Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość Platoniczna
rozgadalam sie dzis......dawno tego nie robila,.... chyba mam taka potrzebe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
margit4...... sztylet w serce to moj nick z innego topiku.....wyslalam wuadomosc przez nieuwage .... sztylet w serce i platoniczna to jedno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit4
jesli czegos jestem pewna to wlasnie tego ze warto sie wygadac , chociaz jak wiadomo te sprawy musze byc objete scisla tajemnica:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alekszandra
nie jestem dzis w stanie opisac czego sie boje u meza, czego u nr1. wszystko widze przez pryzmat uczucia ktore jest wrecz chore. moj maz to bardzo dobry czlowiek, pozwala mi sie rozwijac, toleruje moje slabosci, nie ma pretensji najczesciej. nawet jesli kogos ma to w domu jest ok. nr 1 wymagal bezwzglednej uwagi skierowanej w jego strone.kazda moja radosc draznila go, chcial zebym zyla tylko nim, ale z mezem bo tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit4
tak tak oni lubia byc na swieczniku a jakze , lubia jak wszystko kreci sie wokol nich..i nawet nie zauwazamy jak wcale nie mamy tej adoracji ..o ktora przeciez nam chodzilo..czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit4
prosimy bardzo..opoiwadaj:) ja dzis juz chyba sie nagadalam dosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alekszandra
po raz pierwszy od 3 lat mowie komus to wszystko, dziekuje ze jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
alekszandra....nie odbierz tego w negatywny sposob, ale mam dosc intymne pytanie. maz...dobry czlowiek, pozwala sie rozmwijac,toleruje slabosci, niema pretensji, w domu jest ok.... dla mnie cos, do czegos sie dazy... Powiedz mi..nam, co powoduje ze jest nr 2? Czyzby to tylko stagnacja, monotonia? Facet wydaje sie dosc idealny, aby szukac dalej.... Dlaczego zdecydowalas sie na taki krok? margaritta - opowiadaj o sobie, co tylko uznasz za stosowne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem mężatką z długim stażem...zawsze uznawałam zdradę za coś bardzo złego.....nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło że może mnie to dotyczyć Ale jaksię domyslacie.....mąż nie jest zbytnio zainteresowany mną. Zaczęłam zauważać że wokół mnie są inni faceci....internet daje duże możliwości. To jest stopniowe rozmiękczanie umysłu......w realu brak takich mozliwości by ktoś aż tak się do mnie zbliżył....tutaj jednak znalazł się ktoś kto umiejętnie mnie rozpracował. A trudny orzech do zgryzienia...jest jeszcze ciekawszym kąskiem dla facetów zdobywców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
margaritta.... ja wiem czego moglas doswiadczyc i to rozumiem.. Co byla dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
platoniczna......mój też jest dobrym mężem......ale to nie wszystko o co chodzi w zyciu...przychodzi taki moment że chcemy zrobić coś szalongo..poczuć się jak za dawnych lat. Gdy ktoś o nas zabiega....gdy jesteśmy dla tego kogoś ideałem.....gdy widzisz w tych oczach uwielbienie...zapominasz o wszystkim. Chcesz by ta chwila była wieczna.....później wracasz do domu i myślisz sobie.....kurde i co teraz.....co zrobić ze swoim życiem....co jest wazniejsze? moje odczucia i przyjemności czy moze rodzina....dom, dzieci. Ja miałam taką chwilę zwątpienia....myslałam że spotkałam kogoś dla kogo warto jest rzucic cały świat....ale stchórzyłam.....zrezygnowałam. Ciągle się zastanawiam czy podjęłam słuszną decyzje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit4
Ja juz na dzis musze sie pozegnac .Gdby mnie ktos zapytal czy zaluje ze to wszystko sie stalo odpowiem ze nie , ale to z powodow o o ktorych pisac tutaj na forum nie moge i nie chce. Platoniczna jesli pozwolisz bede zagladac :) Aleksandro tylko od Ciebie zalezy co zrobisz ze swoim zyciem , przychodz tu zawsze chetnie pogadam:)Pozdrawiam wszystkich serdecznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podjełam decyzje...odeszłam od męża ...walizka i dwoje dzieci...a on został z żoną...nigdy nie żałujcie nie podejmowania decyzji..bo ja dziś jestem sama...MIŁÓŚĆ ZE WSZYSTKICH WIECZNYCH RZECZY NA TYM ŚWIECIE TRWA NAJKRÓCEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
margit4, wracaj zawsze kiedy tylko masz ochote. Poznasz dziewczyny, ktore zadza tym topikiem, hah...kiedy nas niema. Na marginesie - pozdrawiam serdecznie. margaritta..... wiem, ze tak jest, wiem ze tego sie pragnie na pewnym etapie, gorzej, jesli wumykanam sie to spod konroli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
margaritta...jednak mimo tego, iz to zapewne wiesz, chcialabym przypomniec ze facetet z netu, czesto bywa tylko projekcja naszych marzen..... Wiem jednak, ze poprostyu, brakuje ci tego i to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
pinezkaaa, satinell...gdzie dzis balujecie, ze was nie ma, wierne yworczynie topiku? z nr 1 czy z nr 2....oto jest pytanie....hahah....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alekszandra
MARGARITA WLASCIWIE ODPOWIEDZIALA ZA MNIE.NIBY WSZYSTKO DOBRZE, ALE BRAKLO TEGO CZEGOS W MOIM MALZENSTWIE......TYCH MOTYLI.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe forumowiczki :) Kolejny dzień bez 2:( Aleksandro... tak czytałam Twoje wypowiedzi i mam pewnie nieodparte uczucia, że trafiłaś na gościa bardzo zaborczego, który wręcz pochłonął Cię całą... Ukradł Ci duszę, wykorzystał i zostawił. Takich powinno się palić żywcem. Tyle cierpienia, co doświadczyłaś, to po prostu nie do wybaczenia... Współczucia... Platoniczna... niestety nie było mi dane balować wczoraj, ale moze dzisiaj nadrobię. muszę sie uwolnić od myśli.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Jeśli to, co odnalazłaś, powstało z materii czystej, nie zmurszeje nigdy. Jeśli jest to jedynie przebłysk światła podobny smudze kreślonej przez spadającą gwiezdę, nie zostanie z tego nic... Ale przynajmniej było ci dane zobaczyć blask światła. I już samo to warto było przeżyć.\" Jestem szczęśliwa, ze widzę ten blask światła... nadal go widzę. Nie chcę tylko aby schował się za horyzont,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
dziś rano umarł mój kolega z liceum... 22 lata.. zostawił swa kobiete w bólu, czasme nie jest takie proste dla nas cos zrobić, ale dla niektórych dziś sa osttnie szanse na powiedzenie pewnych słów, zdecydowanie sie na coś... nie wiem, ale jedno jest pewne.. jedno życie, jedna miłośc... trzeba zrobić to co sie powinno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
lukaszp11 masz racje, od nas zalezy, jak beda wygladaly relacje z innymi i musimy wiedziec, ze swoim dzialaniem wplywamy na zycie bliskich osob, wiec i rowniez mozemy zrobic porzadek w swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
Witaj Platoniczna,Pani tego topiku :)...Witam dziewczyny:)...Witam nowe "twarzyczki":) lukaszp11..przykro mi:( Ja po upojnym weekendzie nadal bujam w oblokach...zaczarowal moje serce,dusze i cialo..jestem odurzona zapachem tej milości..znowu mam blask w oczach,usmiecham sie do ludzi ,siebie ...wspomnień...widzę kolory,a najpiekniejszy kolor mam w sobie,kolor moich uczuc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
...Nie do wiary ile w Tobie kobiet... Drapieżna i delikatna, seksowna i grzeszna, niedostępna niczym fatamorgana... Czasem zwariowana, szczera, uparta, wariatka, wrażliwa i delikatna, bardzo subtelna… Rozważna i romantyczka, innym razem dziewczęca… Jesteś diabłem... Wcielonym aniołem w kobiecej skórze... Zesłanym na ziemie by cieszyć, łechtać, drażnić me zmysły… Zimą pchniesz subtelnie truskawkami wzbudzając pożądanie, latem rozkwitasz seksem niczym kwiat pomarańczy… Po to bym mógł pragnąć, pożądać mocniej Twojego ciała… Szaleć z opętania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
Nie potrafie jakos osiąśc w rzeczywistości..ukrywać zakochane oczy i Ocean szczęscia jaki mam teraz w sobie..patrze w lustro i niepoznaje tej kobiety..juz wiem ,jak wyglada ktoś ,kto ma światlo w sobie,jakim cudem i sila jest milość,tak pieknie zmienia nasze oblicze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykłakobieta
dziewczyny powiedzcie mi,czy ja jestem nienormalna?..........mąż mi wkręca cały czas,że ze mną jest coś nie tak.....czuje się jak smieć przy nim,ni zasługuje ani na usmiech,ani na zrozumienie ani na miłość. Nie pamiętam dnia,by patrzył na mnie z miłością i .....z tym czymś w oczach.Mamy troje dzieci,dwoje juz jest dorosłych i zastanawiam się nad sensem dalszegpo wspólnego życia z mężem.W nosie juz z miłością...nawet tak neutralnie juz nie potrafię.....bo kazdy dzień to zmarnowany dzień....nawet obcy dla siębie ludzie więcej sobie dają radości z przebywania z sobą..jakiś przelotny uśmiech,żart,życzliwe słowo,zwykły ludzki odruch...tego w moim życiu z mężem mi brakuje. Wszystko,co powiem,pomyślę poddane jest jego surowej krytyce.......uśmiecham się...to kpię z niego,żartuję...to żartuję nie z tego,z czego powinnam,cieszę się...to cieszę się z jego nieszczęścia...wszędzie węszy jakiś podstęp.......źle mi z tym.......nie jestem już sobą...nie jestem człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światdupków
jak nie mówi o co mu chodzi to po prostu ma inną a Tobie nie potrafi o tym powiedzieć i dla tego wszystko mu niepasuje ... zwykły dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykłakobieta
moje życie to oczekiwanie końca.Toczy się bez nadziei na lepsze jutro,bez radości życia i osiągania wspólnych celów,szare,pozbawione kolorów.Budzę się rano i zapycham dzień czynnościami bez sensu,kładę się spać bez poczucia spełnienia,niemal każdej nocy budzę się około 3 nad ranem,bo nie mogę spać.Myśli dręczą i nie dają odpocząć.Co jeszcze trzeba zrobić?skąd brać siły na życie?Dusi mnie poczucie samotności w tym związku.Nawet nie otworzę ust,by powiedzieć mężowi co czuję..i tak nie zrozumie.Będzie krytykował i kadził.Wszystko co robię,robię źle.Jest o tym tak przekonany,że nie chcę próbować z nim rozmawiać.Same zarzuty.Winna!Winna!winna!chce ci się wyć?to wyj.sama jesteś sobie winna.Jest ci źle?i bardzo dobrze- to twoja wina.A masz za swoje. Cierp,wyj,błagaj.I tak nic ode mnie nie dostaniesz.Nie zasługujesz.tak będziesz miała do konca życia.Zimny,bezduszny człowiek.Tak widzę mojego męża.Zazdroszczę tym żonom,które mają przy sobie dobrych,kochających mężów.Szanujcie ich.Nie zdradzajcie. Ja nigdy nie zdradziłam męża.On i tak w to nie wierzy,ale mnie już to nie obchodzi.Nie ma już miłości ani szacunku między nami. Jest czasem sex......sex......sex......zaspokojenie popędu nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×