudnąć wcale nie jest prosto! (ale to już wiemy:D ) jeśli waga Ci stanęła, to musisz to przeczekać, bo organizm nie chce oddać za darmo za dużo tłuszczyku;) Czasami taki okres przestoju trwa nawet miesiąc, ale nie można się poddać, bo to jest normalna reakcja organizmu i świadczy o tym, że proces chudnięcia przebiega prawidłowo:) Potem znowu normalnie waga zacznie lecieć w dół, bądź cierpliwa:) Też czytałam o dietce, którą podałaś:) tylko ja bym nie mogła przeżyć calego dnia jedząć TYLKO same jajka albo mięso albo ryby:P Po prostu sobie nie wyobrażam, że na śniadanie ryba, na obiad ryba i na kolację.. ryba:P A ja sobie właśnie zajadam brokuły z pomidorem:):) chyba znowu zacznę normalnie dietkować:) Wczoraj był przełom, bo przez całe popołudnie zastanawiałam się czy a) zrobiś sobie wielką kanapkę, czy b) poćwiczyć, no i skoro wybrałam to 2gie, to nie można zmarnować mojego chwilowego napływu silnej woli:D Piszcie co u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorrka
Cześć kochaniutkie!!!!! Wczoraj sie poddałam zjadłam pozostałosci po pierniczkach w czekoladzie i 1 kawałek pizzy - to wzystko przez mojego męża po co ją zamawiał. Dzisiaj stwierdziłam ze zjem do konca te pierniki i z tym skoncze. Mam nadzieje ze pocwicze a jutro pójde na basen. na razie sie trzymam ale bywało lepiej. Dorotkastokrotka szkoda ze wyjezdzasz chociaż troszke ci zazdroszcze bo sama planuję wyjazd do Angli ale nie wiem jak to ugryść. Bądz z nami to nie bedziesz sama. Justa nie przejmuj sie te maszyny tak mają mi sie to zdażyło 2 razy muslałam ze sie wscieknę. Lushinka masz przeżycia jak mój ukochany też ok 2 mieciecy temu trafili na wypadek strasznie to przeżył. Pozdrawim wszystkie trzymajcie sie pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorrka- co to pierniczek, ja wlasnie nie wytrzymalam, przechodzilam obok sklepu spozywczego i wstapilam po batonika, tak bardzo kocham Kitkety, a nie jadalm ich juz chyba ze 2 miesiace, Zjadlam go tak szybko ze nawet niebardzo go poczułam, ale był pyszny.Dzisiejszy dzien calkowicie uwazam za nieudany!! odpuszczam sobie do piatku, jutro musze zjesc cos lekkiego, a w piatek zaczynam, choc pododno to zły poczatek, ale dam napewno rade, musze sie tylko zawziasc. Mam juz dosc jogurtow, serkow, kalafiorkow i piersi z kury, a na salate to juz obrzydzenie mnie bierze. Dobrze ze ide wieczorkiem na arobic.Koniecznie musze poskakac i to bardzo duzo. Titis przylacze sie do Ciebie. Tylko codzinnie musisz mi pisac co jemy nastepnego dnia, zebym ewentualnie uzupelnila \"nasze\" jedzonko w sklepie. wiem ze mi pomozesz. I bardzo ciesze sie ze wrocilas i wybralas cwiczenia zamiast wielkiej kanapki z szynką i majonezem. Trzymajcie sie dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) Kochane,jaki tu mamy ruch..ale bardzo się ucieszylam,że wsyztkie znowu w pelnym skladzie. Zebrala sie naprawde przesmpatyczna drużyna,wiec razem możemy wszystko!! :)) Tati_ wiesz, wszyscy dookoła mowią,że jestem taką pełną życia otwartą i optymistyczną dziewczyną..ale to tylko pozory..w srodku często sie gotuję;) Postanowilam sobie z nowym rokiem byc lepszym czlowiekiem..i tego się trzymam;) Ja od pierwszego jestem na dietce-dzisiaj zmiescilam się np w 1100 kalorii,ogolnie staram sie ćwiczyc godzinkę dziennie,ale dzis mam taki zajęty dzień,że raczej zrezygnuję z rowerka..jutro nadrobię..:) Zmykam,historia czeka! :) Trzymajcie za mnie kciuki! Mam kolokwium..a to niestety najbardziej wymagajacy profesor na wydziale..jak jego przedmiot zalicze to juz reszta jakos pojdzie! :) Czuję się taka lekka...jak to dobrze mieć swiadfomosc,ze panuje sie nad sobą :) TaTi_ te napady obżarstwa to cos okrponego..nie wiem jak Ty..ale ja po nich zawsze czulam sie taka..sory za wyrażenie..zeszmacona :/ :) Buziaki dla Was! Dorrka,JustaM,dorotkastokrotka,Tati,Lushinka! O nikim nie zapomnialam..?:):) Mam nadzieję,że nie..:) Jutro wiecozrkiem zajrze..i postarajcie sie abym miala co czytać! ps1. Haha..nazwalysmy Tati..motorkiem..nezla ksywka Tati.. ;) ps2. Jakos narazie nie mam ochoty się ważyć.. zacznę..bo tak jest jednak lepiej kontrolować swoje odchudzanko,ale dopiero za jakis czas... :p ps3. Dzisiaj uslyszalam od dwoch facetow masę komplementow...cholera.. jak to jest,że takie cos poprawia nam humorek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pięknie:D na dietowym śniadaniu się skończyło, a potem było tylko gorzej:P ale ćwiczyłam!!:) już 2gi dzień z rzędu:) mam nadzieję, że tak już zostanie na dłużej, chociaż mięsnie brzucha tak mnie bolą, że jutro to nie wiem jak zrobię brzuszki:P justam, dorrka, u mnie jak same widzicie dziś z jedzeniem też niezbyt ciekawie:P Jutro mam dzień na wodzie, więc może coś sobie przestawię w głowie i zacznę znowu dietę!!! justam, moje dietkowe menu nie jest zbyt urozmaicone:P Zazwyczaj jem to, co akurat jest w domu i nie przesiaduję jakoś specjalnie w kuchni, lubię szybko i bezproblemowo;) Mam w zamrażarce zapasy rybek, piersi i warzyw:) Jak wpadnę w rytm, to często mi się zdarza, że w kolejnych tygodniach powielam posiłki z danego dnia, np. w poniedziałek zawsze na śniadanie jem twaróg chudy z szynką z indyka, a w środy na obiad zawsze zupę warzywną:) Ale jak mam na coś smaka;) to szybka zmiana planu i też jest ok:) ale nie wydziwiam za bardzo. Serio zaczynasz w piątek??:) to wtedy mi też wypada 1szy dzień, czyli będziemy iść równo!:):) jutro robię sobie dzień 7 - zamykający tydzień, żeby przejść z powrotem na rytm diety. Ale się cieszę, że Ty też zaczynasz!:) aż czuję, że mi się znowu zachciało:) ps. skąd wiedziałaś, że kanapka miała być z szynką i majonezem??:D Aggie, wiesz ja też potrafię być wesoła i mieć super poczucie humoru, zwłaszcza na jakichs imprezach, ale nie do końca jestem taka naprawdę, po prostu umiem przystosować się do sytuacji;) Dlatego właśnie planuję być bardziej otwarta i optymistyczna:) Jak Ty pięknie potrafisz z dnia na dzień przejść na dietę! podziwiam:) i oczywiście będę trzymać kciuki!!!:) A nie chcesz poznać bliżej któregoś z kolegów?:) ps. hehe, motorek ze spóźnionym zapłonem:D Dorrka, ja widzę, że prawie wszystkie planujemy wyjazd do Anglii!:) to może kiedyś jakieś małe spotkanie tam urządzimy?:) ja też chciałabym wyjechać, ale dopiero za 2,5 roku, jak skończę studia. Planuję na rok, ale wszystko się okaże w praniu;) Trzeba troszkę zarobić na jakieś mieszkanko i w ogóle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was :) Dzis jak i wczoraj dietkowo :P jestem zadowolona :) od jutra zaczne regularnie ćwiczyć i poleci z górki,bo musze ładnie wyglądac na studniówkę,a później 11 Lutego ide na imprezę i musze być chuda :) pozdrawiam was i jutro wpadne :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc \"chudzielce\"... wpadłam tylko na chwile, bo mam troche pracy i nie bardzo moge pisac. agi ja tez sie ciesze ze wreszcie cos tu zaczelo sie dziac, wiekosc z nas ma noworoczne postanowienie- pare kilo mniej, ale fajnie, bo jest co poczytac. Jak Ty to zrobiłas, ze taks zybko sie zdecydowalas na dietke, musisz mniec silna wole, ja tak troszke nie umiem. Ale jak sie bardzo zpare to wtedy sie uda. tatis- chyba wymagania odnosnie jedzenia mamy takie same, bo ja tez nie lubie siedziec w kuchni, lubie to zalatwic szybko i jesc. Tylko ze ja nie mam zapasow w lodowke, wole codziennie cos kupic nowego i swiezego. A kanapke z szynka i majonezem sama uwielbiam wiec dlatego tak napisalam. A jeszcze lepeij jak to jest chrupiaca bułeczka lub bagietka. Troche ciesze sie ze nie tylko u mnie wczoraj był dzien rozpusty. Ale koniec, dzisiaj zjem troszke, w pracy tylko serek wiejski, a w domku udko z pomidorkiem. Ciagle zastanawiam sie czy zaczac od jutra czy od soboty. Ale chyba wybiore jutro- bo mam dzien wolny, bede pisac prace, wiec podajadac sobie bede w domku nabiał. Napewno razem anm bedzie łatwiej, tylko ze ja zaczynam od zera, a Ty to juz kolejny tydzien. Ale spróbuje ze dwa, trzy tygodnie na tym posiagnac i chyba koncze te dietki, pozniej niech sie dzieje wola nieba, hihihihi Mnie tez dzisaij wszystko boli po areobiku, a jak wczoraj wrocilam to padalam juz spac ok 21, taka bylam zmeczona.Ale jutro ide z powrotem, bo zaczynam to lubiec. lushinka- masz ponad miesiac czasu jesli sobie posatnowisz to na 100% schudniesz i to sporo. dorrka- a jak Ty sie trzymasz? dorotkastokr- gdzie sie podziewasz? pewnie jestesm w drodze do domku? odezwij sie jak tylko bedziesz mogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justam, my się zupełnie nie zrozumiałyśmy:D ja zaczynam od jutra tą dietę, na której byłam wcześniej i której schemat Ci napisałam kilka postów wcześniej:) A Ty zaczynasz dietkę z tamtego topicu:) Tak na marginesie ta \"moja\" to też jest schemat ułożony przez dietetyczkę:) i myślę, że właśnie w tym tkwi jej duży plus. Właśnie sprawdziłam i 6ty dzień będzie nam się mniej więcej pokrywał, bo obie mamy wtedy warzywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, masz racje tatis, troche namieszalam z tym wszystkim, choc chwilami zastanawialam sie nad ta Twoja dietka i dlatego pisalam, ze musisz mi codzinnie pisac co jemy. Ale dnia na samej wodzie i herbatkach napewno bym nie wytrzymała. Ja nie jestem wybredna wogole jesli chodzi o jedzenie i nie przeszkadza mi jedzenie np. kurczaka czy jajek cały dzien. Wiec chyba ta spróbuje. W takim razie powiedz skarbie kiedy zaczynamy? jutro czy w sobote? pierwszy dzien tez bedziemy mialy taki sam-nabiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkastokrotka
hej dziwczyny Witam witam!!! Kochane, wrocilam wczoraj pozno i poszlam prosto do lozka, dopiero teraz wstalam!!! w sumei to juz bylam po warzywka i owoce...sama do niedzieli jestew mieszkaniu ...dzis juz lece na step i saune w koncu wracam do rezimu i normalnego zycia ...koniec wakacji i zachcianek!! tati i justam , kochane wasza dietka bardzo podobna i mi sie podoba tylko ze ja musze zaczac uwazac na moje jelita wiec nei wiem co bym mogla w dniu bialkowym jesc....dlatego ja sobie robie wlasna diete zdowego odzywianai z Gi indeksem i do tego musze co 3/4h jesc, wiec wyjdzie 4 razy dziennie i 3 razy bede jadla platki owsiane na sucho poijajac duza iloscia wody 20 minut przed posilkiem, wlasnie mam zamiar ulozyc sobie jadlospis na tydzien!! w weekendy pracuje ...i mam w ogole starsznie duzo pracy na uczelni przed egzaminami i praca dyplomowa lezy i lezy .... pytalyscie skad moj luby on jest norwegiem poznalam go jeszcze w polsce miesiac przed wyjazdem do anglii i na nic nei liczylam ..ale on zaczal mnei odiwedzac i tak zostalo juz od dwoch lat ...bardzo go kocham i nei wyobrazam sobei zycia bez niego, a uwaga uwaga postanowilismy ze wprowadzam sie do niego we wrzesniu wiec za pol roku bede z norwegii nadawac!!! norweskiego sie ucze!! aggie i dorrka .....ja tez zaczynam od jutra , ale jutro jest godzina zero i nei ma zmilujs ie , dizs musze sie porazpakowywac i ogolnie wszystko ulozyc sobie ...wiec trzymam za was kciuki kochane bardzo mocno:) lushinko - chyle czola i napewno do studniowki bedziesz wygladac super choc pewnei juz wszytsko jest super...ja tez dzis cwicze !!! kochana moze jak bedziesz miala zdjecia to nam przeslesz???!!! Buziaki :) juz z anglii!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> justam no nie bardzo nam się pokrywa 1szy dzień, bo ja mam 1go dnia warzywa przecież!:) a nabiał mam 4go:) Zaczynam w piątek czyli jutro:) choćby się waliło i paliło:P Już zakupiłam na jutro kapustę kiszoną i trochę innych warzyw. W dniu 7, tym na samej wodzie, ja piłam zawsze dodatkowo kefiry i nie miało to większego wpływu na dietę:) teraz przynajmniej przez dwa pierwsze tygodnie chciałabym jednak spróbować się bez nich obejść, zobaczymy, czy się uda. Też nie jestem wybredna co do jedzenia:) i ok,wyobrażam sobie jedzenie kurczaka cały dzień tylko, że z jakimś pomidorkiem albo ogórkiem, ale tak SAMEGO?? bez żadnych warzyw i w ogóle, po prostu cały dzień tylko mięso?;o no tego to już sobie nie wyobrażam:P >> dorotkastokrotka, ja w każdej diecie patrzę na indeks:) to już taki nawyk. W dniu białkowym myślę, że spokojnie mogłabyś jeść gotowaną rybkę, pierś z kurczaka, jajko na miękko (bo na twardo jest bardziej ciężkostrawne), jakiś jogurt naturalny. Wydaje mi się, że takie jedzenie jest jak najbardziej ok dla Twoich jelit:) Gratuluję przyszłej wyprowadzki!!:) Norweski chyba trudny jest?? Widzę, że dużo z nas zaczyna jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie Tati..ja zaczęłam pierwszego..;);) jutro już będzie 6sty dzień dietki i ćwiczeń :) Czuję się taka silna i lekka :) Dobry humorek mnie nie opuszcza,nawet nie musze specjalnie o niego zabiegać..jak to z postyanowieniem noworocznym;) Widzę,że moja dietka jest najmniej restrykcyjna,bo ja jem wszystko oprócz jasnego pieczywa i słodyczy. Staram sie mieścić w 1200 kaloriach no i oczywiscie ten moj zdezelowany rowerek stacjonarny caly czas w obrotach;) Dorotkastokrotka..jaka z ciebie międzynarodowa dziewczynka! ;) Hmmm... a co do tych fotek..moze nie teraz :p ale za jakis czas moglybyśmy sobie powysyłać nasze fotki.. np za miesiąc..wtedy będzie większa motywacja rowniez do odchudzanka i dbania o siebia aby dobrze wyjsc na fotkach ;) Fajnie byłoby mieć jakis obraz siebie nawzajem :) jutstam_ oj kochana ..Ty to mieszasz z tymi dietkami :p jest co czytac,jest..:p;);) A co do mojego szybkiego przejscia na dietkę.. nie wiem,jakoś tak sama zauweażyłam,że przytylam od wakacji sporo...nie mieszczę się już w te ciuszki w ktorych biegama w sierpniu.. i widzę,że moze.. to glupie..ale jak tyję i mam napady..zamykam się w sobie..nie chce mi sie nigdzie wychodzić,z nikim spotykać.. nie lubię być sama..wiec takei siedzenie w domu mnie dołuje.. no i kóleczko zamknięte.Dlatego biorę sie ostro za siebie! :):) Poprostu dla siebie i dla lepszego samopoczucia! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam,że moja słowa w \"stopce\" są troche dołujące..zaraz to zmienię! ;):p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś w ramach życzeń świątecznych podarował mi jakiś czas temu pewien tekst. Słowa, od czasu kiedy je przeczytałam -dla mnie niezwykle ważne. Niech będą moim mottem na nadchodzący rok :) “Nie żałuj czasu na przyjażń - to droga do szczęscia . Nie żałuj czasu na marzenia- to pojazd unoszący Cię do gwiazd. Nie żałuj czasu na to aby kochać i być kochanym - to przywilej bogów. Nie żałuj czasu na rozglądanie się dookoła - dzień jest zbyt krótki na to aby myśleć tylko o sobie . Nie żałuj czasu na uśmiech - to muzyka duszy“ Piękne,prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkastokrotka
hej kochane to znowu ja ,leze juz w lozku z termoforem bo walczylam przez ostatnie 3tyg z zapaleniem drog moczowych ale cos mi sie wydaje ze mi wraca podbrzurze mnei boli , w sumei wczoraj zmarazlam...a u mnei sie to nawraca tak bardzo , musze byc bardzo ostrozna!! wiec znow na antybiotyku jestem , a niestety tu w anglii to beznadzieja pojde do lekarza moze mi przynajmniej badanie moczu zrobia i sprawdza...ale watpie wiec tak wam popisze ze myslalam o diecie, ale pozniewaz i mam problemy z dieta i mam alergie pokarmowa..to troszke ograniczona jestem wiec moze nawet mi latwiej przez to ....musze wrocic do picia duzej ilosci wody ..szczegolnie przy tym zapaleniu ... niedlugo bede miala urodzinki i chcialabym do urodzin miec z 57 kg, nastawiam sie na wolniejsze chudniecie...choc teraz chyba mam z 61/62kg wiec jak bedzie ponizej 60 bedzie ok .... lusinka kiedy masz studniowke? dobranoc kobitki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie dlatego napisałam, że \"dużo z nas\", a nie, że wszystkie:) Rzeczywiście piękne są te słowa, które napisałaś:) zostaną przepisane do mojego zeszytu, w którym zbieram wszelkie cytaty mające z jakiegoś powodu dla mnie znaczenie 🌻 A wiesz, dzisiaj sobie myślałam o Twojej poprzedniej \"stopce\"!:) i coś jednak w tym jest.. :) Z tym zamykaniem się w sobie wraz z tyciem to mam identycznie!! i tez mnie to męczy:( Z kolei jak się sobie podobam, to wydaje mi się, że mogę tyle rzeczy zrobić, że nie ma rzeczy niemożliwych:) Tylko oprócz figury, trzeba mieć to poczucie również w sobie, a wtedy świat naprawdę wydaje się o wiele piękniejszy a ludzie bardziej przyjaźni:) Aggie, uda nam się:) dorotkastokrotka, masz utrapienie z tym zapaleniem:( ja to miałam takie nawroty, że teraz jak tylko czuję, że coś mnie pobolewa, to lecę do apteki po jakieś tabletki odkażające drogi moczowe, chociażby ziołowe. Wolę dmuchać na zimne, bo wiem, jak strasznie potrafią się ciągnąć takie infekcje. Musisz się koniecznie doleczyć do końca! i wtedy zrobić sobie badania moczu i sprawdzić czy na pewno wszystko ok. Kiedy masz urodzinki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziś z dieta tak sobie. Nie objadłam się,zle jadłam zapiekankę 30 min temu :( studniówkę mam 14.01 czyli za tydzień i kurcze teraz musze się zebrac,ale mam problem,bo narazie niechce się za bardzo odchudzać. Okres mi sie spóźnia,ale woda zatrzymała mi sie w organiźmie i tak w sobote miałam ok 61kg, poniedziałek 62,5kg,a dziś 64kg a i tak trzymałam dietę. jutro wpadne, jeśli chcecie to podajcie mi adresy to wyśle wam moje zdjatka i wy mi możecie swoje wysłać :) lushinka@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkastokrotka
hej kobitki u mnie z dieta tez tak sobie ...beznadziejna noc..niby spalalm ale jakas zmeczona jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorrka
Cześć kochaniutkie !!!!!! W czoraj miałam intensywny dzień - był basen i bicze wodne. Dziś narty, godzinka ale nie ma co bo wczoraj znowy 2 pierniczki i dzos znowy jeden. Nie wiem co jest ale słodkie przyciągam jak magnez metal. Dorotkastokrotka zapalenie dr.óg moczowych to przekleństwo moja siostra to przezyła mówiła ze to chyba gorsze od porodu mimo że nigdy jeszcze nie rodziła teraz musisz uwazać bo to lubi wracać. A tak przy okazji to światowa jesteś super. Aggie świetny tekst dziennie rano go przeczytać i chce sie zyć. Lushinka 14.01 studniówka śuper też bym poszła to sa dopiero imprezy które sie pamięta do końca życia. A wagą sie nie przejmuj ona lubi tak skakać. Wszystko wróci do normy. Tati ty chyba najbardziej umiesz dopiąc swego. Jak tam dietka bo z tego co piszesz to tobie idzie najlepiej pa pa pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, dobre Dorrka, że niby u mnie najlepiej z dietą, u mnie kochana jest tragicznie do kwadratu:/ Ja nie wiem czy mi się w ogóle uda zacząć przez sesją, mam takie nerwy na uczelni, że już po prostu nie wyrabiam:/ Żałuję, że Święta zmusiły mnie do przerwaniua diety, bo tak bym może wciąż na niej trwała.... a tak to ... :( i też mnie ciągnie do słodkiego! no koszmar, po prostu.. Przynajmniej ćwiczę codziennie, jedyne pocieszenie. lushinka, podaję maila:) tati_83@tlen.pl Czekam na zdjęcia:):) Swoich nie mam na kompie, więc na razie nie mam jak wysyłać, zresztą póki co, to i tak nie byłoby czym sie na nich pochwalić:P Ile Ci się spóźnia okres? Ja się kiedyś tak urządziłam, że nie miałam przez ponad 4 miesiące:/ teraz na szczęście biorę znowu tabl. anty, więc mam przynajmniej pewność, że okres będzie w terminie. dorotkastokrotka, trzymaja się! 🌻 też miałam ciężką noc, więc wiem, jak się czujesz:/ spałam, ale strasznie się wymęczyłam, zawsze tak jest jak mi za dużo myśli po głowie chodzi i jak się czymś martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkastokrotka
ah tati....mnie stresy tez dopadaja sesja mi sie zaczyna 23 stycznia ale przed sesja mam do oddanie prace dyplomowa ( tak tak do 19stycznia bo mam podwojny tytul wiec dwie prace pisze...) i napisNE AMM TYLKO 5 STRON...a do 12 musze oddac raport na 15 stron!!! jeszcze nawet zdania nie mam....no i uczyc sie do sesjii....ja ogolnie to mam nerwice wegetatywna i juz borykalam sie ze wrzodami....ale jak to moj ukochany mowi jestem uzalezniona od stresu...chyba w tym troche prawdy...a ja dzis wstalam cxal polamana i poszlam kupic grezjnik bo mam bardzo duzy pokoj i strasznie mi zimno nawet jak grzeja ...wiec teraz mam cieplo....wiec jak widzisz same stresy a jutro do pracy ide ...dzis nie wiem mialam sie zajac tym raportem ale postanowilam polezec chyba w lozku i jak sie lepiej poczuje to poczytam troszke do tego raportu....moze jak dzis poleze to jutro po pracy sie zabiore za ten raport ..mam nadzieje do kocna weekendu go skonczyc!!!a pozniej do czwartku mniej wiecej prace dyplomowa...zaniose by kobitka mi ja przejrzala..a pozniej to moja druga pracca dyplomowa i do egzaminow nauka....po rgzaminach mam 2 tyg wolnego wiec ukochany przyleci do 7 lutego a mam wolne do 15 lutego wiec pozostale dni mam zamiar zakuwac do pracy dyplomowej tej wazniejszej ( mam dwie:()chyab dobry plan co ?? inaczej nei dam rady a musze zdac egzaminy i to dobrze , neizdany egzamin to niezaliczony rok ....tak to juz tu jest!!! w sumie jakos mi sie nei chce jesc..dzisiaj ale to dopiero 13 wiec zobaczymy ale musze sie zmusic do co 3h jedzenia..wiec chyba ide sobie zrobic smoothie z truskawek i malin i zurawin ....ponoc pomaga na te moje zapalenie!!! buziaki dla was kochane dorrka jaka ja tam swiatowa...kazdy tak moze ....jesli sie chce....ja to mam jzu dosyc tej Anglii!!! Lushinka bedziesz wygladac super na studniowce..pamietaj najwazniejsze jest bys poczula sie seksownei i pewni siebei wtedy wszyscy zauwaza ze z ciebei to super kobitka!!! Justam...co u ciebie dzis slychac:) Aggie dawaj znac..i trzymaj sie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Moja Drużyno!! ;) dorotkastokrotka_kiedy dokladnie masz urodzinki?! nie mozemy przgapic przecież!! :)) informuj nas na bieżąco jak postępy z pracami dyplomowymi! Niedlugo będziemy swiętować Twoj sukces!! :)) tati_ cieszę sie,że rozumiesz o czym mowie w związku z zamykaniem sie na świat ;) w czasie kiedy męczą mnie napady żarcia.. ale..wierzę,że razem wyjdziemy z tego i wreszcie bedziemy z siebie zadowolone! :) No i głowa do góry! Sesji jeszcze żadnej nie przeżyłam...pierwsza za dwa tygodnie..ale jestem pewna,że sobie poradzimy! :):) lushinka_ mistyfikatorka@vp.pl to moj adres e-mail dorrka_ basen,narty..! suuper! kondycję napewno masz niezlą!:) a co do tego tekstu..wlasnie...mam go na kartce..i zaglądam codziennie..slowa te naprawde dają mi jakąś taką siłę:) Cmok!:) Teraz zmykam jeszcze na zajęcia,potem wieczor z paczką znajomych,a poznym wieczorkiem zajrzę tu jeszcze napewno ciekawa co u Was..:):) Super,że mamy ten topic! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkastokrotka
hej aggie ja musze sie przyznac ze jak glodowalam przez 12 dni to w sumie z nikim nie rozmawialam wtedy izolowalam sie maksymalnie szczegolnei w domu gdzie mieszkam z 4 kumpelkami , dieta mnei zmienia ale tylko wtedy jak staje sie fanatyczka..i mysle tylko o jedzeniu i cwiczeniach , unikam ludzi by nei widziec jak jedza i jak ja jem. w czasie dazenia do wymarzonej figury czuje sie samotna, moi najblizsi nei wiedza o moich dietach problemach z jedzeniem dlatego jestem tutaj oge sie wygadac ...wiec mam podobnie, teraz chce inaczej nei chce by dieta stala sie Najwazniejsza bo mam uczelnie i zycie..zobaczymy jak bedzie...powiem tak do wakacji chcialbym schudnac do 50-53kg ...to jakies ok 10kg mniej 6 miesiacy powinno byc wystarczajaco..zoabczymy jak bedzie Urodzinki mam 29 stycznia!!!! i nei lubie jakos obchodzc zbytnio urodzin tak jakos juz mam!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Później wam przesle,bo teraz siedze z Bartkiem. Dziewczyny okres spóźnia się ok 5-9 dni. Dzis zrobiłam test ciążowy i na to wychodzi,że zostane mamusią :) jejku jak narazie w to nie wierze buźka dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkastokrotka
Lushinka no to gratulacje!!! Choc moze poczekaj na wyniki od lekarza bo testy czasami myla!!! Powodzonka!!!dlug jestes z tym twoim ukochanym?? i czy zakochana na amen:) daj nam znac:) buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lushinka, któregoś dnia przeczytałam na Kafe Twoją wypowiedź odnośnie Dzidzi ❤️ i z tego, co wtedy napisałaś wnioskuję, że zostanie Mamusią będzie dla ciebie wielką radością!:) dlatego cieszę sie razem z Tobą:):) dorotkastokrotka, przeczytałam Twojego posta i tak jakbym czytała o sobie.. Też nie chcę, by dieta rządziła moim życiem, ale jak już się naprawdę zagłębiałam w tym wszystkim, to nieraz tak bywało:/ Chcę mieć taką samą wagę i też do wakacji:) chociaż czasami coś mi mówi, że \"teraz, już, od razu!\":P Tak samo nie przepadam za urodzinami, ale życzenia muszą być:) jakoś przeżyjesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×