Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość M.B.
Pineziaaaa zeby tylko to na boku to byl facet i byl cos wart :O Sama widzisz ze to tak niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze... dzieki Bogu mam przy sobie ludzi, którzy pomagają mi przetrwac ten popieprzony okres :) nr 2 nie wie co sie dzieje, nie ma go dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczonaa
Witam!! zauroczona czy u ciebie jakies widoczne zmiany odezwał sie do ciebie czy ty do niego ..czy dalej ..milczenie.. pinezko...dasz rade..jezeli wytrzymałas tyle ..to i dasz rade wiecej..najgorsze sa pierwsze dni... zeróweczko jesli masz ochote porozmawiac jestem na gg..trzymaj sie jutro bedzie lepszy dzien..napewno ..uwierz w to.. u mnie bez zmian..albo kółtnie ..albo wyznawanie miłosci..z moja 2 tworzymy burzliwy zwiazek...jestesmy podobni do siebie..ale nie wyobrazam sobie dnia bez niego.... pozdrawiam wszystkich..trzymajmy sie..bo co nam pozostało..co nas nie zabije to wzmocni...cholera badzmy w koncu szczesliwe..tak poprostu...bez obciazen i problemów..ehhh..jak zwykle bujam w obłokach...ale to takie nieziemskie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry z tego wszystkiego zapomniałam nicka..czasami mi sie tak zdaza to przez to bujanie w obłokach..wybaczcie..ta u góry to ja..ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Chcialabym przestać kochac tego drugiego, proszę o pomoc i rady. Co robić żeby uwolnic się od mysli o nim? Żeby nie pisac do niego i zająć się swoim życziem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilkę, wpadłam do Was zajrzeć... a tu dołki dołki... dziewczyny trzymajcie się, myślę o Was cieplutko, a kogo trzeba to przytulę :) Czarna_Ines o u Ciebie? Pizeeezko, nie poddawaj się, trwaj w swoim postanowieniu :) Mimo wszystko słodkich snów Wam życzę 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcia123 --> kobieto, większość z nas szuka odpowiedzi na te pytania... może poczytaj troszke topik i uda Ci się znaleźć odpowiedzi na nurtujące Cię pytania, a jak nie, to pisz pisz, dziewczyny na tym topiku są kochane i na pewno coś Ci doradzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
Czy czasem macie wrazenie, ze nie panujecie nad wlasnym zyciem? (ktore przeiez zlozone jest z postepowania innych osob i wywierania na nie wplywu...)? Czy czasem macie wrazenie ze cos wymyka wam sie spod kontroli? (jak woda przelewa sie przez palce...)? Czy czasem macie wrazenie ze nie wiecie do konca czego chcecie, czego pragniecie...? Czy czasem jest tak, ze bol jest nie do wytrzymania przy zdrowych zmyslach...? czasem...czesto...nigdy? Czy to tylko My mamy wplyw na to jak wyglada nasze zycie...? Czy zawsze wypbrazenia i idealy sa tylko pragnieniami...? Czy bol wszechogarniajacy jest czyms, co jest naturalne...? Czy warto kochac, dajac siebie bezinteresownie...? Czy jestesmy tacy, za jakich sie uwazamy...? Zgubiłam się..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
a ja sie odnalazłem.... także dzięki ludzią których tu poznałem... znam te pytania... ja juz na nie sobie odpowiedziałem... pozdrawiam i skladam hołd zabłąkanym duszom kobiet które trafiły tu na forum... miło mi Platoniczna... dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauroczona30
witam kochaniutkie :) witam zauroczona ...u mnie narazie cisza nie piszemy do siebie...on zawsze szanuje moje decyzje, a to ja go poproiłam ze skoro nie potrafi znalezc dla mnie realnego czasu to zeby juz nie pisał. Cisza panuje nadal. Mój przyjaciel powiedział mi ze tylko ja ma siłe to zakonczyc on(nr2) tego nie zrobi. Niedlugo wyjezdzam z kraju nie wiem na jak długo i nie wiem co czeka mnie po powrocie....postanowiłam napisac nr 2 to ze wyjezdzam i wyjasnic mu co czuje. Zrobie to dzis w mailu....nie chce aby mnie zle wspominał :) Kazdą wolną chwillę spedzam na mysleniu o tym gdzie jest i co robi. Wiecie jesli marze o cudownych chwilach to tylko z nim jesli o super sexie to tez tylko z nim w roli głównej....chyba juz całkiem przepadłam:( Alcia123 nie da sie zapomniec.....ja ci nie potrafię popmóc...wszystko zalezy od tego jak ci na nim zalezy, jak daleko to zaszło i jaką masz sił e wewnętrzną...czasem nie warto walczyc z uczuciem na siłę. Pozdrawiam i zycze udanego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauroczona30
teraz ja jestem zakręcona :):D Witaj zakręconaaa:D:D:D :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
Pinezkooo ... nigdy tu nie skrytykowałwm nikogo... ale czy myslisz że mienie faceta na boku by zostac z jedynką to jest dobra droga? ... widzisz... Ty pakujesz sie w to co dziewczyny na forum musze teraz sie uporywac... niektóre walczą latami inne maja za soą miesiace... każda chciała by powiedzieć nie. pomyśl tylko proszę o jednym. jesli nie możesz być z 1 tylko dlatego by być z nim a potrzebujesz kogoś innego byś nie znudziła sie swym bierzącym zwiazkiem.. to jest to conoajmnije niechumanitarne... może Twój 1 kocha Cie tak mocno jak ja moja byłą, myślisz ze zgodził by sie na taką sytuację? ja godziłem sie przez 2 pirprzone miesiace i jak teraz wyglądam.... bogaty doswiadczenia... pusty w środku... wiem ze bede odbudowywać to co straciłem latami... nawet jeśli bylbym znów z nią... co dla mnie przestaje mieć juz takie znaczenie.. nie za każdą cenę. weź go zostaw... jeśli ta sytuacja ma tak wygladać... przeciez nie jestes z nim na satłe. albo sie nim zajmij... i spróbuj rozwiazać wasze problemy... moze 1 znów zacznie dla Ciebie także dwójką. ja nie wiem... czy Wy myślicie ze mężczyźni nie mają uczuć? Pinazko... co Ty myslisz... ze 2 chce byc z Tobą jeśli nie zrezygnowałaś dla niego z 1... rozumię ze jest Ci ciężko i on jest gnojekiem, po tym co powiedział wiem że jest prawdziwym skurwysynem... ale duża czesć problemu leży po Twojej stronie... tylko facet który liczy tylko na seks w takim związku moze wytrzymywać obecnosc 1. a Ty byś wytrzyamała obecnosc kobiety u Twojejgo 1 lub 2? przepraszma za moze nadmierną szczerosc ale jestem troszkę poddenerwowany. pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera spadam stąd, bo mnie szlag trafi. Trochę poczytałam i żal mi was, ale bliżej mi do tych zdradzanych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
wiec masz szczęście aniusiu... bo tak jak ja tracisz tylko złudzenia... choć u mnie wypełniały one jak sie okazało, cłae moje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) lukasz masz za bardzo przepraszajacy styl byci :P daj spokoj, ja sie tak latwo nie obrazam, a chetnie poslucham opinii innych ;) znowu mi snil... jak co dzien od poniedzialku... ech... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vice
kochane kobietki, sama nie wiem jak zacząć, jak wyrazic swój ból , który na dobre zagościł w moim sercu, jak pozbyć sie uczucia , które z wyrachowaniem on we mnierozbudził? Wszedł w moje życie podstępem wykorzystując problemy, w których nie potrafił pomóc mi mąż, a ja dałam sie podejść jak naiwna nastolatka, uwierzyłam w słowa; dlaczego sie wcześniej nie spotkaliśmy, jesteśmy jak dwie połówki jabłka , jak dwa przyciagające sie magnesy.... przychodził do mojego domu udając przyjaciela rodziny , dobrego wujka dla dzieci i kompana dla męża. Każdy z nas darzył go olbrzymim zaufaniem, mogłam zawsze liczyć na dobre słowo, i pomoc w trudnych chwilach i został uspiony mój rozum, zdrowy rozsadek , który mówił ; uciekaj , nie pakuj sie w to! żyłam jak w jakims transie , bezustannie myślałam , śniłam, telefony , smsy, wydawało mi sie, że tak będzie zawsze. Nauczył mnie kłamać, oszukiwac a wszystko po to , aby móc spedzić ze sobą choć chwilę, nacieszyc sie sobą zapominając o rodzinie. Nie mogłam uwierzyć , że oto w wieku prawie 40 lat spotkałam wreszcie prawdziwego przyjaciela, na którego mogę liczyć , któremu moge zaufać i coraz bardziej angazowałam sie w ten toksyczny związek. I kiedyon poczuł , ze ma nademną władzę, że tęsknię , czekam , pragnę powoli zaczął sie zmieniać a ja sobie dalej tłumaczyłam wszystko po swojemu; nie ma czasu, nie dzwoni , bo żona cos podejrzewa, nie pomaga , bojuz nie potrzebuje pomocy, nie mówi o miłości tylko o pożądaniu, bo tacy sa faceci. Myśle , ze świadomie to robił, bo chciał, żebym to ja podjeła decyzje o tym co dalej ale ja tkwiłam w tej chorej miłosci po uszy.i dużo czasu upłynęło żebym zaczeła trzeźwo myśleć i zastanawiac sie nad prawdziwościa kiedys wypowiedzianych słów. Doszłam do wniosku , ze byłam (jestem) tylko chwilowym - 2 lata- epizodem w jego wygodnym , egoistycznym życiu, zabaweczką, którą pora juz zmienić i lekarstwem na nude w małżeństwie bądź niedyspozycje żony! Ta miłośc dalej jest gdzies we mnie, wszystko przypomina wspólnie spędzone chwile, nie potrafie odnaleźć sie w małżeństwie i powoli trace nadzieję, że wróci kiedyś na moją twarz beztroski uśmiech....... czytam was i uświadamian sobie , ze motyle w brzuchu to tylko chwila a potem następuje powolne upadanie na twarda ziemie. Ile jeszcze będe musiała spadac , zebym sie od niej odbiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) u mnie świeci piękne słońce, świeci w mojej duszy tak mocno, że wypełnia każdy zakamarek mojego ciałka :D ostatnio spędziłam przecudowne chwile z moja 2...sam zadzwonił... sam pytał, kiedy możemy się spotkać, sam się starał... ja nie :) teraz czekam na następne piękne chwile i mam nadzieję ze nadejdą bardzo szybko... już dziś.... :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linczujcie mnie, bo ja idiotka sie odezwalam!!!!!!!!!! buuuuuuuuu :( wiecie co on mi powiedzial? ze zniknal z mojego zycia na moje zyczenie... ze nie zaluje tego co powiedzial, bo to byl zart, a ja wszystko wyolbrzymilam... ze nie odzywalby sie do mnie miesiac, a nawet rok jakby trzeba bylo... co za gnojek!!!!!!!! jestem wsciekla, bo wiem ze i tak bede starala sie to wszystko zalagodzic, bo... nie umiem bez niego zyc :( fuuuuuuuuuuuuuck ja pierdole, mam nadzieje ze przyjdzie taki dzien, kiedy zostanie sam i bedzie zalowaj tej swojej jebanej zawzietosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vice-witaj w naszym gronie:) Widzisz to jest to,że każda z historii jest do siebie podobna,każda z nas może doszukać się w historii drugiej kobitki coś ze swojej... (kurde za dużo już wypiłam i juz plete głupoty:P:P ),gdybyśmy znały rozwiązanie na nurtujące nas pytania...gdybyśmy wiedziały jaka droga jest dla nas najlepsza,to wówczas ten topik by nie istniał:) Wiem jak się czujesz,moze nie do końca wiem,ale już doświadczyłam tego uczucia pustki..na szczęście tylko na krótki czas.. Sama się zastanawiam jak moje życie bedzie wyglądało za 10 lat?Czy to co jest między mna i 2 ,rozwkitnie,uschnie czy poozstanie w takim letargu w jakim jest teraz? Paltonicza-dawno się nie wypowiadałaś.czy coś się stało?Z tego co pamietam pisałaś ,ze znalazłaś już swoje miejsce u boku męża..dobrze pamietam?czyżby Cię jednak nadal męczyło uczucie do 2?:(pamiętaj ,ze co jak co ,ale na nas możesz liczyc:*acha !nie miałama okazji wcześniej..dziękuje Ci za założenie tego topiku:*:*z całego serducha DZIĘKUJE!!:):):):) Alcia123-wyłaczyć się uczuć nie da.Można próbowac je zabić..ale czy to pomoże??? Nulinak-->w miom temacie nic się nie zmieniło:(powiedziałam 1 ,ze za 2 tygodnie wyjeżdżam na weekend-przyjął to za bardzo spokojnie czyli w miom odczuciu sądził że żartuje:)hehe to się chłopak przekona:P:Pwreszcie sobie odpoczne:):):)tylko musze nabrac przez te 2 tygonie sił ,by mieć siłę się kłucić z 1 o moja małą 2-dniową wolność:) pzdr was wszystkich cieplutko ,a ja wracam do mojego burbonika:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pinezki
Podobal mi sie Twoj styl bycia i postawa zyciowa :-), taka troche hedonistyczna, ale w tym momencie gdy sie pierwsza odezwalas do 2 to... przegralas.. Teraz on juz wie, ze to Tobie zalezy... A recze Ci ze odezwalby sie moze jutro lub pojutrze, lub jeszcze pozniej, ale odezwalby sie.. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do piznezki
Hej, nie smutaj sie :-), moze wcale nie jest tak zle, przeciez moge sie mysli :-0 Takie zakonczenia sa smutne i niestety przewidywalne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteście żałosne
Jak tu Łukasz napisał,czy wy myślicie że mężczyźni nie mają uczuć??? Sama mam męża, wiem, że kocha mnie nad życie, nie wyobrażam sobie go zdradzić. Uczucia??? sama jestem mężatką i wiem jakim smakowitym kąskiem można się stać dla różnego rodzaju palantów, którzy chcą darmowy seks. Po pierwsze nie dopuszczam do takich sytuacji, jak przyjaciel, rozmowy sam na sam itp. A jeżeli usilnie stara sie mnie facet poderwać na komplementy albo zbałamucić to poprostu mówię o tym mężowi i razem z nim przychodze do tego pana i dajemy mu do zrozumienia, ze wkłada paluchy między drzwi. Mamy tez synka 11-letniego i niewyobrazm sobie, żeby cierpiał przez matkę dziwkę. Nie po to slubowałam, żeby teraz robić z tego bagno. Po co w takim razie ślub??? Lepiej żyjcie sobie jna kocią łapę i najlepiej bez dzieci, żeby ich nie wciągać w te wasze kurewskie życie. Miałam w zyciu wiele propozycji od facetów, i wiem jak potrafią słodzić, jakie to wszystko piękne itd. Może nie mam męża supermana, ale za to wiem,że mnie kocha, jak jestem zmęczona po pracy to sam zrobi dla nas obiad, dostaje od niego wszystko co zapragnę, więc jak taki bubek choćby nie wiem jak najpiękniejszy mnie bajerował na nie wiadomo jakie komplementy to nie ma szans przy moim mężu. Popr5ostu uważam że w d... wam sie poprzewracało, nie macie co robić, macie za dobrych mężów i tyle. Albo za dużo romansideł czytałyście. Jest wiele kobiet zdradzonych, wiele kobiet maltretowanych, a one dalej trwają przy mężach. Jakbyście tak trafiły na takich to wróciłybyście do pionu, jakbyście musiały porządnie popracować, przyjść z pracy gotowac obiad, robić przy dzieciach, a jeszcze posprzątać, a jak coś nie tak to szlag w pysk i do kąta. To wtedy byście kochały swoich mężów. Ja mam taką szwagierkę, jak męż jej nie przyłozy to fika, ma okropny, okrutny charakter, szwagier był kiedyś dobrym facetem, ale przy jej wyskokach poprostu zmienił się i ot ktoś popatrzy z boku biedna kobieta, mąż ją leje. Ale ten co ją zna to wie, że z ną inaczej nie można. Inaczej człowiek sie przy niej wykończy. Macie za dobrych mężów poprostu i tyle. A te bawidamki nr 2 czy 3 tylko sie cieszą, że mają darmowy seks no i bezpieczniejszy niż u prostytutki. Żałosne. Uczucia powiecie??? A co z uczyciami waszych mężów??? waszych dzieci??? Nie odnosi sie to do tych, których mężowie też są skurw... , ale znam z obserwacji, że często tak jest, że mężatka zdradza, bo ma za dobrego męża i jej się nudzi. Mąż zasuwa, żeby spełnić wszystkie jej zachcianki, a ona w tym czasie dzieci do szkoły i wio do kochasia. Och żal mi was jak wy cierpicie :P Same dopuszczacie do sytuacji, żeby facet was poderwał a potem skamlecie. Raczej powinniście skamleć i błagać o wybaczenie swojego męża i dzieci jak się dowie. Ale wtedy powinnien kopa w d... i znaleźć sobie inną kobietę, która będzie ich kochać i nie puszczać sie wtedy go przy niej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poczytajcie sobie artykuł
Romans w pracy jest w temacie kafeterii Przy kawie. Tak to sie z facetami standardowo zaczyna, a potem skamlecie. Jakbyście ucieły sprawe na samym poczatku, to nie beczałybyście teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×