KLUB MAMUS Z KATOWIC

Ja będę. Raczej z Kamciem, pewnie więc i z Tomkiem. Taki rodzaj luzu ;-) Odstawił ponadgodzinną histerię po kąpieli, bo uparł się, że nie czas na karmienie i spanie, tylko on musi iść się bawić w pokoju. Nie z nami już te numery, więc w efekcie chyba mam przechlapane u sąsiadów. Płakał, a raczej wrzeszczał wniebogłosy. Nie chciał dać się utulić, nie chciał jeść, nie chciał spać. Ale konsekwentnie, choć serce mi pękło, przetrzymaliśmy go (a może on nas?), w końcu był już zbyt słaby, by walczyć i go uśpiłam. Ostatnio wogóle wrzeszczy, jak czegoś natychmiast nie dostaje. Rozpieściliśmy bąbla. Na niższy poziom obniżyliśmy łóżeczko już jakieś półtora miesiąca temu. A szczebelki sobie sam wyjmuje, bo nieco luźne są. Na szczęście przytomnie daliśmy je od ściany, więc nie ma obaw. Akurat wypadną od strony pokoju, gdy go przeprowadzimy do własnego pokoju. Ciekawe kiedy? Na razie w nocy jeszcze często się budzi do karmienia. Dziś nad ranem to już nawet co 20 minut. Nie w sosie jestem chwilowo, więc pa pa! Może potem wpadnę?

a Lena dalej buszuje w łóżeczku i jakoś nei ma ochoty na spanie :( o widzisz Nula to może ja też wezmę męża do Silesi i razem z Tomkiem i dzieciakami wyślemy ich na spacer :)) jak tk często wstaję w nocy to pocieszam sie że nie jestem sama......... bo i Nula nie śpi :P

eee no co wy, to miało być babskie spotkanie a nie z mążami :P

eeeee znając życie to mój będzie mial popołudniówke i faktycznie po co on mi tam :P

Marchewko a gdzie ty tą Soectre oglądasz???

rok temu bylam na pierwszym usg i widzialam małą kropeczkę, ktora miala 2 tygodnie!! :)

Miłe Panie, jestem mamą wspaniełej córeczki, która w marcu skończy 2 latka. Ponad to prowadzę w Katowicach Klubokawiarnię dla kobiet - miejsce. gdzie każda z nas poczuje się wyjątkowo! Dziś zaprzyjaźniona klientka powiedziała mi o Waszym forum. Serdecznie Was zapraszam do miejsca, gdzie bez skrępowania rozmawiamy o stanikach, facetach, porodach, kupkach.... i nikt się z tego nie śmieje.... :) Do zobaczenia.

Destiny - a tu taka piękna Natalka się wykluła :) babie lato - dawaj adres :D ja się wzruszam jak kopiuję moje wspomnienia z czasów ciąży, ostatnio poród Mysicy czytałam sobie, i Pyni :) a Pyniątko ma tam dopiero 2 mies. :) już po filmie - Miłość i inne nieszczęścia :D patrzcie laski, już jesteśmy takie popularne że gadają o nas na mieście :D jupijajej :D

no własnie, i na koniec Fraszko, a ty?? będziesz?? Agolku - liczę na ciebie, a w pracy weź NŻ, powiesz że ważne spotkanie rodzinne!! :P a tak bez jaj , jakbyś nie mogła dojechać tego 5. to wymyśliłam, że jak już będzie ciepło, latem/wiosną, w jakiś week. mogłybyśmy iść do zoo - WSZYSTKIE ;) bez wykrętów. Ale by było suuuuper :D heh i co wy na to?

jeszcze zapomniałam wam opowiedzieć, jak byliśmy wczoraj u lek. to była taka babcia z wnusiem, 1,5 roku na oko, i to dziecko wyło jakby go obdzierali ze skóry, zupełnie bez powodu, nawet już po wizycie wrzeszczało nadal, i babcia mówi do niego: zobacz jaka śliczna mała dziewczynka, zobacz jaka jest dzielna, nie placze (ja zdębiałam, patrzę na babę, to jej dziecko chyrla ile wlezie, to ja myśl: UCIEKAć, i zwiałam na koniec przychodni, żeby mi nie zaraził Kacperka). A że to malutka przychodnia, taka kameralna, to daleko od niej nie stałam, i baba mówi dalej do wnusia: o o , zobacz jak sie śmieje, oooo jaka słodziutka, pobawisz się z dziewczynką Marcinku? Marcinek oznajmił: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA babcia chyba pomyślała że tak, i pyta: a jak ślicznota ma na imię, a ja na to KACPER gdzie mój syn podobny do dziewczynki???? Przecież to facet, od razu widać, no i jedno się zgodziło, bo babcia zanim poznała prawdziwą płeć mego dziedzica, powiedziała do wnusia: Marcinku, przestań płakać, prawdziwi mężczyźni nie płaczą :D :D :D i że wtedy sie nie kapnęła że mój to przecież właśnie FACET! ;) :) tym humorystycznym akcentem kończę me wywody i idę palulu :) buźka :)

Kochane, Babie Lato - Gliwicka 9, Katowice Dajcie znać, jak będziecie się wybierać. Jest kilka nas:), które chętnie się wymienią wspomnieniami i doświadczeniami.... Tak a'propos Marchewka - moją córeczkę biorą za chłopczyka! A cała dziewczynka :)) Śliczna! Planujemy spotkania dla przyszłych mam - co Wy na to?

Obiecałam i jestem chociaż na chwilkę. Ja też jestem chętna na spotkanie, czyli o 15 5 lutegow Silesii przy gofrach i sokach. Przyjadę raczej sama, no chyba, że w ostatniej chwili zdecyduję się na Żuka:) Dziewczynki, która jeszcze? Marchewka:) taką radość tymi komplementami mi uczyniłaś, że ho, ho:D Andziu:)moje zdjęcia pojawiły się wreszcie na N-K i Marchewka jest dla mnie bardzo miła:) Mamuniu trzymajcie się dzielnie z Alusiem. Ucałowania dla Was wszystkich

Dziś mówię pierwsza dzień dobry :D Naprawdę nie dam rady dziewczyny ...choć bardzo bym chciała ! Sebek w domu jest dopiero koło 17, Alę mogłabym zostawić tylko z mamą, bo na teściową i siostrę nie mam co liczyć....a mama owszem zostaje...ale w sytuacjach wyjątkowych...i choć dla mnie to właśnie byłaby sytuacja wyjątkowa...to sądzę, że dla niej nie bardzo....

marchewo - Kacpi ..i dziewczynka...niezły dowcip :D

wiosną do ZOO TAK TAK na pewno dostaniemy bilet wycieczkowy :)) :P czy przyjdę sama czy z dzieciorami to pewnie okaze się 5 lutego bo Lenkę to chyba wezmę ze względu na CYCA a Jasiek jak sie dowie to nie wiem czy będzie chciał zostać w domu zresztą u mnie i tak wszystko rozstrzyga sie w ostatniej chwili Spectro to ja też spojrzę na n-k kurcze już myślałam że ślepa jakaś jestem czy cóś że nigdzie nie widzę tych zdjęć :)

dziś rano pieknie Lenkę ubrałam włozyłam do fotelika w kuchni i jadłyśmy śniadanko, potem zaczęła marudzić i żeby się zabawiła dałam jej cukierka we folii klorowej, szleleszczącej - pełnia szczęścia. Pakuje naczynia do zmywarki i słyszę takie cium cium cium obracam się i łłłłłłłooooo matko małą całą umazana w czekoladzie dorwała sie do tego cukierka :( no i już ładnie nie jest ubrana a jak sie darła jak jej zabierałam.........

nie ma nikogo to ide robić placki ziemniaczane an obiadek

ja dzis uciekam do niedzieli w gory :) dzis tez Natalka ladnie zjadla marcheweczke - mam nadzieje, ze jej brzuszek to przyjmie tez ladnie ;)

A mój Pączuszek zaakceptował koperek...bardzo mnie to cieszy :)

Andziu - czekoladka na śniadanko...cwaniara tej z Lenki :) Destiny - odpoczywaj kochaniutka :)

oj Pyniu jak ona strasznie się umorusała cała koszulka, buzia a jak sie darła jak jej zabrałam o matko chyba jej posmakowało :P

Pączek ma drzemkę. Uwielbiam nie pracować. Jestem wtedy spokojna, cierpliwa, byle co nie wyprowadza mnie z równowagi. Na wszystko mam czas...bo przecież jak nie zrobię teraz...to potem...albo jutro...albo jak będę mieć czas :) Wieczorem mogę sobie pozwolić na seans kinowy ...bo nie mam czarnej wizji porannego zrywania się do pracy ...SUPER!!

Babie Lato my z chęci możemu przyjść do twojej kawiarni na następne spotkanie - co dziewczyny:) Fajnie że jest takie miejsce. Nula niestey dzieci to mali terroryści - mój np. nie płacxze a tak wyje jak czegoś nie dostanie. Dziś konsekwentnie wył i krzyczał z 15 min włóżeczku kiedy ja sobie dosypiłama tzn. próbowałam. Był po śniadanku, wykupkany ale to że miał się bawić w łóżeczku było be:( No ale po furi zaczął się bawić, choć raptem 10 min. Z desperacji dałam mu do łóżka biszkopta ale niestey pościel trzeba zmienić :P Moje dziecko odkryło że chodzenie jest mega fajne i już nawet nie raczkuje, a energi ma tyle że nieraz myśle że on jakieś prochy łyka :):) Ale jest cudny. Mam nadzieje że się nikt nie obrazi ale dopiero takie dzieci są fajne. Zresztą ja już nie moge doczekać się wiosny kiedy Misiek będzie sam dreptał po dworzu, będziemy robić babki z piasku i będzie rowertek itp. :D:D

...a Aluszek poznała znaczenia słowa NIE....gdy zabiera się za coś nie dozwolonego..patrzy się na mnie pytająco a ja robię gest i mówię NIE...wtedy ona robi cudną podkowę i buczy...znaczy się rozumie...buczy przez moment...czasem ponowi próbę...czasem pobuczy i daje za wygraną :D

marchewo - dziś Aluszka też ma na deserek sinlak z jabłkiem...i suszoną śliwką :)

mamuniu- Jak się czujecie?????????????????????????????

To ja też zaliczyłam ...Spectrę...mniam :D

Mysico -cieszę się i tobie się spodobał ten pomysł klubokawiarni, bo już myślałam że tylko ja się tak podekscytowałam :P pewnie że możemy i tam się kiedyś spotkać :) Babie lato - a powiedz nam, czy tam można wjechać z wózkiem? czy jest to miejsce dla osób niepalących? bo ja nie mam z kim zostawić mojego niedźwiadka, i ew. musiałabym z nim się pojawić, więc wolę wiedzieć wcześniej ;) albo tka ogólnie na przyszłość, jakbym kiedyś będąc na mieście chciała wpaść na kawkę z Miśkiem:) tak, no u nas już larmo, młody się drze, to lece, idizemy na spacer :) Pyniu - jest cudnie w domku ;)

Pyniu u nas Misiek robi sobie sam nunu czyli nie wolno a potem i tak robi swoje :P:P Niekiedy jak otwiera szafke to od razu grozi sobie paluszkiem:D Właśnie mamuniu ja k Aluś???

Tak apropo znalazłam wczoraj na n-k swoją starą miłość :) Eh powspominałam sobie szceniackie czasy kiedy chodziliśmy za rączkę :) Teraz i ja i on dzieciaci meżaci żonaci