Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PROLAKTYNKA25

Bromergon, wysoka prolaktyna a ciąża !?!?!?!?

Polecane posty

Gość kaja prolaktynowa
Dziewczyny! Zbiłam prolaktynę do 15 z 42 w ciągu miesiąca i jestem w ciąży!!!!!!!!!!!!!!! :) :) :) :) Nie mogę w to uwierzyć zwłaszcza, że mam podwyższoną tarczycę! Jestem w szoku! Jestem w ciąży! Jestem szczęśliwa! Teraz to ja w cuda wierzę!!!! Ile kobiet tyle przypadków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja gratulacje! ale teraz koniecznie marsz do dobrego endokrynologa żeby wyregulowac tarczycę a powiedz, jak długo się wczesniej staraliście i czy miałaś owulację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja prolaktynowa- Kaju serdeczne gratulacje ;) ;) ;) bede trzymała kciuki zeby wszystko było ok, informuj nas jak sie czujesz... dziewczyny ta dzisiejsza informacja od Kai jest dla nas nadzieją i mam nadzieje ze dolączymy szybko do Ciebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja prolaktynowa
Kochane dziewczyny! Staraliśmy się z mężem o dziecko od 1,5 roku. Ja wiem, że to nie jest długo, ale już dramatyzowałam, z tym że nie wiedziałam wcześniej, że mam jakieś problemy. Zaczęłam się zastanawiać, co jest nie tak i wtedy okazało się, że mam wysoką prolaktynę a dokładnie 42,21 ng/ml. Owszem zdarzało mi się że okres się spóźniał i ale jak już dostałam a mam co 30-33 dni to miałam owulację. Prolaktynę zbiłam bromergonem dokładnie w 30 dni do poziomu 15,23. Ale dziewczyny lekarze wmawiali mi wszytko, łącznie z pco i ja im uwierzyłam. Nakłaniali do inseminacji, nawet byłą w klinice na pierwszej wizycie. A jednak to nie było potrzebne. Lekarze zlecili mi tam badania na łączną kwotę 700 zł. Oni tylko kasę ciągną. Trzeba zacząć od rzeczy najprostszych jak mawia moja pani endokrynolog. Nadmienię, że mąż jest jak najbardziej zdrowy, więc nie było chociaż tu problemu. A endokrynologa to mam super. Kochane dupeczki, ja mam tsh 5,0 i jestem w ciąży, a podobno to niemożliwe. Znalazłam na jakimś forum dziewczynę, która ma tsh 6,0 i jest w 8 tygodniu. Kurcze WSZYSTKO JEST MOŻLIWE!!! Teraz to wiem! I Będę Was wspierać kochane. Dodam, że mam 32 lata i to moje pierwsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja prolaktynowa
Przepraszam za błędy jakie mi się wkradły w trakcie pisania, jakieś gwiazdki itp. Zamiast dziewczynki wyszło mi d**eczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie dziewczyny:) na poczatek gratulacje dla wszystkich ktorym sie udalo zajsc w ciaze :) ja od dzis zaczynam brac bromergon :( mam nadzieje ze pomoze i uda mi sie doloczyc do grona szczesliwych ciezarowek :( mam rowniez nadzieje ze ominie mnie lista nieprzyjemnych skutkow ubocznych o ktorej duzo slyszalam .. choc cel uswieca srodki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana na maxa
jeśli można się przyłączyć... ja d 2 m-cy jestem na bromergonie i prolaktyna spadła mi z 34 do nieco poniżej 2!!! Tsh mam jeszcze w normie aczkolwiek też w dolnej granicy... Czy mam się czym denerwować? Pytam Was, bo widzę, że Wy tu już dużo wiecie. Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciąży im niższe TSH tym lepiej. Kaja wiem, że jestes teraz bardzo szczęśliwa i pozytywnie nastawiona ale musisz być ze względu na to wysokie tsh pod kontrolą endokrynologa bo w końcu zajście w ciążę to jedno a jej prawidłowy przebieg to drugie. Jak ja na jednym forum szukałam informacji o wpływie niedoczynności tarczycy na ciążę, wiele starszych forumowiczek mówiło, że ich lekarze przy tsh około 4 w ogóle nie pozwalali im się starać żeby nie ryzykowac np. wczesnego poronienia. Wiadomo, że każdy organizm jest specyficzny, znam tez osoby, które przy tsh ponad 4 urodziły zdrowiutkie dzieci, ale lepiej zawsze dmuchać na zimne. Także koniecznie skonsultuj się ze swoim endokrynologiem. To można regulować lekami i wtedy rzeczywiscie będziesz się mogła spokojnie cieszyć ciążą. Trzymamy kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i dziewczyny, jak już rozmawiamy o tarczycy warto sobie zrobić badania pod kątem przeciwciał antytarczycowych bo coraz więcej kobiet cierpi na hashimoto - nie wiem, może to wina czarnobyla? w każdym razie przeciwciała te lubią utrudniac zajście w ciążę i prowadzić do poronień około 8-10 tygodnia, a bardzo często tsh jest przy nich nie tak dużo podwyższone. znajoma którą swojego czasu sprowadziłam na to forum jako wsparcie dla Ani, poroniła 3 razy właśnie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka84
jejciu, kaja - rewelacja!!! Gratulacje!!!! :) dbaj o siebie i dawaj znać co się dzieje, który tydzień itp, czy widać serducho itp... trzymam kciuki aby było wszystko ok!!! bromowa - Kochana moja, dziubek do góry!!! zobaczysz nie obejrzysz się, a w końcu ten małpiszon nie przyjdzie....wiem co czujesz bo ja tak miałam przez 2 lata!!!! na spokojnie, nie denerwuj się bo prolaktyna podskoczy :) wiem, ze to boli jest ostro smutno - natomiast wspomnisz jeszce moje słowa. Brykaj do lekarza, powiedż, że niestety dupa blada i niech ten magik coś tam działa aby szybko była fasolka :) Nio! ściskam Kochana! no już sie nie przejmuj!!!!:) Andzia.... nawet nie wiesz jak się ciesze, że u Ciebie wszystko ok... no i będzie synuś :) rewelacja!!! nie stresuj się już i nie denerwuj!!! :) ciesz się rosnącym brzuszkiem i uwierz, ze już będzie wszystko ok :) buziaki dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam takie pytanie do wkurzonej na maksa:) w jakiej ilosci bralas ten bromergon przez te 2 miesiace?? bo mnie kazala zaczac od 1/4 przez 8 dni a potem po 1/2 reszte i tak sie zastanawiam bo roznie dziewczyny pisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie do wkurzonej na maksa :) bo tak sie zastanawiam w jakiej ilosci bralas bromergon przez te 2 miesiace. bo mnie gin kazala brac przez pierwsze 8 dni po 1/4 tabletki a potem po 1/2 i tak sie zastanawiam czy to nie jest zbyt mala dawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze to forum cos sie przycina dzisiaj ;/ najpierw pisze ze trzeba jeszcze raz dodac a potem 2 wiadomosci dodaje ;/ sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka84
pearl... wszystko jest ok :) dlatego masz małą dawkę bo organizm musi się przyzwyczaić :) dzięki temu nie będziesz miała koszmarnych skutków ubocznych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IzA1978rr
Ja też się staram kolejny cykl o bobo.2 cykl z bromocornem[podobno to to samo co bromergon]. Skutki uboczne koszszszmarne.Biorę na noc 1 tabletke.Zobaczymy kiedy na mnie podziała.Prl po metoklopramidzie miałam 30 krotnie powiększoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izula08- ja biorę Dostinex i wypije czasem piwko czy drinka, mi lekarz nic nie mówił, że nie wolno i żadnych skutków ubocznych. busqueda- wyobraź sobie, żeby byłam dzisiaj u gin i oznajmił, że do tego mam mało pęcherzyków, załamka :( Kaja prolaktynowa- gratulacje!!!!!!!!!!!!!:)-zapaliłaś kolejną iskierkę nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana na maxa
Na początku bromergon brałam przez pierwszy tydzień pół tabletki przed snem, drugi tydzień 1 tabletkę przed snem, trzeci tydzień pół tabletki rano i 1 przed snem i od czwartego tygodnia do teraz po jednej tabletce rano i jednej przed snem. Kurcze boję się co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżynowka
Hej Z prolaktyną mam już „ przeboje „ od około 3,5 roku . Wykryli ją u mnie jak dostałam mlekotoku i nie mogłam w ciążą zajść . Wyszło z badan że mam h.czynnościową . Po chwilowym leczeniu zaszłam w ciążę , podczas której też zażywałam leki ( bromek ) i progesteron , bo miałam krwawienia bez jakichkolwiek zmian w macicy . Okazało sie ze prolaktyna przekracza iluśkrotnie normy jakie są w ciąży . Po ciąży nadal miałam problemy z prolaktyną . Wszystko nagle wróciło i podobne wyniki miałam jak przed zaciążeniem . Potem leczyłam się blisko pół roku i lekarz zarządził odstawienie leków . Zrobiłam po 3 miesiącach kolejne badania . I tu nastąpił szok . Wszyło mi ze mam hyperprolaktynemię i jednocześnie hyperprolaktynemię czynnościową . Czy to w ogóle możliwe ? Można mieć i jedno i drugie ? Przychodzi mi do głowy że może się pomylili w laboratorium . Robiłam już dużo razy badania u nich jak i innych laboratoriach i zawsze mi taki sam skok wychodził po meta. Teraz jest dużo mniejszy ale i tak jest ponad 5 krotny ( wcześniej 19 krotny ) . Będę wdzięczna jeżeli ktoś mi podsunie jakiś pomysł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wcześniej to byłam ja :) Inula08 ja miałam wzrost po meta. blisko 19 krotny . Pierwszy wynik był jak najbardziej w normie . Lekarze że coś jest nie tak doszli przez mlekotok ( utrzymuje się on u mnie już ponad 4 lata ) . Ja zażywałam bromek 1,5 miesiąca i wyniki mi spadły do 3 i 4 po obciążeniu . Załamałam się , bo myślałam ze to znów źle .. Lekarka kazała odstawić bromek . Za 1,5 miesiąca byłam w ciąży :) . Badania rób zawsze przed i po obciążeniu . Niezależnie co lekarka mówi . Jedynie w ciąży nie robi się obciążenia . Ja biorąc bromek nie piłam . Kiedyś się wkurzyłam i nie zażywałam po prostu w ten dzień leku co się napiłam :P . Lekarza pytałam nawet :P . Powiedział że mogę pić i zażywać lek :P:D . Kaja prolaktynowa gratulacje :) . Pearl jak będziesz bromek zażywała przed snem to prześpisz skutki uboczne :) . Ja tak robiłam . Zdołowana na maxa ja miałam wyniki prawie jak Ty po lekach . Po odstawieniu bromu zaszłam w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana na maxa
Jeżynówka dziękuję Ci kochana, że mnie pocieszyłaś. Możesz mi jeszcze napisać jak długo i w jakich ilościach brałaś bromergon i czy tylko to? Bo ja jeszcze biorę euthyrox 75. Po jakim czasie od odstawienia leków zaszłaś w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bromek brałam jakoś 1,5 miesiąca . Lekarz na zastępstwie mojej lekarki przepisał mi 2 tabletki . Strasznie źle zniosłam taką dawkę . Nic nie powiedział jak mam to zażywać . Wyczytał że przy mlekotoku tak się daje i tyle . Lekarka moja prowadząca kazała mi zażywać 1 tabletkę na noc . Jakoś zaraz badania zrobiłam czy reaguję na lek . Dość niskie mi wyszły wyniki i kazała zejść do połowy tabletki . Równo jakoś 1,5 miesiąca zażywałam w sumie . Kolejne badania mi też jakieś bardzo niskie wyszły coś 3 a po meta. 4 . Wtedy lekarka całkowicie kazała odstawić . Dostałam jakiegoś dziwnego krwawienia i bóli w trakcie owulacji . Później był normalny okres i w następną owulację zaszłam w ciążę . Ja tylko brom zażywałam . Nie miałam innych problemów np. z tarczycą . U mnie prolaktyna zaburzała po prostu inne hormony . Jak ją uspokoili to wszystko się samo powyrównywało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana na maxa
Bardzo się cieszę, że Ci się udało zajść w ciążę. Ja już tracę nadzieję, że nam się uda. Walczymy już 9 rok..., ale dopiero właśnie 2 m-ce temu odkryli u mnie tarczycę... Szkoda gadać jakich mamy lekarzy. Cały czas jeździmy prywatnie i tylko kasa się dla nich liczy, a nie dobre leczenie pacjentek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2303
zdołowana na maxa ja tez biorę eutyrox tylko ze 25 i bromergon. Ogolnie mam niedoczynność tarczycy i 5 krotnie przekroczoną prolaktynę do tego wczoraj się dowiedziałam że przy takim zestawieniu mogę w ogóle nie mieć owulacji. Po miesiącu brania tych leków prolaktyna tylko nieznacznie przekroczona tarczyca w normie, ale dalej mam je brać. Też już łapie doły mój mąż to mi nawet zabrania forum czytać bo mówi że się tylko nakręcam, a ja lobię czytać o takich "cudach" ciążowych. I dzielić się spostrzeżeniami na dany temat :) Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdołowana na maxa wiesz u mnie to tez nie było tak prosto . Dopiero końcówkę swojej drogi opisałam . Ilu ja lekarzy zaliczyłam Niech policzę 5 ginekologów i endykronologa . Nie będę nawet opisywać no chyba że chcesz :P , jak byłam nie raz źle potraktowana , wmawiano mi że zmyślam ,wymyślam że nic mi nie jest , albo ze to wina męża że nie zachodzę hehe ( ta ostatnia teza bez badań :P) . Żeby mieć za darmo badania u jednej lekarki w szpitalu ( hormony ) to musiałam m przebadać czy ma chłopaków sprawnych :P .Taki mi postawiła warunek . No to tak w skrócie :P . Ile razy płakałam i jak się dołowałam strasznie . Dopiero ostatnia lekarka dała mi nadzieję i zmotywowała mnie do walki . Mimo że była tylko ginekologiem prowadziła mnie z tym bromkiem w ciąży . Tak mogłam z nią załatwić ze wszystkie badania miałam na nfz :) . Nawet te co zalecają , a nie są refundowane . Teraz mój synek będzie miał w lutym 2 lata :) . Tak że nie wolno się poddawać . Grunt to chęci do latania po lekarzach ;) i znalezienie tego/ tych kompetentnych i na nfz :P ;) Goasia 2303 u mnie nie pękał pęcherzyk podczas owulacji . Z tarczycą nie miałam problemów . Forum czytałam z zapartym tchem (prolaktyna na cafe ) . Teraz tam straszny syf się zrobił . To całe czytanie bardzo dużo rzeczy mi uzmysłowiło i naprawdę pomogło . Ile Ci tej prolaktyny wyszło ? Jaką dawkę zażywasz i czego ? Nie poddawaj się :) . Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2303
98 prolaktyna przed leczeniem po miesiącu stosowania bromergonu 25 a norma jest 23 więc już spory postęp, ale myślę że to tylko nie prolaktyna nam przeszkadza mąż ma mało żołnierzyków bo robiliśmy badania. Ale nie poddajemy się jak już mówiłam nadzieja umiera ostatnia. są czasami chwile załamania i zwątpienia, ale one mijają. Ktoś na forum proponował in vitro, ale wiadomo z czym to się wiąże z kosztami, których my na chwile obecną nie jesteśmy w stanie ponieść, a póki co u nas w Polsce nie jest to refundowane i chyba nigdy nie będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia to faktycznie pięknie spadła Ci prolaktyna . Ten wynik bez leczenia miałaś dość spory . Robiłaś badania z obciążeniem ? Ile tego bromu łykasz ? Jaką dawkę masz? Co do m to macie jakieś zalecenia ? Nad chłopakami m zawsze można trochę popracować . Nie wiem czy wiesz - są różne witaminy , suplementy . Dodatkowo odpowiednia bielizna , unikanie gorących kąpieli Odpowiednia dieta . Wiadomo cudów nie będzie ,ale może bardzo pomóc . In vitro wiadomo drogie jak diabli . Właśnie dlatego watro popracować nad m . Ty się wyrównasz z hormonami ,on z pływakami i powinno być dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2303
z obciążeniem to miałam 377 prolaktyny. A brałam przez tydzień 1/4 później 1/2 tez przez tydzień a teraz staram się brać 1 tabl ale nie zawsze wychodzi, bo czasami rano nie mam siły się z łóżka podnieść. Bromek obniża moje i tak niskie ciśnienie i wtedy jak już się tak źle czuje wracam do 1/2 Lekarz mówi że organizm się przyzwyczai. Mi się wydaje, ze i tak super mi spadła prolaktyna chociaż nie wiem skąd ona się bierze, bo różne są opinie. Jedni mówią że to geny jedni że stres a jaka jest prawda? Co do męża to tylko badania nasienia robiliśmy żadnych zaleceń od lekarza nie mamy. pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia u mnie decydujący wpływ na prolaktynę miał stres . Skąd to wiem ? Ano jak mnie mieli z pracy zwolnić , miałam problemy natury osobistej To do tego stopnia miałam mleko w cycach ze samo m płynęło ,a nigdy wcześniej w ciąży nie byłam . Im większy stres tym większa prolaktyna . U Ciebie tez może być to że z tarczycą masz problem . Ponoć jest to powiązane . Druga sprawą jest że miałaś prolaktynę tak dużą że mogłaś mieć mikrogruczolaka . Mówił Ci o tym lekarz ? Masz stresującą pracę czy też otoczenie ? A jakie wyniki miał m ? Lekarz nic nie powiedział że można na to coś zaradzić ? Dziwi mnie to bardzo . Tu masz link co m powinien robić http://dzikimietek.com/zdrowie-health-mainmenu-59/31-kobiece-zdrowie/70-nieplodnosc-mozna-ja-skutecznie-leczyc.html Możesz tez gdzieś na forach poczytać lub w innym poradniku . Podobno głupie witaminy suplementy mogą cuda zdziałać . Wymiana/ odnowa plemników następuje jakoś po 3 miesiącach . Tak że po tym czasie jak m się zastosuje do wskazówek możecie sprawdzić czy się coś polepszyło . Co do dawki bromku to mi wystarczała połowa tabletki . Powiem Ci że to może się dziwne wydawać ale naprawdę można się przyzwyczaić . Wiesz lepiej starać się trzymać pewnej dawki . Jak już bierzesz 0,5 to tak bierz . Potem jak się lepiej poczujesz to wejdź na 3/4 tabletki . I tak dojdziesz po jakimś czasie do całej . Najważniejsze żebyś się dobrze czuła . A takie raz mniejsze raz większe dawki nie są dobre . Ważne jest żeby systematycznie określoną dawkę dostarczać :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2303
Jeżynówka bardzo cie dziękuję za wszystkie wskazówki i linki :) Co do mikro gruczolaka to oczywiście zostałam poinformowana, ale i uspokoił mnie lekarz że to nie jest nic strasznego i że po to miałam robione obciążenie żeby to wykluczyć. Jak by prolaktyna przed obciążeniem była taka sama lub zbliżona jak po obciążeniu to było by nie dobrze a że kilka krotnie przekroczyła czyli z przysadki całe zapasy się ujawniły prolaktynki :) i teraz trzeba ją zbijać zbijać i jeszce ra zbijać. A jak ty mówisz że od stresu rośnie to ja jej chyba nigdy nie zbije ;) Prace , którą obecnie wykonuje nie jest stresująca w domu większych stresów też nie mam, ale robie teraz prawo jazdy co doprowadza mnie do szału i rozglądamy się za mieszkaniem. Do tego zmiana pracy i przeprowadzka do innego miasta mnie czeka, a ja nienawidze zmian. Po tych stresach to na pewno prolaktyna mi nie spadnie. Ale jak to mówią co cię nie zabije to cię wzmocni. Co do wyników męża to lekarzowi jeszcze ich nie pokazywaliśmy. bo to wszystko zaczęło się bardzo szybko dziać. O dziecko staramy się około pół roku i dopiero przy braku @ zgłosiłam się do lekarza i wyszło że mam prolaktynę wysoką i tarczycę. Wcześniej żyłam z myślą że jestem zdrowa jak koń. Jak unormujemy prolaktynę i tarczycę pójdziemy razem do lekarza i będziemy dalej działać :) Aha a co do mleko toku to ja nigdy żadnych boleści w piersiach nie miałam żadnych wycieków nic. A od jakiegoś czasu strasznie bolą mnie sutki takie kłucie mam miałaś coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia najważniejsze że wykryliście co jest nie tak . Mój m jak miała badania to z jednej strony się cieszyłam z Ema dobre wyniki a z drugiej mnie dół dopadł ze to moja wina że dziecka nie ma Koniecznie jak będziecie rozmawiać z lekarzem o wynikach męża to zapytaj co on radzi na „wzmocnienie „ dla niego . No i musisz m ze wszystkim pilnować . Wiesz jak to faceci Trzeba mi pewne rzeczy wbić do głowy :P . Kiedy się wybieracie do lekarza z wynikami m ? Faktycznie stresów u Ciebie nie mało . Pamiętam jak ja zdawałam na prawo jazdy :P . Boszeee ależ to byłą jazda :P . Dopiero jak sobie coś uspokajającego zażyłam to zdałam :P , no i na blond się przefarbowałam :P . Moja mam się śmieje że chyba ten blond mi pomógł najbardziej :P ;) . Szykuje Ci się jeszcze więcej stresów z ta przeprowadzką i zmianą pracy . Wiesz mi np. ćwiczenia bardzo pomagają . Dużo bardziej zrelaksowana chodzę po nich :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×