Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość aldenalden
do Natka 7779 Moja sprawa w II instancji w Poznaniu jest od listopada 2012 i nadal czekam. Gniezno u mnie od grudnia 2009 do lipca 2012 - wyrok, ale przesłali dokumenty do Poznania dopiero w listopadzie 2012

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
dr haus i tu sie mylisz..w La Salette spotkalam ksiedza ktory opiekuje sie pielgrzymami Polakami i pomyslalam sobie, ze to dobre miejsce na spowiedz generalna taka przed slubem, zawsze zylam przeszloscia, myslalam ze gdybym zrobila tak to bylo by tak a jak inaczej to tak, itd...Bog jest miloscia, wiem ze postawil mi na drodze tego wlasnie ksiedza nie bez powodu, to byla dluga spowiedz, na ktorej ja plakalam i plakal ksiadz, uslyszalam slowa ktorych nigdy nie zapomne: blogoslawiona wina Wiolety bo przyprowadzila ja do Boga. La Salette to miejsce gdzie Maryja pomaga leczyc dusze i to sie tam czuje, mowi sie ze to "wzgorze przemienienia", i tak jest, spowiednik powiedzial mi, ze juz czas odciac wor przeszlosci ktory dzwigam od lat i otworzyc serce na Jezusa i Jego milosc, powiedzial rowniez ze kazdego dnia mam dziekowac za moja przeszlosc bo wlasnie tak Bog mogl do mnie dotrzec, i tak sie stalo, dziekuje Bogu za to doswiadczenie, ktore kiedys wydawalo mi sie koszmarem, dzis wiem ze tylko tak Bog mogl poruszyc moje serce, dzieki czemu nie siedze w kosciele jak widz tylko chwale Boga i zanurzam sie w Nim cala... lusia, mkewa..dziekuje Wam dziewczyny i trzymam kciuki i wierze, ze wszystko bedzie dobrze, sercem jestem z Wami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale klecha
??????????????????????????????????????????????????????????????????? A po co w ogóle pchać się przed klechy, dla których jest to tylko kasa. Gdziekolwiek cokolwiek sobie przysięgamy to przysięgamy przed Najwyższym i żadnego przebierańca nie potrzeba. Potem jakby coś nie poszło tylko problemy, nie najwyższy tylko znowuż klechy bo to też kasa jeszcze lepsza. Charakterystyczne, że ci co mogą hojnie obdarować wielebnych dostają rozwody od ręki i to po parę razy, bez problemu. A maluczcy niestety nawet jakby była kompletna klapa ze związku to nie mogą nic, muszą przechodzić całą kosztowną poniżającą i uwłaczającą godności procedurę. Nie masz kasy to nie masz rozwodu, No to jest wyznanie wiary. Czy najwyższy tak tego chce - oczywiście, że nie, bo on nas kocha jakimi jesteśmy. A to wszystko to są tylko wymysły pupuratów nie mające nic wspólnego z wiarą. Zauważył to i opisał otwarcie Kazimierz Przerwa Tetmajer, za co został wyklęty oczywiście, bo prawda o dostojnikach kościoła w naszym kościele nie jest mile widziana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Wiolu, jeszcze raz Ci dziękuję kochana:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr haus
Rozumiem Wiolu: dzięki złemu doświadczeniu jesteś bliżej Boga! Tylko to w jakim stylu piszesz to bardziej pasuje na siostrę zakonną: błogosławiona Twoja wina (to zakrawa na dewocję), interesuje mnie z jakiej przyczyny został wydany wyrok kościelny (tu możesz skłamać), interesuje mnie też jak wygląda Twoje obecne życie z mężem: modlitwy rano, wieczorem, przed posiłkami po, extra msze, zero antykoncepcji, życie w ubóstwie (coś mi to nie pasuje)? Czy na pewno tak wygląda, czy pisze tu ktoś kto co innego robi, a co innego pisze? Styl jest czysto zakonny. Świecki ma tysiące spraw na głowie: tu to tam zaklnie, raz, dwa nie pójdzie do kościoła, metody naturalne - no cóż, nie chce według zasady: co rok, prorok. U Ciebie mogła natomiast nastapić jakaś totalna zmiana, jak sama piszesz: było już źle (może styl prowadzenia), teraz jest w porządku. To jak z Szawła - Paweł, tylko że on został sam bez rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Ale klecha Trochę uogólniasz, powielasz opinię tych, którzy nie mają pojęcia o Kościele... i tak to niestety jest, że najwięcej szumu i zamieszania robią Ci, którzy niewiele wiedzą... Do stwierdzenia nieważności małżeństwa kasa nie jest potrzebna. Jeżeli nie masz kasy, nie masz z czego opłacić to nikt Cię nie może zmusić. Tak samo z zawarciem małżeństwa nie ma obowiązku dokonywania opłaty za udzielenie sakramentu. W mojej parafii proboszcz mówił o tym otwarcie, i dodawał, że nawet sam ze swoich organistę opłaci jeżeli kogoś na niego nie stać. A i znam bliski mi przypadek kiedy przyszłe małżeństwo za udzielenie ślubu chciało zapłacić ale wiedział, że mają dzieci i tylko mąż pracuje i nie przyjął pieniędzy, mimo, że oni chcieli je dać... Są księża pazerni, ale to tak naprawdę wyjątki... Nigdy nie słyszałam, aby ten kto może hojnie obdarować księdza ot tak dostał unieważnienie. Ciekawe skąd Ty masz takie wiadomości bo raczej statystyk takich się nie prowadzi... Tak więc to co piszesz to bzdury i pomówienia osób nie mających pojęcia o Kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, ale klecha stawia pytanie typu, jak wytłumaczyć rozwody kościelne jednej i tej samej osoby, daje nam do myślenia, dwa, iksiński nie powiem dałem łapówkę, bo iksińskiemu zależy na pozytywnym zakończeniu sprawy, on się więc nie przyzna, a wyprze się, że komuś powiedział, trzy ten co nawet wie to nie ma interesu aby latać i zakładać sprawę, bo ktoś dał łapówkę, zawsze można to tłumaczyć jako dar dla Boga, i wilk syty i owca cała, cztery pamiętasz jak ktoś na naszym forum powiedział: ksiądz zapytał się czy ja pisze na forum, sam widzisz, że księża wchodzą i mają kontrolę nawet na naszym forum, to, co piszesz, to też możesz być księdzem, po prostu paranoja, już zaczynasz pisać - to pomówienia, ale klecha się nie zna, mało jest księży złych, statystyk nie prowadzą (głupio jakby prowadzili) a ale klecha nie pisze igrek taki i owaki wziął tyle i tyle, bo wie, że może mieć przerąbane: dziecka mogą nie ochrzcić, pogrzeb mogą utrudnić, sf jak w filmie:) wiesz w każdym zawodzie są i tacy i owacy, czekać jak zakończysz swoje dywagacje: z Bogiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm jeżeli sam nie doświadczyłaś/doświadczyłeś takiej sytuacji jak łapówka za pozytywny wyrok to dla mnie gadka taka sama jak te "znajomy, znajomego, kuzyna ciotki, od strony pradziadka itp itd" a każda z tych osób sobie coś dodała i wyszło jak wyszło... takie sprawy to kwestia sumienia każdego z nas, Bóg osądzi KAŻDEGO, bez wyjątku. Ja mam podobne odczucia co Wiola, mnie porażka małżeńska bardzo przybliżyła do Boga, zapragnęłam inaczej żyć : zgodnie z nauką Kościoła, bliżej Boga. I ja wypowiem się za siebie : tak odrzuciłabym antykoncepcję (obecnie jestem sama, w trakcie procesu), chciałabym częściej pościć w różnych intencjach, bardziej skupiać się na rzeczach duchowych niż materialnych, rozwijać się duchowo i zbierać skarby duchowe, a nie materialne które po śmierci mi się nie przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr haus
Tak, ale od chciałabym i odrzuciłabym jest długa droga do chcę i to robię, odrzucam. Poczekajmy, gdy wydamy ostatnie tchnienie i wtedy będzie można powiedzieć: zrobiłem to i to. Długo nie będziemy czekać, wiadomo życie biegnie szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro Iksiński się nie przyzna to skąd Ty czy "Ale klecha" macie takie wiadomości... Ludzie powtarzają w kółko te same swoje insynuacje niczym nie potwierdzone, no bo skąd mogą mieć taką wiedzę...A to, że księża wchodzą na forum, no wolno im, ja też czasem wchodzę na fora, żeby poczytać co piszą o mojej firmie... Księdzem nie jestem, jestem osobą starającą się o SNM - bez łapówek :-) Oczywiście są i księża źli, bez prawdziwego powołania... ale nie jest to ogół księży. Mnie po prostu krew nagła zalewa jak słyszę takie uogólniające opinie, że wszyscy księża to są tylko dla kasy, że każdy ma kochankę a i jeszcze przy okazji wszyscy to pedofile. No i właśnie boli to, że takie osądy mówią w znacznej części Ci co do Kościoła nigdy nie chodzili, nigdy nie interesowało ich życie duchowe. Może tymi osądami sami szukają usprawiedliwienia dla swojego zaniedbania... Trudno powiedzieć... Na tym kończę, bo może w ogóle nie powinnam odpisywać na post /Ale klecha/ bo to może nie na temat tego forum. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dr - już wcześniej wprowadziłam pewne modyfikacje w moim życiu o których pisałam więc nie jest to czysta teoria ale też i praktyka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFORA
do haneczka1234567 kochanie czy coś się dowiedziałaś? jeśli masz jakiekolwiek wieści z tej ..................Warszawy daj znać, proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Długo mnie tu nie było, bo sprawa utknęła. Zakończenie procesu wrzesień 2012r A wyrok dostałem dzisiaj prawie po roku. Jestem załamany! Wyrok niekorzystny dla mnie nie udowodniono nieważności małżeństwa. Pozew złożyłem w styczniu 2010 w Katowicach. W maju 2012 zmienił się ksiądz prowadzący proces. Po co tak długo trzymali wyrok?aż rok czasu? na pewno po to, że jakbym umarł to nie trzeba by go wydawać! Jak myślicie pisac apelację? ma to sens? w Krakowie będą inni badacze kanonów? Od tej konkluzji wyroku zakręciło mi się w głowie. Albo oni zyją w innym świecie albo ja! Co napisać w takiej apelacji, poradźcie proszę.Ma kroś może formulaż takiej apelacji?????bo nawet nie wiem jak mam zacząć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
dr hous kanony uniewaznienia opisalam wczesniej, nie bede sie powtarzac wystarczy przewertowac forum to po pierwsze, po drugie gdybym miala stosowac antykoncepcje, przeklinac i jak piszerz raz czy dwa nie pojsc do kosciola to nie wnosilabym o SNM bo nie mialoby to sensu, bo wyzej opisane rzeczy oznaczaja ze nie ma miejsca dla Boga w moim zyciu, co wiecej swiadczyloby o tym, ze ja Go nie potrzebuje. Nie jestem zakonnica, Bog powoluje nas do roznych zadan, ja sie spelniam jako zona i matka bo Sakramentalne Tak w malzenstwie to tak naprawde powiedzenie Tak milosci Bozej poprzez drugiego czlowieka...piszerz: modlitwa rano.. i owszem, czasem spiew aby chwalic Boga, przed posilkiem- czemu nie dziekowac Bogu za dary, EXTRA!? msze - jak najbardziej, bo tesknie za Chrystusem w Najswietszym Sakramencie i nic nie jest tak wazne jak zjednoczenie sie z Nim...antykoncepcji mowie nie, bo Bog powoluje do zycia i jesli taka Jego wola to tak sie stanie a zycie w ubostwie to pojecie wzgledne, nie marnuje pieniedzy, jesli tylko moge pomagam innym i nie potrzebuje do tego slubow zakonnych bo wystarczy ze jestem blisko Boga, nie "lamie" Bozych przykazan a w drugim czlowieku dostrzegam Chrystusa, czego i Tobie zycze. "Komu wiele wybaczono, ten mocniej kocha i ma za co nieustannie dziekowac"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
ondre prosze, nie poddawaj sie, skladaj apelacje!!! Nie mam pojecia jak to zrobic ale w Kurii na pewno powiedza co i jak. Wiem, ze na forum bylo kilka osob ktore skladaly apelacje wiec na pewno ktos sie odezwie.Trzymam kciuki i bede sie modlic za Ciebie, z serca pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Sfora: u mnie nic nowego, nie "atakowałam" od jakis 2 tygodni Kurii Warszawskiej. Powiedziano mi ostatnio, ze od 2 września zaczynają pracować normalnym trybem, wracaja z urlopów i że najlepiej rozmawiać z notariuszami lub głównym sędzią w swojej sprawie. Noszę się z zamiarem zatelefonowania tam ,troche mi juz wstyd, bo częstotliwość moich kontaktów bardzo sie podniosła:) Jeśli się czegoś dowiesz daj znać:) mam przeczucie, ze to juz niedługo:) uściski Ondre: jest mi niezmiernie przykro z takiego finału Twojej sprawy, zgadzam się z Wiolą- od razu byłabym w Kurii i prosila o jakieś wskazówki w dalszym postępowaniu. Szkoda, ze tak późno dostałes ten wyrok, dziwi to bardzo. trzymaj sie i nie poddawaj!!!!!! Wiolu: brakowało tu kochana takich wyjaśnień. dobrze ,ze do nas zajrzałaś..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgos73
Ondre składaj apelację. mój maż dostał wyrok po 3latach.Tyle czasu trwało opisanie go. Ciekawe ile II Instancja w Krakowie trwa ??? Wiola jestem za Tobą. Nie jestem zakonnicą a staram sie żyć przykazaniami.Brak sakramentu jest dla mnie ogromnym cierpieniem. Popełniam grzechy bo któż tego nie robi.Nie o to chodzi. Tak mało jest prawdziwych katolików a zawsze najwięcej mają do powiedzenia,krytyki Ci którzy z Kościołem mają najmniej do czynienia.tak było,jest i będzie.Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaggaazzaa
popieram Małgos73 - najwięcej do zarzucenia księżom, katolikom mają Ci, którzy są daleko od Boga. Zgadzam się, że jest grono księży, którzy chyba minęli się z powołaniem. Ale do kościoła nie chodzę dla nich, dla proboszcza, czy mamy i taty, ale dla siebie. Bo czuję taką potrzebę, bo z jednej strony jestem rozbita i ciężko mi klęczęć przed Bogiem wiedząc, że grzeszę, ale równocześnie jest mi lżej, że mam się do kogo modlić i jest mi wtedy też lżej. I nie próbuję się tłumaczyć, że ja to grzeszę "tylko tak troszkę", nie zasłaniam się mówiąc "a ksiądz Y to dopiero grzesznik, a moje życie jest prawie Boże" bo tak nie jest. Ale chciałabym kiedyś stworzyć rodzinę, móc znów przystępować do komunii św. i dlatego staram się o SNM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgos73
O tak. Powiedziałaś cos bardzo waznego.Do kościoła idę dla siebie,nawet nie dla Boga...dla siebie bo miłość Boża uzdrawia,pomaga,ogrzewa.Bez niej nie da się żyć.Po prostu nie da się udzwignąć tego wszystkiego. Ja straciłam dwoje dzieci.Bez Boga,bez wiary oszalałabym. Nie odwróćiłam się bo Bóg nic tu nie zawinił ale dzieki Niemu moje dzieci są szczęśliwe i czekają na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr haus
Wiolu, zobacz szereg tu osób stosuje antykoncepcję, a jednak stara się o rozwód kościelny, ja to tak zwę. Czy rzeczywiście przeciwko księżom wypowiadają się ci, co są z daleka, watpię: jak nie jesteśmy np. wyznawcami judaizmu, to na myśl mi nie przyszło, aby wchodzić na forum i tam pisać co robią złego rabini, bo skąd o tym wiem. Niestety ci, co mówią źle o księżach, mieli z taki do czynienia, ja też, i nie należą oni do wyjątków. Nikt tu nie uogólnia, wszyscy są źli, ale znowu niestety większość już tak. Jak się ma z nimi bezpośredni styk, to już to widać, a gdy chodzi się tylko do kościółka, ksiądz jest przy ołtarzu, ja nic od niego nie chcę, on mówi kazanie, to stąd nie mam złego zdania, ale gdy już jakiś "interes" jest, to widać, że zachowują się nie jak ludzie, przykłady, proszę, tylko bez nazwisk: x prosi o ślub, składa ofiarę, pyta o organistę, a ksiądz: jeszcze ci będę grać. Inny, proszę: inna parafia, załatwiamy formalności dotyczące zmarłego, ksiądz ani drgnie, składamy kopertę, ksiądz zagląda, i otrzymujemy to, co chcemy. Inny, proszę: pytanie dlaczego nie skończyłeś tych studiów, obecny ksiądz, a pomyślałem, że w zakonie będę miał lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgos73
Może zauważajmy więcej dobra w życiu a będzie wszystkim łatwiej.I w księzach zauważymy.Trzeba tylko oczy otworzyć na dobro.Osobiście znam wspaniałych ksieży z którymi mam na codzień kontakt. Dlaczego na lekarzy nikt nic nie mówi.Ludzie sami przyzwyczaili ich do dawania łapówek.Teraz bez tego nic się nie załatwi.nawet rodzinnego nie można doprosić o skierowanie na podstawowe badania. Mam żyć tym? karmić się? Dostrzegę dobrego lekarza który walczył o zycie mojego synka przez całą noc i przedłużył mu życie o dwie doby.Tak ważne doby.Taki jest świat ale zobaczmy dobro w sobie i w innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr haus
Mówią na lekarzy, tylko nie na tym forum, bo to byłoby bezsensowne, gdyby ktoś powiedział: byłem wczoraj u lekarza, i wyobraźcie sobie... Ile jest newsów, że taki i taki lekarz coś źle zrobił, cała Polska huczy, Musimy też pamiętać, iż od księży wymaga się czegoś więcej niż posiadania wiedzy, bycia człowiekiem, a tego brakuje. Według mnie trzeba mówić o tym, co złe, aby to likwidować, a nie zadowalać się tymi dobrymi. To księża ciągle mówią: mówcie o tym, co dobre, zapominają, że przy tym skupiamy się na tym, a nie na tym, co złe. Jak będę chory, będe mówił, że to i to mnie boli, żaden lekarz nie powie: proszę pomyśleć, jak był pan zdrowy. Nonsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgos73
Będę żyła dobrem.Zła jest zbyt dużo na świecie bym jeszcze tym się karmiła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Witam Was:-)miło czytać niektóre wypowiedzi, niektóre troche mniej, ale wszystkie są ciekawe i maja swoje racje. Ja tez gratuluję Ci Wiola z całego serca i dziękuję za modlitwie:-) u mnie tez nadal cisza, akta są u Sędziów a ja się niecierpliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Zenek: juz aby dotknąć:) i Tobie i sobie i nam tu wszystkim życzę cierpliwości. Im bliżej końca tym bardziej ona narasta. a dzwoniłeś juz do Kurii po przerwie wakacyjnej zeby zasięgnąc infomacji?? serdeczne pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
hmmm oczywiście narasta zniecierpliwienie hahah:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwoniłem 2tyg temu, to powiedzieli żeby zadzwonić za tydzień-zadzwoniłem. Powiedzieli ze nic nie mogą powiedzieć, bo akta są u sędziów. Zadzwonie wiec po poniedziałek dopiero-może będzie coś wiadomo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
To wyżej to ja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolu gratulacje!!! Ja też czekam na jakieś wieści, ale niestety dalej cisza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
dr house a ja mysle sobie tak... ksiadz tez czlowiek.."kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamien", "nie sadzcie a nie bedziecie sadzeni", to trudne, bo mamy gdzies to w sercu aby oceniac postepowanie drugich ale to jest bardzo zludne. Kiedys ksiadz na spowiedzi powiedzial mi, ze nie wiemy jakie przezycia uksztaltowaly czlowieka ktorego oceniamy, ze nasza ocena zawsze bedzie odzwierciedleniem naszych przezyc i ze Chrystus byl cierpliwy w stosunku do kazdego. Uczmy sie nasladowac Jezusa, bo On jest miloscia, kocha nas, tych ktorzy przybilismy Go do krzyza swoimi grzechami, swoja niewiara i brakiem zaufania...czyz to nie jest wystarczajacy powod aby nie oceniac innych, aby akceptowac kazdego takim jaki jest: niemily, opryskliwy, arogancki..moze Dobry Bog potrzebuje go wlasnie takim, wlasnie w relacji z nami aby nas czegos nauczyc, pokazac cos waznego, nie wiem..za to wiem, ze jaka miara mierzymy taka i nam odmierza, a kiedy bedziemy po tamtej stronie poznamy zamysl Boga i oby sie okazalo, ze umielismy na niego odpowiedziec...tego sobie i Wam zycze, z serca pozdrawiam i Blogoslawie wszystkim:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×