Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majaa

Clostilbegyt-dziewczyny brałyście te LEKI?

Polecane posty

poszłam do lekarza, wydałam 200zł, skierował mnie na usg i oczywiście w drodze na badanie dostałam okres :) Cysty brak i jutro zaczynam CLO taralalala A jak u Was dziewczyny? do gość dziś Super, że w końcu ktoś przypisał Ci CLo. A dlaczego dopiero za kilka miesięcy starania? Clo to też lek działający na hormony. "Preparat znosi działanie estradiolu na podwzgórze i w ten sposób przyczynia się do zwiększenia uwalniania hormonów gonadotropowych przez przysadkę. Gonadotropiny stymulują wzrost i dojrzewanie pęcherzyków jajnikowych oraz wytwarzanie estrogenów przez jajniki."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to super że dostałaś i zaczynasz brać Clo, jestem zadowolona z brania tego leku i mam nadzieje że uda się z nim nam wszystkim starającym. Ja czekam za okresem który ma przyjść lada dzień i też będę brać. Trzymam kciuki i informuj na bieżąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dor... Planuje starania za kilka miesięcy bo niestety względy ekonomiczne-praca, teraz niestety często dzidziuś jest właśnie od tego uzależniony:( Idąc teraz do gin, nie planowalam od razu dziecka, zapytał czy w najbliższej przyszłości planuje, odp, że tak, ale nie już-teraz;/ chcę po tych tabl zobaczyć czy wszystko idzie we właściwym kierunku, robiąc usg to się okaże. Jeśli reaguje właściwie to super, no a jeśli nie to być może będzie potrzebne inne leczenie, lub wspomaganie. U mnie warunkiem było zrzucenie z wagi, bo wyniki mam ok, prolaktyna w normie, wszystko inne też. Oprócz stwierdzone pco, braku miesiączek itp itd. Nie chcę później się obudzić, że wymagam leczenia, a czas będzie uciekał. Mam nadzieję, że tabletki zdziałają cuda a za parę miesięcy będę mogła ogłosić dwie kreseczki na teście:) Wiele przeszłam, od lekarza do lekarza, każdy lekarz twierdził, że jestem młoda na wszystko jest czas, a tak naprawdę czas ucieka nieubłaganie:) koniec wypracowania Wam też życzę powodzenia :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakimś cudem wyciągnęłam od lekarza skierowanie na usg. Jestem za granicą i badania związane z niepłodnością nie są pokrywane ubezpieczeniem. A cena jest zawrotna bo 200 USD za usg! Cieszę, się, że lekarz zgodził się wpisać jakieś inne powody na skierowaniu :) Dzisiaj w 6dc byłam na badaniu. Leżę na fotelu a pani wręcza mi przyrząd do usg i mówi że sama mam sobie włożyć! Myślałam, że żartuje! Niezłe jaja. Nie dostałam też wyników. Będą przesłane jutro wieczorem do lekarza...eh także nie wiem co z endometrium a jajniki czuję, że pracują..oj czuję :) Ciekawa jestem czy dużo jajek zniosę :) Do: gość 2016.02.25 Trzymam kciuki i pamiętaj, że Clo nie zawsze od razu działa, czasami dopiero w kolejnych cyklach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kilka jajek w lewym i kilka w prawym. Niestety nie podano mi wymiarów... Endometrium tylko 4mm więc biorę Estrofem 6-16dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze clo nie zawsze działa od razu, więc dlatego zobaczymy jak u mnie będzie, dziś drugi dzień cyklu więc zaczynam je brać przez 10 dni a później usg i zobaczymy co dalej, mam nadzieję, że skutków ubocznych clo nie odczuję:) Dor ty też się starasz o dzidzię?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dor nie dość, że drogo to i samoobsługa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, staram się prawie dwa lata. Miałam za wysoką prolaktynę, którą zbiłam Mastodynonem. Teraz nie wiem, czy nie mam znowu za wysokiej, bo od kilku miesięcy nie biorę Mastodynonu - nie mogę go tu dostać... Miałam 2 Inseminacje. Jedna była bez leków i usg, druga z CLO 3,5 tabletki, a teraz bez inseminacji ale z większą dawką CLO - wzięłam6,5 tabletki i zobaczymy czy na kilku pęcherzykach się powiedzie. Jeju z tą samoobsługą to mnie zaskoczyli! W poniedziałek mam kolejne usg i już zaczynam się stresować tym wsadzaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki2803
Dor ta samoobsługa to szok i cena też:) Oby te leki pomogły Ci i powodzenia na następnej wizycie:) Ja biorę clo i za tydzień w środę mam wizytę. Zobaczymy czy coś jest:) cały czas myślę co wyjdzie na usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To myślenie najgorsze :) Pracuję też nad endo dietą - dużo białka ze strączkowych i ryb, warzywa, orzechy i mało cukrów i dużo wody. Oprócz estrofemu biorę też o dziś Acard i zobaczymy co w poniedziałek na usg będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita03285
Z tą dietą to też muszę pomyśleć i poczytać na ten temat, dobry pomysł. Ale najgorszy jest stres moim zdaniem, tylko jak się nie stresować.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez 2 lata zapalałam się jak ktoś mówił o stresie i psychice. Mówiłam, że muszą być jakieś powody medyczne niepłodności, może genetyczne, albo hormonalne a nie jakieś mgliste stresy. Rozmawiałam ze znajomą, która po długich przeprawach z in vitro zaszła w ciążę zupełnie niechcący - mając już bliźniaki z invitro. Ona czuje, że u niej przyczyna była w głowie. Zaczęłam życzliwiej podchodzić do pomysłu, że stres może być winowajcą. Ona radzi, żeby tak super szczerze się samej siebie zapytać czego się boję i czego pragnę, że to o lęki i pragnienia tu chodzi. Mi się wydaje, że trzeba by do tego dodać też zastąpienie czarnowidztwa optymizmem. Co, do praktyki, to dobrze działa joga i masaż tajski (z rozciąganiem), bo znoszą napięcie kumulujące się w ciele. Jak mamy kryzys, to najlepiej iść na długi spacer albo pobiegać i starać się nie myśleć o niczym tylko wdech i wydech - taka medytacja w ruchu. Pozytywne nastawienie można uzyskać przez praktykowanie wdzięczności - codziennie rano albo przed zaśnięciem przypomnieć sobie trzy osoby jakim jesteś wdzięczny tego dnia - mogą być takie drobne sprawy jak pani w sklepie co zagadnęła, czy koleżanka się odezwała. Podobno bardzo skuteczne są też wizualizacje. To prawo przyciągania. Mówi się np"jestem wspaniałą matką" "mam cudowne dzieci" nie - "będę mieć", tylko "mam". Trzeba sobie z najdrobniejszymi szczegółami wyobrażać jakieś sytuacje związane z tym marzeniem. Na problemy ze snem dobra jest muzyka usypiająca - na youtube można wpisać "deep sleep music". Lepiej uważać na leki nasenne. Uwaga na melatoninę - to hormon, który zmniejsza poziom estrogenu! Nie wiedząc o tym, faszerowałam się nią w czasie inseminacji... Na YouTube jest też śmieszna hipnoza Paula McKenna. Robiłam raz i chyba działa :) https://www.youtube.com/watch?v=r5kZGSSToIo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam się zalogować w tym poście o stresie i jest jako gość : ) Stres niestety powoduje większe wykorzystywanie substancji odżywczych i witamin, także dobrze brać B complex i D3 i kwas foliowy. Do dobrego endometrium oprócz hormonów potrzebny jest budulec - woda i białko. Najlepiej jeść codziennie rybę i przy okazji zaopatrywać się w kwasy omega. Można sobie ułożyć całą dietę na niepłodność. Na forum jest sporo tematów związanych z dietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super opisałaś to wszystko. Tylko gorzej teorie wcielić w praktykę:(. Kiedyś jakiś lekarz powiedział mi że mam mocno pragnąc dziecka i się uda, inni zaś żeby nie przejmować się. A jak tu nie myśleć jak wciąż tylko liczy się dni, kiedy leki, kiedy lekarz i czy okres przyjdzie... Staram się nie nakrecać ale z tyłu głowy wciąż te myśli krążą. Damy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ten schemat przede mną. Już mnie to przeraża, tabl, badanie znow tab, badanie, wszystko w okreslonym dniu, czekać na okres itp. Ale niestety od niektórych wymagane jest więcej poświęceń niż normalnie;/ życie... Ja jestem teraz po odstawieniu yasmin, podejrzewam, że nast okresu już nie będzie, znów będzie trzeba wywołać, więc znów lekarz, tabl, lekarz tabl... mam nadzieję, że Bóg prędzej czy później nam to wynagrodzi:) a minimalizacja stresu to najważniejsze tylko on się pojawia na każdym kroku, a presja czasu, otoczenia jest czasem silniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram Cię w stu procentach. Dla mnie najgorsze są pytania rodziny i znajomych, kiedy w końcu będziecie mieć dziecko, przecież latka Ci uciekają itp. Nie chce wszystkim mówić jakie mam problemy bo to moja i męża sprawa ale wiadomo jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, ludzie czasami nie wiedzą jak takie pytania bolą. My mieliśmy dość tych pytań i powiedzieliśmy prawie wszystkim. Na chwilę ulżyło, ale potem okazało się, że dalej tak samo pytają :) Jednej znajomej zwirzyłam się, że przykro mi jak tak wszyscy się pytają "jaktamjaktam" na co jej się zrobiło strasznie głupio, bo tego dnia też sama zapytała. Powiedziała, że nie wiedziała, że mi przykro od tych pytań. Także jak już mówić, to lepiej zaznaczyć, że takie pytania sprawiają przykrość. Tak się cieszę, że w październiku wyprowadziliśmy się za granicę na dwa lata. Zero pytań!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeprowadzka to zawsze jakieś wyjscie:) też o tym myśleliśmy ale tu mam pracę na stałe, dom, lekarza i nie chce tego zmieniać, przynajmniej na razie. Uważam że w końcu trafiłam na lekarza który wie co robi i nie chce szukać następnego. A z drugiej strony zawsze ktoś może się znaleźć co zacznie pytać niezależnie gdzie będziemy. Trzeba nauczyć się z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze trzeba sie nauczyć z tym żyć. Trochę tez o jakieś takie pogodzenie sie z ta ciężka sytuacja chodzi. Zeby az tak nie walczyć. I chyba z czasem to jakoś wychodzi. Ja tak sie cieszę jak juz drugi miesiąc nie płaczę po zrobieniu testu. Jestem z siebie dumna, ze jakoś okielznalam emocje. A nasza przeprowadzka to zupełny przypadek, ale spadła tak niespodziewanie, jakoś w najgorszym dla nas momencie jeśli chodzi o starania. Jakaś taka łaska od losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to dobrze że wyjechaliscie, zmiana otoczenia i klimatu może wam pomoże w staraniach. Szkoda tylko że z lekarzami masz tam tak trudno, bo to niepotrzebne nerwy i stres. Ja staram się nie wybiegać w przyszłość. Skupiam się na tym co tu i teraz i tak od cylku do cyklu. Nie chce za mocno się nakrecać na dziecko bo jak nigdy nie zajde to załamka. Na razie trzeba myśleć pozytywnie i iść na usg.:) czas pokaże co życie nam da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wiedzą tylko rodzice, teściowie nie i niech tak pozostanie, mam nadzieję, że uda się być rodzicami. Teraz tak mówię, że za kilka miesięcy dopiero próbować, ale czy będzie już taka możliwość też nie wiadomo. Teraz jestem po usunięcia woreczka, to musiałam zrobić przed planowaną ciążą w najbliższym czasie, z wagą też walczyłam, małymi krokami do przodu. Za jakis tydz wizyta, i badanie, oby coś ruszyło do przodu. Człowiek był młodziutki, nie myślał o dzieciach, a teraz jakby chciał to nie może tak szybko. Wierzę, że nam wszystkim się tu uda, jednej szybciej druga będzie musiała poczekać, ale wiara musi być:) Teść mój jak nam powiedział, że już czas na dziecko- jakoś ostatnio to mu odp, że na bycie dziadkiem trzeba zasłużyć:) Nie mają o czym gadać to niech gadają, bo inni już mają, a my nie- każdego sprawa. Nie dość, że teraz czasy trudne, względy ekonomiczne itp to jeszcze jak człowiek chce bo jakoś się ułożyło, to znów nie może. Dor siostra moja jak wyjechała do męża za granicę to po kilku takich odwiedzinach ciążą się skończyło. I stwierdzili, że jak się teraz nie uda to już nie będą próbować, bo kilka razy poroniła a teraz jest już w 6 miesiącu:) jakoś te zagraniczne klimaty mają dobry wpływ:) Ale to wiadomo, każdy jest inny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też mama wie, a teściowie nie :) Jakoś myślę, że nie potrafiliby nas wesprzeć. Moja mama też mimo, że sama miała problemy z zajściem w ciążę, to wkurza pytaniami i jeszcze coś gada o bioenergoterapeutach :) No niby czas leci i to oczekiwanie to też jakiś dramat, ale myślę, że póki się nie ma ponad 40 lat to nie ma co się martwić. Od wczoraj brzuch mi jakoś spęczniał i tak dziwnie jakoś. Niby dopiero 11dc ale na wszelki wypadek wymusiłam seks wczoraj w nocy heh i jutro pewnie też podziałamy tak na wszelki wypadek a w pn szalone samoobsługowe usg :) ciekawa jestem co tam bedzie, może powie mi od razu jak bedzie pecherzyk, bo ostatnio wyniki do lekarza i dopiero na nastepny dzien lekarz przez telefon mi mówil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja pani doktor zawsze każe współżyć od 10-20dc bo nigdy nie wiadomo więc warto próbować Dor. Może to już :) daj znać co ci wyszło na badaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, lepiej częściej się seksić niż rzadziej :) Boli mnie dziś całkiem mocno lewy jajnik. Śluzu brak, temperatura niezmierzona a test wczoraj miał drugą słabiutką kreskę, wiec chyba jeszcze nie ma owulacji. Tak mnie boli że nie chce mi się nic działać ale dziś tym razem mąż wymusza haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak boli to owulacja jest albo zaraz będzie także działajcie :) ja w pierwszym cyklu z clo czułam się fatalnie i owu była. Ostatnio nic nie czułam i nic nie było. A teraz czekam ale nic się nie dzieje. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wczoraj wystąpiło niespodziewane plamienie, jajnik lewy boli, że hej, jednym słowem masakra. Mój lekarz przyjmuje w pon i czwartki i zastanawiam się kiedy pójść, w czwartek biorę ost clo , więc chyba za wcześnie a z koleji w pon. może być za późno. Ech... najlepiej zadzw czy teraz w ogole przyjmuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dor
A który to dzien cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13dc - temperatura spadła o 0,2 do 36,3, śluzu brak, bóle wczoraj wieczorem już się skończyły a lewy jajnik szalał ze aż siedzieć nie mogłam. dzisiaj było samoobsługowe usg (mąż żartuje że prostatę też pewnie samemu każą badać :) endometrium 7,8mm - bez szału po tym estrofemie i acardzie, ale z drugiej strony przyrosło z 4mm więc mogło być przecież gorzej. Mam 4 pęcherzyki z lewej i 4 z prawej strony 15-17mm. Lewy jajowód zatkany, także jakby 4 pęcherzyki. Nie wiem skąd wczoraj ten bół silny był, ale nie był widocznie na owulacje - zmyła! Mąż jest przerażony i mówi, że za dużo wzięłam leków... 6,5 tabletki Clo w sumie wzięłam 2-6 dc. Poprzednio brałam 5-10dc po pół i miałam 1pęcherzyk 26mm i obawiam się że urósł za bardzo i nie pękł, także cieszę się z wyników tego usg, gorzej z mężem. Muszę go w jakiś sposób uspokoić, że nie będzie czworaczków.. Pierwszy raz cieszę się z zatkanego jajowodu, bo gdyby był ok to przy 8 pęcherzykach bym się nie zdecydowała na starania... nikita03285 Trzymam kciuki za ładny pęcherzyk/pęcherzyki u Ciebie w środę i grubaśne endo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana super czytać takie wieści :) Mąż niech się nie stresuje tylko bierze do roboty hi hi. Ja clo biorę 10tab w 5dni, także chyba ok brałaś. A endometrium jak jest pow 7mm to ok. Ale się ciesze z Twoich wyników. Trzymam kciuki:) Dor Dzięki za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż spokojny i cieszy się z wysypu jaj, także jest fajnie. Wczoraj odkryłam o co chodzi z tym stresem. Od stresu i lęku wytwarzamy kortyzol, który powoduje niepłodność. Jest na to prosta rada - oksytocyna, którą można wytworzyć przez...przytulanie :) i nie tylko :) Zrobiłam nawet wątek nowy o oksytocynie http://f.kafeteria.pl/temat/f10/przytulanie-i-czulosc-na-nieplodnosc-oksytocyna-p_6481586 Jak nie chce Wam się czytać, to powiem w skrócie - przytulajcie się, opiekujcie zwierzakami i kochajcie - to pomaga nie tylko na niepłodność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×