Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stojący z boku

Brzydki chłopak - czy oznacza że jest gorszy ??

Polecane posty

Brzydal, sorry. Nie zrozumiałeś. ja wiem, ze nie mam oporów ponieważ już kiedyś strzeliłam do człowieka. Pojmujesz? Mam doswiadczenie więc wiem co mowię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samego siebie też nie, uwierz mi. Zastraszone fajtłapy w skrajnych sytuacjach mogą stać sie bohaterami, przebojowi macho w takichże potrafią uciec z podkulonym ogonem... Dlatego takich zwrotów jak "jestem pewna", "nigdy" i "zawsze" staram się unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Brzydal, nie ujmując niczego Twojej inteligencji i systemowi wartości, widać, że po prostu mało jeszcze przeżyłeś. I naprawdę zazdroszczę Ci tego." Byś się zdziwiła, bardzo dużo złego mnie spotkało (całą moją rodzinę), kiedy byłem dzieckiem. Odbija się to na mnie do dziś, w pewnym sensie to, że się odsunąłem od ludzi z tego wynika, a także do tego, że mam pewne predyspozycje do takich a nie innych zachowań (wyjdę znów na ... , ale jestem troszkę nadwrażliwy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłeś dzieckiem, co oznacza, że nie do Ciebie należało podejmowanie decyzji. Wiesz, co inni zrobili, na tej podstawie możesz przypuszczać, że zrobiłbyś to czy tamto, ale być pewnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefry, tego, że zostałaś do tego zmuszona :o Sytuacji Ci współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"samego siebie też nie, uwierz mi" Powiem tak, w większości przypadków i sytuacji, które mnie mogą spotkać, które sobie mogę wyobrazić - nie jestem pewien, co bym zrobił. Ale jest parę spraw, których jestem pewien, niewiele ale jest. Po prostu. Jeszcze raz powtórzę, moje wiem w paru kwestiach wynika z mojej wiary w samego siebie, w to, że odwróciłbym się od swoich wartości. Bo to tak, jak zdradzić samego siebie. I wiem, że jakbym miał wybór, postąpić tak jak czuję, że powinienem, mimo, że byłoby to piekielnie trudne, a zdradzić samego siebie, ulec słabości, to bym wytrwał. Może to ślepa wiara, ale ja wierzę w to co piszę teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Brzydal, sorry. Nie zrozumiałeś. ja wiem, ze nie mam oporów ponieważ już kiedyś strzeliłam do człowieka. Pojmujesz? Mam doswiadczenie więc wiem co mowię." Oddaję honor :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal, to mogę Ci tylko życzyć, żebyś nie musiał nigdy sprawdzać, czy masz rację :) A zdradzić siebie samego...nawet nie wiesz, jakie to proste i powtórzę : życzę, żebyś nigdy nie musiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A zdradzić siebie samego...nawet nie wiesz, jakie to proste i powtórzę : życzę, żebyś nigdy nie musiał." Może i proste, ale pogodzić się z tym i potrafić spojrzeć na siebie jak na człowieka, a nie najgorsze gówno świata, to już chyba takie proste nie jest? Więc ta świadomość powinna być skutecznym motywatorem, do podejmowania słusznych decyzji :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proste nie jest, ale daje się z tym żyć :o Nic nie jest czarne ani białe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest drogie Panie i Panowie (już nie koniecznie drodzy :p). Bycie idealistą, to ciężki kawałek chleba :) i niewdzięczna rola. Do tego niezbyt życiowa postawa. Chyba wolałbym być normalnym facetem, bez tych wszystkich ideałów nabitych w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal, a tego nie wiem. Ale decydując sie w tamtej chwili na strzał, podświadomie dopuszczałam mozliwość iz będzie śmiertelny. Choć ja strzelam strasznie:D:D:D I raczej nie trafiam:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"proste nie jest, ale daje się z tym żyć " Ale co to za życie? Oczywiście przejaskrawiam, są różne sprawy i różny ciężar gatunkowy. Ale w paru kwestiach zły wybór, zdrada ideałów, samego siebie może zaciążyć na życiu człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idealista...o wierności ideałom świadczą czyny a nie słowa. Jeżeli ktoś za dużo o nich gada, to najczęsciej jest tak, że po szumnych deklaracjach, jakie to ma wielkie serce i kocha pomagać innym, kiedy trzeba chorej babci zmienić pampersa, to nagle nie ma czasu, ma chorą rękę albo ból głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na marginesie - ja nie strzelalem do nikogo, ale biłem troche ludzi :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kyyrene.. dokładnie. Dlatego nie przepadam za idealistami. Mąż mojej dawnej znajomej taki był.. cholerny idealista. Ale jak im sie urodziło uposledzone dziecko po pół roku odszedł i ją zostawił z tym bigosem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne, ja taka dobra nie jestem ale jak mnie koleś napadł to zamiat uciekać wczepiłam sie w niego jak terier, ze sie wyrwać nie mógł. I jeszcze go gonilam:D:D:D Lata całe miałam jako pamiatkę oderwana kieszonke od koszulki:D:D:D Jestem straszna :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Brzydal, a tego nie wiem. Ale decydując sie w tamtej chwili na strzał, podświadomie dopuszczałam mozliwość iz będzie śmiertelny. Choć ja strzelam strasznie I raczej nie trafiam " Czyli tak: - wiesz, że potrafisz strzelić do człowieka, bo kiedyś już to zrobiłaś - strzelając do człowieka dopuszczałaś myśl, że możesz zabić (nawet, jeśli podświadomie) - piszesz, że nie wiesz, czy mogłabyś zabić człowieka (bo bo tego nie zrobiłaś, więc nie wiesz) A ja Ci napiszę, że wiesz, że mogłabyś zabić. Bo jeśli piszesz, że nie masz oporów i potrafisz strzelić do człowieka, a jednocześnie masz świadomość, że możesz zabić, to równocześnie wiesz, że mogłabyś zabić, mimo, iż tego nigdy nie uczyniłaś. A jeśli piszesz, że nie wiesz, to znaczy, że nie potrafisz się do tego przyznać :p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal, ok. Ale pamietaj, ze to ze zrobilam to raz, nie oznacza ze teraz tyle lat później będe potrafiła zrbić to samo. Choć przypuszczam że tak:P I powiem jedno.. gdyby mojemu dziecku ktoś zrobił krzywdę, przypuszcza ze potrafilabym zabić na zimno. Tak, mma zadatki na zawodowego zabójcę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezedury :) Ja za czasów młodości byłam pewna tego, że nie dam się nikomu poniżać. Buahahaha (komentuję własne zachowanie, więc mogę nieelegancko :P). Było tak, a nie inaczej, trzeba było podkulić ogon w imię czegoś tam...A teraz to mogę tylko powiedzieć, że mam zamiar nigdy wiecej do czegoś takiego nie dopuścić (i oby mi to wyszło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"idealista...o wierności ideałom świadczą czyny a nie słowa. Jeżeli ktoś za dużo o nich gada, to najczęściej jest tak, że po szumnych deklaracjach, jakie to ma wielkie serce i kocha pomagać innym, kiedy trzeba chorej babci zmienić pampersa, to nagle nie ma czasu, ma chorą rękę albo ból głowy." Też prawda, ale chyba warto w siebie wierzyć. I warto mieć ideały? Wiadomo, że życie konfrontuje nas z naszymi wyobrażeniami. Ale jeśli wierzyć sobie, to dlaczego nie mieć przekonania i nie mówić z pełną stanowczością, że pewne rzeczy się wie? Bo co, bo może być inaczej, więc lepiej być asekurantem? W życiu tak naprawdę nie ma ani jednej pewnej rzeczy. Wszystko, każdy aspekt bytu jest tylko naszym ludzkim wyobrażeniem. Nawet śmierć nie jest niczym pewnym, bo tak naprawdę nie wiadomo, czym jest. Więc jak można być pewnym czegoś, czego nie można poznać? Śmierć w naszej definicji, to zakończenie ziemskiego żywota, zaprzestanie funkcjonowania mózgu, czy tam inne definicje (jest tego mnóstwo). Ale niczego tak naprawdę nie można być pewnym w tym wypadku. A jednak mówimy - wiem, że kiedyś umrę. Bo nasze "wiem" często jest oparte na wierze, w sumie to to słowo nie ma racji bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I powiem jedno.. gdyby mojemu dziecku ktoś zrobił krzywdę, przypuszcza ze potrafilabym zabić na zimno." Wymigujesz się - wiesz, nie oszukujmy się :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal : tia, warto. Tylko nie należy o tym trąbić na prawo i lewo, bo jeżeli w kofrontacji okaże się, że nasze ideały poszły się gwizdać, to potem strasznie glupio jest przed znajomymi :D:D:D A tak po cichutku z własnych i zaprzyjaźnionych doświadczeń : ci relatywiści z zasady dużo częściej stają na wysokości zadania, niż idealiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal, przecież napisałam że mam zadatki na zawodowego zabójcę?:D I na seryjna morderczynę też. :classic_cool: Tak mi wyszło z testu:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×