Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sidollux

kolezanka dostala pusta koperte

Polecane posty

Gość a ja tak się zastanawiam
czy nie prościej było by wam rachunki wręczać gościom??? Uniknęłybyście tego typu katastrof. Wtedy będziecie pewne ze "gość" wam przekazał odpowiednią ilość pieniędzy, radzę tylko nie uprzedzać gości- bo mogą nie przyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylęgarnia
ale wtedy istnieje niebezpieczeństwo , że państwo młodzi postanowią jeszcze "zarobić" , dlatego potrzebny byłby dokładny raport - o ilości gości i rachunki za usługi - aby każdy gosć oddał dokładnie tyle , ile na niego wydano :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co tam...
W naszym kraju wciaz jeszcze panuje zasada "postaw sie/zastaw sie". Ludzie nie chca uchodzic "za dziada", tak jakby bieda byla wstydem. Wstyd jest nie pracowac, gdy ma sie taka mozliwosc. Wstyd jest udawac dziada, gdy tak naprawde nim sie nie jest. Wielu jednak ludzi naprawde zyje w nedzy. Osoby,ktorych nie dotknela jeszcze bieda niepotrafia tego zrozumiec. Syty glodnego nie zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie qrde powtórze
tu nie chodzi o to że NALEŻY dac kase lub prezent!!!!!!!!!!!!!!!!ludzie czy wy takimi baranami co niektórzy jestescie-"ja namawialam ciocie i wujka którym sie nie przelewa aby przyszli bez prezentu" i dobrze kobieto! ale jakbys sie np. Ty poczua gdyby tenze wujek wreczył ci w łapkePUSTA koperte???nie lepiej OD RAZU POWIEDZIEC WPROST:"przykro mi chetnie przyjde ale nie stac mnie nawet na skromny prezent na ten czas"? czytajcie ze zrozumieniem prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie sprawa jest prosta: Mam kasę, idę na wesele i kupuję prezent; nie mam kasy: nie idę na wesele, nie kupuję prezentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas było różnie...W każdym razie mi naprawdę zależało na tym, żeby ktoś po prstu był, a nie \"spłacił swoje miejsce\" i tyle. Dlatego jedni dawali w kopercie po 100zł, inni po 20zł, a jeszcze inni tylko kartkę z życzeniami:)! Myślę, że jeśli kogoś nie stać na żaden prezent, to ostatnie o czym wspomniałam jest dobrym wyjściem;). Na kartkę za 1,50zł raczej każdego stac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Służebnica Ducha Św.
A cóż wy tak traktujecie tych wujków i iotki jak biedaków. Co to znaczy nie ma pieniędzy? Nie pracują? nie mają emerytur? są na zasiłkach? maja kase ale mało, jednak wiedząc wczesniej ze ma być wesele kazdy nawet ten emeryt uzbiera te 200 czy 400 zł . Przeciez wystarczy co miesiąc 20 zł odłożyć i w ciagu roku z 200 zł napoewno sie uzbiera. Nie mówcie teraz ze i 20 zł to duzo. Owszem moze i duzo ale czyz nie ma tu przesady? Idziesz do sklepu i kupujesz cukierki, kawke, banany, ziemniaki i juz 20 zł nie ma. Więc raz odłóż te 20 zł i nie kup kawy, zmieniaków i bananów. bez przesady forumowicze ale macie tendencję do mówienia ze ten biedny ten nie ma kasy a ten napewno nie ma. Kazdy ma. jeden mnie inny więcej, ale uzbierac mozna na taka okoliczność. Sama nie sikam kasą ale zawsze odkładałam na takie wesele jak wiedziałam ze mam iść, jak wiedziałam ze sie szykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Służebnica Ducha Św.
a juz tam od razu nędza. Moze sa gdzies rodziny naprawde biedne, żyjące w nędzy, ale czy wasi znajomi i rodzina też zyją w nędzy? jezeli tak to zanieście im koperte ze ślubu jakąś - moze się ucieszą skoro oceniacie ze są az tacy biedni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Służebnica Ducha Św.
do studentki zarabiającej 300 zł. nie jasz z czego odłozyć. jaknajbardziej Ciebie rozumiem. To oczywiste. jednak chyba masz alimenty jakieś bo studiujesz, mama tez chyba ma kasę? Jak to jest u Ciebie? jeżeli naprawde masz z mamą 300 zł to jak zyjecie? z pomocy opieki? a jak opłacacie czynsz gaz, telefon i zycie za 300 zł? No Ok przesadziłas chyba, niewazne. Jezeli faktycznie masz taką cięzką sytuację to nie dawaj prezentu poprostu kup prezencik. Np pościel ładna juz za 30 zł mozna kupic. Zesstaw filizanek tez do 60 zł spokojnie. śliczny wazon do 60 zł. Piękną figurkę. Naprwdę prezent mozna kupić i taniej wyjdzie niz danie kasy w kopercie w tym wypadku. Poduszkę mozna kupic i dac na nich zdjęcie pary młodej ze to od ciebie wypisać. Spokojnie sa firmy co sie tym zajmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj nigdy nie wiesz
jak się układa w czyjejś rodzinie. nie kazdy ma stale źródło utrzymania.Mam znajomych rolników, i widzę dokładnie, że w sezonie letnim, a raczej jesiennym kiedy tej kasy jest wiecej można trochę lepiej pożyć, pospłacać długi itp, ale reszta roku nie jest tak prosta i różowa, czasem ta rodzina na chleb nie ma więc niby skąd miałaby uzbierać 20 zl na miesiąc kiedy tyle ma sama na przeżycie? i tu jej żadna pomoc społeczna nie pomoże, oprócz rodziny. I ogólnie wcale nie wyglądaja na biedaków, bo jednak tą kasą którą udaje im się zdobyć inwestują w pewne stałe dobra materialne, a nie przebąblowują by potem się pod mostem znaleść. Nie każdy dostaje zasiłek. A do tego na wiosnę muszą jeszcze jednak coś zainwestować by mieć z czego pieniądze na jesień. Albo inna rodzina: matka, ojciec, trojka małych dzieci i babcia. Zarabia tylko matka- pielęgniarka +emerytura babci. Zyją na średnim poziomie, nie przelewa się, kazdy zna wypłatę pielęgniarki. Na ślubie (oprócz babci) bardzo bliskiej rodziny nie pojawili się, gdyż nie mieli za co ani dac prezentu, ani za co pojechać. Pomimo iż mieli zagwarantowany dojazd, gdyż organizujący wesele obiecali im to, nie zgodzili sie, chyba ze wzgledu na dume. Nawet sobie nie wyobrażacie jak wielki był smutek i żal państwa młodych i rodziców, że na ślubie i weselu się nie pojawili. Więc kasa jednak nie jest najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Służebnicy Ducha Św.
dziecko ile ty masz lat? Powoli dochodze do wniosku że na kafe powinny módz wchodzić tylko osoby pełnoletnie- przynajmniej o połowe mniej głupot było by, i człeka tak by nie denerwowały durne wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawa dla ŚŁużebnicy
Dziewczyna napisała to co i mi leży na sercu. Jak przychodzi do dawania prezentów, to wszyscy są biedni, sami żyją z dnia na dzień, ale iść na wesele i nażreć się za cudze to z chęcią. Do łba nie przyjdzie, że Ci urządzający wesele i młoda para nie srają pieniędzmi i też miesiącami musieli zbierać na to wesele. Najlepiej tylko brać, nie dawać nic od siebie. Zastanawia mnie jedno. Jeśli ktoś jest faktycznie tak straaaaaaasznie biedny, że przez rok nie uzbiera 100 zł, żeby dać młodym w kopercie, to skąd do jasnej cholery ma pieniądze żeby pójść na to wesele? Skąd ma na strój wieczorowy, skąd ma na kosmetyki (chyba że idzie na wesele brudny i śmierdzący), skąd ma na dojazd itp. Biedacy się znaleźli. Najgłośniej szczekają ci, którym w życiu bieda nie zajrzała do oczu. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli ktoś faktycznie nie ma pieniędzy, to albo nie idzie wcale na wesele, albo zaprze się i uzbiera cokolwiek choćby na drobny prezent, bo wie co to nędza dlatego chce chociażby w drobny sposób wesprzeć młodą parę na nowej drodze życia. Najgłośniej stękają skąpcy, którzy mają pieniądze, ale wolą nażreć się za darmo na weselu. Wstydzilibyście się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smietnikarz
Służebnica ma rację. Wszyscy zgrywaja biedaków a jeżdzą samochodami. tez znam rolników i wiem ,że jest cięzko , ale uzbierali na wesele. Kurcze nie róbcie z rolników dziadów i żebraków. W patologii jest bieda a nie w rodzinie gdzie się pracue. Skromnie bo skromnie, ale kasa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smietnikarz
czy wy wszyscy macie taka biedną rodzine , w której jest rodzice, babcia i kilkoro dzieci? tosz to istna patologia i to jest wasza rodzina.U mnie w rodzinie biednie tez jest , tez sa rolnicy, mało zarabiają rodzice i ciotki, ale nie spotkałam sie aby ktos powiedział ,że nie pójda na slub bo nie ma kasy. Nie zje przez dwa dni ale na wesele przyjdzie, to uroczystośc raz w zyciu jak mozna się wymigac brakiem kasy. Boze ale wy macie rodziny. Współczucia. A tak na marginesie to pewnie ci wasi biedni ciotkowie i wujkowie jeżdzą samochodami i pewnie na kredyt powiedza wam, tyle ze aby dostac kredyt to tez trzeba miec zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W calym tym temacie nie chodzi chyba wcale o to, ze liczy sie tylko kasa. Jak ktos nie ma - to nie da, bo z d... przeciez nie wyciagnie. Chodzi o to, ze to nie w porzadku dawac pusta koperte. Wcale nie dlatego, ze wstyd nie dac paru/kilku stow, ale... to taka sciema, dajesz koperte, skladasz serdeczne zyczenia, buzi-buzi, a to wszystko sciema, a koperte dalas pusta tylko zeby kogos oszukac i stwarzac pozory. Bo pusta koperta to nawet nie kartka - a kartka kosztuje kilka zlotych - na to chyba stac jednak kazdego. Wstyd by mi bylo odgrywac taka szopke i dawac pusta koperte, wreczanie tej koperty byloby dla mnie jak klamstwo w zywe oczy. I to komu? - RODZINIE, BLISKIM, bo w koncu nie przypadkiem znalezlismys ie na tej imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
i wlasnie dlatego chodze na wesela naprawde tylko bardzo , bardzo bliskich osob. Juz mialam ladnych pare okazji - jakies kuzynki niezbyt bliskie - i wykrecalam sie sianem. Po co mam isc na wesele do kogos , kto jest mi dosc obojetny i zamiast kupic sobie cos naprawde duzego i porzadnego dla swojej rodziny , musze wydac 3 stowy na prezent , ze 2 stowy na uzupelnienie stroju dla dwojga , bo zawsze czegos zabraknie , kwiatki 30-50 zl i dojazd tam i z powrotem pewnie tez ze stowe-dwie. Mozliwe tez , ze dodatkowo nocleg. Dziekuje , postoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
a koperty z sama kartka przy nawet bardzo minimalnych dochodach bym nie ryzykowala , bo po wpisach widac , ze roznie sie na to reaguje - nie dziwie sie , ze ktos woli dac pusta koperte i pozostac nierozpoznany; no ale sama bym tak nie zrobila , po prostu bym nie poszla na wesele i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIgdy nie traktowalam mojego wesela jako okazji do sciagniecia kasy z gosci. Zaprosilam wiele osob (przyjaciol, znajomych), od ktorych sie niewiele spodziewalam- dla mnie bardzo wazna byla ich obecnosci, a nie ich prezenty. Ale na tym weselu otwarly mi sie oczy, jesli chodzi o rodzine: moja rodzina zawsze jezdzila honorowo na kazde wesele- zawsze dawalismy 500 zl, dla chrzesniakow przynajmniej 1000zl. (Pamietam, ze moja mama wziela przed jednym weselem kredyt na 2000zl!) Ja dostalam od mojej chrzesnej 300 zl, od \"bogatej rodziny\" po 200zl. NIe chce przez to powiedziec, ze teraz jestem na nich zla- bo nie jestem-, tylko wyciagnelam dla siebie wniosek na przyszlosc: Uwierzcie mi, ze juz nigdy nie bede sie zapozyczac i szarpac na prezenty za 500 zl i wiecej- mam to w nosie, co rodzina o mnie pomysli. Od tej pory daje po 200 zl i koniec. A teraz wam opisze sytuacje ze slubu mojej siostry- szczyt chamstwa! Zaprosila sobie znajomych z NIemiec, ktorym sie dobrze powodzi (nie zapraszala ich dla kasy, ale dlatego, ze sie lubili). Byli oni u niej na 2 imprezach- na slubie cywilnym w Niemczech i potem koscielnym w Polsce. Na cywilnym przyszli jak prostaki- facet chcial przy zyczeniach wyjmowac pieniadze ze swojego portfela i dac mlodym- jak w jakims sklepie! Mlody sie speszyl i powiedzial, ze przeciez przyjada tez na koscielny, wtedy niech wloza pieniadze do koperty. I sluchajcie: Przyjechali na koscielny tydzien wczesniej. Mieszkali u moich rodzicow, jedli i pili oczywiscie za darmo, panoszyli sie jak u siebie w domu i narzekali, ze mieszkanie takie male. Na koncu posadzili moich rodzicow o kradziez coli!!! Na krotko przed slubem wyprowadzili sie do hotelu, razem z moja siostra i jej mezem (moja rodzina miala oczywiscie zaplacic za noclegi wszystkich gosci). Przed slubem byla tez wizyta u fryzjera (taka fryzura kosztuje 100zl!). I teraz dochodzimy do sedna sprawy: Ta oto para, ktora bawila sie na koszt naszej rodziny na dwoch weselach, mieszkala za darmo tydzien w Polsce nie dala ani grosza na prezent!!!! Czy wy sobie to wyobrazacie? Jak mozna miec taki tupet! A moja siostra sie tak wkurzyla, ze zapytala ich wprost, czy dostana od nich jakis prezent, na co oni odpowiedzieli, ze wydali tyle pieniedzy w Polsce (nie spodziewali sie takich cen), ze niestety nie maja juz na prezent!!! I to jest szczyt chamstwa- wybawic sie na koszt innych i nie dac nawet zlamanego kwiatka w prezencie! Ktos tu juz napisal pewna prawde- jak ktos ma kase, to udaje przed rodzina biedaka (najskromniejsze prezenty dostalam od tej bogatej czesci rodziny), a jak nie ma, to na miare swoich mozliwosci stara sie wyjsc z twarza. I do tych ostatnich mam wielki szacunek. I dla tych biedniejszych, honorowych- chocbym sie miala zapozyczyc- dam w drodze wyjatku bogaty prezent. U takich ludzi widac, ze prezent pochodzi faktycznie od serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulia
święte słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blake i jego kot.
Nie wiem jak, ale wszelkimi sposobami doszłabym do tego, kto to zrobił. Mogłabym nawet łazić po rodzinie pokazująć ta kopertę i pytać, czyja, niech cała rodzina wie jaki gnój i fałszywiec jest wśód nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blake i jego kot.
mam nadzieje ze u mnie tak nie bedzie- nigogo nie podejrzewam o takie chamstwo, poza tym jest tradycja, ze w kopercie jest kartka podpisana obok kasy- ale jakby coś to kamerzysta by filmował przyjmowanie prezentów- że niby to takie rodzinne ;) oczywiście tego nie musi potem być na filmie dla rodzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>a koperty z sama kartka przy nawet bardzo minimalnych dochodach bym >nie ryzykowala , bo po wpisach widac , ze roznie sie na to reaguje - nie >dziwie sie , ze ktos woli dac pusta koperte i pozostac nierozpoznany ale to przeciez rodzina, bliscy. Gdybym sie spowdziewala, ze za brak prezentu rodzina ma na mnie \'wilkiem patrzec\', to wolalabym sama zrezygnowac z tej wyzerki, na szczescie wiem,z e mam inna rodzine. A jezeli by to byla impreza kogos nie bliskiego, to z zasady bym odmowila. Po co wykosztowywac sie na prezent kogos, kto nie jest nam szczegolnie bliski i kogo nie planuje zapraszac do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhehhehhhe
"Jak przychodzi do dawania prezentów, to wszyscy są biedni, sami żyją z dnia na dzień, ale iść na wesele i nażreć się za cudze to z chęcią." hehhehehedobrze,że nigdy nie chodzę na żadne śluby, nikt nie posądzi mnie, że nażarłam się na czyjś koszt ale jesteście popierniczeni materialiści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Ilona*
Mam pytanie co byście zrobiły gdybyście wiedzialy kto dał Wam pustą kopertę??Zareagowałybyście w jakiś sposób??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze że nie chodzisz
choć pewnie takiej idiotki to nawet nikt nie zaprosi na swoje wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhehhehhhe
Mylisz się :P zapraszają, zapraszają, też liczą na kasę jak wy od swoich :P a ja wole jechać na Bahama :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracie Lou
--> Ilona. Nic bym nie zrobila. Zapamietalabym sobie to i jesli w tej rodzinie bylby w najblizszych latach slub, to tez bym im dala pusta koperte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracie Lou
W sumie nie jest trudno do tego dojsc, od kogo byla pusta koperta. Ma sie liste gosci, ma sie podpisane koperty, prezenty sie pamieta. My po naszym slubie zapisalismy sobie co od kogo dostalismy. Bedziemy wiedziec przy nastepnej okazji, ile dac. Jesli ktos dal mi malo (a wiem, ze mogl wiecej), to ja tez nie bede sie dla niego szarpac w przyszlosci. Co nie oznacza, ze zmienilam stosunek do kogokolwiek. Po swoim wlasnym slubie mam miernik, ile komu dac, jesli bedzie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej powyżej
a jeśli ktoś jako nastolatek chodził na wesela z rodzicami, którzy byli skąpi i mało dawali, a potem po latach sam za własne pieniądze robi wesele, to też go ukarzeż i dasz mu mało w kopercie? w końcu nie miał wpływu na to ile jego rodzice dadzą za całą rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracie Lou
A czy dac mniej, to kara? Zwykle jest tak, ze to rodzice organizuja wesele i oni za to placa. Mlodzi czesto oddaja im z prezentow weselnych czesc lu b cale koszta. My np. oddalismy moim rodzicom wszystko. Dlatego w ten sposob uderzylo by to tez rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×