Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VI UPALNO LETNIA -

Przede wszystkim serdeczne gratulacje dla Ciebie Foli że się udało i jesteś w ciąży po ICSI i dla wszystkich przyszłych mamuś. Chciałabym Ci się spytać ile razy w sumie musiałaś pojechać do Łodzi do kliniki? Pytam bo planuję ICSI właśnie w Gamecie i zastanawiam się ile takich wyjazdów mnie czeka. Dzięki i pozdrawiam bardzo serdecznie

Dla wszystkich chętnych zapraszamy na naszą stronkę na bobasach - mamy nowe fotki z wakacji :)

TABELA II NICK.................1DC.........DC...........dzidzia, może@...czas staranek.....miasto Granini..............18.08.......30.......?...................2 lata......Trójmiasto Emika................15.06......28-34.......13-19.07 ......16 m-cy...W-WA Golka26..........18.04.........30..........?....................już 2 lata.......? Estella ...........13.08.........27.......09.09...............22 m-cy.......Warszawa Sabra ........... 18.04.........30-51..........?..................18m-cy........Trójmiasto Myszka1975.......9.08.........27-28.......?..................23 m-c........Katowice AnA 30............9.08........30-34............?................12 m-cy........ enigmaa.........18.08......27......11-14.09......10 m-cy...Katowice beti78........01.08............26-28..........26-28.08.........19 m-cy..łódzkie gosiaczek76.....21.05........?............?...............11cykl......Morąg Iwona77 .......05.08..............31-34.............?.........ponad 2 lata... podlaskie OCZEKUJĄCA1...........25.08.......35.....?.......19 m-cy......Warszawa JaChceFasolke..........przerwa w staraniach.................17 m-cy.... ... Chorzów

chyba w sumie wyszło 7 wizyt: pierwsza wizyta badania, druga pierwszy zastrzyk do in vitro, potem usg kontrolne i badanie krwi, potem 2 razy usg i badanie krwi, potem punkcja i w końcu transfer. Powodzenia :) trzymam kciuki

Dziękuję Ci bardzo za informacje, wychodzi na to że będziemy musieli z mężem nieźle kombinować z urlopami na dodatek tak żeby to ukryć przed rodziną i w pracy. Na pewno nie będzie łatwo. ale myślę że warto. Mamy z mężem już tak wiele niepowodzeń za sobą że brak powoli sił. Twoja historia pokazuje mi że można i trzeba walczyć o dziecko i poświęcić co się da, nawet ostatnie z trudem uzbierane pieniądze. Mam nadzieję że i nam się uda :-) Trzymaj się ciepło i powodzenia dla wszystkich starających się i tych którym już się udało :-)

Ja zawsze starałam sie umawiać na późniejszą godzinę i nie brałam urlopu na cały dzień tylko 2 godziny a od punkcji do transferu wzięłam urlop i dobrze bo po punkcji brzuch mnie bolał jak chodzilam i nie wytrzymałabym w pracy. Rodzince powiedzieliśmy, choć nie było to łatwe ale okazało się b. pomocne, bardzo nas wspierali psychicznie i finansowo. Wierzę, że brakuje sił bo jest to b. trudne ale ciąża ci wszystko wynagrodzi a z perspektywy czasu wspominam całe in vitro nienajgorzej :) nawet do tego stopnia, że jeśli to będzie jedyna szansa na drugie dziecko to bez wahania się zdecyduję. życzę ci żeby u ciebie też tak sprawnie poszło, żebyś dobrze reagowała na leki no i żeby asię udało za pierwszym razem. A kto robi ci in vitro? prof. Radwan?

Witajcie laseczki:):):):):):) Nie odzywałam sie bo miałam bardzo duzo pracy:( Ale to tez ma swoje pozytywy:) Dziękuję wszystkim za śliczne zdjęcia:) Agi i wielkoluda:p Asika i pyzy:P, iskierce- bardzo dobrze wyglądasz:) i ślicznej JAchce fasolkę:) Ja w tym miesiacu robię sobie luzik:) byłam u gina aby sprawdzic czy nei mam jakiejs torbieli i wszystko jest oki:) nawet rosną mi 2 pęcherzyki ,w 7dc miały po 13mmi 14mm a endo było juz 7mm. Ale poki co olewam to i nie będę z zegarkiem i kalendarzem w ręku czekała na owu.... co ma byc to będzie jak będą przytulanki to będą bo chcemy a nie bo jest owu.... A w przyszłym cyklu zrobię inseminację.... Tak postanowiłam:) Ciesze sie ze u brzuchatek wszystko w porządku:):):) Asiku :) normalnie sie poryczałam jak wczoraj czytałam Twoj opis porodu..... ale Ty jsteś silna babka:):):):) ja to darłabym ryja ze che cesarkę:P No zresztą i przy tej wizycie przypomniałam ginowi ze chce cesarkę i On powiedział .... niech tylko Pani zajdzie w ciązę to zrobię wszystko co będzie Pani chciała:P hihihihihihihiih:P A ja taka oporna sztuka:P Na ostatniej imprezie o ktorej Wam pisałam wybawiałam sie za wszystkie czasy:):):):) I teraz jestem jakas taka wyciszona i spokojna:) wierze ze juz niebawem nadejdzie i Moj czas.........:):):):) Pozdrawiam was serdecznie:):):):):):) Cos mi sie zdaje ze Emika :) przyjedzie do Nas z lokatorem w brzuszku:):):):):):) hihihihihih buzka

Hej hej! Mnie też długo nie było ale z powodu ciągłego remontu w kuchni... po zdarciu tapet naszym oczom ukazała się tykająca bomba!! Poprzedni właściciel mieszkania tak sobie poprowadził kable z prądu że owijały się wokół rór z wodą :-/ i w ogóle masakra... tak więc dopiero dwie ściany są doprowadzone do porządku... ehh nie mam nawet gdzie obiadków gotować więc posilamy sie gotowcami albo u mamy ;P Enigmuś! Gratuluje dwóch pięknych jajeczek.. niech rosną i pękają a armia plemników niech je obsiądzie z każdej strony!!! Ja też mam ochote sie wyszalec na jakiejś imprezce ale od jakiegoś roku wytrzymuje zaledwie do 23 i musze iść spać bo nie kontaktuje.. eh starość nie radość U mnie 5dc... musze przyznać że dawno nie miałam tak bolesnej @ W przyszłym tygodniu robie badania hormonów tarczycy i jak dobrze pójdzie to może dzidzia zrobi nam suprise na Boże Narodzenie :-) Pozdrawiam i życze miłego dzionka

to jeszcze raz ja... właśnie mój świat wywrócił się do góry nogami... z dzidzi narazie raczej nici... mąż dostał propozycje pracy od nowego roku w GB i w grudniu jedziemy tam zobaczyć co i jak... no i raczej na pewno w przyszłym roku przeprowadzka... ale i tak będe tu zaglądać :-) skoro dzidzia nie chce być Polakiem to będzie wyspiarzem ;-) Teściowie sie cieszą jak szaleni a ja mam narazie mieszane uczucia...

osobiscie Ci wspolczuje... Emigracja to w moim przekonaniu okropnosc. Spedzilam troche czasu w USA, wiem o czym mowie. niby fajnie, kasa, luksusy... ale zawsze pozostaje TESKANOTA, OBCOSC, BRAK BLISKICH... A juz wychowywanie dzieci na cudzoziemcow... nigdy w zyciu... przemysl 2 razy...

notopowodzenia- zdaje sobie sprawe z tego że będe daleko od mojej rodziny... ale nie moge myśleć tylko o sobie, mam jeszcze męża który marzył o tej pracy i cała jego rodzina mieszka w Anglii... pożyjemy zobaczymy... mamy jeszcze czas... dziewczyny co tu tak cicho? Gdzie jesteście?? halloo

Enigma, dobrze, że u ciebie wszystko ok :) Jachcęfasolkę, wcale nie musi być źle, to nowe doświadczenie i możliwości, które możecie fajnie wykorzystać no i macie tam rodzinę więc nie będziecie sami. tylko nie zapomnij o nas i pisz co u ciebie.

Asiu bardzo się cieszę że masz to już za sobą ciężko było ale najważniejsze że Sandra jest już z Tobą, piękne zdjęcia widać że Sandra to już oczko w głowie tatusia, ja bym już była zazdrosna :P no no no ja już Tomciowi pokazałam jego przyszłą dziewczynę to zaczął piszczeć i wyciągać rączki do monitora buziaczki dla Was Foli - bardzo fajnie że wszystko jest w porządku z dzidziusiem i z Tobą również dbaj o siebie i o bąbla swojego małego :) JaChceFasolke - wiem że jest to dla Ciebie trudna decyzja, jednak jest to marzenie Twojego męża i z chęcią zrobiłabyś dla niego wszystko tak samo jak on dla Ciebie, jeśli nie zgodzisz się wyjechać zrozumie to bo wie pewnie że to nie takie proste i łatwe ale gdy zdecydujesz się wyjechać to gwarantuję Ci że będzie próbował zrobić tak żebyś nie żałowała swojej decyzji, wyjedziecie postaracie się o dzidzie może Anglia Wam przyniesie szczęście, życzę Ci byś podjęła słuszną decyzję ale pamietaj ze to musi być tylko i wyłącznie Twoja decyzja

Enigma - wiesz z Ciebie to równa babeczka Ty na tym forum jesteś niezbędna wszystkich podnosisz na duchu wiesz kiedy zażartować wiesz kiedy doradzić moc buziaczków dla Ciebie

o cholercia jaka tu cisza czy tylko ja tu zaglądam?? :(

Sysiu jeszcze ja tu zagladam. Sysiu a ile twój Tomuś waży i mierzy i ile ma juz ząbków? Co mu dajesz jeść i co ile godzin?

Hej Suzinko mój mały ma jednego ząbka i idą mu kolejne bo ślini się niemiłosiernie i gryzie co popadnie, Tomek zjada 5 posiłków dziennie, rano jak wstaje dostaje butlę z mlekim 210 ml po ok 6 godzinach dostaje drugą butlę mleka 210 ml później po ok czterech pięciu godzinach dostaje słoiczek jakiejś papki i później dostaje owoce i na sen znowu butla z mlekiem 210 ml. Teraz jak idą mu te zęby to nie wypija 210 ml tylko 180 ml lub 150 ml, a co do wagi to 1,5 miesiąśca temu ważył 8100g więc teraz gdzieś 9 kg może troszkę więcej a mierzył 72 cm ale urósł i ma teraz 80 cm, a Twój Mateuszek?? jak ty go karmisz wiesz pytam bo czasem myślę że coś źle robię patrząc na książki o karmieniu dzieci :(

Witaj Sysiu!!!!! Mateuszek rano jak wstaje to wypija 210 ml mleka 2R, po ok. 4 godzinach kaszka, po 3 godzinach zupka (słoiczek), po 3 godzinach deserek, i przed snem 210 ml mleka 2R. dwa razy w tygodniu robię mu kisiel mleczny z połową żółtka, dostałam na niego przepis od szpitalnej dietetyczki. Dostaje też popróbować naszej zupki, zjada ziemiaczki ugotowane, chrupki kukurydziane, czasem biszkopcika mu dam. pije codziennie po 80-90 ml soczku i cherbatkę (bez ograniczeń). Dwa tygodnie temu ważył 9300g i mierzy 80 cm. Zastanawiam sie czy mogę juz wprowadzać nasze \"dorosłe\" jedzonka, ale chyba musiałąbym o to zapytać lekarkę. Pozdrawiam. Oglądałam Wasze zdjecia na bobasach, Tomcio jest śliczny. Urodziłaś prawie w moim terminie, bo ja miałam na 4.01. :)

No to fakt Suzinko prawie wtedy co Ty urodzić powinnaś a Tomek powinień 30 a nie 03, no widzisz a co do tych soczków to ja też małemu podaje wypija mi tak ok 120 ml dziennie raz mniej raz więcej, a chrupki kukurydziane też mu ostatnio wprowadziłam i bardzo je lubi :) biszkopty mu dawałam ale zaczął je gryźć w połowie i wpychał sobie całego do buźki więc mu już nie daje :D ale podaje mu czasem twardego herbatnika one chyba są z \"jutrzenki\" te takie najzwyklejsze i najlepsze bo chociaz mu sie nie łamią w rączce tak jak inne, a tak to sobie drażni dziąsełka jak go swędzą i ja i on jest zadowolony :) Suzinko wiesz sprawdziłam przed chwilą i nie mam żadnego zdjęcia Mateuszka nie widziałam go jeszcze :( :( :( masz może jakoś stronkę z jego zdjęciami?? jeśli nie to proszę Cię o kilka jego fotek sisikwiatuszek@interia.pl bardzo ładnie proszę :)

pierwsza:D:D:D ALE MUSZĘ uciekać bo lecę do pracki:) odezwę sie potem.... miłego dnia:) buziaki

druga!!! ja też do pracy:(

trzecia !!! :d juz w pracy

ja też w pracy :) muszę wyrabiać sie z robotą, bo na czwartek i piątek muszę wziąć urlop :)

hej! ja tez w pracy! od 7 rano? Foli a fotki z urlopu masz? mogłabyś coś podesłać :-)

cześć, podeślę wieczorkiem bo mam w domu. Ale mam sajgon w pracy po urlopie, a trzeba było iść na zwolnienie. lekarz mnie usilnie namawiał :)

Hi, hi - Foli - masz jak ja po urlopie, nie było czasu taczki załadować :) sterta papierów i terminy, terminy i jeszcze raz terminy. Ale ja sprytne dziecko jestem i sie wyrobiłam :) Jak mam wszystko na bieżąco, to w miesiącu zawsze mam czas na \"relaks\" w pracy. Ale to jest tak przez jakieś 2 miesiące letnie. Od stycznia do maja co najmniej jest zapiernicz, bo to koniec roku poprzedniego, badanie bilansu, a potem cała masa rocznych sprawozdań (które robię ja, po zakończeniu badania, bo na podstawie raportu biegłego), jedno z nich ma przeszło 30 stron :-o A do tego zawsze coś dobawią bieżącego i nie ma czasem jak zjeść, albo isć do wc. No i od września plany !!! Wrrrrrrr !!! Duuużo pisania i liczenia - już niedługo się zacznie, wrrrrr !!!!! W następnym roku pierwsze półrocze będą musieli sobie poradzić beze mnie, tylko jest problem, bo nikt nigdy poza mną nie robił tych sprawozdań, a te co robiły już dawno odeszły na emerytury. Ale co ja się martwię na zapas ;)

enigmuś - no w końcu się pokazałaś ... he he, a pęcherzyki \"olej\" i rób swoje ;) wiesz o czym gadam, nie ? :)

aaaa, estelka - ja nastrój ???? A w ogóle to Ana kiedy wraca z urlopiku??? Jakoś teraz chyba, co??

Foli to czekam na zdjęcia 2 w 1 :-) a mój nastrój super :-) ale coś znowu przygniata mnie instynkt macierzyński, było trochę spokoju, a teraz na nowo się zaczyna :-( oglądanie wózeczków, ubranek, łóżeczek i marudzenie mężowi - chcę dzidzię, chcę dzidzię. Aż m wczoraj powiedział, żebym przestała już go dołować :-o no i musze się przywołać do porządku! przecież jaszcze jakieś pół roku i może i ja będę \"cieszyła się\" ;-) mdłościami