Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bika

27 lat różnicy między nimi

Polecane posty

tak jakby, do końca nie jestem przekonana, ale doszłam do wniosku że na pewno nie będę mu się narzucać (nota bene nigdy tego nie robiłam i może dlatego nie udało mi się z nikim być dłużej na poważnie). Myślę że jeśli mu choć trochę na mnie zależy to będzie się starał ze mną spotkać, a jeśli nie to własnie kończymy tę zabawę. Będzie mi łatwiej jeśli już teraz zacznę sięprzyzwyczajać do tej mysli, że to koniec i to nie miało sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz już nie wystarcza, na początku było ok, byłam trochę zaskoczona całą tą sytuacją i wystarczały mi sporadyczne spotkania. Z czasem, oczekiwałam czegoś więcej, więcej zainteresowania, telefonów sms-ów , choćby \"sygnałków\". może to ta bariera wieku, kiedyś tego nie było, a teraz sami sobie wiążemy smycz w postaci telefonu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz znaleźć w tym, że on nie zabiega o częste spotkania pozytywny aspekt taki, że łatwiej jest się z tego Ci wyplątać. bo gdybyście się czesto spotykali, jakbyś poznała go lepiej i gdybyś zapragneła z nim być mimo wszystko, a on zapewniał Cię o swojej miłości do Ciebie, to już dużo trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, tak chłodnym okiem, to jego postawa wygląda tak, że chodzi mu o luźną znajmość, nie zobowiązujące spotykania, możliwe że się Tobą zauroczył, ale boi się zaangazować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, tylko dlaczego, kiedy się widzimy, robi wszystko abym czuła że jestem tylko ja, najważniejsza, jedyna. Może to tylko gra pozorów... to jeszcze okropniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, bika, to co piszesz wydaje się być sensowne, to o jego strachu przed zaangażowaniem się, to może tłumaczyć jego zachowanie, kiedy się zapomni jest super, ale co jakiś czas \"stopuje\", wprowadza dystans,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce stracić swojej pozycji wśród znajomych przyjaciół, rodziny - nie sądzę aby komuś o nas mówił, chociaż jakieś alibi podczas naszych spotkań zawsze ma, więc nie wiem jak jest do końca, a z drugiej strony troszeczkę go zafascynowalo to że poleciała na niego tyle młodsza kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno się dziwić, że boi się zangażować. a to że młoda kobieta się nim zaintersowała, to na pewno jego ego wzmacnia. mówiłaś wczesniej, że coraz częściej wspomina o seksie, to jest trochę niepokojące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale do tego nie dojdzie, na pewno, nie zmuszał mnie do tego nigdy, tylko mówil o tym, teraz już na pewno nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bika, dziękuję ci, twoje wypowiedzi pozwalają mi spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy. bardzo tego potrzebowałam, choć nie zdawałam sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma za co, miło mi że mogę Ci choć trochę pomóc. nie będę pisać, że on chce Cię wykorzystać, bo on na pewno ma zasady, a Ty jesteś zbyt dorosłą i mądra kobietą żeby do tego doszło. być może ona ma taki charakter że lubi poznawać nowych, ludzi przebywać z nimi, może akurat ma jakiś kryzys i dlatego bardziej zbliżyliście się do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i może własnie teraz kryzys mu mija i wraca na łono rodziny. A ja nie wiem o co chodzi, moze tak będzie lepiej, bo to i tak byłby związek bez przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja swego czasu miałam taki kryzys starych znajmości. jakoś nie czułam do końca szczerości, życzliwości, takie to było ulotne, ludzie odzywali się jak im pasowało, albo jak mieli jakąś sprawę. wtedy poznałam mojego chłopaka zaczełam się obracać się bardziej w gronie jego znajmoych i odżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie masz rację, masz niebywałą zdolność analizowania sytuacji i wyciąggania wniosków - bo ja chyba mam klapki na oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za wróżkę się nie mam ;), ale niektórzy mówią, że ma zadatki na psychologa i tak czasem czuję, że w tym mogłabym się spełnić. Zawsze łatwiej spojrzeć, jak się jest poza sytuację, tylko się obserwuje bez emocji. Jeszcze raz Ci radzę postaraj się wychodzić do ludzi i zanim się spostrzeżesz zjawi się ktoś odpowiedni dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję ci za rady:) Czas zweryfikuje wszystko. Póki co - ja się do niego nie odzywam, zobaczymy czy to w ogóle zauważy, może już o mnie zapomniał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze to powtarzam, gdy próbuje kogoś wesprzeć, ale samej trudno to zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ciężko mi bardzo, najgorzej jest wieczorami, przypominam sobie wtedy te wszystkie wspólnie spędzone chwilę i zastanawiam się jak to jest, że było nam razem tak dobrze - wiem to były tylko ulotne momenty, ale były... I to wszystko ne ma teraz żadnego znaczenia, tak po prostu miałoby się skończyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, to zrozumiałe, że tak myślisz, z biegiem czasu on będzie odchodził w niepamięć, zostanie odległe wspomnienie. pomijając wszystko czy wybrażasz sobie że mogłabyś być z nim stworzyć związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×