Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość huma
Doradzę wam .z daleka od tej firmy bo kiedy będziecie chcieli zrezygnować z OVB to będą kazali ci zwrócić prowizję z tytułu rezygnacji klientów z um ow ubezpieczenia a jak nie to straszą sądem i windykacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem klientem firmy OVB, już prawie 8 lat, co dużo mówić mogę powiedzieć szczerze ze jestem zadowolony z współpracy. Mam fundusz inwestycyjny 8 rok z którego jestem zadowolony, było ciężko bo był okres że miałem troszkę problemy finansowe, miałem już tyle wpłacone na fundusz i świadomość tego że nie mogę wybrać była troszkę przerażająca, oczywiście mógł bym wypłacić ale automatycznie dużo bym stracił, dzwoniłem do Przedstawiciela troszkę byłem zły że tek jest, ale Pan z OVB przyjechał i spokojnie mi wszystko wytłumaczył. Tak było na początku mojego inwestowania, teraz wiem że gdy bym miał możliwość wcześniejszej wypłaty to na pewno bym nie odłożył tyle co teraz i nigdy bym nie zrealizował moich planów, które są w trakcie realizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem klientem firmy OVB, już prawie 8 lat, co dużo mówić mogę powiedzieć szczerze ze jestem zadowolony z współpracy. Mam fundusz inwestycyjny 8 rok z którego jestem zadowolony, było ciężko bo był okres że miałem troszkę problemy finansowe, miałem już tyle wpłacone na fundusz i świadomość tego że nie mogę wybrać była troszkę przerażająca, oczywiście mógł bym wypłacić ale automatycznie dużo bym stracił, dzwoniłem do Przedstawiciela troszkę byłem zły że tek jest, ale Pan z OVB przyjechał i spokojnie mi wszystko wytłumaczył. Tak było na początku mojego inwestowania, teraz wiem że gdy bym miał możliwość wcześniejszej wypłaty to na pewno bym nie odłożył tyle co teraz i nigdy bym nie zrealizował moich planów, które są w trakcie realizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OVB MyWay
Ty nade mną , dlaczego klniesz ? czy tutaj wypowiadają się naprawdę same buraki ? ? ? Idź sobie poprzeklinać do lasu przynajmniej ludzi nie zgorszysz ;/ porażka porażka porażka Ty jako osoba i Twój sposób wysławiania się - poniżej krytyki ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liderka avon
Jestem Liderem AVON i chciałabym zachęcić Cię do współpracy w moim zespole. Chciałabym, aby każdy mógł się rozwijać tak jak ja i mieć nieograniczone możliwości zarobkowe także zaczynałam od tego, że na początku byłam Konsultantką, ale przez to, że na początku miałam złego Lidera prowadzącego, wiem jak to jest nie mieć wogóle pomocy. Dlatego ode mnie masz nieograniczone wsparcie i pomoc w każdej sytuacji. Zawsze doradzę i pomogę załatwić każdy problem związany z AVON. AVON oferuje wam na prawdę wiele: -17 katalogów w roku, z 3 terminami bezpłatnej dostawy -zarobek od 15% nawet do 50% !! (od katalogu 4/2012 startuje nowy program opustowy!!) -dostawa kosmetyków już na następny dzień -oferty DEMO (kosmetyki w promocyjnych cenach, które ukażą się w kolejnym katalogu) -oferty NETTO (kosmetyki w bardzo atrakcyjnych cenach dostępne tylko dla Konsultantek) -możliwość stworzenia własnej grupy Konsultantek, dzięki temu awansujesz na poziom Lidera Sprzedaży i masz możliwość otrzymania różnych bonusów pieniężnych w wysokości kilku tys. złotych miesięcznie, a nawet i więcej, to zależy już tylko od Twojej pracy i zaangażowania!! -szkolenia kosmetyczne-na temat typów urody, makijaży itp. (po szkoleniu możesz zakupić zestawy, któych wartość katalogowa wynosi 370zł) -możliwość zapłaty za kosmetyki aż do 21 dni Już dziś podpisując umowę i składając zamówienie z katalogu 3/2012 lub 4/2012 możesz odebrać atrakcyjne prezenty jako bonus na start dla nowych Konsultantek!!!: *za 1zł woda toaletowa Spotlight *za 1zł perełki brązujące *za 1zł podwójny program liftingujący okolice oczu oraz tusz do rzęs SuperSHOCK *za 1zł woda toaletowa Infinite Moment NOWOŚĆ!! Z KATALOGU 3/2012 *za 1zł śródziemnomorskie serum ujędrniające do szyi i dekoltu oraz śródziemnomorska nawilżająca maseczka do twarzy z oliwką A OPRÓCZ POWYŻSZYCH KOSMETYKÓW MOŻESZ MIEĆ RÓWNIEŻ ELEGANCKĄ TOREBKĘ BATYCKI!! WYSTARCZY PODPISAĆ UMOWĘ I ZŁOŻYĆ ZAMÓWIENIE ABY OTRZYMAĆ WSPANIAŁE PREZENTY ZA 1Zł !! Pozdrawiam, Żaklina - Lider Sprzedaży AVON e-maila: zaklinaborycka44@gmail.com nr gg: 2164642 tel: 607551970

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OVB MyWay- jesteś zakłamana
Oburza cię łacińskie słowo , które nie jest przekleństwem , tylko wyrazem uznanym za wulgaryzm. Jeśli ja jestem burakiem , to kim jest MARCIN CZĘSTOCHOWA , który swoim wpisem przedstawił OVB-owców , jako kompletnych Debili , nie znających podstawowych procedur. Konkurencji zarzuca ciągłe sranie , zamiast pracy. Wniosek. Zastanów się nim napiszesz , a jak nie masz nic mądrego do powiedzenia , zamilcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdss
Marki samochodów należące do BMW AG BMW niemiecka marka produkowana od 1913 r. w Monachium Rolls-Royce brytyjska marka produkowana od 1905 r. w Manchesterze MINI brytyjska marka produkowana od 1959 r. w Birmingham Historia BMW 328 Koncern BMW jako swoich założycieli podaje dwie osoby: Gustava Otto i Karla Rappa, którzy w Monachium na początku XX wieku niezależnie od siebie rozpoczęli działalność gospodarczą w dziedzinie lotnictwa. Z pewnością gdyby nie oni firma nigdy by nie powstała. Jednak znaczny udział w kształtowaniu firmy i późniejsze jej sukcesy należy przypisać innym osobom: Francowi Josefowi Poppowi pierwszemu dyrektorowi naczelnemu, Maxowi Frizowi głównemu konstruktorowi i dyrektorowi technicznemu, jak i Camillo Castiglioniemu akcjonariuszowi i właścicielowi firmy. Ważne daty 1916 Utworzenie fabryki samolotów Bayerische Flugzeug-Werke (BFW) 1917 Zmiana nazwy spółki Rapp-Motorenwerke na Bayerische Motoren Werke GmbH 1918 Przekształcenie w spółkę akcyjną. 1923 Wykonanie pierwszego motocykla BMW. 1928 Powstał oddział przedsiębiorstwa BMW w Eisenach, gdzie rozpoczęto produkcję pierwszych samochodów o nazwie Dixi, wzorowanych na angielskich autach Austin Seven. 1944 Znaczne zniszczenie zakładów w Monachium przez bombardowania alianckie. 1945 Uruchomienie zakładu naprawczego pojazdów wojsk okupacyjnych. 1945 Demontaż zakładu w Monachium i Allach 1948 Wznowienie produkcji motocykli po zniszczeniach wojennych i po przegranej wojnie. 1952 Wytwarzanie samochodów w Monachium. 1959 Historyczne generalne zebranie, na którym zostało udaremnione przejęcie BMW przez Daimler Benz 1960 BMW zatrudnia 7000 pracowników i osiąga obrót 239 milionów marek niemieckich 1962 Karl-Heinz Sonne został przewodniczącym zarządu 1967 Otwarcie Zakładu Motocyklowego w Berlin-Spandau 1969 BMW zatrudnia 21 000 pracowników i osiąga obrót 1,5 miliarda marek niemieckich 1970 Eberhard von Kuenheim został przewodniczącym zarządu. Utworzenie fundacji Herbert Quandt Stiftung. 1972 Utworzenie działu sportu BMW Motorsport GmbH. 1972 Budowa nowego budynku głównego zarządu "Vierzylinder" 1972 Budowa zakładu w południowej Afryce 1973 Otwarcie zakładu w Landshut 1978 Przedstawienie BMW serii 5 z silnikiem na wodór we współpracy z DLR 1978 BMW zatrudnia 30 000 pracowników i osiąga roczny obrót 6,0 miliardów marek niemieckich 1979 Otwarcie zakładu silników w Steyr (Austria) 1984 Otwarcie zakładu motocykli w Berlin-Spandau 1985 Początek budowy FIZ 1985 Utworzenie spółki BMW Technik GmbH do prac badawczo-rozwojowych. 1987 Otwarcie zakładu w Ratyzbonie Budynek centrum badawczego Forschungs- und Ingenieurzentrum 1990 Otwarcie centrum badawczego Forschungs- und Ingenieurzentrum FIZ. 1990 BMW zatrudnia 70 900 pracowników i osiąga obrót 27,1 miliardów niemieckich marek 1992 Otwarcie zakładu Spartanburg (Południowa Karolina) w USA 1993 Bernd Pischetsrieder został przewodniczącym zarządu 1994 Wykupienie przedsiębiorstwa Rover Group w tym marki Mini. 1998 Nabycie marki Rolls-Royce-Automobiles. 1999 BMW zawiera umowę z rosyjskim przedsiębiorstwem "Autotor" z Kaliningradu; Początek produkcji samochodów 1999 Joachim Milberg został przewodniczącym zarządu 2000 Utworzenie fundacji Eberhard v. Kuenheim Stiftung. 2000 Otwarcie zakładu CKD w Tajlandii 2000 Sprzedaż MG-Rover i Land Rover 2001 Otwarcie zakładu BMW w Hams Hall 2002 Helmut Panke staje się przewodniczącym zarządu. Początek budowy Zakładu BMW w Lipsku 2004 Założenie Przedsiębiorstwa Łączonego w celu produkcji i sprzedaży z Brilliance China Automotive Holding w Chinach 2004 Obwieszczenie wpuszczenia na rynek aktualnej BMW serii 7 z silnikiem na wodór 2004 Początek budowy BWM Welt (centrum części zamiennych dla BMW Automobile) w Monachium 2005 Oficjalne otwarcie 15 czerwca nowej centrali części zamiennych (zakład 2.70) w Gaubitzhausen w Dingolfing 2005 Oficjalne otwarcie 13 maja nowego Zakładu BMW w Lipsku 2005 Zakup wyścigowego teamu Sauber. 2006 Norbert Reithofer został przewodniczącym zarządu 2007 Zakład CKD (Completely Knocked Down) w Madras został otwarty 2007 BMW Motorrad przejmuje Husqvarna Motorcycles 2007 Otwarcie BMW Welt w Monachium 2009 Sprzedaż wyścigowego teamu Sauber 2010 - Wycofanie fabrycznego zespołu z serii WTCC 2011 - Decyzja o powrocie do serii DTM Początek Gustav Otto Flugmaschinenfabrik Gustav Otto, niemiecki przemysłowiec, pilot i pionier lotnictwa w Bawarii, był synem Nikolausa Augusta Otto, wynalazcy silnika czterosuwowego o wewnętrznym spalaniu. Wspólnie z kilkoma innymi pilotami latał na maszynach wykonanych z drewna, linki i płótna, napędzanych silnikiem spalinowym. Poprzez ich pasję do maszyn latających, pomogli w transformacji lotnictwa z hobby do przemysłu zbrojeniowego, głównie po wybuchu I wojny światowej. Widok maszyn latających podczas pokazu w Kolonii we wrześniu 1909 r. rozbudził fascynację Otta do idei latania. Bezpośrednio po pokazach lotniczych udał się do Francji, gdzie nabył trzy samoloty jednopłatowe typu Blriot oraz licencję na ich produkcję na terenie Niemiec. W 1910 r. jako jeden z pierwszych otrzymał niemiecką licencję lotniczą nr 34 i jeszcze w tym samym roku założył szkółkę lotniczą wraz z fabryką, którą w 1911 r. nazwano Fabryką Maszyn Latających Gustav Otto (niem. Gustav Otto Flugmaschinenfabrik). Fabryka mieściła się między innymi na ulicy Lerchenauer Str. 76, na wschód od poligonu wojskowego Oberwiesenfeld w dzielnicy Monachium Milbertshofen. Na tych terenach mieści się dzisiaj monachijska fabryka BMW oraz centrala koncernu. Na początku Otto produkował samoloty treningowe i zwiadowcze "AGO C.I", na których wkrótce latał cały Królewski Bawarski Korpus Lotniczy (niem. Kniglich-Bayerischen Fliegertruppen). W czasie wojny samolot okazał się jednak nieodpowiedni, więc zakład przerzucił się na produkcję dwupłatowców na licencji Farmana. Później firmy Flugmaschinenfabrik Gustava Otto i AGO (niem. Aerowerke Gustav Otto) opracowały jeszcze kilka własnych konstrukcji kończąc na "AGO C.IV". Jednakże żadna z nich nie sprawdziła się podczas misji bojowych, więc Pruskie Ministerstwo Wojskowe zrezygnowało z planowanych zamówień. Podupadając finansowo, w styczniu 1916 r. firma Otto została wykupiona przez konsorcjum, w którego skład wchodził MAN AG, jak również kilka banków. W niecały miesiąc później na terenie firmy inwestorzy założyli nową spółkę, Bawarskie Zakłady Lotnicze SA (niem. Bayerische Flugzeugwerke AG). AGO zamknięto w 1918 r., a pozostałe nieruchomości przejęła firma AEG. Rapp Motorenwerke GmbH 27 października 1913 Karl Rapp i Julius Auspitzer założyli Rapp Motorenwerke GmbH (niem. Zakłady Silnikowe Rapp sp. z o.o.) mieszczącą się w kilku drewnianych budynkach obok Oberwiesenfeld, gdzie poprzednio istniała fabryka silników lotniczych. Profil produkcyjny nowej firmy był identyczny. Po wybuchu I wojny światowej Rapp dostarczał silniki lotnicze Ministerstwu Wojskowemu Prus. Jednakże silniki miały problem z tłumieniem drgań i czasami pękały, co doprowadziło do zerwania umowy na nie. Próby poprawienia konstrukcji tylko skompromitowały inżyniera. Rapp byłby szybko wysadzony z siodła, gdyby podczas wojny nie otrzymał licencji na budowę 12-cylindrowych silników, zaprojektowanych przez Austro-Daimlera, których głównym odbiorcą były Ministerstwo Wojskowe Austro-Węgier, a także Bawarii. Austro-Daimler nie był w tym czasie zdolny pokryć wszystkich zamówień na ten towar. Osobą nadzorującą budowę tych silników był Franz Josef Popp. Tak więc, kiedy podjęto decyzję o ich produkcji w Rapp Motorenwerke GmbH, Popp przeprowadził się z Wiednia do Monachium. W nowym miejscu prowadził nadzór nad procesem wytwarzania, a nawet z własnej inicjatywy zajął się zarządzaniem w firmie. Popp był również osobą, która przekonała Karla Rappa do przyjęcia aplikacji Maksa Friza, młodego projektanta i inżyniera silników lotniczych w firmie Daimler. Na początku Rapp zamierzał odrzucić podanie, ale przekonał go Popp zwracając jego uwagę na niedobór zdolnych konstruktorów w firmie. Silnik lotniczy BMW IIIa, pierwszy produkt firmy BMW W przeciągu kilku tygodni Max Friz zaprojektował nowy silnik lotniczy, BMW IIIa, z innowacyjnym gaźnikiem także jego konstrukcji mogącym pracować na dużych wysokościach, co pozwoliło obniżyć straty mocy. To i parę innych technicznych szczegółów sprawiło, że silnik ten przewyższał osiągami inne niemieckie silniki lotnicze. 17 czerwca 1919 pilot testowy Franz Zeno Diemer w samolocie DFW F 37/III z 6-cylindrowym silnikiem BMW IIIa/IV potwierdził niesamowitość konstrukcji, osiągając światowy rekord wysokości, wynoszący 9760 metrów. Przez uznanie, na jakie zasłużył sobie Max Friz, stało się jasne, że tym, co powstrzymywało firmę od sukcesu, był Karl Rapp i jego kiepski projekt silnika. Friz okazał się świetnym głównym konstruktorem, więc uzależnienie od Rappa znikło. 25 lipca 1917 współzałożyciele firmy rozwiązali między sobą umowę. Koniec ten zapowiadał się już od dawna, ponieważ Rapp chorował. Kiedy jego odejście stało się pewne, trzeba było podjąć inną ważną decyzję. Jeżeli człowiek, który użyczył nazwy firmie, teraz ją opuszczał, to naturalnie potrzebna była nowa nazwa. Tak więc 21 lipca 1917 zmieniono nazwę z Rapp Motorenwerke GmbH na Bayerische Motorenwerke GmbH (niem. Bawarskie Zakłady Silnikowe sp. z o.o.). Bayerische Flugzeugwerke AG (BFW) W styczniu 1916 r. południowoniemiecka firma MAN AG i kilka banków kupiły od konstruktora samolotów firmę Gustav Otto Flugmaschinenfabrik. Na terenie firmy inwestorzy założyli nowy interes nazwany Bayerische Flugzeugwerke AG (BFW). Nie było czasu na prace projektowe, tak więc BFW produkowało samoloty na licencji Albatros Werke z Berlina. To znaczyło, że w przeciągu miesiąca od założenia, fabryka była zdolna produkować samoloty dla ministerstw wojskowych Prus i Bawarii. Jednakże niemieckie siły powietrzne często narzekały na poważne defekty, które występowały w pierwszych maszynach z BFW. Te same problemy zgłaszano w samolotach poprzedniej firmy prowadzonej przez Gustava Otto. Podstawami tych defektów był brak precyzji w produkcji, który przeszedł do BFW tak jak większość załogi dawnego zakładu Otto. Problem jakości został rozwiązany pod koniec 1916 r. wskutek zmian organizacyjnych i większego nadzoru linii produkcyjnej. Dzięki temu BFW było w stanie wyprodukować 200 samolotów miesięcznie z załogą liczącą ok. 2400 osób, przez co stało się największym producentem samolotów w Bawarii. Motorower Flink produkcji BFW AG Koniec wojny mocno dotknął BFW, ponieważ zapotrzebowanie na samoloty wojskowe upadło. Zarząd firmy był przez to zmuszony do poszukania nowego zajęcia, jeżeli nie chciał stracić pozycji na rynku. BFW posiadało nowoczesną stolarnię, ponieważ od czasu I wojny światowej, by obniżyć wagę, większość samolotów było budowanych z drewna. Ponadto firma wciąż składowała w magazynie materiały wystarczające na budowę ok. 200 samolotów, warte 4,7 miliona marek niemieckich. Wydawało się uzasadnionym, żeby użyć i maszyn, i materiałów do produkcji mebli i zabudów kuchni. W dodatku, od 1921 r. firma produkowała motocykle własnej konstrukcji pod nazwami Flink i Helios. Jesienią 1921 r. austriacki przemysłowiec-finansista Camillo Castiglioni wyraził swoje zainteresowanie kupnem BFW. Większość akcjonariuszy przystała na jego ofertę, jedynie MAN AG początkowo zachowało swoje udziały w BFW. Castiglioni chciał jednak wykupić wszystko. W swoim działaniu był wspierany przez, zarządzającego BMW, dyrektora Franza Josefa Poppa, który w liście do prezesa MAN opisał BFW jako "martwą fabrykę, która nie ma zakładów wartych wspomnienia i składa się w większości z rozlatujących się i nieodpowiednich drewnianych szop usytuowanych w mieście nieprzychylnym działalności przemysłowej i nie wygląda na to, żeby status jej posiadania był kiedyś powodem do entuzjazmu". Oczywistym jest, że Popp i Castiglioni byli stale w bliskim kontakcie, a Popp prawdopodobnie krył swoje plany połączenia BMW z BFW, wysyłając ten list. Prawdopodobnie wiosną 1922 Castiglioni i Popp namówili MAN AG na odsprzedanie udziałów w BFW, tak że firma należała wyłącznie do Castiglioniego. W maju tego samego roku, kiedy inwestor, z pochodzenia Włoch, nabył wydział silników BMW od Knorr-Bremse AG (niem. Hamulce Knorr SA), nic więcej nie stało na drodze połączenia firmy lotniczej BFW z firmą konstruującą silniki BMW pod nazwą BMW GmbH. Nazwa Bayerische Flugzeugwerke AG ożyła w 1926 r., gdy spółka Udet-Flugzeugbau GmbH (niem. Budowa Samolotów Udet sp. z o.o.) stała się spółką akcyjną, zmieniając nazwę na BFW AG. W początkowych etapach, BMW AG miała swój udział w tej firmie i była reprezentowana przez Poppa, który zasiadał w jej radzie nadzorczej. Z czasem firma zmieniła nazwę na Messerschmitt AG, ważną i przodującą firmę lotniczą dla III Rzeszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spec
Audi Audi Audi Forma prawna Przedsiębiorstwo prywatne, spółka zależna Grupy Volkswagen Założyciel(e) August Horch Data założenia 16 lipca 1909 Lokalizacja Niemcy Ingolstadt, Niemcy Ważni pracownicy Rupert Stadler, Martin Winterkorn Branża Motoryzacyjna Produkty samochody, silniki Zatrudnienie 53.347 (2007) Obroty 33,617 mld (2007) Dochód 2,65 mld (2010) Commons Multimedia w Wikimedia Commons Strona internetowa Audi (łac. audi "słuchaj") niemiecka marka samochodów osobowych, koncernu Volkswagen, produkowana przez spółkę Audi AG z siedzibą w Ingolstadt. Samochody te produkowane są w Niemczech w Ingolstadt, Neckarsulm, węgierskim Gyr i Sao Jos dos Pinhais (Brazylia). Historia przedsiębiorstwa Audi sięga 1899 roku, kiedy to August Horch (1869-1951) założył w Kolonii przedsiębiorstwo Horch. Potem przeniósł zakład w 1904 do Zwickau. Po kłopotach finansowych i problemach w zarządzie odszedł w 1909 ze spółki i założył nowe przedsiębiorstwo. Ponieważ z nowym przedsięwzięciem nie mógł już łączyć swojego nazwiska, nazwał je przez przetłumaczenie swojego nazwiska (horch to tryb rozkazujący od horchen, czyli nasłuchiwać) na łacinę czyli "audi". W 1932 przedsiębiorstwo Audi łącząc się z zakładami Horch, Wanderer i DKW weszło do spółki Auto Union, której logo (cztery przeplatające się pierścienie, symbolizujące czterech udziałowców spółki) jest do dzisiaj używane przez Audi. Audi współpracuje z firmami Bose oraz Bang & Olufsen. Z Bose Sound System oferowany jest każdy model Audi, natomiast z Bang & Olufsen takie modele jak: A4, A5, A6, A7, A8, Q5, Q7. Spis treści 1 Historia 2 Technika 3 Obecnie produkowane modele (2011) 4 Modele wyścigowe 5 Modele i typy 5.1 Auta małe 5.2 Auta kompaktowe 5.3 Auta klasy średniej 5.4 Auta klasy wyższej 5.5 Auta luksusowe 5.6 Auta typu coup 5.7 Kabriolety 5.8 Auta terenowe 5.9 Modele "S" i "RS" 6 Projekty i samochody przyszłości 7 Samochody produkowane dla USA 8 Serie Limitowane 9 Reklama i sponsoring 10 Źródła 11 Przypisy 12 Linki zewnętrzne Historia Dzisiejsze Audi AG zawdzięczamy firmom Horch, Audi, DKW, Wanderer, które tworzyły Auto Union GmbH, jak również NSU. Koncern powstał w swojej aktualnej formie w marcu 1969 wskutek wspólnego postanowienia NSU Motorenwerke AG i Auto Union GmbH z Ingolstadt. Nowa siedziba firmy mieściła się w Neckarsulm i nosiła nową nazwę Audi NSU Auto Union AG. W końcu w 1985 przeniesiono siedzibę główną do Ingolstadt znów zmieniając nazwę tym razem na Audi AG. Przedsiębiorstwo Audi zostało założone 16 lipca 1909 przez Augusta Horcha jako August Horch Automobilwerke GmbH w Zwickau, po tym jak sam założyciel musiał wystąpić ze swojej poprzedniej firmy „August Horch & Cie. Nazwę spółki zmieniono 25 kwietnia 1910 na Audi Automobilwerke GmbH, bo zabroniono założycielowi używania jego nazwiska w nazwie firmy. Nazwę Audi zawdzięczamy dziesięcioletniemu chłopcu. Po przegranej wyżej wspomnianej rozprawie sądowej Horcha, w pokoju mieszkalnym Franza Fikentschera, przyjaciela Augusta Horcha, odbyła się dyskusja nad nową nazwą przedsiębiorstwa. Uczestniczyli przy niej także trzej synowie Fikentschera. Wówczas dziesięcioletni Heinrich Fikentscher przetłumaczył nazwisko Horch na łaciński. "słuchać", lub dokładniej "słuchać się", tłumaczy się na łaciński jako audire, forma rozkazująca od tego brzmi audi. Tak właśnie narodziła się nazwa firmy Audi. W lipcu 1910 pierwszy pojazd z nazwą Audi opuścił zakład w Zwickau. W 1915 założono Audi Werke AG. W 1928, wskutek finansowych trudności Audi, miało miejsce przejęcie spółki przez DKW. W 1932 firmy samochodowe Audi, DKW, Horch i Wanderer połączyły się pod znakiem czterech pierścieni w Auto Union z siedzibą w Chemnitz. Celem połączenia było uchronienie się przed światowym kryzysem gospodarczym. Po drugiej wojnie światowej Auto Union AG rozpłynęło się w strefie okupowanej przez sowietów. Firma produkowała jako VEB Automobilwerk Zwickau model AWZ P70, a w 1958 dołączono poprzednie zakłady Horcha z terenu byłego NRD. W nowym VEB Sachsenring Automobilwerke Zwickau do 1991 produkowano trabanty. W zachodnich Niemczech firma istniała pod starą nazwą, jednakże od strony prawnej była kompletnie nowo założoną spółką. Wielu pracowników ze zniszczonych zakładów w Zwickau osadziło się w Ingolstadt i podjęło na nowo produkcję; pojazdy Auto Union produkowano pod marką DKW. W 1958 Daimler-Benz AG przejął 87% kapitału akcyjnego Auto Union, a w 1959 posiadał już 100%. W 1964 Volkswagen kupił zakład w Ingolstadt i sprawił, że nazwa Audi odżyła przejmując logo Auto Union cztery pierścienie od czterech połączonych producentów samochodów . W 1965 Auto Union wreszcie wypuścił na rynek samochód pod marką Audi. Pierwszy model był dalszym rozwinięciem DKW F102 i nie otrzymał żadnych typowych oznaczeń. W 1968 były pracownik Daimler-Benz Ludwig Kraus zaprezentował ówczesnemu głównemu dyrektorowi zakładu Volkswagenwerk Wolfsburg Heinrichowi Nordhoffowi samodzielnie zaprojektowanego Audi 100. Ten był zachwycony projektem i zgodził się na produkcję. Od tego czasu pojazdy były oznaczone odpowiadającymi im liczbami koni mechanicznych (przykładowo Audi 60, Audi Super 90). Pojazdy tej serii otrzymały tzw. silnik średnioprężny. Za ich rozwój był odpowiedzialny Daimler-Benz AG, jako że nadal posiadał większość akcji w Auto Union. Stopień sprężania w tych silnikach było na poziomie między silnikami benzynowymi a diesla. W 1969 doszło do fuzji Auto Union GmbH z NSU AG Neckarsulm. Przedsiębiorstwo przyjęło nazwę Audi NSU Auto Union AG i miało od tego czasu drugi zakład i (do 1948) siedzibę w Neckarsulm. W styczniu 1971 po raz pierwszy pojawił się slogan Vorsprung durch Technik (pol. przewaga dzięki technice) przy okazji reklamy NSU Ro 80 (z silnikiem Wankla). Po tym jak produkcja modelu Ro 80 została uruchomiona, zaprzestano używania nazwy NSU jako oznaczenia produktów. 1 stycznia 1985 Audi NSU Auto Union AG przyjęło nazwę AUDI AG. W tym samym czasie przedsiębiorstwo zmieniło swoją kwaterę główną z Neckarsulm na Ingolstadt. Od tamtego czasu produkty i sama firma noszą tą samą nazwę. Od 1993 Audi jest aktywne również na Węgrzech. W węgierskim mieście Gyr oprócz montażu Audi TT tworzono także silniki. Od roku 2000 Audi wspólnie z Seatem i Lamborghini jako Audi-Gruppe tworzy markę samochodów sportowych w koncernie Volkswagen, obok Volkswagena ze kodą, Bentleyem i Bugattim. W 2005 roku Audi świętowało 25-lecie quattro, a 30 września i 1 października 2006 podczas drzwi otwartych z początkiem produkcji Audi R8 świętowano jubileusz 100 lat budowy samochodów w Neckarsulm. Kilkukrotnie wyróżniano reklamy telewizyjne i prasowe, między nimi znajdują się także takie które urosły już do miana kultowych. W 2009 roku marka Audi obchodzi 100. urodziny. Z tej okazji Audi Tradition zaplanowało wiele imprez: pierwszą z nich jest specjalna wystawa „Spotkanie generacji efektywność przez lata. Można ją było zwiedzać od 26 stycznia do 28 lutego 2009 roku w Audi museum mobile w Audi Forum Ingolstadt. Aktualna struktura kapitałowa Audi wygląda następująco: Volkswagen AG posiada 99,14% akcji, pozostała część akcji (0,86%) jest rozsiana i handluje się nią na giełdach papierów wartościowych: Berlin-Brema, Dsseldorf, Frankfurt nad Menem, Hamburg, Monachium i Stuttgart. Technika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OVB MyWay
Ha ha ha panienek z OVB Aha czyli wkladasz wszystkie panienki do jednej szufladki ? Brawo ! Wlasnie widac jaki z Ciebie mezczyzna i szczerze wspolczuje Twojej kobiecie ze jej facet mysli takimi kategoriami Zal czytac A o mojej osobie nic nie wiesz czlowiecze wiec nie udzielaj sie na moj temat prosze :) Wiesz co mowia? Nie zadawaj sie z glupimi ludzmi bo Cie z Nimi pomyla wiec dlatego w tym miejscu dyskusje urywam ..... Bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteś jednak blondynką
napisałem ,, panienek typu OVB MyWay , czyli ja napisałem o histeryczkach typu TY , podałem ciebie konkretnie , nie wszystkie z OVB , bo ich nie znam , nie wypowiadają się. Ty naucz czytać się ze zrozumieniem , czy to takie trudne. A o tobie wiem , żeś histeryczka , skoro słowo ,, ku_r_wa ,, poprawnie wkomponowane w zdanie , jest dla ciebie strasznym zgorszeniem , więc nie gniewaj się , ale sama ..............sięokreśliłaś. I pytanie , czy można być jeszcze bardziej nierozgarniętym , jak Ty i p. MARCIN CZĘSTOCHOWA , co broni jak opętany OVB , a ......... nawet nie wie , czym się w tej firmie zajmuje. Mam takie wrażenie , że ty i MC to ta sama osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCIN CZĘSTOCHOWA
"słowo ,, ku_r_wa ,, poprawnie wkomponowane w zdanie , jest dla ciebie strasznym zgorszeniem" ALE Z SZANOWNEGO PANA KOMPOZYTOR, MOŻE SZANOWNY PAN MINĄŁ SIĘ Z POWOŁANIEM. SZANOWNY WAĆPANIE, NA PEWNO NIE SIEJE ZGORSZENIA, ALE SŁOWNICTWO BARDZO DUŻO MÓWI O WYPOWIADAJĄCYM SIĘ W TEN SPOSÓB. MOWA GODNA RODOWODOWEGO............ I TU MÓGŁBYM POWIEDZIEĆ ŻE CHAMA (1. posp. o człowieku ordynarnym), ALE JA TEGO NIE POWIEM BO W PRZECIWIEŃSTWIE DO WAĆPANA NIE LUBIĘ KOMPONOWAĆ:) "Mam takie wrażenie , że ty i MC to ta sama osoba." SZANOWNY PANIE, CZASEM WYSTARCZY OGRANICZYĆ SUBSTANCJE PSYCHOAKTYWNE A DZIWNE WRAŻENIA ZNIKNĄ :D "OVB MyWay- jesteś zakłamana" NAPISAŁ: "...jestem burakiem..." SZANOWNY PAN PRZYNAJMNIEJ SZCZERZE MÓWI O SWOICH UŁOMNOŚCIACH I TO SIĘ CHWALI WAŚCI :) "bo Agenci wg. MARCINA CZĘSTOCHOWA zajmują się sraniem pod siebie." A SZANOWNY PAN WYKONUJE TE CZYNNOŚCI FIZJOLOGICZNE "NAD SIEBIE"? NO TO Z SZANOWNEGO PANA AKROBATA :D "Ja pierdziele , a co by było jakbyś nie spotkał Doradcy OVB ?" PEWNIE TRAFIŁ BY NA KOGOŚ PODOBNEGO DO SZANOWNEGO PANA. A WTEDY "miałbyś Armagedon" "Bo chyba nie zrobisz z siebie Idioty i nie powiesz , że OVB wypłaca odszkodowania ." -SZANOWNY PANIE, NO CÓŻ ZA BRAK ELEMENTARNEJ WIEDZY! A JESZCZE NIEDAWNO ZADAWAŁ WAĆPAN GŁUPAWE PYTANIA, DLACZEGO KAPITAŁ FIRMY JEST TAKI A NIE INNY, W PORÓWNANIU DO T.U. "Dowód: -Compensa kapit. zakł. 266.000.000,00 pln -ergo Hestia kapit. zakł. 345.000.000,00 pln -Generali kapit.zakł. 419.000.000,00 pln No i OVB Sp.z oo kapitał zakł. 1.200.000,00 pln" SZANOWNY PANIE NO WŁAŚNIE DLA TEGO ŻE MY NIE JESTEŚMY T.U. I NIE MY BIERZEMY RYZYKA. PS BARDZO DRODZY AGENCI Z KONKURENCJI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do MARCIN-a CZĘSTOCHOWA
Marcinie , pogubiłeś się. Albo łżesz jak bura suka , bo .... wiesz , że piszesz idiotyzmy. KOMPOZYCJA - tylko człowiek ograniczony intelektualnie myśli , że słowo to odnosi się jedynie do muzyki. Ku_r_wa - łacińskie słowo , spolszczone , aby pokazać człowieka skrzywionego , nie mówimy , że ma ktoś skrzywienie moralne , tylko w skrócie , że się sk_ur_wił , inaczej skrzywił. Nie wiem czy nadążasz. Nie jestem Agentem !!!!! więc na mnie by nie trafił. I na koniec , nie ja zadawałem pytania o wielkość kapitału , lecz Ty jesteś mało rozgarnięty , nie rozumiesz , ani co czytasz , ani co piszesz. Ja na Twoje Kretyńskie stwierdzenie , że OVB jest wielkie , a Agenci to małe ..... strachliwe istoty , stwierdziłes , że wy OVB-meni jako wielcy , możecie więcej. Myślałem , że zrozumiesz swój kosmiczny błąd . Myliłem się . Jesteś za mało rozgarnięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgentBolek
Jestem po urlopie i sie mocno usmiałem zaglądając tu po dwóch tygodniach, wystarczy poczytać dyskusje przeciwników OVB, i rozpaczliwe sprostowania OVBowców, aby tą firmę omijac szerokim łukiem. Z tej dyskusji wynika tylko jedno: OVB to hieny cmentarne liczące na naiwniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgentBolek
Dodam jeszcze że bez tych naiwniaków z których mają "ovb doradcy" wydoić list kontaktów byliby zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonkpo
Uzyskanie licencji pośrednika w obrocie nieruchomościami Do końca roku 2007, aby otrzymać licencję pośrednika w obrocie nieruchomościami, wystarczyło posiadać średnie wykształcenie, odbyć kurs, półroczną praktykę i zdać egzamin państwowy (pisemny i ustny). Z dniem wejścia ustawy nowelizującej (1 stycznia 2008) został zniesiony egzamin państwowy. Obecnie należy posiadać wykształcenie wyższe i ukończyć studia podyplomowe w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami lub posiadać wykształcenie wyższe z zakresu gospodarki nieruchomościami oraz odbyć odpowiednio udokumentowaną praktykę. Ponadto osoba ubiegająca się o licencję musi być niekarana oraz posiadać pełną zdolność do czynności prawnych. Osoba z wykształceniem średnim, która chce ubiegać się o licencję, nadal zobowiązana jest do zdania egzaminu państwowego. Licencję może uzyskać wyłącznie osoba fizyczna. Licencję nadaje Minister Infrastruktury. Obowiązki pośrednika w obrocie nieruchomościami Ustawa o gospodarce nieruchomościami definiuje kodeks powinności pośrednika: stosować przepisy prawa; stosować standardy zawodowe; kierować się zasadami etyki zawodowej; czynności pośrednictwa wykonywać za szczególną starannością; kierować się zasadą ochrony interesów osób, na rzecz których wykonywane są czynności; posiadać ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej; stale doskonalić kwalifikacje zawodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonkpo
Art banking Art banking jedna z usług w ramach oferty private banking, obejmująca profesjonalne doradztwo w kolekcjonowaniu dzieł sztuki. Klient korzystając z tej usługi otrzymuje pomoc w nabywaniu dzieł sztuki, ich wycenie czy potwierdzeniu autentyczności. Bank ocenia stan techniczny dzieła oraz panującą sytuację na rynku dzieł sztuki. W ramach oferty art banking bank również reprezentuje klienta na aukcjach, negocjuje cenę oraz pozostałe warunki transakcji. Ponadto zapewnia bezpieczny transport, przechowywanie, ubezpieczenie i konserwację eksponatów. Pierwszym bankiem na świecie, który zaoferował usługi art banking, był szwajcarski bank UBS. W 1998 roku utworzył on departament Art Banking and Gold & Numismatics, którego zadaniem było pozyskiwanie dla zamożnych klientów dzieł sztuki czy zbiorów kolekcjonerskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SABO JAREK
Automobili Lamborghini S. A. włoski producent samochodów, a także pojazdów wodnych. Produkcję ciągników rolniczych o tej marce prowadzi inne przedsiębiorstwo - Lamborghini Trattori grupa SAME Deutz-Fahr Italia S.p.A. Do 1972 Lamborghini z prezesem Ferrucio produkowało oba typy pojazdów. Produkcja ciągników od 1947, samochodów od 1963. Siedziba firmy samochodowej jest w miejscowości Sant'Agata Bolognese między Bolonią a Modeną. Od 1998 Lamborghini należy do Audi AG. Spis treści 1 Historia produkcji samochodów 2 Wyprodukowane modele 3 Galeria 4 Linki zewnętrzne Historia produkcji samochodów Mówi się, że powstanie samochodów Lamborghini wynikło z dyskusji pomiędzy miłośnikiem wozów sportowych Ferruccim Lamborghinim (1916-1993) a Enzo Ferrarim. Lamborghini, który wówczas z powodzeniem produkował wyłącznie traktory, był niezadowolony ze swego samochodu Ferrari i zaproponował Enzo Ferrari wprowadzenie zmian konstrukcyjnych. Ten oburzony uwagami "jakiegoś traktorzysty" zakwestionował kompetencje Lamborghiniego. Wobec tego Lamborghini postanowił udowodnić mu kto jest lepszy i już po roku zademonstrował swój legendarny 12-cylindrowy model Lamborghini 350 GTV, wyraźnie przewyższający samochody marki Ferrari. W 1966 pojawił się model Miura, dzięki któremu firma zyskała sławę na całym świecie. Mimo że samochód ten jest narowisty i trudny w prowadzeniu, to jego miłośnikom w niczym to nie przeszkadza. W 1971 roku na salonie samochodowym w Genewie pokazano prototyp Countach, zaprojektowany przez Marcello Gandiniego z firmy Bertone. W 1974 roku rozpoczęła się seryjna produkcja. Ostro cięte, niskie nadwozie z unoszonymi do góry drzwiami i wlotami powietrza nadało mu niepowtarzalny charakter. Model ten, produkowany 15 lat pozwolił firmie i jej kolejnym właścicielom przetrwać ciężkie czasy. Ferruccio Lamborghini sprzedał dział zajmujący się produkcją aut sportowych już w 1972 roku. Kolejnymi właścicielami byli Georges-Henri Rossetti i Ren Leimer, następnie zarządzający firmą Patrick Mimran, który w 1987 roku sprzedał udziały firmie Chrysler, która sprzedała ją w 1994 roku Indonezyjskiej firmie Megatech. W 1998 roku Automobili Lamborghini S.p.A po raz ostatni, jak do tej pory, zmieniło właściciela, którym zostało Audi AG. W 1982 roku Lamborghini przedstawiło prototyp surowego samochodu terenowego oznaczony jako LM001. W 1986 roku, po dokonaniu szeregu modyfikacji, wszedł do produkcji seryjnej jako LM002. Dzięki swojemu wyglądowi do dziś pozostaje jednym z najbardziej oryginalnych samochodów terenowych wszech czasów. Następcą modelu Countach w 1990 roku zostało Diablo i produkowany był przez ponad dziesięć lat. Z kolei jego następca, model Murcilago, pojawił się dopiero w 2001 roku. Małe modele Lamborghini były produkowane z dużymi przerwami. Po modelu Urraco trzeba było czekać trzy lata na kolejny "mały" model, Jalpa, który produkowano do 1989 roku. W 1995 przedstawiono prototyp Cala z silnikiem V10 3.9 L . o mocy 400 KM. Do seryjnej produkcji jednak nie doszło. Dopiero model Gallardo w 2003 roku godnie zastąpił poprzednie modele. Ciekawostką jest to, że marka Lamborghini oznacza oprócz supersamochodów przede wszystkim ciągniki rolnicze i po Fiacie jest drugim co do wielkości ich producentem we Włoszech. Wyprodukowane modele Do tej pory wyprodukowano modele: 1963-1969 350 GTV 350 GT 350 GTS 3500 GTZ 400 GT 400 GT 2+2 400 GT Monza 400 GT Flying Star II Miura P400 Marzal Espada Prototype Espada 400 GT Islero 400 GT Miura Roadster / Zn75 Islero 400 GTS Miura P400 S Espada 400 GTE 1970-1979 Jarama 400 GT Miura Jota Miura P400 SV Countach LP5000 Espada 400 GTS Urraco P250 Urraco Rallye Tipo III Jarama 400 GTS Jarama Bob Countach LP400 Urraco P300 Urraco P200 Bravo Silhouette Cheetah Frua Faena Countach LP400 S 1980-1989 Athon Jalpa LM 001 Miura Concept LMA Countach LP500 S Countach LP500 QV LM 002 LM 004 Countach Evoluzione Genesis Countach 25th Anniversary 1990-1999 Diablo Diablo VT Diablo SE 30 Diablo SE 30 JOTA Diablo SV Diablo VT Roadster Diablo SV-R Cala Diablo GT1 Diablo SV Monterey Diablo SV Roadster Diablo VT MY1999 Diablo Alpine Diablo SV MY1999 Diablo VT Roadster MY1999 Canto Diablo GT 2000-2009 Diablo Millenium Roadster Diablo GTR Diablo VT 6.0 Diablo VT 6.0 Special Edition Murcilago Gallardo Murcilago 40th Anniversary Murcilago R-GT Murcilago Roadster Gallardo Concept S Gallardo SE Gallardo MY2006 Gallardo Spyder Murcilago LP640 Gallardo Nera Murcilago LP640 Versace Murcilago LP640 Roadster Gallardo Superleggera Reventón Lamborghini Gallardo LP 560-4 Lamborghini Murcielago LP650-4 Roadster Lamborghini Murcielago LP670-4 SV 2010-2019 Aventador LP700-4 Lamborghini Sesto Elemento Koncepcyjne modele: Lamborghini Estoque

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siwak Darek
TO FORUM TO JEDNA WIELKA CWELNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIE WAŻNE JAKI TEMAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ŁAJZY TU PISZĄ. NIEROBY !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁAKATOSZ
Romowie (nazwa własna w języku romskim Roma lub Rroma, Rromani w zależności od dialektu) nieterytorialny naród lub grupa etniczna pochodzenia indyjskiego, której członkowie tworzą diasporę zamieszkującą większość państw świata. Romowie stanowią społeczność wysoce zróżnicowaną pod względem językowym oraz kulturowym, a także zajmującą rozmaite nisze w ekonomiczno-społecznej strukturze krajów zamieszkania. Mimo takiej niejednolitości czynnikiem wspólnym dla większości tradycyjnych grup jest przestrzeganie zwyczajów, wynikających z subiektywnego rozumienia zasad romskiej kultury (romanipen). Etnonimy Współcześnie używany w wielu językach etnonim "Romowie" (ang. Romani people, fr. Roms itp.) został wprowadzony w 2. połowie XX wieku w oparciu o romską nazwę własną Roma (l.poj. r.m. Rom, r.ż. Romi). Słowo to jest bowiem jedynym endoetnonimem występującym w większości dialektów języka romskiego, który byłby równoznaczny licznym, używanym wcześniej terminom. Przyczyną wprowadzenia nowej nazwy były związane z dotychczas używanymi określeniami, liczne negatywne skojarzenia, bazujące na antycygańskich stereotypach, które narosły przez wieki. Użycie terminu "Romowie" jest zatem według większości organizacji romskich bardziej poprawne politycznie. Mimo to w wielu językach dawne nazwy pozostały powszechnie uznawanymi synonimami dla nowego określenia. Tak też jest w języku polskim, gdzie coraz częściej stosowanemu etnonimowi "Romowie" odpowiada starszy "Cyganie". Wydaje się jednak, iż między obiema nazwami istnieje pewna afektywno-semantyczna różnica. Określenie "Cyganie" niesie większy ładunek emocjonalny niż "Romowie" (niezależnie czy jest on negatywny, czy nie), jest więc ono właściwsze dla tekstów artystycznych, np. piosenek, niż dla terminologii naukowej. W wielu językach jest też różnica merytoryczna, np. w przypadku języka angielskiego czy francuskiego, gdzie Gypsy czy Gitan oznacza czasem styl życia lub ubioru, zaś do określenia grupy etnicznej używa się najczęściej określeń, pochodzących od nazw poszczególnych grup (Sinthi, Kale, Kaal, Cale). Termin "Cyganie" może być traktowany szerzej niż "Romowie", obejmując poza właściwymi Romami także inne diasporowe społeczności indyjskiego pochodzenia (np. Domów, Jatów, Lomów, Lulich itd.), grupy etniczne pochodzące od Romów (np. Sinti, Aszkali, Egipcjanie Bałkańscy), zamieszkujące Półwysep Indyjski kasty, z których najprawdopodobniej wywodzą się powyższe społeczności (np. Domba, Bandżarowie, Lambani) lub rozmaite inne grupy etniczne, które z Romami łączy jedynie podobieństwo tradycyjnego stylu życia (zob. np. Koczownicze narody Europy, Morscy Cyganie itd.). Etymologia nazw Etnonim "Romowie" pochodzi od romskiej nazwy własnej Roma, oznaczającej zarówno człowieka, jak i mężczyznę. Ta z kolei według części naukowców ma korzenie w sanskryckim określeniu hinduistycznej kasty Domba, z której być może wywodzą się m.in. współcześni Romowie. Inni uważają, iż jest ona raczej związana z sanskryckim słowem rama, oznaczającym męża, małżonka, co jest też często spotykanym użyciem słowa rom w języku romani. Niewłaściwymi natomiast wydają się wszelkie próby etymologicznego powiązania etnonimu Roma z nazwą starożytnego Rzymu czy Rumunią. Z kolei termin "Cyganie", podobnie jak wiele paralelnych określeń w wielu językach europejskich (np. węg. cignyok, niem. Zigeuner, wł. zingari, tur. ingeneler, norw. Sigynere itd.), pochodzi najprawdopodobniej od nazwy domniemanej heretyckiej sekty atynganów (gr. athinganoi), znanej z obszaru Cesarstwa Bizantyjskiego. Według alternatywnych analiz etymologię słowa "Cyganie" należy wyprowadzić poprzez pośrednictwo języków słowiańskich z kipczackiego wyrazu o znaczeniu "biedny", "ubogi", będącego także źródłosłowem dla węgierskiego słowa szegny (wym. se) "zubożały", "biedny" (w madziarskich dialektach wiejskich wymowa szegny jest bardzo zbliżona do wymowy słowa cigny). Inną powszechnie używaną grupą egzoetnonimów nadawanych Romom są określenia pochodzące od greckiego słowa Aiguptoi, wiążące ich z Egiptem (np. ang. Gypsy, fr. Gitan, alb. Jevgit itd.). Przyczyny tego stanu rzeczy należy szukać w popularnym średniowiecznym przekonaniu o pochodzeniu Romów właśnie z tego kraju, które jest do dziś obecne w zarówno w romskim folklorze (zob. legenda o pochodzeniu Romów z Egiptu), jak i tożsamości narodowej niektórych grup romskich (zob. Egipcjanie Bałkańscy). Populacja Migracja Populacja Najmłodsze pokolenie Romów Współczesną populację Romów szacuje się na około 8-15 mln. Dokładna liczba jest jednak bardzo trudna do ustalenia z powodu niepewnej rzetelności wszelkich podających ją źródeł, a także faktu, iż w wielu krajach Romowie są zmuszeni ukrywać swą narodową tożsamość z powodu prześladowań lub panujących w społeczeństwie antycygańskich stereotypów. Większość Romów zamieszkuje kraje europejskie, głównie Półwysep Bałkański, Europę Wschodnią i Centralną. Duże grupy spotykane są także w Ameryce Północnej, krajach byłego Związku Radzieckiego, Europie Zachodniej oraz w Ameryce Południowej. Jeżeli do zbiorczej kategorii Cyganów zaliczymy też inne pokrewne grupy pochodzenia indyjskiego, wówczas do obszarów ich zamieszkiwania należy zaliczyć także Bliski Wschód, Azję Centralną i Południową. Romowie właściwi przez wieki związani byli z obszarami państw europejskich, jednak w wyniku ekspansji kolonialnej tych ostatnich oraz w wyniku masowych migracji w XIX i XX wieku zamieszkują oni dziś większość krajów świata. Do państw z populacją Romów przekraczającą pół miliona należą: Brazylia, Bułgaria, Hiszpania, Rumunia, Słowacja, Turcja, Węgry. W Polsce mieszka 12-35 tys. Romów, najwięcej w województwach małopolskim i dolnośląskim. Information icon.svg Osobny artykuł: Romowie w Polsce. Pomimo silnego poczucia wspólnoty naród romski dzieli się na szereg mniejszych grup subetnicznych, do których należą np. Kełderasze, Manusze, Polska Roma czy Romungrzy (zob. niżej). Niekiedy zalicza się tu także inne, pokrewne Romom grupy etniczne indyjskiego pochodzenia, jak Domowie, Jatowie, Lomowie czy Luli, jednak pod względem językowym, kulturowym oraz etnogenetycznym stanowią one osobne społeczności. Z kolei niektóre grupy, przez większość naukowców uważane za odłam Romów, podkreślają swoją odrębność od reszty tego narodu. Tak jest np. w przypadku Sintich czy Bałkańskich Egipcjan. Historia Jedno z najstarszych ikonograficznych przedstawień Romów, Berno, 1485 r. Etnogeneza Jak dowodzą badania językoznawcze, etnogeneza Romów rozpoczęła się w centralnej części Półwyspu Indyjskiego po ok. 500 roku n.e. Analizy etnograficzne dowiodły z kolei ich pokrewieństwa z hinduistyczną kastą Domba, z którą Romowie (a także Domowie, Jatowie, Lomowie, Luli itd.) do dziś dzielą zakres tradycyjnie wykonywanych profesji (zob. niżej), oraz od której najprawdopodobniej pochodzi ich nazwa własna. Natomiast dane pochodzące z przeprowadzonych na różnych populacjach Romów badań genetycznych, zdają się sugerować, że pierwotna grupa zamieszkiwała Indie około 32-40 pokoleń temu i była stosunkowo mała, licząc prawdopodobnie ok. 1 tys. osób. Inne badania dowiodły jednak ich pokrewieństwa z indyjską kastą Radźputów, która powstała jako armia najemnych wojowników w VII wieku n.e. w wyniku najazdów muzułmańskich na Indie. Częstotliwość występowania grup krwi w układach AB0 jest bowiem taka sama wśród Romów oraz współczesnych członków tej kasty na północy Indii. Teorię tę wspierają też dane pochodzące z analizy języka romani, w którym większość słów odnoszących się do wojaczki (np. bust "włócznia", tover "topór", xanro "miecz" itd.) należy do najstarszej warstwy leksykalnej, a także jest wspólna z mającym podobnie "wojenną" genezę językiem urdu. Wszystkie powyższe dane zdają się dowodzić, iż kluczowym elementem etnogenezy Romów były właśnie wojny VIII-X wieku pomiędzy muzułmańskimi najeźdźcami a Radźputami, w wyniku których przodkowie Romów opuścili Indie. Dalsze interpretacje pozostają jedynie w sferze hipotez: czy Romowie sami stanowili wojsko najemne, czy też raczej obsługę techniczną (zaopatrzenie, rozrywka, usługi rzemieślnicze) walczącej armii, jak to miało miejsce później w ich historii; czy ich przemieszczenie na zachód związane jest z popadnięciem w jasyr, czy też była to raczej migracja z przyczyn ekonomicznych; czy wreszcie stanowili jedną falę migracyjną, czy takich fal było kilka. Obecnie wiadomo, iż przodkowie Romów nie byli jedyną migrującą na zachód grupą indyjskiego pochodzenia. Ok. 400 lat wcześniej Półwysep Indyjski opuścili bowiem przodkowie obecnych Domów (jak dowodzą analizy językoznawcze), zaś pochodzące z Indii grupy koczowników znane są nawet z obszaru współczesnego Iranu z XIX wieku. Najprawdopodobniej Domowie, Lomowie, Luli, Romowie itp. stanowią oddzielne fale migracyjne jednej induskiej społeczności, żyjącej poza subkontynentem Indyjskim, prowadzącej podobny tradycyjny tryb życia i wykonującej podobne zawody. Pokrewieństwo tych grup jest szczególnie widoczne w krajach, gdzie mieszkają przedstawiciele kilku z nich (np. w Iranie, Iraku, Syrii, Turcji). Pobyt w Persji i Armenii Nie wiadomo więc, czy pochodzące z perskich kronik wzmianki o wędrujących społecznościach Indusów odnoszą się właśnie do Romów. Często przywołuje się jednak fragment perskiej epopei narodowej Szahname Ferdousiego, mówiący o 10-12 tys. induskich muzykantów podarowanych szachowi Bahramowi V Gurowi przez jednego z indyjskich władców (odnosi się on wprawdzie do V wieku, lecz jest przekazem historycznym wspieranym przez inne źródła). Wiadomo też, iż na przełomie X i XI wieku Mahmud z Ghazni pojmał 500 tys. jeńców podczas inwazji na Sindh i Pendżab, których następnie uprowadził z dala od ich ojczyzny. Z kolei w latach 820-834 grupa etniczna zwana Zott (co jest jedną z nazw nadawanych różnym społecznościom indyjskiego pochodzenia na Bliskim Wschodzie) próbowała utworzyć niepodległe państwo na mokradłach w rejonie Basry, dokąd jej członkowie trafili jako hodowcy bawołów wodnych. Pokonanych powstańców kalif Al-Mutasim przesiedlił w okolicę Antiochii i miejscowości Ain Zarba, które w 855 roku zostały zdobyte przez Bizantyjczyków. Dane językoznawcze wskazują jednak, iż przodkowie Romów musieli przemieścić się przez Persję i Armenię bez głębszego kontaktu z językiem arabskim. Na obu tych obszarach nastąpił prawdopodobnie dłuższy pobyt, co odzwierciedla duża liczba zapożyczeń pochodzących z licznych używanych tam języków. Jest tak w np. przypadku większości słów związanych z koczownictwem (jak: vurdon "wóz" pochodzące z osetyjskiego lub kurdyjskiego czy grast "koń" z ormiańskiego), co zdaje się sugerować, iż właśnie tam nastąpiła reorganizacja niehomogenicznej dotąd społeczności romskiej i wytworzenie nowych, jednolitych wzorców kulturowych (które, jak np. koczownictwo, są przez innych często kojarzone właśnie z narodem romskim). Pobyt w Bizancjum Kolejny dłuższy pobyt Romów miał miejsce w granicach Cesarstwa Bizantyjskiego, o czym znów świadczy duża ilość zapożyczeń językowych, np. terminów związanych z pokrewieństwem (jak kirvo ojciec chrzestny), co może sugerować istnienie głębszych relacji z resztą miejscowego społeczeństwa. Właśnie ze źródeł bizantyjskich pochodzą liczne wzmianki o heretyckiej sekcie atynganów (gr. athinganoi), od której nazwy wywodzi się prawdopodobnie współczesny egzoetnonim "Cyganie" (np. gr. pospolity termin / Tsinganoi, wł. zingari od pierwotnego łac. Acingani poprzez Cingani, tur. ingeneler, węg. cignyok itd.). Nie jest przy tym pewne, czy wzmianki owe dotyczą autentycznej grupy religijnej, od której Romowie przejęli nazwę, czy też odnoszą się one w rzeczywistości do nich samych. Wiadomo jedynie, iż z czasem określenie athinganoi oraz pochodne atsinganoi, tsinganoi itd. zaczęły być w dokumentach stosowane wyłącznie wobec Romów. Przyczyną dalszej migracji na zachód był najprawdopodobniej napór Turków seldżuckich, a potem osmańskich. Romowie przemieszczali się głównie w kierunku Bałkanów, osiedlając się w szczególności na kontrolowanych przez Wenecję obszarach Grecji. Z powodu przychylnej polityki władz weneckich, pragnących obsadzić opustoszałe ziemie nowymi osadnikami, powstawały tam liczne romskie osiedla, m.in. Gyppe. Najprawdopodobniej to ta właśnie nazwa stała się przyczyną błędnego przekonania o pochodzeniu Romów z Egiptu, oraz nadawaniu im egzoetnonimów pochodzących z gr. Aiguptoi "Egipcjanie". Także w granicach włości weneckich powstało tzw. Feudum Acinganorum, osobne lenno Republiki Weneckiej, którego poddanymi byli lokalni Romowie. Romowie w Europie Plakat informujący o sprzedaży niewolników cygańskich, Rumunia, 1852 r. Pierwsze historyczne ślady obecności Romów w Europie pochodzą z XIV wieku właśnie z rejonu Bałkanów. Na przełomie XIV i XV wieku dotarli oni na Węgry, gdzie na Zamku Spiskim otrzymali od cesarza Zygmunta Luksemburskiego słynny glejt, który okazywali później innym władcom chrześcijańskim, przybywając do ich ziem. W XV wieku pierwsze grupy Romów pojawiły się w krajach Europy Zachodniej: w 1417 roku w Niemczech, w 1422 roku we Włoszech, zaś w 1427 roku we Francji. Nazywano ich wówczas powszechnie "ludem Faraona" (łac. populus Pharaonis) w związku z podawaną przez nich legendą o ich egipskim pochodzeniu, a także powszechnym kojarzeniem egzotycznych przybyszów z krajem znanym z kart Biblii. We Francji używano także określenia Bohmiens od łac. nazwy Czech Bohemia, zapewne w związku z częstym powoływaniem się Romów na wspomniane wcześniej pismo od Zygmunta Luksemburskiego, który był wówczas m.in. królem tego państwa. W tym samym czasie część Romów poprzez Bliski Wschód i kraje Maghrebu dotarła na Półwysep Iberyjski i do południowej Francji. Przybywając do krajów zachodniej Europy Romowie podawali się najczęściej za pielgrzymów, pokutników, lub uchodźców, wygnanych ze swego kraju za wyznawanie wiary chrześcijańskiej. Mimo tego już na przełomie XV i XVI wieku większość państw wprowadziła w życie surowe prawodawstwo wymierzone bądź ogólnie we wszystkie osoby uprawiające wędrowny tryb życia, bądź bezpośrednio w Romów. W 1539 wydalono ich z Francji na mocy edyktu. Podobnie było w Anglii, gdzie w 1530 nakazano Romom opuszczenie kraju pod groźbą więzienia, co 4 lata później zamieniono na karę śmierci. Natomiast w ówczesnej Hiszpanii Romowie poddani zostali pierwszej w ich historii planowanej akcji asymilacyjnej. Podobnie ciężka stała się z czasem sytuacja Romów zamieszkałych w księstwach naddunajskich, gdzie począwszy od XVI wieku zostali oni sprowadzeni do roli niewolników, przypisanych do bojarskich, kościelnych lub książęcych majątków. Właściciel miał prawo sprzedawać na licytacji lub darować swoich niewolników pojedynczo, albo całymi rodzinami, zaś Cygan bez właściciela był uważany za własność księcia. Wołoski kodeks karny z 1811 stwierdzał, że każdy Cygan rodzi się niewolnikiem, zaś edykty znoszące niewolnictwo były uchwalane stopniowo dla Mołdawii i Wołoszczyzny oraz całej Rumunii począwszy od 1856. W innych krajach Europy Wschodniej Romowie znaleźli bardziej sprzyjające warunki egzystencji. Na Węgrzech tradycyjnie wykonywane przez nich zawody pozwoliły im szybko znaleźć dogodną niszę ekonomiczną w ówczesnym społeczeństwie feudalnym. Epoka licznych wojen oraz rosnących wpływów warstwy szlacheckiej wykazywała bowiem duże zapotrzebowanie na różnego rodzaju usługi związane z metalurgią oraz z drugiej strony z rozrywką i muzyką. Romscy metalurdzy byli wówczas najbardziej cenionymi specjalistami ze swych dziedzin, zaś ludową tradycją stało się, że także wiejskim kowalem był na ogół Rom. Z kolei bogata tradycja muzyczna oraz wybitne umiejętności wielu artystów również znalazły uznanie na dworach magnackich i królewskich. W XVIII wieku tamtejsi Romowie zostali jednak poddani niezwykle brutalnej akcji asymilacyjnej ze strony absolutystycznej administracji Habsburgów. Information icon.svg Osobny artykuł: Romungrzy. W Polsce pierwsze ślady obecności Romów pochodzą z 1401 z Krakowa oraz z 1405 z Sanoka, co świadczy o ich migracji z terenu ówczesnych Węgier (zob. Bergitka Roma). Po wydanym przez parlament Rzeszy edykcie banicyjnym z 1577 niemieccy Romowie zaczęli masowo migrować na ziemie polskie, dając początek dominującej dziś w kraju grupie Polska Roma. Mimo iż również tu w XVI i XVII wieku wydano kilka ustaw banicyjnych, były one egzekwowane jedynie częściowo, zaś większość Romów mogła nadal prowadzić tradycyjny tryb życia. Od XVII do końca XVIII wieku istniał w Polsce także urząd królów cygańskich, zaś osobni królowie byli mianowani w dobrach magnackich. Information icon.svg Osobny artykuł: Romowie w Polsce. Romowie poza Europą Począwszy od XVI wieku europejskie mocarstwa wykorzystywały swoje zamorskie kolonie jako miejsce banicji Cyganów. Tym sposobem hiszpańscy Romowie trafili do krajów Ameryki Łacińskiej, portugalscy do Brazylii, kolonii afrykańskich oraz (z powrotem) do Indii, zaś brytyjscy do Ameryki Północnej. Kolejna wielka fala migracji Romów nastąpiła w połowie XIX wieku. W wyniku zniesienia niewolnictwa na terenach ówczesnej Rumunii liczne grupy tamtejszych Romów, przede wszystkim zaś Kełderasze i Lowarzy rozpoczęli dalekie, transkontynentalne wędrówki. Ich śladem podążyło wiele innych społeczności dotychczas żyjących w Starym Świecie. Przybyli wówczas do Ameryki Romowie prowadzili wędrowny tryb życia, przemieszczając się taborami aż do czasów wielkiego kryzysu w latach 30. XX w. Współczesność Romscy więźniowie obozu koncentracyjnego w Bełżcu Istniejące w wielu europejskich społeczeństwach antycygańskie uprzedzenia sprawiły, iż Romowie często stawali się ofiarami represji i krwawych prześladowań. W czasie II wojny światowej miała miejsce planowana, masowa eksterminacja Romów, przeprowadzana zarówno w niemieckich obozach koncentracyjnych, jak również w gettach oraz podczas licznych egzekucji. Szacuje się, iż w jej wyniku życie mogło stracić od 200 tys. do 2 mln osób. Information icon.svg Osobny artykuł: Porajmos. Mimo tego nawet po II wojnie światowej w wielu krajach prowadzono planową akcję fizycznego niszczenia narodu romskiego (zob. niżej). Od połowy XX wieku w państwach Europy Zachodniej następuje jednak stopniowe równouprawnienie mniejszości romskich. W niektórych z nich (np. we Francji) tradycyjny styl życia i wykonywania zawodu przez tamtejszych Romów jest nawet objęty ochroną prawa, które gwarantuje im oraz innym półkoczowniczym społecznościom osobne miejsca parkingowe, przeznaczone na postój podczas wędrówek, a także możliwość edukacji w oddzielnym trybie. W państwach byłego bloku wschodniego Romowie byli jednak zmuszani do porzucenia tradycji koczowniczych, czego przykładem była przeprowadzana stopniowo od 1964 w Polsce tzw. akcja produktywizacyjna. Liczne obostrzenia tego typu, brutalnie ingerując w tradycyjny styl życia, wyeliminowały niemal doszczętnie zjawisko koczownictwa w krajach Europy Wschodniej oraz wystawiły Romów na wszelkiego rodzaju negatywne skutki przemian społeczno-ekonomicznych późniejszego okresu transformacji ustrojowej. W ich wyniku większość mieszkających dziś w państwach postkomunistycznych osób narodowości romskiej żyje poniżej granicy ubóstwa, będąc szczególnie dotkniętych biedą i bezrobociem. Do tego dochodzą liczne przejawy dyskryminacji ze strony władz oraz pozostałych członków społeczeństwa (zob. np. pogrom mławski), często o podłożu rasistowskim, co wywołuje silne poczucie marginalizacji. Wielu Romów wybiera więc niedostępną dawniej możliwość wyjazdu do bogatszych krajów Zachodu w celu odnalezienia własnego miejsca w nowych społeczeństwach. Równocześnie wśród Romów następuje rozwój poczucia świadomości narodowej. W wielu krajach powstają liczne organizacje pozarządowe, powołane w celu ochrony praw tej mniejszości oraz reprezentujące jej interesy. W 1971 pod Londynem odbył się I Światowy Kongres Romów. Zaprezentowano tam po raz pierwszy romską flagę oraz hymn, a także zalecono używanie w językach narodowych określenia "Rom" w miejsce słowa "Cygan". Podczas II Światowego Kongresu Romów w 1978 w Genewie powołano do życia Międzynarodową Unię Romów (rom. Romano Internacionalno Jekhetani Union, ang. International Romani Union IRU). Kolejny Kongres odbył się w 1981 w Getyndze, zaś poświęcony był w głównej mierze kwestii romskiego holokaustu. W 1990 w Jadwisinie pod Warszawą odbył się IV Kongres, na którym m.in. przedstawiony został uniwersalny podręcznik języka romskiego, zaakceptowany przez delegatów. W 1993 Międzynarodowa Unia Romów przyjęta została do ONZ w charakterze członka obserwatora. W 2000 w Pradze zorganizowano V Kongres, na którym utworzony został Romski Parlament, uchwalono kartę IRU określającą zadania oraz sposób sprawowania władzy, a także deklarację stwierdzającą, iż Romowie są nieterytorialnym narodem i nie roszczą sobie prawa do żadnego terytorium. W 2004 w Lanciano we Włoszech odbył się kolejny Kongres, podczas którego na stanowisko prezydenta IRU wybrano polskiego działacza Stanisława Stankiewicza. Język Językiem ojczystym większości Romów jest język romski, zwany też romani, należący do grupy indoaryjskich języków indoeuropejskich. Daleko posunięte zróżnicowanie rozmaitych dialektów romskich, brak tradycji piśmienniczej oraz jednolitej standaryzacji sprawiają jednak, iż posługujące się nimi osoby często doświadczają trudności komunikacyjnych. Z tego też względu część naukowców uważa romani raczej za podrodzinę językową niż za osobny język. Ponadto w wyniku presji zewnętrznej w wielu tradycyjnych grupach nastąpiło porzucenie własnego dialektu romani na rzecz języka dominującego w otoczeniu społecznym, lub wytworzenie osobnego języka kreolskiego (zwanego pogadialektem), łączącego elementy języka romskiego oraz większościowego (np. dialekt Caló w Hiszpanii). Information icon.svg Osobny artykuł: Język romski. Kultura Kultura tradycyjna Ogół romskiej tradycji określają zasady nazywane zbiorczym mianem romanipen. Dotyczą one w głównej mierze idei rytualnej czystości-nieczystości (mageripen), a także związków społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem relacji rodzinnych, wewnątrz- i międzygrupowych oraz relacji z obcymi (gadziami). Information icon.svg Osobny artykuł: romanipen. Kultura Romów jest ściśle związana z wewnątrzgrupowym przekazem tych zasad, odbywającym się dzięki rozbudowanym związkom pokrewieństwa oraz uznawaniu autorytetu tradycyjnych przywódców. Rolę tych ostatnich odgrywają zarówno poszczególne osoby, stojące na czele rodów lub lokalnych społeczności (zwani baro rom, bulibaa, hibalo, vajda, vujto itd.), jak i powszechnie szanowana starszyzna. Niekiedy wspólne tradycyjne zwierzchnictwo posiadają wszyscy Romowie należący do danej grupy językowo-etnograficznej, jest tak np. w przypadku instytucji Szero Roma dla tzw. Polskich Cyganów Nizinnych. Autorytety te stojąc na straży tradycyjnych wartości, sprawują często rolę zwyczajowego sądu, rozstrzygającego wszelkie wątpliwości w tej dziedzinie, a także inne spory pomiędzy stronami. Instytucja takiego, sprawowanego najczęściej kolegialnie sądu w różnych grupach nosi rozmaite nazwy, np. kris wśród Kełderaszy i Lowarów, divano na Bałkanach itd. Poza uznawaniem zasad romanipen oraz posłuszeństwem wobec starszych jedną z głównych wartości kultury romskiej są związki rodzinne. Bardzo uroczyście świętuje się więc różnego rodzaju okazje związane z przyjściem na świat nowego członka społeczności, nawiązywaniem związków partnerskich oraz śmiercią. Mniejsze znaczenie mają doroczne uroczystości, przypadające z okazji powszechnych świąt religijnych. Wiele romskich zwyczajów oraz tradycyjnych wartości jest często nierozumianych lub niewłaściwie interpretowanych przez ludzi z zewnątrz, toteż są one w niektórych grupach objęte zwyczajowym tabu. Np. idea rytualnej czystości jest zupełnie obca większości europejskich społeczeństw, podobnie jak liczne obostrzenia wiążące się z ludzką seksualnością, porodem itd. Elementy te są jednak często spotykane w tradycyjnych kulturach Azji Południowej i Zachodniej oraz wśród innych koczowniczych społeczności Europy. Z drugiej strony wiele z nich to w istocie powszechne zjawiska kulturowe, bądź elementy należące właśnie do cywilizacji zachodu, porzucone jednak przez większość uprzywilejowanych społeczeństw w miarę przemian cywilizacyjnych. Do takich należy niewątpliwie szczególna cześć, jaką tradycyjni Romowie żywią dla swoich przodków, lub liczne zwyczaje związane z zawieraniem małżeństw, jak ich aranżowanie, porwanie panny młodej, okup za nią itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁAKATOSZ
Etnonimy Współcześnie używany w wielu językach etnonim "Romowie" (ang. Romani people, fr. Roms itp.) został wprowadzony w 2. połowie XX wieku w oparciu o romską nazwę własną Roma (l.poj. r.m. Rom, r.ż. Romi). Słowo to jest bowiem jedynym endoetnonimem występującym w większości dialektów języka romskiego, który byłby równoznaczny licznym, używanym wcześniej terminom. Przyczyną wprowadzenia nowej nazwy były związane z dotychczas używanymi określeniami, liczne negatywne skojarzenia, bazujące na antycygańskich stereotypach, które narosły przez wieki. Użycie terminu "Romowie" jest zatem według większości organizacji romskich bardziej poprawne politycznie. Mimo to w wielu językach dawne nazwy pozostały powszechnie uznawanymi synonimami dla nowego określenia. Tak też jest w języku polskim, gdzie coraz częściej stosowanemu etnonimowi "Romowie" odpowiada starszy "Cyganie". Wydaje się jednak, iż między obiema nazwami istnieje pewna afektywno-semantyczna różnica. Określenie "Cyganie" niesie większy ładunek emocjonalny niż "Romowie" (niezależnie czy jest on negatywny, czy nie), jest więc ono właściwsze dla tekstów artystycznych, np. piosenek, niż dla terminologii naukowej. W wielu językach jest też różnica merytoryczna, np. w przypadku języka angielskiego czy francuskiego, gdzie Gypsy czy Gitan oznacza czasem styl życia lub ubioru, zaś do określenia grupy etnicznej używa się najczęściej określeń, pochodzących od nazw poszczególnych grup (Sinthi, Kale, Kaal, Cale). Termin "Cyganie" może być traktowany szerzej niż "Romowie", obejmując poza właściwymi Romami także inne diasporowe społeczności indyjskiego pochodzenia (np. Domów, Jatów, Lomów, Lulich itd.), grupy etniczne pochodzące od Romów (np. Sinti, Aszkali, Egipcjanie Bałkańscy), zamieszkujące Półwysep Indyjski kasty, z których najprawdopodobniej wywodzą się powyższe społeczności (np. Domba, Bandżarowie, Lambani) lub rozmaite inne grupy etniczne, które z Romami łączy jedynie podobieństwo tradycyjnego stylu życia (zob. np. Koczownicze narody Europy, Morscy Cyganie itd.). Etymologia nazw Etnonim "Romowie" pochodzi od romskiej nazwy własnej Roma, oznaczającej zarówno człowieka, jak i mężczyznę. Ta z kolei według części naukowców ma korzenie w sanskryckim określeniu hinduistycznej kasty Domba, z której być może wywodzą się m.in. współcześni Romowie. Inni uważają, iż jest ona raczej związana z sanskryckim słowem rama, oznaczającym męża, małżonka, co jest też często spotykanym użyciem słowa rom w języku romani. Niewłaściwymi natomiast wydają się wszelkie próby etymologicznego powiązania etnonimu Roma z nazwą starożytnego Rzymu czy Rumunią. Z kolei termin "Cyganie", podobnie jak wiele paralelnych określeń w wielu językach europejskich (np. węg. cignyok, niem. Zigeuner, wł. zingari, tur. ingeneler, norw. Sigynere itd.), pochodzi najprawdopodobniej od nazwy domniemanej heretyckiej sekty atynganów (gr. athinganoi), znanej z obszaru Cesarstwa Bizantyjskiego. Według alternatywnych analiz etymologię słowa "Cyganie" należy wyprowadzić poprzez pośrednictwo języków słowiańskich z kipczackiego wyrazu o znaczeniu "biedny", "ubogi", będącego także źródłosłowem dla węgierskiego słowa szegny (wym. se) "zubożały", "biedny" (w madziarskich dialektach wiejskich wymowa szegny jest bardzo zbliżona do wymowy słowa cigny). Inną powszechnie używaną grupą egzoetnonimów nadawanych Romom są określenia pochodzące od greckiego słowa Aiguptoi, wiążące ich z Egiptem (np. ang. Gypsy, fr. Gitan, alb. Jevgit itd.). Przyczyny tego stanu rzeczy należy szukać w popularnym średniowiecznym przekonaniu o pochodzeniu Romów właśnie z tego kraju, które jest do dziś obecne w zarówno w romskim folklorze (zob. legenda o pochodzeniu Romów z Egiptu), jak i tożsamości narodowej niektórych grup romskich (zob. Egipcjanie Bałkańscy). Populacja Migracja Populacja Najmłodsze pokolenie Romów Współczesną populację Romów szacuje się na około 8-15 mln. Dokładna liczba jest jednak bardzo trudna do ustalenia z powodu niepewnej rzetelności wszelkich podających ją źródeł, a także faktu, iż w wielu krajach Romowie są zmuszeni ukrywać swą narodową tożsamość z powodu prześladowań lub panujących w społeczeństwie antycygańskich stereotypów. Większość Romów zamieszkuje kraje europejskie, głównie Półwysep Bałkański, Europę Wschodnią i Centralną. Duże grupy spotykane są także w Ameryce Północnej, krajach byłego Związku Radzieckiego, Europie Zachodniej oraz w Ameryce Południowej. Jeżeli do zbiorczej kategorii Cyganów zaliczymy też inne pokrewne grupy pochodzenia indyjskiego, wówczas do obszarów ich zamieszkiwania należy zaliczyć także Bliski Wschód, Azję Centralną i Południową. Romowie właściwi przez wieki związani byli z obszarami państw europejskich, jednak w wyniku ekspansji kolonialnej tych ostatnich oraz w wyniku masowych migracji w XIX i XX wieku zamieszkują oni dziś większość krajów świata. Do państw z populacją Romów przekraczającą pół miliona należą: Brazylia, Bułgaria, Hiszpania, Rumunia, Słowacja, Turcja, Węgry. W Polsce mieszka 12-35 tys. Romów, najwięcej w województwach małopolskim i dolnośląskim. Information icon.svg Osobny artykuł: Romowie w Polsce. Pomimo silnego poczucia wspólnoty naród romski dzieli się na szereg mniejszych grup subetnicznych, do których należą np. Kełderasze, Manusze, Polska Roma czy Romungrzy (zob. niżej). Niekiedy zalicza się tu także inne, pokrewne Romom grupy etniczne indyjskiego pochodzenia, jak Domowie, Jatowie, Lomowie czy Luli, jednak pod względem językowym, kulturowym oraz etnogenetycznym stanowią one osobne społeczności. Z kolei niektóre grupy, przez większość naukowców uważane za odłam Romów, podkreślają swoją odrębność od reszty tego narodu. Tak jest np. w przypadku Sintich czy Bałkańskich Egipcjan. Historia Jedno z najstarszych ikonograficznych przedstawień Romów, Berno, 1485 r. Etnogeneza Jak dowodzą badania językoznawcze, etnogeneza Romów rozpoczęła się w centralnej części Półwyspu Indyjskiego po ok. 500 roku n.e. Analizy etnograficzne dowiodły z kolei ich pokrewieństwa z hinduistyczną kastą Domba, z którą Romowie (a także Domowie, Jatowie, Lomowie, Luli itd.) do dziś dzielą zakres tradycyjnie wykonywanych profesji (zob. niżej), oraz od której najprawdopodobniej pochodzi ich nazwa własna. Natomiast dane pochodzące z przeprowadzonych na różnych populacjach Romów badań genetycznych, zdają się sugerować, że pierwotna grupa zamieszkiwała Indie około 32-40 pokoleń temu i była stosunkowo mała, licząc prawdopodobnie ok. 1 tys. osób. Inne badania dowiodły jednak ich pokrewieństwa z indyjską kastą Radźputów, która powstała jako armia najemnych wojowników w VII wieku n.e. w wyniku najazdów muzułmańskich na Indie. Częstotliwość występowania grup krwi w układach AB0 jest bowiem taka sama wśród Romów oraz współczesnych członków tej kasty na północy Indii. Teorię tę wspierają też dane pochodzące z analizy języka romani, w którym większość słów odnoszących się do wojaczki (np. bust "włócznia", tover "topór", xanro "miecz" itd.) należy do najstarszej warstwy leksykalnej, a także jest wspólna z mającym podobnie "wojenną" genezę językiem urdu. Wszystkie powyższe dane zdają się dowodzić, iż kluczowym elementem etnogenezy Romów były właśnie wojny VIII-X wieku pomiędzy muzułmańskimi najeźdźcami a Radźputami, w wyniku których przodkowie Romów opuścili Indie. Dalsze interpretacje pozostają jedynie w sferze hipotez: czy Romowie sami stanowili wojsko najemne, czy też raczej obsługę techniczną (zaopatrzenie, rozrywka, usługi rzemieślnicze) walczącej armii, jak to miało miejsce później w ich historii; czy ich przemieszczenie na zachód związane jest z popadnięciem w jasyr, czy też była to raczej migracja z przyczyn ekonomicznych; czy wreszcie stanowili jedną falę migracyjną, czy takich fal było kilka. Obecnie wiadomo, iż przodkowie Romów nie byli jedyną migrującą na zachód grupą indyjskiego pochodzenia. Ok. 400 lat wcześniej Półwysep Indyjski opuścili bowiem przodkowie obecnych Domów (jak dowodzą analizy językoznawcze), zaś pochodzące z Indii grupy koczowników znane są nawet z obszaru współczesnego Iranu z XIX wieku. Najprawdopodobniej Domowie, Lomowie, Luli, Romowie itp. stanowią oddzielne fale migracyjne jednej induskiej społeczności, żyjącej poza subkontynentem Indyjskim, prowadzącej podobny tradycyjny tryb życia i wykonującej podobne zawody. Pokrewieństwo tych grup jest szczególnie widoczne w krajach, gdzie mieszkają przedstawiciele kilku z nich (np. w Iranie, Iraku, Syrii, Turcji). Pobyt w Persji i Armenii Nie wiadomo więc, czy pochodzące z perskich kronik wzmianki o wędrujących społecznościach Indusów odnoszą się właśnie do Romów. Często przywołuje się jednak fragment perskiej epopei narodowej Szahname Ferdousiego, mówiący o 10-12 tys. induskich muzykantów podarowanych szachowi Bahramowi V Gurowi przez jednego z indyjskich władców (odnosi się on wprawdzie do V wieku, lecz jest przekazem historycznym wspieranym przez inne źródła). Wiadomo też, iż na przełomie X i XI wieku Mahmud z Ghazni pojmał 500 tys. jeńców podczas inwazji na Sindh i Pendżab, których następnie uprowadził z dala od ich ojczyzny. Z kolei w latach 820-834 grupa etniczna zwana Zott (co jest jedną z nazw nadawanych różnym społecznościom indyjskiego pochodzenia na Bliskim Wschodzie) próbowała utworzyć niepodległe państwo na mokradłach w rejonie Basry, dokąd jej członkowie trafili jako hodowcy bawołów wodnych. Pokonanych powstańców kalif Al-Mutasim przesiedlił w okolicę Antiochii i miejscowości Ain Zarba, które w 855 roku zostały zdobyte przez Bizantyjczyków. Dane językoznawcze wskazują jednak, iż przodkowie Romów musieli przemieścić się przez Persję i Armenię bez głębszego kontaktu z językiem arabskim. Na obu tych obszarach nastąpił prawdopodobnie dłuższy pobyt, co odzwierciedla duża liczba zapożyczeń pochodzących z licznych używanych tam języków. Jest tak w np. przypadku większości słów związanych z koczownictwem (jak: vurdon "wóz" pochodzące z osetyjskiego lub kurdyjskiego czy grast "koń" z ormiańskiego), co zdaje się sugerować, iż właśnie tam nastąpiła reorganizacja niehomogenicznej dotąd społeczności romskiej i wytworzenie nowych, jednolitych wzorców kulturowych (które, jak np. koczownictwo, są przez innych często kojarzone właśnie z narodem romskim). Pobyt w Bizancjum Kolejny dłuższy pobyt Romów miał miejsce w granicach Cesarstwa Bizantyjskiego, o czym znów świadczy duża ilość zapożyczeń językowych, np. terminów związanych z pokrewieństwem (jak kirvo ojciec chrzestny), co może sugerować istnienie głębszych relacji z resztą miejscowego społeczeństwa. Właśnie ze źródeł bizantyjskich pochodzą liczne wzmianki o heretyckiej sekcie atynganów (gr. athinganoi), od której nazwy wywodzi się prawdopodobnie współczesny egzoetnonim "Cyganie" (np. gr. pospolity termin / Tsinganoi, wł. zingari od pierwotnego łac. Acingani poprzez Cingani, tur. ingeneler, węg. cignyok itd.). Nie jest przy tym pewne, czy wzmianki owe dotyczą autentycznej grupy religijnej, od której Romowie przejęli nazwę, czy też odnoszą się one w rzeczywistości do nich samych. Wiadomo jedynie, iż z czasem określenie athinganoi oraz pochodne atsinganoi, tsinganoi itd. zaczęły być w dokumentach stosowane wyłącznie wobec Romów. Przyczyną dalszej migracji na zachód był najprawdopodobniej napór Turków seldżuckich, a potem osmańskich. Romowie przemieszczali się głównie w kierunku Bałkanów, osiedlając się w szczególności na kontrolowanych przez Wenecję obszarach Grecji. Z powodu przychylnej polityki władz weneckich, pragnących obsadzić opustoszałe ziemie nowymi osadnikami, powstawały tam liczne romskie osiedla, m.in. Gyppe. Najprawdopodobniej to ta właśnie nazwa stała się przyczyną błędnego przekonania o pochodzeniu Romów z Egiptu, oraz nadawaniu im egzoetnonimów pochodzących z gr. Aiguptoi "Egipcjanie". Także w granicach włości weneckich powstało tzw. Feudum Acinganorum, osobne lenno Republiki Weneckiej, którego poddanymi byli lokalni Romowie. Romowie w Europie Plakat informujący o sprzedaży niewolników cygańskich, Rumunia, 1852 r. Pierwsze historyczne ślady obecności Romów w Europie pochodzą z XIV wieku właśnie z rejonu Bałkanów. Na przełomie XIV i XV wieku dotarli oni na Węgry, gdzie na Zamku Spiskim otrzymali od cesarza Zygmunta Luksemburskiego słynny glejt, który okazywali później innym władcom chrześcijańskim, przybywając do ich ziem. W XV wieku pierwsze grupy Romów pojawiły się w krajach Europy Zachodniej: w 1417 roku w Niemczech, w 1422 roku we Włoszech, zaś w 1427 roku we Francji. Nazywano ich wówczas powszechnie "ludem Faraona" (łac. populus Pharaonis) w związku z podawaną przez nich legendą o ich egipskim pochodzeniu, a także powszechnym kojarzeniem egzotycznych przybyszów z krajem znanym z kart Biblii. We Francji używano także określenia Bohmiens od łac. nazwy Czech Bohemia, zapewne w związku z częstym powoływaniem się Romów na wspomniane wcześniej pismo od Zygmunta Luksemburskiego, który był wówczas m.in. królem tego państwa. W tym samym czasie część Romów poprzez Bliski Wschód i kraje Maghrebu dotarła na Półwysep Iberyjski i do południowej Francji. Przybywając do krajów zachodniej Europy Romowie podawali się najczęściej za pielgrzymów, pokutników, lub uchodźców, wygnanych ze swego kraju za wyznawanie wiary chrześcijańskiej. Mimo tego już na przełomie XV i XVI wieku większość państw wprowadziła w życie surowe prawodawstwo wymierzone bądź ogólnie we wszystkie osoby uprawiające wędrowny tryb życia, bądź bezpośrednio w Romów. W 1539 wydalono ich z Francji na mocy edyktu. Podobnie było w Anglii, gdzie w 1530 nakazano Romom opuszczenie kraju pod groźbą więzienia, co 4 lata później zamieniono na karę śmierci. Natomiast w ówczesnej Hiszpanii Romowie poddani zostali pierwszej w ich historii planowanej akcji asymilacyjnej. Podobnie ciężka stała się z czasem sytuacja Romów zamieszkałych w księstwach naddunajskich, gdzie począwszy od XVI wieku zostali oni sprowadzeni do roli niewolników, przypisanych do bojarskich, kościelnych lub książęcych majątków. Właściciel miał prawo sprzedawać na licytacji lub darować swoich niewolników pojedynczo, albo całymi rodzinami, zaś Cygan bez właściciela był uważany za własność księcia. Wołoski kodeks karny z 1811 stwierdzał, że każdy Cygan rodzi się niewolnikiem, zaś edykty znoszące niewolnictwo były uchwalane stopniowo dla Mołdawii i Wołoszczyzny oraz całej Rumunii począwszy od 1856. W innych krajach Europy Wschodniej Romowie znaleźli bardziej sprzyjające warunki egzystencji. Na Węgrzech tradycyjnie wykonywane przez nich zawody pozwoliły im szybko znaleźć dogodną niszę ekonomiczną w ówczesnym społeczeństwie feudalnym. Epoka licznych wojen oraz rosnących wpływów warstwy szlacheckiej wykazywała bowiem duże zapotrzebowanie na różnego rodzaju usługi związane z metalurgią oraz z drugiej strony z rozrywką i muzyką. Romscy metalurdzy byli wówczas najbardziej cenionymi specjalistami ze swych dziedzin, zaś ludową tradycją stało się, że także wiejskim kowalem był na ogół Rom. Z kolei bogata tradycja muzyczna oraz wybitne umiejętności wielu artystów również znalazły uznanie na dworach magnackich i królewskich. W XVIII wieku tamtejsi Romowie zostali jednak poddani niezwykle brutalnej akcji asymilacyjnej ze strony absolutystycznej administracji Habsburgów. Information icon.svg Osobny artykuł: Romungrzy. W Polsce pierwsze ślady obecności Romów pochodzą z 1401 z Krakowa oraz z 1405 z Sanoka, co świadczy o ich migracji z terenu ówczesnych Węgier (zob. Bergitka Roma). Po wydanym przez parlament Rzeszy edykcie banicyjnym z 1577 niemieccy Romowie zaczęli masowo migrować na ziemie polskie, dając początek dominującej dziś w kraju grupie Polska Roma. Mimo iż również tu w XVI i XVII wieku wydano kilka ustaw banicyjnych, były one egzekwowane jedynie częściowo, zaś większość Romów mogła nadal prowadzić tradycyjny tryb życia. Od XVII do końca XVIII wieku istniał w Polsce także urząd królów cygańskich, zaś osobni królowie byli mianowani w dobrach magnackich. Information icon.svg Osobny artykuł: Romowie w Polsce. Romowie poza Europą Począwszy od XVI wieku europejskie mocarstwa wykorzystywały swoje zamorskie kolonie jako miejsce banicji Cyganów. Tym sposobem hiszpańscy Romowie trafili do krajów Ameryki Łacińskiej, portugalscy do Brazylii, kolonii afrykańskich oraz (z powrotem) do Indii, zaś brytyjscy do Ameryki Północnej. Kolejna wielka fala migracji Romów nastąpiła w połowie XIX wieku. W wyniku zniesienia niewolnictwa na terenach ówczesnej Rumunii liczne grupy tamtejszych Romów, przede wszystkim zaś Kełderasze i Lowarzy rozpoczęli dalekie, transkontynentalne wędrówki. Ich śladem podążyło wiele innych społeczności dotychczas żyjących w Starym Świecie. Przybyli wówczas do Ameryki Romowie prowadzili wędrowny tryb życia, przemieszczając się taborami aż do czasów wielkiego kryzysu w latach 30. XX w. Współczesność Romscy więźniowie obozu koncentracyjnego w Bełżcu Istniejące w wielu europejskich społeczeństwach antycygańskie uprzedzenia sprawiły, iż Romowie często stawali się ofiarami represji i krwawych prześladowań. W czasie II wojny światowej miała miejsce planowana, masowa eksterminacja Romów, przeprowadzana zarówno w niemieckich obozach koncentracyjnych, jak również w gettach oraz podczas licznych egzekucji. Szacuje się, iż w jej wyniku życie mogło stracić od 200 tys. do 2 mln osób. Information icon.svg Osobny artykuł: Porajmos. Mimo tego nawet po II wojnie światowej w wielu krajach prowadzono planową akcję fizycznego niszczenia narodu romskiego (zob. niżej). Od połowy XX wieku w państwach Europy Zachodniej następuje jednak stopniowe równouprawnienie mniejszości romskich. W niektórych z nich (np. we Francji) tradycyjny styl życia i wykonywania zawodu przez tamtejszych Romów jest nawet objęty ochroną prawa, które gwarantuje im oraz innym półkoczowniczym społecznościom osobne miejsca parkingowe, przeznaczone na postój podczas wędrówek, a także możliwość edukacji w oddzielnym trybie. W państwach byłego bloku wschodniego Romowie byli jednak zmuszani do porzucenia tradycji koczowniczych, czego przykładem była przeprowadzana stopniowo od 1964 w Polsce tzw. akcja produktywizacyjna. Liczne obostrzenia tego typu, brutalnie ingerując w tradycyjny styl życia, wyeliminowały niemal doszczętnie zjawisko koczownictwa w krajach Europy Wschodniej oraz wystawiły Romów na wszelkiego rodzaju negatywne skutki przemian społeczno-ekonomicznych późniejszego okresu transformacji ustrojowej. W ich wyniku większość mieszkających dziś w państwach postkomunistycznych osób narodowości romskiej żyje poniżej granicy ubóstwa, będąc szczególnie dotkniętych biedą i bezrobociem. Do tego dochodzą liczne przejawy dyskryminacji ze strony władz oraz pozostałych członków społeczeństwa (zob. np. pogrom mławski), często o podłożu rasistowskim, co wywołuje silne poczucie marginalizacji. Wielu Romów wybiera więc niedostępną dawniej możliwość wyjazdu do bogatszych krajów Zachodu w celu odnalezienia własnego miejsca w nowych społeczeństwach. Równocześnie wśród Romów następuje rozwój poczucia świadomości narodowej. W wielu krajach powstają liczne organizacje pozarządowe, powołane w celu ochrony praw tej mniejszości oraz reprezentujące jej interesy. W 1971 pod Londynem odbył się I Światowy Kongres Romów. Zaprezentowano tam po raz pierwszy romską flagę oraz hymn, a także zalecono używanie w językach narodowych określenia "Rom" w miejsce słowa "Cygan". Podczas II Światowego Kongresu Romów w 1978 w Genewie powołano do życia Międzynarodową Unię Romów (rom. Romano Internacionalno Jekhetani Union, ang. International Romani Union IRU). Kolejny Kongres odbył się w 1981 w Getyndze, zaś poświęcony był w głównej mierze kwestii romskiego holokaustu. W 1990 w Jadwisinie pod Warszawą odbył się IV Kongres, na którym m.in. przedstawiony został uniwersalny podręcznik języka romskiego, zaakceptowany przez delegatów. W 1993 Międzynarodowa Unia Romów przyjęta została do ONZ w charakterze członka obserwatora. W 2000 w Pradze zorganizowano V Kongres, na którym utworzony został Romski Parlament, uchwalono kartę IRU określającą zadania oraz sposób sprawowania władzy, a także deklarację stwierdzającą, iż Romowie są nieterytorialnym narodem i nie roszczą sobie prawa do żadnego terytorium. W 2004 w Lanciano we Włoszech odbył się kolejny Kongres, podczas którego na stanowisko prezydenta IRU wybrano polskiego działacza Stanisława Stankiewicza. Język Językiem ojczystym większości Romów jest język romski, zwany też romani, należący do grupy indoaryjskich języków indoeuropejskich. Daleko posunięte zróżnicowanie rozmaitych dialektów romskich, brak tradycji piśmienniczej oraz jednolitej standaryzacji sprawiają jednak, iż posługujące się nimi osoby często doświadczają trudności komunikacyjnych. Z tego też względu część naukowców uważa romani raczej za podrodzinę językową niż za osobny język. Ponadto w wyniku presji zewnętrznej w wielu tradycyjnych grupach nastąpiło porzucenie własnego dialektu romani na rzecz języka dominującego w otoczeniu społecznym, lub wytworzenie osobnego języka kreolskiego (zwanego pogadialektem), łączącego elementy języka romskiego oraz większościowego (np. dialekt Caló w Hiszpanii). Information icon.svg Osobny artykuł: Język romski. Kultura Kultura tradycyjna Ogół romskiej tradycji określają zasady nazywane zbiorczym mianem romanipen. Dotyczą one w głównej mierze idei rytualnej czystości-nieczystości (mageripen), a także związków społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem relacji rodzinnych, wewnątrz- i międzygrupowych oraz relacji z obcymi (gadziami). Information icon.svg Osobny artykuł: romanipen. Kultura Romów jest ściśle związana z wewnątrzgrupowym przekazem tych zasad, odbywającym się dzięki rozbudowanym związkom pokrewieństwa oraz uznawaniu autorytetu tradycyjnych przywódców. Rolę tych ostatnich odgrywają zarówno poszczególne osoby, stojące na czele rodów lub lokalnych społeczności (zwani baro rom, bulibaa, hibalo, vajda, vujto itd.), jak i powszechnie szanowana starszyzna. Niekiedy wspólne tradycyjne zwierzchnictwo posiadają wszyscy Romowie należący do danej grupy językowo-etnograficznej, jest tak np. w przypadku instytucji Szero Roma dla tzw. Polskich Cyganów Nizinnych. Autorytety te stojąc na straży tradycyjnych wartości, sprawują często rolę zwyczajowego sądu, rozstrzygającego wszelkie wątpliwości w tej dziedzinie, a także inne spory pomiędzy stronami. Instytucja takiego, sprawowanego najczęściej kolegialnie sądu w różnych grupach nosi rozmaite nazwy, np. kris wśród Kełderaszy i Lowarów, divano na Bałkanach itd. Poza uznawaniem zasad romanipen oraz posłuszeństwem wobec starszych jedną z głównych wartości kultury romskiej są związki rodzinne. Bardzo uroczyście świętuje się więc różnego rodzaju okazje związane z przyjściem na świat nowego członka społeczności, nawiązywaniem związków partnerskich oraz śmiercią. Mniejsze znaczenie mają doroczne uroczystości, przypadające z okazji powszechnych świąt religijnych. Wiele romskich zwyczajów oraz tradycyjnych wartości jest często nierozumianych lub niewłaściwie interpretowanych przez ludzi z zewnątrz, toteż są one w niektórych grupach objęte zwyczajowym tabu. Np. idea rytualnej czystości jest zupełnie obca większości europejskich społeczeństw, podobnie jak liczne obostrzenia wiążące się z ludzką seksualnością, porodem itd. Elementy te są jednak często spotykane w tradycyjnych kulturach Azji Południowej i Zachodniej oraz wśród innych koczowniczych społeczności Europy. Z drugiej strony wiele z nich to w istocie powszechne zjawiska kulturowe, bądź elementy należące właśnie do cywilizacji zachodu, porzucone jednak przez większość uprzywilejowanych społeczeństw w miarę przemian cywilizacyjnych. Do takich należy niewątpliwie szczególna cześć, jaką tradycyjni Romowie żywią dla swoich przodków, lub liczne zwyczaje związane z zawieraniem małżeństw, jak ich aranżowanie, porwanie panny młodej, okup za nią itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Władysław Bartoszowski
Ja mam małe pytanko : - gzie tu się mozna wysrać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgentBolek
OVBowcy zaczęli zasmiecać forum, prawda w oczy kole !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Władysław Bartoszowski
Zgadza się , kompletna komprmitacja Marcina Częstochowa i OVB my Way zero pojęcia o przedmiocie , piana motywacyjna na ustach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgentBolek
Władku Bartoszowski, w biurze OVB, w sali konferencyjnej, przed spotkaniem INFO, bo i tak g...o się mozna z niego dowiedzieć, a tylko nawijkę motywacyjną. Prawdy o tej robocie się nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCIN CZĘSTOCHOWA
Władysław Bartoszowski NAPISAŁO: "- gzie tu się mozna wysrać " SZANOWNY PANIE JAK CZYTAM SZANOWNEGO PANA FRAZY TO WPADA MI DO GŁOWY PRZYSŁOWIE "KTO SIĘ ŚWINIĄ URODZIŁ I ŚWINIĄ JEST SŁOWIKIEM NIE UMRZE" TEGO TYPU WPISÓW NIE MOŻNA INACZEJ KOMENTOWAĆ. SZANOWNY BOLKU I LOLKU, JAKIEJ SZANOWNY PAN OCZEKUJE INFORMACJI? KAŻDA ISTOTA, KTÓREJ IQ JEST TYLKO NIECO WYŻSZE NIŻ PRZECIĘTNEJ PLUSKWY CZY KARALUCHA WIE CZYM SIĘ ZAJMUJĄ FIRMY POŚREDNICTWA FINANSOWEGO:) CHYBA ŻE WAŚCI IQ JEST NIECO NIŻSZE, TO WYSTARCZYŁO POWIEDZIEĆ, MY SZANUJEMY I ROZUMIEMY TAKOWE UŁOMNOŚCI, NA PEWNO KTOŚ BY WYTŁUMACZYŁ PISMEM OBRAZKOWYM SZANOWNEMU BOLKOWI WSZYSTKO. A NIE TAK OD RAZU SIĘ DĄSAĆ I FOCHY STRZELAĆ :D A PRO PO PANA ZE STR. 235 "KOMPOZYCJA - tylko człowiek ograniczony intelektualnie myśli , że słowo to odnosi się jedynie do muzyki." SZANOWNY PANIE A W KTÓRYM TO MIEJSCU ODNOSZĘ SIĘ CHOĆBY SŁOWEM DO MUZYKI? MOŻE WAŚCI FORA SIĘ POMYLIŁY :) ALBO SZANOWNY PAN PO PROSTU JEST ...(EPITET)... LUB ...(" łacińskie słowo , spolszczone , aby pokazać człowieka skrzywionego ")... ! PS WYRAZY SZACUNKU DLA NASZEJ BARDZO DROGIEJ KONKURENCJI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trooooofeeeessssek
Marcinie z Częstochowy lepiej umów spotkanie info bo nowych erek nie bedzie i kto jp zrobi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCINIE !!!!!!!!!!!!!!!!!
POSZUKAJ BATOSAI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiesz chłopie , że byłprzed tobą taki Pajac , co zwał się batosai , ch_uj wie skąd ta nazwa , ale chłopaczek poległ , zrobił duuuuużo SF-ów , mamie , tacie , siostrze , bratu , nawet babci , co miała 61 lat nie odpuścił i................... poległ , storno go wciągneło w otchłań !!!! Marcinie , Marcinie nie idź tą drogą !!!!! Psie Sabo , nie idź tą drogą !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikishi
Wstyd mi sie przyznac, ze dalem sie nabrac... Podpisalem umowe 3,5 roku temu wszytsko fajnie, agent, a raczej niedouczony student i klamca, ktory opowiadal mi o systemie ABS i szczegolnie to "s" w tym calym abeesie mnie troche zdziwilo, bo od dnia podpisania umowy ani razu zaden agent nie zadzwonil, nawet nie probowal sie skontaktowac ze mna. Profesjonalizm wyglada inaczej. Krótko mowiac produkty sa do du*py, stracilem 80% pieniedzy, ktore wplacilem, wiec z tego abeesa ani a ani b ani s nie zadzialalo... Jestescie banda dyletantow i niedouczonych oszustow, ktorzy klamia i obiecuja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spryciarz)))))))))))))))))))))
Witam szanownych forumowiczów Wobec gorącej debaty na temat dobrze mi znany postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze... Firma, o której jest tu tak głośno nie jest jedyną pośredniczącą w sprzedaży polis inwestycyjnych w systemie mlm. Sam przez ładny kawałek czasu pracowałem w tego typu firmie oferując produkty min. Axy i Aegonu. Z firmą "N" miałem również wiele wspólnego poprzez wspólnych znajomych spólne spotkania sprzedażowe itp. Tu ktoś pięknie pisał wcześniej, że system mlm jest nowością wywodzącą się zza oceanu i właśnie tam przeżywa schyłek, czego konsekwencją jest szukanie nowych źródeł na rynku europejskim. To by było tyle dobrego na ten temat. Dziś nie prowadzę własny bisnez oparty o zdrowe ralacje z klientem,a przede wszystkim o jego potrzeby. Z perspektywy czasu jak patrzę na robotę którą odwalałem w firmię finansowej to brzydzę się swam siebie. Dlatego w ramach chociaż częsciwej pokuty Teraz opowiem wam historie o pelikanach Ostrzegam wielu sprzedawczyków z tego forum o słabych nerwach, żeby nie czytali mojego komentarza Jak widzę jak ci heh "DORADCY" mieszają rozapczliwie na forum, żeby tylko chronić soje tyłki i interes to pękam ze śmiechu. No ale do rzeczy. W każdej firmie, która pozyskuje aktywanie klientów przyjęło się określać w jakiś potoczny sposób przyszłego nabywce i tak czasem był to łoś, baran, leszczyk...mnie bardzo spodobało się określenie pelikan. Muszę na wstępnie wyjaśnić, że na wszelkiego rodzaju szkoleniach tak naprawdę nie kierunkuje się sprzedawcy na doradcę klienta tylko na łowcę którego zadaniem jest upolowanie klienta, wciśnięcie mu czegoś i nie ważne czy on tego potrzebuje czy nie. Głównym zadaniem jest wkręcenie potenacjalnemu pelikanowi, że jest mu to niezbędnie potrzebne do życia. Czyli jak łatwo zauważyć nie ma to żadnego związku z prawidłową, uczciwą sprzedażą. Ktoś tu wcześniej napisał jak to wcale nikt nikogo nie zmusza. HA HA ! No jasne, że zmuszanie pelikana do wydania jego pieniędzy to z góry skazany na klęskę pomysł. Pelikan to tak naprawdę wybredne zwierzę i nieufne. Jeśli zaczniemy naciskać to pelikan wyczai, że coś jest nie tak i odfruuujnie razem z naszą prowizją. Tutaj trzeba ostrożnie kulturalnie z uśmiechem. Najlepiej dać mu poczucie bezpieczeństwa i luksusu. Do tego celu nejlepiej wynająć ładną salkę w hotelu na którym w eksluzywnym gronie będziemy mogli się spotkać. Czy łatwo zebrać całą salkę pelikanów które posłuchają nasze marketingowe prezentacje? No oczywiście, że nie! Tutaj trzeba wprowadzić klika przebranych pelikanów, którzy będą robić za statystów i sztucznie rozentuzjazmowanych słuchaczy. Teraz sprawa profesjonalizmu. Oczywiście garniturek, laptopik, ale też tytuł. Tytuł jest bardzo ważny. I tak mamy Dyrektórów, dyrektórów regionalnych, specjalistów, doradców... brak tylko sprzedawców, a dziwne bo wszyscy w tej branży to sprzedawcy (na dodatek mażeń hehe). Sam pokaz musi być bezkomprowmisowy, zarabianie w czasie, z jednego dlara milion, z procenta setki, bogactwo na emeryturze, fury, jachty, rentierstwo! Wszystko na wyciągnięcie ale na to potrzeba pieniążków, regularnych wpłat i czasu, taaaaak czasu im dłużej tym lepiej, ale nie dla pelikana nie, nie. Czas gra na kożyść sprzedawcy, bo z reklamacją drogi pelikanie to przyjdż za 20-30 lat jak już będziemy inną firmą i od dawna będziemy mieli cie w d.... Pelikan musi w to UWIERZYĆ wtedy już prosta droga do zawarcia umowy. Muszę jeszcze dodać, że sytyacja ta dotyczy pelikanów tzw zewnętrznych czyli klientów z poza sytemu. Ci którzy sa już w środku dzielą się na takich, którzy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi i liczą tylko na zarabianiu na nowozwerbowanych i na takich którzy pompują kasę w produkt bo wierzą w jego moc. Dla firmy najważniejsze są pelikany z zewnątrz, bo to one przynoszą najlepszy pieniądz. Trzeba też zauważyć, ze wiele pelikanów z systemu nie potrafi pojąc jak to jest że koledzy wyżej w systemie zarabiają a oni jeszce nie. Zeby zarobić kase musisz ja najpierw przynieść. Bilans energetyczny w przyrodzie zawsze musi się równać, ale nie dotyczy to oczywiście systemu mlm, no bo tutaj zawsze wszystko sie pomnaża, tylko w czym? W funduszach, w akcjach giełdowych? Nie nie tam zarobek to kilka, -naście procent rocznie więc jak to jest. No sprawa jest prosta więcej pelikanó wniesie kase to te w systemie zarobią kasa się przesunie z tych co dali na tych co wzieli, ci co oddali kase z najniższego szczebla raczej juz jej nie zobaczą za wcześnie bo zeby ja odzyskac muszą zwerbować nową falę pelikanów. Tylko, że kiedyś się to kończy, kiedyś jest koniec, nie ma nowych źródełek i piramidka upada. Na lodzie zostaje ogół a nieliczne orły ze szczytu wyfruuuuwają z kasą do nowego biznesu i koło się zamyka. Ale oczywiscie o tym pelikan niskiego szczebla wiedziec nie moze, to największa tajemnica bacznie strzeżona. No dobra dochodzimy do momentu w którym po wyczerpującej pięknej prezentacji pytamy pelikana o decyzję...no a ten się waha...nie jest pewny. Ale i na to jest sposób, bo przebrane pelikany polecą podpisać fikcyjne umowy by wywołać odruch stadny u reszty...reszta widząc to zastanowi się czy jednak nie warto, do tego dochodzi rodzinna atmospera, kawka, ciasteczko iiiiiii.... chlast! Pelikan łuknął! Mamy go! Kaska wpłacona polisa popisana, teraz mozna z pelikana wtrybić w system lub zostawić jak jest. No ale są pelikany które nadal nie łyknęły co z nimi? EKSLUZYWNE SZKOLENIE dziś tylko cena 450 zł. HOtel, jedzenie spanie i pranie gratis...oczywiscie mózgu! Oj jak pelikan już pojedzie zapłaci to będize ciezko sie wycofać i zmarnować zaiwnestowane 450zł za tajniki wszelakiego sukcesu. A TERAZ NA KONIEC PROFIL IDEALNEGO KAND

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spryciarz)))))))))))))))))))))
A TERAZ NA KONIEC PROFIL IDEALNEGO KANDYDATA NA PELIKANA: - dobrze jak jest młody ledwo po studiach, bo łatwiej bedzie zaszczepić mu nasz ekonomiczno marketingowy bełkot, - dobrze jak jest bez pracy lub własnie ją stracił...bo my mu damy najlepszą pracę na świecie i za rok będzie woził się super bryką i mieszkał w pałacu - dobrze jak jest to kobieta na utrzymaniu męża....bo będzie chciała pokazać w tajemnicy przed mężem, zę tez ma głowe do interesu i poinwestuje jego pieniądze... - dobrze jak jest to osoba która ma ciężko w pracy, słabe zarobi lub gdy jego działalność przynosi straty, będzie łatwiej przekonać go na hotelowym praniu mózgu, że dzięki prawidłowemu mysleniu odniesie sukces. - Dobrze jak pelikan myśli że trafił do finansowej elity i teraz jako rekin hadnlowy pokaże swoim znajomym i rodzinie (która dotąd miała go za nieudacznika) jak sie zarabia pieniądze - dobrze gdy pelikan kocha swoja rodzine, żonę dzieci bo będzie chciał dla nich lepszą przyszłość i zainwestuje swoje oszczędności z myslą własnie o nich. ZŁY KANDYDAT NA PELIKANA: - to taki który przypadkiem posiada dobre informacje o inwestowaniu wyniesione ze studiów kierunkowych lub z życia, on szybko kapnie się, że do tej pory najpelszą kasę zbił nie na funduszach a na nieruchomościach, ziemi, handlu surowcami... - taki który prowadzi swój biznes od lat i osiąga sukcesy a jakie kolwiek kontakty z pośrednikami finansowymi kojazy zle z uwagi na doświadczenia swoje lub znajomych - taki który nie ma zupełnie kasy i nie chce jej mieć - taki który ma kase i nie chce mieć więcej bo to wiecej moze wiązac się ze stratą. - taki który ma sumienie i psychikę odporną na propagandę i wszelkiego typu procesy prania. Na tym kończę swój wywód, mam nadzieje, że po przeczytaniu wielu z was otworzą się klapki w głowach a tym którym się nie otworzą gratuluję przystąpienia do klubu PELIKANA hehe! POZDRAWIAM... w szczególności walczacych w sprawie na tym forum doradczyków....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×