BUUUUUUUU nie chce mi się siedzieć w pracyyyyyy

kobita.. od kilku lat już nie mieszkam nad morzem:( no ale raz w miesiącu staram się pojechać na weekendzik:)

Hej dziewczyny :) Praca nie zając... ;) Właśnie mam przerwę na chałwę ;) i za chwilę wracam do obowiązków :o Już mi nie jest tak źle jak w piątek :) ale oczywiście baaaaardzo mi się nie chce :D

witam moje miłe panie jak łikendzik u mnie fajowsko dałem w gaz jeszcze dziś w robocie jakiś taki zakręcony chodze ale było warto hehe

Oj dziewczęta, mój weekend taki sobie. Piątek nie był taki jak myślałam, po pierwsze nie sprzątałam bo mi się nie chciało, po drugie piłam piwo sama bo mój kochany musiał wyjść wieczorem i wrócił o 22, po trzecie seks był bardziej...szybki niż gorący.. Sobota ...cały dzień sprzątania a ukochany wraca z pracy o 22:00 dopiero niedziela razem ale mija tak szybko jak z bicza strzelił...no i fatalny poniedziałek, roboty tyle że k...mać... no i takie zycie jest, poza tym wypłaty jeszcze nie było więc kwiczę

No to i tak musisz mieć niedaleko, ja gdybym chciała pojechać nad morze to w samochodzie przesiedziałabym w jedną stronę 12 godzin-minimum....niestety mieszkam na samym południu, niedaleko granicy czeskiej :O . Do gór mam za to niedaleko i na weeckendzik jeśli już to wybieram się do Wisły, Ustronia, na Czantorię...ale ostatnio nieczęsto bo nawet w soboty pracuję.

kobitka ale mieszkanie przy granicy czeskiej ma tez swoje dobre strony np. tanie czeskie piwko ;-))

Ja to przeszłam samą siebie....miałam sprzątać w sobotę po pracy, ale jak przyszłam to mi się odechciało. Więc w sobotę siedzieliśmy i grzaliśmy tyłki w fotelach a w niedzielę ...masakra....zmiana pościeli, sprzątanie, podmiana wody w akwa240L, pranie, a po południu byliśmy tak wypluci wszyscy , że już mi się nic nie chciało i o 21 byłam w łóżku :O.

jezu ludzie łikend a wy w domach siedzieliście????? nie ja bym nieusiedział w domu kiedy za oknem wszyscy się bawią

To czeskie piwko już nie jest niestety takie tanie jak kiedyś :P .....

kobita..ja mieszkam w centrum i moj ukochany jest z Krakowa, wiec mam sytuację idealną ...raz w góry raz nad morze hehe pik pik witaj cieplutko...to gdzie się bawiłes w weekendzik?

fajki...a miało być tak pięknie hehe kitty witaj:)

kobita...doczytałam jak potężne masz akwarium...i przypomniało mi się moje 20 litrowe...ale najsmutniejsze jest to, że przez okres dwóch tygodni mieliśmy w pracy totalny odlot..wracaliśmy po połnocy, kładliśmy się spac i o 6 rano znów do tyrki...no i w tym czasie zapomnieliśmy o rybkach i na 7 sztuk ostał nam się jeden glonojad:(((( jestem jednak bez serca;))) dobrze ze z pieskiem wychodziłam

W Warszawie się przejaśnia :)

fajki to Ty jestes z wawki??? kurcze...cały piątek myslalam ze gdzies z południa hehe

Ja pochodzę z Katowic :) mieszkałam tam jakieś 25 lat. A teraz mieszkam i pracuję w Wawie, dlatego tak się mądrzyłam na temat reklamy i agencji

kitty a Ty już widzę w lepszym humorku :P

fajki...hehehe a ja myslalam ze skromna dziewczynka ze slaska;))) (żart - bez urazy). kitty pewnie miała tą super kolację a potem namiętny sex;d tak było kitty...no pochwal nam się, bo my ciekawe;)

No co Ty, Kitty właśnie miała doła w piątek i faceta trochę nie tego ... A ja jestem skromna i ze śląska...:) nie identyfikuję sie z Wawą, po prostu nigdzie indziej pracy w moim zawodzie nie ma :(

wiem ,że miała doła...ale myslalam ze maseczka na twarz coś pomogła;) nawet z nieodpowiednim facetem;) zamierzasz wracac na sląsk?

Dziewwwczyny, to ja jestem skromna dziewczyna ze śląska.... :P Naprawdę wolałabym mieszkać gdzieś indziej :O , ale trudno. Pocieszam się, że przynajmniej mam gdzie mieszkać :D . A co do akwa-to takie mamy z mężem hobby. Jak miałam niedawno 3-tygodniowy remont to ograniczalismy się tylko do karmienia to przez te 3 tygodni taka dżungla urosła, że nie szło rybek sie doszukać :D .Ale z pieskiem też wychodziłam :D .

Moja przyszłość jest tutaj. Na Śląsku mam rodziców, moja siostra też mieszka w Warszawie, ta sama branża co ja, po prostu masakra, nie wiem co będzie kiedyś, rodzice coraz starsi a obie córki w wawie. Ja młodsza :)

Moja przyszłość jest tutaj. Na Śląsku mam rodziców, moja siostra też mieszka w Warszawie, ta sama branża co ja, po prostu masakra, nie wiem co będzie kiedyś, rodzice coraz starsi a obie córki w wawie. Ja młodsza :) Zamierzam jednak osiąść tutaj - praca, narzeczony...tylko muszę kupić mieszkanie bleee, szukałam ostatnio przez 3 miesiace, na razie spasowałam

ja już osiadłam;) kupiliśmy mieszkanie (pierwszy celny strzał) co jest niespotykane..moja siostra tez była w wawce, jednak jej ten klimat nie odpowiadal i wróciła nad morze..ale ja nie wróce, bo praca mnie trzyma, facet no i mieszkanie;)

No widzisz, nieistniejąca, jesteś krok przede mną.. ale myślimy podobnie. A gdzie mieszkasz? Ja na dolnym mokotowie (na razie) ale chyba na kupno to mnie w tej dzielnicy nie stać

no wiesz...musiałabyś być szefową w tej Twojej pracy to mogłabyś mieszkać na Mokotowie...:))))ja poki nie jestem szefową to mieszkam na Żoliborzu;d

Jeszcze 2 godziny, ale chyba dzisiaj zostanę dłużej...:(

upss...ale dla pocieszenia to jeszcze 4 dni i weekend;)

Żegnam dzis przesympatyczne grono:) i do jutra:)))) miłego wieczorku

No witam wszystkich znajomków:) chyba nie pracujecie aż tak mocno i dużo...???

Zaczerniłam się ...ha. Ja pracuję ale zerkam w internet...dobrze że szef nie widzi :)