Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stojący z boku

Brzydki chłopak - czy oznacza że jest gorszy ??

Polecane posty

Gość taka ja jedna 24
oferma a dlaczego Twoim zdaniem sie nie laczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jedna 24
a ja wygrałem życie chyba nie do konca zrozumialam co miales na mysli, jednak mi chodzilo o cos prostego- jedna osoba mysli o szczesliwych rzeczach odganiajac od siebie zle wspomnienia, a druga mysli o tych zlych wspomnieniach nie poswiecajac czasu na myslenie pozytywne. to takie skrajnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
bo bardziej odczuwa się otoczenie niż siebie a co za tym idzie otoczenie staje się relatywnie ważniejsze a ty sama relatywnie mniej wazna (w porównaniu do kogoś nie wrażliwego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jedna 24
hmm no tak ale jak mi nie pasuje te otoczenie to staram sie je zmienic, albo chociaz minimum czasu spedzac z kims kto mnie doluje. Nie znosze biernie cierpien tylko sie stawiam, trzeba miec postawe czynna nie bierna. Zawsze mozna pojsc na uklad, zrobic cos aby to przerwac. Poza tym mozemy myslec logicznie i tak jak chcemy, na to juz inni nie musza miec wplywu (to zalezy od nas) Wrazliwym jest o wiele trudniej bo rzeczywiscie bardzo zwracaja uwage na otoczenia, wiem to po sobie, jednak nie ma rzeczy niemozliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej brzydka dziewczyna
- znaczy , ze gorsza? lepiej jak chlopak jest brzydszy niz dziewczyna, bo jest dodatkiem, co by nie mowic, na wyjsciach dlatego nawet lekka (niewielka) nadwaga jest lekcewazona a dziewczyna z nadwaga? gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jedna 24
raczej brzydka dziewczyna tu sie zgadzam= dziewczyna ma byc troche brzydsza od aniola, a facet roche ladniejszy od diabla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
'Poza tym mozemy myslec logicznie i tak jak chcemy, na to juz inni nie musza miec wplywu (to zalezy od nas)" o ile jesteśmy robotami, zaprogramowanymi komputerami którym w każdym momencie można zmienić część kodu to tak. w innym wypadku chyba nie bardzo. dowodem choćby to forum gdzie ludzie mają zupełnie irracjonalne (z punktu widzenia logicznej kalkulacji korzyści i strat) problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jedna 24
oferma czyli Ty uwazasz ze mysli biora sie same z siebie? To pomysl teraz o czyms przyjemnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeżeli twoje szczęśliwe rzeczy są tak marne, że np.: " taka ja jedna 24" nie uznała by ich za szczęśliwe tylko zwyczajne? "Poza tym mozemy myslec logicznie i tak jak chcemy, na to juz inni nie musza miec wplywu" niestety poza logiką mamy emocje i co z tego że wiemy "a nic się nie stanie jak...." ale nie da się tego emocjonalnie przeskoczyć :O "facet roche ladniejszy od diabla" może być ciężko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kreacja wlasnej rzeczywistosci...hmm... tak , to prawda, ze nie do konca mamy wplyw na to ,c o nas spotyka....ale mamy 100% wplywy na to, co z tym zrobimy. czyli np, jedna osoba zostanie olana przez sliczna panne/przystojnego faceta i pojdzie sie powiesic, a druga powie 'ok, teraz juz wiem, ze nie w ten sposob sie podchodzi ' i zacznie szukac innego sposobu. Jedna osoba bedzie siedziec w domu i sie uzalac nad soba 'o jaki to ja brzydki jestem' , a druga powie 'ok, moze i brzydki dla jednej osoby, ale dla innej bede najpiekniejszy' i wychodzi z domu, zeby znalezc ta osobe, dla ktorej bedzie najpiekniejszy. Inny przyklad - jesli w jednym towarzystwie sa ludzie, ktorzy nie traktuja mnie dobrze, ide i zmieniam towarzystwo, zamiast narzekac, ze wszyscy ludzie sa zli i niedobrzy, buu. tak wyglada kreowanie rzeczywistosci na prostych przykladach. moje zycie zalezy ode mnie. nie dostalam sie na studia za pierwszym podejsciem, to wzielam sie za nauke i dostalam sie w nastepnym roku - a ktos moglby usiasc i powiedziec ale jestem glupi i beznadziejna', albo 'no tak, wszystko bylo ustawione, nie zaplacilam to mnie nie przyjeli'. Albo zakladasz, ze Twoje zycie zalezy od Ciebie, albo ze zalezy od innych - i w kazdym przypadku to stwierdzenie jest prawdziwe, bo jesli uwazasz, ze Twje zycie zalezy od inych, to oddales im ta wladze i juz jej nie masz. i jeszcze jedno.....pozytywni ludzie przyciagaja innych pozytywnych ludzi, i robia cos ze swoim zyciem, marudy tylko zbieraja sie razem, zeby ponarzekac....i nic z tego konstruktywnego nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abssinthe a co z sytuacją kiedy przez xxx lat pod wpływem jakichś negatywnych sytuacji/kontaktów, nie ważne z czyjej winy i jakich, ale praktycznie wszystkich jesteś tym kim jesteś i ... jesteś człowiekiem dorosłym bez ciekawej osobowości/przeżyć to niby np.: jak masz znaleźć towarzystwo skoro to towarzystwo też będzie działać w myśl zasady "ide i zmieniam towarzystwo" a ty nie masz sznas zrobić na dziań dobry dobrego wrażenia. Za towarzystwo też pewnie można by sobie tą "pannę" wstawić :O no więc starasz się -> masz porażki -> następne porażki -> spadek samooceny -> większe porażki -> zamykasz się do końca i rezygnujesz chyba to jakoś tak działa, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, porazki, porazki, zamkniete kolo....ale trzeba sie zastanowic, CO mozesz zrobic, zeby to kolo przerwac? czym sie interesujesz? Czy przypadkiem nie jest tak, ze duuuuuza czesc swojego zycia spedzasz na zamartwianiu sie, 'dlaczego ja', i 'dlaczego mnie to spotkalo', zamiast CO JA MOGE ZROBIC ZEBY TO ZMIENIC? Nie znam Cie osobiscie, al widze Twoje wpisy tutaj na roznych watkach....i zwykle one sie skladaj po prostu z wyliczenia listy 'powodow' dla ktorych Twoje zycie jest do dupy. A jakie sa Twoje pozytywy? Co umiesz robic? Co lubisz robic? w czym jestes dobry? Kolo dolowania sie mozna przerwac....tylko trzeba zmienic sposob postrzegania. Np, zaczac od malych sukcesow - np, 'dzisiaj udalo mi sie isc na silownie, przelamac sie i trenowac przez godzine', albo 'pomoglem sasiadce narawic pralke', 'nauczylem sie czegos nowego'...koncentrowac sie na pozytywach, a nie negatywach, i krok po kroku z zamknietej spirali prowadzacej w dol przechodzi sie do gory i do gory....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jedna 24
Wszystko co pozytywne i nastraja nas optymistyczne jest nadzwyczajne, zreszta Ciebie nie powinno ochodzic co ja o tym pomysle :) Jesli masz problem ze znalezieniem towarzystwa to zacznij cos robic zamiast sie uzalac calymi dniami zainteresuj sie czyms. Badz na biezaco z fimami, kinem ksiazkami, zapisz sie na cos, tam na pewno nie uznaja Cie za zle towarzystwo. No i usmeichaj sie, to podstawa, pozytywna energia ktora przyciaga pozytywnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jedna 24
a ja wygrałem życie a wlasnie zajmij sie moze sportem :) plusy: lepsze cialo, wyzsza samoocena, lepsze samopoczucie no i zastrzyk endorfin :D poznasz ludzi ktorzy beda robic to co Ty, potem znajomych znajomych i zrobi sie nowe kolo jakiego bys na pewno chcial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A jakie sa Twoje pozytywy?" jeszcze żyję w przeciętnym stanie zdrowia i nie jestem najmniej inteligentnym zwierzątkiem na świecie. więcej nie wiem :O "Co umiesz robic? Co lubisz robic? w czym jestes dobry?" a tu nic sensownego mi do głowy nie przychodzi "Kolo dolowania sie mozna przerwac...." móc można, ale niektórzy starają się latami "zmienic sposob postrzegania" i jakoś im nie wychodzi... trzeba mieć jakieś pozytywne potwierdzenie a jak się nie ma umiejętności to może być ciężko. W końcu trzeba mieć jakieś powody żeby uwierzyć że "Brzydki (czy jakiś inny przymiotnik) chłopak" nie "oznacza że jest gorszy" :classic_cool: "Badz na biezaco z fimami, kinem ksiazkami, zapisz sie na cos, tam na pewno nie uznaja Cie za zle towarzystwo." żeby to było takie proste 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj, nie ma dla mnie sensu przekonywac Cie do czegokolwiek, jesli od razu skreslasz wszystkie rady mowiac 'i tak nic z tego nie wyjdzie'....... jestes kowalem swojego losu - jesli wybierasz siedzenie z zalozonymi rekami i marudzenie, to prosze bardzo. Twoj wybor. Nie moj, nie kogokolwiek innego Twoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
dziwne to. ja rozumiem że można nie być "fajnym chłopakiem" i nie podobać się dziewczynom, to jasne. ale jak można nie być lubianym przez nikogo? nie mieć przyjaciół i nie mieć z kim spędzać czasu to już przesada. ja mam znajomych, przyjaciół i więcej z nimi zajęcia niż sam bym chciał. tylko że ja mimo wszystko lubie ludzi i nie mam do nich pretensji o swoje nieudane zycie erotyczne. poza tym pracuje i to zajmuje mi sporo czasu do tego mam introwertyczną osobowość i lubię spędzać sporo czasu sam ze sobą. weź sobie znajdź jakichś dziwaków i napijcie się razem wódki albo obejrzyjcie jakiś film czy mecz. co w tym trudnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
na ryby pojedź! coś chyba lubisz robić, nie? taki np.: Faith Hope Glory jest zapalonym miłośnikiem boksu. i to co ty lubisz robić lubią też robić inni z pewnością, weź ich poszukaj. nie tylko piękni i bogaci mają prawo do tego żeby się śmiać do cholery (choć może życie pozostałych to nie jest dobry powód do śmiech0) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajny ziomek
Nie mam pojęcia skąd są te osoby użalające sie nad sobą pewnie jakiejś małej wioski!!! Mają mały kontakt z ludźmi i wygadują takie rzeczy!!! A samotność pogłębia ich samokrytykę!!! Ale powiem wam tyle że jak nie wyjdziecie do ludzi będzie jeszcze gorzej!!! Sam kiedyś byłem w podobnej sytuacji mieszkałem w małej wiosce i dopiero przeprowadzka do dużego miasta sprawiła ze sie zmieniłem trochę , mówię trochę bo człowiek sie zmienia cale życie!! Otóż nie jestem brzydki z twarzy mam 170 wzrostu i ważę 65 kg, ale gnębił mnie pewien kompleks mianowicie odstające uszy i to bardzo!!! Do tego stopnia ze stałem sie nieśmiały i jak widziałem jakąś fajną dziewczynę to mi odbierało mowę, nie mogłem powiedzieć nic sensownego. Nie umiałem też tańczyć ! dlaczego?? Bo po prostu bałem sie ze mnie ktoś wyśmieje. No ale w końcu sie odważyłem i co sie okazało ze umiem tańczyć i to całkiem nieźle mi to idzie!! Otworzyłem sie do ludzi mam też własne zdanie które wcześniej bałem sie okazywać!! Poznaję teraz coraz więcej nowych ludzi, fajne dziewczyny i widzę że moje odstające uszy nic im nie przeszkadzają !! rozmowa też mi jakoś idzie!! Łatwiej nawiązuje kontakty z dziewczynami!!! Mam świadomość ze może komuś sie nie spodobam ale wszystkim nie muszę sie podobać wystarczy tylko żebym podobał sie tej jedynej!! Podchodze teraz do sprawy troche z innego pkt widzenia i widzę że łatwiej jest mi teraz a w wyglądzie nic nie zmieniłem a bardzo chciałem wcześniej!! Więc proszę zastanówcie sie czy potrzebna jest taka przeprowadzka bo mi sie nie wydaje żę wystarczy tylko inaczej podejść do sprawy!! Mi przeprowadzka pomogła wy szukajcie innych bodźców!! Nie warto czekać!! Kiedyś dziewczyny nie chciały sie ze mną nawiązywać kontaktów!! Czemu z wyglądu?? Nie z mojego zachowania!! A teraz sam zaczepię jakąś dziewczynę albo porwę ją do tańca!! Inne widząc ze mogą fajnie sie ze mną sie bawić same mnie zaczepiają!! Chcą zrobić sobie ze mną zdjęcie pogadać potańczyć!! Więc koniec z użalaniem sie nad sobą wyjdzie do ludzi a będzie lepiej !! Mówię wam spróbujcie a nie pożałujecie wszak życie macie tylko jedno i jest krótkie szkoda tracić czasu!!! Uff ale sie rozpisałem!! Uciekam i wierzcie że opisuję autentyczną historie a nie wyssaną z palca!! Choć pewnie będą i tacy co tak stwierdzą! PS: pozdro dla fajnych dziewczyn!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajny ziomek
Powiem tylko tyle że przez swoją nieśmialość straciłem być może miłość swojego życia!! Kocham pewną dziewczynę ale balem jej to wyznać a wiem że mogło coś z tego być bo widziałem ze zerka na mnie ukradkiem!! Zapytacie pewnie czemu teraz jej nie poznam otóż mieszka teraz bardzo daleko bo wyjechała studiować ja też mieszkam gdzie indziej no i ma chyba chłopaka chodź nie jestem pewien i wierze że coś jeszcze z tego będzie!! A jak nie trudno może znowu sie zakocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowaM
a pewnieja tak wyskocze moze nie na temat uwazam,ze uroda w zyciu jest wazna i tak naprawde wiekszosc ludzi ocecnia Cie po wygladzie ja w okresie podstawowka,gimnazujm,poczatek liceum bylam strasznym pasztetetem-nie oszukuje sie,w rankingu na najladnieszja dziewczyne w klasie zajelam ostatnie miejsce... okulary,pryszcze,do tego wysoki wzrost i maly biust.czulam sie zawsze gorsza od innych z czasem zmienilam sie,pryszcze zniknely,okulary zastapily soczewki okulary,wysoki wzrost stał sie atutem a i biust daje rade,nauczylam sie malowac. teraz jestem postrzegana jako ta piekna. koledzy narzeczonego pytaja sie,'skad wytrzasnal takiego kwiatuszka',a i obcy czasem zaczepiaja mnie na ulicy. a ja? wciaz jestem niesmiala,wstydze sie ludzi,boje sie,ze ktos nazwie mnie "pasztetem",staram sie chowac w tłumie. i to wszystko przez wygląd...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchajcie
Z jakich niby powodow, ludzie tutaj pisza ze ladni sa pusci a brzydcy pelni?? To nie ma sensu, uroda sobie a inteligencja sobie, sami popadacie w stereotypy.... Ladny ma juz pierwszy duzy + na koncie a ma rowna szanse by zdobyc drugi tak samo jak ten btrzydki.... Ja jestem brzydki i niski (174) i nie umiem ciekawie mowic, nie wiem co powiedziec, nie umeim rozsmieszac ludzi ( nie wiedziec czemu ludzie nei rozumiaj ani nei lubia czarnego humoru, pewnei przez niego uwazaja mne iza jakiegos chamka), a jak zadbac o siebie to nie wiem, ale dlaczego aj nie moge jak uczciwy czlowiek ta kpo bożemu, zmienaic ubranei raz na miesiac, ine meczec sie jaksi mglupim sportem, ani tracic czas an silowni ?? To co ladni maj zyc jak panowie, a ja musze znosci meki!!?? Z reszta ja nie wiem jakie to dobre ubranie... moim zdanie m wszystko dostepen an rynku jest paskudne, jeasny nie maj w sobei nic z dobrego gustu, a jedynym ubranie mjaki chcialbymm nosic, jest piekny powiewjaca peleryna!!! Taka jaką nosil hrabia Dooku! Ale nei mzoan.. moda jest inna i ludzie beda sie dziwnei aptrzec... ine umie mciekawie moic, i z reszta nie lubie mowic, ale za to kocham sluchac.... przez co automatycznie staje sie podrzedny wzgledem innych... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
Ja też chcę pelerynę hrabiego Dooku, czemu nie wolno jej nosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majks
Sory to Kobiety maja nasrane , nie jestem bradem pittem i nie będę ani żadnym zakoscielnym , brzydki tez nie jestem a kobiety i tak maja mnie w dupie bo są głupie i puste , to jak rozmawiać ze ściana. Jak chcesz kurwa Antonio Bandersa to chyba musisz wyjechać z Polski bo takiego nie znajdziesz. Wiecie co jest najgorsze ze kiedy jedziesz środkiem transportu np : autobusem i płeć przeciwna akurat patrzy sie na ciebie to nie wież co myśleć bo albo myśli ze jesteś ok albo ze totalne dno ale większość myśli ze to drugie , ja mam nisko stopieni swojej wartości bo nie mam zdanego związku za sobą bo mam wrażenie ze kobiety sie mnie boja mimo ze nie jestem gangsterem czy bóg wie co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee1984
jakos zgadzam sie z tym tematem spotykaja mnie same porazki i jakos nie moge tego zmienic czasami sie zdarza ze ludzie maja same porazkie - taki ich los najwidoczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
ale głupie gadanie. brzydcy są brzydcy i już. jeżeli nie mają atutu urody to niech mają chociaż pieniądze, władzę czy cokolwiek atrakcyjnego. jeżeli i tego nie ma to czego się spodziewać, cudu? naprawdę nie doceniacie czasów w jakich żyjecie i możliwości jakie macie. ja w mojej sytuacji jakieś sto lat temu pewnie bym już dawno zwariował z samotności i braku seksu. a obecnie sobie żyję i wcale nie mam źle. skończcie więc biadolić i zapiszcie się na jakieś karate czy hiszpański, jest masa możliwości na wypełnienie sobie wolnego czasu jeżeli tylko chce się go wypełnić. a jeżeli chce się tylko siedzieć i jęczeć to też tak można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×