Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość Ewa 314
hmmmmm....mężatki zakochane nie w mężu.....pięnie,ładnie...już widze mine moich rodziców,znajomych,sasiadów,klientów całego miasteczka.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 314
chce krzyczeć cofnąc czas......ale i nigdy nie zapomne tego co mi sie przytrafiło przez ostatnie poł roku..znów byłam piękna ,młoda,pełna werwy(po 12 latach małżeństwa),trawa była zielona,słońce żółe ,właściwie nie trawa ale śnieg...bo był początek zimy..ale śnieg był biały jak nigdy w życiu..!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit4
Trudno jest z Toba dyskutowac bo jako ta zdradzajaca i tak stoje na straconej pozycji i nie wiem tak naprawde czego od nas oczekujesz, moze jakies konretne pytanie? ale jedno Ci powiem gdbym tak kochala jak Ty mowisz, ze kochasz juz dawno bym wybaczyla.MOj maz byl dla mnie pierwszym i jedynym przez 18 lat i wiele wybaczalam , a to co stalo sie pozniej, nauczylo mnie jednego , nigdy nie oceniam ludzi. Ewa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 314
Własciwie to Ja go poderwałam...pamiętam jak go zobaczyłam.....Głos kolegi zabrzmiał tak poważnie:Panie Łukaszu prosze zająć się Panią Ewa!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 314
czego oczekuje...?chyba niczego poprostu może ktoś też ma taki bałagan w życiu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit4
Ewo ja to pisalam do desperata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 314
czego oczekuje...?chyba niczego poprostu może ktoś też ma taki bałagan w życiu,a życie chwilami takie płata figle...zawsze w każdej gazecie..artykuły...Mąż MNIE ZDRADZA...ALBO...JESTEM OSZUKIWANA..ON KOCHA INNą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit4
a taki balagan chyba kazdy piszacy tu ma..wiekszy lub mniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 314
tO GDZIE TEN DESPERAT? CO TAK MILCZY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit4
moze teraz nie ma czasu odpisac.Ja teraz tez znikam bede wieczorem .🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 314
......ALE WIEM JEDNO KOBIETY TEż ZDRADZAJą....i bedą ..bo też maja prawo do chwili uniesienia,miłości,czułości...bo mają dość codziennosci!!!!!!!!!!!Marudzenia,braku zainteresowania.....traktowania kobiety jak ''mebla''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 314
bo wiem jedno.......mój mąż to typowy hodowca kaktusów....raz podlał..i wiecej nie musi(a podlał może z 6 lat temu.....znikam też jutro tu będe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperat ale nie ugrobu
margit staram się nie oceniać i zdaje sobie sprawę z tego że niektóre z Was mają ,,męża ,, jakąś zapitą śmierdzącą piwskiem świnie .... a mimo wszystko pierzesz dajesz obiad itp... i masz prawo do chwili radości w życiu to prawo ma każdy cz łowiek ... powiedzmy zdradził --- rozumiem a jak jest kimś kto ponad wszystko ceni sobie święty spokój miło mi robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperat ale nie ugrobu
ewo 6 lat bez seksu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit4
dobry wieczorek wszystkim. Robercie , wiesz ile jest zon ktore sobie cenia spokoj, sa sliczne , kochane staraja sie , a mimo to sa zdradzane?tylko Wy to tak pieknie umiecie wytlumaczyc ze facet to ma w genach , TY jak widac jestes wyjatkiem ,ale to tylko potwierdza regule.Mimo ze jestem zla kobieta nadal namawiam cie bys jednak wybaczyl nie dla niej, ale dla samego siebie .Bo to oczyszcza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperat ale nie u grobu
a jak zaufać ? jak wyksztusić słowa których potrzebujecie . i miśle że już nigdy nie usłyszy ż mych ust słowa kocham.... czy jest sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
a wierzysz w Boga Desperacie? pytam z ciekawości... wiem czemu nie chcesz wybaczyć.. ja nie twierdzę że bym to zrobił... raczej twierdzę że niemógł bym... nie wiem... ale jest w Bibli taki fragment.. gdzie żona jakiegoś tam ziomka nie dosc że go zdradziła ale sie sprzedala za kase do innego zioma co z niej zrobił kurwe.... niezbyt miła historia... finał jest taki że ziomek bieże i wykupuje tą swoją żone.. daje jej wolność... ale nie tylko, zaczyna sie nią opiekować, znów trak tuje ja jak żonę... może to nie dokońca twój przykład i ze 3000 lat różnicy... ale czy dobroć dla drógiego ma jakieś granice... wiem.. przyżekałeś i jej zdrada zerwała tą przysięgę... ale przeciez nadal mozesz przywrócić swojemu życiu większy wymiar niż zabawiacz żon innych gości.. bo na razie to taką powinieneś mieć ksywę.. jak kiedys sam mówiłeś. oczywiście to Twoja sprawa... Twoja żona zrobiła to z premedytacją i zasługuje na jakąś za to karę... ale kto kórwa pierwszy żuci kamień... jak nie masz sam nic sobie do zarzucenia... nic... nie dziwie sie.. traktuj ja jak dziwkę... bo moze ona włąśnie jest kurwą.. ale tylko Ty mozesz uczynić z niej znów Kobiętę. przez duze K. powiedz.. jak ocenił byś kogoś kto przebaczył najgorsze zdrady... pokochał na nowo... pomógł wydobrzeć... powiedział byś o nim że to głupek? bo Ty tak nie robisz.. a jak widzisz wiekszość tu za takiego Cie niestety uważa. życzę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tez bywa
Lukasz ..no wlasnie napisales..ze nie wiesz czy bys wybaczyl , madre slowa , bo nigdy tak do konca nie znamy swojego zachowania w danej sytacji.Mam kolezanke ktora zdradzala meza , miala dlugi romans , a jak nagle sie okazalo ze maz tez ja zdradza, zalamala sie komletnie i nie potrafi mu wybaczyc , wrecz wmawia mi ze jej romans wychodzil rodzinie na dobre , a jego romans zniszczyl te rodzine.Czy ktos potrafi to zrozumiec ? a jednak to prawdziwa historia pt zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
jest jedno wyjaśnienie.. wiesz jakie? to jedna słowo... bardzo płytkie i głupie... egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperat ale nie u grobu
łukaszu i gdy wszetecznica wraca i szczerze okazuje skruchę to nasz obowiązek przyjąć i wybaczyć ... tego naszym rozmówczynią troszkę brakuje , i mojej żonie też ...wmawia mi że takie rzeczy się dzieją i to normalne ... leczja zdecydowanie większy nacisk kładę na mówienie prawdy . a fizyczną zdrade odbiłem sobie z nawiązką ... tak brzydko mogę to określić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margi4
no widzisz desperat jeden kladzie nacisk na to, inny na cos innego , ja zdecydowanie mowie ze o zdradzie wolabym nie wiedziec , czy mam prawo akurat tak myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
masz troche racji... bo niestety... ale moja była też nigdy nie wyraziła sie... sory... to moja wina.. nie wiem co mnie wzieło.. nagle sie jej zebrało na filozoficzne czasem wywody jak to jej koleżakni mają po 2 facetów... ludzie nie dosc że robią wszystko źle to jeszcze za chiny sie nie przyznją do błędu.. to nie jest duma.. to jest głupota... jeśli sie ma błąd to dumą jest sie do niego przyznać.. i wiem o co Ci chodzi, szczerosć i mówienie prawdy... ja nigdy nie kłamię.. nawet gdyby mi to miało przynieść gury zlota.. gdy czasem mi sie jednak zdaży.... kurwa ale nie umiem z tym zyć... nigdy nie było ze sie po czasie nie przyznałe... a mojej byłej skłamalem tylko raz w czasei 2 lat... moze nie jet az tak źle... z reszta po 3 tygodniach powiedziałem... ona uznała to za nieważne.. wiec jestem jakoby troszke usprawiedliwiony, a bardziej rozgrzeszony.ale jak poprostu można tworzyć zwiazek na podstawie kłamstwa? ja nie umiem.... nie potrafię.. i wierzcie mi.. budowanie szczescia na kłamstwach.. nawet by wasze 1 nie marudziły, lub jak mówicie uniknęły bólu.... nigdy sie nie udaje. pewnie zaraz wyskoczy ktoś z głosem że jestem jakimś kościółkowcem.. ale z kościólkowcem nie mam nic wspólnego... moze oprócz częstych odosc przekleństw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperat ale nie u grobu
margit a czy wtedy kiedy byłaś jeszcze wierna też miałaś takie podejście do tej wiedzy ? proszę poważnie podejdź do pytania i nie odpowiadaj pochopnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margi4
Lukasz kazdy ma jakis swoj sposob na zycie , super by bylo gdyby zawsze to byl dobry wybor , niestety tak nie jest i nigdy nie bedzie.Ja mam za soba 23 lata malzenstwa i niestety musze powiedziec ze ten okres bez klamstw byl dla mnie duzo gorszy i teraz mozesz to nazwac egoizmem bo napewno w jakis sposob tym wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperat ale nie u grobu
ale prawo tak myśleć masz zawsze , tylko to nie odbiera praw męża on ma też prawo wiedzieć że jego małżeństwo to fikcja , a może zaakceptuje to i powie skoro tego potrzebujesz a ja nie potrafie to ok mamy wspólnotę i nie okradamy się dla świata dalej jesteśmy przykładną rodziną pasuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margi4
Jesli Twoje pytanie dotyczy tego czy chcialabym wiedziec o zdradzie to zdecydowanie odpowiadam ze nie , tak samo mysle teraz i tak myslalam kiedys , nieraz o tym rozmawialismy z przyjaciolmi i tak mowilam zawsze.A z ta szczeroscia do bolu jest tak ze jednoglosnie krzyczymy ze jej chcemy ale nie zawsze jestemy na nia gotowi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margi4
sluchaj ja wiem ze oklamuje meza i nic mnie nie usprawiedliwia i zawsze moze sie zdarzyc ze to sie wyda i odpowiem za swoje czyny, mam tego pelna swiadomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margi4
musze na dzis konczyc .Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauroczona30
Witam z samego rana wszystkich uczestników rozmowy :) No cóz Robercie jesli zmieniłes nick widocznie coś trafiłam :) Odpowiem Ci ja na pytanie poniewaz przez 9 lat mojego małzenstwa byłam wierną kochającą zoną, która załozyła sobie na slubnym kobiercu i ciągle do konca slubu to w mysli powtarzała "nigdy nie przestac go kochac"...po 3 latach małzenstwa dowiaduje sie ze zostałam zdradzona..jednorazowo...z prostytutką bo kolega męzowi po pijaku ją postawił.....mimo obrzydliwosci jaką wówczas czułam przebaczyłam bo zawsze uznaje i uznawałam ze zdrada wynika zawsze z dwuch stron. Jesli widze moja kolezankę która notrycznie stosuje kary wobec swojego męza za jego niesubordynacje brakiem sexu nawet miesiącami....to jest to dla mnie zwykłe okrucieństwo i nie bede go zle oceniac jesli dowiem sie ze zdradził. Jak juz wczesniej powiedziałam kazda z nas poszukuje czegos czego nie ma w domu...czegoś co jest jej niezbednie potrzebne do zycia. Kiedys juz wspomniałam ze jesli kobieta ma faceta u swojego boku, który docenia co od zycia dostał i oboje s ą kochającymi sie ludzmi musiałaby byc totalną idiotką aby szukac dopełnienia w zdradzie...zauwazx jak emocjonalnie te kobiety podchodzą do kazdego związku...dla was męzczyzn zdrada nie musi wiązac sie z uczuciami....my nie potrafimy zyc bez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperat ale nie u grobu
Łukaszu już z tym skończyłem,,zabawianiem ,,i zamiast być lapiej to jeszcze bardziej mi się to wszystko pokręciło .... Zabrtałem jedną z dwójką jej dzieci na wycieczkę - spacer, zoo ,lody 6letnia dziewczynka i 4 letni chłopiec .... mała gaduła śliczna otwarta bużka jej się nie zamyka ,, jobejt to ... a co to jobejt .... a weż mnie na jęce.... żyłka myśląca mi pękła , pragne takich wnuków. aniewinność tych dzieciaków dobiła mnie ... każdej powiedziałem że to koniec że to bez przyszłości że ja tak niepotrafie itd . i żadna nie płakała . dwie powiedziały mi tylko... że mam ich numer telefonu ... i jak tyko będą miały wolny czas to chętnie dadzą się tak powykożystywać .... trzecia tylko skwitowała - nie wysilaj się ... tak pojeba.... faceta dawno nie spotkałam pa .... i dziś znów jestem głupszy .... i mniej rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×