Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stojący z boku

Brzydki chłopak - czy oznacza że jest gorszy ??

Polecane posty

Gość sami odrzucacie ...
Złosliwa samicaa 30 Oni tu wszyscy odrzucają kobiety :O a potem siedzą i narzekają, że są samotni i nie mają szczęścia w miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ich wabik:O Pisza że są beznadziejni, by w kobietach wzbudzić ciekawość.Wygrałem i Oferma to łamacze kafeteriańskich serc:( Rozsiewają swój czar brzydoty i znikają😭Dla Nich po kwiatku🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ponoć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chlopak nie jest przystojny, sądzilam że jak będę z nim to bedzie mnie szanował i że bede dla niego wszystkim, a tymczasem okazało sie ze jest maminsynkiem i jego mama psuje nasz związek, zabronila mu nawet zamieszkac ze mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A skąd kurde wiesz jak będzie? Prorok jakiś z Ciebie czy co? \" no 🖐️ patrząc na moje dotychczasowe doświadczenia i wspominane nudne życie... jest to wielce prawdopodobne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka_87
witam witam :) widze ze tu ciągłe spory na temat chłopakow brzydkich czy ładnych.. tak czytam tutaj wasze wypowiedzi i powiem Wam ze nie wygląd jest cholera wazny :) "uroda przemija, charakter zastaje" i ja sie tego motta trzymam, choc powiem szczerze ze tez tak kiedys myslama... "aa taki jakis brzydal sie do mnie dowalił.. ;/" ale niedawno do mnie to wlasnie doszlo ze z pełnej miski sie nie najesz..Znam takiego jednego chłopaka ktory z urody ladny nie jest.. i co z tego?! ale ma taki zajebisty charakret ze umiemy sie dogadc w kazym temacie i gadamy o wszystkim. znamy sie juz ponad 5 lat, pare dni temu sie z nim spotkalam :) i jestemy razem:) ja tez nie jestem za sliczna, nie mam urody Dody.. ale jak juz mowie ze nie to sie liczy!:) a z drugiej stony medali nie chce pięknego chlopaka :) bo taki to sie moze myslec ze on moze miec kazdą ze kazda na niego leci i z jedna dziewczyna nie wytrzyma miesiąca bo juz mu jakas inna w glowe zawrocila, i tak samo jest z dziewczynami, jest prosze ja was jakas slicznotka i mysli sobie ja to cudo jestem kazdy bedzie moj;] i gowno prawda za przeproszeniem :) ja mam swoje zdanie i tego sie trzymam:) mozecie sie z tym nie zgodzic co pisalam, ale pisalam szczerze i pisalam to co mysle:) pozdrawiam Wszytkich serdecznie i cieplutko:*:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"Ten ''list'' pełen rozpaczy o którym pisał Daniel, a który ktoś przekopiował jako swój jest jeszcze na o2 http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=3812317 Został zmieniony tylko wiek ( z 28 na 33 lata)." moim zdaniem to jest straszne. ja w ogóle sobie nie wyobrażam że mógłbym tak funkcjonować. czasami dopada mnie "kryzys" i chciałbym poczuć że komuś na mnie zależy i to nie byle komu tylko jakiejś mięciutkiej i milutkiej kobietce, ale chyba nigdy w życiu nie myślałem w ten sposób. moim zdaniem to było by niesprawiedliwe wobec losu, boga czy w cokolwiek wierzycie. na świecie jest przecież tyle jakichś nieszczęść, chroby jakieś straszne, wojny, głód i nędza przerastająca nasze wyobrażenie a ja mam rozpaczać bo się kobietom nie podobam. oj niedoczekanie wasze. gdyby z całego stosu nieszczęść jakie tylko można sobie wyobrazić kazano mi wybrać dla siebie jedno to wziąłbym właśnie to. wydaje mi się że takie myślenie bierze się z ogromnego egoizmu i egocentryzmu na jaki cierpi nasza cywilizacja. większość kafeterianych skarg się z tego bierze. bo jak sama to płacze że jest sama, jak ma faceta to wredny z niego bydlak, jak nie jest wredny bydlak to jej nie kocha, jak ją kocha to ona "nic do niego nie czuje" i też sobie coś wymyśla. jednym słowem śmiechu warte to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka_87
kazdy jest jaki jest :) Ludzie przeciez nikt nie jest doskonały! nie ma ludzi idealnych! kazdy ma swoje wady i zalezty!:] szkoda marnowac czasu i zycia na zamartwianie sie swoim wyglądoem :] zycie jest krotkie.. nigdy nie wiadomo co nam przyniesie jutro:) wiec zyjmy chwilą!:) BuZiOlE :*:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka_87
widze ze moja wypowiedz Ci sie nie spodobała.. no coz.. ale wiesz ludzie sie zmieniają nawet ci najgorsi co dla innych ludzi są zerem i nikim.. mam wrazenie ze nie wierzysz w ludzi.. ale jak tak:) a kto chce sie na lepsze zmienic to bedzie sie starac i robic wszystko zeby bylo lepiej :) 3maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta.Grzechu.Warta
Witam, mam prośbę. Możesz wziąć udział w badaniu dotyczącym seksualności i wypełnić krótką, całkowicie ANONIMOWĄ ankietę. link do ankiety to: http://webankieta.pl/ankiety/w1hppw6himsg Ankieta jest dodatkowo chroniona hasłem. hasło to: seks Będę bardzo wdzięczna, bo potrzebuję kilkaset respondentek i respondenów do mojej pracy magisterskiej. W zamian na razie jestem w stanie przekazać Ci jedynie ogromne, serdeczne DZIĘKUJĘ, a kiedy będę już bardzo bogata i sławna, to obiecuję się odwdzięczyć i dać Ci coś więcej (upomnij się - mój e-mail to ona1984@gmail.com)! ...A będę jeszcze bardziej wdzięczna, jeśli uda Ci się przekazać linka do ankiety wraz z hasłem do jak największej liczby Twoich znajomych (najlepiej, gdy będą poniżej 26 rż., ale niekoniecznie) - bez względu na ich orientację psychoseksualną. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! Marta Grzechu Warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
czesc brzydale i nudziarze. co nudnego robiliscie w dlugi weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
ja np czytałem książkę. a tak w ogóle to wcale nie miałem długiego weekendu bo pracowałem w czwartek i piątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałem bardzo udany weekend :). W czwartek pojeździłem sobie na rowerze a potem do późna grałem w Civ 4. W piątek przeczytałem \"Złodzieja czasu\" Pratchetta i dokończyłem gierkę. W sobotę objadłem się smażeniną na grillu i potem nie mogłem sie ruszyć, a wieczorem obejrzałem sobie po raz setny \"Poszukiwaczy zaginionej arki\" (uwielbiam ten film). W niedzielę próbowałem przeczytać \"Historyka\" Kostovej, ale tak się tam akcja wlecze, ze nie dokończyłem, włączyłem kompa i zrobiłem rzeź Galom w Rome:Total war :) Ogólnie bardzo udany weekend, mnóstwo zajęć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako Brzydal muszę się tu wpisać, bo to w sumie temat między innymi o mnie :). "nie mam urody Dody.." Ty się ciesz dziewczyno, bo większość nie lubi plastiku. Jak jeszcze masz troszkę więcej ogłady i lepszy charakter, to już w ogóle super :). Choć Dodzie można jednego pozazdrościć - niebywałej pewności siebie i poczucia własnej wartości. Ale reszta to już ... Tyle przynajmniej można zauważyć bez bliższego jej poznania, bo kto wie jaka jest naprawdę, może jej zachowanie to tylko marketingowy chwyt, ale coś mi się wydaje, że ona taka właśnie jest. "...a potem do późna grałem w Civ 4" "włączyłem kompa i zrobiłem rzeź Galom w Rome:Total war" No widzę, że zapalony gracz z Ciebie. Do niedawna to też było moje hobby. Strategie w szczególności, dużo RPG (Morrowind to cudo, Fallout jeszcze większe :) ), od pewnego czasu także FPS-y. Ale od pół roku nie gram już w ogóle, choć niewiele wcześniej sprawiłem sobie wypaśnego kompa :). Po prostu za dużo czasu marnowałem na graniu, tak to jest jak się człowiek schowa w swojej domowej norce i nie utrzymuje za dużo kontaktów z ludźmi. Gry zabijały nudę i wypełniały wolny czas. Ale kurcze, zaraz będę miał 29 lat i chcę od życia czegoś więcej, niż zatracanie się w wirtualnych światach. Trzeba coś robić w realu. Może kiedyś wrócę do tego hobby, ale już na pewno nie będę marnował dziesiątki godzin tygodniowo, co najwyżej godzinka dziennie. Ale to tylko wtedy, jak naprawię swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""nie mam urody Dody.." Ty się ciesz dziewczyno, bo większość nie lubi plastiku" kocham to robienie z siebie uduchowionego faceta... :D:D a co do pytania w temacie? tak - jest gorszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kocham to robienie z siebie uduchowionego faceta..." Komiczne ja jestem szczery facet, staram się nie ściemniać w życiu. Dlaczego miałbym to robić jako anonimowa osoba na forum? Jeśli czytałeś kiedyś mój topik, to chyba wiesz, że nieźle tam nieraz po sobie jadę i, że raczej nie robię z siebie tam super ogiera z anielską duszyczką. Wręcz przeciwnie, aniołem nie jestem, mam swoje grzeszki i brudy. Jak każdy. Ale jak piszę, że Doda to plastikowa lala, to tak właśnie uważam. Jak piszę, że większość ludzi nie lubi plastiku (w tym także ja), to tak właśnie myślę. Może ty lubisz taki typ kobiet, ja wolę te normalne, które mają i urodę i wdzięk, ale przede wszystkim dużo w głowie i sercu. A Doda, to Doda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na marginesie dodam, że większość kobiet ma urodę i wdzięk (co do inteligencji i uczuć, to nie mogę się wypowiedzieć, bo to już kwestia poznania osoby, więc nie mogę pisać w sposób ogólnikowy). A żebyś mnie znowu nie próbował zagiąć to powiem, że nie wszystkie. Jest taki mały odsetek kobiet, które mi się nie podobają i nigdy nie spodobają. Jestem tylko facetem. I to, że sam się uważam za brzydkiego i nienawidzę swoich defektów sprawia, że podobnie nie mógłbym chyba zaakceptować jakichś wielkich odznak brzydoty u płci przeciwnej. Choć różnie w życiu bywa i jak już się pokocha, to później w sumie wygląd nie ma znaczenia. Dlatego np. dziwię się niekiedy, jak kobiety zadają takie pytanie (na tym forum też to chyba widziałem): "A jakby Twoja ukochana miała jakiś wypadek, czy przebyła jakąś chorobę, która by ją oszpeciła, to co nagle by Ci się odwidziało i byś ją opuścił, bo wygląd jest najważniejszy?". Więc z góry odpowiadam, nie, nie opuściłbym jej, bo bym ją już kochał. Ale to z goła odmienna sytuacja od zakochania się w nie tyle nieatrakcyjnej fizycznie, co po prostu brzydkiej osobie. Ja brzydotę pojmuję dosyć wąsko - trzeba mieć jakiś poważny defekt fizyczny, tak jak np. ja - bardzo krzywe ząbki. Wszyscy inni są normalni i mają szansę na miłość i inne takie. Zresztą w sumie każdy chyba ma jakieś szanse. Co dalej masz mnie za super uduchowionego faceta? Mimo wszystko twardo stąpam po ziemi (choć nie zawsze). A teraz do kobiet, które mogą zechcieć mnie tu za to co napisałem zjechać. Nie patrzę na wygląd, to jest podświadome, po prostu pierwsze wrażenie to połączenie różnych czynników, w których na pierwszy plan wysuwają się te działające na zmysł wzroku. I niestety, tak jak mnie odpycha własna brzydota, tak pierwsza reakcja na cudzą brzydotę jest podobna, później pojawia się współczucie. I nie linczujcie mnie za to, nie jest tak, że uważam takich ludzi za zera i nie przedstawiające żadnej wartości osoby. Absolutnie tak nie jest. Ale niestety pewne kanony piękna, a może normalności są w nas zakorzenione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
komiczne niby taki supersamiec na ktorego wszystkie leca a dowartosciowuje sie na topikach o brzydalach. chłe chłe chłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc bardzo lubię zatracać się w wirtulanych światach. Nie wiem czy jest sens nawiązywania na siłę kontaktów z ludźmi tylko dlatego, że inni tak robią. Przyzwyczaiłem się do swojego życia i myślę, że jest ono całkiem niezłe, biorąc pod uwagę jakie miałem możliwości. Wiem, że nigdy nie będę miał własnej rodziny, żony, dzieci itd, staram się jednak przyjemnie spędzać czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wiem, że nigdy nie będę miał własnej rodziny, żony, dzieci itd, staram się jednak przyjemnie spędzać czas" A nie chciałbyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. No chyba, że tak. Ja wręcz przeciwnie widzę się, choć też nie wiem, czy się nadaję :). Ale chcę tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam w sobie opiekuńczości i zaradności, nie potrafiłbym zadbać o rodzinę. To raczej rodzina musiałaby dbać o mnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
brzydale do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do takich rzeczy to trzeba być zaradnym, pewnym siebie i jakimś :O no może nie trzeba być przystojnym :D chociaż z drugiej strony jak się będą z dziecka śmiali, że tatuś wygląda jak.... :P to lepiej mu oszczędzić 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wygrałem życie --> za niektóre teksty to Ci się należy porządny kopniak w jaja. o ile je masz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×