Zdradziłam...

blowers... masz racje. mi chodzi tylko o to, ze po co pomyslcie laski rzuca oskarzenia itp skoro przez zdrade jej zwiazek sie nie rozpadl? sama tez zdradzila i teraz co? ma misje umoralnic reszte zdradzajacych? bez przesady....

pinezkaa, a to jest maz, co go zdradzilas czy nie?

ja... jak czytam ten dlugi post, to naprawde widze ze nie jestem sama z moim problemem na tym swiecie.

nie maz, na szczescie :P jestem z nim 4 lata

to masz latwiej. ja mam tak samo jak Ty, tylko ze moj to maz i jestesmy razem 6 lat. (rok po slubie) przez 5 i pol lat swiata poza nim nie widzialam.

chociaz nie wiem czy w takich przypadkach moze byc latwiej

Witam wredotki :D Pinezkaa Ciebie to szczegolnie:) ...ojjj dawno mnie tu nie bylo..:P A wiec u mnie narazie oki...ciagle czekam na sprawe..wyczekuje listonosza jak nigdy :P..no ale kto czeka ten sie doczeka :D Nawet nie przypuszczalam ,ze mam na tyle sily by podjac taka decyzje...i tak czasem mysle ,ze to wlasnie zdrada nauczyla mnie patrzec inaczej na swiat..bo dzieki nr 2 znow poczulam sie kobieta,stalam sie odwazniejsza,..zmienilam sie o 180stopni..i zdalam sobie sprawe ze tak dalej byc nie moze...ze musze zaczac zyc a nie wegetowac u boku meza,ktory poniza,wykancza psychicznie..i traktuje jak sluzaca...nie chce kiedys powiedziec ze przegralam zycie..bo jest tylko jedno...a wiem ze moge jeszcze byc szczesliwa...i mam nadzieje ze tak wlasnie to wszystko sie zakonczy...ze kiedys spojrze wstecz i powiem ze warto bylo zyc..

Ale tu cisza ostatnio.....:P zyjecie????:D

ja zyje :D super, ze dobrze ci sie uklada :) a jak twoj nr 2? ja w piatek spedzilam caly dzien z nr 2 :D:D:D:D mmmmmmmmmm, wanna, kapiel we dwoje, dluuuuuuuuuuuga kapiel, drineczki, swieczki, jedzonko, a potem w reczniczkach do lozeczka... prawie mi sie skora rozpuscila w tej wannie, tak dlugo tam siedzielismy :P jejku.... moglabym tak caly czas, bo ciagle mi go malo - nie moge sie nim nasycic :)

No cóż jak widzę to tu same optymistki :D Ja po czterech latach stwierdzam, że każdy facet to....:/

a takie poczucie własnej wartości ..... ufamy .... oczekujemy zaufania sami.... co czujemy jak ktoś nas oszuka .. wykożysta ..... ośmieszy .... i nie chodzi tu o miłość .... lecz szczerość lojalność ..... poprostu ..... wszyscy zdradzający to perfidni domowi skryci złodzieje,okradający najbliższyzh .... tych od których oczekują najwięcej..... a miłość to inna sprawa warto ją poznać bez kłamstw iniedomówień czyli w szczerości.

Robert41 wybacz ale mało widziałeś a jeszcze mniej przeżyłes. To niestety zdarza sie najlepszym i najsolidniejszym.Wystarczy chwila słabosci nieuwagi i juz. A winne są obydwie strony bo gdyby facet był ok to napewno kobieta to doceni a tak.... Więc zanim zaczniesz wyzywać i osądzać to pomyśl!!!

iwuś tylko o szczerość chodzi . Jak stać ciebie na taki czyn to to wypada otym porozmawiać .. myśle że sama chcesz wiedzieć czy jest wierny...

robert41t Szczerość szczerością ale...czy ja chcę wiedzieć???Wszyscy przyzwyczaili się że to facet jest jakby uprawniony do tego żeby zdradzać a kobieta ma być tą która wybacza naturalnie biednej zbłąkanej owieczce tzn facetowi:/ A tak wcale nie musi być.Jakby on był inny i pomyślał do czego może doprowadzić jego zachowanie (olewka) to napewno do tego by nie doszło. Poza tym nr2 także po czasie okazuje sie inny niż na początku.Grał!!!

iwuś. to Twoja ocena jego zachowania ,równie dobrze jego olewka ... to reakcja na Twe zachowanie . taki sygnał dla Ciebie .... w Zyciu dwojga ludzi zawsze potrzebna jest rozmowa dialog szczery ... mówmy co nas boli i czego oczekujemy ... to pzrzeważnie kobiety są empatyczne .. Facetowi jest bardzo trudno przyznać sie do bulu ..ale olewka sama z siebie się wzieła ?? MOŻE

robert 41, przeczytaj caly topik, a poznasz kilka interesujacych historii i poznasz geneze kobiecej zdrady....

geneza zdrady ......... biedne bezwolne istotki uwikłane w perfidie tego świata..........dopatrywanie się genezy w tym . to tak jak by uniewinnicz złodzieja samochodu tyko dla tego że go nie posiadał..... a ja poprostu zwracam uwagę na fakt że nie będzie żadnego udanego zwiąsku dwojga ludzi bez szczerości ......

uważam że jak ktoś chce to zrobić to każdy powód będzie dobry ........takie ,kradne ja gdyż kradną inni ha ha . tak myślicie o sobie ......zastanpodłość innych jest usprawiedliwieniem naszej???? skąd bierze się takie myślenie...

Mam 17 lat. Przez rok i 3 miesiące byłam w związku z chłopakiem starszym o rok. Nie czułam jednak pełni szczęścia. Czegoś mi brakowało. I w końcu doszło do tego, że zdradziłam go z 30-letnim facetem. Nie czułam żadnych wyrzutów sumienia. Czułam się wspaniale. Z tamtym chłopakiem już nic mnie nie łączy, teraz jestem z moin 30-letnim partnerem i jesteśmy najszczęśliwszą parą na świecie:)

Oj, dziewczyny. Ja jestem po drugiej stronie. To ja zostalam zdradzona. A ból zdrady to ból, którego z niczym nie da sie porównać. No cóż, mam swój wiek (40 lat), mąż -41. ....i dobrze wiem, że w małżeństwie, jak i w każdym zwiazku potrzebne są do szczęścia takie podstawowe rzeczy jak: lojalność, odpowiedzialność, szczerość, prawdomówność, chęć rozmowy, jakaś dawka uczucia. Ale nie może to być dawane tylko z jednej strony. No cóz w moim przypadku - to ja dawałam, on brał garściami, aż wreszcie i zapomniał o składanej przysiędze i zdradził. Teraz jest nam trudno odbudować to wszystko co najważniejsze dla nas - zaufanie. Czy było warto dla chwili złudnego szczęścia? Nie warto! Nawet on tak myśli.

zastanawiające... podłość innych.... sory:)

kto za jak dałaś sobie radę ???

oj ... jeszcze z tym walczę, podnoszę się i upadam. Istna sinusoida. O zdradzie dowiedziałam sie dziewięć miesięcy temu, ale mąż nadal jakby cos kręcił chociaz mówi, że to koniec.

hunting od niego odeszłaś . zdrada jest wtedy gdy byś chciała pozostać ze zdradzonym..lub gdyby zmuszałociebie życie i to nie ważne zjakiego powodu. do trania w związku .ps życze wszystkiego dobrego, lecz znając życie pobawi się iCiebie zostawi jak zużytą prezerwatywe... oby nie przytraiło się to pozdro

zdradzilam po 20 latach małżeństwa i nie załuję

sa rozne typy zdrady, takie z premedytacja, spowodowane osobowoscia zdradzajacego, takie najczestsze jak w filmach: on- zly i zdradza ona dobra i cierpi. ale sa tez inne, zrodzone z niszczesliwego zwiazku, braku porozumienia. w koncu wszyscy jestesmy ludzmi i popelniamy bledy.

hejki hwała wam za to że jesteście na tym świecie ...moja mnie zdradziła i trzy lata prosiłem by szczerze o tym ze mną porozmawiała . bała się lub wstydziła . wybaczyć nigdy . chciałem się z tym pogodzić ale mnie olała . dziś jesteśmy już osobno ..... a wy koteczki nie rozumiecie prostego faktu .... TO WY DAJECIE DUP........ a takie zdradzone faceciki jak ja bez skrupułów pieprz... za darmoche a nawet często na wasz koszt HaHa- to jest prawda i życie to potwierdza w większości przypadków .... są wyjątki rozumiem .. lecz jak któraś z was na to liczy żę jest tym wyjątkiem to jedne wielkie Ha Ha .. ps zdradzające to darmowe kur..... cieszę sie że jesteście ...pozdro dla was wszystkich. poznaj mnie a tylko będziesz tęskniła jak moja była ... teraz mam ją częściej niż jak była mą żoną ha ha ... pa pa kocham was wszystkie i dawajcie jak najwięcej . raz się żyje. CO WY NA TO:)

jestem po drugiej stronie . kuza twarz dałemjej dom dalem samochud a dupy dała sama mimo 5 lat to boli kur.... boli jak jest szczery to jest przed wami przyszłośc niepoddawaj się i bądż mu wierną jestem z tobą

jesteś snobem o wysokim mniemaniu o sobie facet.......masz przerosniete ego.za duzo. wytnij sobie troche to będziesz normalny.

biedni mężczyźni.kobiety was zdradzaja. Sami na ich oczach podrywacie dupy i kazecie im patrzeć jak dobrze sie bawicie ich kosztem. Boli?..bardzo dobrze.poczujcie jak to jest ..serce ma i kobieta