Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
endorfinkaa

Makijaż permanentny - doświadczenia

Polecane posty

Gość gość
Eryk1: Kim Ty jestes? Bo widze, ze na kazdym forum wtracasz swoje trzy grosze nawet nie wiedzac o co dokladnie chodzi. Irytujesz mnie juz od dluzszego czasu. Wez sie chlopie zajmij czyms innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akolor14
Zawsze znajdzie ktoś kto lubi przeszkadzać. Potraktujmy jak powietrze, bo nie pozbędziesz sie go hihihi. Kolorymetria to złożony temat,ale jak zrozumie sie podstawy i zasady czego nie wolno zrobic, to zaczyna świtac :). Jednak mysle, ze przy Barwicach nigdy w 100% nie uda sie przewidzieć czy i E którym momencie zacznie sie utleniac w rudosc. Zabezpieczone barwniki to jedno a skóra to druga sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czynsz, czynszem a podatki, podatkami Za doświadczenie trzeba zapłacić !!! Jeżeli kogoś nie stać to radze poczekac i odłożyć sobie pieniądze (wtedy się zapisać). Ja tak zrobiłam. Nie dałam się skusić jak moja koleżanka którą zabawa w testowanie zakończyła się podwójną ceną bo musiała poprawiać w innym salonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UwagaNaAkolor
Miłe Panie, proszę uważać na Panią Annę z Akolor. Na forum kreuje się na kompetentnego specjalistę niestety nic bardziej mylnego. Byłam u Pani Ani na makijażu brwi rok temu. Pani Ania zapewniła, że wymodelowanie kształtu brwi nie będzie stanowiło problemu. Wyszłam z brwiami "narysowanymi" po mojej naturalnej linii brwi- taki efekt równie dobrze mogłam uzyskać kredką- nie o to mi chodziło. Ale to dopiero początek.... Mimo niezadowolenia z kształtu brwi były i bardzo o nie dbałam. Nie uchroniło mnie to przed ich ekspresowym blaknięciem. Po 3 miesiącach został jedynie cień brwi a po pół roku przestały być widocznie. W tym miejscu dodam, że brwi były czarne z uwagi na to, że jestem brunetką. Napisałam więc do Pani Ani wiadomość opisując swój problem po czym usłyszałam, że po pół roku właśnie brwi mogą już "znikać" i że należy przyjść na następny makijaż... oczywiście ODPŁATNIE! Jednak ze "specjalista" tej klasy nie chcę mieć do czynienia nawet za darmo. Uważajcie moje drogie bo pieniądze wydane u Pani Ani są wyrzucone w błoto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczona Anna
Cześć Mam pytanie do dziewczyn z Warszawy. Orientujecie się może, gdzie tu można pozbyć się permanentnego ? Pewnie tylko laser mi pomoże, dlatego proszę o szczere opinie. Niestety trafiłam do osoby która nie miała praktycznie żadnego pojęcie o wykonywaniu kresek na powiekach i efekt jest okropny. Poratujcie błagam, bo jeszcze trochę i zwariuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tola156
zamiast usuwać z powieki laserowo,poszukaj kogoś kto wykona poprawkę nieudanego makijażu ,zapewne da radę to ładnie zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akolor14
Nie jest możliwe,abym mogła zostawić klientke z brwiami czy innym makijażem bez korekty czy poprawki. Czarnego koloru nigdy nie stosuje. Jak rowniez nie mogl powiedzieć,ze po pół roku brwi sa do poprawki i to naturalne. Jesli osoba pisząca ta oponie jest związana z moim byłym mężem, który mi groził,ze zniszczy moje dobre imię, to cóż moge poradzić. Zadlugo jestem w tym zawodzie,zeby bawić sie w takie gierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam,ze jesli klientka nie zgłasza sie z uwagami po wykonanym makijazu a po roku np. Twierdzi, ze chciała wczesniej zgłosić sie ale nie mogła a makijaz juz dawno zbladł,to takie zabiegi sa dodatkowo płatne po korekcie obowiązkowej, wliczonej w cenę. Wiemy,ze klientki rożnie postępują z pielęgnacja jak rowniez stosują zabiegi kortyczne, henne,kwasy nie bacząc na makijaz. Nie możemy wiecznie pracować z taka osoba i bezpłatnie poprawiać latami ubytki, zaniki itp. To indywidualna sprawa każdej pani. Mysle, ze kolezanki zgodzą sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Aniu, wymieniałyśmy e-maile na ten temat. Przykro mi, że Pani nie pamięta..... Na potwierdzenie moich słów i jak i faktów, którym Pani na forum zaprzecza posiadam kopie wiadomości od Pani. Niestety Pani Aniu pracą takiej jakości daleko się nie zajedzie. P.S.O Pani życiu prywatnym nie wiem nic i widzieć nie chcę. Jednocześnie wyciaganie swoich prywatnych rzeczy na forum nie jest zbyt eleganckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani Malwino usunęłam Pania juz z Facebooka i prosze nie nękać mnie juz. Rowniez od 2013 roku mam korespondencję z Pania i nie bede zgadzała sie na wszelkie kaprysy klientek. Prosze zostawić kafeterie w sokoju. Chce Pani poroawiac , zna Pani tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UwagaNaAkolor
Miłe Panie, Pani Ania po zamieszczeniu mojej wczorajszej wypowiedzi na forum napisała do mnie wiadomość (i to po jakim czasie!), z informacją, że nie zauważyła mojej wiadomości i proponuje korektę. Naturalnie odmówiłam. Po czym obraża mnie na forum nazywając swoją niekompetencje "kaprysami klientek". Ocenę sytuacji pozostawiam postronnym osobom. Czułam się w obowiązku aby przestrzec przed usługami Pani Ani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klientka Akolor
Od trzech lat korzystam z uslug Akolor. Mialam robioną korektę ust po nieudanym zabiegu gdzie indziej, wypelnienie i kontur ust, kreski i brwi. Jestem bardzo zadowolona. Ania jest profesjonalistka w pelnym tego slowa znaczeniu. Makijaz jest ladny i delikatny bo taki wlasnie chcialam.Takze zupelnie nie zgadzam sie z opinią negatywna i polecam Anie jak najbardziej. Pozdrawiam Aurelia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jest Pani nie zadowolona z usługi Acolor to proszę załatwić to z nią. Takie pranie brudu na forum jest nieeleganckie i powoduje że osobiście współczuje Acolor że trafiła na taką osobę jak Pani. Myśli Pani, że umieści negatywa i czymś takim zepsuje to co ktoś buduje latami. Rozumiem że może być Pani niezadowolona z usługi, ale robienie syfu na forum wpływa że to Panią źle się postrzega. Załatwcie to między sobą. Kamila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysiaka
Moja historia. Kobieta (klientka) chciała wyłudzić pieniądze za zabieg. Zaczęła mnie straszyć ze zniszczy mnie w internecie i pozwie za oszpecenie. Oczywiście nic nie zyskała takim zachowaniem bo zabieg był wykonany poprawnie. Zaczęła pisać negatywy na mój temat a ja ją pozwałam za zniesławienie. Wygrałam i to ona musiała mi płacić odszkodowanie. Sędzina doradziła Ten Pani aby poszła to psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma jak psychiczne klientki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja klienta wszystko po zabiegu zdrapała, malowała się od razu na drugi dzień i żądała zwrotu pieniędzy. Powiedzcie dziewczyny czy my linergistki mamy się szarpać z osobami chorymi psychicznie ? ja oczywiście nie jestem w stanie udowodnić, że nie stosowała się do zaleceń ale nie chcę się godzić na tak chamskie i prostackie postępowanie , tym bardziej że jestem pewna swoich umiejętności i wiem, kiedy ktoś się stosuje bądź nie do zaleceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest teraz moda na wyłudzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LtL
Klienci są różni, ale tych fajnych nie brakuje wcale. ...Taka praca dziewczyny;) Zawsze w kontakcie z drugim człowiekiem dochodzi do interakcji: albo pozytywnych albo negatywnych. Ja mam to wliczone w ryzyko zawodowe. Nikogo na siłę nie namawiam na makijaż, jeśli widzę niezdecydowanie- odsyłam do domu na przemyślenia. Dojrzała decyzja to połowa sukcesu. Pod wpływem chwili podjęta, często kończy się niezdecydowaniem co do koloru, kształtu, ogólnej formy. Potem dochodzi do nadliczbowych spotkań. I z pewnością unikam klientek z oczekiwaniami nie do spełnienia w moim odczuciu, a także przerysowanych form do maximum. Każdy ma swój gust ja to rozumiem. Nie mogę jednak zgodzić się na coś ,co skutkować będzie antyreklamą . I raz na jakiś czas zdarza się , że odmawiam wykonania usługi. I zapewniam, że nie mam poczucia niższej wartości: bo nie podołałam, nie zadowoliłam, nie uniosłam wyzwania. Zwyczajnie , grzecznie w spokojny sposób tłumaczę, że nie podejmę się pracy w tym kształcie. Czy to będzie kolor czy kształt nie ma znaczenia. Ja też chcę mieć spokojny sen po pracy i relaks. Proponuję wtedy inny gabinet, w którym taka usługa może zostać wykonana na życzenie. Dla ogólnego dobra mam swoje ograniczenia i uważam to za dobry front.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też odmawiam wykonania jeśli klientka chce np zgolenia swoich brwi i kruczoczarnych ,,jaskółek" na czole. Problem pojawia się gdy klientka wydaje się rozumieć co to makijaż perm., zgadza się na rysunek, na proponowany kolor, wychodzi w miarę zadowolona, a po paru dniach przychodzi z awantura ,,jakby inna osoba", która myślała ,, że to będzie inaczej" i ,,wstydzi się ludziom pokazać". Czasami myślę sobie, że przed zabiegami powinnyśmy żądać zaświadczenia od psychiatry o braku przeciwwskazań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmiejąca się
Masz rację, to jest najgorsze jak klientka wychodzi zadowolona a później jazdę robi. Ja kiedyś robiłam permanentny później miałam problemy z ręką. Już do zawodu nie wróciłam. Sama zapisałam się do innego salonu na zabieg. Przyszła jakaś kobieta i zaczęła się awanturować że ma krzywo, że ją oszpecono. Najśmieszniejsze był fakt że kobieta miała ślicznie zrobiony makijaż. Ja idąc na zabieg powiedziałam że chce taki jak ta awanturująca się Pani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrobiłam mój permanentny makijaż pierwszy raz sześć miesiące temu i do tej pory żałuje! Widzę, że barwnik się wypłukuje w dodatku przestały mi rosną włosy (brwi) w miejscu wykonywanego zabiegu! Szukam osób, które mają podobne doświadczenie. Co dalej robić? Makijaż miałam robiony w Rybniku u Pani Drożdż Wioletty. Załamana jestem! I nie polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka056
Z tego co wiem, to każda skóra inaczej reaguje na barwnik. Miałam wykonywany makijaż permanentny brwi około 3 miesięcy tremu. Jestem bardzo zadowolona, bo w końcu moje brwi są widoczne :) Skorzystałam z usług Centrum Szkoleniowego Corio w Poznaniu (www.coriocs.pl). Godne polecenia miejsce, profesjonalne podejście do klienta i przede wszystkim wykorzystują sprawdzone barwniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe kto tu pisze prawdę? A może reklama i teraz oczerniacie oszpecona pacjentkę? Było tu pełno reklam 3 lata temu z rym, ze reklamowali lekarza konowała, wiec teraz nie ufam nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasior99
Szukam sprawdzonego i dobrego gabinetu w Rzeszowie, może ktoś był, robił, doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43rtyera
Z Rzeszowa nie znam , ale byłam wczoraj w Krakowie na brwiach, za kilka dni będę mogła powiedzieć, czy jestem zadowolona. jak na razie jest ok, choć wiadomo że efekt jest w tym momencie trochę przerysowany, ciemniejszy niż powinien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LtL
Dziewczyna która szuka kogoś z Rzeszowa.... Jeśli chcesz mogę zapytać szkoleniowca od laserów, która nawiązała kontakt w Rzeszowie z kobietą , która robi makijaże perm tylko jeśli dobrze pamiętam z rozmowy, część czasu poświęca na pracę w Polsce, a część w Stanach. Jak jesteś nadal zainteresowana to mogę podpytać o namiar i na priva ci podam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w Rzeszowie polecam salon AnnEstetic, moja siostra robiła tam permanentny makijaż i była bardzo zadowolona, miała równiutko narysowane kreski, a tego się własnie najbardziej obawiała, żeby nie narysował ich ktoś krzywo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×