Panowie czy nie drapie was kiedy dziewczyna jest ogolona przy minetce.

ja biore tabletki cilest,i mam nieoparta ochote na sex,codziennie,niestety moj facet czasem mi odmawia...

hej lars! ja wcale sie tak nie czuje,jestemz e swoim facetem juz dluzszy czas i uwielbiam go piescic do konca w ten sposob bo mu to sprawia niesamowita przyjemnosc,i wiem ze jestem wtedy najlepsza!

bo to jest przyjemne ale napewno macie kumpli ktorzy uwazaja ze nie beda robic ze swoich dziewczyn dziwek..

:P

Co słychać u Was? Jak sprawy wiadomo jakie :P

U mnie bez zmian, chociaż nie jest już gorąco :( Ciągle jest zmęczony, dużo pracuje, zajmuje się masą innych swoich spraw, wcześnie wstaje albo bardzo późno się kładzie... A CO ZE MNĄ? Coś tam nawet było ale dość szybko się skończyło... Nie wiem, niby mówi, że wszystko OK, że trochę przesadzam, że nic się nie zmieniło... chyba niepotrzebnie pokazywałam mu jak go pragnę. Ale nawet teraz kiedy założyłam sobie, że nie będę mu tego tak bardzo okazywać to nie umiem się powstrzymać kiedy on mnie gdzieś dotknie, pocałuje namiętnie ja od razu jestem \"gotowa\" a on mi wtedy mówi \"uuuuu...widzę że nic nie przeszło\" albo coś podobnego, w żartach niby... a ja wariuje. Rozmowy na temat tamtego końca w buzi nie było, jakby sytuacja nie miała miejsca. :( Próbowałam inicjować rozmowę, to jakby nie wiedział o co chodzi. Kiedyś to on chciał o tym co się dzieje między nami w łóżku rozmawiać teraz, jakby nic się nie działo. Może ja faktycznie przesadzam. Zaczynam pracować nad tym żeby tego nie potrzebować, bo przecież nie będę go prosić.

Witam, znow cieplo:-) wiec lipa z seksu czyli po staremu:P:P ja ostatnie dni jestem obojetny wobec mojej dziewczyny jakos tak wyszlo, nie ma ochoty to nie bede ja prosic bo i tak nie ma po co:-( duzo jezdze samochodem w pracy wiec jedyne co to sobie poogladam dziewczyny skapo ubrane w miastach:P nawet jej mowilem zeby jakos sprowokowac ale szkoda gadac, wiec juz nawet nie zaczynam tematow zwiazanych z seksem stalo sie to chyba dla niej tematem tabu.

keina--> może nie naciskaj go w sprawie zakończenia w buzi, będzie miał ochotę, to sam Cie o to zagadnie. A co do ochoty na niego.... hmm... to cóż musisz sobie chyba znaleźć jakieś zajęcie, aby nie mysleć ciągle o tym :D Swoja drogą, jakie to życie pokręcone... kobitka ma chrapke na swojego faceta, a on.... zimny, ale jak widac i facetom się do zdarza. Pozdrawiam i życze (jak zwykle) wytrwałości :)

stała czytelniczka nie wiem czy czytałaś wątek od początku. Kiedyś było odwrotnie między nami, potem na dłuższy czas się wyrównało i byłam w niebo wzięta a teraz... Teraz wiesz jak jest. LARS te upały są zbawieniem, drże jak widze ochłodzenie. Na weekend ma być chłodniej ale on wyjeżdża, wiec cały czas wszystko jest w porząku i wszystko ma bardzo jasne i klarowne wytłumaczenie :) A od poniedziałku URLOP :) Mazury, jacht, woda, rybki, słonko... i te wieczory... żyć nie umierać :)

posrac sie idze z tym cieplem:-(

to fakt, u mnie dziś normalnie jakiś rekord, 38 stopni w cieniu, to już nawet trudno nazwać gorąc - to przedsionek pikieł ;)

oczywiście piekieł :P

Wiem, że to trochę egoistyczne ale mam nadzieje, że upały bedą trzymać cały przyszły tydzień :) Teraz też mi nie przeszkadzają :) Nie mam klimy ale mam całkowicie zasłonięte okna w biurze :) Ciemno wszędzie... i jakoś się da wytrzymać :) LARS powiedz mi coś. Ja mam niewielki biust, taki sportowy :) 70 B straszna ze mnie chudzina ;) Czy w takim wypadku biustonosz w kostiumie powinien być lekko usztywniony czy wolisz normalne bikini, sam materiałek? Ja nie lubię usztywniaczy ale lepiej w nich wyglądam :) tzn, nie tyle lepiej co biust jest bardziej uwydatniony.

keina nie wiem czy to jeszcze przed urlopem przeczytasz, ale lubie sam materialek bez usztywniaczy kto to wogole wymyslil, rownie dobrze moazna sobie wsadzic usztywniacz do majtek faceta i juz:-)

Witam wszystkich serdecznie!!! Przeczytałam te wszystkie strony i stwierdziłam ,że są ludzie z którymi można porozmawiać o wszystkim bez ogródek. Myslę ,że taka otwartość jest bardzo dobra dla związku. Lars myślę ,że jesteś bardzo otwartm facetem teraz takich jest naprawdę mało, albo się nie ujawniają. Dobraliśmy sie pod względem popędów i jest nam z tym bardzo dobrze.Czasmi się zastanawiam skąd mamy tyle siły, (nie uprawiamy sexu na codzień)aby kochać się po kilka razy w nocy. Ja właśnie nie moge się doczekać mój facet przyjeżdża w piątek na 14 dni na urlop.Ostatni raz byliśmy ze sobą 2 miesiące temu. Byłam u niego ( tylko)5 dni .Bedziemy ze sobą całe 2 tygodnie dzien i noc. Wiem że tego co starcone się nie nadrobi ale cóż taka jest sytuacja i nic na to nie poradzimy.Chociaz dzieli nas tak duzo kilometrów to coraz bardzij za nim tęsknię.

Witam Was po dłuższej przerwie :) porazka--> to poprostu miłość :)

porazka--->pozazdroscic:-) a u mnie stara bieda, o seksie staram sie nie myslec moze mi ochota sama przejdzie z czasem, i nie bede mial takiego problemu:-(

Ludzie kiedy bedzie troszke zimniej??:-( kasy mi juz brakuje na piwa:-) :P:P

ja też bym chciała wiedziec, kiedy będzie chłodniej?????? LARS czy dobrze rozumie, że nadal nic?

zgadlas??:-)

wypadałoby napisać ale... ;) chyba mi nie wypada :P

stała czytelniczka---> masz klimatyzacje w domu:-)

CZESC! Wróciłam! Było BOSKO! Nie chce Was drażnić ale miałam rewelacyjny wypad! Świetna pogoda, zapach ciepłej mazurskiej wody, mały jacht, luzackie towarzystwo, dopisujące humory oraz cudny, boski, gorący seks pod gołym niebem i pod namiotem, i jeszcze na jachcie... LARS, tuskusowe, proste bikini działa na niego nisamowicie. Nie wiem dlaczego ale jak mnie widzi w kostiumie zaczyna szaleć. Ma wtedy w oczach takie iskierki jak kiedyś mial zawsze. Patrzy takim cudnym wzrokiem. Strasznie na niego działają te kawałeczki materiału na mnie :) Nie wiem dlaczego ale bardzo mi się to podobało. Szkoda, że nie widać tego w jego oczach częściej. Kiedyś było widać non stop. Słuchajcie taki wypad to rewelacyjna sprawa, jak tylko będziecie mieli okazję nie zastanawiajcie się. Jacht, znajomi albo nieznajomi, prowiant i do przodu, przed siebie gdzie was oczy poniosą, jak najdalej, w nieznane, w zapomnienie... Przesyłam opalone pozdrowienia...

Tobie to dobrze niestety ja nie mam wolnego w tym roku:-( wiec nie pojade nigdzie:-( ale wiecie co moja dziewczyna odstawila tabletki, chyba jakos jej to wytlumaczylem a moze sama to zrobila bo chciala niewiem, ale tyle sie naczytalem ze cos sie po tych tabletkach z watroba robi ze ja chyba wystraszylem i dobrze bo mnie tez to juz wkurzalo:-( a malo tego jeszcze mam inna nowina ale to pozniej tak na osobnosci:-) pozdrawiam

fiu fiu fiu, no to pięknie, w końcu zadba o swoje zdrowie :) odpowiadając na Twoje wcześniejsze pytanie LARS, to nie mam klimatyzacji :D keina---> witaj, miło, że chociaż Ty odpoczęłaś i to z jakimi \"przygodami\", aż jakas zazdrość mnie dopadła ;) :P przyjemnego wieczorku Wam życze

Witam Was jeszcze raz! :) Uśmiech mi z ust nie schodzi. Jak to dobrze, że ktoś wymyślił urlopy. Szkoda, że mi się trafił taki krótki ale lepsze to niż nic :) Stała czytelniczka - nie ma czego zazdrościć tylko trzeba zbierać manatki i chociaż na weekend jakiś wypad zorganizować, trzeba mieć co wspominać na stare lata :) LARS gratuluje decyzji Twojej dziewczyny co do tabletek. Mam nadzieje, że wszystko się teraz zmieni. Daj jej tylko trochę czasu żeby się przyzwyczaiła do prezerwatyw :) i zawsze mniej je przy sobie :) A co do prezerwatyw to mam nadzieje, że po tych mazurach moja gromadka się nie powiększy, bo istnieje pewne prawdopodobieństwo. Wtedy będę się musiała przenieść na forum „Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci”. No dobra LARS mów co się wydarzyło :)

Witam wszystkich.....Urlopik na jachcie,niesamowiata sprawa....w zeszłoroczny urlop bawiłam się tak tydzień czasu z przyjaciółmi....coś niesamowitego....w tym roku niestety urlop dopiero we wrześniu....

Bardzo miło że znalazłam taki miły topik....Grupka fajnych osób,dla których, forum jest naprawdę miejscem na rozmowe, na wymienianie doświadczeń....Pozdrawiam wszystkich....Mogę dołączyć do Waszego grona...?Buziaki z Poznania...

Jasne, że możesz dołączyć :) Najlepiej od razu się zaczernij :) Mam znajomego, który urządził sobie czysto męski wypad na dwa tygodnie. Luksusowa, wielka łódź (dla mnie przesada ale jak kto lubi), masa piwa, pełna lodówka jedzenia, porty z masą rozebranych do bikini lasek i ich ośmiu! Robi tak co roku. Jest wierny swojej żonie, nie zdradza jej ale szaleje na maksa na imprezach przez te dwa tygodnie i po prostu dobrze się bawi. Ciakawa jestem czy na takim damskim wypadzie jest równie miło :)

Same kobiety....jacht...trunki...przyjemna atmosfera...ogólne rozleniwienie....musi być miło.....