Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama dwulatka*

Jak utemperować złośliwego dwulatka

Polecane posty

Dziewczyny - mozna sie dolaczyc???? jesli pisalyscie juz o tym wczesniej, wybaczcie, jako matka dwulatka nie mam czasu sumiennie przegladac calosci topiku :D Mam pytanie - czy wasze skarby spia w dzien jeszcze? Bo u nas to jest ostatnio kosmiczny problem :( Przez to ze chodzil do opiekunki od 17 mca, odzwyaczail sie od rutynowego spania w dzien, teraz chce go z powrotem przekonac, bo widze ze pod wieczor leci mi z nog calkiem, ale wracamy do domu ok 2.30, zanim sie rozbierze, nocniczek, zje, jest zazwyczaj po 3, w miare zgodnie wlazi do lozeczka, czytamy bajeczke, i.... tu zaczynaja sie schody :O Bo albo zostane z nim i no czytam jedna bajeczke po drugiej, i on jest szczesliwy ale o spaniu nie ma mowy, albo zostawie go samego, i zaczyna sie marudzenie przechodzace czasami w wycie, mama, mama, mama, maaaamaaaa itd, i walczy ze snem jak sie da. Przychodzenie co 5 min i podnoszenie go na duchu z drugiego pokoju nic nie daje. Jak sie zapre i zostawie go w lozeczku kolo 5 zasnie w koncu, ale wtedy spi juz w zasadzie do rana (a 14 godzin to jednak lekka przesada). A ostatnio z tego wszystkiego zaczal sie budzic w nocy dodatkowo 😭. Bede wdzieczna za wszystkie sugestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kładę Maksa w dzień jak wstaniemy wcześnie, czyli do 7.30 a jak później to już staram się do nie kłaść, no chyba, że mamy bardzo męczące przedpołudnie ;) Co do sposobu usypiania to nie wiem co ci polecić. Ja w dzień kałdę Maksa w łóżeczku i wychodzę. Najpierw jednak on musi sie napić, zdjąć skarpetki, muszę mu zapalić lampkę, i zapewnić, ze jak ktoś będzie walił lub wiercił to przyjde jak mnie zawoła ;) Wieczorem natomiast siedzę z nim w pokoju aż nie uśnie. Ale nic nie robię, tzn. czytam sobie książkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - dzieki za odpowiedz. Wieczor to ogolnie luzik, mamy od zawsze ustalony sposob kladzenia/ usypiania, najfajniejsza pora dnia jak dla mnie. To popoludniowe spanie mnie dobija, bo nie wiem, czy upierac sie i zostawiac dzieciaka zeby zasnal, czy machnac reka, i po prostu klasc go wczesniej wieczorem (ale wtedy malo bedzie taty ogladal, a poza tym boje sie ze mi zacznie wczesniej wstawac - czyli nic nie osiagne :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a jak było do tej pory? Wstawał za wcześnie? Ja się nie upieram jak Maks nie chce spać, ale jednak wole go połozyć w dzień. Mam wtedy pewność, ze wieczorem nie będzie histerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Standardowo w nocy spi od 20.00 do 7.30. Odkad przestal sypiac w dzien, albo wieczorem jest histeria, albo pada o 5 po poludniu, i spi - do 7 rano, albo jest walka o drzemke, ktora konczy sie na jeden z wyzej wymienionych sposobow :O Ogolnie porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, a może lepsze takie czytanie popołudniu niż w ogóle brak odpoczynku? Przecież wtedy dziecko też odpoczywa i ładuje akumulatory. A może któregoś dnia zdaży się, że uśnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie nad tym sie zastanawiam, czy moze poprzestac na czytaniu i juz, nie upiearac sie przy spaniu, zobaczymy jak dzisiaj bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja coreczka spi zawsze po obiadku(je o 12). okolo 13 niania kladzie ja spac w wozku na dworze aby bylo jak najwiecej swiezego powietrza. natomiast w weekendy,gdy spimy dluzej,klade ja po prostu pozniej.zamiast o 13 -o 15-16. budze ja wtedy po godzinie(a gdy spi od 13 moze spac ile chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agais - ale Twoja Malutka spala od zawsze w dzien, prawda? Bo ja wlasnie po dniu bez spania tylko z odpoczywaniem, znowu jestem zdeterminowana do walki o sen :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agais - w jakim wózku śpi Twoja córeczka? Chyba musi byc dość spory, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest to zwykly,duzy wozek gleboki,oczywiscie gondola jest wyjeta od jakiegos roku.mala oprocz cieplego kombinezonu,grubych skarpet itd,spi na dwoch kocach i opatulona koldra,oslonieta od wiatru. spi tak od malenkosci,wiec nie musialam jej przyzwyczajac.teraz gdy tylko poczuje sie taka opatulona od razu zamyka oczy. w czasie przerwy swiatecznej postanowilam sprawdzic czy wytrzyma juz bez drzemek.jeden dzien byl ok,ale potem zaczela strasznie plakac okolo18 i zasypiac mi na rekach.wiec zaczelam ja klasc jak zwykle i nie bylo problemu.w weekendy spi normalnie w lozeczku i czasem nie chce zasnac,ale zwykle wystarczy dac jej ksiazeczke i zapewnic,ze sie wroci \"potem znowu\".znajduje ja pozniej z ksiazka na twarzy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też kładałam Maksa spac na dworzu, no może niezupełnie, bo na zabudowanym balkanie, ale przestałam jak wyrósł z gondolki. Wydawało mi się, że lepiej dla jego kręgosłupa będzie jak będzie spał w łózeczku niż w wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chetnie bym malego kladla w wozku, to byloby swietne rozwiazanie, ale niestety w chwili obecnej ma juz innego pasazera...Zobaczymy, moze jednak sie uda go przekonac do godzinki drzemki w lozeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PODNOSZĘ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak radziecie sobie ze swoimi dziećmi w grupie? Mój syn dostaje \"małpiego rozumu\" jak jest wśród dzieci i nic wtedy do niego nie docira. Wasze dzieciaczki tez tak mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjj33333333333
piesjezyk pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjj33333333333
pies pies [

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widac wszystkie problemy z dwulatkami juz sa rozwiazane :) To moze podzielcie sie dziewczyny metodami?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no waśnie a gdzie ten
sławetny bunt dwulatka? Czy wszystkie już o nim zapomniałyście i przeżyłyście to bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffkaaaaaa
Rady są trzy:) : cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość, konsekwencja w działaniu, tłumaczenie do znudzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatka*
o jak miło, że się ktoś odezwał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatka*
podajcie przykłady zabaw w jakie się bawicie ze swoimi urwisami i co im odpowiada najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swietny pomysl, mnie wlasnie brakuje pomyslow na najblizsze miesiace !!! U nas kroluje ukladanie torow kolejowych, budowanie wiezy z klockow i rozbijanie jej mlotkiem :D, ukladanie puzzle i ukladanki z klockow. Niezle jest rysowanie, tylko wymaga cierpliwosci (po 20 razy np autpbus :) raz za razem, dla kogos kto ni cholery nie umie rysowac to spory wyczyn). Z zabaw \"bez zabawek\" pakowanie czegos do pudelka - np starych lyzeczek od mleka w proszku. No i plac zabaw - nie ma to jak hustawki i zjezdzalnia. Jak widzicie malo umiem :( Prosze o porady!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatka*
Prócz tego co napisała Szanta my bawimy się w: 1. obiad, herbatkęi temu podobne posiłki ;) czyli sadzamy misie, teletubisie i inne pluszki, ustawiamy filiżanki, kubeczki, miseczki i talerzyki. Syn nalewa do kubeczków wody z dzbanuszka a ja rozkładam na talerzykach cząstki mandarynki 2. plac budowy 3. statek - budujemy statek i zwidzamy nim mieszkanie, oczywiście towarzyszą nam zwierzątka 4. chowanego 5. teatrzyk 6. doktora 7. strasznie i ganianie 8. turlanie 9. zmywanie naczyń 10. puszczanie statków w misce z wodą więcej nie pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany, mamo 2latka, czapki z glow! strasznie jestes kreatywna!!! A jak duzo twoj dwulatek bawi sie sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatka*
w ogóle :( no chyba, że wykleja ciastoliną w kuchni kiedy ja np. zmywam naczynia ale nawet wtedy co chwilkę woła: "Mamo!" z takim jękiem jakbym nie zwraała na niego uwagi przez tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to gorzej... bo ja wlasnie na gwalt potrzebuje takich zabaw, zey sie troszke pobawil sam...klocki i pociag sa o tyle niezle, ze moge mu kiicowac karmiac mala na fotelu obok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×