Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Kasiak - badania na przezierność karkową będę miała w nadchodzącym tygodniu, dokładnie w czwartek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!!!! co tu tak pusto????? Nie wiem czy pisałam ale chyba raczej nie. Musiałam powiedzieć w pracy, że jestem w ciąży i wiecie co??? Kierowniczka mnie zaskoczyłą :o niestety negatywnie :( Musiałam jej powiedzieć bo oznajmiła mi, że od poniedziałku wracam na swoje stanowisko i do świąt jestem tylko tam. Niestety nie jest wskazane dźwiganie rolek z materiałami ktore mają nawet po 30 kilo. Oczywiście odsunęła mnie od mojego kochanego stanowiska (bo tylko tam miałam święty spokuj bo nikt mi się nie wtykał) ale to musiała zrobić. Zaskoczyła mnie swoją reakcją na wieści, że jestem w ciąży. Najpierw tempo patrzyła na kompute z miną pokazującą wyraźnie niezadowolenie a po chwili gdy do niej dotarło zaczęła mnie oskarżać i mieć do mnie wyraźnie pretensje. Oczywiście nie spojżała mi prosto w oczy ba nawet na mnie podczas wytykania mi że przyjęłam się specjalnie po to żeby zajść w ciążę i ona doskonale o tym wiedziała, przy podpisaniu umowy na stałe zaraz zajdę w ciąże. Oczywiście nnie przypomniałm jej że umowa na rok to nie na stałe tylko na czas określony a po drógie nie planowałam zakładać rodziny żeby komukolwiek zatruć życie. Nie dyskutowałam z nią tylko powiedział, że nie planowałm zajścia w ciążę w tym roku i jej oskarżenia są niesprawiedliwe i wyszłam. Oczywiście nie wspomnę o tym, że co chwila się mnie pyta czy aby na pewno jestem w ciąży bo wie, że nie byłam jeszcze u lekaża. Wiecie co wszystkiego się spodziewałam ale nie tekiej reakcji. Po prostu przeszła samą siebie. Oczywiście nie wspomnę, że żadna z pracownic mi nie pogratulowała z wyjątkiem dwóch (mojej przyjaciółki i jeszcze jednej babki która sama ma trójkę dzieci). Tak więc kończę na dziś swoją wypowiedź z przemyśleniem, ze teraz wiem dlaczego jest nicki przyrost naturalny ;):p Precz z wrednymi szefami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_guu współczuję takiej po......nej szefowej :( Ja bym pewnie nie wytrzymała i powiedziała Pani słów kilka! Aż trudno w to uwierzyć, naprawdę. Ale nie przejmuj się, jak będzie kiepska atmosfera w pracy to wal od razu na L4 - do czasu porodu chroni Cię prawo, a co będzie dalej, będziecie się martwić potem. I tak przecież wiesz, że ton nie jest praca Twoich marzeń. Na pewno znajdziesz coś innego, więc głowa do góry! Ja jestem taka mądra, bo samam jeszcze nie powiedziałam swojemu szefowi :) Zrobię to na dniach, tzn. na pewno po czwartku (umowa!). Chociaż jakby był bardziej rozgarnięty, to już by sie domyślił - moje koleżanki z pracy właśnie dzisiaj mnie rozgryzły :) Zapytały wprost, więc nie zaprzeczałam :) A że to fajne dziewczyny, to cieszyły się gratulowały. Też Świeżo Upieczone Mamuśki :) Wiecie co, tak naprawdę na początku miałam ogromnego stresa, jak sie dowiedziałam o ciaży - bo właśnie zaczęłam nową pracę, itd. Teraz powoli zmienia mi się myślenie - czy jest coś ważniejszego od maleńkiego człowieczka, którego noszę pod sercem? Poza tym zakładam, że będę pracowała jak najdłużej, kto wie, czy nie do samego końca (jeśli wszysko będzie o.k), więc chyba mój pracodawca nie poniesie druzgocących strat z tego powodu. Jestem w czwartym miesiącu i ani jednego dnia na L4 narazie nie byłam. Więc się nie łamię i jakoś to będzie :) Pozdrwawiam serdecznie ❤️ Znowu takie pustki :( Ale to pewnie jeszcze po weekendzie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny!! Przepraszam, że się nie odzwywałam długo, ale... co tu pisać. Z jednej strony w mężusiem układa nam się super, w pracy też dobrze - zawalona robotą, ale zwierzchnicy zadowoleni, nikt na mnie nie mówi złego słowa (mam nadzieję, że tak pozostanie:)), ale... cóż, ani nie mam tak spektakularnych nowin, jak co niektóre panie (aguu:):):)), a na egzaminie mnie oblali:(. Wiem, że pewno większość osób tak mówi, ale oblał mnie gość tendencyjnie, z resztą od samego początku próbował mnie wyprowadzić z równowagi krzykami i dziwnym zachowaniem. Drugi egzaminator w ogóle też (nie wiem co miał do mnie), ale rozpraszał mnie i łaził po moim pasie. Oblał mnie później na mieście. Byłam tak wkurzona, że nie wiedziałam, czy w ogóle rezerwować następny termin, w końcu za namową rodzinki zarezerwowałam, ale jakoś nie wierzę w to, że następny egzaminator jakiego wylosuję będzie obiaktywny.... Jakoś mam troszkę doła, pzrepraszam, że nie odezwałam się w sprawie spotkania, ale jakoś nie miałam siły nawet. Teraz staram się pozytywnie myśleć, dostrzegać pozytywy:) i wierzyć, że wiosna przyniesie wraz ze sobą natchnienie i nowego ducha:) Buziaki, odezwę się niedługo:):):) Pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak miki do porodu jestem chroniona prawem ale po porodzie też. Przysługuje ni macieżyńskie i dwa lata płatnego opiekuńczego. Tak więc chcąc czy nie umowę będą musieli mi przedłużać (tak myślę). A już teraz wiem, że posiedzę w domu te dwa lata bo jak wspomniałaś to nie jest moja ukochana praca tak więc nie zamierzam się spieszyć do niej. A wczoraj już z mężem uzgodniliśmy, że jak maluszek dorosnie to zacznę na nowo szukać pracy lepiej płatnej i która będzie mi odpowiadać choćby to miało być w Poznaniu. Narazie przeniesiono mnie na drógi sklep teraz pytanie czy tam zostanę. Jeżeli miałabym teraz pracować tylko tam to kierowniczka nawet nie wie jak poszła mi na rękę. Kiedyś nie łam się ;) :D ja zdawałam 4 razy a wiesz jak gościu mnie oblał na mieście?? Pod koniec jazdy najechałan na dziurę a ten stwierdził, że zachaczyłam o krawężnik który miał ze 20 cm :o Prawda jest taka, że gdybym kołem (przednim) zaliczyła krawężnik to momentalnie odczułabym to na kierownicy bo by mi odbiła ale z głupkami nie ma co dyskutować. Ostatnim razem podeszłam egzaminatora na humor i to się sprawdziło. Po prostu było mi już wtedy wszystko jedno i to działa (ale nie starych tetryków :o). Tak więc głowa do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Dzięki A_guuu za pocieszenie:), zobaczymy jak to będzie, niestety terminy są odległe i następny egzamin mam wyznaczony dopiero na 21 kwietnia...., ale jakoś już przestałam się łamać. Za godzinkę idę do dentysty..., jakoś za tym nie przepadam:)heh, ale nic to. A_guuu, przy Twojej okazji został poruszony ciekawy temat, temat ochrony kobiet ciężarnych. A_guuu, przykre jest to, że niektórzy odbierają ciążę drugiej osoby, jak wymierzoną w siebie złośliwość!!! (patrz Twoja szefowa), ale z drugiej strony..., hmmm chciałabym coś powiedzieć. Znacie mnie dziewczyny i chyba wiecie, że nie jestem ani przeciwniczką kobiet w ciąży, ani też dzieci, wręcz przeciwnie, jednak (pewno podpadnę na całej linii) jestem przeciwniczką wykorzystywania do cna uprzywilejowanej sytuacji. Ja wiem, że szefowa źle zareagowała, ale może akurat miała tydzień, w którym \"odnalazły się\" niezapłacone faktury, ktoś jej wlepił mandat, pokłóciła się z mężem itd itd., może poprostu potrzebuje czasu, żeby się oswoić, a trudno też od niej wymagać, aby skakała do góry, skoro musiała przenieść Cię na inne stanowisko (wiąże się to dla niej z reorganizowaniem pracy pracowników przecież). A_guuu, to oczywiście Twoja sprawa co postanowisz, ale nie myśl od razu o jak najdłuższym L4 i później jak najdłuższym urlopie. Wiele kobiet pisze choćby tutaj na kafe, jak trudno młodej kobiecie znaleźć pracę i obwiniają za tę sytuację postawę wielu kobiet, które zachodzą w ciążę i starają się bez względu na swoje potrzeby i faktyczny stan zdrowia jak najbardziej wykorzystać sytuację. A_guuu, nie mam zamiaru oskarżać Cię o \"niecne\" zamiary, ale sama dość długo szukałaś pracy, może nie warto od razu myśleć na zapas o tym jak najbardziej wykorzystać sytuację?? NIe wiem, jak moja wypowiedź będzie odebrana. Nie piszę złośliwie, nie mam przesłanek ku temu, bo mam pracę, sama zamierzam zostać mamą, piszę to poprostu dlatego, abyśmy nie zmieniały się zachodząc w ciążę, warto pomyśleć przecież też o tym, że po okresie ochronnym, znów kobieta staje się \"zwykłym\" człowiekiem na rynku pracy. Pozdrawiam serdecznie, Wasza Kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby na "winę" szefowej A_guu nie patrzeć, to Kiedyś ma dużo racji. Najważniejszy, jak we wszystkim jest zdrowy rozsądek - jak można, to chodzić do pracy, a jak nie można, to bezwzględnie iść na zwolnienie. Natomiast nie \"przeginać\", w żadną ze stron :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja chodzę i zamierzam chodzić do końca, nawet jak już przybiorę kształt kuli. I nie jest to dla mnie jakieś szczególne wyrzeczenie, po prostu tak chcę. Po porodzie zamierzam wykorzystać tylko macierzyński i zaraz wracam do pracy (o ile wszystko w dzieckiem będzie o.k.). I nie rozumiem dziewczyn, które już od początku lecą na L4 mimo braku potrzeby. Ale w przypadku A_guu rozumiem ją doskonale. Może faktycznie szefową poniosło, ale jeśli takie zachowanie powtarzałoby się to ja bym tej Pani podziękowała za współpracę, niestety ale dziecko jest w takiej sytuacji najważniejsze. Jeśli ktoś nie ma za grosz kultury osobistej (mówię o szefowej A_guu) to w imię czego padać przed taką osobą na kolana? Za złośliwe uwagi i marne grosze? No sorry .... No! Pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam i ściskam! Jeszcze w dwupaku, ale już wszystko mnie boli i chyba rozpakunek niebawem nastąpi:) Miki wie, czemu się nie odzywam, ale jestem i pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!!! Jestem z \"przygotowań...\" :)) Chetnie zagrzalabym miejsca na nowym topiku, bo tamten jakos nie funkcjonuje tak jak trzeba :( Widze tu Aguu, Kasiaka, Kiedysia :)) Przyjmiecie mnie?? Jestem jakby nie bylo świeżo upieczoną mężatką :)) Nie taka moze świeżą, ale zawsze :P Moze troche o sobie - leci mi o Walentynek 28 roczek, dzieciaczków nie mam, w ciązy tez nie jestem i pewnie szybko nie bede. No i mam fajnego meza :)) Reszta później, nie chce zanudzac ;) Kiedysiu - nie przejmuj sie ezgaminem na prawko, zdasz ani sie obejrzysz :)) Ja mam to dawno bo ok 10 lat za soba i śmigam sobie po Kraku, co przekraczalo kiedys bariery mojej wyobraźni :)) A teraz jakos idzie. Musi! :)) Z czasem pewnie sie zintegruje sie z Wasza gromadką :)) Wczytam sie w topik, zeby Was lepiej poznac. pozdrawiam i zycze słodkich snów!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z innej bajki,ale proszę powiedzcie mi, to wychowawczy urlop jest płatny?moja przyjaciolka tylko macierzyński miala platny a jest nadal zatrudniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
holly witam!!w naszym gronie!:) ja za miesic skoncze 27:) pozostałe jak u Ciebie bz. (narazie) hahaha ale tu sie wszystko szybko zmienia:) i dobrze bo nudno nie jest!!bynajmniej! witam dziewczynki-kiedysiu nie załamuj się!! zdasz a wtedy bedziemy sie razem z Toba cieszyć!:) i radować ja jakoś łagodnie przeszłam ten egzamin i tego Ci też z całego serca zyczę:) ja od wczoraj mam jakieś problemy zołądkowe:( w pracy ogrom papierkowej roboty! ale męzuś w domu i odrazu lepiej:):) chociaz w niedziele mi troche podpadł! ale teraz za to jest milutki:) wiec zmykam do niego:):) A_guu dbaj o siebie i maleństwo:):) całuski dla WAS:) dobranocka:) i pieknych snów!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Szkatułko 🌼🌼🌼 Zostań z nami do samego rozpakunku :) Kiedysiu - nie przejmuj się. Stres jest ogromny, przynajmniej dla mnie był, ale w końcu się udalo :) Ty też niedługo będziesz śmigać autkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytjaca
a_guu nie przejmuj sie wszystko bedzie ok,skoro odczuwasz taka porzebe to idz na L4,ehhhh Kiedys znowu mnie zaczyna wkurzac ,znalazla sie taka szlachetna Pani no i do tego dolaczyla jeszcze beznadziejna holly blebleblebel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Miki, ja też się stresowałam, choć przyznam się, że spodziewałam się większej kultury po egzaminatorach, ale mniejsza z tym, mam nadzieję, że masz rację i, że za jakiś czas też będę śmigać po ulicach:)heh:) Holly, zapraszamy:), myślę, że zadomowisz się tutaj na topiku Świeżynek:) Dziewczynki, ja teraz na krótko, bo muszę wracać do pracy, ale postaram się jeszcze odezwać nim nastanie weekend:) do czytającej: Nie wiem kim jesteś i nie wiem o co Ci chodzi, niemniej chyba bardzo się nudzisz, skoro czytasz wypowiedzi ludzi, którzy Cię denerwują. Na Twoim miejscu zastanowiłabym się również, dlaczego Ci ludzie denerwują tylko Ciebie?? A tak poza tym, skoro wygłaszasz swoje opinie, dlaczego nie masz odwagi podpisać ich swoim stałym nickiem?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,Cześć dziewczynki!!! Holly oczywiście witamy!!!!!!!!!!!! Co tam u Ciebie? 😘 Oczywiście z zaciekawieniem czytałam to co napisałyście na temat problemu jaki wystąpił i muszę tu trochę sprostować Kiedysiu niestety ciebie. ;) Ja rozumiem dziewczyny które biorą wszystki urlop jaki im się należy po porodzie. Ja nie wyobrażam sobie zostawić mojego małego skarba niespełna trzymiesięcznego w żłobku. Chcę aby moje dziecko podrosło i dopiero wtedy w ostateczności zaprowadzać je właśnie do żłobka. Co do L4 to nie planowałam iść jak najszybciej ale jak atmosfera się nie zmieni to wybacz ale nie mam zamiaru denerwować się niepotrzebnie. W końcu dziecko jest teraz najważniejsze. Niestety do końca to nie jest możliwe abym pracowała bo ciężko stać z \"kilometrowym\" brzuchem przez 6 godzin i jeszcze latać z klientem po sklepie i jeszcze się podawać mu towar z najniższej lub z najwyższej półki. Oczywisście każdy ma prawo do swojego zdania i ty również ale powinnaś też potrafić zrozumieć dlaczego ktoś ma zamiar tak postąpić a nie inaczej Do cztającej dzięki, że jesteś po mojej stronie ale wytłumacz mi dlaczego tak nie trawisz wymienionych przez ciebie dziewczyn przecież to super babki ;) Pozdrawiam Was dziewczynki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! ale deszczowa pogoda;( Miki, napisz co u Szkatułki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) pozdrowienia dla wszystkich, zwłaszcza dawno nie widzianych Szkatułki i Bartusia :) oraz Holly - witamy !🌻 A_guu, myślę że to bardzo indywidualna sprawa: samopoczucie fizyczne i psychiczne jest teraz bardzo ważne, a dziecko najważniejsze. A tak całkiem na marginesie np.u nas w pracy jest prawie regułą, że wcześniej lub później pracownica w ciąży odchodzi na zwolnienie lub też pracuje do końca jeśli tak postanowi; nikogo to nie dziwi, nikt nie chce ryzykować. Pracownice i zarządzające, które są matkami ( czasem po trudnej ciąży czy np. wieloletnich staraniach o dziecko ) generalnie rozumieją swoje ciężarne koleżanki z pracy....:)i ta babska solidarność jest tu jednak fajna;):) uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. i jeszcze coś;) w tym tygodniu zostałam poproszona o pomoc przez starszą koleżankę i oczywiście ochoczo się zgodziłam, w pewnym momencie okazało się, że pomoc obejmuje też dźwiganie i przenoszenie wielu grubszych paczek z dokumentami...No nic, pomogłam ale w pewnej chwili delikatnie powiedziałam Jej, że dalej niespecjalnie mogę, gdyż nie powinnam dźwigać \" z wiadomych względów \". Zareagowała dziwnie, zupełnie tak jakbym z lenistwa nie chciała pomóc...:O no cóż, opłaciłam tę sprawę pobolewaniem brzucha prawie do końca dnia i niepokojem czy nie przegięłam:(:( Było mi przykro z powodu takiej reakcji, kobieta jest inteligentna i wie co było powodem.... Wszystko mi się rozjaśniło gdy uzmysłowiłam sobie, że jako jedna z nielicznych u nas w pracy nigdy nie rodziła i nie ma dzieci !;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Emsy, odpowiadam za Miki, bo chyba muszę z kimś pogadać. Mój mąż miał wypadek. Umówiliśmy się tego dnia na mieście, ale pamiętam tylko, że jechała karetka za karetką a potem nie wiem jak to się stało, że nie urodziłam tam na miejscu. Chyba , nawet na pewno tam na górez Ktoś nad nami czuwa. Jakiś wariat wyjechał z boku i walnął w bok auta, bok kierowcy. Mógł kilka centymetrów dalej i...Mąż jest juz w domu, najpowazniejszy jest uraz kręgosłupa, ale kołnież na szyję przez najbliższy miesiąc i będzie dobrze. Bo czym jest przy tym złamana noga? Nie wiem sama jak to się stało, ale ten wypadek dał mi wielką siłę. Byłam 4 dni w szpitalu, bo wiadomo, nerwów nie da się powstrzymać a w ciązy różnie one mogą się skończyć. Ale nie mogłam przeciez lezec, Bartek chyba czuł, że trzeba być silnym dla tatusia. Wszyscy czekali, kiedy urodzę, że na pewno tak się stanie, a ja nie mogłam znieść tej złośći, że martwią się o mnie a nie o niego. Nie wiem skąd mam tę siłę. Może tak jest, gdy jednego dnia dostrzeze się wszystko co w życiu jest ważne? Nie, żebym tego nie dostrzegała wcześniej, ale przecież mogłam to wszystko stracić a nie byłam na to przygotowana, nie spodziewałam się niczego złego. I czemu tak się dzieję, że nasza radość i oczekiwanie na synka zostały zaburzone? Ze jakiś drań sprawił, że pojawił się lęk. Pytam, choć nie oczekuję odpowiedzi, wiem, że Ktos nad nami czuwa i że wytrzymamy jeszcze ze dwa tygodnie do porodu. Choć wczoraj coś ze mnie zaczęło wylatywać i przeraziłam się, ze to czop! Ale jak on wygląda? Kto go widział? :P Nasze zakupy zostały siłą rzeczy wstrzymane. Kochani rodzice, teściowa przygotowała mi już torbę do szpitala. A wiec musi juz być tylko radość?! :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkatułko, Anioł Stróż Was schował pod swoje skrzydła ❤️ Na pewno wszystko się wkrótce ułoży, Maleństwo pojawi się niebawem i tata odzyska siły a mama oszaleje ze szczęścia ❤️ Ściskam serdecznie 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marto - nie szalej z dźwiganiem!!! A_guu - Ty to samo!!!! Emsy, Kiedyś, Tmm, Validos 👄 buziaczki dla Was, napiszcie coś jeszcze zamin ulotnicie się tradycyjnie na weekend :) Holly - witaj 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkatułko, całe szczęście, że Anioł Stróż nad Wami czuwał, mam nadzieję, że już u Was wszystko będzie dobrze. A_guuu, napisałam, że zrobisz jak zechcesz, wiem, że nie mam wpływu na to jak postąpisz. Mnie osobiście nie podoba się poprostu to, że niejednokrotnie poprzez ogromne skupienie na sobie, jakie przejawia wielu ludzi (nie tylko kobiety w ciąży), inni muszą wiele rzeczy robić, bo poprostu ktoś musi to coś (w pracy) zrobić i niestety nie jest to wynagradzane. A_guuu z tego co wiem, to jedynie macierzyński jest płatny, wychowawczy już nie. Dlatego rozumiem, jeśli ktoś np. decyduje się np. na dwa miesiące wychowaczego, żeby dziecko miało pół roczku, jak rozpocznie się ponownie pracę, czy nawet pół roku, ale poprostu (może jestem mało rozgarnięta) nie bardzo rozumiem motywację do brania urlopu wychowawczego przez dwa lata, szczególnie jeśli później chce się iść do nowej pracy. Może jestem mało wyrozumiała, ale wydaje mi się, że to poprostu blokowanie przez dwa lata etatu i zmuszanie kogoś do pracy na zastępstwo, zamiast na normalnych warunkach, skoro osoba urlopowana nie ma i tak gratyfikacji finansowej, ale OK, kończę temat, bo nie chcę wywołać konfliktów na naszym topiku, choć to chyba naturalne, że różnice zdań są. Nic to dziewczynki, uciekam już, dziękuję za pozdrowienia i sama pozdrawiam:) TMM, chyba jesteśmy z naszymi poglądami w mniejszości, dzięki za wsparcie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkatułko otóż tak to już jest na tym świecie, że dzieci są szczególnie umiłowane przez Boga i w takich przykrych momentach najbardziej to odczuwamy. Dzidzia jest strzeżona i to bardzo solidnie!!!!!!!!! Spotkałam już się z takimi orzypadkami a teraz dzieci są zdrowe i silne. Tak więc nic dziwnego, że i Ty w ostatnim czasie się przekonałaś o sile Nieba :D No cóż dla męża mągę życzyć szybkiego powrotu do zdrowia a dla Ciebie szczęśliwego i LEKKIEGO rozwiązania ;) :D 🌻 -> dla Was. Miki i Martano dziękuję za troskę!! nie przemęczam się teraz i już nie mam zamiaru. Mój skarb dał mi tyle siły, że nawet mam zlewkę na atmosferę w pracy ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś pierwsze słyszę, że wychowawczy jest bezpłatny. Podobno jest płatny pod warunkiem, że nie przekroczysz minimalnego dochadu na osobę. Ale może się coś pozmieniał jeszcze nie wiem. Co do zastępstwa to firma przyjmie nową osobę na moje miejsce i nie jest to żaden problem dla nich a ta osoba nie będzie pracować do momentu mojego powrotu. Nie zapominajmy, że to olbrzymia sieć sklepów i tam redukcja etatów jest na porządku dziennym a porzymujęc młodą mężatkę liczyli się z tym, że zajdę prędzej czy później w ciążę. Prawda jest też taka, że sporo ludzi tak robi (bo kto chce pracować za 500 zł miesięcznie :o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkatułko, dzięki Bogu że było \"tylko\" tak:):) uff uff, teraz już musi być tylko dobrze! Ściskam😘 miłego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martuś, przepraszam Cie bardzo, ale ja też niedzieciata, i inteligentna ;-) to tak jak Twoja koleżanka, a otaczam opieką koleżakni w ciaży - i nie pozwalam im na pewno niczego dźwigać ! Szkatułko - dzięki Bogu, ze jesteście razem ! Dla mnie to dowód cudu, a takie właśnie codzienne cuda mówią mi o istnieniu Boga. A-guu, Kiedysiu - każda z Was ma rację - każda ciąża jest wyjątkowa i należy ją traktować indywidualnie. Sprzeciwiam się tylko wykorzystywaniu ciąży do \"nicnierobienia\", kiedy nic nie zagraża życiu mamy i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martuś, a jak Twoje samopoczucie ? A_guu, Miki, i Wasze jak ? Kogoś pominęłam z przyszłych Mam ?? Chyba nie ? No ofkors Szkatułka, ale Ona napisała, ze u Niej już jest dobrze ze wszystkimi, więc tylko wypatrywać Bartka na świecie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×