Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bika

27 lat różnicy między nimi

Polecane posty

Gość transic
tak można by to krótko ująć.razem ze swoim chłopakiem zrobili jej pranie mózgu pt. różnica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transic
dodam jeszcze może parę szczegółów. w domu mało ciekawy układ.traktowanie trochę na zasadzie piątego koła u wozu i chęci szybkiego wydania za mąż.kompleksy z różnych powodów.traktowanie przez dotychczsowych (mężczyzn)dosyć instrumentalne. przy mnie miała całkowitą odskocznie od tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
Rozumiem że oboje byliście sami, nie robiliście nikomu krzywdy (tak jak ja), a i tak nie zostało to zaakceptowane ? Ona musiała mieć te obawy w sobie, oni je tylko pobudzili :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transic
też tak to widzę, żal mi jej tylko bo jak widzę to środowisko to jest szansa na to że będzie traktowana jak do tej pory a jej samej to nie odpowiadało.ale to jej wybór.przynajmniej jak w przyszłości będzie miała pretensje że coś nie poszło to nie do mnie. zresztą koleżanka pomogła jej odskoczyć do innego związku na zasadzie zapomnienia o poprzednim.był to akurat facet którego też zostawiła dziewczyna.nie przetrwało to nawet miesiąca bo jak tamta zorientowała się że on zaczyna z inną powróciła do niego.pozostał tylko niesmak po tej całej sytuacji i nikt z nich nie śmie mi otwarcie spojrzeć w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
Wiem że to nie łatwe - jest czas kiedy różnicy wieku prawie nie widać ale ... przykład: 10 i 25, ale potem przychodzi 20 i 35, 40 i 55 wtedy wszystko jest OK. To była różnica 15, 25 wygląda troszke inaczej - mniej optymistycznie. Początek okropny, potem 20 i 45, 30 i 55 ale im dalej tym gorzej - dlatego uważam że takie zwiazki mają mniejsze szanse na przetrwanie. Rozumiem że można sie zakochać, czuć porządanie, można sie bardzo dobrze rozumieć ale ... jest tyle ALE :( Ja narazie ciesze sie z chwil które mamy - ale żadne z nas nie myśli o stałym związku - mamy swoje zobowiązania, on 3 dzieci i żone a ja powinnam poukładać sobie życie - mam w końcu 25 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transic
zgadzam się z tobą.jest tu jednak pewien paradoks.los w tym momencie okazał się być dla mnie BARDZO łaskawy.pomimo tego że mam 50 lat wyglądam na 30 lat.może się to wydawać śmieszne ale taki jest fakt.nikt dosłownie nikt dopóki nie zajrzy w mój dowód w to nie wierzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
Pewnie że Ci wierze - on też nie wyglada na swoje lata i ma tyle energii że mój chłopak 25 letni nie może z nim konkorować - jemu sie wszystko chce, a mi tak tego brakowało, tej otwartości i umiejetności pokonywania przeszkód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh wiem, coś o tym, mnie zawsze fascynowali i fascynują ludzie z dużą chęcią do życia, kótrzy mają mase pomysłów, no a paradoksalnie sporo moich rówieśników jest takich bez własnej inicjatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam przykład związku. ona 40 lat, on jakieś 56,57 lat. wzieli ślub jakieś 3 lata temu. ona była panną, psycholog, on rozwiódł się dla niej, ma 2 dorosłych dzieci. teraz w czerwcu urodziło im się dziecko :). na moje oko, to oni nie są jakoś wspaniale dobrani, no ale bardzo możliwe, że się mylę. ona wygląda na mniej nić ma lat, no on niestety na tyle co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
Pozatym ta jego otwartość w sprawach męsko - dasmkich :) mówi, pokazuje, zachęca, i te poczucie humoru :) nie trzeba nic dopowiadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
Wow dziecko - chyba sie kochają :) Pomijając różnice wieku to bardzo mi sie podobają takie późne związki. Paradoksalnie miałam szczęście spotkać mojego chłopaka pare lat temu, niby super ale teraz po tylu latach związku jest coraz trudniej, a gdybyśmy sie spotkami 7 lat później - wielka miłosć, wspaniały ślub, dzieci a tak to sie może zakończyć chyba tylko tragicznie. :( Mam sąsiadke która bardzo wiele przeszlam w życiu, ale mając lat 40-50 jest od paru lat meżatką po raz 2 i oni nadal chodzą za ręke a moi rodzice spią w osobnych łóżkach ... to tylko takie wtrącenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transic
tak rzeczywiście coś w tym jest.ona też to podkreślał że jest we mnie dużo więcej dynamiki i chęci zrobienia czegoś niż u jej rówieśników i w ogóle wszelkich umiejętności.ale co z tego?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
transic...> jaka była między Wami różnica wieku? widocznie fascynacja nie wystarcza... czy mogę coś powiedzieć...> może nie bedzie tak źle, dla mnie piękne są związki wszelkie, gdzie się ludzie kochają. to jest piękne jak się razem dorasta, idzie przez życie, a z drugiej strony związek gdzie jest różnica pokolenia ma też swoją magię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transic
różnica 23/50:( szkoda:( wiesz ja nie żałuję tego związku ona też raczej nie bo nie jeden raz zapewniała mnie że nigdy i nigdzie nie czuła się tak dobrze jak ze mną czy u mnie.pełen luz i swoboda.myślę że z ma nawet czasem ochotę się spotkać tylko nie bardzo śmie ze względu na to że to ona zakończyła i myśli że mam o to żal i pretensje.może mógłbym mieć ale nie mam.naprawdę chciałbym aby sobie fajnie w życiu ułożyła bo zasługuje na to.myślę że jeśli będzie wystarczająco cierpliwa(a nie jest) to potrafi tego dokonać.w każdym bądż razie we mnie nie ma wroga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
transic - widze że tobie bardzo na niej zależy, lub zależało, ja też czuje że on mnie bardzo lubi choć inne deklaracje nie padły - ale te jego oczy które sie rozświetlaja jak wchodze, potrafie go zorweselić nawet jak jest bardzo źle. bika - masz racje, ja chyba poprostu przestaje wierzyc w miłosć do grobowej deski, przywiazanie, oddanie tak ale czy miłość ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
transic - ja też sie tego boje bo wiem że to pewnie ja nie wytrzymam tej całej sytuacji i pewnie ja kiedyś zakończe i boje sie że on będzie miał żal ale bardzo często mówi mi że chce dla mnie jak najlepiej. Jemu jest łatwiej - w domu średnio fajnie wiec ucieka do mnie, a mi nie jest źle, mi jest z nim poprostu inaczej, pragne jednej i drugiej znajomosci. Napewno przy nim czuje sie dużo swobodniej i mówie o wszystkim, nie wiem skąd sie bierze takie zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transic
też nie mam pojęcia skąd ona miała tyle zaufania.może to kwestia tego że zawsze otwarcie o wszystkim mówiłem.nazywałem rzeczy po imieniu a nie owijałem wszystkiego w bawełnę.czasem faktem jest że zbyt dosadnie wszystko określałem (tu miała esy) ale jak przemyślała sobie to i owo wychodziło na moje,ja po prosty nie żyję marzeniami i złudzeniami.dosyć trzeżwo stąpam po ziemi. jeśli miało tak się stać to cieszę się że stało się teraz. na młodą dziewczynę w dzisiejszych czasach czycha zbyt wiele pokus a są momenty że po prostu odpływają na jakiejś fali zupełnie nie zdając sobie sprawy jakie będą konsekwencje.chciałbym jej tego też zaoszczędzić. często miała do mnie pretensje że jestem zawsze dosyć powściągliwy w okazywaniu uczuć - fakt ale za to robiłem więcej pod względem materialnym a tego jakoś nie była w stanie dostrzec. w życiu niestety ale nic z nieba nie leci i same chęci nie wystarczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mogę coś napisać
Transic masz racje. On poprostu pokazywał mi jak chciałby żeby było, mówił wiele, pokazywał wiele więc ja mogłam spokojnie mu zaufać bo to zawsze on otwierał sie pierwszy - pomijam sam początek - kiedy to ja powiedziałam co czuje, i wtedy on dostał zieloną kartke. On też nie jest wylewny ale pokazuje to zupełnie inaczej. Oboje jesteśmy spragnieni dotyku - pobudzającego lub uspakającego. Lubie ten czasie kiedy przytula mnie tak jakby chciał udusić. Martwie sie tylko o to że gdyby mnie nie było miałby wiecej motywacji do poukładania spraw domowych - łatwiej sie ucieka jezeli ma sie dokąd ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
transic...> a może za bardzo jej dyktowałeś, ciągle mówiłeś co ma robić? ja tego strasznie nie lubię, rozumiem że to jest często podyktowane troską i dobrymi chęciami, ale na dłuższą metę to jest nie do zniesienia. a jakie czychają niebezpieczeństwa na młodą dziewczyną, według Ciebie? wspomniałeś o tym wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdę mówiąc sam się trochę już w tym wszystkim gubię.brak mi wewnętrznego spokoju:( cały dowcip polegał na tym (niestety) że czasem ona jakąś moją radę tak traktowała chociaż ja daleki byłem od narzucania jej czegokolwiek.miała raczej zawsze przynajmniej dwie drogi do wyboru.a czasem były to naprawdę tzw.duperele np. - przy pracy na kompie w programie graficznym - jak i do czego użyć danego narzędzia i wykorzystać narzędzie w miarę wydajnie. uczyłem ją także trochę jazdy samochodem i próbowałem wyjaśnić na czym polega zmiana biegów na poszczególnych prędkościach. uważam że nie były to sprawy o które mogła by mieć do mnie pretensje ale czasem się obruszała. byliśmy ze sobą 3,5 roku.przez ten czas(zajmuję się trochę komputerami) mogła się przy mnie wielu rzeczy nauczyć ale nie chciała.dzisiaj dzwoni do mnie i (zawraca) mi głowę takimi właśnie sprawami.nie jeden raz mówiłem - że w dzisiejszym świecie to ci się przyda.trochę to jednak zbagatelizowała.obsługa oprogramowania w komputerze jest bardzo ważna. co do zagrożeń to miałem na myśli współczesne rozrywki i środki jakie są wykorzystywane(zdarzyło jej się mieć kontakt) i jednak bardzo rozwydrzona wyzwolona? młodzież. przecież za wszystko gdzieś trzeba póżniej zapłacić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziło mi o trochę coś innego, nie o to że radziłeś żeby się podszkoliła w obsługe komputera, bo to akurat jest jasne, że dobrze radziłeś. chodziło mi bardziej o takie rady jak ma się zachowywać w pewnych sytuacjach, co mówić, jak postepować z ludzmi. wiesz to jest stereotyp z tą rozwydrzoną młdozieżą. ja od kilku lat mieszkam w warszawie, skończyłam studia, obracałam się i się obracam wśród różnych ludzi, nie zamykam się w domu, a przez ten czas ani razu nie sięgnełam po narkotyki, mało tego ja jeszcze nigdy nie wypaliłam papierosa jeśli chodzi Ci o tego typu zagrożenia. to jest taki sterotyp jak ten, że człowiek po 50 -tce, to jest nudziasz, znudzony życiem, bez marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuda szkapa
znalam kiedys takiego goscia, 50 lat ktory zawsze byl pod wrarzeniem "mlodosci" u kobiet, a te starsze, przede mna (a przeciez wiadomo ze ja tez sie kiedys pomarszcze) wyzywal od glupich, zgorzknialych bab...fajne, nie? Dodaje ze byl zakochany we mnie po uszy i tyle "obiecywal"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz \"bika 001 prawdziwa\" taka sytuacja o której piszesz nigdy nie miała miejsca.nigdy nie traktowałem jej jak smarkuli której wszystko trzeba pokazywać.miała naprawdę wolną rękę w postępowaniu i rozumieniu świata i ludzi. jeśli chodzi zaś o bycie 50-cio latkiem i traktowaniu w ten sposób życia no to muszę ci powiedzieć iż daleki jestem od takiego podejścia.mnie się naprawdę jeszcze czegoś chce. czasem zaczynam się jednak łapać na tym sam - że coraz mniej ale jest to spowodowane raczej sytuacją czy warunkami jakie panują w tym kraju.gdybym miał parę latek mniej też bym wyjechał i nie oglądał się za siebie.przykre to ale nie ja to tak ustawiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transic
post "raniard43" jest mój.transic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luxor
transic, chlopie...jesteś chory...23/50? czy chciałbyś, aby taki stary dziadyga jak ty obracał twoją córkę? Nie bój się dorosnąć ,czlowieku...lecz się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transic
jesli by to był ktoś na poziomie a córce by odpowiadał z pewnością bym nie ingerował. hmm.. 3,5 roku to nie 3 miesiące czy jakaś tam wakacyjna miłostka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transic
nie ingerowali właśnie.jestem wolny i ogólnie cieszę się pozytywną opinią.bardziej właśnie kłuło to ludzi którzy byli (postronni):) a szczególnie niestety kobiety którym nie bardzo się powiodło w związkach i życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×