Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

elo!! Lucyjko, masz rację, twoje podejście jest rozsądne i takie przyjmę :) Dziekuję ci !! Reniu - metoda ta, którą stosujesz, owszem daje pełne otwarcie na poczęcie nowego życia....rok po roku. No ale ja nie mam chęci mieć 20 dzieci i klepać biedy :) Te metody są zawodne w większej ilości procentów niż srodki sztuczne. Szanuję Kościól, sama do niego należę, ale bez przesady. Sam cykl kobiety może zostać zaburzony przez byle stres, przeziębienie..więcej tu kwarantanny niż seksu. To mi się nie podoba, ze trzeba niemal pół miesiąca obchodzić się szerokim lukiem i to zazwyczaj jest czas kiedy najbatdziej ma się chęć na przytulanki. Mi jest źle z myślą, ze lakarz mnie świadomie wprowadził w błąd, nie zastanawiam się nad wyborem metody antykoncepcji. Zresztą ja nie mam wyboru, jeśli mam pco muszę przyjmować stale tabletki anty, bez tego moje jajniki zamienią się w siedlisko trobieli i zajście w ciąże będzie koszmarem mojego życia. Też nikogo nie pouczam i nie neguje twojego wyboru, ja tej metodzie nie ufam, nie wierze i było by to dla mnie comiesięcznym koszmarem . Owszem ta metoda jest doskonała jeśli chce się zajść w ciążę :) Sama ją stosowałam ;) Ale mniejsza z tym, Lucyjka pozwoliła mi spojrzec inaczej na to wszysko, ma rację i biorę się w garść :) A co, nie ja pierwsz mam pco i nie ostatnia (chyba) hihi. Jakoś to będzie. To lece żreć. A co jak szaleć to szaleć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha a wg statystyk metoda termiczno - objawowa ma jak dobrze pamętam 12 % skuteczności, a tabletka 99,99 % :) Zalezy gdzie się szuka inforamcji chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, zależy gdzie się szuka, bo ja znalazłam na stronie opisujacej dokładnie stosowanie tej metody informację, że przy prawidłowym stosowaniu skuteczność wynosi 99%.12% to zdaje się skuteczność kalendarzyka. Oczywiście żadna firma farmaceutyczna tego nie potwierdzi, bo straciłaby na tym duuużo kasy:) Ja też nie mam chęci mieć 20 dzieci i klepać biedy, dlatego panuję ich ilość na 3. Co do zaprzestania współżycia przy stosowaniu tej metody-ogranicza się do ok 6-9 dni. Więcej na stronie www.npr.pl polecam:) Arykuły tam zamieszczona zostały napisane przez lekarzy, nie księży;) A co do pco-to oczywiście branie tabletek jest konieczne i nie jest to ani zakazane ani potępiane przez Kościół:) Więc nie musisz się martwić:) No i masz spokój z wyborem metody:) Mam nadzieję, że szybciutko się tego pozbędziesz i wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki:) Zmykam wybierać kołyskę, pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis o godz 13.00 odszedł od nas do lepszego świata nasz wierny przyjaciel... przyjaciel, ktory chronił nas i bronił przez 12 lat... przyjaciel, ktory nigdy nas nie zranił i nigdy nie oszukał... przyjaciel, ktory gotów był przez całe swoje życie bronić nas do końca... przyjaciel, ktory zył i był dla nas całym swoim psim jestestwem.. który kochał nas nad zycie... miłością odwzajemnioną... był zawsze z nami... nigdy przeciwko nam... bo taka jest żelazna zasada Rottweilerów... bardzo chcielismy aby do końca mogl zachowac swoja godnosc tak bardzo dla niego wazną... i odszedł godnie... nie obdarty ze swojej godności do konca... bo bardzo na to zasluzyl opiekujac sie nami przez tyle lat... juz zawsze bedzie nam go brak.. jedyne co jest w stanie nas teraz pocieszyc to fakt, ze nie zabrala go choroba ani wypadek... ale starosc... ktora zabiera wszystkich bez wyjatku... pociesza nas swiadomosc, ze jest teraz w lepszym swiecie... w psim niebie w ktore wierzę gleboko... wierze, ze spotka sie dzis ze swoja ukochana, ktora odeszla tam 7 lat temu... a ktora on tak bardzo kochal i tak dlugo za nia tesknil... choc lez nie jest na razie nic w stanie wysuszyc.. ta swiadomosc dodaje nam sil... jest ciezko... bardzo ciezko... choc probowalismy sie do tego momentu przygotowac od dawna.. ale jednak nie mozna sie do tego przygotowac... choc mamy jeszcze nasze dwie kocie panny.. no i malutkiego Olafka... jest tak cicho... i tak pusto... bo cialo placze.. i dusza placze... za naszym wiernym przyjacielem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucyjko, chustę nosisz, jak na obrazku ;) poćwiczysz już z obciążeniem :D angelo, chyba wiem, co musisz odczuwać... choć z mim Kleksem to dopiero była historia, pisałam Wam? w każdym razie po Kleksie płakałam bardziej niż po ojcu... ot... życie... byliśmy dziś długo w plenerach :) jak dobrze pójdzie w tym tygodniu notariusz... i będziemy właścicielami kawałka gleby pod budowę domu! angelo, jeszcze jedno małe pytanko: zabieg mikrodemabrazji (jak nie poprzekręcałam) diamentowej - co Ty na ten temat, poddać się takowemu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja tylko na chwilkę bo się z tęskniłam za wami :) podczytuje jak mam czas tylko na pisanie juz brakuje Angelo bardzo mi przykro współczuje :( Reniolku remonty to po prostu rewelacja też to przeszłam przed porodem. Niestety u mnie skończyli łazienke dopiero jak Jagoda miała chyba 2 tg ale było warto pomęczyć się :) co do tej metody termiczno-objawowej to powiem szczerze , że ja osobiście bym się bała ale moja bratowa już od 15lat cały czas na niej jedzie i nie mają 15 dzieci :D Asik trzymam kciukaski , żeby wkońcu ta @ uciekła od ciebie na długo Niestety na więcej stron nie mam już czasu więc buziam was wszystkie 👄 Misiaczkowa ❤️ Lucyjka ❤️ Asik❤️ Gruby Mis❤️ Sabcial❤️ Angela❤️ Fryzella❤️ Naughty❤️ Reniol❤️ Kocica❤️ Kicia❤️ Poczwarka❤️ i dla ciebie Genewo największe ❤️ cały czas o tobie pamiętam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze dodam, że Jagoda ma już 4 ząbki i przy 2 górnych było strasznie cięzko szło po 3 viburcole na dobę . Cały czas raczkuje i próbuje już sama stać :) prześle wam zdjęcia ale prosze też o jakieś wasze bo ja już zapomniałam jak wyglądacie nie mówiąc, że Angeli i Sabcial w ogóle nie widziałam :( a ja cały czas wam skrzynki zaśmiecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby Misiu- czyżby ten przystojny mężczyzna to był Wojtuś? Przecudny!:-) Jagula- nie zapominaj o nas i zaglądaj choć od czasu do czasu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pozdrowienia z Londynu :D Jestem na kompie tylko chwilke ,jeszcze was nie czytalam ale nie mam jak bo ciagle cos zwiedzamy a Londyn jest ogromny . Brzusio mi rosnie juz jest taki twardy,okraglutki ,pokochalam go .Wszystkiego dobrego Waz Zycze i niebawem sie odezwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelo tak mi przykro :( kocham zwierzaki a psy szczególnie, kiedys gdy byłam mała to mama kupiła mi pieska a gdy przejechał go samochód po kilku latach -zachorowałam na chorobę sierocą i znów musiała mi kupić pieska tak, że tez mam trochę takiego smutku za sobą :( Misiu - Wojtuś wspaniały - kiedy Bartolini będzie taki duży :) Brzuchatki - cieszcie się Waszym tak wspaniałym stanem - buziaczki dla brzuszków ;) Mam dziś takiego lenia, ze wstyd się przyznać - bleeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo!!! Patuniu, ty wiesz[ serce] 👄 Reniu, to dość ciężki temat, mówię o antykoncepcji. Ja wiem, że nie będę grzeszyła biorąc je jako lek. Naczytałam się wielu historii i wiem, że ta metoda ma tylu zwolenników co przeciwników ;) Nooo a dziś mamy rocznicę ślubu :D Byliśmy w resturacji - takiej prawdziwej ;) Dostałam kwiecie, przysługuje w końcu ;) Witaj jagulko, gratuluję kolejnych ząbków Jagódki :D A jak tam staranka? Gruby misiu - przesłodki Wojtuś :D No i gratuluję zakupu gleby ;) My z męzem też chcieliśmy się budować na wiosce niedaleko naszej miejscowości ale wystaszyliśmy się kosztów i kupiliśmy ruinkę, ale powdziwiam ludzi co się \"stawiają\", bo to fantastyczne mieć taki własny wolnostojący domek :) Musiałam sprzedać swoją chustę, trzeba było kupić fotelik do samochodu, ale nic straconego już planuję kupno innej, pojawiły się na allego jakieś inne, duzo krótsze i tańsze, gorasol czy jakoś tak. Muszę poszperać na stronach chustowych co to takiego :) Lidka znowu kombinuje z raczkowaniem, już jej się udaje przyjąć pozyjcę kota, ale nie wie co ma robić z nóżkam i rączkami. No to łaże po pokoju na czworaka i jej demonstruję, jak na razie patrzy na mnie jak na ufo, mąż myśli, że mi odbiło, ale ja myślę, ze może w końcu załapie ;) Lece szperać za chustą ;) Całuski!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Fryzelko, milego pobytu w Londynie! Mam nadzieje, ze wam pogoda dopisuje! Jagulka, jak fajnie, ze napisalas! Dziekuje za wszystkie zdjecia Jagodki! Urocza z niej dziewuszka! 🌼 Misiu, twoj synus tez sliczny! 🌼 Reniu, jak idzie remont? Nie przemeczaj sie! Misiaczkowa :) a jaki fotelik kupiliscie? Na jaka wage/wiek? Ja troche zwolnilam tempo pracy, w koncu 2 tyg. do terminu. Pechowo.... dopadla mnie opryszczka :( Bylam w szpitalu w niedziele, dostalam leki, ale jesli zaczne rodzic w tym tyg. to bedzie cesarka. Za tydzien mam kontrole i zobaczymy co powie lekarz. Martwie sie o maluszka :( Ze kaza mi rodzic normalnie, a wirus jeszcze bedzie aktywny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa- wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! Na pewno było super świętowanko:-) Lucyjka- ojej, akurat teraz musiało się paskudztwo przyczepić:-( Nie znam się na tej chorobie, ale skoro już niedługo kontrola to jest nadzieja że wirus zdąrzy zniknąć i będziesz mogła bezpiecznie urodzić Linkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) angela-bardzo mi przykro z powodu pieska. Też bardzo przywiązuję się do zwierząt. No i dobrze, że widzisz przynajmniej ten plus, że odszedł spokojnie i ze starości. jagulko-jak to dobrze przeczytać coś od Ciebie! Ucałuj Jagódkę:) gruby misiu-piękny, odważny mężczyzna! I jaka duma z niego tryska! Fryzelko-pozdrów Londyn. Jestem zafascynowana tym miastem-takie ogromne, chyba przez całe życie nie możnaby się tam nudzić! No i pogłaszcz od nas brzuszek:) misiaczkowa-wiem, że antykoncepcja to trudny temat, dlatego myślę, że dobrze, że od czasu do czasu się pojaiwa:) Gratuluję rocznicy ślubu! My mieliśmy 13 września a we czwartek jedziemy na 3 dni do Zakopca z tego, między innymi, powodu (w sobotę znajoma ma tan ślub, więc postanowiliśmy się wyrwać 2 dni wcześniej i sobie poświętować, mamy nadzieję, że będzie juz spokojnie). To musi słodko wyglądać jak taka mała dziewczynka patrzy na Ciebie i próbuje się nauczyć trudnej sztuki chodzenia:) Lucyjko-faktycznie teraz męcz się jak najmniej, to poród może się nie przyspieszy i zdążysz sobe podleczyć opryszczkę. Będzie dobrze! A jak często teraz chodzisz na kontrole? Wow, tak na prawdę możesz urodzić w każdej chwili! jakie to uczucie? Mam pytanko: od którego momentu chodziłyście do gina częściej, tzn co 2 tyg? Potem co tydzień też? Kręgosłup mi siada. Przez ostatni tydzień z każdym dniem było coraz gorzej, aż mąż się przestraszył i umówił mnie do ortopedy który mu kiedyś bardzo pomógł. No i dziś poszłam. Wiedziałam, że jest dobry i tak sobie jakoś wymyśliłam pana przyprószonego siwizną...a tu otwiera mi taki przystojny pan przed 40 w jeansach i czarnej dość obcisłej koszulce...:P Leżałam sobie na boczku a on mnie tak delikatnie uciskał po kręgosłupie....nie powiem, było miło...:P Ciągle się zastanawiałam czy on ma żonę, bo pewnie zna dużo ciekawych....technik:P Sorry, świntuszę, ale nie mogłam się opędzić od takich głupich myśli. Z trudem powstrzymywałam śmiech. No i za tydzień idę znów:D Co do remontu-panowie przychodzą ok 10, wychdzą ok 18. I mam dylemat: czy powinnam im dawać obiad? Jak przyszedł na początku jeden to mu dałam, ale teraz dwóch...wczoraj nie dostali, ale może to niegrzecznie? Chociaż wydaje mi się, żę takie zwyczaje obowiązywały kiedyś. Jak to u Was wyglądało? Co sądzicie? No i są na tyle mili, że wycierają po sobie schody:) Pozdrawiam, lecę coś przegryźć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol, ty swintuszko! ;) Ladnie to tak u ortopedy?? Cos twoj mezus sie musi postarac w Zakopanem wybic ci z glowki kosmate mysli o innych facetach ;) :p Gratuluje rocznicy! I Misiaczkowa, tobie tez gratulacje 🌼 Co do czestszych wizyt. Powinnam miec juz co tydzien :O ale moja polozna zajeta i mam co 2 tyg. Tzn. tak sie zlozylo, ze mialam tydzien temu i mam na poniedzialek, ale w niedziele w szpitalu tez mnie ogladneli przy okazji, wiec wlasciwie co tydzien. Nie wiem jak bedzie pozniej. Spodziewam sie, ze kaza sie pokazac w terminie o ile wczesniej nie urodze. Mialam miec tez powtorzone usg, wiec czekam na skierowanie. Dziwnie tak czekac na porod. Czuje sie w zawieszeniu. Jeszcze bardziej teraz, gdy nie wiem jakim sposobem urodze. No ale trudno, pozostaje tylko czekac. Stale mysle czy o czyms waznym nie zapomnialam, czy wszytko gotowe i oczywiscie lapie sie na mnostwie spraw do zalatwienia :O Hmmm. Moja mama zazwyczaj tez serwuje jakis prosty szybki obiad remontowcom, ale to zwykle sa jacys znajomi, wiec ona uwaza, ze tak jej wypada. Jak ja mialam malarzy, to dawalam im kawe + cole i jakies drozdzowki na przegryche. Ale nie obiady. Uwazam, ze kawa/herbata i jakis drobiazg (moze czasem kanapki?), to w zupelnosci wystarczy. W koncu placisz im za robote. Nie masz obowiazku ich dokarmiac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeej, żeby nie było-koryguję:P Ja sobie siebie z tym ortopedą nie wyobrażam, tylko tak ogólnie się zastanawiam...hehe:P A jakby mąż chcia co nieco z głowy w tym Zakopanem powybijać, to ja nie mam nic naprzeciwko, wręcz przeciwnie;) Zresztą-chciał, nie chciał- nie będzie miał wyjścia... No właśnie chyba dam im jutro kawę. Wczoraj latałam cały dzień po urzędach, więc nie miałam na nic siły, a dziś mi to wyleciało z głowy. A kawę to chyba faktycznie wypada zaserwować. A mi ostatnio lekarka powiedziała, że ostatnie usg które miałam to już faktycznie ostatnie, jeśli wszystko będzie ok to już się więcej nie robi:( a ja miałam nadzieje, ze jeszcze jakoś ze 2 tygodnie przed terminem zrobią, żeby sprawdzić jak tam Maltuka się rozwinęła itp. To jak to mierzą? Tak na oko? Ręcznie ginekolog potrafi to zmierzyć? Mmmm........pachnie mi kurczak z piekarnika...czeka na męża.... Pozdrawiam, do jutra🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reniolku, potrafią \"zmierzyć\" bez usg! z wojtusiem miałam robione usg po terminie, żeby sprawdzić czy łożysko jest jeszcze w formie (czy nie zwapniałe) i z obliczeń wynikało, że mały ma mieć ok 4 i pół kilo ;) ale gdy co drugi dzień latałam na badanie i ktg, to po obmacaniu brzucha lekarze mówili, że ok 4kg i własnie tyle ważył ;) mąż mi się gdzieś zagubił i nie odbiera tel. nie widziała go któraś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj wzięłam ostatnią dawkę clo i bardzo dobrze, bo już wczoraj chyba ta dawka była tak skumulowana w organiźmie że zaczynałam mieć prawie wszystkie objawy uboczne: Depresja połaczona z nerwowością, zaburzenia widzenia, częste sikanie, pobolewanie brzucha... Dzisiaj już powinno być ok. Znalazłam info że moja miejscowa gin przyjmuje przez godzinkę także w sobotę Więc zadzwonię upewnić się że będzie i przejdę się do niej na usg tak jak powinnam w 11dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Asik, wspolczuje skutkow ubocznych clo :( Nie wiedzialam, ze to takie swinstwo moze byc. Ale dobrze, ze mozesz pojsc na usg w sobote :) A potem pregnyl? U nas ziiiiiimmaaaaaaa dzisiaj! -1 nad ranem i +13 w domu :O Co za glupi kraj, w ktorym trzeba palic w piecu od polowy wrzesnia 😠. Ale ma sie jeszcze ocieplic :) Ale fajnie byc na urlopie :D Dlugie spanko, sniadanie do lozka, wieczorem kino :D Az szkoda, ze to ostatnie takie dni na baaaardzo dlugo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko- od soboty usg, aby było wiadomo kiedy mam wziąć pregnyl. Ciekawe jak się po nim będę czuła, w końcu to hormon ciążowy:-) Przez większość czasu jak brałam clo (powiedzmy 4 dni z 5) było ok, tylko ten ostatni dzień tak mi dopiekł trochę. No i poprzedniego dnia też trochę brzuch pobolewał i wiecej sikałam. Ogólnie do przeżycia, może poza tą nerwowością i dołkiem. Mam nadzieję że już wychodzę na prostą. Zresztą dołek też niekoniecznie jest spowodowany tabletkami, może pogoda tak na mnie wpłynęła, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) U nas też zimno:( Ale na szczęście od jutra ma być ładniej i cieplej, mam nadzieję, bo chciałabym, zeby w Zakopcu było fajniście:) gruby misiu-dzięki za info. W takim razie może lepiej żeby już tego usg nie robili, może dobrze wymacają i przwidzą jak duże ciałko mam urodzić:) Asiku-bądź dzielna! Mam przeczucie, że Ci te leki pomogą! Aaaale będzie fajnie jak nam tu napiszesz o dwóch kreseczkach! Lucyjko-gratuluję zasłużonego odpoczynku:) A jak z brzuchem-faktycznie się obniżył? Odszedł Ci ten cały czop śluzowy? Masz wogóle jakieś objawy nadchodzącego porodu? Kurcze, ciekawe jak to jest... U nas generalnie w domu kurz...denerwuje mnie coraz bardziej, ale nie ma sensu odkurzać np. w szafei skoro za ścianą panowie mieszają gips, będą obmurowywać itp...więc tak sobie siedzimy w małym chlewiku...posprzątam potem-jak będę miała siły... Już nie mogę się doczekać jutrzejszego wyjazdu:D Mam nadzieję, że będzie miło. Zawsze jak się planuje coś wyjątkowego to zdarzają się jakieś nieprzewidziane wypadki- boy u nas było ok:) Pozdrawiam i zmykam, miłego i ciepłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniolku, zycze wam udanego wyjazdu do Zakopca! Nie widze zwiastunow porodu. Brzuch moze sie ciut obnizyl? Biegam siusiu baaardzo czesto. Ale to nie nowosc. Czop siedzi. Skurczow tez nie mam. Mala sie wierci czasem wrecz bolesnie :O Jedyna zmiana - to w ciagu ostatnich 10 dni przytylam 1,5 kg! :O Skad te opowiesci, ze w 9 miesiacu sie juz tyle nie tyje, a wlasciwie przed porodem ma sie tracic 1-1,5 kg??? Dziewczyny jak u was bylo z waga w 9 mc. U mnie rosnie 1 kg na tydzien teraz. Pewnie Linka nie bedzie wcale taka mala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!! Asiu no clo tak działa paskudnie :o Dobrze, że już masz to z głowy :) Teraz czekamy na niusy z usg :D Lucyjko, rety to już tuż tuż :D Nie mogę się doczekać :D Ja też od 31 tc nie miałam usg. Ale ponoć w 36 powinno się mieć jeszcze jedno. Lidka jest chora 😭 No masakra. Smarki do kolan, kaszle, kicha. dostała już czopa. zaraz lece do lekrza :( Jak to pisze gruby miś - \"czy pisałam już, że nienawidze jesieni?\" ;) Lece!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa-widzę, że już na całego dopadają Cię problemy \"mamowe\". Bądź dzielna, uściskaj Lidkę, niech szybko się tego przeziębiebia pozbędzie! Lucyjko-ale nie urodź jak będziemy w Zakopcu, please! Ja chcę być na bieżąco!;) Żegnam się, bo zaraz kolacja, pakowanko, do wyra, a jutro rano wyjazd:D:D:D Hurra!!! Odezwę się pewnie dopiero w niedzielę koło południa:) Pozdrawiam, życzę wszystkim zdrówka i ładnej pogody, maluszkom żeby łądnie rosły w brzuszkach, poza nimi albo żeby się tam szybciutko znalazły! Do zobaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×