Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lalala

Zakochać się w przyjacielu..

Polecane posty

Gość .H
Podejdźcie do tego po prawdziwie przyjacielsku, pełni życzliwości.. a napewno będzie dobrze. Przyjaźni nic nie rozdzieli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooooooooooooooooo:) sweet:) I tego było mi trzeba:) Oby nasza okazała sie mocniejsza od wszystkiegooo Bo tak serio to ja sie ciesze z niej Bo mam ta szczerosc ktorej nie ma nikt..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .H
Tak będzie ;) Trzymam kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za rozmowę Az miło było czekać na odp. od Ciebie:) Mam nadzieje ze bedzie ok Napewno napisze coo wyszło. i co dalej:) Oby wszystko wrociło do normy:) pozdrawiam i wszystkim zycze uszakow do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .H
To ja dziękuję za miłą rozmowę, cała przyjemność po mojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Daj mi numer do twojej przyjaciołki Musze ja uswiadomic jakiego ma dobrego frend'sa ;P Dzięki takim ludziom jak Ty odzyskuje wiare w ludzi i w to, że kiedys taki człowiek odpowiedni dla mnie zapuka do moich drzwi:) aaaaaaaaaaaaaaaaaahhh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .H
Przesadzasz ;). Naprawdę. ;). A numer.. może kiedyś dam. Ale nie w celu "uświadamiania", ale byś Ją poznała - bo to wybitna osoba. O niebo lepsza odemnie. ;). ... i pamiętaj, marzenia się spełniają! Dobranoc, miłych snów. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanawprzyjacielu
Miło było czytać Wasze posty =) Można się z nich wiele nauczyć ;) H==> Ciebie można podziwiać za cierpliwość ,szczerość i oddanie Twoja przyjaciółka musi sobie tylko uświadomić jaki ma skarb obok ,choć wiem,że napewno już Cie docenia Trzeba tylko poczekać aż serduszko piknie mocniej =) Chwilowa => jak czytam Twoje posty to ,aż mi się lekko na serduchu robi :) Wnosisz uśmiech i optymizm na nasze forum ,mówie poważnie . To wszystko nie wydaje się takie hmm...ciężkie do zgryzienia :) A ja cóż,dzisiaj byłam o krok od tego,by mu powiedzieć iiiiiiiiiiii ...stchórzyłam =( Więc nie mam się czym chwalić ,ale w momencie,gdy miałam mu to powiedzieć naszło mnie 100000000 wątpliwości i się wycofałam =/ Nie wiem czy zbiore w sobie taką odwage ... i myślałam nad napisaniem listu ,takiego od serca,szczerego ...tylko tak jak mówi H - list to magiczna forma,jednak rodzaj tchórzostwa ,bo nasi przyjaciele zasługują na to ,by powiedzieć im to prosto w oczy... Tym sposobem sama nie wiem co robić...dalej...Wiem,że chce powiedzieć ,bardzo chce Ale nie mam odwagi ;/ A list - dobre wyjście,tylko,że tchórzliwe ...przynajmniej moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm co do listu to myśle ze pomysł jakis Jest ale uważam ze twarza twarz jest lepiej Bo możesz mu wszystko jasno wyjaśnic bez niedomówień. Myśle, ze On na to zasluguje.. Jeśli powiedzienie tej prawdy jest ci potrzebne To działaj Z tego co pamietam to pisałas ze ulokowal uczucia gdzie indziej ale nieszczesliwie tak? Wiec mysle ze nie ma tu wiekszych przeszkod a Ty mozesz wkoncu poczuc, ze robisz wszysko aby pozniej nie załowac straconych szans i niewypowiedzianych słow.. A jesli on daje Ci przy tym wszystkim jakies znaki, wiesz moze i male nadzieje To powiem tyle nasze uczucia do naszych przyjacioł przeciez nie iora sie z powietrza tak? Do takich uczuc potrzeba 2 osob.. Nie zawsze angażujących sie tak samo ale jednak Tak mysle..:) Powodzenia i odwagi!!! :) A tak propo.. jutro moj dej..:| Ciężka rozmowa przede mna.. az Normalnie mi łapska latajA ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanawprzyjacielu
Nie to nie ja pisałam,że się zakochał nieszczęśliwie On aktualnie jest już długo sam i nie ma ulokowanych uczuć u nikogo...Prawdą jest,że czasem daje mi jakieś sygnały Co do listu wiem,że powinnam mu powiedzieć to w twarz ...Tylko boje się tego,że właśnie on mi zaufał ,a ja zawiodłam jego zaufanie przekraczając linie "przyjaźń"...Nawet sobie myślałam,żeby on przeczytał ten list obok mnie ,a wtedy już jak zaczęło się A powie się B... Moim problemem jest chyba rozpoczęcie tej rozmowy... Mam weekend na przemyślenie tego,bo dopiero zobaczymy się w poniedziałek =( Będe trzymała za Ciebie jutro kciiuki :) Napisz potem jak Ci poszło =) Powodzenia ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .H
Ja swój red-letter-day miałem dziś. Podczas rozmowy zadała mi pytanie na które mogłem albo skłamać, albo będąc szczerym przynajmniej odrobinkę się z uczuciami zdradzić. Nie mogłem Jej okłamać ;). Cóż, zachowała twarz wytrawnego pokerzysty a Jej odpowiedź była jak odpowiedź najlepszego polityka podczas konferencji - całkowicie dyplomatyczna, nic nie ustalająca, nawet nie odnosząca się do głównego motywu. Heh, jestem z Niej dumny - chyba sam bym sobie aż tak dobrze nie poradził w takiej sytuacji.. ^^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha.. i plany poszłyyyyyyyyyyyyyy cala rozmowa zmieni swoj bieg.. Poprostu uwielbiam kiedy zycie zaskakuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanawprzyjacielu
Heh...szczerze mówiąc wolałabym żeby mnie spytał - nie miałabym wyjścia , przecież bym go nie okłamała :) Nigdy nie wiadomo co nas spotka,zawsze coś nas zaskoczy :) I wtedy trzeba mówić prawde Nie ma innej opcji Kurcze chociaż z drugiej strony...mówisz ,że zachowała twarz pokerzysty ... ja chyba bym wolała odrazu wiedzieć na czym stoję Ale nie wiem jak jest między Wami :) Bo może Ty wiesz co ona teraz myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .H
Rozmowa nie zmieniła biegu. Poprostu przyjęła moją wypowiedź tak jakby było stwierdzeniem typu "ładna pogoda", zainteresowała się za to jakimś tam drobnym szczegółem. Sam Jej charakter też się nie zmienił, nadal była bardzo miła, życzliwa.. jakbym nic wcześniej nie powiedział. Gdybym wiedział co Ona myśli... Einstein kiedyś powiedział, że łatwiej jest zrozumieć wszechświat niż kobietę. Chwilowa, plany się nie zmieniły. Dlaczego miałyby? Jeżeli nie czuje się z tym źle, wszystko nadal jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .H
Plany się nie zmieniły.. rozmawialiśmy i poruszony został temat balu maturalnego. Oczywiście ją zaprosiłem (jeszcze przed wakacjami), zgodziła się, ale z przyczyn od nas niezależnych nie będzie mi towarzyszyć. Taka sama sytuacja zdarzyła się wcześniej z połowinkami. Na skutek Jej pytania musiałem powiedzieć, mniej więcej, ze "obie zabawy mimo spędziłem myśląc tylko o Tobie, o tym jak moglibyśmy się wspaniale bawić.. nie mógłbym inaczej ich spędzić" - tylko ładniej ubrane w słowa. Skwitowała to "wiesz, ze nie chodzi o to ze ja nie chce z tobą się tam wybrać. I nie myśl o mnie, nie zmarnuj wieczoru" (tylko ładniej ubrane w słowa ;) ), i tutaj po uroczym uśmiechu (zawsze się do mnie uśmiecha..) przeszła do rozmowy o jakimś tam nie istotnym szczególe. A całość mojej wypowiedzi przyjęła tak jak My przyjmujemy stwierdzenie "ładna pogoda". Nie widzę powodów by zmieniać plany. Nadal jest to najważniejsza dla mnie osoba. Cieszę się nawet, że nie czuje się z tym co usłyszała w jakikolwiek sposób źle. Nasza dalsza rozmowa jak zawsze była pełna życzliwości, ciepła i zrozumienia ;) Nie rozumiem Jej - Einstein kiedyś powiedział że łatwiej jest zrozumieć wszechświat niż kobietę. I przypuszczam, że miał rację. ;) Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanawprzyjacielu
CZyli,że zareagowała tak jakbym ja chciała żeby moj przyjaciel zareagował :) Zaakceptował to i żeby nic nie pogorszyło się między nami :) Skoro mówisz będzie dobrze to znaczy,że bedzię koniec kropka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm.. a wiec rozmowa była troche inna bo jego sytuacja ze swoja Kobieta sie zmieniła.. Ale było fajnie spedzilismy cały dej i noc i poczate dnia z soba i . Było swietnie.. Widze ze on sie meczy teraz w tym zwiazku a boi sie to skonczyc.. Ja go dopinguje mowie ze sobie poradzic zejest wspaniały i zeby nie wymagał od siebie za duzo... ale Jak moge mu pomoc jeszcze? Poprostu nie moge siedziec w domu kiedy wiem ze on gdzies tam mysli o tym wszystkim i humor mu siada..:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanawprzyjacielu
Hmm dobrze rozumiem,że mówiąc "zmienila sie jego sytuacja z jego kobieta" tzn.że coś sie spuje między nimi tak ? Pytasz jak możesz mu jescze pomóc ? Już teraz mu pomagasz :) Będąc przy nim, wspierając go . Bo tak naprawde tylko to ,albo aż to możesz dla niego zrobić On wie napewno,że zawsze może na Ciebie liczyć ,a sama świadomość tego,że na świecie jest 2 osoba ,która zawsze nam pomoże daje bardzo dużo :) Czyli musisz być dalej twarda i dalej przy nim być Ale to napewno sama wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cos sie psuje....mysle ze to nie od wczoraj To takie rzucanie sie meczenie Zadno z nich nie moze skonczyc tego al i kontynuowac chyba juz wiekszego sensu nie ma bez zaufania A ja? No jestem przy nim bo inaczej nie umiem..Chciałabym zeby kiedys juz ie chciał tylko mojej przyjaźni, zeby znow pocałował mnie i starał sie jak tylko on potrafi:) aaaaaaaaaaahhhh Ale bedzie co ma byc trzeba 3mac fason:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanawprzyjacielu
Będzie co ma być :) A ja dziś nabrałam z nowu wątpliwości Bo mój przyjaciel troszke złapał dołka ,bo ma ostatnio dużo na głowie ,a ja mu jutro tylko dołoże ,gdy mu powiem co czuje...eh już się zdecydowałam i będzie co ma być :P Chociaż podświadomie czuje,że wywoła to katastrofe ,ale cóż xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwalam sobie dopisac sie tez zakochalam sie w koledze czytam wasz topik jestem dopiero na 3 stronie tez boje sie powiedziec i czekam i czekam trace nadzieje odzyskuje..bez sensu pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanawprzyjacielu
A więc łączmy się xD Ja wiem,że musze mu powiedzieć,bo nie potrafie czegoś w sobie dusić ;) A co będzie to będzie Tak sobie własnie myśle,że to też jest taka próba przyjaźni... tylko oby się skończyła dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanawprzyjacielu
Hiehiehiehiehie xD Powiedziałam mu dzisiaj ;) Jak już zaczęłam mówić to odrazu mi cały stres przeszedł,wszelkie wątpliwości Zrobiło mi się odrazu lepiej na duszy :) Miłości z tego nie będzie,ale na Boga będzie wielka przyjaźń xD Ogólnie mi powiedział,że musi to przemyśleć i ochłonąć ,ale ucieszył się ,że mam do niego takie zaufanie,że mu to mówie :) Tyle się denerwowałam,tyle się martwiłam,że się popsuje między nami ,a jak widać mam wspaniałego przyjaciela ,który mnie zrozumiał :) I ciesze się,że mimo strachu ,wątpliowści i obaw powiedziałam mu to :P A na początku tak tchórzyłam,myślałam,że nie dam rady xD Opłacało się zaryzykować :) Jak widać szczerość to podstawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo Brawo!! za odwagę mam nadzieje ze bedzie ok:) szczerosc to podstawa wszystkiego!:) A ja..hmmm Ta moja rozmowa z nim cos dała Ciesze sie z tego ale.. Wczoraj chyba zrozumiałam ze jego uczucia do innej nie przeskocze:| A moze juz nie mam sił skakac przez plot ktory mnie przerastaaaaaaaaa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żurekkkk
no u mnie to takie proste nie jest, bo boję się że jak mu powiem to ucieknie, bo z jednej strony mogę mieć nadzieję, a czasami nic na to nie wskazuje. To on rozpoczął naszą znajomość, to on pierwszy zaczyna rozmowę i pierwszy pisze smsa. a le potrafi też nie odzywać się przez 3 dni, jak mam to rozumieć......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanawprzyjacielu
Też mam taką nadzieję ;) Chwilowa ==> Hmm...może nie przeskakuj tylko daj sobie i jemu czas ,może czasem trzeba takjakby zrzucić na jeszcze wolniejsze obroty żeby on sam przyśpieszył Nie wiem jak wytłumaczyć to co mam dokładnie na myśli... Mówisz ,że rozmowa coś dała :) CZyli może teraz pora na oddanie się losowi ;) Żurekkk==> Hmm jeśli on się zawsze pierwszy odzywa może pora żebyś Ty się pierwsza czasem odezwała ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żurekkk
jak jesteśmy sami to się do mnie przytula i w ogóle ale jak ktoś wejdzie to się odsuwa od razu, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .H
niestety, nikt z Nas nie potrafi czytać w Jego myślach... może boi się uzewnętrzniać uczucia przy towarzystwie? Nieśmiałość czasem robi z ludźmi naprawdę ciekawe rzeczy.. Ad. Chwilowa - wydaje mi się, że jeżeli jest zakochany to ma pewnego rodzaju "klapki na oczach".. nie ma sensu walczyć z wiatrakami, z jego przekonaniem, że to jest ta jedyna osoba.. Dajcie sobie troszkę czasu, nie wszystko naraz :) Podziwiam Was za odwagę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czas.. tylko kurcze Ja jestem w goracej wodzie kąpana.. Normalnie mnie bierze jak mam na cos czekac Wiem wiem ze moze i warto Tzn Napewno ale.. buuuu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .H
Spójrz na to z tej strony - zależy Ci na jak bardziej trwałej i na jak najlepszej relacji z Twoim przyjacielem - a to wszystko daje właśnie czas i to co on przynosi - wspólne chwile, wspólna walka z przeciwnościami.. Każdy moment wzmacnia Waszą więź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×