Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strzałeczka

Najtrudniejszy kierunek studiów Waszym zdaniem to....?

Polecane posty

Gość przecie to kwestia tego co
ci łatwo do głowy wchodzi. Matematykę bym skończył a z filologi polskiej wyleciałbym po 1 semestrze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawosc to pierwszy stopien do piekla !!! Ale zarobki prokuratorow/sedziow sa odgornie ustalane w drodze rozporzadzenia, mozesz sobie poczytac ;) Radca prawny/adokat/notariusz wyciaga tyle, ile wysiedzi w pracy. W tych zawodach to Ty musisz latac za klientem, i starac sie o niego. Z uslug kiepskiego adwokata, ktory nie wygrywa zadnej sprawy nikt przeciez nie skorzysta. Trezba starac sie byc caly czas najlepszym. Prawnik nie ma zycia uslanego rozami i kasa, jak sie wszytskim wydaje :) Ale jest to idealny zawod dla ludzi, ktorym jest ciagle malo wiedzy, chca ciagle wiedziec wiecej, i wieceh... dlatego jestem mega zadowolona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm czyli dla świerzaka po szkole raczej ciężko o posadę "Radcy prawnego/adwokata/notariusza" Chyba (nie wiem czy dobrze pojmuję) robi się aplikację, z kolei na która trzeba się dostać. A o prokuratorach/sędziach to już nie wspominam. Z innej strony, rynek jest trochę przesycony już, patrząc na trójmiejskie reklamy notariuszy itd itd. Reasumując, te studia są dobre, ale tylko dla ludzi "dobrze urodzonych". A teraz dla przykładu podam Ci moje studia,,,,23 lata, w lutym obroniłem się i teraz we wrześniu wypływam na kontrakt za 1900 euro/m. Z czego nie mam żadnych znajomości, wystarczyły dosłownie 2 dni latania po biurach armatorskich. Już nie wspomne jak dobije do 2/eng, zarobki 2x takie i już można szukać lepszych kontraktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasioo1
no tak :) pierwszy rok najgorszy, pierwsze zajęcia na preparatach, ale zaraz sam się przepychasz żeby jak najwięcej zobaczyć ze wszystkich stron , żeby tylko do głowy weszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to "dobrze urodzony" sie powoli konczy. Trzeba byc po prostu BARDZO DOBRYM, aby dostac sie na aplikacje. A chcesz wiedziec, co mozna po prawie jako alternatywa dla aplikacji? Podam Ci przyklad ;) prawo + 2 lata podyplomowki z audytu = zarobki na "dzien dobry" na poziomie 10 tys plus prawo + 1 rok podyplomowki z zarzadzania = np posada menedzera. No comments jaka kasa ;) prawo + certyfikat doradcy podatkowego = kasa jakiej sobie nie wyobrazasz w firmie zagranicznej prawo + 1 rok podyplomowki z prawa pracy = kadrowy w KAZDEJ instytucji firmie, korporacji. Zarobki od 3 tys- nawet 100 tys :) Dla kazdego cos dobrego. i nie musze nigdzie wyjezdzac, zeby zarabiac tyle, ile zachce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midribb
szkoda że wszyscy zapominają o pielęgniarstwie, wcale nie jest ławo ! anatomia i wszystko , nie rzadko taka pielęgniarka wie więcej od lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasioo1, pamietam jak moja przyjaciolka studiowala stomatologie :) U niej byly najgorsze pierwsze 2 lata, najbardziej ich wywalali :D pamietam, jak uczyla sie dlubiac cos w atrapie mozgu :O U nas odwrotnie- zabawa zaczynala sie na sesji letniej II roku (cywilne, administracyjne i karne materialne), i trwala do konca IV (procedury karna i cywilna pochlonely 3/4 roku) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawo + 2 lata podyplomowki z audytu = zarobki na "dzien dobry" na poziomie 10 tys plus prawo + certyfikat doradcy podatkowego = kasa jakiej sobie nie wyobrazasz w firmie to mój plan na rok przyszły:P prawo + 1 rok podyplomowki z zarzadzania = np posada menedzera. No comments jaka kasa prawo + 1 rok podyplomowki z prawa pracy = kadrowy w KAZDEJ instytucji firmie, korporacji. Zarobki od 3 tys- nawet 100 tys to prawie identyczny mój stan aktualny:) dziękuję za dobrą wróżbę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasioo1
po 2gim u nas łatwiej bo uczysz się z książek ale zaraz to stosujesz w praktyce na plastikowych ząbkach :P jakoś łatwiej zapamiętać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko ładnie pięknie :) Tylko nie osiągalne dla ludzi bez znajomości i świeżo z dyplomem w ręku ;) tak to ja Ci też mogę ładnie podawać przykłady jak można zarobić, mając jakąś praktykę na morzu. Tylko po co? Ale te 100 tyś to mnie rozbawiłaś :) wystarczy 5 mc pracy, a resztę odłożyć na lokacie i żyć z procentów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na lokacie??? :O No co Ty, teraz inwestuje sie w nieruchomisci :D Z lokaty to mozna miec kase ledwie na kosmetyczke co kwartal :O Ze 100 tys mowie powaznie. Oczywiscie, gdy masz odpowiedni staz. Praca na morzu dochodowa- no jasne. A ja moge po prawie trzepac taka kase 2km od domu :D i to jest wlasnie to, dlaczego warto wybierac ambitniejsze studia :) Zolza, co wybierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
phi :D a jednak Twoja pamięć szwankuje Pani "mam mgr prawa, wiec wymiatam" . Wcześniej piszesz "W tych zawodach to Ty musisz latac za klientem" a teraz wspominasz o 2 km ? :D Tylko, że na moich studiach nie trzeba było wkuwać książek "telefonicznych" do głowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jedna gałąź to akurat moja specjalizacja:) więc podyplomówkę zechcę pewnie z audytu, ale to dopiero za rok, w tym roku nie dam rady pogodzić sobie 2 etatów i szkoleń z podyplomówką póki co zdobywam doświadczenie w innej gałęzi, więc liczę na to, że doświadczenie zastąpi mi podyplomówkę z zarządzania tak samo - mam nadzieję, że doświadczenie na samodzielnym specjalistycznym stanowisku plus szkolenia zastąpią skutecznie studia podyplomowe wiem, że powinnam się specjalizować w jednej gałęzi, najlepiej handlówce, ale mnie wszystko interesuje:) a co do zarobków - hm, jako prawnik i manager nie zarabiam tyle niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdfdedxd
moja siostra ma mgr prawa i guzik z tego ma... "kierunki scisle to studia z przyszloscia". Medycyna jest trudna, farmacja, matma, fizyka, chemia, budownictwo... historii czy wiersza na filologie to sie kazdy nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"phi a jednak Twoja pamięć szwankuje Pani "mam mgr prawa, wiec wymiatam" . Wcześniej piszesz "W tych zawodach to Ty musisz latac za klientem" a teraz wspominasz o 2 km ? " ---> :O no tak, bo jezeli bede miec biuro noarialne w domu, to bede miec nawet nie 2km, a 2m. Jak na polibude, to cos slabo z mysleniem u Ciebie.. ;) Poza tym "latanie" to taka przenosnia, widze, ze nie zatrybiles o co biega. Tu chodzi o to, ze masz miec najlepsza skutecznosc na sali rozpraw, w przetargach, itd.. "Tylko, że na moich studiach nie trzeba było wkuwać książek "telefonicznych" do głowy" ---> no wlasnie, bo te studia nie sa dla wszytskich. Ale za moje 5 lat ciezkiej pracy na studiach, moge sobei wygodnie potem zyc, a nie uganiac sie za etatem, i tzasc portkami, czy przypadkiem nie bedzie ciec. Zolza, madre slowa z tymi ksiazkami :) Audyt to istna , 2letnia masakra... no podziwiam, ze chcesz sprobowac. Mnie to nie interesowalo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameya
tak. najtrudniejsze zawsze będą te studia które my skończyliśmy, oj biedni my takie ciężkie studia, tyle nauki, tyle zakuwania, bleh. a gdzie trochę pokory? ludzie! każde studia są na swój sposób trudne, ale wykrzykiwanie pod niebiosa że to akurat moje prawo jest najcięższe jest niemałą dziecinadą. sama jestem na polibudzie i nie uważam że te studia są ciężkie. tak samo jak nie uważam że prawo to jakaś makabra. jak ktoś chce to wszędzie znajdzie przysłowiową masakrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja żem humanista z przypadku, a nie zamiłowania:) historia dla mnie to bezużyteczny hobbistyczny przedmiot czyichś zainteresowań:) za matematyką 5 lat tęskniłam, ciesząc się z podatków, spadków itp., to teraz sobie odbijam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa rozłożysz swoje 4 litery w fotelu i niechaj przybywają potrzebujący porad prawnych do mnie :P Dobra, nie chce mi się z Tobą dalej dyskutować, bo masz wygórowane ego o sobie i swoim zawodzie. Podsumowując, I Ty i ja jestem zadowolony ze swojej pracy, a to najważniejsze :) zołza jakich mało - ja nie twierdzę, że te studia są zbędne, tylko nie widzę większej filozofii w uczeniu się na pamięć, z czego , wiedza po paru miesiącach nie powtarzana umyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ameya, ja juz w tej sprawie sie nie wypowiadam. Ale wystarczy zerknac na rankingi najciezszych kierunkow. Medycyna i prawo od lat krolowaly, kroluja, i pewnie korony predko nie oddadza. Jasne, ze licza sie predyspozycje, bo ja np na bank wylecialabym z filozofii, ktora jest b.prosta, niemniej pod wzgledem ILOSCI materialu do opanowania medycyna i prawo przoduja. I nie zmienia tego na pewno Twoje zlosliwosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzory matematyczne też podlegają tragedii niepamięci:) ze wszystkiego,czego się uczyłam akurat podstawowe działania matematyczne i prawo okazują się najbardziej przydatnymi w moim codziennym życiu prywatnym:) co być może wynika z mojego zboczenia zawodowego, ale i tak uważam, że znajomość prawa jest niesamowicie przydatna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie jeden.... dyskusja faktycznie traci sens, bo nie masz pojecia o pracy prawnika. Porady to jedno- a bycie adwokatem, prowadzacym sprawe na drugim koncu Polski, czy bycie prokuratorem, ktory w zimie na -20 celsjusza, w nocy o polnocy jedzie do czarnego lasu, bo ktos postanowil sie powiesic, czy czytanie na "dobranoc" co chwila zmieniajacych sie przepisach- to drugie :O Cos za cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameya
jak to ktoś kiedyś powiedział w naszym kraju królują stereotypy. nie twierdzę, że te kierunki są banalne, dla jednego prostsze dla innego trudniejsze, ale po jakiego grzyba się tak z tym obnosić i nie dopuszczać do siebie myśli, że inne kierunki (nie licząc medycyny) mogą być równie trudne i czasochłonne? dla jednych mój kierunek(zarządzanie i inżynieria produkcji) będzie kombosem dla innych będzie banalny i wcale nie zamierzam toczyć z kimś boju o to, że jest trudny gdy ktoś uważa że jest ładny, dla mnie osobiście ten kierunek nie jest jakichś wymagający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni raz- to, czy kierunek jest rownie trudny- zgodze sie. Czasochlonny- NIE! Bo u nas pamietam jak na jedna sesje musialam opanowac 1800 stron... to byla naprawde czarna rozpacz. Z nerwow jadlam wtedy po pol kromki chleba dziennie ;) cudnie sie to teraz wspomina :) NA ZADNYCH studiach nie ma takich wymagan co do ilosci materialu, po prostu nie ma! Kwestia sporna moze byc tylko ilosc czasu, jaki musisz poswiecic aby to opanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam na prawie
Nie rozśmieszajcie mnie, że tak niesamowicie trudno jest na prawie. Dostałam się na prawo na Uniwersytet Wrocławski. Na 1/3 przedmiotów na egzaminach książki otwarte na kolanach - oceny:5. Inne przedmioty - wystarczyło znać śmieszne minimum, żeby zaliczyć. Z jeszcze innych ćwiczeniowcy mówili, że jak będziemy mieć 100% obecności, to zdajemy. Faktycznie, strasznie trudno jest skończyć prawo w tym kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam na prawie
Chciałam jeszcze dodać, że mój mąż mimo skończonych studiów zdecydował się zrobić jeszcze inżyniera z budownictwa na Politechnice Wrocławskiej, która ma opinię najlepszej w kraju jeśli chodzi o ten kierunek. Wydawało mi się, że co to budownictwo, trochę liczenia, matematyki. Teraz chylę przed nim czoła. Facet potrafi na egzaminie dawać takie zadania, że koniec końców okazało się, że tylko 2 kolesi w Polsce potrafiło je rozwiązać. I zdajcie tu sobie ten egzamin. Poza tym cholerna odpowiedzialność po budownictwie, zbyt duża jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też studiuję budownictwo
i stwierdzam ze powinno być w czołówce rankingu, jednakże nawet jeśli kierunek jest trudny bo jest, to niekoniecznie żeby zdać wymagania są takie wysokie... u mnie co do nauki to wystarczy ściągać albo pisać naprawdę przysłowiowe minimum, jakby wymagali tyle ile powinni to nikt by nie studiował zwyczajnie... jednak wszystkie projekty są bardzo czasochłonne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wow, gdzieś Ty to prawo studiowała? i jak z wiedzą i pracą po tym prawie? żeby nie było- nie biorę udziału w tym śmiesznym rankingu, wypowiadam się, bo mnie moja branża interesuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×