UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

dobranoc aniolki;-)

Zenku, po okazaniu akt mialam 10 dniowy okres możliwości odniesienia sie do akt, zrobiłam to, napisałam z czym się nie zgadzam, po czym znów nieco ponad miesiąc od tego okresu i uwagi obrońcy wezła małzeńskiego. potem równiez mozliwośc odniesienia się , czy sie zgadzam z Jego opinia, no i znów nieco ponad miesiąc i wyrok. te okresy niewiele ponad miesięczne-tak to sie prezentowało:) ciesze się , ze pomagam. miłego dnia wszystkim:)

u nas wygladalo to troche inaczej.dzisiaj dokladnie sprawdzilam.3.11.2012 przyszlo pismo o mozliwosci wgladu do akt a dopiero 2 tyg remu przyszlo pismo od OWM. WIEC moje terminy oczekiwania wygladaja nieco inaczj niz u HANI... Wszystko chyba zalezy od tego w jakim miescie toczy sie proces o uniewaznieniei jak duzo jest spraw.

mam do was pytanie.w pismie jakie otrzymalam oD OWM druga strona zeznala nieprawde.jak moge to udowodnic?sam fakt ze przysiegala mowic prawde...robila to na Pismo Swiete...

możesz się odnieść do tych uwag OWM ale ciężko będzie udowodnić że druga strona mówiła nieprawde.Słowo przeciw słowu niestety.

w takim razie daruje sobie odpisywanie i podawanie swoich uwag.masz racje to bylaby walka-slowo przeciw slowu.bo akurat tej kwesti nikt nie bylby w stanie udowodnic. W takim razie niech sie dzieje wola NIEBA... Pozostaje mi tylko czekac na wyrok. Milego dnia!

odpisac na uwagi OWM mogłabyś bo to podobno też ważne,Napisz tam swoją wersje i już.powodzenia

Maguniu: napisz z czym się nie zgadzasz, co sie mija z prawdą. Ja tez się wahałam , bo myslałam jak Ty, ale nie komentując czegoś potwierdzamy coś. Jestem tego zdania. odpowiedz na uwagi koniecznie. to świadczy chociażby o Twoim zaangazowaniu w sprawe. pozdrawiam ciepło

Nipponio, Sforo: co u Was?

Hanulka ma racje, trzeba odpisywac na uwagi OWM:-) pozdrawiam wszystkich

a co Wiolu u Ciebie??pytam o Sforę i Nipponie, bo my taki sam etap, ciekawa jestem strasznie jak się sprawy mają ?:P

dziekuje wam za utwierdzenie.wiem ze lepiej jest jak sie odpisze,ale ja jakos nie potrafie sie zebrac w sobie ani zebrac swoich mysli i caly czas odwlekam cala ta procedure.mam jeszcze kilka dni na odpowiedz.moze zdarze :)

Ludzie,ratujcie!nie mam pomyslu jak to wszystko napisac a czas ucieka... muszę to zrobic do piatku, bo pozniej przepadnie. Pomózcie, bo odczuwam pustke w głowie!

do haneczka123456: u mnie cisza, wkurzająca cisza. Wyrok zapadł, nieoficjalnie wiem ,że II potwierdziła I - stwierdzono nieważność, ale na Boga ile można pisać korespondencję miesiąc??? Nic czekam i się denerwuję. Czasami mam dziwne sny, czasami śni mi się moja zmarła Mama w dziwnych sytuacjach, ale za każdym razem wszystko wiąże się z Kościołem, Mszą, sakramentami - czy ja pomału nie dostaje na głowę??? - nie wiem

Hanulka u mnie pomalutku, data slubu wyznaczona na 7 pazdziernika :-) miesiac Maryjny i swieto (wspomnienie Matki Bozej Rozancowej) piekniej byc nie moze, pozdrawiam cieplutko

Sfora kochana, nawet sobie nie wyobrazasz ile osob chcialoby byc na Twoim miejscu i miec sprawy tak daleko, wiedziec nawet nieoficjalnie jaki jest wyrok i to juz II instancji i tylko czekac na "papier";-) cierpliwosci aniolku, pozdrawiam

Maguniu: spokojnie, czytaj wszystko po kolei i tak tez odpowiadaj, odnoś się dając jakies wytłumaczenie, przecież prawda istnieje!!!!choćby mało sensownie wytłumaczalna ale istnieje, a Ty jej broń. pomódl sie o skupienie i czysty umysł, uspokój się i ulokuj w zacisznym miejscu. nie wiem co Ci powiedzieć jeszcze, dopilnuj tego, bo po co czegos zalować? pozdrawiam ciepło

Wiolu, gratuluję z całego serca, rzeczywiście piekny czas, zaraz po majowym....:) jejku no wspaniale...ściskam mocno

Sfora: rozumiem jak się czujesz, mnie towarzyszą takie same uczucia, choc chyba przepełnia mnie jeszcze radośc na wieść o tym, ze wyrok juz zapadł- nie wiem jaki?:) tylko to czekanie...a sny swiadcza chyba o naszym mysleniu na ten temat, niedługo i Twoja mama bedzie się cieszyć w Niebie na dobre wiesci z papieru:)bądźmy wytrwałe i głeboko wierzmy , ze juz niebawem doczekamy tego szczęscia....dobrego dnia

Witam Was wszystkich :) W piątek wysłałam list do Sądu Biskupiego. Pierwszy krok za mną! Tak mi do głowy się nabrało, co Ty Wiolu mi powiedziałaś o mieszaniu szatańskim i jak księdzu przy wypisywaniu świadectwa ślubu zabrakło atramentu w długopisie- parsknęłam śmiechem :D Skomentowałam to do księdza mówiąc, że uprzedzano mnie o knowaniach diabełka na każdym kroku. Młodziutki wikariusz nie kazał popadać w przesadę :P # W każdym razie wysłałam i czekam na dalszy rozwój wydarzeń.

Wiolu, gratuluję serdecznie już teraz i szczęścia w małżeństwie Jestem przekonana, że z mężczyzną, którego wybrałaś i który tak Ciebie szanuje (zresztą, jak przypuszczam, wzajemnie) będziesz naprawdę szczęśliwa! A czekającym na papierowe potwierdzenie prawdy (i sobie również) życzę cierpliwości :)

Mimiiibea: nie przesadzę mówiąc, że WSZYSCY tu trzymamy za Ciebie kciuki, bądź silna i cierpliwa i oczywiście jesteśmy z Ciebie dumni:) - ja-czekająca- dziękuję:*

Haneczko, kochana, dziękuję !!!

Hanulka, Mimiiibea dziekuje dziewczyny i serduszkiem jestem z Wami:-) Mimiiibea, no gratuluje, ubawil mnie brak atramentu w dlugopisie;-) ale nic sie nie martw, jesli Bog z nami to ktorz przeciw nam... Trzymam kciuki dziewczyny i czekam razem z Wami, buziaki dla Was

minibella chyba nasze sprawy na podobym etapie wszyscy juz na wyrok czekaja, a my dopiero co zlozylysmy papiery ja swoja skarge wyslalam na poczatku lutego, w polowie dostalam zawiadomienie ze mam zaplacic 300 zl tytulem sprawdzenia czy moja skarga nadaje sie do przyjecia, jak zaplacilam to zaraz na dniach moj maz dostal moja skarge, odp na nia i wyslal opd na poczatku marca a dopiero niedawno dostalam inf ze moja skarga zostala pozytywnie przyjeta i oficjalnie zawiadamiaja mnie ze sprawa jest w toku i mam czekac na oddzielny list z pytaniami i terminem przesluchania wiec czekam :) rodzina mojego meza niby twierdzi ze dobrze robie, ze zycza mi tego rozwodu koscielnego (ehhh ale wiadomo o co chodzi) jednak relacje z nimi bardzo sie ochlodzily, wrecz obco czuje sie tam

mimiiibea przepraszam za przekrecnie nicku :) tak z ciekawosci ile masz lat ? ja mam 28.

Jak ja dostałam uwagi OWM byłam załamana.Chciałam nawet skorzystać z adwokata kościelnego ale krzyknął 800 zł a że nie miałam tyle pieniędzy spróbowałam sama.Wtedy dostałam takiego natchnienia że jak się rozpisałam to skończyć nie mogłam :D Odpisywałam na każdy punkt osobno.powodzenia

ja mam 42 lata :) Rodzina mojego ex też była za mną bardzo. Potępiali swojego brata i syna, wprost mi w oczy mówili różne rzeczy na niego, z których nawet zamierzam skorzystać przy zeznaniach. I to trwało 5 lat. Później zdecydowałam sie na rozwód i to zmieniło ich podejście do mnie radykalnie. Nagle- z dnia na dzień- stałam się wrogiem. W sobotę byłam przyjaciółką, razem zakupy, grill, w poniedziałek była rozprawa sądowa i po piętnastej już były podłe i niesprawiedliwe oskarżenia skierowane w moją stronę. Dziś wiem, że nigdy nikomu ufać do końca nie można. Tak dużo fałszu dookoła, że jest to przerażające. A może to we mnie wciąż jest jakaś szczeniacka naiwność?

taka.jedna.ja Zazdroszczę (ale nie zyczę źle i trzymam kciuki), że tak u Ciebie szybko to biegnie. W poniedziałek miną 2 miesiące od momemntu kiedy wysłałam swoją skargę i cisza do tej pory :( Utrzymyjesz kontakt z ex-em? skąd wiedziałaś, że otrzymał pismo? Też mam 28 lat. I już tak skomplikowany życiorys...

Do tysiąca złotych jest zajefajna bielizna :) Ma się w czym pokazać. Ja też jak dostanę natchnienia to jestem dentystą, ginekologiem i Bóg raczy wiedzieć kim jeszcze:) Trzymajcie się! Wakacje, to będzie spokojnej, ale znowu grosz poleci.