Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

i spi dalej :) dziewczyny mam do was pytanie czy wasze maluszki ulewaja po jedzeniu ? bo mojej Wiktorii to dosc czesto sie zdarza nawet jak sie odbije po jedzeniu , wystarczy ja polozyc a ona zaczyna sie wiercic to po jakims czasie uleje :( moze to dlatego ze za duzo sie najada ? nie mam pojecia nie mialam takiego problemu z Mateuszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, nie znam nic na kolke, ale zapytaj na topiku matki poli w wielkiej brytani - one maja obcykane wszystkie specyfiki. Moj tomus ma wlasciwie podobne objawy ale to raczej gazy niz kolki. I tez wyglada to na nerwy. Dwa dni byl super grzeczny a dzisiaj do poludnia mi dal popalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Janika GRATULACJE! rudamaxi brawo dla Ciebie moze w koncu cos sie ruszy z Joe. izawik i kohannah wspolczuje Wam, bo wiem,ze takie zachowanie dziecka jest dobijajace.Przechodzilam przez to z Bartkiem, z tym ze u niego byly kolki. Wczoraj bylam z nim na pierwszym szczepieniu. Serce mi sie krajalo jak on sie darl. Kluli go w 3 miejscach w jwdna raczke i obie nozki. Szok! Pozniej przez pol dnia plakal i nie mozna go bylo na sekunde odlozyc, caly czas siedzial na rekach:-( Uspokoil sie dopiero po polódniu, a zw 6 tygodni nastepne szczepienie. Dziewczyny dziekuje za zdjecie, widze ze w kategorii \"mister lysiny\" wygrywa moje dziecko:-) Light Blue, fajna pamiatka to zdjecie w gazecie Twojej Karolki. MI tez fotograf chcial zrobic zdjecie z Bartkiem dla lokalnej gazety, ale ze wygladalam jak Zombie po tygodniowym pobycie w szpitalu nie zgodzilam sie. Nie chce zeby moje dziecko za kilka lat wstydzilo sie matki, tym bardziej ze Legnica to wiocha gdzie kazdy tylko czeka z obrobieniem dupy;-) U nas nic nowego, Bartek spi z Jarkiem. Robimy chrzciny 20 maja, juz wszystko zorganizowane tylko chrzestnych musimy powiadomic. I tu mam do was pytanie.Dziewczyny nie orientujecie sie czy osoba po rozwodzie moze byc czrzestna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kohannah mysle ze aw anglii na kolki dostaniesz Gripe Water. Osobiscie nie stosowalam, bo lekarka przepisala mi kropelki, ale kolezanka dawala swojemu dziecku i skutkowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam... jedna reka pisze a w drugiej trzymam Kame.. jest niesamowita.. wczoraj od 20 trzymała mojego sucia do 1:20. Myslałam, ze mi go wessała. Zasnęla z nami..bo ze zmeczenia dawałam jej na lezaco.. obudziła sie o 5:20 znowu karmienie i wiecie co... nie chciała spac w łózeczku. juz sie obawiam.. jestem dopiero na 414 stronie.. musze was doczytac.. Aprilka - wielkie gratulacje kochana!! Ja podobnie jak wy smoczka traktuje jako wyjscie awaryjne... dzisiaj smoczek jest obowiazkowy, mała nie chce wogole spac.. zasypia przy cycu a jak ja odładam do łózeczka lub gondoli budzi sie i juz nie chce spac! Była u mnie połozna powiedziała mi ze mam dopajac moja mała herbatka rumiankowa lub koperkowa.. bo ma jeszcze zołtawa skre.. umówiła mnie z ortopeda i na szczepienie.. zadawałam jej trosze pytan.. ona zauwazyła u małej lekkie zaczerwienienie istwierdziła ze to od oliwki nivea.. mam ja obserwowac i w razie czego zmienic kosmetyk powieedzcie mi jak uzywac płyn do kapieli oliatum.. czy pozniej uzywac jeszcze oliwki, czy podczas mycia uzywac mydła???? izawik... moja corcia tez jadłaby co chwilke i spałaby i lezała przy cycu!! ja mam od przyszłego tygodnoa dawac wit D3.. mi zalecili raz dziennie po 1 kropelce!! Co do kupek..moja Kama robi tez taki zólciutki..czasem z jakimis grudkami.. kapikapi - smok=cyc.. u mnie to normalka. Teraz polozylam Kame do łozeczka ze smokiem i czekam az sie rozpłacze.. bo u niej lezenie trwa zazwyczaj 5 minut bez płaczu! Jestem juz jak zombi! rudamaxi - ciesze sie ze J sie odewazł..szkoda tylko ze tak mało napisał! Miejmy nadzieje, ze jeszcze sie chlopina rozkreci i zateskni za wami!! A teraz czas na przeglad zdjec bo widze, ze mam ich troche na skrzynce!! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga*25, osoby po rozwodzie nie mogą być chrzestnymi - wiem to z autopsji. U mnie też dziś była położna. A miała być w przyszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamila_a- skąd wiedziałaś że mała się nie najada z 2 cyców? jak się zachowywała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapikapi - być może zależy od księdza. Być może od parafi... Nie upieram się. Mój mąż nie mogł być chrzestnym - prosili go o to znajomi dla dziecka. Później się okazał, że nie można. Nam na naukach przed chrztem też mówili, że rozwodnicy nie mogą być chrzestnymi, bo mają być dla dziecka przykładem (ha, ha - nikt nie pomyślał o tym, że rozwód można wziąć i po chrzcinach - wtedy też się będzie rozwiedzionym chrzestnym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry wszystkim! przepraszam że tak długo sie nie odzywałam ale jak mój mężuś miał opiekę nade mną to głównie siedział przy kompie ( i dorabiał, tzn. wziął prywatnie zlecenia) a teraz kiedy jestem sama w domu z Kasią musimy się z małą dotrzeć. Mimo wszystko jak Maciek był w domu to mógł spojrzeć na małą a teraz to mam problem żeby włosy umyć... dziękuję wszystkim za zdjęcia maluszków. śliczne te wasze bąbelki :) wielki buziak dla nich ode mnie i Kasi. postaram się dzisiaj powysyłać wam parę zdjęć. a teraz może zrelacjonuję wam mój pobyt w szpitalu: przez moją cukrzyce kazali mi sie zgłosić tydzień przed terminem porodu. wiedziałam z ostatniego Usg że córcia będzie spora i liczyłam że szybciutko będą mi wywoływać poród , bo po co mam miejsce w szpitalu zajmować.. a tu lipa. ordynator powiedział że poczekamy do dnia terminu porodu i będziemy próbować. dzień po przyjściu do szpitala zrobili mi usg i mała ważyła 4120 więc sie troszke przestraszyłam że za tydzień to już będzie pewnie za duża żeby rodzić sn. ale kazali czekać. najlepsze było jak mi zastępca ordynatora powiedział że raczej nie będziemy wywoływać predzei niż 6-7 dni po terminie więc już zupelnie spanikowałam a mała po dobroci sama wyjść nie chciała. nadszedł termin porodu i tak mnie ordynator boleśnie zbadał że na ktg wyszły mi skurcze co 5 min. nawet nie byłam zła na niego za ten ból tylko cała happy zadzwoniłam po mężusia potem prysznic i myślę sobie \"moge rodzić\":) a tu znowu lipa. skurcze do wieczora co 5 min, w nocy się trochę rozregulowały ale co tam rano miałam iść pod oxy więc sie za bardzo nie przejęłam. i znowu lipa. cały dzień nie było miejsca na porodówce ale ponoć co sie odwlecze to nie uciecze. wreszcie w 10 dobie pobytu w szpitalu dnia 19. 04 o godz. 7.30 wzięli mnie na porodówkę i podłaczyli pod ktg . po badaniu lek powiedzieli że mam duże szanse (90%) na to że urodze dzisiaj. radość nieziemska. o 9.15 podłączyli mi oxy ( czarodziejska kroplówa bo prawie od razu zauważyłam efekt działania). super położna co jakiś czas przyspieszała , skurcze się nasilały ale położna stwierdziła źe wg niej postępy są za wolne i mnie sama zbadała i powiedziała że dzisiaj raczej nie urodze bo rozwarcie mam na 2 cm ale szyjka nadal twarda... w miedzy czasie ok 11-tej przyjeli drugą babkę pod oxy i ona po 2 h urodziła a ja jak usłyszałam płacz jej dziecka to się poryczałam bo miałam przyd oczami wizję \"powtórki z rozrywki\" za dwa dni. ale położna jak wróciła to powiedziała że chyba jednak dzisiaj urodzę, że mi pomoże. jak maciej po coś wyszedł to ona w tajemnicy gł przed lekarzami przbiła mi pęcherz i poleciały wody, potem jeszcze zastrzyk w tyłewk i się zaczęło. mega bolące skurcze. brr. ja ledwo przytomna bo cukier caly czas miałam niski tak że nie mogłam nogi podnieść w trakcie parcia ale parłam z kolei z całych sił (tych które mi zostały) tak że na twarzy i ramionach dostałam wybroczyn. mała była owinięta 2 x pępowiną i jak głowa wyszła po reszta nie chciała ale jakoś daliśmy radę! o godz. 15.55 mała wydała swój pierwszy okrzyk i położyli mi ja na piersi, póżniej cyc. niestety musieli ją szybko zabrać bo kolosik ( 4150g) uniemożliwiał mi oddychanie i prawie odleciałam. w trakcie porodu pękła mi szyjka i szycie też było dość długie i krwi trochę straciłam. póżniej nocne omdlenia, transfuzje krwii i to by było na tyle. jeszcze póżniej napiszę ale teraz mała sie obudziła i już nawet smoczka nie chce :) papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko!!! Sarita!!! Wspłczuję Ci. Biedactwo dobrze, że już po wszystkim. Wyslij koniecznie zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - sliczne te nasze niunki! Fotki rewelacja! Przetestowalam włąsnei sposob z zostawianiem Kamy w lozeczku. Dzisaj skubana nie chciała spac od rana.. zasneła i teraz juz smacznie... mam nadzieje, ze bedzie spała ze trzy godzinki bo musi zregenerowac sily bo dzisiejszym marudnym przedpołudniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za odpowiedzi! Zobaczymy jak to bedzie. Kuzynka Jarka nalezy do bardzo rygorystycznej parafi a ma miec z niej zaswiadczenie o tym,ze moze byc chrzestna. Jak nie bedzie mogla to mamy inna w zanadrzu:-) U Was tez taka fatalna pogoda bo u mnie tragedia? Sarita wspolczuje Ci, ale najwazniejsze ze juz po wszystkim i jestescie z corcia w domku cale i zdrowe. Ciekawe co u Paulki i Ania sie tez nie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Aga u mnie w miescie tez osoba po rozwodzie nie moze byc chrzestnym a szkoda. Kohanna jak widzisz ze maly sie prezy, to posmaruj malemu brzuszek grubo mascia a na to spirytus wszystko rob w odwrotnosci wskazowek zegara u mnie to pomaga. Mama baczka ile Iga zjada butli? Maly cos sobie poprzestawal bo teraz budzi sie co 2 godz a wczesniej budzil sie co 3 :( Tez jestem zmeczona, a raczej niewyspana, marze o tym zeby przespac choc pol nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe jak bedzie u mnie ze chrzcinami. My wzielismy slub cywilny..koscielnego nie chcielismy. Jak byl u nas ksiadz (na tej wiosce gzdie teraz mieszkamy) i spytał sie o slub i usłyszał ze cywilny to powiedział, ze u niego chcrzcin nie bedzie! Bedzimy szukac innego koscioła! A co tam! Kurcze mała mi sie budzi - spała 30 minut. Troszke mało jak na dzisiejszy dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no..... taki kawał drogi przede mna... Musze ukradkiem sie przemknąć bo mała chyba sie rozbudza.. a ja chciałabym zjesc obiadek. taka jestem głodna! Lece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapikapi w moim miescie tez jest taki ksiadz:-) zuzanka, widac ze imie zobowiazuje bo i mojemu Batrkowi sie poprzestawialo i juz nie budzi sie w nocy raz a dwa razy a potem nie chce zasnac:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny-mam pytanie, jak długo Wasze dzieciaczki ssą pierś? Bo moja Gabi przeważnie intensywnie to przez jakieś 5-7 min, potem ją delikatnie wybudzam to wydłuża się do 10-15 min a nieraz to nawet nie można jej wybudzić. Dopiero po odstawieniu od cyca,po jakichś 2-3 min budzi się i znowu chce. Ale Was dzisiaj męczę... Ale jesteście moim pogotowiem ratunkowym. Cały czas zastanaiwam się co może tak wpływać na zachowanie Gabrysi. I już nie wiem co mysleć. Teraz kupię Esputikon i będę jej dawać 4x na dobę przed jedzeniem. Położna powiedziała że nie zaszkodzi a zobaczymy wtedy jak będzie się zachowywać. Teraz np. leży w łóżeczku ok.20 min. Wczesniej dałam jej jeść, po czym spała 5min a teraz zaczyna już marudzić. I tak w na okrągło. Zdajecie sobie sprawę z tego że ona nie śpi już od 8 rano , nie licząc 1x 15min i 1x 10min ?!!!!!! Położna stwierdziła że tak nie może być bo i ja i ona się zamęczy. No i jeszcze Wiktorka. :-( Ale co ja mam robić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izawik - moja Kama intensynie ssie przez około 5-10 minut a pozniej sobie tak lekko co jakis czas zssie..przysnie i znowu ja pod broda glaszcze a ona znowu ssie.. Tyle, ze ona moze ssac mojego cycucha przez 24 godziny i sie nie meczyc. dzisiaj nawet zauwazyłam, ze tak sobie trzymała mojego sucia, a jak jej go wyciagnełam bo stwierdziłam, ze chyba lekko przesadza, z buzi poleciało sobie mleczko.. ona nawet nie łykała! straszne chciałabym isc z nia na spacer, ale lekko wieje wiatr i nie bardzo wiem jak ja ubrac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też była dziś położna.Jakaś wariatka.Taka mała,gadała jak nakręcona i mówiła do mojej mamy per\"lalunia\".Zmasakrowała małemu kikut pępka.Po jej wizycie jestem pewna,że dziś jeszcze odpadnie.Ma wpaść do mnie jutro lub w piątek.A pewnie jutro przyjdzie jeszcze lekarz.Do was też przyszedł oprócz połoznej lekarz? Mój Marcelek sporo śpi.Ale usypia go tylko cyc.Potem odkładam go do łóżeczka i przeważnie śpi 2-3 godz.Na leżaczku czasami też leży.Mały jest nawet niekłopotliwy,ale i tak nie wyobrażam sobie co by było gdyby nie moja mama.Ja w zasadzie go przewijam i karmię.A nosi moja mama albo Marcin.A i tak jestem zmęczona.Ale to bardziej psychika.Bo przecież byłam przed porodem już 2 tyg. w szpitalu.I tam stale dietka szpitalna i zero powietrza.Marzę o spacerze,ale jak na pierwsze wyjście to jest marna pogoda. Sarita współczuję porodu.Ja jestem wdzięczna lekarce,że w porę podjęła decyzję o cesarce.Chociaż krzywo mnie pocięli.Poza tym mam małą miednicę i nie mam się co łudzić,że w przyszłości urodzę jeszcze naturalnie.Może to głupio zabrzmi,ale czuję się wybrakowana,że nie potrafię rodzić naturalnie.Mała miednica,zielone wody,brak rozwarcia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do chrztu-też mam powazne obawy.Bo nie jestesmy małżeństwem.Też pewnie będziemy latać i szukać odpowiedniego księdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w trakcie porodu nie było wesoło ale mimo wszystko nie zniechęciłam sie do kolejnych porodów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój brat też miał tylko ślub cywilny i w 100 - tysiecznym mieście znalazł tylko 1 kościół gdzie zgodzili sie ochrzcic małego Wiktorka... okropieństwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też nie mamy ślubu kościelnego i na kolędzie był proboszcz. Byłam wtedy w ciąży i sam zaproponował, że chętnie ochrzci dzidzię wiedząc, że nie mamy ślubu. Jak byliśmy potem załatwiać to trochę się spluł, ale w końcu powiedział, że jak obiecał to ochrzci. Łaski nie robił - mamy z Adamem w pracy trzech znajomych księży, z którymi byliśmy już umówieni na chrzcuiny jakby coś. A swoją drogą, co to biedne dziecko winne, że rodzice nie mają ślubu... Poza tym, kościół przecież zyskuje nowego chrześcijanina - powinni się \"czarni\" cieszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mi sie podoba znowu dziewczynki sie spisaly i duzo naskrobaly:) Ruda-lala🌼 Joe tak mi podpadl ze caly sklad pociagowy bardzo dlugi wypelniony gumka myszka mu nie wystarczy zeby zmazal ta kreche. mama-baczka🌼 dalej bede jezdzic po nim jak nie zmieni swojego zachowania izawik🌼 odkladaj dalej Gabrysie do lozka i nie lec do niej jak tylko zakwili wiem ze to trudne ale ty musisz miec tez chwile wytchnienia. za kazdym razem wydluzaj czas od momentu kiedy ona juz placze a kiedy ty do niej podejdziesz i nie bierz jej od razu na rece tylko glaskaj i mow do niej bardzo spokojnym i cichym glosem. kamil_a🌼 zgadzam sie z toba w 100% ze jakby chcial to by sie ze mna skontaktowal Stany wkoncu to nie Misja w Iraku czy w Afganistanie. Evanika🌼 jak uzywasz emulsji Oliatum to juz nic wiecej sie nie uzywa ani mydelka ani oliwki nie ma takiej potrzeby:) aga*25** od wielu lat mamy przyjaciela rodziny ktory jest ksiedzem jak bylam malutka to mowilam do niego wujek:) i pierwsze slysze zeby ludzie ktorzy sa rozwiedzeni nie mogli byc chrzestnymi .Rodzice chrzestni maja pomagac rodzicom w wychowaniu dziecka i sluzyc dzieciom pomoca,a to ze sa po rozwodzie no coz takie zycie to ze ktos jest po rozwodzie nie swiadczy ze nie moze byc bardzo dobrym katolikiem,tak jak jest ze mna naprzyklad:P A to ze ksiadz nie chce ochrzcic dziecka tylko dlatego ze rodzice nie maja slubu to juz sie nadaje na skarge do biskupa.Bo nie ma kanonu ktory by mowil ze aby ochrzcic dziecko rodzice musza miec sakrament malzenstwa,odmawiajac udzielenia chrztu dziecku taki ksiadz moim zdaniem zapomina co mowil Pan Jezus\"Pozwoldzie dzieciom przyjsc do mnie\"Moze warto takiemu ksiedzu przypomniec slowa Pana Jezusa?:) kapikapi🌼 Joe po prostu boi sie ze zrobie zadyme a wtedy juz by bylo po jego karierze dyplomatycznej bo po takim numerze nigdzie by go juz nie dali na zadna placowke dyplomatyczna,wiec on wie ze ja go mam w garsci,a jeszcze nie wie jaki mam as w rekawie:P sarita🌼moje slowa uznania i prawdziwego podziwu za wytrwanie w czasie tak trudnego porodu. A ja pisze dopiero teraz bo za oknem trwaja prace ,z czego sie bardzo ciesze a ja slecze nad ksiazkami i mowie wam masakra ile sie musze nauczyc a juz mnie oczy szczypia wczoraj sie uczylam do 3 a od 6 juz jestem na nogach.Dobrze ze moja corcia to aniolek chyba czuje ze mamusia studiuje takze dla jej dobra dlatego daje mi sie uczyc,tylko budzi sie zeby ja nakarmic ,ale po jednym karmienu chociaz lezy w lozeczku kolo mnie to troszke ja ponosilam i polezalysmy troszke na macie tzn:) ona na macie a ja obok:P A pisalam wam ze jade teraz na Uniwersytet w sobote ciekawe jak to bedzie :)mama na sali a dzieciaki i babcia na korytarzu :P Caluje was mocno ide zrobic sobie cos do picia P.s. Co do owocow ja jem jablka i banany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzanka Iga je teraz 4 razy na dobe butle po 90 ml. W międzyczasie cyca najlepiej cały czas. Nieraz nawet 3 godziny. Ona niby śsie, potem zasypia ale jak próbuje jej wyjąć cyca z buzi to tak krzyczy, że tkwię nieraz 2 nieraz 3 godziny z cycem w jej buzi.potem jeszcze napiszę bo właśnie idę karmić. Pewnie będę karmić do 22, a potem dam jej flachę i mimo, że tyle czasu będzie jadła to i tak zje z 90. Ten mój pokarm taki dziadowski skoro ona po takim wcinaniu 2-godzinnym potrafi wciągnąć jeszcze butle, a potem na dobranoc muszę jeszcze jej włożyć pierś do buźki aby usnęła w naszym łóżku. aga u mnie też taka pogoda tragedia. Czekam na ładną pogodę. sarita dobrze, ze już po wszystkim i że jesteś już z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj Bartus to dzisiaj istny aniolek, prawie caly czas spi, wykapalismy go, dostal butle i sam zasna w lozeczku :) mam nadzieje ze nocka bedzie taka sama, zawsze jakos boje sie nocek co mnie czeka.... Paulka to jest straszne co piszesz!!!!! a jakie objawy miala Twoja Mancia? Mama baczka to Twoja Iga duzo je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinka wspolczuje ci tego co przezywasz wiem jak to jest jak cos jest nie tak z dzidziusiem nie jestes sama ,mowie to ja ale pewnie wszystkie dziewczyny sie ze mna zgodza wspieramy cie myslami,jestesmy z toba:)Buziaczki dla Manci.I prosze Cie idz sama do lekarza i to jak najszybciej,najlepiej jutro.I daj znac co i jak z Toba i malutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudamaxi-dziękuję za rady ale prawdę mówiąc to już stosowałam chyba wszystko. Nie biegnę od razu do Gabrysi jak zakwili, potem jak już to próbuję uspokajać ją w łóżeczku nie biorąc jej na ręce. Ostatnio tak się to skończyło że znowu zaczęła się dławić i musiałam ją w końcu wziąć. Teraz śpi po marudzeniu od 21:40 i na razie spokój. Ale uwierzcie że ona tak naprawdę nie spała od 8 rano. Szok! Co do wizyty u gina to ja jestem umówiona za tydzień. Minęło już 7 tyg a ze mnie ciągle coś leci. Kilka dni tylko jakiś śluz a potem kilka dni dość dużo krwi i tak na przemian od 2 tyg. Nie wydaje mi się by to było normalne ale w końcu nie znam się na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×