Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość del-fin

Anioły-czy ktoś z Was je widział?

Polecane posty

dokładnie! naprzykład świętej Katarzynie podobno zdarzało się unosić nad ziemią:) świadome sny są OK - można trochę popracować z własną poświadomością i wpłynąć korzystnie na swoje życie - natomiast astralu nie polecam - nie po to przyszliśmy na Ziemię - w fizyczne ciało, żeby się \"pałętać\" po astralu - czy to za życia czy po śmierci. Taki etap może być korzystny dla osób ktore boją się śmierci bo myślą że świadomość jest ściśle związana z mózgiem fizycznym - gdy świadomie wyjdą z ciała dowiadują się że to nie prawda - że nadal są i to przynosi im ulgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe osobliwości
mnie tez się zdarzało, całe szczęscie już przestało. Bałam się tego, a z drugiej strony niesamowite przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odswiezam, pojawiajcie sie Kochani ! To ja Agnieszka- ------ Del-fin, na pewno mnie pamietasz ;) Chcialabym poprosic Aniola o uzyskanie pewnosci co do moich uczuc, myslisz ze to jest mozliwe? pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Ania...
Kurcze bardzo chciałabym zobaczyć mojego Anioła.. Bo wiem ze on jest... nigdy go nie słyszałam i racjonalnie nie powinnam być pewna że on istnieje ale po prostu czuje że jest przy mnie i czuwa nade mną każdego dnia.... Kiedy ukazałby mi się zapytałabym go dlaczego Bóg przed miesiącem zabrał mojego dziadziusia do siebie.... Ciekawe czy odpowiedziałby mi.... A może moim Aniołkiem jest właśnie dziadzia....? Kto wie... w każdym razię czuję obecność i anioła i dziadka dlatego chcę aby mój Anioł mnie odwiedził....Ale nie w śnie tylko tak naprawde... Jednak nie jedtem pewna czy się nie wystraszę ale myślę że Bóg da mi siłę i nie będę sie bała.... ... Pozdrawiam wszystkich wypowiadających się wszystkie aniołki i mojego dziadziusia którego mi tak cholernie brakuje... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Larousse
Również wierzę w anioły ,czasami gdy leżę ,czuję jakby dłoń ,która mnie głaszcze ,kogoś kto jest przy mnie :) ,choć ostatnio mój anioł chyba sobie gdzieś poszedł Przeczytałam kiedyś opowieść ,która bardzo mi sie podobała.Chodziło mniej więcej o coś takiego : zanim się urodziliśmy ,przebywaliśmy w niebie z naszymi aniołami.Gdy ktoś z nas miał przyjść na świat ,anioł zakazał mu mówić o tym co widział w tamtym świecie ,kładł tej osobie palec na usta.I znakiem po tym dotyku anioła jest u człowieka te wgłębienie nad górną wargą... Polecam również strony o aniołach : http://anioly.vel.pl/ http://www.anielsko.alleluja.pl/ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
Agnieszka, myślę, że możemy Anioły prosić o wszystko:) pod warunkiem, że to nie jest nic złego...tzn. nie jest szkodliwe dla nas lub innych może natchnie Cię jakaś myśl, albo coś się wydarzy i będziesz wiedziała...spróbuj i daj znać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbgfbgf
a wiecie co ja wam powiem żę aniołki istnieja.Moj stoi koło mnie i sie na mnie patrzy, czuje to, chociaż go nie widze:( szkoda :( i pomaga mi jak tylko może, a ja mu dziękuje i wam też bo gdyby nie ten temat i wasze wypowiedzi to było by zupełnie inaczej, otworzyliście mi oczy, przez co życ mi się chce:) dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -motylek-1
Cudowny temat i cudowni ludzie dzieki Wam zycie wydaje sie cudowne.A naprawde jest czesto zle w zyciu dziekuje!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerarda
nie wiem czy tu była ta opowieść,no ale trudno,nie chce mi sie czytać tyle stron.....a nawet jak była to wart ją drugi raz przeczytać:) hmmm,nie wiem czy opisze to tak fajnie jak czytałam.... nad narodzinami każdeczo człowieka czuwa Anioł,dzieko rodzi słabe ,bezbronne i płaczliwe,dlatego przy każdym niemowlęciu czuwa Anioł ,kładzie mu palec na ustach,żeby przestał maluszek płakać,i dlatego wszysy mamy wgłębienie na górnej wardze....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerarda
ale beznadziejnie to opisałam:(................. a tak fajnie to brzmiało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) szczególnie Del-fina nie widziałam wcześniej tego tematu, ładnie piszesz, tylko dlaczego tak dziwnie o samotności? I to Ty? Nie rozumiem, bo kto jak kto ale TY powinieneś wiedzieć, że świadomie istniejemy w świcie fizycznym, w świecie emocjonalnym niewielu a w duchowym świadomie prawie nikt. Samotność jest cudowna Def-fin- nie mylić z osamotnieniem. „wiem o tym, że szatan nie może kiwnąć nawet palcem bez przyzwolenia Boga” z tym polemizowała:) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za literówki, i bym zabrakłało. Dla Ciebie \"Opowiedz mnie bajkę o życiu, szczęściu ukrytym tak daleko, gdzie mrok zapędził chmury na odpoczynek. Posłuchaj: twój głos budzi w gałęziach sen drzewa, przynosi ulgę ptakom przestworzy. Krajobraz zamknięty ramą sam pisze scenariusz życia. Czy szczęście ogarnie cię? Czy smutek spali się za zakrętem twojej drogi, zależy od twoich marzeń. Nie ukrywaj się we wnętrzu pragnień! Pociesz się sam. Niech kołyszą cię anioły z odległych galaktyk ciała mego.\" Nie znam autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikolletta
Opowiem wam co uczynił mój anioł.........Kiedyś byłam bardzo zmęczona i śpiąca i marzyłam o odrobince snu...Byłam sama z 4 letnim synkiem ,więc powiedziałam mu.....syneńku idż do kuchni i pogrzeb sobie w szafkach ,zapal świeczki ..rób cokolwiek tylko daj mi chwilkę spokoju...(synek bardzo lubi palić swieczki)Dziecko poszło do kuchni a ja przysnęlam....Wiem, ze pozwolenie dziecku na palenie świeczek bez opieki osoby dorosłej to głupota---ale byłam taka śpiąca ,że potrzeba snu była silniejsza......Zdarzenie to miało miejsce do południa ...W ten sam dzień wieczorem siedziałam ze znajomym w pokoju i nagle syn krzyczy ....mamusiu zobacz pali się...Zapaliły się sztuczne kwiatki ,które służą do ozdoby świecznika...Płomien był spory a ja miałam problem z ugaszeniem maleńkiego pożaru........Dzis wiem ,ze to był Anioł ,który w ten sposób chciał mnie ostrzec ,abym nigdy nie pozwoliła zapalić świecy dziecku jeśli jest samo w pokoju.......Pokazał mi w ten sposób jak łatwo wzniecić pożar a jak trudno go ugasić.....ANIOL? NO BO KTO? JESTEM PEWNA ZE TO NIE BYL DZIWNY ZBIEG OKOLICZNOSCI....NIE >>>TO MóJ ANIOł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecie
mając jakieś 3-4 latka powiedzialo do babci: o... aniołek za toba stoi babciu. Taki czerwony :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
to nie aniol, to przypadek ktory wytlumaczylas sobie aniolem to ja cos powiem szukalam cos do pracy seminarium i ide na ksero i mowie od strony 121 do 125 - zapsiane na malej karteczce ok wychodze, oddaje ksiazke i tak ja otworzylam na jakies stronie i patrze o matko a od str 125 do 129 sa wazne rzeczy do seminarium!!! cos kazalo mi przegladnac kserowki, patrze a ona skerowala mi od str 121 do 129, a miala zapisane jak wol 121-125, i nie byla z mojego kierunku, zwykla 18 latka po maturze, nie wiedziala co potrzeba na moje seminarium to nie aniol, ma za malo mcy to Bog, ma wieksza moc i zawsze mi pomagal intuicja:) druga sprawa; ide sobie i cos mnie tak tknelo idz poczytaj cos tam pisze na bibliotece podchodze i.. czytam:)❤️ no wlasnie:) albo a wlacze tv, patrze a tu w najmniej oczekiwanym programie, jest on:) intuicja serce to nam mowi, a kieruje tym Bog:) ale to u niektorych, ludzie wyzbyli sie sluchac serca:) zyja rozumem, i nasladowniem innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni-corret
e-izabeth kto to jest Bóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni-corret
to co Ci mówi intuicja to przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni-corret
który wytłumaczyłaś sobie bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E-izabeth :) Bóg to największa fikcja jaką kiedykolwiek stworzył człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
nie to sueminie, tak wew glos to jets cud to wlasnie to:) albo takie cos, nie znam faceta patrze tylko i wzdycham, ze nie bedzie moj:) jest maj 03:) potem poznaje go, wlasnie wtedy kiedy mam net:) wlasnie tam kiedy zyciem rzadzi Bog wmawiamy sobie, ze to prysnie, a tam gdzie Bog nie rzadzi mowimy sobie, ze tam on jest ktos napsial ksiazke lek wysokosci, w ktorym roku wudana? napsiala ja Izabela Szolc, pisze o rozwodce ktora wierzy, ze aniolowie kieruja jej zyciem, hmmm jelsi w roku 2001 wiem teraz skad taka jedna zgapila to, ze i ja zyciem tak jest, ona lubi papugowac, nie tylko to, ale i cechy charakteru tez moge rzec ze budze sie przed godz w ktorej nastaiwam budizk, to aniol mnie budzi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E-izabeth sumienie to bardzo prosta rzecz i żaden tam wywnętrzy głos. Skąd niby Bóg ma wiedzieć co się zdarzy? Gdyby tak było, życie to byłby martwy proces, bylibyśmy robotami sterowanym przez kogoś. Istniałby jakiś wybór?? Życie to miliony niepewności, przyszłość jest otwarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maalutka nie wierzysz
w Boga? Tylko człowiek i jego wybory? To mało trochę, nie jest ci pusto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poprzedniej stronie nie jest tak jak brzmi literalnie. Tam byłam jak Sokrates. To mało???? Nie:) to wszystko co mam. Pusto? Nigdy w życiu, gdy raz zrozumiesz czym jest życie, gdy potrafisz współbrzmieć z ciszą nic więcej nie jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz? chyba wolę ufać sobie niż wierzyć w to co ktoś powie. Modliłaś się kiedyś tak bez powodu o nic nie prosząc? nawet nie wiesz jakie to piękne gdy dostaje się odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Del-fin:) przepraszam za te posty wyżej bezpośrednio z tematem nie związane. Moim Aniołem jest moja Babcia. Uratowała mnie kiedyś, bardzo mnie kochała, chyba tylko ona, zmarła w szpitalu gdy miałam cztery lata. Jakiś czas po śmierci widziałam ją w kuchni, uśmiechała się. Była tam, nie wydawało mi się, zostawiła fizyczny znak. Pewnie to sztuczka umysłu, że tak sobie ją wyobrażam. W momentach szczególnych radości i smutków czułam jej uśmiech, takie wewnętrzne ciepło, radość, pewność, że nic mi się nie stanie, że nie ma czego się bać. Teraz gdy wiem więcej myślę, że to nadświadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do maalutkiej
Jestes serdeczna ,ciepłą istotką ,serdecznie Cie pozdrawiam Też uważam że moim kochanym Aniołem jest(byla) moja babunia ,nie wiem kim bym się stała ,jakim czlowiekiem ,gdyby nie ona .Zawdzięczam Jej wszystko ...Coć nie żyje od kilku lat ,często mi sie śni ,mamy dobry "kontakt" ,czasem nawet do mnie mowi ... Wszystkiego dobrego ...Wam życzę ,a Tobie Maluutka🌻 ,szczególnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do maalutkiej
Choć* -przepraszam za literówkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maalutka nie wierzysz
Moim Aniołem jest moja Babcia. Uratowała mnie kiedyś, bardzo mnie kochała, chyba tylko ona, zmarła w szpitalu gdy miałam cztery lata. Jakiś czas po śmierci widziałam ją w kuchni, uśmiechała się. Była tam, nie wydawało mi się, zostawiła fizyczny znak. Pewnie to sztuczka umysłu, że tak sobie ją wyobrażam. W momentach szczególnych radości i smutków czułam jej uśmiech, takie wewnętrzne ciepło, radość, pewność, że nic mi się nie stanie, że nie ma czego się bać. Teraz gdy wiem więcej myślę, że to nadświadomość. Maalutaka, przyznam się, że mie rozumiem co piszesz. Jeśli możesz, wytłumacz mi bo się gubię Była tam, nie wydawało mi się, zostawiła fizyczny znak. Teraz gdy wiem więcej myślę, że to nadświadomość. Czyli co - nadświadomość zostawiła fizyczny znak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ciebie również ❤️ Czytał ktoś \"Potęgę podświadomości\"? Nie mam treści więc inny fragment: Jestem ciekawa co na to autor topiku. Świadomości używamy od momentu przebudzenia do chwili zaśnięcia. To ona właśnie dedukuje, postrzega i analizuje. Zajmuje się logicznym myśleniem, czuwa i działa. Świadomie wykonujemy swoją pracę i wszelkie czynności życiowe. Nie może jednak działać bez współpracy podświadomości, która jest magazynem informacji i przeszłych zdarzeń. Nadświadomość czyli wyższe ja jest jaźnią człowieka najmniej poznaną. Ona jest i czuwa nad nami, jednak \"nie wtrąca się do spraw codziennych\". Nadświadomość może nas uzdrawiać, dostarczać radości i szczęścia, zadbać o naszą korzystną przyszłość, ale tylko na wyraźne życzenie i przy spełnieniu określonych warunków. Działanie nadświadomości ma charakter cudotwórczy i wszystko jest możliwe. Zna ona dobrze nasze potrzeby, ale posiadając wolną wolę człowiek musi przerabiać sam lekcje życia, nabywać doświadczeń i poszerzać swoją świadomość samodzielnie. Możliwość cudownego uzdrowienia jest faktem i nikt rozsądny już tego nie kwestionuje. Źródło: http://www.idn.org.pl/gdansk/ptsr/Html/19-abram.htm To tak jak z prawem, gdy nie mamy wiedzy tylko mu podlegamy, gdy znamy możemy korzystać. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maalutka nie wierzysz
jakże inaczej postrzegasz świat.... Czytałam, i mam do tego cholerny dystans. Ale nie odpowiedziałaś na moje pytanie... :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×