Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koobi

Nadczynność tarczycy a ciąża

Polecane posty

Witam serdecznie :):):) Zrobiłam teścik owulacyjny w piątek i co widzę...? dwie krechy. Ta druga nawet mocniejsza od kontrolnej:):) To trzeba mieć szczęście:) pierwszy test i od razu dwie kreski. Myślałam, że w tym miesiącu już mam po owulacji, bo zrobiłam go 16tego dnia cyklu, ale trafiłam. Tak więc "przepisowo" przytulanki były następnego dnia i kolejnego:) dla pewności kolejny test zrobiłam w sobotę, ale już pokazał tylko jedną kreskę, więc najprawdopodobniej mam owulację. Tak się ucieszyłam, że zobaczyłam te dwie kreski... bałam się że przez tarczyce w ogóle owulacji nie mam... więc trochę się już uspokoiłam:) Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że pozostałe testy, które kupiłam pójdą w odstawkę i pod koniec miesiąca będę już korzystała z ciążowych a nie owulacyjnych...:) Ja do endokrynologa idę za tydzień. Popytam się co jeśli się akurat uda... Męczę ją praktycznie co miesiąc o to, ale ma do mnie dużo cierpliwości:) Biorę thyrozol/tiamazol 10mg, magnez i kwas foliowy. Ten ostatni już z 7 lub 8 miesięcy. Lekarka tłumaczyła mi, że 5mg thyrozolu to taka dawka, że przez łożysko nie przechodzi więc, będę musiała popytać jak z 10mg. I czy, gdy znów zacznę brać po 5mg, a wyniki FT4 pójdą w nadczynność, nie będzie większego ryzyka poronienia... Tyle pytań... wątpliwości... obaw.... przy "normalnym" planowaniu dziecka występuje, a co dopiero u nas... ta tarczyca nieźle nam życie "ubarwia" Majowy miesiącu wraz z piękną pogodą, wiosną spraw by nasze nadzieje się spełniły i odwiedziły nas bociany:P:) życzę miłego dnia i żeby ten czas, najbliższe dwa tygodnie minęły nam jak najszybciej:) a @ się nie pojawiła:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje gratulacje Naataalkaa , ja dziś mam dopiero 15dc zobaczymy co teścik pokaże :) A le nie obyło się bez przytulanek... :) Cieszę się, że nabrałaś optymizmu :) Ja póki co cierpliwie czekam, co będzie w tym miesiącu, ale w ubiegłym kiedy skontrolowałam czy wystąpiła owulacja, a testy potwierdziły to kamień spadł mi z serca, takie dwie kreski niby nic ale kiedy je zobaczyłam poczułam ogromną ulgę... :) Trzymam kciuki i wierzę, że wszystko się ułoży, ja podobnie jak Ty zadręczam mojego endo pytaniami, cieszę się, że informacje się pokrywają, to jak dla mnie bardzo optymistyczne, co do leków też widzę, że stosujesz podobnie to co ja więc jest nadzieją, że jakoś się nam to wszystko poukłada... Chwilami przeraża mnie tylko mój wiek, dużo młodsze dziewczyny mają takie problemy z zajściem w ciążę, o jakich nam się nawet nie śniło, ale staram się nie tracić wiary ;) Jestem tak samo pełna nadziei, a zarazem obaw tak jak Ty ale wierzę, że wszystko się jakoś ułoży bo przecież ...W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca... Jak napisał Paulo Coelho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż bastuje!! :) mówi że ma mnie dosyć hihi:) dzisiaj pomęczę go ostatni raz i co będzie to będzie... zauważyłam, że dzisiaj dopiero temperatura podniosła mi się o 0.4 stopnia. Wiem, że to przy jednym cyklu obserwacji niewiele znaczy, ale zobaczymy... staram się nie myśleć ciągle o staraniach... ale czasami się nie da. szczególnie, że dzisiaj jadę odwiedzić nowonarodzonego członka naszej rodziny... :) Co do Twojego wieku, to obawy na pewno nie będą pomocne, więc nie ma co się przejmować, szczególnie, że masz owulację. Widzisz my się staramy trzeci cykl i nic a niedługo skończę 24 lata. Więc wiek w naszym przypadku nie jest głównym wyznacznikiem. Nie martw się na zapas i koniecznie daj mi znać kiedy pojawią się dwie kreseczki. No i zostaw trochę sił mężowi właśnie na ten czas! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mam tylko jedno marzenie do spełnienia z okazji zbliżających się urodzin... Zgadnij jakie? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naataalkaa... cieszę się, że u Ciebie postępy są i to duże i że wszystko idzie w dobrym kierunku... :) Wytrzymajcie z przytulankami, czasami jeden dzień dłużej warto przetrzymać... ;) U mnie to mąż ostatnio jest wodzirejem w przytulankach, ja nie mam chwilami sił, ale on zawziął się i nie odpuszcza, może to i dobrze bo ja w gorszych momentach za łatwo się poddaję... :) ;) :) Oczywiście wiem jakie jest życzenie urodzinowe i nie mów nikomu, ale mam takie przeczucie, że się spełni... :) Tego oczywiście życzę Ci z całego serducha... ;) :) Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka ... dziś zrobiłam test i dwie grube krechy, trzymam kciuki za Ciebie a Ty trzymaj za mnie, pozdrawiam :) :) :) P.S. Małżonek wytrzymał czy się zbuntował i nie wytrwał do końca... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe mąż buntuje się, ale moje argumenty są silniejsze:):) wspaniale, że u CIebie dwie kreseczki:) wiec od jutra i Twoj mąż będzie codziennie wykorzystywany:):) cieszę się, że te testy pokazują, że owlulacje mamy,... być może pokonamy walkę z tarczycą, a przynajmniej odniesiemy sukces na polu spełniania naszych pragnień.... tak się cieszę:):) moja temperatura wzrosła i się utrzymuje... jeśli tak bedzie dłużej niż dwa tygodnie , to.... juz tylko test ciążowy zrobie... staram się o tym nie myśleć, ale podświadomie czekam, kiedy już będzie 25.05 - dzien w którym powinnam dostać okres... i mam nadzieję, że @ się nie pojawi... a jak na razie do boju żołnierze !!!!:) powodzenia i pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 dni zostało do odczekania... zapowiada się długi tydzień.... Jak nastój Nieznajoma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naataalkaa... Witam Cię serdecznie, przepraszam za moje milczenie, ale wszystko działo się tak szybko, że nawet nie zdążyłam napisać... ;) Kompletnie na wariackich papierach udało nam się z mężem zorganizować mały wypad i nie miałam dostępu do internetu... Było cudownie, już dawno nie mieliśmy tyle czasu tylko dla siebie, pełen luz i relaks, zobaczymy jakie będą tego efekty na koniec miesiąca... he he ;) :) ;) U Ciebie już tylko kilka dni :) Dokładanie 4... odliczam razem z Tobą, trzymam mocno kciuki, serduchem jestem przy Tobie, pozdrawiam Cię do klik :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihihi dziękuję za pozdrowienia:):) oj to tego wypadu muszą być mocne konsekwencje, OWOCNE:) Cieszę się, że sobie odpoczęłaś... że mieliście czas tylko dla siebie. Teraz relaks jest jak najbardziej wskazany:) tylko szkoda, że weekend się skończył i trzeba do pracy wracać... Mój mąż już się tak nakręcił... że aż się po Nim takiego entuzjazmu nie spodziewałam...chyba widzi jaka jestem zaangażowana.. myśli nad imionami... Mówię mu, że staram się nastawiać z dystansem... ale już opowiada o synku... eh...okazało się, że chce znać płeć a ja niekoniecznie... tyle planów już jest... ale znowu tyle obaw...od wczoraj piersi mnie bolą ... tak jak przed @... w tamtym miesiącu też tak miałam i przekonywałam samą siebie, że to może to... niestety... zostało mi 5 dni do spodziewanej @ i powiem Ci, że już tak mi się dłuży... już mnie korci, żeby test zrobić.. wiem, że teraz nic nie wykaże... niecierpliwa ja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wytrzymaj kochana, póki małpiszon się nie pojawi zawsze jest nadzieja, a ona umiera ostatnia... Będę Cię wspierała abyś wytrwała i nie testowała wcześniej... Ciesz się Kochana, że już za 5 dni, ja dłużej czekam do końca miesiąca... :) Ale nawet nie biorę tego pod uwagę, że mogłoby się udać... to byłby jakiś cud, za pierwszym razem, coś Ty to nie możliwe, ludzie czekają latami... ;) A powiedz mi czy analizowałaś ten kalendarzyk, który Ci podesłałam,jestem ciekawa czy zaobserwowałaś jakieś zmiany, czy w dniu kiedy podają ewentualny moment zagnieżdżenia zarodka czułaś jakieś objawy, miałaś plamienia, lub inne takie, ból brzucha czy cokolwiek... Dziewczyny piszą, że czują coś, że ból jakby na @ ale nie do końca taki, a podobny... Ciekawa jestem... Ale się cieszę i trzymam kciuki za testowanko, tylko pamiętaj nie wyrywaj mi się za wcześnie, bo po łapkach dam no, no, nie wolno... :) Przyszła mama musi być konsekwentna hi hi hi : ) : ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalendarzyk analizowałam, jednak pospieszył się on w moim przypadku o ok.. 24-48godzin. Wyliczył, że owulację miałam 11.05 a w tym dniu zrobiłam pierwszy test owulacyjny i wtedy wyszły dwie kreski, więc owulacja była przewidywana na 12.05. lub 13.05. według niego zagnieżdżenie miało miejsce 15.05 lub 16.05 czyli właściwie powinno być 16,05 lub 17.05... czytałam, że u jednych to może potrwać 3 dni u innych 5.... takie gdybanie to jest. od różniastych czynników to zależy co do objawów... podobnie jak w poprzednim cyklu "czułam" jajniki. raz z lewej strony a potem z prawej kilka razy. Nigdy nie miałam bólów @. więc to był dla mnie jakiś znak... jednak w tamtym miesiącu też tak było .. więc się nie nakręcam. Oprócz tego mam nabrzmiałe piersi i bardzo wrażliwe. ale tak się zdarza właśnie tydzień przed okresem prawie zawsze. Temperatura wciąż podwyższona, ale to normalne w drugiej części cyklu, tylko jeśli się dłużej niż 18 dni będzie utrzymywała podwyższona, może oznaczać ciążę... nie pozostaje mi nic innego jak czekać... test robię 25.05 z rana i nie będę czekała ani minuty dłużej....:):):) a u Ciebie test (ten internetowy) pokrył się z testem owulacyjnym? teraz chyba powinno się jajeczko u Ciebie zagnieżdżać:) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie się to pokryło, tzn testy z kalendarzykiem, więc jeśli by się udało to teoretycznie dziś powinno być zagnieżdżanie zarodka, ale ja z ogromnym niedowierzaniem patrzę w tym kierunku... Co prawda czuję się dzisiaj dziwnie, jakoś tak nie swojo ale tłumaczę to sobie zmianą klimatu i powrotem do rzeczywistości.. heh :) Ale właśnie do mnie dotarło Natalko, że Ty może będziesz miała piękny prezent na Dzień Matki... :) Ale super mam nadzieję, że się udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że obie będziemy uradowane tym co ten wspaniały miesiąc nam przyniesie:):):) czujesz się inaczej? to dobrze, a najważniejsze, że czujesz się dobrze, a co będzie to się okaże wkrótce:) pozdrawiam serdecznie, w ten piękny słoneczny dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wzajemnie, pogoda faktycznie cudowna... Tobie również miłego dnia ;) Ból brzucha trwa, dziwny taki... Działo się coś u Ciebie takiego dziwnego, czy kompletnie bez zmian... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam nastroje, za chwilkę testujesz Natalko, trzymam mocno kciuki za Ciebie i serduchem jestem przy Tobie, żeby Cię tylko nie podkusiło na wcześniejsze testowanie...oj oj nie wolno hi hi :) Jak Twoje samopoczucie... ? Coś się zmieniło, jakieś objawy... ? Czy dalej cisza... ? :) U mnie ok, ból się uspokoił, ale wczoraj myślałam, że zwariuję do tego miałam silny ból głowy, męczyłam się całe popołudnie, masakra ;) Tylko zimne okłady, zimne okłady i tak ciągle... A dziś ból brzucha od czasu do czasu przypomni mi o sobie ale dyskretnie. Czekam na wiadomości od Ciebie i serdecznie Cię pozdrawiam... :) ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:*:* U mnie tak "nijak"... mam złe przeczucia, bo czuje się tak, jak co miesiąc przed @... trochę "czuję" brzuch, bo bólem tego nazwać nie można... piersi obolałe, śluz jakby się miała pojawić zaraz @, rozdrażniona, chęci na słodkie. wielka ekscytacja u mnie minęła... tak naprawdę nie czekam już na test tylko na @... nie poddaje się, ale wszystkie znaki tak wskazują, więc nie jestem już taka pełna nadziei i podchodzę do tego z dużym dystansem... Wynika to też z mojego samopoczucia... nie wiem czy to tarczyca... ostatnio zwlekam z wynikami, powinnam się u lekarki pojawić w tym tygodniu, ale przesunęłam to sobie na poniedziałek. Chciałam do niej pójść dopiero jak potwierdzę lub wykluczę dwie kreski. Może wyniki mam złe, bo tak się podle czuję... od pół roku tak się nie czułam... przemęczona, jakaś taka zrezygnowana, nerwowa, nawet kłucia w odcinku piersiowym takie miałam, jak na początku choroby - coś jak kołatania serca. Dzisiaj jest już zdecydowanie lepiej... niż wczoraj, więc może to tylko jakieś przemęczenie... tylko po czym? A wyniki miałam miesiąc temu dobre. Zobaczymy jak teraz będzie. Jutro pójdę zrobić wyniki, a w poniedziałek do lekarza. Co do testowania to na początku miałam apogeum chęci.:) Zresztą pisałam o tym, jak bardzo mnie korciło:) dzisiaj wyjątkowo dużo piję, żeby częściej siusiać i sprawdzać czy @ przyszła. A Ty jak się dzisiaj czujesz... widzę, że też wczoraj miałaś gorszy dzień... Może ten brzuszek na coś wskazuje...hmm?:) przed @ masz bóle menstruacyjne? te które masz teraz są podobne? mocno trzymam kciuki:) aby wskazywały zagnieżdżenie i rozwój maluszka.... w sumie to życzę Wam księżniczki... bo Syna już masz:)(nie mylę się - w stopce tak napisane jest) pozdrawiam i mam nadzieję, że dzień zaczęłaś bez bólu głowy:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Natalko, ja przyznam Ci szczerze też nastawiam się na @ cały czas, bo jakoś nie możliwe wydaje mi się aby udało się od tak... Co prawda przed tyg zrobiłam tsh dla siebie samej przed staraniami, no i ku mojemu zdziwieniu nawet tsh było w normie, co prawda w dolnej granicy ale w normie, co się od roku nie zdarzyło do tej pory tylko ft4 było w normie :) Dziś już w porządku tylko piersi czuje cały czas takie dziwne, ale to blisko @ zawsze dawały mi o sobie znać... :) Zasypiam tylko coraz wcześniej zmęczona i obolała... :) Myślę, że Twoje rozdrażnienie może być też spowodowane burzą hormonów jeśli się udało więc też może być to dobry znak, tarczyca momentalnie reaguje na ciąże...:) Natalko myśl pozytywnie, poi @ nie ma zawsze jest nadzieja :) ;) :) W końcu musi się nam udać nie w tym to w następnym cyklu... Ja staram się robić wszystko aby nie myśleć, nawet boję się pomyśleć, że mogłoby się udać... Nie nastawiam się nawet na test tylko na to, że małpiszon pojawi się tradycyjnie punktualnie, ale co tam, jak co będziemy delektować się sobą i starać się dalej... I czerpać z tego przyjemności... Zarezerwowałam już nawet wakacje dla nas, niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba ja mówiła moja babcia :) :) :) Jakby co potem się będę martwić... ŚCISKAM CIĘ GŁOWA DO GÓRY, myślę, że Twoje oznaki są bardziej na + NIŻ MOGŁOBY SIĘ NAM WYDAWAĆ... :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi:) wszystko czas pokaże:) ja już jutro będę wiedziała, chyba ze @ się pojawi szybciej. Tobie zostało 6 dni, też niewiele. My też zaplanowaliśmy wczasy, i to już po kątem dziecka... więc Afryka odpadła na pierwszym miejscu:) Gdzie będziecie wypoczywać? i kiedy przede wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro tak jak Ty mam badania tsh i ft4 bo w przyszłym tyg kontrola endo... :) Wakacje jak zawsze nad naszym morzem ja nigdy na pogodę nie narzekam, w sierpniu... :) A u Was jakie wakacyjne plany jeśli możesz uchylić rąbka tajemnicy... ;) Będę trzymać kciuki za II KRESECZKI napisz koniecznie jak wynik testu:) Kupiłaś jakiś konkretny, bo one mają rożne czułości, czytałam w necie, że bobo - test niebieski, cieszy się dobrą opinią i jest jednym bardziej czułych, ale nie widziałam go nigdzie,,, :) ;) :) Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki dwoma łapkami :) ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalko cały czas trzymam kciuki, daj znać jak testowanko:) ;) :) Biegnę na badania, miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziesz krzyczeć!!:) wczoraj wieczorem zrobiłam test... nie wytrzymaliśmy...:) wynik taki sam jak dzisiaj z porannego moczu... .... .... ... .... .... .... .... ..... .... .... .... ... pierwsza kontrolna mocna druga słabiutka... ale jest... (na ulotce z testu była informacja, że jeśli jest właśnie taki wynik to test pozytywny) robiłam testy o czułości 25 mIU/ml, standardowe... nie nastawiamy się bo w tamtym miesiącu też okres się spóźniał i pierwszy test wyszedł właśnie taki a za dwa dni już po jednej kresce... a za 5 dni okres dostałam.... więc czekam... mimo wszystko na @ jest malutka nadzieja.... uważam na siebie, jak nie wiem co... żeby się nie przeziębić... nic nie dźwigać, nawet ćwiczyć przestałam... w tamtym miesiącu dużo się działo kupiliśmy mieszkanie i były remonty, przeprowadzka - noszenie itp., więc wystrzegam się wszystkiego co robiłam wtedy:) plan jest taki ... bez zmian.... czekammmmmyyyy zrobiłam FT4 dzisiaj - po południu po wyniki... nie spodziewam się dobrych, raczej w kierunku niedoczynności, bo spuchnięta jestem... w poniedziałek do endokrynologa... rano test, jeśli nie pojawi się @ mówię jej jaka jest sytuacja.... następnie rejestruje się do ginekologa.... oby plan wypalił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) :) ;) ;) :) :) Ale CZAD ... :) Mówiłam, że się uda...:) :) ;) ;) :) :) Najważniejsze, że jest nadzieja, na lepsze jutro,tak po cichutku bardzo się cieszę razem z Tobą... :) Ja dziś robiłam badania ft4 i tsh we wtorek odbiorę wynik przed wizytą u endo. Generalnie czuję się dziś kiepsko mam doła jak smok od rana z płaczu w śmiech i odwrotnie rozbita jestem okropnie i w ogóle jakoś tak brzuch mnie tak boli, że już myślałam, że @ przyszła... ;( Ale co tam dość użalania się nad sobą, teraz Ty jesteś najważniejsza uważaj mi na siebie uważnie... pozdrawiam pisz jak możesz jak sytuacja na froncie i powiedz mężusiowi, żeby Cię pilnował jak oka w głowie... :) ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pilnuje, pilnuje i po cichu tez marzy.... Dostałam wczoraj od Niego dłuższy i poważniejszy niż zazwyczaj wykład o moich nerwach... więc jestem grzeczniutka, spokojniutka... tak sobie wkręcam:) Ale się trochę obawiam mimo wszystko... ale tylko trochę..., piersi mnie nie bolą... w ogóle tak nijak jest i boje się robić kolejne testy... nie chce żeby było tak jak miesiąc temu... ze po kilku dniach zrobiłam test i tylko jedna kreska już była... Trzymaj się ciepło... może ta zmiana nastrojów przez burzę hormonów wywołana u Ciebie... eh jeszcze kilka dni i testowanie... wtedy się okaże... teraz się nie denerwuj... porób coś co Cię zazwyczaj relaksuje... Trzymaj sie cieplutko:*:* pozdrowienia przesyłam i uśmiechy na wyzbycie się tych łez niepotrzebnych :):):):):):):):):):):):):):):):):)):):):):):)):):):):)::):):):):):):):):)):):):):):):):):):):):):)):):):):):)):):):):)::):):):):):):):):)):):):):):):):):):):):):)):):):):):)):):):):)::):):):):):):):):)):):):):):):):):):):):):)):):):):):)):):):):)::):):):):):):):):)):):):):):):):):):):):):)):):):):):)):):):):)::):):):):):):):):)):):):):):):):):):):):):)):):):):):)):):):):)::):):):):):):):):)):):):):):):):):):):):):)):):):):):)):):):):)::):):) czas dość szybko leci, więc kilka dni i może obydwie się cieszyć będziemy..... zaraz idę odebrać wyniki i w poniedziałek do lekarza... oby @ nie przyszła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz mi jakie masz wyniki, a propos miałaś tak wcześniej, że przechodziło Ci z nadczynności w niedoczynność...? Dzięki za pocieszonka, chyba sen najlepiej mi zrobi... :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawiłam tutaj w nocy długą wiadomość i widzę, że jej nie ma....musiałam już być zmęczona, że jej nie dodałam... Mój wynik FT4 9.90 norma 9.00-20.00 wiec jest dobrze, w poniedziałek to skonfrontuje z lekarzem moim, Dzisiaj zrobiłam z drugiego "porannego" siusiu test i taki sam jak wczoraj... chociaż może kreseczka odrobinę ciemniejsza... ważne ze jest... nakupowałam testy na allego.pl więc postanowiłam, ze do poniedziałku bede robiła codziennie... wiem ze to zadręczanie siebie samej, ale gorsza jest świadomość, ze tak jak w poprzednim cyklu, zrobie po dwóch dniach i tylko jedna kreskę zobaczę.... troszkę mi ulżyło jak drugą kreskę zobaczyłam... i pojawiła się szybciej niż ta wczoraj... Jak Twoje samopoczucie dzisiaj? 4 dni niecałe Tobie zostały... mocno trzymam kciuki:*:*:* i myślami jestem gdzieś tam w Polsce z Tobą... bo z całego serca wiem co czujesz... Ja wczoraj byłam taka osłabiona, ze spałam po pracy... Rozmawialiśmy z mężem o wakacjach... plan był taki... w lipcu/sierpniu na spontanie 3 -4 dni nad polskie morze, gdy będzie ekstra pogoda, a końcem sierpnia lub we wrześniu: Hiszpania lub Grecja... wszytsko zależy jednak od.... :):):) mojego samopoczucia, że tak się wyrażę:) jesli bardzo źle bedę to wsyztsko znosić to w Polsce zaplanujemy... ale nastawiamy się na wyspy jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mnie to cieszy, że u Ciebie wynik ciągle bez zmian i głęboko wierzę, że taki już pozostanie:) :) :) U mnie zmęczenie też jest bardzo duże, ból się uciszył od czasu do czasu, przypomina mi o sobie, ale bardzo sporadycznie, więc czekam cierpliwie na @, przygotowana z zapasem tamponów i całej reszty wkładek i podpasek higienicznych oraz testami owulacyjnymi na następny cykl ;) ;) :) Tak więc widzisz, że wiara we mnie jest ogromna, ale na to, że przed nami kolejny cykl starań,a @ przyjdzie w terminie :) Wszystko się uspokoiło bóle, ciągnięcie piersi, tylko rozdrażnienie u mnie coraz większe, czyli tak jak co miesiąc przed nadejściem @... ;( :( ;( Pozdrawiam Cię ściskam, uważaj na siebie uważnie :) ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dzisiaj nastrój? coś się oprócz humorów zmieniło...? jakieś objawy...? ja jutro rejestruje się do ginekologa... dzisiaj test wykazał to co wczoraj i przedwczoraj...@nie przychodzi... jutro idę do endokrynologa więc dam CI znać, co ona na ten cały temat sądzi... coś mi się wydaje, że te zapasy nie będą Ci potrzebne:):) trzymam za to mocno kciuki:) pozdrawiam i miłej niedzieli życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizytę u ednogrynolog masz 29.05 tak...? a 30.05 ma przyjść @?? będziesz testować przed wizytą...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×