Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bika

27 lat różnicy między nimi

Polecane posty

Gość czy mogę coś napisać
Nie wiem. Chciałam dziś coś postanowić ale pracy było sporo a potem pojawił sie w drzwiach - musze zacząć rozmyślania od nowa. Może spisze za i przeciw. Ale jak tu to teraz zakonczyc - przecież będziemy sie widywać codziennie. Chyba że znikne z pracy - pisałam że to mój szef :( Choć gdy jesteśmy razem nigdy go tak nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli to szef... to bardzo śliska sprawa...Czy ktoś wie o was?? wiesz, zaczną się ploteczki, głupie uśmiechy, docinki, to nie będzie dla Ciebie przyjemne, bedziesz musiała byc bardzo silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
myśle że nikt nie wie - choć napewno widać że sie lubimy. Nigdy nie wymusiałam podwyżki czy awansu, raczej razabiam mniej bo mi głupio sie upominać :( To nie jest taka "poważna" firma - dobre relacje z szefem nie podpadają odrazu, wiekszość je ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadnak ktoś może was zobaczyc w jakiejś dwuznacznej sytuacji i wtedy pójdzie jak po sznurku... Nie wiem, ja też się tego obawiam, chociaż nie łączą nas relacje służbowe ale mamy trochę wspólnych znajomych czas na mnie idę spać. papa, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
wiem bardzo sie tego boje ale jak widac na załączonym obrazku chemia jeszcze mnie trzyma - oby póściła szybciej niż wpadniemy. Dziękuje za rozmowe. Dobranoc Nikt o tym nie wie... a czasem chce sie krzyczec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKAJAKAJA
czytam te posty i kazda z nas ma tak podobna sytuacje,on starszy zonaty, ona mloda ,wolna. rozmowy, inteligentne pogawedki, spacery, pocalunki.ta nic porozumienia ,ktorej zadne z nas nie znajduje u innych.dlaczego tak jest zawsze. i dlaczego oni nie chca odejsc od swoich zon jesli z nimi jest im zle ?!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
witajcie :) Poczytałam wiecej stron forum. Małe podsumowanie czy dobrze zrozumiałam: Bika - nie miałaś romansu, oparłaś sie, teraz masz chłopaka i jesteś szczęśliwa. Podziwiam mikaaala - jesteś sama - no prawie, spotykacie sie, ty sie miotasz, nie spaliscie ze sobą. Ja - nadal w to brne choć mój chłopak bardzo sie zmienia, przez co mam coraz wiekszego kaca - jak było źle to moglam to sobie jakoś wytłumaczyć, a teraz jestem poprostu świnia - nie spałam z nim ale robilismy już bardzo dużo, nie podejrzewałam siebie o taką namiętność i pożądanie - byłam pewna że jestem lekko zimna :( Mieszkam z rodzicami. Mam 25 lat. "W zwiazku" jestem prawie 5 lat. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
JAKAJAKAJA - co u Ciebie teraz, coś sie zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
ja nie chce żeby odchodził z domu - wiem że przyszłości nie ma, ale widze jak on sie zmienia - pamieta o miłym smsie rano :) pamietam o deserze i coli :) wiem wiem - początek zauroczenie - to taki miły czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKAJAKAJA
u mnie na razie tyle, ze on wyjechal na tydzien i mam czas na przemyslenia, ale powiedzial ze jak wroci to zadzwoni,czyli na pewno sie spotkamy, natomiast ostatnio jego kobieta sie o nas dowiedziala- znaczy nie wiem ile sie dowiedziala, ale zaczela przylazic do neigo do pracy, szpiegowac go. a on nie ma wtedy tego komfortu pracy i sie denerwuje dodatkowo.jestem wiec ciekawa czy on tez sobie nie przemysli tego czy warto byc ze mna ,troche sie boje ze to on podejmie decyzje za nas oboje... i to bedzie przykra decyzja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
Dowiedziała od życzliwych ludzi ? My mamy często kontakt - smsy telefony internet pół nocy. A jak jest to jakoś łatwiej głowe wyłączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKAJAKAJA
tak od bardzo zyczliwych ludzi,ktorzy sa prawdopodobnie ich wspolnymi znajomymi.czy ludzie musza wtracac sie do nie swoich spraw,no pogielo ich totalnie . a potem tylko awantury i nie potrzebny stres. na szczescie ona nie wie kim ja jestem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
Ludzie chyba nie zdają sobie sprawy w co sie pakują gdy życzliwie donoszą - czasem ktoś wolałby nie wiedzieć - np. mąż sie opamięta więc po co ktoś ma wiedzieć. Ale "baborki" wiedzą lepiej - lepiej niech pilnują swojego męża ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKAJAKAJA
dokaldnie .a tam gdzie on pracuje -stada szpiegujacych bab sie kreca, i nie sa to starsze panie, tylko laski moze starsze ode mnie o 10 lat. wiec super po prostu,jakies zazdrosne dupy i tyle ... nie maja wlasnych facetow i wlasnych zmartwien to potem donosza. jestem mega zla,bo to juz drugi raz sie zdarzylo , ona nie chce mu powiedziec oczywiscie kto to zrobil. jestem bardzo ciekawa jak potoczy sie to dalej?!bo na razie chyba potrzebuje tej relacji,tak mysle. jest mi z nia dobrze, nie chce sie jakos mega angazowac w to,ale taka przyjacielska ,troche flirciarska relacja jest bardzo fajna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
czasem sie zastanawiam czy gdybym jednak sie powstrzymała - jak by to wyglądało. Jak by teraz było. A ja napewno wysyłałam zachęcajace sygnały a reszte zrobił on. Czasem mówi że to jego wina bo gdyby mnie "olał" to nie było by tego co jest teraz, ale mówi ze bardzo tego potrzebował, że bardzo mu na mnie zależy, że może porozmawiac - z reguły rozmawiamy, rzadko mamy możliwość zaspokojenia sie nawzajem. Czasem poprostu przyjdzie i przytuli mnie tak mocno, tak bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważaj
taka relacja przyjacielsko-flirciarska, jak to nazywasz jest dobra na początku, ani się obejrzysz a będziesz zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnaaaa
Ma szansę normalny związek, znam taki niejeden, oboje strony mogą być szczęśliwe, trzeba tylko wyjawić wszystkim wtajemniczonym prawdę, zdecydować a bycie ze sobą i żyć szczęśliwie.... Są różni mężczyźni a ja wierzę ba nawet jestem pewna, że wiek ma tu mało znaczącą role. Niech on tylko będzie szczery z żoną wybierze....jeli ciebie to ty też postaraj się być pewna swojego wyboru bo gra na uczuciach się nie opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKAJAKAJA
ja bym bardzo chciala zeby ten mezczyzna na ktorego trafilam byl szczery i zeby to co mowi i jak sie zachowuje w stosunku do mnie bylo pokierowane tym ze cos do mnie czuje ,a nie chce tylko mlodego ciala. wierze mu bardzo. chociaz czasami jest bardzo trudno . on mowi ze musimy sie poznac i ma racje - nie znamy sie dlugo - 2lata,ale swoje uczucia do mnie wyjawil mi dopiero 1,5 miesiaca temu. mowil ze nie mial odwagi, ze bal sie mojej reakcji, staral sie pochamowac. jednak w koncu powiedzial co do mnie czul przez ten czas ,powiedzial rowniez ze nigdy mu sie cos takiego nie zdarzylo, ze zawsze mial hamulce ,ze potrafil zapanowac nad emocjami,tym razem sie nie udalo, a ja naprawde nie wysylalam w jego strone zadnych sygnalow, podobal mi sie ,ale nawet o nim nigdy nie myslalam,wiedzialam ze ma kobiete i dom.... hmmm czasami jak o nim mysle czuje mega euforie, a czasami po prostu czarne mysli w glowie... bo przeciez ja tez nie moge byc pewna czy chce z nim ukladac zycie,a jak mam sie tego dowiedziec,kiedy on ma rodzine i dom. przeciez aby sie poznac trzeba byc ze soba... i jak tu to rozwiazac??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
Ja wiem że sygnały napewno wysyłałam choć nie chciałam - myśle ze feromony załatwiły sprawe - wiem nie jesteśmy zwierzętami ale jakieś dawne instynkty w nas zostały ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też myślę, że to feromony... bo nie potrafię tego wytłumaczyc w żaden logiczny sposób. A teraz o czymś innym... Nie wiem co się dzisiaj dzieje. Co we mnie jest?? Normalnie nie moge opędzić się od facetów, tyle że średnia wieku to około 50tka. Mam tego dosyć. jakieś teksty, usmiechy, spojrzenia, don juani podstarzali q.wa m.ć. Czy ja nie mam już szansy spotkać tego jedynego w normalnym wieku dla mnie. Może to ze mną jest coś nie tak. moze On też dlatego zwrócił na mnie uwagę, tyle że on , hmm jest taki młodzieńczy,nie wygląda jakby na swoje lata. A ci obleśni , łee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
jak jest dużo pracy to jakoś mniej myśle i jest mi troszke lżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cię doskonale, najgorsze są samotne wieczory.. wtedy nachodzą mnie różne myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKAJAKAJA
feromony czy nie foromony, zakochanie ,zauroczenie - rozne nazwy,ale to wszystko dziala i jest skladowa najpiekniejszych odczuc w zyciu, tylko niestety pozniej euforia opada i juz nie jest tak rozowo.rzeczywistosc powraca i uderza ze zdwojona sila ... ale u mnie to jeszcze nie nastapilo jestem w czasie foromonowo zakochaniowym i czuje sie wspaniale. chociaz czasami oczywiscie mam dola -np wczoraj mialam i sie zastanawialam co z tym zrobic ,dzisiaj jestem dobrej mysli, mam wizje ze ten na ktorego trafilam bedzie ze mna -pewnie sie myle ,ale dobrze jest marzyc .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich! czy mogę coś...> paradoksalnie, to było mi łatwo się mu oprzeć, bo od początku dawałam mu jasno do zrozumienia, że nic z tego nie będzie i się tego konsekwetnie trzymałam, sposób sprawdzony i skuteczny w dużym stopniu ;), no ale nie powiem że on mnie w ogóle nie kręcił. jakaja...> a może rzeczywiście myśli o tobie bardzo poważnie, skoro Ci powiedział, że już od 2 lat jest w Tobie zakochany mikaaala...> uczucia nie są logiczne. mam podobnie, że się podobam starszym, kiedyż też bardziej podobali mi się starsi nawet sporo starsi. ale coś ostatnio zauważyłam że obniża się granica wieku facetów którym się podobam, są pod 40, a nie pod 50 :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy w lipcu na weselu mojego chłopaka brata. no i on ma sporo braci ciotecznych, stryjecznych i jakis tam innych. no i dwóch tam około 40 prosiło mojego chłopaka czy może ze mną zatańczyć, uśmieszki, spojrzenia, niby to rodzina, wszystko w ramach dobrej zabawy, a mój chłopa i tak był trochę zazdrosny, a dla mnie i tak to było trochę krępujące, bo teściowie patrzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKAJAKAJA
do bika wiesz co, moze i tak jest ze mysli powaznie, mam nadzieje ze on nalezy do gatunku mezczyzn,ktorzy o kobietach na pewno nie powaznie nie mysla. on sam powiedzial ze to na pewno zakochanie...wiec w sumie nie wszyscy potrafia sie do tego przyznac. on rozwaza odejscie ,najgroszym argumentem, ktory go trzyma w domu jest corka -jeszcze nie pelnoletnia, ma 14lat,ale powiedzial ze jakby miala 18 to by na pewno odszedl.... hmmm staram sie z nim czasami delikatnie rozmawiac na ten temat. on nie mowi nie, nie chce mnie skrzywdzic ,ale tak naprawde nie wiem czego on chce,czasami trudno jest wyczytac ukryte teksty...a on takimi sie posluguje,nie jest mega wylewny, za to mega kochany :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
witam wieczorkiem Bika - Tym bardziej 🌻 dla ciebie :) Choć czasem myśle sobie że gdybym nie spróbowała to bym też żałowała. JAKAJAKAJA - naprawde życzę ci jak najlepiej. Ja wiem że nie ma takiej opcji, nie chce żeby odchodził. Za bardzo sie boje trudności. Dziś powiedział coś co mi utkwiło - świat taki duży a dla nas miejsca nie ma. To nas opisuje ... mikaaala - ja za to wyglądam bardzo młodo - czasem nie moge kupic piwa. Dlatego też z reguły podobałam sie młodszym. Jeszcze ten mój sposób ubierania - wygodnie :) , brak makijażu, włosy żyjace własnym życiem. To dla mnie wyjątkowa sytuacja że podobam sie starszemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKAJAKAJA
na mnie starsi patrza lakomym wzrokiem . ja sie ubieram -hmm sprotowa elegancja,troche oldschoolu, makijaz koniecznie ,wlosy ulozone-rozpuszczone badz zwiazane ale zawsze uporzadkowane. ale przeciez to nie wazne .... trzeba miec to cos aby starszych przyciagac. nie wiem co to jest ,jakis specyficzny feromon??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×