Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sweet B.

operacyjne usuwanie blizn!!

Polecane posty

Gość elpida
do( pani po operacji) Blizna jest na podbródku.Blizna ma rozmiar 4x1 cm.A więc dużo.Nie jest do końca płaska.Nie jest tez czerwona jest biała z lekkim odcieniem rózu.nIE WIEM JAK TO OPISAC.I dermatolog mi powiedziała ze nie jest to bliznowiec tylko vlizna zanikowa.Minie w sierpniu tego roku 4 lata.@2lata temu chciałam cos z tym robic ale dermatolog powiedziała ze nie ma sensu a kosmatyczka ze naczynnka musza sie całkowicie zagoic.Znajduje sie ponizej poziomu skóry tak mi sie wydaje.A o blizne po operacji bardzo dbałam smarowałam róznym maściami.Ale myśle ze ona mi sie rozeszła bo znajduje sie w ruchomym miejscu na twarzy.No na brodzie a to sie przeciez ciagłe rusza.Chybabym nie mogła mówic ani tez jesc gdybym chciała ja unieruchomic i dlatego sie tak stało jak stało.Ale pojde na te zbiegi moze cos dadza .A potem pomysla nad jakims kamuflazem.Bo to w koncu moja twrza!!!!Nie chce sie załamywać wrecz przeciwnie chce zyc.Pojde do psychologa zeby jakos psychicznie sie zmotywowac.A wiecie co ssobie czasami mysle ze masz tak ma byc.Bo moze byłabym zapiekna no bo ładna mam twarz(ale skromna jestem) z wyjatkiem tej blizny.Moze byłabym zaidealna.Tylko najbardziej boli ze inni jak patrze na nich a tylu ludzi juz spotkalmam ze wiekszosc jest taka idealana.najgorsze to jest to jak wchodzisz do autobusu albo sklepu to wszyscy patrza sie na ciebie jak na jakis okaz.to mnie dobija.;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elpida
Prosze Was mysle ze jestescie ekspertami juz w postepowaniu z bliznami i w i ch leczeniu:)czy myslicie ze zabieg laserowy moze cos pomoc.?Pani doktor powiedziała mi ze bedzie koniecznych 4-8 zabiegów.w odstepei kazdy 1 miesiac.Czyli to potrwa troche.Jestem z Krakowa iwc bede miec to robione W Consensusie.tak sie nazywa to miejsce.Na razie jeszcze na zabieg sie nie umowilam .No bo sie boje ,ze bede chodzic czerwona.A ja przeciez musze chodzic na zajecia.Mysle ze zgłosze sie w czerwcu po zakonczeniu sesji.A własnie czy jesli ktoras z was miala zabieg.To potem po laserze nosila jakis opatrunek.?No bo napewno to miejsce jest jakies podraznione prawda?Wiem wydaje sie głupia gaska ale najlepiej spytac sie i podowiadywac od osob ktore juz to przeszly i maja za soba.Zdaje sobie jednak sprawe ze u jednych skora lepiej sie goi niz u innych.Błagam napiszcie mi cos ,doradzcie.poratujcie.wesprzyjcie.dziekuje wszystkim ktorzy do mnie pisza i ktorzy cos mi staraja sie doradzic .Jakby ktos z was chciała sie dowiedziec jak ta moja blizna wyglada to podajcie mi e.maila to przesle zdjecia.Aha wysylalam juz do kilku chirurgów moja fotke.Noi zdania sa podzielone.Jedni pisza ze dobry bedzie zabieg laserowy i nne mniej inwazyjne metody.A z koli inni pisza mi ze jesdynym wyjsciem jest ponowne wyciecie w celu stworzenie lepiej estetycznie blizny.Tylko boje sie ze oni to beda mnie potem ciac na Z lub W.A ja nie chce miec pod broda tych literek.Pomozcie mi blagam Was.Zawze dobre słowo ,czy tez prawda sa pomocne.Ciesze sie z waszych sukcesow ze nie macie szerokich blizn.Ze dbacie o nie i wam sie udaje.Nie zazdroszcze a ciesze sie wraz z Wami.Pozdrawiam wszystkich.To moj e-mail jakby ktos chciał napisac cos wiecej do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTASEKania
Kiedy mam dobry dzien to jakos podchodze do tych blizn inaczej,mysle sobie ludzie maja wieksze problemy w życiu..ale czasami to taka załamka ze tylko płacze i nic mi nie pomaga.A najgorsze jest to ze wtedy jestem zła na cały swiat,jestem niemila dla bliskich a pozniej tego żałuje;( ale kobietki jestesmy razem i miło wiedzieć ze jest na swiecie ktos kto wie co czujesz naprawde;)POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia44
Do elpida - bardzo ci wspolczuje, wiem co to znaczy miec blizne w widocznym miejscu. Mysle ze taki zabieg laserowy moze jest i dobrym wyjsciem chociaz nie wiem jak blizna wyglada wiec tak do konca trudno powiedziec, ale w czerwcu wykonuja takie zabiegi? Bo słyszalam ze laseru nie wykonuja w lato. Podaj swojego maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia44
Sorki, juz podalas. :) NIe zauwazylam. Wyslalam ci wiadomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
Elpida, ja Ci strasznie współczuję, ale nie możesz tak się dołować, zacznij działać :) stan blizny na 100% można poprawić, jest teraz tyle metod! Zaraz napiszę Ci maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnettkA
czesc;) ja tu juz kiedys byłam;p i opowiadałam wam o mojej sprawie. i w koncu poszłam do prywatnego dermatologa. narazie mam stosowac mascie ktore minimalnie mi to zmiejsza bo nie ma co narazie oczekiwac na cud.;( dermatolog powiedziała ze leczenie blizniowcow jest dłługotrwałe i bardzo ciezkie, lecz ja sie nie poddaje;)jak narazie mascie sa tanie ale pozniej juz sa drogie. jesli to zabardzo nie pomoze to bede musiała skorzystac z laseru lecz to nie jest powiedziane ze mi pomoze. dlaego nie poddaje sie bede z tym walczyc mysle ze bedzie lepiej;) pozdrawiam;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine7777
Witam wszystkich obecnych i równie sfrustrowanym usuwaniem oraz maskowaniem blizn. Ja niestety posiadam od ponad 20 lat aż trzy rozległe (wręcz ogromne) blizny - pamiątki po oparzeniu w dzieciństwie wrzącą wodą. Dwie na obydwu rękach (od ramion aż za łokieć, szerokość około 6 cm, miejscami więcej..) oraz trzecią wielkości całej dłoni na dekolcie tuż przy szyi. Są bardzo widoczne, i bardzo kłopotliwe jest ich ukrywanie. (że o śladach po przeszczepie na udach nie wspomnę..) Pomimo licznych prób, często kosztownych, i różnych sposobów poprawa ich wyglądu jest niewielka.. Ale wchodzą coraz nowsze metody, więc będę nadal próbować. Tak się składa, że mam 25 lat i latem w tym roku biorę ślub. Niestety, musiałam wziąć pod uwagę realia przy wyborze sukni ślubnej, toteż koniecznie przez całe wesele będę w bolerku z rękawem 3/4, choć przez całe życie marzyłam o sukni bez ramiączek.. a dekolt mam zamiar zakamuflować i nałożyć jakiś dosyć gęsty i długi naszyjnik z perełek albo kryształków. Nie mam innego wyjścia.. Myślałam o tym kamuflażu Kryolanu albo ArtDeco, i na to spryskać tym sprayem fixującym, tylko nie wiem jak bardzo będzie to widoczne i trwałe. Próbowałyście może czegoś takiego? Wynalazłam także w necie coś takiego jak Dermacolor Hautplastic czyli jakby sztuczna skóra, takie gęste \"coś\", co się nakłada na skórę i co wyrównuje powierzchnię blizn, używałyście może tego? Niestety, od wielu lat, a praktycznie od zawsze spędzam każde wakacje w długim rękawie, to męczące i przykre, bo ani plaża ani basen ani nic, nie mogę się odkryć ponieważ pofałdowana powierzchnia mojej skóry przykuwa uwagę wszystkich.. No i jest piekielnie gorąco! Wiele razy płakałam z tego powodu, ale cóż..takie jest życie. Przynajmniej mam kochającego Narzeczonego, który akceptuje mnie taką jaką jestem, i to niech będzie pociechą dla Was, że istnieją tacy wspaniali mężczyźni, nie tylko o dobrym serduszku, ale i przystojni;) Czasem widzę gdzieś dziewczyny z blizną, i myślę sobie, że gdybym miała je tylko na jednym ręku, albo tylko na dekolcie, a tak.. pozostaje mi i długi rękaw i bluzki bez dekoltu. Nie wszyscy wiedzą, jaką prawdę ukrywam pod nimi.. nawet blizny po operacji na moim brzuchu wydają mi się małe i ładne w porównaniu z tym okropieństwem na rękach.. To prawda, że jesteśmy - my wszystkie - w pewien sposób Naznaczone, ale nasza wytrwałość i upór pomogą nam, w co wierzę. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elpida
Do sunsine 777 Cieszę się że bierzesz ślub i że znalazłas swoja drugą połówke.Gratulacje.Prawda jest taka ze jak ktos kocha to akceptuje wszystko i kocha cie za ta jaką jesteś wspaniała osobą.A napewno jestes bardzo wartościową osoba bo ludzie z takim problem są nad wyraz dojrzali.,Blizny szkoda już mówić na ten temat.Pozostaje nam miec nadzije ze kiedys znajdą coś ciekawego i skutecznego .tylko pytanie kiedy.A MAM TAKIE PYTANIE DO CIEBIE JAKIIE METODY STOSOWAłAś ZE BY JE USUNąć BO PISZESZ""Pomimo licznych prób, często kosztownych, i różnych sposobów poprawa ich wyglądu"""?nAPEWNO KIEDYś SIę UDA ALE WTEDY TO JUZ MOZE NAWET NIE BEDZIESZ CHCIAłA TEGO ZMIENIAC BO TO ZAAKCEPTUJESZ.jA DOPIERI TERAZ ROZPOCZYNAM MOJą WALKE Z BLIZNą I SIę NIE PODDAM.Pani psycholog powiedziała mi że jest jedna skuteczna droga to działać spróbować ją zmniejszyć zakamuflowąć podjąc wszystkie starania zeby się jej pozbyć.i jesnocześnie żebym chodziła na terapie bo ja nie moge sie z nią pogodzićZ resztą nie potrzebnie się taka martwie moze faktycznie da sie cos zrobic a ja uzalam sie nad soba i nic nie robie bo sie boje.Jestem z Krakowa.A wiesz co najbardziej boli chyba to ze jak widze jakas laske i niczego jej nie brakuje i ona panoszy sie ,jest tak zbyt pewna siebie,chamska, ze czasem myśle sobie dziewczyno wystarczylaby ci jaksa blizna na twarzy a juzbys taka nie była.Bo prawda jest taka ze my kobiety nie do konca akceptujemy blizny bo one naprawde urtudniaja nam zycie.Wokół nas kobiet panuje steretyp piekna idalu i dlatego jest nam sie trudno pogodzic.A facet z blizna wyglada całkiem nizle a wrecz czasami dodaje mu to uroku .Pozdrawiam wszytskich i mam propzycje piszcie o jakis ciekawych rzeczach typu własnie kamuflaze jakies metedy z walka z blizna bo to napradwe moze komus pomoc,poskutkowac ja jak cos znajde to tez napisze.Nie wiem czy ktoras z was jest z Krakowa ale tu podobno jest świetny lekarz dr.Kasprzyk co sądziei o nim?czy ktoras u niego była pozdrawiam i czekam na odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine7777

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia44
Ja wlasnie czytam o tym Dermacolor Hautplastic, nie miałam z tym jeszcze do czynienia a nie wiesz gdzie mozna wiecej sie o tym dowiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine7777
Witam Was serdecznie. Elpida, dziękuję za Twoje słowa, napisałam długi wyczerpujący komentarz kierowany głównie do Ciebie, ale niestety wystąpił mi błąd i się nie wysłał a zniknął.. szkoda trochę, ale spróbuję odtworzyć go pisząc jutro. Asiu44, też jeszcze tego nie próbowałam, ale w Szczecinie jest taki punkt gdzie sprzedają kosmetyki Kryolanu i mam zamiar się tam niebawem wybrać i dowiedzieć, a może nawet wypróbować. Efekty oczywiście opiszę. pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PO OPERACJI
witam serdecznie was dziewczyny!!! od mojej operacji minal juz miesiac zaczynam bardzo mocno masowac tzn nie wolno swierzych ran masowac (oceirajac) tylko mocno uciskac opuszkiem palca stosuje dermatix!! co miesiac bede zdawala raport!! porownujac blizne bezposrednio po operacjii lekko sie rozeszla ale w porownaniu z ta z przd operacji jest znacznie lepiej! walcze dalej teraz 3 miesiace intensywne masaze uciski dermatixem 3x dziennie!!! pozdrawiam!!! badzmy razem piszcie wszystko co sie da w temacie aby pomoc kolezanka!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia44
Przeczytałam ze ta firma nie prowadzi sprzedazy przez internet. Do Sunshine7777 - jakbys sie tam wybrała to napisz tez jakie są ceny tych produktów i jak bardzo sa w stanie zamaskowac blizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine7777
Witam Was ponownie. Ja ze swoimi bliznami walczę już od 20 lat, teraz to są już blizny tzw. przerosłe, czyli wypukłe i pofałdowane. Na samym początku, kiedy były świeże i gdy można było najwięcej zdziałać moja mama próbowała zdobyć dla mnie maści, ale były to takie czasy, że były one drogie i trudno dostępne, właściwie za granicą głównie. Maści te nie przyniosły więc zbytnio efektów. Poza tym mój pierwszy przeszczep skóry się nie przyjął, miałam drugi, ale lekarze że tak powiem spartaczyli robotę, ponieważ dostałam przykurczu w lewej ręce w okolicy łokcia. Potem długo jeździłam na zabiegi mikrodermabrazji mechanicznej kryształkami glinu pod ciśnieniem, były to bolesne i drogie zabiegi, ścierali mi skórę aż do krwi i stosowałam krem kolagenowy na to, ale efekty były niewspółmierne do kosztów, więc musiałam zaprzestać, choć niewielka poprawa była widoczna. Nie należy takiej skóry opalać, gdyż pojawią się trwałe przebarwienia. Potem dermatolog zalecił i maść taką na sterydach chyba która powodowała zanik skóry, ale u mnie to było wskazane, aby zmiękczyć te zgrubienia. Niewielka różnica była, ale i tak nie wolno jej długo stosować więc przestałam. Potem jeszcze inne maści, w tym taka silikonowa (150 zł za 1 małą tubeczkę) ale nic nie widać było poprawy. Wreszcie krem No-Scar. On trochę jakby rozjaśnia, ale spektakularnych efektów mimo masowania nie ma. Byłam w Wawie w klinice chirurgicznej ale powiedzieli mi, że nic nie mogą zrobić na tak rozległe blizny. Byłam też w prywatnej klinice dr Sankowskiego, ale też mi powiedzieli że wątpią aby można było coś zrobić, mogą spróbować laserem ale może nie być poprawy a wręcz pogorszenie wyglądu. I dla efektu potrzeba kliku razy a jedna próba działania na małym tylko fragmencie skóry będzie kosztować 200 zł. No i wyszłam z kwitkiem, a za niecałe 10 min wizyty zapłaciłam 100 zeta.. echh. Myślałam też o takim ekspanderze, który się wszczepia pod skórę, on ją rozciąga i wycina się bliznę i zszywa skórę, miałabym wtedy jedną długą, ale równą i świeżą bliznę, czyli zdatną do leczenia. Ale to i tak tylko na 1 rękę by mi się nadawało, a jest to kosztowne, a do tego operacja i koszty leczenia, echh. No i tak wszędzie mnie odsyłają z niczym, ale nie poddaję się, będę szukać dalej. Tu w Szczecinie też jest podobno taka dobra dr, wybiorę się tam niebawem. Prawda jest taka, że ja wyglądam tak od dziecka, i być może zdążyłam już przywyknąć do swego wyglądu (ale w głębi serca wierzę, że to się kiedyś zmieni i będę mieć zdrową skórę). Być może gdyby mi się to stało teraz to desperacko szukałabym rozwiązania, bo byłby to dla mnie wielki szok gdybym wiedziała jak to jest mieć gładkie ręce i dekolt... A z tymi laskami to święta prawda, często szczupła i zgrabna dziewczyna narzeka, że musi np. zgubić 2 kilo, bo jej się ciało nie podoba, a ja sobie myślę, co ja bym dała, aby mieć takie ciało jak ona...i ten jej wyimaginowany cellulit;) Z drugiej zaś strony przypuszczam, że osoba niepełnosprawna myśli sobie, że wolałaby mieć bliznę niż nie chodzić. Ale każdy dąży do poprawy swojego życia, bo tu nie tylko o sam wygląd chodzi, lecz o coś więcej. O ten komfort psychiczny, że nikt Ci się nie przygląda, nie szepcze, nie odwraca z obrzydzeniem, nie lituje się nad tobą, że bez skrępowania możesz robić najnormalniejsze w życiu rzeczy - latem włożyć krótki rękaw, szorty, wyjść na plażę i się poopalać albo popluskać w wodzie, nie bać się tego wszystkiego. To okropnie odbiera pewność siebie, i staje się niestety naszym kompleksem. Myślę, że przywrócenie takiego spokoju jest głównym celem naszych poszukiwań. Kiedy byłam maleńka, lekarze zawyrokowali, że nie będę mogła chodzić, a w najlepszym razie jak nie wózek to kule.. Miałam po urodzeniu strasznie powykręcane stawy w biodrach, leczono mnie i umieszczano w takim specjalnym aparacie. Mama zabrała mnie jednak do takiego znachora dziadka, który zastawił mi nóżki. Gdy miałam roczek, nauczyłam się chodzić. Lekarze powiedzieli, że to cud - oglądając zdjęcia rentgenowskie nie chcieli wierzyć że to jest to samo dziecko.. Czasem myślę, że być może gdybym nie mogła chodzić, nie wybiegłabym jako 3-latka z tego pokoju i nie wpadłabym pod wrzątek.. NIE MIAłABYM wtedy blizn.. Coś za coś... Dziś chodzę, biegam, tańczę. Cieszę się każdą chwilą, bo wiem, że wszystko to co mamy jest strasznie kruche. Być może teraz nie przypuszcza nawet ktoś, że może się zdarzyć to i jemu.. Kiedy idę ulicą nikt nie wie, jaką tajemnicę ukrywam. Być może my, Naznaczone, mijamy się codziennie nawet nie zdając sobie sprawy, jak wiele mamy wspólnego - to co czujemy, myślimy, i to ile łez nocą wylałyśmy w poduszkę z tego powodu.. nie ważne, czy blizna jest mniejsza czy większa, to jest równie przykre.. Być może los tak nas doświadcza, aby ukształtować nasze charaktery? Sama nie wiem.. ale wierzę, że nasz upór, cierpliwość i wytrwałość MUSZĄ wreszcie zostać nagrodzone, czego Wam i sobie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia44
Do Sunshine7777 - miałam podobne problemy jak ty. Poparzyłam sie wrzatkiem i miałam operacje przeszczepu skory, blizny zrobiły sie wypukłe, miałam przerosty, potem powstał przykurcz dokładnie w tym samym miejscu co ty, tez spartoczyli sprawe. Kilka lat pozniej miałam operacje wyciecia przykurczu, pozbyłam sie go ale blizna w dalszym ciagu została, choc co prawda wycieli mi jej kawałek. Potem były zabiegi laserowe, ktore niewiele dały, myslalam tez o ekspanderze ale jest bardzo drogi i nie wiem jakie bylyby efekty. Postanowilam zrobic operacje plastyczna, myslalam ze efekty beda boskie, lekarz wyciał blizne ale teraz mam na rece taka blizne po zszyciu, idzie takim zygzakiem, jest czerwona, jak jest zimno ona robi sie sina, kawałek starej blizny w dalszym ciagu pozostal bo blizna byla zbyt szeroka zeby wyciac cała od razu. Wierz mi ze teraz wyglada to bardzo źle bo na efekty trzeba czekac co najmniej 2 lata az sie zagoi i zrobi biała a w sumie nie mam gwarancji czy nie potrwa to dłuzej. Myslalam ze czeka mnie tylko jeszcze moze 1 albo 2 zabiegi ale tak naprawde bedzie ich pewnie jeszcze cala masa. Bardzo sie wstydze mojej blizny zwlaszcza teraz kiedy jestem po zabiegu i wyglada jakby ktos pociął mi reke wzdłuz. Myslalam tez o mikrodermabrazji ale babka powiedziala ze w moim przypadku kilka zabiegow nawet moze nie wystarczyc. Mam 18 lat, chce cieszyc sie zyciem a kazdego dnia budzac sie rano moje mysli skupiaja sie na jednym - mojej rece, rzeczy o ktorej normalny czlowiek nie myslalby no bo to w koncu zwykłe rece - po cholere o tym myslec a co do teorii o tym ze jestesmy naznaczone i pewnie mijamy sie czasami nawet o tym nie wiedzac to mysle ze masz racje. Moze dla nas te szczesliwe dni beda miały swoj czas w przyszlosci i kiedys naprawde bedziemy sie cieszyc zyciem. Tak sobie mysle czasami jak słucham wypowiedzi innych ludzi na rozne tematy, ze nie maja pojecia co znaczy tak naprawde słowo - "kłopot" - oni nie dostrzegaja jak ich zycie moze cudowne, nie mieli nigdy takich problemow wiec wyolbrzymiają swoje, nie czuli niegdy tego prawdziwego, wewnetrznego bólu jakim moze być blizna - rzecz ktora moze zmienic nasze życie w piekło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PO OPOERACJI
Sunshine7777 slicznie to napisałas sama prawda!!!! gdyby ktos nam dal jeszcze jedna szanse i obudzily bysmy sie bez blizn potrafiły bysmy w zyciu osiagnac cos wiecej inaczej sie patrzy na swiat po wypadku dostrzega sie rzeczy ktorych zwykly smiertelnik nie widzi!!!! ja i tak mam szczescie moja blizna pewnie nie jest najgorsza po operacji widze postep nie ma idealu ale jest poprawa!!! kiedys spotkalam sie z pytaniem od kiedy po operacji korygujacej blizne tzn wyciecie starej blizny i ponowne zeszycie mozna zaczac smarowac i masowac blizne! odp to po okolo 3 tygodniach mozna juz zaczac masowanie trzeba poprostu ja naciskac i lekko opuszkiem palca masowac nacisk moze byc dosyc mocny!!! (oczywiscie kazda blizna goji sie inaczej wiec nie jest to stalowa zasada) pozdrawiam dodam ze lekarz zalecil stosowanie dermatixu cepan i contratubex raczej odradzil!!! zalecil stosowanie dermatixu lub veradermu przez okres 3 miesiecy 3 razy dzinnie!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elpida
Macie racje.Zgadzam się z Wami ze szystkim.My to rozumiemy ,i rozumiemy siebie nawzajem.Nikt nas nie zrozumie jak my siebie.Druga szansa-myślę ,ze kiedys będzie nam dana,nam wszystkim naznaczonym.I glęboko w to wierzę.Myślę,że Bóg nam to dał,zębysmy inaczej poapatrzyły na świat.Pokazał że można z tym życ ale cięzko jest bo jest to swego rodzaju brzemię,krzyż który musimy udzwignąć i damy rade az w końcu dojdziemy do drogiz napisem stop- szczęście.Wiem może to glupie co pisze ale ja wto wierze.Gdybyśmy nie miały wiary już dawno dałabyśmy sobie spokój z naszym życiem a jednak dalej żyjemy.Mi by sie naprawde lepiej zylo gdyby moja blizna nie byla w miejcu widocznym a moja jest na na twarzy- uwierzcie mi jest mi ciezko.Wy przynajmniej mozecie ja zakryc a ja nie .I to boli naprawde.Wiecie ile ja musze miec sily zeby zmobilizowac sie zeby gdzies wyjsc-to sie dopiero nazywa sila.Pisze do roznych specjalistow mowia ze da sie cos zrobic i w koncu zaczne działać Jak tylko skonczy mi sie sesja .Czuje ze moje zycie naprawde sie zmieni.CZytam taka ksiazke Potega podswaidomosci Josepha Murphiego Świetna polecam.Ona pozwla wierzyc ze jak cos w głeboko wierzymy to ono sie spelni.Tylko ze szczesie samao nie przychodzi trzeba po nie siegnac.Kiedy przeczytalam .Jak taka dziewczyna pisala o swojej koleznace ze miala blizny na szyji i dekolcie i pojechala do Paryza i tam laserowo jej to usuneli i sie udalo.Wydaje mi sie ze za granica takie rzeczy robia.A u nas w Polsce jescze nie bo nie uznaje nasza spoleczenstwo ze jest to problem.Modle sie o to zeby w Polsce pojawil sie ktos kto bedzie nam umial pomoc.Pozdrsawiam Was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTASEKania
Czytając wasze slowa to tak jakby ktos znal moje myśli...wiem jest cięzko,ale ja wiem ze jestesmy przez to wyjątkowe...inne od innych ale wydaje mi sie że też bardziej wrażliwe.Mnie np.łatwo można zranic, bardzo sie przejmuje nawet jesli wiem ze ktoś mowi cos po prostu przez zazdrość.Zgadzam sie z tym ze jestesmy bardziej dojrzałe.Mam 19 lat i wiem ze marzenie numer jeden to zrobic cos z tymi bliznami na nogach! Uda sie;)Moze to taka próba w naszym zyciu.Ja wiem ze sie nie poddam;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to mi przeszkadza we wszyst
Hej, miałam kiedys wypadek rowerowy i upadlam na glowe...2tyg w szpitalu..zreszta pominmy to,zostala mi na czole blizna (doktor ladnie zszyla) 7cm jest to linia 7cm o grubosci z 3mm da rade usunac takie cos laserowo? i jak to jest mozliwe ze po usunieciu laserowym nic nie zostaje?przeciez jakos zrosnac sie to musi.. ile to kosztuje?błagam o odpowiedz🌼 mam dosc juz grzywek ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mi to przeszkadza we wszyst
Sunshine,takze jestem ze Szczecina i podzielam Twoja wypowiedz..slyszalas o klinice Medi Clinique na Mickiewicza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam ostatnio
nie da się zrobić tak, że nic nie zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli tylko operacja plastyczn
plastyczna zostaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
nie da się zrobić tak, żeby nic nie było widać żadną metodą. da się tylko polepszyć wyglą blizny. po wycięciu i ponownym zeszyciu czy zabiegach laserowych też będzie ślad, jeśli dobrze pójdzie to mniejszy niż wcześniejsza blizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elpida
Ja wysłaałam zdjecia mojej blizny do chirurga Dr.Merle z Katowic i proponuje mi wyciecie.A ja nie chce jej wycinac ,jeszcze nic dokładnie nie wiem musze sie umowic na konsultacje.Co sądzicie o tym specjaliscie.?czy jest dobry?Doradzcie mi cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia44
Nie wycinaj tej blizny na czole, jak juz to pomyśl o laserze, wyciecie nic by nie dało bo blizna pewnie by sie rozeszła, w kazdym razie ja tak mam. :( albo zrob makijaz permanentny, sama myslalam o takim ale moja blizna jest jeszcze przekrwiona i musze poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mi to przeszkadza we wszyst
Asia, do mnie pisalas (o czole) ale jak makijaz transparentny? tzn? na czole..? zalamalam sie,ze nie moge tego calkowicie laserowo usunac,.. szkoda,bede musiala do konca zycia sie chowac.. teraz gdy jest wiatr jest najgorzej bo ciagle mam wrazenie ze to widac a jak juz ktos sie patrzy to mam wrazenie ze na to,nie lubie chodzic do fryzjera.. w ogole szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
Makijaż permanentny a nie transparentny... Elpida - wiesz, że nikt nie podejmie tej decyzji za Ciebie. Wycięcie może dać super efekt, ale nikt Ci tego nie zagwarantuje. A tego plastyka niestety nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mi to przeszkadza we wszyst
literówki z pospiechu,tak chodzilo mi o permanentny ktory slynie i tyczy sie ust,brwi itd... a co ja mam na czole sobie zrobic czarna kreske?nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
nie, kreskę w kolorze skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×