Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pinezkaaa

Zdradziłam...

Polecane posty

Gość kicia27
Czesc kobietki:)..... ale dawno mnie tu nie bylo :-? no niestety brak czasu i troszke klopotow, ale postaram sie wszystko nadrobic :D U mnie coraz ciezej ,juz nie daje rady...mam dosc:( Chce sie rozstac z mezem ale jakos nie mam na to sily i odwagi chyba....On o wszystkim juz wie .wie ze jest ten drugi...i blaga ze mam go nie zostawiac..ze sie zmieni...ze jeszcze wszystko moze sie ulozyc....a ja juz naprawde nie chce z nim byc..:( mowie ze chce sie rozstac...ale do niego to chyba nie moze dotrzec..:(a najlepsze jest to , ze zawsze myslalam ze jak sie dowie to mnie zabije...a wiecie co? on podobno dopiero teraz sobie uswiadomil co moze stracic...qrwa...tylko gdzie on byl przez te 12 lat????gdzie byla ta jego milosc do mnie ,szacunek?????teraz to on chce wszystko zmienic,jak czuje ze grunt traci pod nogami...nagle dostaje codziennie kwiaty(gdzie przez te cale 12 lat nawet na urodziny nie dostalam)..nagle zrobil sie czuly i kochajacy....a mnie to cholernie drazni ...bo nie jestem przyzwyczajona z jego strony do takich czulosci...Dusze sie w tym z wiazku nie chce tak dalej zyc :( ....ale chyba nie znajde sily na to by to zakonczyc..:(:(:( czy tak juz bedzie zawsze???!!!! To zycie jest cholernie trudne i pokrecone...:(:P Pozdrawiam cieplutko pinezkaaa mam nadzieje ze znajde wkoncu czas zeby poklikac na gg....lunan pozdro...wielkie buziaki dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia20
A tak bylo ladnie i kolorowo... wszyscy byli na poczatku zadowoleni... mysle o pinezce i kici, jak od poczatku czytalam topik... Nie powiem ze mialam racje, ale to mnie tylko utwierdza w przekonaniu ze w zdradzie nie ma nic fascynujacego... Tylko bol, rozczarowanie i tyle.. Przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monisia... zaczynaja sie inne problemy - ten pierwszy... kicia u mnie qrwa to samo, dokladnie taka sama sytuacja!!! jeste, tchorzem, nie mam sily :(:(:( czuje sie koszmarnie myslalam nad tym wszyskim i doszlam do wniosku, ze z moim facetem nie bede szczesliwa, ze zawsze bedzie mi czegos brakowalo i bede tego szukac, czyli bede zdradzac :/ najgorsze jest to, ze moj facet nie daje mi odejsc... mowi, ze damy sobie rade, ze to juz ostatni kryzys itp... on musi czuc to, ze ja go nie chce!!! miotam sie jak cholera, unikam go, rozmow z nim... juz tak nie tesknie, nie chce z nim byc. dlaczego nie umiem odejsc??? nr 2 pokazal mi, ze moze byc inaczej... przez niego zaczelam sie oddalac od mojego faceta... i wiem, ze juz sie nie zblizymy, ze juz nie bedzie tak jak bylo, za duzo sie wydarzylo. jest mi tak bardzo ciezko... on ma ciagle nadzieje, chociaz ja mu jej nie daje... nie chce go zranic, nie potrafie. chyba bede tkwila w tym zwiazku, spotykala sie z nr 2 i wcale nie bede szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia20
Pinezkaaa odejdz od swojego faceta... Potrzeba tylko troche odwagi aby podjac decyzje. Fakt, ze to zmieni cale twoje zycie i nie wiem czy na gorsze czy na lepsze ale na pewno poczujesz sie lepiej. Z reszta gdybys byla z nim szczesliwa to nie mialabys takich watpliwosci. Chory zwiazek to nic dobrego. A rownie dobrze mzesz znalesc szczescie zupelnie gdzies indziej, tam gdzie sie nie spodziewasz. Nie boj sie zmian, niszczysz w ten sposob siebie i ich obu. Nic na sile... Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111
najlepiej to zostaw obu panów i zacznij zycie od nowa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monisia, ja to wszystko wiem :( ale nie potrafie... teraz, po kolejnej klotni on sie stara, powiedzial ze przemyslal wiele rzeczy i juz wie, ze mnie ograniczal itp. ja mu powiedzialam, ze jezeli bede sie duzic to odchodze... bo nie wytrzymam, ze nie dam tak rady i wcale nie bede szczesliwa. dostal kolejna szanse, mam nadzieje, ze to juz ostatnia i ze nastepnym razem decyzje beda konkretne... dlaczego ci faceci tak kochaja???????????? ech... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia20
11111111111 to jest wyjscie najlepsze cjociaz na etapie pinezki wydaje sie nie do przyjecia. moze je wybierze po czasie... :) Jestem naprawde z toba pinezka i pamietaj ze jezeli ty z kims nie bedziesz szczesliwa to on z toba tym bardziej :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, wiem, wiem... i co z tego? wiedziec a cos zrobic... daleka droga kurcze :( nie dam rady zostawic obydwu, nie umiem zostawic zadnego z nich... z nr 2 nic nie bedzie, tak mysle... nr 1 to 4 lata razem... za duze ryzyko, zeby podejmowc jakakolwiek decyzje, nie majac 100 % pewnosci, dlatego tkwie w tym marazmie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia20
nie musisz ich zostawic od razu jednego dnia... Najpierw MUSISZ zdecydowac sie na jednego z nich ale nie obiecuj sobie ze to jest milosc do konca zycia... Zostan, obserwuj go, obserwuj sama siebie... Jezeli nie bedziesz szczesliwa to predej czy pozniej spotkasz wlasciwa osobe, a wtedy sprobuj bez zdrady i klamstw, postaw sprawe jasno. Albo zdecydujes sie zstac z jednym z nich i to bedzie strzal w dziesiatke... Bo to przeciez tez jest mozliwe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monisia... zeby to co piszesz bylo jeszcze takie proste... nie jest cholera :/ ja naprawde to wszystko wiem... i co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia20
wiem..... :( ale postaraj sie chociaz spojrzec na to z dystansu... Albo chociaz sprobuj spojrzec na wszystko z dystansu... Wiem ze to wszystko nie jest latwe, przeciez sama przez to przechodzialm... Zrob sobie prerwe w mysleniu, rozwiazanie przyjdzie samo.... Jestem z toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111111
a moze skoro nie chcesz przekreslać tych 4 lat to moze wyjedz na wakacje sam i odpocznij??????przez ten czas facet nr 1 bedzie miał czas co pozmieniac w zyciu by w koncu miedzy wami było dobrze? a facet nr2 hm....chyba trzebaby było mu naprawde powiedziec do widzenia jesli ten pierwszy zwiazek ma przezyć. powodzenia i 3maj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co jest najgorsze? jestesmy teraz wszyscy oddzielnie i za nr1 prawie nie tesknie, a z nr2 musze miec caly czas kontakt... oszalalam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111111
a mozesz ograniczyc widywanie sie z panem nr 2?jesli on ciągle bedzie na choryzoncie to tak szybko nie uwolnisz sie od niego..:-( musisz go jakos od siebie odsunąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia20
Z tego wynika ze nr.1 nie kochasz a nr.2 po prostu jest w poblizu i tez niewiele jest w tym uczuc... Pinezkaaa dajze se spokoj z nr jeden, jezeli moglas go zdradzac bez wyrzutow sumienia tak dlugo to znaczy ze nie jest ciebie wart... A zobaczysz ze z nr 2 sprawa sama sie rozwiaze... tez sie tym zmeczy... I najlepiej na razie odizoluj sie od obu... Im dluzej w ty m trwasz tym bedzie ci ciezej, podejmij odwazna decyzje i jej nie zaluj... Jakos musisz to skonczyc bo oszalejesz ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz oszalalam :P to ja nie jestem, warta nr 1... :( on jest za dobry dla mnie. nie potrafie sie odizolowac od nr 2... probowalam, mialam 2 dni wyjete z zyciorysu :( strasznie bolalo... w tej chwili nie ma w poblizu ani jednego ani drugiego... i co? i ciagle jestem w kontakcie z nr 2, z nr 1 tak sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunan
myslalam ze mi przeszlo... mylilam sie dzisiaj dowiedzialam sie ze idzie na urlop od jutra czyli zobaczylabym go dopiero za 6 tygodni zalamka, ale okazalo sie ze nie zobacze wogole bo zmieniaja mu teren i juz nie bedzie do mnie jezdzil... kurwa nie wiedzialam ze to jeszcze tak we mnie siedzi dol masakryczny ja nie moge go wiecej nie zobaczyc...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wredziule :P pinezkaaa widzę że coś niecoś sięzmienia u Ciebie... Nie powiem a nie mówiłam :P ale... Ty sama wiesz że Cię ostrzegałam... lunan :) pewnie nie uwierzysz, ale skoro postanowiłaś to zakończyć, to to, że nie będziesz go widywać jest dla Ciebie dobre. Szybciej uda Ci się zapomnieć, choć nie będzie Ci łatwo na początku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekkkkkkkkkk
pinezka jestes taka jak ja - numer 1 czuly i kochany, ideal na mezczyzne, a ja wciaz widze w nim pelno wad, kocham ale nie tesknie w ogole, jeste chyba z przyzwyczajenia, boje sie samotnosci, tak jestem tchorzem przyznaje, probowalam odejsc kilka razy i nic... zawsze wracam. numer 2 to taka namietnosc..... tez kochany tyle ze numer 2 chce byc ze mna, nie chce byc kochankiem, ale mieszka za daleko, boje sie tej odleglosci. Po wakacjach wszystko sie okaze jest tez numer 3 .......... mialam romansik na wakacjach, troche pocalunkow pieszczot, ten podnieca mnie na maxa, ta adrenalina, dreszczyk, tym bardziej ze facet jast jakby mi "zakazany" to zakazany owoc ktory. ktorego smak chce poznac, i jak znam siebie poznam jutro wyjezdzam na wakacje na miesiac w miejsce gdzie bedzie numer 2 i 3, ciekawe jak to rozwiaze, wiem musze zakonczyc, porpstu wstyd mi za siebie, ale nie moge sie zmienic, czegos mi brak to szukam u innych... ach gdyby ich tak polaczyc w jednego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zdziwionaaa, ale chodzi o nr 1... jestem tchorzem, wiem to, tez odchodzilam kilka razy i co? i wracalam... bral mnie na obiecanki, czule slowka, lzy... nr 2 tez chce zebym byla sama, nie powiedzial wprost, ze chcialby byc ze mna, ale czytajac miedzy wierszami , ze np to ze mam faceta mu przeszkadza itp mozna cos niecos wywnioskowac :P z nr 2 mam niesamowity kontakt :D z nr 1 tez jest dobrze, ale... nie rozdwoje sie do cholery!!! kogos niestety bedzie bolalo... zdziwionaaa, tesknilam :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunan
jedna z nich pracuje zeby nie myslac zaduzo... ale jej sie to nie udaja i cie katuje na gg hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz szanse być kobietą a nie
brudną suką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia20
pinezkaaa skopiowalas sobie wreszcie moj wiersz?? przeczytaj go teraz ;) albo moze lepiej nie.... chcialam sie z wami pozegnaz paskudy i wredoty :) dzieki za wszystko, raczej juz tu nie zajrze zamykam pewien etap mojego zycia, teraz bede juz grzeczna dziewczykna :P Buziaki i trzymajcie sie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam... jest piekny i byc moze go wykorzystam... :) mam nadzieje, ze ulozy ci sie to co postanowilas :) buziaczki i trzymaj sie cieplutko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia20
hmmm to ze zdradzialm poszlo w zapomnieie. Nie jestem ani z tym kogo zradzilam ani z kim zrradzialm. Jestem ze wszpanialym facetem, ktory o wszystkim wie i z ktorym zaczne wszystko od nowa. Juz nie ma w moim zyciu miejsca na zdrade, chce to zostawic za soba. Dlatego buziaczki i trzymajcie cie :* I zycze najlepszych rozwiazan w trudnych sytuacjach. One przychodza niespodziewanie. papap :) :p :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×