Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
endorfinkaa

Makijaż permanentny - doświadczenia

Polecane posty

Gość beta 363
Do Edyta LTL, na stronie allegro jest informacja, że te prace wykonują kursantki, więc chyba nie może być mowy o wysokim stopniu zaawansowania. A jak sobie przeglądam zdjęcia na stronie wykwalifikowanych lingerystek, to prezentują się zazwyczaj gorzej niż te, wykonane przez uczniów. A biorąc pod uwagę cenę, to zastanawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga123444
black tiger - dramat, przestrzegam wszystkich! uczą jak ciąć skórę... po szkoleniu u nich musiałam iśc na szkolenie gdzie indziej i w sumie wydałam kupę kasy na naukę, ale mądry Polak po szkodzie. Dziewczyny, wiedza kosztuje, ktoś kto się ceni nie robi gigantycznych promocji, bo poprostu nie musi, nie "sprzedaje się" na my dealach city dealach i innych grouponowatych bo to obciach, nie promuje makijażu za 90 zł bo to się kupy nie trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaka
Dziewczyny to znowu ja mam pytanie po ilu dniach dochodzi do wyłuszczania i czy wtedy kolor się zmienia, może nie fachowo pytam ale czy jak dochodzi to tego procesu to automatycznie kolor blednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaka
I jeszcze jedno pytanie, pewnie gdzieś odpowiedz jest ale nie bardzo mam czas wszystko czytac, jak jest świeży makijaż jaki procent mniej więcej jego znika w krótkim czasie, czyli jakim czasie, chyba to chodzi po wyłuszczeniu przepraszam za nie fachowe nazewnictwo, czy nie fachowe pytania, ale pytam jako całkowity laik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1234kasia
Cześć dziewczyny. :) Przejrzałam forum dość gruntownie, ale nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytanie, a mianowicie: ostatnio słyszałam, że makijaż permanentny nigdy nie znika do końca, pigment tylko blednie, ale na zawsze zostaje w skórze. Czy to prawda? Trochę mnie to przeraziło, bo mam spartaczone usta, a nie chcę tego usuwać, bo boję się blizn i przebarwień. Z góry dzięki za odp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL
Co do znikania mp. Jeśli został dobrze wykonany , nie do skóry właściwej to po 5 latach właściwie go nie ma , czasem zostaje poświata koloru różowawego czy lekkiego łososia albo szarego...mówię poświata, która np po zrobieniu henny brwi jeszcze na chwilkę odzyskuje kolor, henna trzyma się ciut dłużej ale to wszystko. Po 8 latach nie może być właściwe nic. mam takie klientki, które robiły sobie mp kiedy zaczynałam. Potem były w ciąży jednej drugiej odchowanie dzieci itp, teraz kasy nie mają bo budowa domu, bo kredyt itp. Przychodzą na jakąś depilację czy podobnie, na mp szkoda znowu wydać tyle kasy ;) i nie mają nic, poza brwiami w sensie włosa. Przez cały ten czas nie odświeżały nie pigmentowały. Ale jak makijaż jest spartaczony lub wykonany został zwyczajny tatuaż, to siedzi do końca. Miałam kiedyś kobietę do naprawczej pigmentacji, makijaż od 10 lat tylko kolor się utlenił na paskudny, intensywność bez zmian. Co do ust : nie wiem konkretnie o co pytasz. Z ust też barwnik złuszcza się i też w okolicy 5 lat powinien zniknąć do zera w każdym miejscu. Natomiast jeśli w wyniku złej pigmentacji doszło do uszkodzenia naczyń, zakończeń nerwowych plus zły kolor położony na usta, bez znajomości kolorymetrii jak to ładnie Acolor nazywa i rodzaj znieczulenia użytego (co dla mnie jest sprawą najważniejszą, gdyż rodzaj użytego znieczulenia na usta to podstawa. ....No nie jest dobrze. Czarne kontury , sine usta, granatowe usta, fioletowe usta. To zostaje do końca, z czasem lekko jaśnieje ale i tak jest źle. Wtedy już tylko kamuflaże, jeśli pokryją to nieszczęście. Mimo to usta pokryte kamuflażem już nigdy nie będą tymi ustami z przed mp. Odwrotu już nie ma . Laser na usta? Nie polecam, delikatna partia. Kiedyś rozmawiałam z dermatologiem, który się tym zajmuje, i kręcił nosem, ust raczej nie robi, duże ryzyko, efektów prawie nie ma. A te efekty , które są, dołączyć czas, doznania podczas zabiegu, higiena jaką trzeba utrzymać po zabiegu, możliwość poparzenia ...gra świeczki nie warta. Ale jak masz jakiś konkretny problem (do dziewczyny z postu o ustach) to przyślij fotkę na maila , tylko ust, bez wizerunku, zrobione w świetle dziennym. Ja do piątku jestem dostępna, w sobotę wyjeżdżam na majówkę, na cały tydzień i raczej nie będę odbierać poczty. Obiecałam sobie, że nie dojdę do kompa;))) Postaram się wypocząć mail to edycjaj@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej zrobiłam usta w srode (kontur), ale niestety w piątek zaatakowała mnie opryszczka. Cała górna warga przy konturze i na nim! Mam pytanie, czy opryszczka zniszczy pigment? Tak bardzo mi sie wszystko podobało i goiło ładnie, a tu taki pech! przykro mi, smutno , więc proszę o radę i podzielenie si ę Waszymi dośwadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, W piątek miałam robione brwi, kreski na górnych powiekach i usta. Brwi mam ciemne i mocne, kreski na oczach tak samo, wiem że to zblednie itd, jednak usta, mimo, że miałam barwnik intensywny, głęboki róż....są blade. Opuchlizna mi już zeszła, a z dolnej wargi zszedł cały strupek, jednak zmiany koloru nie widać... czekam jeszcze na górną wargę aż zejdzie strup. Usta bolały mnie znacznie - mino maści znieczulających miałam też duże krwawienie. Zadam pytanie, które zadała już jedna z koleżanek z forum: czy usta mogą być odporne na tego typu barwienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie jesli chodzi o barwnik przed korekta. Opryszczka nie jest przyjemna, dlatego powinnas pobrac heviran lub hescowir,odpowiednik heviranu. 800 mg 2 razy diennie. Zalecam branie do wyleczenia oprysczki i do korekty pobrac np. 2 tabl.dziennie i po korekcie rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za madrą radę. W sumie to nieżle sie nacierpiałam, bo zaatakowała mnie porzadnie 3/4 ust i brałam tylko zovirax ( bo lekarze nie przyjmują w weekend), ale z tego co widzę to raczej nie zniszczyła moich usteczek hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ANA***
hej, będę wdzięczna za namiar na sprawdzony gabinet w Warszawie, chcę sobie zrobić kreski górne, taki lekko pogrubiony eyeliner, w końcu to oczy, nie chcę ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usta sa bardzo trudne do pracy, jednak krwawic nie powinny. Mozliwe, ze przez intensywny strup, ktory odpadl, barwnika zostalo malo. Zamiast wtloczyc barwnik, to zostal z krwawieniem wydalony. Dlugi temat, wiec w skrócie; Usta po zabiegu powiino sie nawilzac, ( rozne szkoly)mala iloscia preparatu wskazanego przez linergistke, kilka razy dziennie. Usta nie powinny krwawic i do korekty moze pozostac blady odcien, po to jest kolejny zabieg, aby wzmocnic odcien. 4 tydzien po zabiegu jest stabizujacy kolor. Akolor- warszawa :) :) bajkowa pogoda. Pamietajcie o opalaniu !!!! NIE WOLNO PO ZABIEGU I PRZED TUZ !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zalamana......
Dziewczyny, robilam sobie dwa dni temu tj. w poniedzialek brwi... barwnik Clareny. Wybralam jakis taki grafit razem z kosmetyczka. Dzis zaczal mi sie zluszczac pigment. Przetarlam rano delikatnie plynem micelarnym brwi zeby nalozyc kolejna warstwe linomagu z alantanem, a tam... :O Czerwone brwi :(( Barwnik zszedl mi dopiero z koncowek, ale jak widze ten kolor to szlag mnie trafia !!! Mial byc grafit, a jest czerwien!! Co jest nie tak??? ksztalt przynajmniej jest ok... Ale ten kolor :(((( Co jest nie tak ???? Prosze o odpowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1tygrysek
może to sie ładnie zagoi, może to jest tylko ranka po całkowicie schodzacym barwniku. Odcien czerwony mógłby raczej wyjść dopiero po kilkunastu miesiącach, ale nie pisze tego jako ekspert;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaka
Jestem cała w makijażu, wygoda nie powiem, zwłaszcza jak się jest na łonie natury a tu prawie kompletny makijaż, jak pisałam wcześniej brwi i kreska na powiece super, jestem zauroczona i powiem, że żaden ból, fakt cały czas byłam smarowana znieczulaczem, natomiast usta nie ukrywam bolało, mimo, że jestem cierpliwa i odporna na bół. Usta jeszcze trochę się goją, ale jednak warto posłuchać fachowca, doradzała mi ciemniejsze ja oczywiście nie bo jak to będzie i lipa taka męczarnia a kolorek taki leciutki, ale sama wybrałam, więc dziewczyny co do ust lepiej robić ciemne kolory, bardziej nasycone, tak mi się wydaje, ale nic uczymy się na błedach. Nie jestem fachowcem, ale brwi chyba nie powinny być w takim kolorze, po jakimś długim czasie, jak już schodzi trwałość mk to może tak być, ale nie bardzo się znam, tak tylko słyszałam, ja miałam robione, jasny brąz i dodane czegoś jaśniejszego a mam fajnie ciemne, wręcz jestem zachwycona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zalamana......
Kurcze, to nie wiem co jest grane. Wyglada to fatalnie :( W ogole dziwie sie troszke bo bardzo szybko zaczal mi schodzic barwnik i zluszczac naskorek. Wam tez tak widocznie schodzi barwni z naskorkiem? Ja mam normalnie takie kawalki barwnika na waciku po przetarciu. Powiedzcie mi jeszcze czy Wy tez przecieraliscie sobie te brwi plynem micelarnym? Bo mi tak kazala moja kosmetyczka. Powiedziala tylko zeby ich nie myc woda, ale plynem micelarnym moge. Tak tez robilam. W sumie nie wiem czy moze ja cos zle robie? Plakac mi sie chce ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1tygrysek
pierwsze słyszę, żeby płyn micelarny zalecano. trzeba raczej natłuszczać skórę, wodę raczej oszczędzać ale nie ma to aż takiego wpływu na efekt koncowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zalamanej. Nie denerwuj sie, to tylko kilka dni po makijazu, normalne, zluszcza sie. Po calkowitym zluszczeniu bedzie delikatny kolor, ktory wyjdzie atabilnie w 4 tygodniu. Co do barwnikow, to nie bede sie wypowiadala, mam nadzieje, ze dodala Pani linergistka korektora do brazu. Pozdrawiam. warszawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Pisałam już wcześniej pytając tym samym co może być powodem krwawienia podczas wykonywania makijażu ust. Znalazłam informację, że osoby, które chorują na serce i zażywają tabletki rozrzedzające krew-nawet acard czy polocard powinne odstawić je przynajmniej tydzień wcześniej zanim wykona się makijaż ust. Nawet tabletki typu polopiryna S nie powinne być spożywane( ogólnie zawierające kwas acetylosalicylowy). Akurat tak było ze mną. Miałam robiony makijaż ust i już przy konturze leciała mi krew. Pani, która mi wykonywała makijaż, mówiła, że nie powinna lecieć krew. Usta wyszły mi ledwo co widoczne. Poszłam na korektę ust i kazałam wbić ciemniejszy barwnik-znów barwnik chwycił leciutko, ale jednak już widać efekt. Brwi miałam robione i chwyciły za pierwszym razem a z ustami się jeszcze muszę raz pomęczyć i odstawić acard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno co chciałam Wam przekazać i tym samym przyznać rację Acolor. Barwnik na ustach widoczny jest około czwartego tygodnia od wykonania makijażu ust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada1984
hejka, widzialam że już ktoś o to pytał ale ponawiam czy znacie kogos kto byl modelka podczas mp???????????????????? jakie wrazenia jaki makijaz chcialabym wiedziec bo moze warto skorzystac........................prosze nie piszcie ze warto isc do kogos sprawdzonego itp., bo to wiem .........tyle ze forsa na drzewie nie rośnie :( please o jakies info :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blada, ja znam dwie osoby, które miały robione brwi w wspomnianym tu już gabinecie, jako modelki rzecz jasna. Wiem, że kasa na drzewie nie rośnie ale szczerze nie polecam, lepiej już nie mieć go wcale albo jak już tak bardzo pragniesz wziąć kredyt i iść do normalnego gabinetu do BARDZO sprawdzonej linergistki. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia0010
Do Bladej:) Jutro jestem zapisana właśnie jako modelka na kreseczki, odezwę się jak już będę po, trochę się boję, bardziej o ból niż o to jak wyjdzie, bo była już u nich moja koleżanka i ma naprawde fajne kreseczki, coprawda mówiła, ze trochę długo to trwało i pod koniec było juz mało przyjemne, dlatego na brwi zapisała się tam normalnie - nie na szkolenie, ale nie żałuje. No i po jednym zabiegu zostało jej naprawdę dużo tych kresek, w zasadzie to na moje oko nie trzeba nic poprawiać. ps jak przezyję jutro się odezwę;) trzymajcie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada1984
tosia czekam na info :) i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia0010
DO BLADEJ No więc żyję:) Powiem tak, warto było. Kreski wyszły jak dla mnie rewelacyjnie - ale zostałam uprzedzona, ze muszę pojawic się na korektę za ok 4 tygodnie, bo pewnie będą jakieś niedociągniecia. Dziewczyna, która mi je robiła była dopiero drugi dzień na szkoleniu i troszkę się obawiałam, ale pani która prowadzi szkolenie trzyma rękę na pulsie i nie odchodzi nawet na krok, zwracając uwagę na najmniejsze szczegóły, więc czułam się mimo wszystko bezpiecznie. No i dowiedziałam się przy okazji wielu ciekawych rzeczy nt makijażu:) Podsumowując - spokojnie mogę polecić, pełen profesjonalizm, nie czułam się jak "mięso do ćwiczeń";) trwało to wszystko ok 2 godzin, więc sporo, ale nie mogę powiedzieć, ze bolało, to raczej taki dyskomfort, ze ktoś obcy robi coś przy oku - ale to tylko na początku, jak dziewczyna nauczyła się odpowiednio trzymać powiekę, nie miałam nawet szansy drgnąć. Pod koniec było faktycznie nieprzyjemnie - bardziej bolało mnie przecieranie powieki niż samo robienie, ale bólem to raczej tego nazwać nie mogę. Słyszałam, ze usta sa mniej przyjemne, ale to też ponoć kwestia indywidualna, bo rozmawiałam z dziewczyną, która miała przede mną robione usta i brwi (zarąbiste!!! dlatego od razu się na nie zapisałam:)) i mówiła, ze całkiem spokojnie - trochę na początku podczas konturu bolało, a potem już prawie nic, brwi zero bólu. Wracając do moich kresek, są naprawdę śliczne, delikatnie wyciągnięte nad zewnętrzny kącik, przy wewnętrznym lekko się chowają, idealne - w sumie to nawet chciałabym zeby zostały takie jak teraz, choc panie uprzedziły mnie, że napewno jak opuchlizna zejdzie, kreseczka się trochę zwęzi. Ale o jakiej opuchliźnie mówiły to nie mam pojęcia, bo dla mnie oko wygląda normalnie! Mam się spodziewać opuchlizny jutro. Odezwę się jak mi już się oczka wygoją - ponoć 3-5 dni. Pozdrawiam wszystkie obawiające się dziewczyny i naprawdę mocno zachęcam do skorzystania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL
Ciągle się zastanawiam i nadal nie umiem sobie odpowiedzieć, kto ma największy stres na takim szkoleniu? Uczennica, modelka, czy instruktor, który nad wszystkim trzyma piecze? Jedno jest pewne emocje zawsze towarzyszą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaaaaaaaaaaaaaaaa
Moje drogie prosze o pomoc, co to oznacza : "Makijaż permanentny jest wykonywany igłą akupunkturyczną, która nie powoduje opuchlizny." Dodatkowo, czy ktoś robił mp lub słyszał o pani Anecie Pająk, pracowała w Vanilla Sky Sun&Spa w Warszawie a teraz w studio Quart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL
Ja myślę , że to tylko chwyt marketingowy. Nic więcej, ale może inne dziewczyny mają głębszą wiedzę w tym temacie, jeśli to w ogóle jest jakiś temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia0010
stres był, jasna sprawa! na początku bardzo się denerwowałam, choć nie szłam tam do końca w ciemno, ale pani, która prowadzi szkolenia jest bardzo spokojna i opanowana i nie wiem czy ta dziewczyna, która się uczyła była taka zdolna czy pani prowadząca umiała nad tym tak zapanować, że ani przez chwilę nie poczułam się zagrożona, choć igła była naprawdę blisko oka...:) ps a cp do akupunktury, to kojarze, ze pani agnieszka coś mówiła, ze uzywa się własnie igieł do akupunktury do tego urządzenia, którym wykonywano mi makijaż, ale mogłam cos pokręcić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaaaaaaaaaaaaaaaa
Edyto, śledzę Twoje wpisy.. i widać, że znasz się na rzeczy ;-))) może coś jesteś w stanie powiedzieć o metodzie PUREBEAU?? Pytam w kontekście ten igły akupunkturycznej, która rzekomo nie powoduje opuchlizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×