Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w.ada 24

brak intymności u lekarza

Polecane posty

nie wiem czy to jest na temat ale.. ja kiedyś siedze na fotelu dentystycznym , czekałam az znieczulenie zacznie działac, ze strachu to chyba byłam zielona, a tu włazni akwizytor z ksiazkami, babka mowi ze nic nie chce i ze ma wyjsc a on do mnie ale pani odwazna jak to bym sie bał :) palant. przeciez trzeba miec troche oleju w głowie i nie włazic z ksiazkami do gabinetu!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zszokowanej
znalazłam sie w podobnej sytuacji,jestem na ogol wstydliwa i bylam u kobietki a gdy sie rozbieralam do gabinetu weszla grupka studentow.bylo to moje badanie w zyciu!krepowalam siei w ogole tylu tam bylo mlodych faetow...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssss
to trzeba bylo nozki zlozyc i powiedziec, ze nie zyczysz sobie obecnosci studentow. Chyba, ze Was to podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choroba ta choroba
bylam pierwszy raz u ginekologa-miala byc kobitka a okazalo sie ze sie rozchorowala i przyjmuje jej maz.o wszystkim musialam opowiadac facetowi,ktory na koniec badal bardzo dokladnie moje narzadeczki;\.nie wiem czy wy tez na pierwszym badaniu dostalyscie zastrzyk kontrastowy?potwornie boje siie zastrzykow.zaluje ze moja pani gineolog byla wtedy chora,bo ten facet:(mlody,ladny noi musialam sie rozebrac.fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż wstyd się przyznać..
To było dawno temu, jaszcze za komuny. Miałem 20 parę lat i załatwiłem coś b.deficytowego znajomemu ginekologowi. Wtedy wiekszość rzeczy trzeba było załatwiać. Ten w rewanżu zaproponował mi, że może mnie "zatrudnić" w swoim gabinecie w charakterze "stażysty" , z czego skwapliwie skorzystałem. Bardzo mnie wtedy ubawiła ta mistyfikacja i że mogłem zajrzeć paru pacjentkom głęboko do ... wnętrza. Znajomy, ten opowiedział mi też o niektórych numerach jakie wykręcają jego koledzy z pacjentkami, przy których opisane wyżej sytuacje to drobnostk\i. Dziś wiem, że to było głupie. Ale cóż głupota - przywilej młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezle niezle...
jak ja ide do szpitala i są studenci to lekarz wczesniej pyta się mnie czy mogą badaniu przyglądać się studenci. gdy raz odmówiłam on to zrozumiał i studentów nie było. potem juz się tak nie bałam i pozwalałam by studenci byli przy rektoskopii. stwierdziłam ze studiuja medycynę to pewnie nie raz zobaczą pacjentki z wiekszymi obwisłymi tyłkami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u gina
Chodzę do ginekologa na rejon i tam przed wejściem do gabinetu położna każe mi się rozebrać do naga.Dopiero wtedy sprawdza wagę ciśnienie i przeprowadza wstępny wywiad. Do gabinetu wchodzę więc zupełnie naga.Badanie na fotelu przeprowadzane jest za parawanem, ale co z tego skoro zupełnie nagą oglądają mnie pielęgniarki i czasem inna pacjętka (przy ubieraniu). Uważam to za skandal,ale w mojej miejscowości jest tylko ta poradnia publiczna, a na prywatny gabinet mnie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygf
ble ble no i co z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deytt456
to się da wyczuć czy lekarz jest zboczony, więc nie każde badanie jest normalne, dla nich to jest przykrywka, że niby dla dobra pacjenta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginekolog nfz
Drogie Panie! To nie tak! Też pracuję w "państwowej" przychodni i też proszę pielęgniarkę aby pacjentki były do badania rozebrane od razu od góry i od dołu. To po prostu znacznie skraca czas badania bez uszczerbku dla jego jakości więc mogę przyjąć więcej pacjentek. Dodam, że zawsze rutynowo badam piersi bo chyba dobrze wiecie, że wcześnie wykryty rak sutka nie musi sie kończyć amputacją albo jeszcze gorzej. Niby są numerki, ale często zdarzają się nieprzewidziane wypadki i kolejka się wydłuża. Wtedy każda minuta jest naprawdę cenna. W prywatnym gabinecie nie muszę sie tak spieszyć i tam pacjentki mogą się w trakcie wizyty przygotować tylko na tyle na ile jest to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan-dora
Ja jeszcze gorzej- u gina przechadzają si ę tabuny ludzi, jak jestem na krzesełku boleści. To dopiero obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna 44
ja staram sie unikać państwowych dużych zozów od momentu kiedy miałam bardzo krępujące badanie przeprowadzane w gabinecie do ktorego wchodziły co kilka chwil jakieś osoby jak nie lekarz to pielęgniniarka i do tego kompletny brak reakcji zarówno ze strony badającej mnie lekarki jak i wchodzących osób jakbym była jakims przedmiotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeceż
zawsze można nie iść do lekarza i będzie po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pacjentka
wręcz przeciwnie do lekarza trzeba chodzic ale wymagac intymności ja sama jestem raczej pruderyjna np. nigdy nie odważyłabym sie opalać toples więc rozebranie sie przed lekarzem mężczyzną byłoby dla mnie wielce stresujące a tym bardziej grupą studentów na takie rzeczy pacjent powinien wyrazic zgode a nie ''być brany z nienacka''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbynio19
Odkąd pamiętam zawsze korzystam z porad tego samego lekarza kobiety, która jest minej więcej moją rówieśnicą. Ostatnio z racji wieku zaproponowała mi badanie gruczołu krokowego przez odbyt. Początkowo było to dla mnie trochę krępujące, ale w końcu nie było to takie straszne. Myślę że gdyby to badanie przeprowadzał mężczyzna to był bym o wiele bardziej zestresowany, gdyż nie ma pewności czy nie trafi się do lekarza o niewłaściwej orientacji seksualnej. Jeżeli przyjdzie mi jeszcze kiedyś konieczność powtórzenia takiego badania, to znów skorzystam porady lekarza kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezpruderyjna
Jestem w szoku po przeczytaniu tych historii. Jedyna rada: prywatne gabinety. A w sumie to dlaczego macie taki problem z rozebraniem się do badania? Wstydzicie się swojego ciała? A może brudnej bielizny? Sama byłam kiedyś w szpitalu świadkiem sytuacji w której kobieta nie chciała przebrac się w towarzystwie pielęgniarki. Powód: jej stanik chyba nigdy nie był prany. Poza tym weźcie pod uwagę, że dla lekarza widok nagiego ciała to codziennośc, więc chyba logiczne, że podczas badania koncentruje się na pracy a nie na zapewnianiu wam intymnej i romantycznej atmosfery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginekolog nfz
Całkowicie zgadzam się z moją przedmówczynią. Dodam jeszcze, że na bieliznę też nie zwracamy specjalnie uwagi. Natomiast problemem bywa (na szczęście b.rzadko) brak dbałości o higienę osobistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja jestem zdania
że nie watro chodzić do lekarza. Unikniecie wtedy krępujących sytuacji i tym podobnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irlcia
ale tu chodzi o to żeby chodzić do lekarza a nie musieć pokazywać tylka osobom trzecim tak jak mi się to zdażylo gdy w czasie badania ginekologicznego do gabinetu wparowala pani z rejestracji i pyta się czy jeszcze można przyjąc tego a tego a ja leże w tym czasie rozkraczona na fotelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binka 17
Pytałam już na innym forum ale mi nie odpowiedziano. Czy jest normalne że ginekolog kazał mi podczas pierwszej wizyty rozebrać całkiem do naga j eszcze przed wywiadem? Było to dla mnie bardzo żenujące i wstydliwe gdyż musiałam przejść na drugi konoec gabinetu goła i odpowiadać na jego krępujące mnie pytania będąc całkowicie naga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do blanki
wydaje mi się że ginekolog mocno przesadził powinnaś go sobie zmienić mi też raz się zdażyło że zostalam nago najpierw badal moje piersi a potem miałam badanie ginekologiczne byłam wtedy młoda i zestresowana i jakoś nie powiedziałam ginkowi że przed badaniem chce ubrać sobie góre ale żeby być nago w czasie wywiadu to już grube przegięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno ale mam
w dziwnym kraju zyjemy bo zeby uniknac tych wszystkich tu opisywanych sytuacji i by lekarz traktowal cie z szacunkiem to trzeba chodzic prywatnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba lepiej
chyba i tak z intymnością u lekarza jest lepiej niż jeszcze pare lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem ze
nadal bywa z tym bardzo roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj styl życia
lekarz ginekolog nie powinien kazac rozebrac się do naga widocznie byłas bardzo ładna i facet chciał się napatrzeć na Twoje ciało! nastepnym razem idz do niego i jak bedzie chciał byś się rozebrała do naga to powiedz ze nie chcesz! a jak bedzie nalegać to po prostu wyjdz i powiedz do widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateńka
ja przeżywałam ogromny wstyd po porodzie. Rodziłam w szpitalu uniwersyteckim więc studentów tam od groma. Miałam cesarkę i po cesarce pierwsza dobę trzeba leżeć. Więc leżę sobie pokrwawiona, spocona i zmęczona, wchodzi pan ordynator z kilkoma studentami stają wszyscy nad moim łóżkiem zawijają mi kołdrę i zaczynają oglądać i komentować (ja bez majtek i ubrudzona krwią). A na koniec proszą żebym wyciągnęła pierś i pokazała jak przystawiam do niej dziecko !!!! Acha szpital ma certyfikat "przyjazny dziecku" szkoda tylko że niestety nie jest przyjazny matce !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tryryrrtry
fgyhdgf dr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada18
jak chodzi o brak intymności to miałam ostatnio niemiłą przygode u pani ginekolog w czasie badania do gabinetu weszla jakaś znajoma lekarki i normalnie zaczeły ze soba gadać a ja rozkraczona na fotelu siedziałam do tego gdy zasłoniłam się ręką lekarka powiedziała przecież nie ma się czego wstydzić wszystkie jesteśmy kobietami żałuje że jej nie odpyskowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też w szpitalu wchodzimy podczas jakiegoś badania. Ostatnio pacjentka po wypadku powiedziała, że się krępuje (miało być wykonane cewnikowanie) to wyszliśmy i została tylko jedna osoba. Denerwują mnie niektóre starsze pielęgniarki, nagminne jest zostawianie otwartych drzwi, gdy pacjentka leży półnaga i czeka np. na EKG. Staram się dbać o komfort psychiczny pacjenta i zawsze zamykam drzwi. Staram się wczuć w jego położenie i traktuję tak jakbym sama chciała być traktowana, a ślubowanie też do czegoś zobowiązuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydzona1
lekarze zbytnio nie przejmują sie skrępowaniem pacjenta niektórych może nawet to bawi ja np. miałam robione usg dopochwowe w sali przez ktorą notorycznie przechodzili jacys lakarze albo pielegniniarki a parawan zasłanial tyle co nic jak można robić tak intymne badanie w sali która przypominala momentami korytarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×