Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Toxyczna

Zycie po toksycznym zwiazku

Polecane posty

Gość Skończyłam toksyczny związek
Dzięki dziewczyny. Nauczyłam się bardzo wiele i to cierpienie całe to chyba odkupienie grzechów. To jak pułapka, matnia. Ktoś postępuje źle wobec ciebie, a ty mu wybaczasz. Gdzieś po drodze zgubiłam swoją godność swoje zasady. Uzależniłam się od osoby. Nie mogłam się uwolnić. Wiecie potrzeba stanowczości. Trzeba wytłumaczyć sobie , że to tylko nisczy życie , a nic nie daje. Ja już zakończyłam toksyczny związek ale sny mam nadal niespokojne i jakieś lęki. Życzę wam powodzenia i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do skonczylam toxyczny.... Wszystkie przez to przeszlysmy. Okropienstwo. Pozdrawiam. Pisz. Jesli masz oczywiscie ochote.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja....za dużo strachu....czlowiek tak juz ma ze boi sie stracic to co ma, a tym bardziej jesli uswiadamia sobie jak bardzo jest mu to drogie...trzeba chyba zaufac samej milosci...ona sama pokaze droge i wskaze scieżke....odpowiednia...a rzecz polega tylko na odwadze by miec sile wstapic na nia i byc konsekwentym by podazac nia!! pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozycja gdybys byla szczesliwa odpowiedziala bys: a wiesz...nie zastanawialam sie nad tym:) no ale szczescie jest jak kwiat,jej zapach da sie odczuc i innym:) no chyba ze ty pozycjo lubisz sztuczne kwiatki:P wiesz pozycjo,to sie nazywa manipulacja albo pranie mozgu:)..Raz uszczypniesz,raz poradzisz..a raz nawet wspolczujesz. gdybys byla jakims guru pomyslala bym ze urzywasz takiej techniki,prowadzenia ludzi do okreslonego celu.. ale do tego trzeba by bylo jeszcze zaufac..A ja jestem GURU sama dla siebie-i tu szkopol,bo ludzie ktorzy w siebie wierza nie da sie ujechac,,,wiec wtedy sie szczypie i umniejsza ich wiare w siebie.. a zeby sie zle niewiasta nie czula,wyraza sie ubolewanie i troske.Jakaz to ja dobra jestem:) Ja tam nie wiem,ale u mni etechnike manipulacyjna masz na 5 stopa w dzwi i cheja:) Czasami jak cie czytam przypomina mi sie ksiazka Raoberta Cialdiniego psychologia wywierania wplywu na ludzi:) ..a moze ty tu praktykujesz?:) acha i zeby bylo jasne,,wcale cie nie krytykuje.. nie dla ciebie-dla siebie:) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno Mrowa wcale nie jest poraniona i chwiejna w srodku. to zycie jest poranione i chwiejne w srodku.Ja sie z tym co ludzie sobie urzadzili nie identyfikuje. dla mnie ego nie istnieje-istniejecie Wy.Wszyscy, ktorzy sie skladacie na moje mysli..mam teraz troche ciebie pozycjo misjonarska,mam troche z present..mam tez troche z Ewy w raju..mam rowniez pelna szklanke..Mam matke i ojca..mam kolezanki..mam ludzi z ktorymi pzrebywalam..mam w sobie wszystko TO Z CZYM SIE ZETKNELAM.. i czy Ja mam sie z tym identyfikowac ? Z tym co mi sie przydarzylo.. to sie P R Z Y D A R Z Y L O !..przydzarzylo i koniec. bylo i nima.. Ja JESTEM. i czy ja mam sie teraz z wydarzen losowych..Podnosic duma?,,czy napalac lekiem i niska samoocena?..bo czegos sobie ni emoge wybaczyc..lub zdalam egzamin na piatke? To miala bym byc ja?.. chyba nie. nie mam prawa do podnoszenia glowy nad ludzi,i nie mam prawa do spuszczania jej pod ludzi. Nie mam prawa sie wywyrzszac i nie mam prawa sie ponizac. Moze to troche zbyt duchowe co teraz powiem. Ale wydaje mi sie ze przyszlam tu po to,zeby to wszystko w sobie miec i poczuc..Zeby poznac co sie dzieje na ziemi,i w zyciu. Zeby zobaczyc ten bol-bo nie jest on moj.Jest on was wszystkich. bo kazdy z nas ma wszystko w sobie z czym sie zetknal..Wypchniete z siebie lub przygarniete do siebie..ALE ma..wypychajac to wypycha..przygarniajac przygarnia.. Nie da sie pzrejsc zycia jak kaluzy. Trzeba w nie wiejsc. A wchodzac w nie poznaje sie cierpienie i szzcescie..co nie znaczy ze to tylko moje powtarzam..to nas wszystkich dotyczy. z tego rodza sie mysli,,ktore zregoly sa przyczyna nieszczesc.. Ego..jeslimozna to tak nazwac to zbior mysli i wyborow..ocen..siebie na podstawie przezyc(co jest glupie) i innych Niech mysli stana w miejscu..wejdz w ten stan-to co? wtedy cie nie ma?Gdzie wtedy ta duma z przezyc? Gdzie ta niska samoocena? gdzie bol niespelnionejmilosci? Gdzie wtedy uzaleznienie?..Znika?.. Jasne ze znika,,mozg odpoczywa,relaksuje sie..Czym ze on jestwiecej jak pzretwornikiem,tego co zobaczyly oczy,,dotknelo cialo, lub posmakowaly usta,,poczul nos?..lub uslyszaly uszy.. I to mam byc ja? Moja persona?.. nope.Ja znikam w medytacji..to znaczy ze to co znika nie istnieje tak naprawde.. Dziekuje postoje ❤️ buzka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam lancuszkiem w zyciowych reakcjach.Teraz jestem samotnym oczkiem.Musze sie jeszcze poczuc,bo odnalesc sie odnalazlam:) Pamietam kilka lat temu,mialam kolezanke ktora byla modelka..tak mnie swoja osobowoscia zachycila ze po jakims czasie o malo sama nie wyskoczylam na wybieg. Puzniej bylktos inny-i jeszcze inny,, i jeszzce i jeszzce... Toczylam sie jak kulka bez swojej wlasnej osobowosci.. tu sie zakochalam,tu chcialam zyc..Tam ktos mi zaimponowal swoimi cechami,,po jakims czasie znalazlam je u siebie.. Jak gabka nasiakalam ludzmi..czy teraz zdanie na swoj temat ma sens?.Na jaki swoj temat ? gdzie ten swoj temat?.. Ludzia kaza byc soba(donosne madre chasla)..To bycie soba jest klamstwem..bo czlowiek moze byc soba tylko i wylacznie wtedy jak sie zorientuje ze soba nigdy nie byl.a kims innym,,stosem innych ludzi.NASIAKNIETY ...i puzniej oceny siebie..dobre zle....i tak i inaczej.. nie ma mnie tu,poprostu mnie nie ma..a jesli mnie nie ma,,,to czy ktos jest w stanie urazic,czy zranic mnie?.. Czlowieka mozna zranic jak sie identyfikuje z tym za kogo sie ma..z oklamanym obrazem siebie,,z iluzja ktora do siebie przyszyl..on broni swoja iluzje,, staje do walki..do walki za NIC. a tak naprawde to wszyscy zyjemy spiac i w iluzji tego.. W iluzji siebie samych.. to jest przykre-bo swiat normalnie spi! ale jak ze mozna manipulowac takimi spiacymi owieczkami.. o wiele latwiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sciskam Was wszystkie.:):) Wszystkie jestesmy niezle porabane. Dla wszystkich porabancow -----> ❤️ Od niezle porabanej Present :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalcia piszesz, ze ludzia kaza byc soba(donosne hasla). I ze to bycie soba jest klamstwem..bo czlowiek moze byc soba tylko i wylacznie wtedy jak sie zorientuje ze soba nigdy nie byl.a kims innym,,stosem innych ludzi. Dlatego najpierw trzeba sie Lalcia nawywracac wiele razy, aby wogole chciec spojrzec w siebie. Spogladamy w siebie, gdy nie mamy innego wyboru - na ogol tak jest. NAJPIERW trzeba poznac czym nie jestesmy, a chcielibysmy...a potem do tego dojsc. Buziaczki - moja Droga!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czlowiek nigdy nie jest soba:) Bo zawsze wybiera sposrod tego co od kogos dostal.Nie ma nic swojego.Dlatego zyje myslac ze to on-kim by chcial byc-albo kim mysli ze jest No chyba ze odkryje dusze-wtedy sa te same slowa maja inne znaczenie Pozycja przylaczam sie z toba w wspolczuciu:)🌼 buzka present ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego jestesmy tym ,kim myslimy ze jestesmy. to tylko mysli...Mysli...mysli.... gasna mysli...gasnie moj obraz siebie.... to ta iluzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego po smierci zaslona spada...bo mozg zakonczyl prace i ukazuje sie dusza w pelni... jaja co? ..a mysli?....mysli moga byc zaporzyczone,moga byc z radia,z tv,ze wszad...moze nam sie wydawac ze sa nasze,bo zapomnialysmy ich poczatek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa w raju dziekuje ci:) ❤️ Tego mi trzeba bylo-wlasnie ! tym twoim wpisem,zrozumialam rowniez ze ja za malo sama do siebie milo mowie:)) Dzieki ci Ewcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czesc dziewczynki❤️ dzisiaj zlapalam sie na wypieraniu z siebie pewnych zagadnien.. to takie uczucie jakby ci sie nie chcialo na ten temat pomyslec,przemyslec,,lub nawet nie chcesz -bo jakbys wiedzial ze myslac o tym -zmienisz-,a w srodku jakby zmienic nie chcesz,mimo ze wiesz ze to zle dla ciebie Glupie to co?:) nie jestem wstanie pamiecia przeskanowac kazdej minuty mojego zycia-ale zastanawiam sie gleboko skad te schematy u mnie sa. a wiec.. Wiele razy,myslalam sobie co bym zrobila gdybym zobaczyla w moim miescie tego toksycznego(co mi bron do glowy przykladal--ten o ktorym present wie najbardziej) psychopate narcystycznego-czlowieka nieobliczalnego.. od ktorego musialam zwiac.. Najglupsze jest to,ze ja wiem ze ryzykiem wielkim bylo by sie z nim spotkac nawet na pogaduszki..Bo on nie raz juz mnie do samochodu wepchnal na niechciana wycieczke i straszyl ze w lesie zakopie.. Nie raz myslalam ze to juz ostatnia moja minuta..ze tzreba sie zegnac.. Facet pogibany,a ja jeszcze bardziej ze nie powiadomilam wladz.. ALe nieszkodzi..obym niemusiala teraz tego robic..obym ni emusiala go ogladac.. ale w srodku wiem..ze bardzo chciala bym go zobaczyc..porozmawiac,, i nawet miec z nim jeszcze raz sex.. Nie pzrestala mnie interesowac jego osoba..i nie znienawidzilam go,,i nie mam nienawisci..i nawet strachu nie mam.. Logicznie wiem ze on jest nieuleczalny psychopata narcystyczny. Wiem ze jeden dzien w lozku a na drugi na lozu smierci z nozem pod gardlem.. Ja to wszystko wiem..ale nie wiem czy bede mogla sobie odmowic ta ciekawosc zobaczenia go raz jeszzce.. Dlaczego ja tak lubie sie sprawdzac,,siebie i swoje odczucia?.. Przeciez nie raz za to dostawalam kopy-bo wiedzialam ze zle robie. ALe nie bede tego odzucala,lub odpychala od siebie..musze temu uczuciu zajrzec w oczy-bo ten pierun mi sie chowa po katach,, i nie daj boze wyleci w najnieodpowiedniejszym czasie,, i buch.polece jak na skrzydlach zobaczyc psychopate.. WIec dzisiaj ta moja chec odkopuje,zagladam w oczy i przyznaje sie ze mam chec zobaczyc sie z tym psychopata. Ona tam siedzi u mnie w srodku. ale nie znam jej zrodla-dlaczego i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..i wiem rozniez dlaczego to odsuwalam,,odbychalam,,i nie chcialam sie do tego uczucia przyznac. ..ze wstydu-ze strachu przed krytyka swoja i innych.. Ze wstydu sama przed soba ze jak moge byc taka naiwna? czego tam szukam? czyzbym byla glupia? czyzbym nie zrozumiala? czyzbym nie przeszla swojej lekcji kopow w dupe? czyzbym byla na tyle slaba i niedorozwinieta ze mnie do niego ciagnie,i chciala bym go zobaczyc ,,po tym co mi zrobil? Czyzbym sie nie szanowala?..czyzbym byla dla siebie samej kapletnym zerem? to wlasnie te uczucia wypuchaja ta wewnetrzna chec-nie dawaja jej wyjsc na swiatlo dzienne..Nie powiesz sobie wprost..oklamuje sie.. A puzniej ..w pewnym momencie..przychodzi taka sytuacja ze idziesz..spotykasz sie.. Dostajesz kopa od niego,,i masz podbite limbo.. Nie wiesz dlaczego tak zrobilas? dlaczego poszlas?,,co ci sie stalo?..i zaczynasz sie nienawidzic bardziej i krytykowac jeszcze bardziej.. Poprostu czlowiek sie oklamuje i nie wyciaga tego co w srodku ukrywa przed samym soba-ze wstydu i tego co wyrzej wymienilam.. a chec spotkania jest.. Teraz nalezy sie zastanowic dlaczego... wypuchanko skumalam.. ale checi jeszcze nie.. jak skumam dlaczego napisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalcia - dlatego wlasnie tak wazne jest nieoklamywanie samej siebie. Nigdy. Nie - samej siebie.:) A teraz z innej beczki: Lalcia - podpisuje sie pod tym co napisala Ewa odnosnie Twojej osoby. :):):):):) Jestes odwazna, wytrwala, konsekwentna w szukaniu prawdy o sobie i pelna entuzjazmu z \"odkrywania\" tego. W tym wszystki jestes przede wszystki niezmiernie LUDZKA. I tym wzruszasz. ❤️❤️ Nie udajesz, nie popisujesz sie, czasem sie po sobie przejedziesz - co (niestety) czesto wykorzystuja inni, ale TY i tak masz to w dupie. :D:D Mnie zawsze wzrusza osoba nie uzywajaca manipulacji. A Ty jej tutaj nie stosujesz. I bardzo, bardzo lubie Cie i szanuje za to i za wiele innych rzeczy. Jestes czlowiekiem!!!!!!!!!!!!! 👄 ❤️❤️❤️ 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko co wychodzi z podloza milosci jest prawda..wszystko co pochodzi ze swiata aluzji i ma podloze w strachu jest falszem. Trudno mi bylo pogodzic milosc ktora odczuwalam,w ktorej nie bylo kszty strachu-(bo przed czym? po co? na co , byla zupelnie zbyteczna).. Pogodzic ja w swiecie aluzji..z ludzmi ktorzy zyja swoim zyciem.. z ludzmi ktorzy oceniaja siebie wedlug swoich osiagniec,sytuacji zyciowych,nationality-ktorzy oceniaja siebie dobrze lub zle.z ludzmi ktorych ocenia sie zmienia wedle sytuacji..z ludzmi ktorzy sie wachaja i nie wiedza kim sa..z ludzmi ktorzy mysla ze cala ich psychika i jestestwo-jest bossem i mezem..Jest dobry lub zly. Jest bialy lub czarny..Ma ustalone swoje miejsce w swiecie..W swiecie aluzji. no dobra..Teraz gdy odczulam ta milosc,,i wiem ze jest ona prawdziwa..To prawda-szczera prawda!.Gdzie i jak ja, ja wcisne do tego ustalonego sobie swiata ludzi ktorzy mysla ze sa tym kim mysla ze sa?.. Jak ja komus powiem czlowieku!,Nie jestes katolikiem w srodku..masz prawo na rozwod--wyrzuc z siebie poczucie winy..Daj se luz..Albo-sluchaj ty jestes z zona bo sie boisz ze ludzie cie zle ocenia...ze dzieci beda cierpialy..oceniasz sam siebie jako kogos kto odpowiada za ALUZJE SWIATA-po co? Daj se luz. Jak komus mozna powiedziec zeby szedl za glosem milosci jesli ona naprawde jest prawdziwa..ze wszystkie mury ktore go otaczaja sa tylko ustaleniami w swiecie aluzji,, i sa nieprawdziwe..Jak komus powiedziec ze on nie ma prawa sobie wmawiac odpowiedzialnosci ktora pochodzi ze strachu..( bo gdy cos pochodzi z milosci to tzreba sie zastanowic dobrze jak rozwiazac problem).. ALe zreguly dwie milosci nie sa problemem..Tatusiowie odwiedzaja dzieci..tlumacza im,dbaja o nie.. i nie musza wcale siedziec z mamusia jak mysz pod miotla.. Bo tak ustalenia zyciowe mu wmowily..bo on uwarza ZE JEST USTALENIAMI..NIe soba-nie odnalazl siebie,to za swoje jestestwo bierze ustalenia..Pzreciez jakas osobowosc tzreba miec w tym spiacym nawet swiecie:) Trudno to przejsc...ale jest wyjscie... Potzreba duzo duzo milosci,,do niego ,,do nas samych..zeby nie bolalo...Jestesmy w stanie obudzic sie same..ale obudzic innych nie..Kazdy musi sam dojrzec.. Dlatego kochajmy,,kochajmy jak najwiecej...im wiecej milosci tym mniej bolu i strachu... My tez nie jestesmy odpowiedzialne za to ze ktos spi i nie rozumie.. ze ktos mysli ze jest tym kim mysli ze jest...a nie jest:) co zrobic:) Buziaczkiem spiacego krolewicza jak widze nie da sie obudzic:)) Jedynie postarac sie zeby pzrejzal na wlasne oczy sam. tak se dzisiaj wydumalam:) Ps:prawdziwa milosc nigdy nie krzywdzi,bo nie ma w niej strachu.A strach wyrzadza jedynie krzywde ,nic wiecej. Czlowiek musi naprawde poznac siebie,zeby mogl wybierac,i planowac swoje zycie jak chce on,nie ustalenia ktore wzial za swoje jestestwo. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Present dziekuje ❤️ nie moge stosowac maskarady-bo sie nie poznam. Tak jak napisalas jestem kolorowa:) kolorowa w przezycia,w sytuacje..we wszystko co mnie dotyczylo.. Ale najpiekniejsze jest to-ze to tylko kolory swiata..Nie moje.. Ja szukam swojego koloru...tego z ktorym sie urodzilam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozycja przeciez to co ty myslisz,to twoje myslenie... Moze byc podobne(podparte jakimis tezami,wnioskami),ale to twoje tezy i twoje wnioski.. Nie myslisz ze mozesz sie mylic ,co do ocen innych? pozdrawiam🌼 ide sie polozyc bom jest chora i cieknaca...pociagajaca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozliwe ze mozna sobie wymyslic kogos,kim zawsze chcialo by sie byc:)) Ale nawet jak tak jest-to znaczy ze wszystkie moje pragnienia zaspokoje w sobie..to znaczy ze to dobrze:)jak kolwiek by sie na to spojrzalo. A jak znikna pragnienia,to jednoczesnie wiesz co przyjdzie? Szczescie:) Czyli ten kogo mysle ze wymysle,nie bedzie wymyslem,tylko sprawca szzcescia..a sprawca szczescia moze byc jedynie milosc:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozycjo🌻 A powiedz dlaczego Ty tak mocno angażujesz się w w ocenianie i krytykowanie związków innych. Po co Ci to? Odpowiedz sobie sama na to pytanie. Co zmusza Cię do ciągłej misji naprawiania kogoś kto o to wcale nie prosi. Poczuj przez chwilę ulgę jaką daje świadomość , że naprawdę nie jesteś za to odpowiedzialna. Pozdrowienia dla wszytskich🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem jak
mrowkowska - mam pytanie. czy ten psychopata nie pochodzi czasem ze swinoujscia? bo tez mialam takie "przyjemnosci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie dobre pytanie dlaczego nie poszlam na policje? Zastraszal mnie,pokazywal sie w moich oczach jako facet ktory ma katakty,jako ktos kogo i tak wypuszcza-poprostu czulam sie zbyt slaba do takiego mucho mana. Pamietam kiedys o 5 rano przyszedl do mnie-nie chcialam go wpuscic do domu..ale zaczal walic w drzwi i wstyd pzred sasiadami.. zaczal sie drzec i wyzywac,,no i za straszonka bronia sie chcial zabrac(jak zwykle).Jak mu pistolet schowalaml-to wydzieral sie na caly glos -Oddaj moja bron- Najpierw do glowy mi celowal-a zeby nastraszyc wiecej -to jak jebnal w podloge,ze az do tej pory mam tam dziure z rykoszetu. Myslicie ze jakis sasiad cos zrobil? haahah Cala klatka schodowa sie go bala.a mi bylo jedynie wstyd.On na oczach ludzi potrafil sie zachowywac jak ktos na kogo nima bata.Wiec sie poprostu balam.tym bardziej nasza policja-ktora guzik moze zrobic Poprostu sie balam i myslalam ze policja tu nic nie wskura i tak. musialam zamknac chalupe i zwiac.. Zreszta bronia nie tylko straszyl mnie:) widzxialam kiedys na dyskotece jak sie bawil z bramkarzem..jak mu przylozyl klamke do brzucha,,to te wszystkie miesnie bramkarza nagle obwisly ze srachu. Dlatego jak ucieklam,,,bylam strzepkiem nerwow.. Present wie jakie mialam silne reakcje, na wszystko co sie dzialo wokol mnie. Teraz doszlam do siebie. On nie pochodzil z polski..zostal tam i otwarl interes-i zawsze mowil.:Jak ja kocham Polske-tu nie ma zadnych praw.. Polak z pochodzenia. Zastraszyl mnie. Gdyby to byl jakis toksyczny zulek-dostal by dwa kopy i lezy:) ALe ten to bylo toksyczne monstrum. Pamietam jak przeciol mi noge nozem (niby nie chcacy-i zaraz po tym plakal i przepraszal)-bo zanim kupil sobie pistolet straszyl mnie nozami..Na kazda moja odpowiedz,ktora mu sie nie podobala(ze go zaszczekuje) przykladal mi noz do szyjii..(bo niby to ja pyskata jestem-a jestem i co) Na poczatku to mnie smieszylo i podnosilo adrenaline..ALe puzniej mowie cholera to sie robi powazne.. i coraz to mial wiecej kasy-coraz to glupszy sie robil i pewny siebie.. Udowadnial sobie na mnie ze policja mu nic nie zrobi.. i to byl moj najgorszy blad...bo takich toksykow sie odrazu skarzy..bo jak nie to szukaja sobie innej ofiary...i napewno znalazl.. 4 miesiace udawal troskliwego aniolka-a jak zostalam,to pokazal kim naprawde jest..podarl mi paszport i uniemozliwil ucieczke.. Ale ja cichaczem go wzielam cichaczem... i ucieklam... Present wie-to bylo hmm?? rok czy poltora? temu... Dlatego nie wiem co bedzie jak pojade odwiedzic mame..on tam siedzi caly czas..i napewno bedzie wiedzial ze jestem w moim miescie.. Tu mam szkopol. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam to w końcu. Założyłam zeszyt, w którym piszę różne rzeczy, które mi się kręcą po głowie. Między innymi sen, którego połowę już zapomniałam, chociaż wpis jest z datą 4.09.. założyłam , żeby zapisywać sobie to, co mi się przypomni, te różne \"zbiegi okoliczności\", \"przypadki\", \"szczęśliwe\", ale i \"nieszczęśliwe\" trafy, które zmienialy coś w moim życiu. Jest tego całkiem sporo. Dobrze jest też przypomnieć sobie, jakie się miało myśli przed zdarzeniem, a jakie po, co z tego wynikło i w jakim czasie. A także sytuacje, kiedy rozmyślnie nie posłuchało się wewnętrznego głosu, i co z tego wynikło. Sytuacje, kiedy samemu się wpakowało w kłopoty, i znowu zdarzył się \"cudowny zbieg okoliczności\", który pozwolil wykaraskać się z tych kłopotów... To jest dalsza część \"Rozmów z Bogiem\" - takie ćwiczenia, żeby samemu uzmysłowić sobie, czy to prawda, czy nie, że Bóg przemawia do każdego, w każdej chwili, problem polega na tym, że nie wszyscy umieją słuchać. Jeżeli się trochę zastanowić i poprzypominać sobie...to łatwiej znaleźć takie wydarzenia dosłownie codziennie. Mrówka - miałaś kłopoty z wyrobieniem drugiego paszportu, czy ktoś, nie wiedzieć czemu, był dla Ciebie wyjątkowo miły i uprzejmy, i może jeszcze coś przyspieszył? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co ty-nawet nie wiedzialam jak szybko udalo mi sie wszystko znowu powiazac ,,,juz na miejscu. ALe fakt ze dostalam po dupie bo bylam rok w pl. Tego roku nie zapomne hahaahahah.. Jak ja strasznie brzydze sie pijakami,i brzydzilam zawsze... Dlatego slowa ktore byly przylepione do mnie.. Ze tez mi sie to przytrafilo,,,dlaczego??.. Wsumie to nie zbyt rozumie.. ale wrucilam do siebie i swiata..i do siebie-ale juz lepszej:) co nas nie zabije -wzmocni.. Albo otworzy oczy ze snu,terapia szokowa:) lol Teraz gdyby wziasc te slowa deepaka,i zaczac sie przegladac jak w lustrze-to niezlego bym zobaczyla toksyka... ALe ja nie w toksycznym sie zakochalam-on byl slodki,czuly,opiekunczy,na szmalu..pewny siebie.. Ale nigdy by mi do glowy nie przyszlo NIGDY-ze mogl by cos takiego zrobic... Jak mnie osaczyl-to okazalo sie ze mogl ..Najgorsze jest jak czlowiek sie finansowo uzalezni. A zabijac mnie chcial -bo go pakowalam w worki na smieci i wystawialam za drzwi.. niech spada..a puzniej przyjmowalam.. zabijac mnie chcial jak go przyjelam:)) odwet..lol i to po 3 dniach.. i puzniej mu znowu kopa...a on znowu za noz.. to ja mu znowu kopa za drzwi... lol... klucze w drzwiach zmienialam z 4 razy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno uprzejme pytanie
Wie ktoś może kiedy Ewa i Szklanka będą wreszcie z tymi swoimi nietoksycznymi panami???? Mniej wiecej tak za ile???? A może same napiszą???? Bo tak czytam i czytam jak nauczają ale niestety nadal nie wiem kiedy??? Może wtedy dla innych ta pokazywana przez nie droga bylaby jakoś bardziej wiarygodna a nie tylko pisanie o ego lub duszach młodszych i starszych??? Zupełnie nie wiem o co tu wzystkim chodzi w tych ciut przydługich wywodach???? Ja niestety lubię konkrety a tu mi takich brak. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno uprzejme pytanie
Tzn. że życie po toksycznym związku to ma być życie już bez facetow w ogole???? Że nie można mieć po toksycznym już ani jednego faceta???? Czy może to chodzi o jakąś bezwarunkową milość np. agape, albo tylko o samo pokochanie siebie???? I na tym koniec???? A czy napewno ten drugi nigdy nie będzie toksyczny???? Skąd taka pewność???? Można się już w tym wszystkim pogubić a ja prosty człek jestem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno uprzejme pytanie
A żonaty to faktycznie Pozycjo jest nietoksyczny???? To może to jest ten sposób na życie po toksycznym związku - zakochać się w żonatym i już???? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×